System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Wyprawa na Hy-Brasil! Historia poszukiwań Tajemniczej Wyspy


Hy-Brasil to legendarna wyspa znana z tradycji celtyckiej, która od stuleci rozpala wyobraźnię żeglarzy, badaczy i miłośników tajemnic. Według irlandzkiego folkloru tajemnicza wyspa wynurza się z oceanu tylko raz na siedem lat, przez resztę czasu pozostając ukryta za gęstymi mgłami.

Hy-Brasil na mapie Abrahama Orteliusa z 1570 roku (wydanie z 1602 roku)

Jej nazwa pochodzi prawdopodobnie od irlandzkiego słowa „Breasal” oznaczającego „Wysokiego Króla Świata”, co odzwierciedla mityczny status tego miejsca. Niektórzy badacze wiążą nazwę także ze średniowiecznym określeniem barwnika z drzewa brasil (brazyl), jednak legenda o wyspie Hy-Brasil istniała w kulturze celtyckiej niezależnie od nazw nadanych później innym miejscom.

W opowieściach ludowych Hy-Brasil jawi się jako raj na ziemi - utopijna kraina bogactwa i wiedzy, zamieszkana przez istoty obdarzone niezwykłymi zdolnościami. Mówiono, że mieszkańcy tej wyspy byli nieśmiertelni lub żyli niezwykle długo w dobrobycie i harmonii.

Niektórzy identyfikowali Hy-Brasil z mitycznym „Lądem Młodości” (Tír na nÓg) z irlandzkich legend, gdzie czas płynie wolniej, a ludzie żyją wiecznie młodzi. Przez wieki przypisywano wyspie rozmaite cuda: bogów ukrytych we mgle, starożytną cywilizację dysponującą tajemną wiedzą, a nawet ulice wyłożone złotem. Wszystko to sprawia, że Hy-Brasil stała się synonimem zaginionej krainy pełnej tajemnic - drugiej Atlantydy na wodach Atlantyku.

Czy jednak Hy-Brasil kiedykolwiek istniała naprawdę? Przyjrzyjmy się temu, co wiadomo o tej tajemniczej wyspie: od historycznych map i relacji żeglarzy, przez naukowe hipotezy tłumaczące fenomen, aż po współczesne teorie spiskowe i paranormalne. Na koniec dokonamy krytycznej analizy tych koncepcji, oddzielając fakty od legend.

Hy-Brasil na mapach i w źródłach historycznych

Pierwsze wzmianki o Hy-Brasil pojawiły się w średniowieczu, gdy europejscy żeglarze zaczęli eksplorować otwarte oceaniczne wody na zachód od Wysp Brytyjskich.

Kartografowie z XIV wieku regularnie umieszczali Hy-Brasil na swoich mapach - początkowo głównie na podstawie pogłosek i relacji marynarzy. Już w 1325 roku genueński kartograf Angelino Dulcert naniósł na portolan wyspę o nazwie „Bracile” w rejonie zachodniego Atlantyku. W kolejnych stuleciach wyspa pojawiała się na wielu znanych mapach: m.in. na katalońskim atlasie z 1375 r. jako „Illa de Brasil”, na mapie Wenecjanina Andrei Bianco z 1436 r. (pod nazwą „Sola de Brasil”), a później na mapach takich słynnych kartografów jak Abraham Ortelius czy Gerardus Mercator.

Tajemniczy ląd często rysowano jako kolistą wyspę przedzieloną kanałem lub rzeką na dwie połowy - motyw ten powtarza się w dawnych atlasach. Co ciekawe, lokalizacja Hy-Brasil na mapach bywała zmienna: przeważnie sytuowano ją na zachód od Irlandii, mniej więcej na wysokości zatoki Galway, ale niektóre mapy umieszczały „Brazyl” w innych rejonach Oceanu Atlantyckiego, a nawet mylnie w pobliżu Arktyki lub u wybrzeży Ameryki. Wynikało to z nieprecyzyjnych danych i błędów nawigacyjnych - w czasach przed wynalezieniem dokładnych metod określania długości geograficznej pozycje nowych lądów często szacowano „na oko”.

