Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
byłem, zobaczyłem, zwyciężyłem napisał(a): Kiedy miałem 14 lat, zacząłem studiować biblię ze ŚJ. Z natury byłem nieśmiały, więc nie wytrzymałem wymogu głoszenia. W doktrynie ŚJ kto pozna i odrzuci Prawdę, nie zostanie zbawiony. Jako 15-latek uwierzyłem w to. Kiedy zaczynałem, byłem najlepszym uczniem w szkole. Po odejściu od ŚJ straciłem sens życia. Wpadłem w depresję, która trwała 10 lat. Straciłem najlepsze lata swojego życia, szansę na szkołę, studia, pracę i normalne życie. Dopiero w wieku 25 lat zacząłem wracać do życia. Przez 10 lat od odejścia próbowałem wrócić 2 razy do ŚJ, bez powodzenia. Byłem od nich uzależniony psychicznie. Wierzyłem, że to co mówią, jest prawdą (ich interpretacje biblii są przekonujące i sprawiają wrażenie logicznych). Dziś jestem wolny. Tydzień temu nawet zaprosiłem jedną parę do domu, by porozmawiać z nimi. Zadałem im kilka pytań, na które nie potrafili odpowiedzieć. To mi wystarczyło.
Nikt mi nie powie, że ŚJ nie jest sektą (tak jak KRK zresztą), i że nie ma destrukcyjnego wpływu. Potrafią mówić i widzieć tylko pozytywy (zerwanie z nałogami, przestępczością, etc) ale nie widzą spustoszenia, jakie czyni ta wiara. Wiara w monopol na prawdę...
(komentarz do artykułu Historia dziewczyny, która znalazła się w toksycznej grupie)




Almuric napisał(a): Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z własnej siły i woli. Są przez większość życia kierowani zabobonami, nakazaniami, kulturą i przyzwyczajeniami nabytymi podczas życia. Oczywiście w większości przypadków jest to korzystne i pomaga w zwyczajnym życiu i nie ma w tym nic niezwykłego. W wypadku zagrożenia życia poprzez choroby lub wypadki niektórzy świadomie a inni poprzez innych ludzi (np. Sai Babę) korzystają z tej siły i woli wydobywając się z najgorszych opresji. Manifestacja tego może być różnorodna i inna zależnie od człowieka jak to potwierdził sam Sai Baba co dowodzi uniwersalności tejże siły umysłu. Każdy może tak zadziałać ale jakby każdemu się udawało zakłóciłoby to naturalny przebieg życia dusz na ziemi. Podsumowując dodam, że to są moje spostrzeżenia i jak w podobnych przypadkach nie każdy może się zgodzić z powyższym. Dzięki stwórcy za to, że nie jesteśmy tacy sami! Świat jest ciekawszy...
(komentarz do artykułu Sai Baba wskrzesza zmarłego)




jakiś ktoś napisał(a): Ja wierze że zwierzęta też idą do nieba i że są też duchy zwierząt.
Iże duchy zwierząt to zwierzęta które ostatni raz chciały by "zobaczyć się" z starym właścicielem
(komentarz do artykułu Zwierzęce życie po śmierci)




crazy napisał(a): [i]"oh and I forgot, I heard a very loud noise like a sonic boom about 10 minutes after I saw it. Is that normal?"

"Och, zapomniałbym, gdy to obserwowałem, przez 10 minut słyszałem bardzo głośny hałas podobny do wybuchu. Czy to normalne?"[/i]

Według mnie [i]"about 10 minutes after I saw it."[/i] znaczy: [b]jakieś 10 minut po tym jak to widziałem.[/b]

Pozdro ufolubki ;)
(komentarz do artykułu Czy nastąpiła kolizja asteroidy z Ziemią? Przeczytaj relacje naocznych świadków!)




