System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
Dariusz napisał(a): "Jeśli telepatia naprawdę istnieje, to fakt ten dramatycznie naruszyłby kilka przyjętych praw fizyki" - to zdanie 100% nieprawdziwe - JAKIE PRAWA ZOSTAŁYBY NARUSZONE??? To, że nauka nie potwierdza telepatii to nie znaczy , że ją wyklucza. Problem w tym, że fizyka teoretyczna w szczególności kwantowa stała się dziedziną bardzo hermetyczną i często słabo rozumianą, nawet przez naukowców dziedzin pokrewnych.
Zjawisko cząstek splątanych, coraz lepiej rozpoznawne przez fizykę kwantową, moze być jak najbardziej sposobem przenoszenia informacji na nieograniczone odległości z prędkością nieskończoną w przeciwieństwie do fal elektromagnetycznych, które podlegają tłumieniu i mają ograniczoną prędkość(światła)






(komentarz do artykułu Telepatia. Skoro wieloryby tak potrafią, to dlaczego nie ludzie?)




johan napisał(a): Moim zdaniem to prawda,żę area 51 ukrywa pozaziemskie statki,ciała...oraz zaawansowaną technologie,o której nie jesteśmy nawet sobie wyobrazic... Dręczy mnie to iz oni nie chcą ujawnić tego wszystkiego...I tak wyjdzie to wszystko na jaw...Słowa (lazara) są moim zdaniem prawdą pzeciesz on nie mógł sobie tego zmyślic na dodatek jeszcze pracował jako inżynier... Też nie możemy sobie wmawiac ze area 51 zajmuje sie tylko pozaziemskimi pojazdami istotami i wgl...Zarówno area 51 moze ukrywac tajną broń... Jedynie co mnie interesuje to czy my jestesmy w stanie nawiązac kontakt z obcymi... i czy oni są do nas wrogo nastawieni...Naczytałem sie ksiązek o pozaziemskiej cywilizacji i moim zdaniem obcy mają coś wspólnego z naszą starszą epoką...


(komentarz do artykułu Strefa 51)




nick napisał(a): kilka razy byłem w takim stanie i to jest naprawdę okropne doświadczenie. Człowiek wtedy nie myśli racjonalnie. chce tylko czymś poruszyć a gdy sie nie udaje wtedy chce krzyczeć ale nie może. przerażające ale niestety prawdziwe...
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




yes napisał(a): Witam, niedawno zmarl moj Brat. Mial 27 lat. Czy ktos z Panstwa moglby mi pomoc w nawiazaniu kontaktu z nim ? Prosze tylko o prawdziwe i szczere odpowiedzi. Bardzo mi na tym zalezy.
(komentarz do artykułu Życie medium)




Ivellios napisał(a): Zajął się OOBE w celach relaksu? A może po prostu próbował stosować relaksację i popełnił jakiś błąd? Może za szybko i za głęboko oddychał? Wiem po sobie, że można w ten sposób sprowokować bardzo gwałtowną reakcję ze strony organizmu, a to jest bardzo niebezpieczne. Parę razy taki błąd popełniłem i przez to pojawiało się u mnie tak duże usztywnienie całego ciała, że minęło dobrych parę godzin zanim byłem w stanie w ogóle normalnie coś powiedzieć. Wydaje mi się, że tak też mógł zrobić kolega Twojego taty, i skończyło się jak się skończyło. Ale to wina jego, nie OOBE jako takiego.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




dAYERx napisał(a): Człowiek robi sobie krzywde takim czymś radze tego nie robić.Mojego taty kolega też coś takiego robił w celu relaksu i już na drugi dzień nie wstał był cały sztywny.Więc radze tego nie robić.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