Przez kilka stuleci Hy-Brasil utrzymywała się na mapach jako realny, choć nieuchwytny ląd. Ostatnie mapy nautyczne w XIX wieku wciąż zaznaczały ją jako „Brazil Rock” – skalistą mieliznę znajdującą się gdzieś na Atlantyku.

Dopiero około roku 1865 kartografowie definitywnie usunęli Hy-Brasil z map, uznając ją za nieistniejącą. Stało się to po licznych nieudanych wyprawach poszukiwawczych, które nie potwierdziły istnienia żadnej wyspy w domniemanym miejscu.

Mimo to legenda Hy-Brasil była na tyle silna, że przetrwała długo w świadomości ludzi - przez ponad 400 lat widniała na kolejnych atlasach, co jest ewenementem w historii kartografii. Dla porównania wiele innych „wysp-widm” znikało z map znacznie szybciej, gdy brak było dowodów na ich istnienie.

Wyprawy i próby odnalezienia wyspy

Hy-Brasil od zawsze kusiła żeglarzy obietnicą odkrycia nieznanego lądu pełnego skarbów i cudów.

Z zachowanych zapisów wynika, że już pod koniec XV wieku organizowano wyprawy poszukiwawcze z Anglii, mające na celu odnalezienie tej wyspy. W 1480 roku John Jay Jr. wyruszył z portu w Bristolu na zachód, spędzając dwa miesiące na bezskutecznych poszukiwaniach - powrócił z niczym, jedynie zburzywszy swoje marzenia.

Niepowodzeniem zakończyła się także kolejna ekspedycja finansowana przez kupców z Bristolu w roku 1481 - dwa statki („Trinity” i „George”) również nie zdołały odnaleźć mitycznej wyspy i zawróciły z pustymi rękami.

Mimo tych porażek pogłoski o Hy-Brasil nie zniknęły. Wręcz przeciwnie - w 1497 roku, gdy John Cabot dotarł do wybrzeży Ameryki Północnej, hiszpański wysłannik Pedro de Ayala donosił, że ziemie odkryte przez Cabota były już wcześniej znalezione przez żeglarzy z Bristolu, którzy nazywali je „Brasil”. Możliwe, że nazwą tą Brytyjczycy określali jakieś nowo odkryte lądy (np. Nową Fundlandię), myśląc, iż to legendarna wyspa - co pokazuje, jak żywa była wiara w Hy-Brasil pod koniec XV wieku.

Najbardziej znaną relacją z „odnalezienia” Hy-Brasil jest opowieść szkockiego kapitana Johna Nisbeta, datowana na rok 1674. Nisbet podobno podczas rejsu z Francji do Irlandii natrafił na owianą mgłami wyspę. Czteroosobowa łódź wysłana na brzeg miała spędzić tam cały dzień. Marynarze opowiadali po powrocie o niezwykłych spotkaniach: wyspę zamieszkiwać miał samotny mag w kamiennej fortecy, a po okolicy biegały gigantyczne czarne króliki. Załoga miała zostać hojnie obdarowana przez tajemniczego gospodarza złotem i srebrem.

Ta barwna opowieść o czarodziejach i królikach brzmiała fantastycznie nawet jak na standardy XVII wieku - i faktycznie, dziś wiadomo, że była to w dużej mierze literacka fikcja. Historię kapitana Nisbeta spisał i najprawdopodobniej zmyślił irlandzki pisarz Richard Head, co czyni ją raczej legendą niż wiarygodnym świadectwem.

Niemniej, historia ta utrwaliła się w folklorze morskim. Co więcej, mówi się, że inny statek pod dowództwem kapitana Alexandra Johnsona rzekomo również dotarł do Hy-Brasil wkrótce po Nisbecie - podobno potwierdzając jego relację.

Na przestrzeni lat pojawiały się też inne rzekome świadectwa istnienia wyspy. W irlandzkich kronikach z 1684 roku pisarz Roderick O’Flaherty wspomina o pewnym Morough O’Ley, który zarzekał się, że spędził dwa dni na O’Brasil (tak nazywano wyspę w gaelickiej formie) i z jej lądu widział wybrzeża Irlandii, m.in. wyspy Aran i przylądki Connemary.