Freya666 napisał(a): Ja widziałam dziś ten obraz. Wisiał w przychodni dziecięcej. A obok tego obrazu była płacząca dziewczynka. Ja oglądałam te obrazy... Czy stanie mi się coś złego.??
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)




czupakabra napisał(a): nie ma takiego czegos jak czupakabra,to co ludzie fotografuja to krzyzowki wilkow szarych z szakalami
(komentarz do artykułu Tajemnicze zwierzę sfotografowane w New Jersey)




Taki ktoś napisał(a): Ja raz jakby widziałam na dworze ducha mojego chomika, tam był pochowany, właściwie to było takie coś, malutkie, białe i mgliste na dworze, nagle znikło, jeśli by to było żywe zwierze, nie mogło zniknąć tak nagle.
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)




Axel napisał(a): Zaprzeczenia, zaprzeczenia.... itd. Moim zdaniem to forum w ogole jest nie potrzebne dlatego ze człowiek ma to do siebie ze nigdy nie uwierzy w cos czego nie widac lub nie mozna dotknąć.Wiara ma i niema tutaj nic do tego,nie bez powodu wykorzystujemy tylko nieznaczną część swojego umysłu a szkoda bo człowiek zdolny jest do wielkich rzeczy.Żyjemy w zbyt materialnym i można powiedzieć poukładanym świecie(społeczeństwie ),każdy wie że trzeba rano wstać,że aby gdzieś dojść trzeba użyć własnych nóg,żeby coś podnieść-trzeba użyć rąk itd...itd więc w jaki sposób ludzie mają rozwinąć jakiekolwiek zdolności kiedy są przepełnieni materializmem,gdzie wszystko ma swoje miejsce,gdzie wszystko jest poukładane a co najważniejsze gdzie wiara człowieka schodzi na co raz dalszy plan,staje sie obca?!!!Jeżeli chodzi o mnie to napisze tylko tyle że wszystko jest możliwe,pewnych rzeczy nie idzie wytłumaczyć słowami czy też dostępną nam nauką,badaniami i spekulacjami.Mam 29 lat,od szóstego czy siódmego roku życia sporo przeszłem jeśli chodzi o takie rzeczy,dużo widziałem i słyszałem ale nie będe tego wszystkiego opisywał bo wg mnie nie ma sensu,poprostu pewnych rzeczy niezrozumiemy w naszym pojęciu a coś czego człowiek nie zrozumi to sie tego najzwyczajniej boji,lub tłumaczy koszmarem,halucynacją,gr ą świateł czy też innymi bardzo mylnymi domysłami.Teraz napisze jeszcze tylko coś bardzo ważnego(przynajmniej dla mnie)Rodzimy się świadomie lecz zapominamy dla zrównoważenia,całe życie nasze to długa lekcja z której będzie sprawdzian,sami kształtujemy swoją osobowość i dokonujemy wolnych wyborów z których te dobre przypisujemy sobie a za złe obwiniamy Boga lub osoby trzecie.Bardzo błedne jest postrzeganie człowieka poprzez jego wykształcenie dlatego że nauka w szkole uczy nas pewnych zasad,coś nam zostaje narzucone,uczymy sie tego co nasi przodkowie kiedyś wyprawiali,ilu ludzi nasi dziadkowie zabili czy też poznajemy kogoś kto namalował kilka wieków temu jakiś obraz.Nie ma to nic wspólnego z ewolucją!!!Prawdziwa szkoła jest w nas samych,ważna jest umiejętność postrzegania i zrozumienie samego siebie,naprawiania błędów przed ich popełnieniem i co ważne usunięcie jakiejkolwiek agresji ze swojego życia(pod każdą postacią)co wydaje sie nie możliwe a wręcz przeciwnie,ludzie poprostu ją chodują jak kwiat w doniczce.Przykro to stwierdzić ale jesteśmy jak dzikie zwierzęta,żądne władzy i kożyści materialnych wyposażone w najgrożniejszą broń czyli inteligencje.
JESTEŚMY WIELKĄ RODZINĄ A NIE POTRAFIMY ZE SOBĄ ŻYĆ,MÓWIMY O MIŁOŚCI A KRZYWDZIMY BLISKICHPILNUJEMY SWOJEGO A CUDZYM SIĘ NIE PRZEJMUJEMY!!!Nawiązują c do tematu powiem krótko"Jesteśmy zbyt agresywną i spontaniczną rasą żeby sprostać i zrozumieć nasze własne potrzeby!!!Pozdrawiam wszystkich.
(komentarz do artykułu Lewitacja)