Ivellios napisał(a): Ano, skoro mieszkańcy okolicy wywęszyli potencjał do zarabiania kasy, raczej nie pozwolą tej "kryptydzie" spokojnie "umrzeć". Ktoś widział Nessie = więcej turystów = pamiątki, pamiątki, pamiątki everywhere = kasa! Nessie nie ma = nie ma kasy...
(komentarz do artykułu Czy Nessie wymarł? Od kilkunastu miesięcy nie zanotowano żadnych nowych obserwacji słynnego potwora z jeziora Loch Ness)




trista napisał(a): Kilkanaście lat temu miałam świnkę morską, która odeszła w nieciekawych okolicznościach 9 lat temu (żeby weselej - równo w 14 rocznicę śmierci mojego dziadka). Bardzo świniaka kochaliśmy i przez długie lata nie zdecydowaliśmy się na kolejnego. W zeszłym roku kupiłam pod wpływem impulsu małą świneczkę. Nie minęło dużo czasu, a zaczęłam dostrzegać "cień". Mały, szary, rozmyty, wielkości świnki morskiej. Nieraz wydawało mi się, że to obecna świnka leci np. przez korytarz, a to był... cień. W chwili obecnej mam już 3 świnki. I cień. Czasami np. wstaję od komputera, idę i muszę raptownie przystawać, bo wydaje mi się, że któraś świnka wyskoczyła mi prosto pod nogi. A to był cień. Czy się boję? Nie. Jeżeli to mój pierwszy świniak, to nie mam czego. Był kochany ponad wszystko i gdyby nie głupota weterynarza, żyłby jeszcze dobre kilka lat. Może po prostu obecne świnki "przyciągnęły" go stamtąd, dokąd odszedł? Nie wierzę specjalnie w duchy, ale tutaj COŚ jest. I dodam, że mam prawie 30 lat, to nie wymysły znudzonego dzieciaka.
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)




Nagato napisał(a): A może po prostu był niewidoczny... w sensie że był materialny ale widoczny tylko dla tej kobiety. Kiedyś czytałem że to ma coś wspólnego z jakimiś wymiarami.

(komentarz do artykułu Niewidzialne kły)




mhm napisał(a): Szkoda tylko, że sporo tego tekstu skopiowane zostało bezpośrednio z wikipedii.
(komentarz do artykułu Egzorcyzmy Anneliese Michel)




wkurzony napisał(a): witam ja jestem z zawiercia jakies cholerstwo rozkopalo mi caly trawnik i ogrudek myslalem ze to krety az moj pies upolowal gada to jest ochydne i wyglada dokladnie jak na obrazku wyzej jak z tym walczyc bo kopia dalej skurczybyki?
(komentarz do artykułu Pies ziemny)




Saga Will napisał(a): Mam w domu identyczny obraz , podarowany dawno , dawno temu mojej babci od kogoś z rodziny. Na żywo robi jeszcze większe wrażenie . Nawet rama w której się znajduje wydaje się niezwykła.
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)




Ala napisał(a): Mega pomysł :D Gdzie można taki wosk znaleźć??
(komentarz do artykułu Zawstydź Franka Kluskiego! Czyli jak wykonać swój własny odlew dłoni ducha)




Kateshi napisał(a): Ja "przed życiem" widziałem jakiegoś smoka w kole no bez jaj ;p a potem się "obudziłem" że świadomością że żyje koło mojego ogródka.
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)




station napisał(a): @Nana - nikt nie mieszka, dom stoi pusty i zamknięty dla zwiedzających. Miast ochciało tam zrobić coś w rodzaju..muzeum ale raczej sobie odpuści.