Najpóźniejszym znanym „świadkiem” Hy-Brasil był gentelman i badacz T.J. Westropp, żyjący w XIX wieku. Westropp kilkakrotnie - zwłaszcza w roku 1872 - twierdził, że podczas rejsów u zachodnich brzegów Irlandii widział na horyzoncie tajemniczą wyspę, która pojawiała się i znikała na jego oczach. Aby uwiarygodnić swoje słowa, zabrał podobno kiedyś na statek całą rodzinę, by razem z nim ujrzeli to zjawisko. I rzeczywiście, istnieją zapisy świadczące o tym, że Westropp wraz z kilkoma osobami obserwowali wyłanianie się z mgieł wyspy, która po pewnym czasie rozpłynęła się w powietrzu.

Jakkolwiek fantastycznie to brzmi, współcześni historycy oceniają relację Westroppa jako prawdopodobny opis zjawiska optycznego (mirażu), a nie dowód istnienia rzeczywistej wyspy. Niemniej jednak nawet w drugiej połowie XIX wieku zdarzały się osoby przekonane, że Hy-Brasil jednak gdzieś tam istnieje - choćby jako ulotny cień na morzu.

Co na temat Hy-Brasil mówi nauka?

Z punktu widzenia nauki Hy-Brasil jest klasycznym przykładem „wyspy fantomowej” - błędu kartograficznego lub złudzenia, które przez pewien czas uchodziło za prawdziwy ląd. Historycy i geografowie analizujący przypadek Hy-Brasil wskazują na kilka możliwych racjonalnych wyjaśnień fenomenu.

Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie to fatamorgana, czyli miraż górny pojawiający się nad oceanem. Specyficzne warunki atmosferyczne (takie jak odpowiednie uwarstwienie warstw powietrza o różnej temperaturze) mogą powodować powstawanie u obserwatora iluzji odległego lądu na horyzoncie. Taki miraż może sprawiać wrażenie wyraźnego zarysu wyspy lub linii brzegowej, która znika, gdy zmienią się warunki pogodowe.

Relacje o wyspie wyłaniającej się z mgły tylko na krótko - jak w przypadku Hy-Brasil - doskonale pasują właśnie do opisu fatamorgany. Co więcej, ta optyczna iluzja mogła się przemieszczać w zależności od pozycji obserwatora, tłumacząc, dlaczego różne załogi „widziały” Hy-Brasil w nieco innym miejscu na Atlantyku. Zanim zrozumiano naturę miraży, żeglarze mogli szczerze wierzyć, że widzieli prawdziwą wyspę, która potem znikła im sprzed oczu.

Możliwe też, że niektóre obserwacje Hy-Brasil były w rzeczywistości dostrzeżeniem odległych wysp lub lądów już istniejących, tylko mylnie zlokalizowanych. Przykładowo, gdy widoczność była nietypowo dobra, żeglarze u zachodnich wybrzeży Irlandii mogli zobaczyć szczyty gór na odległej wyspie Achill lub innym lądzie, a następnie błędnie nanieść ich położenie na mapę.

W średniowiecznych zapisach i mapach nazwa „Brasil” bywała też przypisywana różnym miejscom - np. jednej z Azorów (na wyspie Terceira znajduje się wzgórze zwane Monte Brasil) lub Grenlandii na niektórych mapach. To sugeruje, że termin mógł być stosowany luźno do oznaczania różnych wysp zachodniego Atlantyku, zanim doszło do ujednolicenia nomenklatury.

Część badaczy wysunęła hipotezę, że legenda Hy-Brasil może mieć ziarno prawdy w postaci wspomnienia o realnym lądzie, który istniał w przeszłości. Geolodzy zwracają uwagę na Porcupine Bank - rozległą podmorską płyciznę ok. 200 km na zachód od Irlandii. Została ona odkryta w 1862 roku podczas badań dna morskiego.

Porcupine Bank jest na tyle płytka, że przy wyjątkowo niskich pływach jej szczyt niemal wynurza się nad powierzchnię wody. Spekuluje się, że być może w czasach prehistorycznych (np. pod koniec ostatniej epoki lodowcowej, ok. 10-12 tysięcy lat temu) poziom morza był na tyle niższy, iż w miejscu tym istniała niewielka wyspa lub archipelag.