JACEK napisał(a): Nostradamus to potężna energia umysłu. Nie będzie konca świata, to piękna natura splata ludziom "figla"matka ziemnia obudzi w sobie swoją energię, wyzwoli ją na zewnątrz,energia planet jej w tym pomaże,człowiek jest na tej ziemi mały a zostanie pyłkiem.Lecz matka natura już szykuje selekcję i zostawi nas garstkę,znowu będziemy na nowo kochać matkę ziemnię i naturę,kwiaty i zwierzęta.Tylko domki będą z liści a słońce będzie nas ogrzewać. Lecz upłynie bardzo,bardzo dużo czasu.Nie będziemy już nic pisać,lecz będziemy porozumiewali się energią naszych umysłów nawet na bardzo dużą odległość i będziemy odtwarzac dzisiejszy DZIEŃ.
(komentarz do artykułu Nostradamus - prorok wieków)




de Art napisał(a): Perspektywa ludzkich cywilizacji znajdujących się na naszej planecie przed datowanym powstaniem rodzaju ludzkiego jest zastanawiająca i zarazem dość dziwna, ale może z czasem zdziałać w nauce pewien przewrót. W każdym razie nie chodzi mi o gdybanie (jak pewnie i większości użytkowników), ale o fakty o które trudno w dziedzinach zajmujących się paranauką, bo jak już wcześniej napisano, część owych przedmiotów została być może sfabrykowana. Chciałbym zwrócić uwagę na parę szczegółów. Po pierwsze linie na kuli są wręcz idealnie do siebie równoległe (lub na takie wyglądają) co świadczy o wysokim stopniu rozwoju ówczesnych istot, bądź ludzi. Po drugie moneta tu pokazana ukazuje bardzo ciekawą scenę. Wygląda to jakby jakiś rosły mężczyzna (być może wojownik lub kapłan) zabijał lezącego niżej człowieka. Może to scena z boju, a leżąca niżej osoba jest zabijana lub dobijana. A może to coś w rodzaju wojny kwietnej i owa mniejsza postać jest pojmowana na brańca/brankę. Istnieje również opcja, iż jest to rytuał religijny podobny do azteckiego. Trzecim ciekawym przedmiotem jest blok z owymi kształtami przypominającymi pismo. Być może i jest to pismo, ale może być to również religijny symbol lub coś w rodzaju tablicy informacyjnej takiej jakie stoją przed każdą miejscowością informując nas jak się nazywa, choć to są już za daleko idące interpretacje. W każdym razie takie symbole również mogą poświadczyć nam o zaawansowanym rozwoju ówczesnych istot.
(komentarz do artykułu Anomalne artefakty oraz starożytne czaszki i kości)




robertcb napisał(a): Dusza i duchy istnieją.
Ten naukowiec jest w błędzie.
Świadomość nie jest wytworem mózgu.
Mózg jest kwantowym odbiornikiem duchowej świadomości.
Neuronalna transmisja synaptyczna w mózgu -
nie tworzy świadomości ani naszych myśli.

(komentarz do artykułu Naukowiec obala dowody na istnienie duchów)




Mleczarka napisał(a): (Raczej nikt tego nie przeczyta, ale co mi tam) Według mnie to zwykły wymysł wydawnictwa "faktu", a co do komentarza jednego "... No ja się pytam, czy jak wilk zje zająca to coś strasznego? Jak wilk zje sarnę to coś strasznego? NIE! A człowiek to jakiś odszczepieniec?" nie wiem czy chodziło Ci o to, że człowiek to także zwierze, a w tym także ofiara i to normalne, ze był zaatakowany, czy o cos innego, ale raczej pani zajączkowa nie będzie płakąć po stracie pana zająca, i pan zając zapewne nie miał mieszkania, długów, kredytów, więc dlatego człowiek to odszczepieniec.