Dla mnie to całe zjawisko jest szyte nieco grubymi nićmi, zwłaszcza gdy odkryto, że te tzw. nowe twarze z Belmez to zwykłe oszustwo synalka P.Marii. Natomiast tzw.manifestacje szybko ustały wraz ze śmiercią P.Marii. Naukowcy podejrzewają, że powstawały za pomocą azotanu srebra, który praktycznie nie jest zmywalny, ale blaknie po jakimś czasie i ulatnia. Także przypuszczalnie P.Maria także brała udział w mistyfikacji i jeszcze niestety na tym zarabiała. Ot taki lokalny biznesik fotograficzny...
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)




Rezo napisał(a): Wkradł się pewien błąd w tłumaczeniu ;) Liczba atomowa 14 odpowiada krzemowi, krzem po angielsku to "silicon" stąd podejrzewam ten błąd. Krzem tworzy łańcuchy podobne do tych węglowych, więc jest możliwe, że podstawą obcej formy życia może być krzem.
(komentarz do artykułu Umysł Boga)




wiki napisał(a): Nie zgadzam się z yy. To zupełnie inna choroba.
(komentarz do artykułu Dzieci z Woolpit)




wiki napisał(a): Zauważmy że w domu pojawiały się tylko głowy, może duchy chcą zastąpić sobie te stracone czaszki.


(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)




Emi napisał(a): Dzisiejszej nocy spotkało mnie coś co nie umiem dokładnie wytłumaczyć...w niedziele w dzień spałam w nocy zasnąć nie mogłam... wierciłam się z boku na bok aż w końcu położyłam się na brzuchu i właśnie wtedy coś we mnie weszło czułam ducha lub dusze jak w moim ciele szukało miejsca i odgłos drzwi piły .. walczyłam z tą duszą podnieść się nie mogłam nawet powiedzieć nic nie bylam wstanie jakby mną zawładnęło aż wkoncu zaczelam sie modlic i wstalam to cos odeszlo.. bylo to o godzinie 0.37, czy to mozliwe?
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić nawiedzenia przez duchy?)




wik napisał(a): Pierwsze dwa są ok, ale dalei to poprostu paralirz senny! W połączeniu z książkom dało spotkanie z UFO.
(komentarz do artykułu Bedroom-visitors. Przypadek Saskii)




LasotniK napisał(a): Witam Chciałbym się dowiedzieć jak lub gdzie można zdobyć taką księgę interesuje się magią jakiś czas i chciałbym pogłębić swoją wiedzę z czystej ciekawości, bardzo mnie ciekawią tego typu rzeczy.
(komentarz do artykułu Księga zaklęć)




wik napisał(a): Wydaje mi się że to połączenie psychologii tłumu i niezbadanych mocy telekinezy.
(komentarz do artykułu Jak stworzyć ducha? Eksperymenty kanadyjskie)




del gado napisał(a): wszystko ok ale czy tam u nich lato zaczyna sie w grudniu?
(komentarz do artykułu Bliskie spotkanie z Chupacabrą)




Sammer napisał(a): To jest straszne.. ja przeżyłem to kilka razy.. położyłem się spać nagle nie mogę się ruszyć.. czuje jakbym się dusił.. nie mogę nabrać powietrza.. chcę zawołać o pomóc ale nie mogę.. jezu ja się zaraz duszę.. ale po chwili puszcza. Nie miałem jeszcze takiej sytuacji że widzę zmarłą postać gdy mam paraliż, nie chcę tego!
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Sammer napisał(a): Mi się takie coś zdarza raz na jakiś czas.. kładę się normalnie spać w pewnym momencie budzę się.. nie mogę się ruszyć.. ani ręką ani mogą jezu serce mi zaraz stanie... ja się duszę.. zaraz umrę.. nie moge nic powiedzieć nic a nic! ale ro chwili puszcza.. nie chcę tego
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




kanawaros napisał(a): Myślę że tylko te naprawde trudne piktogramy w zbożu mogą być autentyczne. W Wylatowie żaden piktogram nie jest autentyczny wszystkie są zrobione przez ludzi
(komentarz do artykułu Umysł Boga)




marek napisał(a): wszechświat się rozszerza, ale w czym? sam w sobie?
(komentarz do artykułu Fizycy znaleźli sposób na 'ujrzenie' ukrytych wymiarów)




:) napisał(a): A jakie mial bys pytania gdyby nie bylo tego co jest tlko to co zycie nas obdarzylo wtedy czlowiek odpowiada sobie na pytania w dokladnej kolejnosci
(komentarz do artykułu Kim jestem? Kim jest człowiek?)