Jeśli pierwsi osadnicy Irlandii mieli o niej wiedzę, pamięć o „wyspie na zachodzie” mogła przeniknąć do legend i przetrwać aż do średniowiecza. W XIX wieku sugerowano nawet na forum Towarzystwa Geologicznego Irlandii, że Porcupine Bank to geologiczna podstawa Hy-Brasil - hipoteza ta pojawiała się m.in. w czasopiśmie „Notes and Queries” w 1883 roku. Co prawda współczesne badania sonarowe i zdjęcia satelitarne nie wykazały śladów zatopionej wyspy ani sztucznych struktur w tym rejonie Atlantyku, jednak możliwość istnienia dawnego lądu nie jest całkowicie wykluczona.

Ogólnie rzecz biorąc, główny nurt nauki traktuje Hy-Brasil jako element folkloru i błąd dawnych map, a nie rzeczywiście istniejącą wyspę. Wszystkie dostępne dowody (czy raczej ich brak) wskazują, że żadne ziemie nie wynurzają się okresowo z oceanu co siedem lat. Relacje świadków dają się wytłumaczyć zjawiskami atmosferycznymi bądź pomyłkami nawigacyjnymi. Z czasem postęp wiedzy geograficznej i dokładne opłynięcie oraz zmapowanie wód wokół Irlandii rozwiały wątpliwości - Hy-Brasil oficjalnie trafiła na półkę z bajkami.

Hy-Brasil na mapie Diego Gutierreza z 1562 roku

W oceanie legend

Mityczny charakter Hy-Brasil sprawił, że przez lata narosło wokół niej wiele fantastycznych opowieści.

Folklor irlandzki i celtycki widział w Hy-Brasil wyspę zamieszkaną przez istoty nadprzyrodzone - miejsce, gdzie starzy bogowie schronili się przed nadejściem chrześcijaństwa lub gdzie żyje szczęśliwy lud, wolny od trosk dręczących resztę świata. Legendy mówiły o zamieszkującej tę wyspę niezwykle rozwiniętej cywilizacji: przypisywano jej zarówno duchowe moce (takie jak telepatia, bilokacja czy nieśmiertelność), jak i technologie wyprzedzające epokę. W niektórych przekazach mieszkańcy Hy-Brasil mieli posiadać latające statki czy też pojazdy poruszające się nad ziemią - wizje wręcz prorocze, jeśli wziąć pod uwagę, że powstawały na długo przed epoką lotnictwa.

W średniowiecznych podaniach Hy-Brasil bywała opisywana jako ziemia obfitości: z żyznymi polami, bogactwem złota i srebra oraz miastami pełnymi wspaniałych budowli. Nic dziwnego, że w późniejszych wiekach mit tej wyspy został powiązany z poszukiwaniami zaginionej Atlantydy - dla niektórych Hy-Brasil stała się wręcz irlandzką wersją Atlantydy. W XVIII i XIX wieku, gdy zainteresowanie Atlantydą ożyło za sprawą odkryć archeologicznych i rozwoju geologii, wskazywano, że Hy-Brasil mogła być „drugą Atlantydą” - pozostałością po starożytnym kontynencie zatopionym w odmętach oceanu.

Warto wspomnieć o kilku barwnych legendach związanych z Hy-Brasil. Brytyjski marynarz John Rich twierdził, że około 1629 roku dopłynął do Hy-Brasil i spotkał tam ludzi obdarzonych zdolnościami paranormalnymi. Mieli oni przekazać mu, że wyspa jest celowo ukryta przed niepowołanymi - niejako istnieje w innym wymiarze i tylko czasami bywa widoczna dla zwykłych śmiertelników.

Ta opowieść sugeruje, że „władcy wyspy” sami decydowali, kiedy uchylić rąbka tajemnicy, co nadaje legendzie ezoteryczny charakter (dziś powiedzielibyśmy: teoria o równoległym wymiarze).

Ciekawostką jest motyw pojawiający się w niektórych przekazach (przytaczany także przez polskich popularyzatorów tematu), jakoby mieszkańcy Hy-Brasil - opisani jako wysocy, jasnowłosi ludzie o boskich atrybutach - mieli odwiedzać Irlandię za pomocą podmorskich tuneli. W legendach z okolic hrabstwa Donegal mowa o gościach z tajemniczej wyspy na zachodzie, którzy pojawiali się niespodzianie i równie szybko znikali pod wodą.