Z tego co wiem to wybuch w Czarnobylu w UKRAINIE nie miał żadnego wpływu na mutacje zwierzat, więc tą historie wilkami mozemy włozyc miedzy baśnie.
(komentarz do artykułu Bestie nas pożerają)




dycha10 napisał(a): mnie paraliz semmy odwiedza od 6 roku zycia a mam juz 25 lat, dopiero dzisiaj poznałam co to jest naprawde... poszukałam wlansie w internecie, zawsze myslałam ze to jakies zmory... uf całe szczescie ze nie. Mam nadzieje ze nie przestane oddychac z czasem
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Mleczarka napisał(a): Moje sny nie bardzo pasowały do mojej osobowości. To było dziwne, bo będąc dziewczynką marzącą o kwiatuszkach, motylkach miałam sny, w których znęcałm się nad innymi min. zakopywałam kolegę żywcem, lub rozgrzanym prętem uderzałm przestraszoną kobietę, itp. a w trakcie tych snów nie odczuwałam tego jako koszmaru. To sie chyba odniosło na mojej psychice, bo teraz jakos lubię patrzeć na ludzkie cierpienia ( nie żebym zabijała, czy coś)
(komentarz do artykułu Mowa podświadomości)




Madde napisał(a): Co do tych komentarzy o snach itd. Mi coś takiego się śniło i to jest spowodowane czymś ze świata realnego, a nie "przeniesione" ze snu czy przez demony czy coś takiego. np. śni ci się, że ktoś cie dusi i po zbudzeniu to odczuwasz, to znam prostą odpowiedź. Podczas snu położysz się tak, że poduszka lub kołdra cię poddusza, słuchasz muzyki i zasypiasz w słuchawkach itd. Ja tam miałam, to wiem co mówię. po prostu rzeczy rzeczywiste jak zadrapanie o kant w śnie mogą być goniącym cię wilkołakiem bądź czymś w tym rodzaju.
(komentarz do artykułu Czy byty niematerialne mogą ranić?)




GOść napisał(a): Powiem wam szczerze że jestem wrażliwym człowiekiem, potrafię czuć dosłownie to co druga osoba gdy tylko na nią spojżę. Ale to nie wszystko. Podczas seansów z "baczką" ^^ tzn. dobrym lotem, gdy ktoś się zamyśli (a nikt nie wie o co chodzi), potrafię w dużym stopniu czytać w myślach. Nie traktuję tego jako zjawisko parasrala ale wyższą logikę (tworzenie w mózgu np. 10 "ścieżek" myślowych danej osoby i wybranie prawidłowej w jednej chwili tzn. bez rozmyślania nad nimi. Trwa to z 5 sek.). Przydarzyło mi się to już 4 razy bez skuchy. Nie chodzi mi tu o akcje typu "no pomyślałeś/łaś o tym" tylko o szersze tematy o których im mówiłem w 5 -6 zdaniach i przestraszeni zgadzali się z tym co mówiłem.
(komentarz do artykułu Współczucie - furtka do rozwiniętych zdolności parapsychicznych)




zaciekawiona napisał(a): Mnie zdarzyło się wyjść z łóżka o czwartej nad ranem, pochodzić po domu i położyć się znowu (a wyjście z mojego łóżka to nie takie hop-siup, bo śpię na górnym poziomie piętrowego łóżka). Ja sama z tego nic nie pamiętam, więc przyszło mi do głowy, że albo lunatykuję, albo... jakby to powiedzieć moje ciało jest aktywne, a mózg jest tego nieświadom. Może kiedyś spróbuję zrobić OOBE, żeby zobaczyć po co wychodzę.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




Lukii napisał(a): Hmm mnie tylko zastanawia jak mozna chodzic po wodzie kiedy sa fale ktos pomyslal jak to musialo wygladac i tu lod mi juz bardziej pasuje. To ze nie wszedzie byl lod i ze gdzieniegdzie sie pod kims zalamal i ktos tonal to inna sprawa. W dodatku jak ktos mial by troche kontaktu ze zbiornikami czy ciekami wodnymi to wiedzial by ze czesto zamarzaja nie cale a w roznych miejscach zaleznie od glebokosci, pradu lub odleglosci od brzegu. I tak nalezy to analizowac.
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)




Wilk workowaty napisał(a): Wilk workowaty(zamienię Tygrys tasmański), ze względu na to ze należał/należy do torbaczy.