Confess napisał(a): Witam . Nie wiem jak by to opisac , ale cos podobnego doswiadczylem , lecz w inny sposob . wrocilem z imprezki i polozylem sie spac , budze sie na krzesle i to nie w snie tylko w realu widzialem siedzialem plakalem nie moglem sie ruszyc wolac o pomooc NIC , a co najlepsze ze za sciana moze ze 3 m spala babcia . i nie slyszala mnie . n aprawde dziwne uczucie i stan strach , tak jak by cos mnie chcialo wziasc . I opowiadajac teraz to mamie hahaaa a na bani lekkiej jeste i moze mi nie uwierzyla albo gupkowato rozmawiala ze mna , powiedziala ze "BEBOK " po mnie przyszedl . hehee ciekawe .

(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Iluzjonista napisał(a): Kosmici najczęściej "odwiedzają" Amerykanów tylko z tego powodu, że USA jako twór sztuczny (wszak początkowo był tylko bardzo oddaloną kolonią) nie wypracował sobie własnej mitologii. W krajach słowiańskich mamy zmory i dusiołki, w państwach germańskich i skandynawskich podobne im stwory, a w Ameryce właśnie kosmitów. Rodzime "wierzenia kontynentu" zamknięto w rezerwatach.
(komentarz do artykułu ONI przychodzą nocą)




tomek napisał(a): Tez widzialem cos takiego dzisiaj w nocy, spalem sobie gdy o 04:00 poczulemze musze sie natychmiast obudzic. Zobadzylem postac ktora stoji przy moim lozku i patrzy prosto mi w twarz. To trwalo moze z 10 sec po czym postac w czarnym plaszczu i czarnym kapeluszu znikla.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




TomaszBn napisał(a): Witam ... Mam pytanie a raczej zagadke dotyczaca duchow zlapanym na aparacie telefonicznym ... Sytulacja jest taka ze wyremontowalem z ziomeczkiem garaz dokonalismy paru zmian w celu przeobienia go na miejscowke zeby sie napic piwka czy cos ... Po skonczonym remoncie zakupilismy pika i siedzielismy w garazu postanowilismy zrobic zdjecie ... Po wykonaniu zdjecia okazalo sie ze jest na nim widoczna twarz ... Zastanaiam sie czy to moze gra swiatel czy faktycznie cos tam jest ... Jak dla mnie jako ze wierze w duchy dla mnie cos tam jest ... Kolega jest fotografem wyslalem mu zdjecie czekam na jego wyczyszczenie aby przyjzec mu sie typowo dopiero sie tu zarejestrowalem wiec nie wiem jak je dorzucic ale jak to opracuje zdjecie wrzuce na forum w oryginalnej postaci bez wyczyszczenia i w ogole bez pomocy photochopa ... Zainteresowanym moge wyslac na mail jak wrzuce zdjecie sami ocenicie! Z mojej strony moge obiecac ze jest w nim zero fikcji ... Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Duchy z telefonów)




Casemiro napisał(a): Na wstepie pragne zaznaczyc kilka rzeczy (przewijaja sie czesto w pytaniach, gdy wspominam o swoim doswiadczeniu):

- nie pilem, nie mialem kaca,
- nie bylem pod wplywem srodkow odurzajacych, ani lekow,
- jestem racjonalista, nie wierze w duchy, z zasady nie jestem tez strachliwy,
- nie choruje psychicznie - przynajmniej poki co nieprzebadany ;)
- mialem wolne i nie bylem zmeczony mimo dosyc poznej pory.