To oczywiście próba racjonalizacji - w ludowej wyobraźni bogowie z Hy-Brasil podróżowali tak, jakby wyspa była połączona z Irlandią magicznym portalem pod dnem morza. Współcześnie niektórzy entuzjaści doszukują się w tych podaniach śladów dawnych podziemnych korytarzy lub jaskiń ciągnących się pod Atlantykiem, choć brak na to dowodów naukowych.

Wspomniana wcześniej historia kapitana Nisbeta o czarodziejskiej fortecy i stadach czarnych królików na Hy-Brasil stała się częścią marynistycznego folkloru. Choć została ona zmyślona w XVII w., to motyw wyspy zamieszkanej przez niezwykłe istoty (tu: magiczne zwierzęta i maga) znakomicie wpisał się w kanon legend morskich. Do dziś w popkulturze pojawiają się nawiązania do „wyspy czarnoksiężnika” pełnej królików - jest to jeden z bardziej absurdalnych, ale zapadających w pamięć obrazów związanych z Hy-Brasil.

Jak więc widzimy, legenda Hy-Brasil ewoluowała przez wieki, wchłaniając różne wątki: od celtyckich mitów o krainie bogów, poprzez średniowieczne marzenia o utopii, aż po nowożytne fascynacje zaginionymi cywilizacjami. Ten kulturowy tygiel sprawił, że Hy-Brasil funkcjonuje jednocześnie jako bajeczna kraina z dawnych podań i jako „poważna” zagadka geograficzna, z którą zmagali się prawdziwi eksploratorzy.

Nowe życie wyspy-widmo

Mimo iż oficjalnie Hy-Brasil uznano za mit, wyspa ta wciąż pobudza wyobraźnię - zwłaszcza w kręgach zainteresowanych zjawiskami paranormalnymi, teoriami spiskowymi i ufologią. W drugiej połowie XX wieku, a szczególnie na przełomie XX i XXI wieku, Hy-Brasil zaczęła pojawiać się w rozmaitych hipotezach alternatywnych jako potencjalny klucz do niewyjaśnionych zagadek.

Wielu autorów para-naukowych sugerowało, że Hy-Brasil może być pozostałością po pradawnej cywilizacji o wysokim poziomie rozwoju. Przykładowo znany pisarz Graham Hancock w książce „Underworld” (2009) wskazywał, że obecność Hy-Brasil na tak wielu starych mapach świadczy o istnieniu zapomnianej kultury żeglarskiej sprzed epoki znanych cywilizacji. Według takich teorii wyspa mogła być schronieniem ocalałych z Atlantydy lub innego zatopionego lądu - swego rodzaju „druga Atlantyda” przenosząca starożytną wiedzę przez kolejne wieki.

W polskich publikacjach ezoterycznych również pojawia się ten wątek: np. Fundacja Nautilus określa Hy-Brasil wprost jako legendarną wyspę Celtów, którą nazywa Drugą Atlantydą. Według przekazów cytowanych przez Nautilusa, na Hy-Brasil istniała zaawansowana technologicznie i duchowo cywilizacja - ludzie o zdolnościach paranormalnych i wiedzy znacznie przewyższającej współczesną, przemieszczający się latającymi pojazdami. Tego typu koncepcje oczywiście nie znajdują potwierdzenia w ustaleniach naukowych, ale cieszą się popularnością w kręgach zainteresowanych starożytnymi tajemnicami.

Niektóre teorie paranormalne głoszą, że Hy-Brasil może nie być zwyczajnym fizycznym lądem, ale istnieje w innym wymiarze lub na innej płaszczyźnie rzeczywistości. Ten motyw pojawiał się już w starych legendach (takich jak opowieść kapitana Richa o celowym ukrywaniu wyspy przed wzrokiem ciekawskich). Współcześnie zwolennicy koncepcji „wielowymiarowości” sugerują, że być może Hy-Brasil jest dostępna tylko w określonych warunkach - np. przy anomaliach magnetycznych, specyficznych konstelacjach planet czy w stanach świadomości zmienionej duchowo. Tego rodzaju idea plasuje Hy-Brasil blisko kategorii „zjawisk fortowskich” (od nazwiska Charlesa Forta) - rzeczy obecnych na granicy naszego postrzegania, pojawiających się i znikających bez śladu. Oczywiście są to czyste spekulacje, niemniej pojawiają się w dyskusjach internetowych i literaturze ezoterycznej jako wyjaśnienie, dlaczego „nikt nie może trwale dopłynąć do Hy-Brasil”. Zwolennicy takiej teorii wskazują, że być może wyspa wibruje na innej częstotliwości lub jest chroniona przed odkryciem przez siły wyższe.

Robert Bernatowicz wkracza do akcji

Jedna z najbardziej intrygujących współczesnych historii łączących się z Hy-Brasil pochodzi ze świata ufologii. Dotyczy ona słynnego incydentu w Rendlesham Forest (Anglia, grudzień 1980) - nazywanego często „brytyjskim Roswell”.

Wydarzenie to objęło obserwację niewyjaśnionych świateł i spotkanie personelu bazy RAF Woodbridge z niezidentyfikowanym obiektem latającym. Jednym ze świadków był sierżant Jim Penniston, który twierdzi, że dotknął niewielkiego trójkątnego UFO i otrzymał telepatycznie ciąg binarnych informacji. Po spisaniu i rozszyfrowaniu tego kodu okazało się, że zawierał on współrzędne geograficzne kilku miejsc na Ziemi, m.in. piramid w Gizie i linii Nazca - ale przede wszystkim początek i koniec komunikatu stanowiły współrzędne 52° 09′ N, 13° 13′ W, czyli punkt na oceanie na zachód od Irlandii. Innymi słowy, sygnał pochodzący rzekomo od obcych wskazywał lokalizację Hy-Brasil.

Co więcej, w zakodowanej wiadomości pojawił się tajemniczy rok „8100” jako domniemana data pochodzenia przekazu - co sugerować ma, że być może nadawcy (czyżby kosmici?) są z odległej przyszłości lub bardzo zaawansowanej cywilizacji.

Dla ufologów był to sensacyjny trop: interpretowali go tak, że być może Hy-Brasil jest jakąś bazą obcych albo miejscem, które kosmici chcieli, aby ludzkość zbadała. Dokumentacja incydentu z Rendlesham rzeczywiście odnotowuje podane przez Pennistona współrzędne, a sam sierżant utrzymuje do dziś, że wcześniej nie znał legendy o Hy-Brasil. Ta historia spopularyzowała w kręgach zainteresowanych UFO ideę, że Hy-Brasil może kryć ślady obecności pozaziemskiej lub być lokalizacją ważną z perspektywy przybyszy z gwiazd.

W ostatnich latach również w Polsce odżyło zainteresowanie zagadką Hy-Brasil za sprawą Fundacji Nautilus, mającej się zajmować badaniem zjawisk niewyjaśnionych. Prezes fundacji, Robert Bernatowicz, z pasją propaguje temat tej wyspy, traktując go jako jeden z kluczowych projektów i przy okazji włączając ją do swojego wysoce osobliwego osobistego uniwersum dziwów „top of the top”.

Bernatowicz nazywa Hy-Brasil „irlandzką wyspą Celtów, która zniknęła w morzu w wyniku kataklizmu” i przypomina, że liczne przekazy mówią o niej jako o „Drugiej Atlantydzie”. W publikacjach Nautilusa podkreśla się staroceltyckie legendy o zaawansowanej cywilizacji na Hy-Brasil - posiadającej zarówno ogromną duchową mądrość, jak i technologie pozwalające np. na podróże powietrzne (co przyrównuje się do starożytnych wiman lub pojazdów obcych istot).

Co więcej, Fundacja Nautilus bardzo poważnie podeszła do wątku incydentu z Rendlesham: Bernatowicz uznał odczytany przekaz binarny ze współrzędnymi za coś wymagającego zbadania. W 2023 roku ekipa Nautilusa zorganizowała wyprawę na Ocean Atlantycki - rejs jachtem dokładnie w punkt wskazany przez kody binarne (okolice 52° N, 13° W). Celem tej ekspedycji (realizowanej m.in. dzięki zbiórce wśród patronów fundacji) było sprawdzenie, czy w miejscu domniemanej Hy-Brasil da się zaobserwować jakieś niezwykłe zjawiska lub nawiązać kontakt. Robert Bernatowicz informował w swoich relacjach, że planują tam wysyłać sygnały świetlne i radiowe w nadziei na odpowiedź „z pustki” oceanu.