Ok godziny 1:30 grzebalem sobie w necie, o ile dobrze pamietam gralem w cos, katem oka zauwazylem ruch na tle glosnika od kina domowego (ok 1,5 wysokosci, ciemna kolumna z srebrna wstawka) myslalem, ze to moje nieznosne kocisko sie przeciaga - zapalilem swiatlo by ja przegonic, zeby glosnikow nie poniszczyla pazurami. Swiatlo to 3 lampki halogenowe 50Watt kazda, silne biale swiatlo skierowane w tym kierunku. Jakie bylo moje zdziwienie, gdy wzrok padl na lozko - kot spal grzecznie zwiniety w klebek. Spojrzalem w strone glosnika - znajdowala sie tam ciemna postac, o rozmytych konturach, bardzo wysoka, ale wyraznie kucala, mimo to byla wyzsza od glosnika. Miala konsystencje czarnego nieprzeniknionego dymu, przynajmniej tak to bym okreslil, byla to dziwna masa, niepodobna do niczego co kiedykolwiek w zyciu widzialem. Nie dotykala podloza, i nie miala wyraznej twarzy, jednak swiatlo przez nia nie przenikalo, tyle zdazylem zauwazyc. Po chwili sie rozmyla, kontakt z tym bytem trwal kilka sekund. Wyraznie jednak nie bylo ono z niego zadowolone. Poczulem cos czego nie da sie okreslic slowami. Nienawisc, czyste zlo i chec przestraszenia mnie bila od tej istoty, tak silnie, ze do rana nie odwazylem sie zgasic swiatla, ani wyjsc z lozka. Trzaslem sie jak osika, mimo, ze mam 28 lat (wtedy 27) i myslalem, ze juz nic w zyciu mnie nie wystraszy. Do dzisiaj mam ciarki, gdy o tej istocie pomysle. Wcale nie pomoglo tez to, ze gdy kotka zauwazyla co sie dzieje, przyszla do mnie i usiadla obok, wpatrujac sie w ten kat pomieszczenia. Siedziala tak, ciagle patrzac w ten punkt do samego poranka. Normalnie by sie zwinela w klebek i zasnela, tutaj jednak czuwala, tak jakby chciala mnie obronic. Dodam, ze mialo to miejsce krotko po remoncie i w pokoju nie bylo zadnych krzyzykow ani obrazkow. Nie jestem osoba wierzaca-praktykujaca, ale po tym zdarzeniu wrocily one na swoje miejsce. Wiecej tego nie spotkalem. Tylko ten jeden raz.

Dopiero w ciagu dnia odwazylem sie poczytac w internecie odnosnie podobnych zjawisk, zdziwilem sie ogromna iloscia relacji o ludziach cieniach (shadow people), jest wiele roznych hipotez co do ich istoty, jednak nikt nie wie czym wlasciwie sa, czy tylko zludzeniem czy czyms wiecej. Czesto za to przewijaja sie wlasnie slowa o tym uczuciu zla emanujacym od nich, ktorego doswiadczylem.

Jako sceptyk nadal nie wiem czy to tam rzeczywiscie bylo, czy moj mozg splatal mi figla, jednak ciarki na plecach czuje nadal gdy przypomne sobie tamta noc. Nikomu tego nie zycze, nawet najgorszemu wrogowi.