Choć wyprawa nie odkryła żadnego nowego lądu, a ekipa wróciła co najwyżej z chorobą morską, sam fakt jej zorganizowania pokazuje, że mit Hy-Brasil wciąż żyje - na tyle, że są ludzie gotowi inwestować czas i środki, by zbadać tę zagadkę. Robert Bernatowicz w wywiadach stwierdza, że Hy-Brasil może być „bramą” do zrozumienia większej tajemnicy: albo śladem dawnej cywilizacji, albo punktem, w którym możliwy jest kontakt z obcymi inteligencjami. Tego rodzaju podejście jest oczywiście krytycznie oceniane przez naukowców, ale pokazuje kontynuację paranormalnej fascynacji wyspą-widmo.

W oczach współczesnych zwolenników teorii spiskowych Hy-Brasil nie jest bynajmniej zapomnianą bajką sprzed wieków - wręcz przeciwnie, jawi się jako potencjalny element większej układanki: czy to związanej z Atlantydą, czy z tajemnicami UFO, czy z „ukrytymi wymiarami” naszej rzeczywistości. Ta różnorodność interpretacji świadczy o bogactwie legendy, która potrafi dostosować się do nowych czasów i trendów - od mistycyzmu New Age po internetową popkulturę. Warto jednak spojrzeć na te sensacyjne tezy chłodnym okiem krytycznego badacza.

Jak to jest z tą Hy-Brasil?

Czy Hy-Brasil istniała naprawdę? Z punktu widzenia współczesnej nauki odpowiedź brzmi: najprawdopodobniej nie w takiej formie, jak opisują to legendy.

Dotychczasowe poszukiwania geograficzne, archeologiczne i oceanograficzne nie dostarczyły żadnych namacalnych dowodów na istnienie zaginionej wyspy u wybrzeży Irlandii. Obszar północnego Atlantyku został w ciągu ostatnich dwóch stuleci dogłębnie zmapowany - zarówno przez statki hydrograficzne, jak i satelity - i wiemy z wysoką dokładnością, gdzie znajdują się lądy, a gdzie tylko głębiny oceanu. W miejscu wskazywanym przez wieki jako lokalizacja Hy-Brasil nie ma obecnie żadnego lądu ani płycizny, która mogłaby stanowić fundament wyspy. Co więcej, nowoczesne narzędzia (takie jak sonar wielowiązkowy) potrafią wykryć nawet pozostałości zatopionych struktur, a nic takiego tam nie zaobserwowano.

Historyczna analiza źródeł również każe sądzić, że Hy-Brasil była wytworem pomyłek i wyobraźni. Wiarygodność dawnych relacji rzekomych świadków jest znikoma - wiele z nich okazało się fikcją literacką (jak opowieść o kapitanie Nisbecie), inne można wytłumaczyć znanymi zjawiskami (na przykład mirażami czy błędami na mapach).

Fakt, że wyspa „pojawiała się i znikała” nie tylko na oceanie, ale i na mapach w różnych stuleciach, wskazuje raczej na legendę podtrzymywaną przez tradycję kartograficzną. W czasach wielkich odkryć geograficznych mapy pełne były domniemanych lądów - dopiero gdy kolejne ekspedycje nie znajdowały żadnych śladów, takie obiekty sukcesywnie z nich wymazywano. Hy-Brasil utrzymała się wyjątkowo długo, prawdopodobnie dlatego, że położona była stosunkowo blisko Europy i co pewien czas ktoś zgłaszał, że znów ją „widział”. To sprawiało wrażenie, że może jednak coś w tym jest. Jednak ostatecznie i ona podzieliła los innych wysp-widmo.