(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




Auderius napisał(a): "Zafascynowało mnie w 2005 roku to, że istnieją wciąż ludzie żyjący według nauk starożytnego Kościoła katolickiego. Cały scenariusz szatana i demonów został utworzony przez starożytny Kościół w celu kontrolowania swoich członków."
Ja pierd***ę co za bzdury! Takie są niestety efekty ja jakiś debil, który o tej tematyce nie ma zielonego pojęcia, a stara się na siłę robić z siebie wielkiego "znafcę" tematu. Już pominę fakt, że demony nie są wymysłem kościółka katolickiego (W. Max Fink niestety o tym nie wie). Byty negatywne "demony" były obecne w każdej religii (nawet w wierzeniach plemiennych różnych grup społecznych). Powiem szczerze, że szlag mnie trafia jak jakiś ateistyczny idiota, bez jakiejkolwiek wiedzy w temacie próbuje na siłę wyprać mózgi innym ludziom, żeby ich przekonać do swojej durnej ideologii. Jak już ktoś chce coś krytykować, to niech się zabierze za to inteligentnie, bo niestety właśnie inteligencji i wiedzy brakuje temu całemu "ałtorowi" powyższego tekstu!
(komentarz do artykułu Demony - okiem sceptyka)




Maister_Qpa napisał(a): @fantasmagoria
Gdyby azot był trujący, to powietrze byłoby zabójcze.
Tak, tak oddychamy mieszaniną gazów, w tym 80% azotu. :facepalm:

@Sut
Oczywiście, że się zmieniało. Wszystkie stworzenia żywe emitują pole elektromagnetyczne, a skoro część rośliny została oderwana to i pole się o tą część zmniejszyła
Ból to odczucie wynikające z podrażnienia zakończeń nerwowych, np. na skórze czy w niektórych organach wewn. . I teraz wytłumacz mi jak roślina go odczuwa nie posiadając układu nerwowego?

Niektóre artykuły na tej stronie mają naprawdę niski poziom (czyt. żaden), ale komentarze to przbijają
(komentarz do artykułu Niebezpieczne drzewa)




lol napisał(a): Jaki nieznany?! J.Bragolin (Bruno Amadio) namalowal cykl "crying children"
a pozary - coz, miejska legenda.



(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)




nomad60 napisał(a): Wątpie żeby to zwierzę istniało, ale kto wie. Szybciej krokodyl został pomylony z jakimś innym gatunkiem, którego niekture osobniki przez przypadek urosły do sporych rosmiarów.
(komentarz do artykułu Mahamba)




kandela napisał(a): ...ale burackie komentarze-średniowiecze katolickie;po co takie betony wchodzą na mądre strony ???
(komentarz do artykułu Zdalne postrzeganie a rzeczywistość kwantowa)




Ja napisał(a): Witam.Nie ma tu znacznej pewności że mi uwierzycie,ale od zawszę chciałam się tym z kimś podzielić.Byłam z koleżanką nad morzem,była wtedy zima i nikogo tam nie było,zwłaszcza że była godzina 20.Byłam tam o tej godzinie,ponieważ blisko plaży miałam domek.A więc gdy tak szłyśmy plażą,Ewelinie zachciało się hot doga,a budka naprzeciwko jeszcze stała.Dałam jej pieniądze i powiedziałam że zaraz do niej dojdę.Usiadłam na piasku.Naglę zobaczyłam wielką falę,a gdy fala minęła z morza wyłonił się piękny,duży zielony ogon :O .Na początku chciałam biec powiedzieć to Ewelinie,ale śniło mi się to jak jej to mówię i jak się z tego śmieje i mówi to całej szkole.Było to w 2010 roku.W Sarbinowie.
(komentarz do artykułu Syreny)