Z perspektywy naukowej najbardziej przekonujące wyjaśnienie fenomenu Hy-Brasil to kombinacja dwóch czynników: optycznego mirażu (generującego same obserwacje wyspy) oraz kulturowej pamięci o istniejącym rzekomo lądzie (np. wspomnienie prawdziwej wysepki z czasów prehistorycznych albo po prostu mityczny motyw „wyspy szczęśliwości”). Ludzie od zawsze tworzyli opowieści o cudownych krainach na zachodzie - od greckich Wysp Szczęśliwych, przez celtycki Avalon, po średniowieczną Antylię. Hy-Brasil wpisała się w tę archetypiczną potrzebę wiary w istnienie gdzieś za horyzontem mitycznej rajskiej krainy.

A co z niezwykłymi teoriami spiskowymi i paranormalnymi? Tutaj również zdrowy rozsądek nakazuje ostrożność. Koncepcje łączące Hy-Brasil z Atlantydą czy obcymi cywilizacjami są hipotezami bez dowodów, opartymi na luźnych skojarzeniach i interpretacji legend. Przykładowo, sam incydent z Rendlesham - jakkolwiek interesujący - jest kontrowersyjny i niejednoznaczny. Nawet przyjmując, że Penniston rzeczywiście otrzymał binarny przekaz (co nie zostało niezależnie potwierdzone), to interpretacja go jako wskazówki od kosmitów przekracza granice, które stawia metodologia naukowa. Podobnie, brak śladów geologicznych Hy-Brasil czyni mało wiarygodnymi twierdzenia o pozostałościach Atlantydy akurat w tym punkcie globu.

Współczesne poszukiwania organizowane przez entuzjastów, takie jak wyprawa Nautilusa, mają raczej wymiar eksperymentu i przygody niż realnej naukowej eksploracji. Nie przyniosły one przełomu - co nie dziwi, bo gdyby Hy-Brasil istniała w sposób fizyczny lub dała jakiekolwiek jednoznaczne sygnały, już dawno stałaby się sensacją na skalę światową. Niemniej warto zauważyć, że sam fenomen poszukiwania Hy-Brasil jest interesującym zjawiskiem społecznym: pokazuje bowiem, że mitologia może żyć własnym życiem długo po tym, jak zostanie zdementowana przez oficjalną naukę. Ludzie wciąż potrzebują odrobiny tajemnicy i romantyzmu niezbadanych lądów - a Hy-Brasil idealnie wpasowuje się w tę niszę.

Hy-Brasil prawdopodobnie należy zatem do domeny mitów i legend. Jest przykładem, jak dawni żeglarze i kartografowie potrafili „stworzyć” ląd na podstawie mglistych przesłanek, a następne pokolenia obudowały go bogatą narracją mitologiczną.

Dzisiaj Hy-Brasil funkcjonuje w świadomości zbiorowej jako fascynująca opowieść - inspiruje książki, filmy, gry i rozmaite teorie alternatywne. Jednak krytyczne spojrzenie uczy nas rozróżniać między atrakcyjną legendą a rzeczywistością. W przypadku Hy-Brasil ta druga jest mniej spektakularna: najpewniej chodziło o złudzenia wzrokowe i błędy dawnych map, a nie o zaginiony raj.

Nie odbiera to jednak uroku całej historii - wręcz przeciwnie, czyni z Hy-Brasil ponadczasowy symbol ludzkiego dążenia do odkrywania nieznanego. Jak wiele innych mitów, wyspa ta przypomina nam, że „białe plamy” na mapie naszego świata istniały kiedyś naprawdę, a w ludzkiej wyobraźni istnieć będą zawsze, dopóki będziemy spoglądać z tęsknotą za horyzont.

Radio Paranormalium

Bibliografia:

Bernatowicz, Robert. „Hy-Brasil to najsłynniejsza ‘fantomowa wyspa’. Przez 400 lat była na mapach i znikła.” GeekWeek – Interia.pl.

O’Connell, Ronan. „These fabled ‘ghost’ islands exist only in atlases.” National Geographic, 24 sierpnia 2022.

Mysteries Unsolved (MRU.ink). „Hy-Brasil: Tajemnicza fantomowa wyspa podobno skrywała zaawansowaną cywilizację.” 20 września 2024.

Fundacja Nautilus. „Czy odczytacie przekaz od UFO z Rendlesham?” (Pytania i odpowiedzi FN, 2018).

Redakcja naszstyl.com.pl. „Wody pełne tajemnic: Mity i legendy o morskich głębinach.” 18 grudnia 2024.

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.