FOXY napisał(a): Witam wszystkich.
Ja też na własne oczy widziałam ducha cienia.Byłam wtedy nastolatką, tak więc fantazję dziecięcą mogę tutaj wykluczyc.Mieszkaliśmy w samym centrum miasta. W bloku IV piętrwym w 2 pokojowym dosyc ciasnym mieszkanku. Pokój dzieliłam z bratem rodzice zaś drugi pokój. Najdziwniejsze było to że nagle bez żadnego powodu zbudziłam się w samym środku nocy. Niezaspana, niezmęczona ani nie z powodu pragnienia czy wc. Odwróciłam się instynktownie w strone balkonu. Obok stał wysoki narożny kredens a przed nim stał on. Duch cień czy jak to zwał. Było to wysoki barczysty mężczyzna w długim płaszczu jakby przeciwdeszczowym do smaj ziemi i czapce takiej wojskowej. Tak mi się wydaje, bo miała taki kształt. Twarzy ani oczu nie widziałam. Cień o zarysice umundorowanego żołnierza. A więc stał tak nieruchomo zrwócony przodem do mnie. Wydaje mi się że przyglądał się nam jak śpimy. W pierwszej chwili pomyślałam że to może mój brat. Ale szybko zauważyłam że to nie on bo spał obok na łóżku. Następnie że to mój ojciec, więc zapytałam się tego "Tato to ty?" - "cisza"postac ani me ani be. Wiem że to troche głupio brzmi ale wiecie w środku nocy w domu człowiek nie spodziewa się kogoś obcego. Cień nie odezwał się nie poruszył się ani nic. Nie wiem czemu poprostu się odwróciłam i najzwyczajnie w świecie poszłam spac. Nie bałam się, nie czułam żadnych złych emocji. Dopiero rano jak się obudziłam opowiedziałam domownikom o tej sytuacji. Jeszcze raz zapytałam się ojca czy to nie on przypadkiem sobie żartów nie robił itp. Ale zaprzeczył. Wydaje mi się że ukazanie się tej postaci w mundurze miało związek z tym że mój brat od wielu lat kolkcjonował gadżety związane z I i II wojną światową. Podejrzewam że któraś z rzeczy w naszym domu musiała kiedyś należec do tego ducha.
Drugi powód mógł byc związany z historią tego budynku. Podczas wojny wysadzono ten budynek, po wojnie wybudowano w tym samym miejscu nasz. Może ktoś tam wtedy zginął, cholera wie.
Oprócz tego czasami jak w weekendy zostawałam sama w mieszkaniu słyszałam stukanie i dźwięk włączanego i wyłączanego czajnika. No czajnik zdecydowanie był ulubioną zapawką ducha :) raczył nas tym klikaniem po nocach a czasem nawet Cała nasz rodzina to słyszała jak czajnik nie był podłączony do prądu. Często tez obraz przedstawiający Matkę Boską był przekrzywiony. Co go poprawialiśmy to znowu był przekrzyiowny. Po wielu latach mój ojcec przyznał się do tego że widział raz cien przekmykający po korytarzu. Można się wystraszyc heheheh :) Tak więc żyliśmy chyba z lokatorem z nie tego wymiaru. Mam też inną gorszą historię bardziej niemiłą. W dzieciństwie wydaje mi się że nawiedzała mnie zjawa podczas snów. Czułam się tak jabky ktoś miażdżył mi krtań, ale nie dusił. Potworny ból rozdzierający. Okropna sprawa. Sny najcześciej przedstawiały wielu ludzi w koło mnie. Ja czułam strazny ból i nie mogłam nic mówic. Nie pamiętam czy zaczełam się potem modlic czy jakos tak. Ale zmora odeszła. Nie nawiedzała mnie już nigdy .Sytuacje które tu wam opisałam nie działy się często ale przez całe nasze pomieszkiwanie tam. Możecie wierzyc lub nie :) Ale ja wiem co doświadczylam w tamtym mieszkaniu. Teraz ja żyje osobno rodzice też. W naszym życiu już nie dzieje się nic nadzwyczajnego i oby tak dalej :)

(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




Gościu napisał(a): Ciekawe. Może spróbuję tego jednak nic nie piszą o tym jak często powinno się czytać te zapiski.
(komentarz do artykułu Jak stać się geniuszem?)




ja napisał(a): to jest choroba i nazywa się
KARŁOWATOŚĆ PIERWOTNA
to nic nadprzyrodzonego

(komentarz do artykułu Zatrzymana w czasie. Nastolatka, która wciąż jest dzieckiem)




fnk napisał(a): @kacper112

Tak masz rację, w XX i XXI wieku statki nie wydzielają ciepła, bo przecież napędzane są wiosłami. Genialna teoria.

Idioci są wszędzie...
(komentarz do artykułu Zagadkę trójkąta bermudzkiego można wyjaśnić)




szogun napisał(a): razem z moja dziewczyna gdy wyszlismy na balkon zapalic zobaczylismy szybko lecacy malo oswietlony obiekt nie wydawal on z siebie dzwieku i poruszał sie z ogromna prędkościa widzielismy ten obiekt 2 razy po czym moja kobieta widziala to samo jak lecialo w gorer i zniknelo stalo sie to tak szybko ze nie zdarzyłem sie obrucic bylo to po godzinie 23 w Szczecinie na os.Słonecznym obiekt mial okragły krztalt wygladal podobnie do spadajacej gwiazdy lecz nie swiecil . czy mozliwe jest to ze byslismy swiadkami poza ziemskiej cywilizacji ??

(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)




Isness napisał(a): Przecież Terra znajduje się w kosmosie więc i my jesteśmy kosmitami,a prawidłowa nazwa to -inteligencja-ponad 200 ujawnionych ras humanoidalnych jest w naszej galaktyce,o reszcie galaktyk nie pisząc.Nie wydaje się śmieszne że na Ziemi zadają tego typu pytania?
(komentarz do artykułu Wszyscy możemy być kosmitami)




sten napisał(a): Pamietam jak mając 5 lat ,na własne oczy widziałem piorun kulisty,mowiłem o tym zjawisku innym ,ale oczywiscie zostalem wysmiany..a dzisiaj jest to zjawisko dokładnie opisane.
o ilu zeczach jeszcze nie wiemy,bo tzw.oficjalna nauka tego nie dopuszcza?
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)




Ivellios napisał(a): Przeczytaj ten artykuł jeszcze raz, ale UWAŻNIE i ZE ZROZUMIENIEM. Takie przypadki zdarzają się i dzisiaj, tyle że są niezmiernie rzadkie, a już zarejestrowanie takiego przekazu graniczy z cudem.
(komentarz do artykułu Telefon od kosmity. O przekazach od pozaziemskich cywilizacji odbieranych przy pomocy telefonów i radioodbiorników)




BiGi napisał(a): jeśli coś mi sie przez to stanie to niewiem co ci zrobie Ivellios
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)




~ghoust hunters napisał(a):
UWAGA : Wróżbiarstwo, spirytyzm, okultyzm , wszelkie amulety , to .. świetna manipulacja, której ulegają naiwniacy wodzeni przez SZATANA.
A duchy , które Was przypuszczalnie odwiedzają , to DEMONY... które potrafia naśladować zmarłych.
Przecież diabłu chodzi o to, by zwieść człowieka , żeby go omamić... rozwiń całość i wciągnąć w okultyzm ,spirytyzm , a szczególnie niebezpieczne jest różnego rodzaju komunikowanie się z duchami ,myślicie że kontaktujecie się z duszą zmarłego krewnego a to w rzeczywistości SZATAN.
Przez takie kontaktowanie otwieracie puszkę pandory ,sprowadzjąc na siebie ...niewidzialne zło.
Zajmowanie się wywoływaniem duchów i wszelkiego rodzju komunikacja z bytami niewidzialnymi może prowadzić do dręczenia diabelskiego i OPĘTAŃ!
Radzę uważać bo to diabelnie niebezpieczne ...
(komentarz do artykułu Głosy duchów - rzecz o rozmowach z bytami duchowymi)




Lucas napisał(a): Interesujące. Szkoda że tak mało tekstu. Egipt to wiele ciekawych i niewyjaśnionych do dziś zagadek przeszłej cywilizacji. Kto by nie chciał znać całą prawdę....
(komentarz do artykułu Księga Śmierci)




Wszystkich komentarzy: 17967, liczba stron: 360