(komentarz do artykułu Tygrys tasmański)




Aq napisał(a): Fakty są takie - JPII był politykiem i do polityki się mieszał - a temu przeczy zasada chrześciaństwa, więc sprzeciwiał się samemu Jezusowi...a co do cudów to istnieje coś takiego jak efekt placebo...wiara to wielkie narzędzie do do kierowania szarym ludem...wiara to władza...a autorytety są po to by lud wierzył i dał się sobą kierować...Bóg istnieje, ale Bóg a JPII to dwie różne rzeczy...Bóg jest wszystkim i jest wszedzie, Bóg jest we mnie, w Tobie, w Nas...
(komentarz do artykułu Cuda Jana Pawła Wielkiego)




Al390 napisał(a): Otóż to, riefenstahl, moja nauczycielka jest Świadkiem Jehowy, jest to bardzo miła, sympatyczna ale i rzeczowa kobieta, z którą bardzo lubię porozmawiać w kwestiach wiary (jestem katolikiem), a z tego co wiem od niej i książek o owej religii mam pewne pojęcie, ile trzeba mieć cierpliwości i samozaparcia, by zostać ŚJ. Do tego dochodzi czynny udział w głoszeniu swej religii i świetna znajomość Pisma Świętego (nie chodzi mi o biblie dla dzieci, którą niektórzy katolicy[młodzież] uważają za PŚ), to cechy, które sprawiają iż są bliżej Boga niż większość katolików, którzy tylko mówią, że wierzą, ale skądś się musiało wziąć tak często słyszane "wierzący, ale nie praktykujący". ŚJ modlą się praktycznie codziennie, dziękując Bogu za dobrze miniony dzień, a w mojej wsi (1300 osób) jakaś setka jest w niedziele w kościele, a co dopiero pomodlić się w domu...
(komentarz do artykułu Historia dziewczyny, która znalazła się w toksycznej grupie)




Yoana999 napisał(a): wybaczcie ale dosłownie kipie ze złości kiedy czytam te ignoranckie i ograniczone komentarze że teoria dzieci i doroslych Indygo to jedynie próba wyróżnienia sie ze społeczenstwa jako wyjatkowa lub uprzywilejowana jednostka.Ja czuje sie doroslym indygo i wiem że jest to cierpienie i nic nie ma wspólnego z przywilejami!!!Każdy cie uważa za dziwaka!Moja rodzina mnie nie akceptuje bo nie daże do sukcesow materialnych,czuje sie samotna i nierozumiana wśród społeczenstwa,moja ogromna wrażliwosc sprawia ciagłe cierpienia.Same przywileje prawda?Cale życie myslałam że coś jest ze mna nie tak,czułam sie gorsza,inna,dopiero kiedy dowiedziałam sie o dzieciach Indygo zrozumiałam siebie.Drażni mnie takie powierzchowne traktowanie tematu,typu 'a ja jestem Marsjaninem'.To przykre,ale niestety normalne w tym świecie.
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)




IteratorZX81 napisał(a): Teraz niech doktor Bem zbada widzenie na odległość i inne (pozaprekognicyjne) formy ESP.
(komentarz do artykułu ''Oburzający'' artykuł o postrzeganiu pozazmysłowym w poważanym czasopiśmie psychologicznym)




wolfie napisał(a): Ze wszystkim się zgadzam. Może przydałoby się więcej wyrozumialosci dla tych malych samotnych geniuszy w ich osamotnionych ciezkich przezyciach. Mialam osobisty kontakt z taka sytuacja i pamietam jak sie smiano z moich wspomnien zamiast poprostu uwiezyc. To naprawde bolalo.
(komentarz do artykułu Dziecięce przeżycia z pogranicza śmierci)




kasiaa napisał(a): chcialabym powiedziec ze czytalam ten sam artykul na innej stronie . . . jesli nie wiesz jak napisac cos o tym to przynajmniej nie kopiuj od innych .
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




aguu napisał(a): Skoro mam przeżyć w górach co najmniej 3 kilometry npm to gdzie mam posiac te ziemniaki? Tak wysoko nic nie rosnie, a niżej wszystko będzie zalane. Poza tym na takiej wysokości jest zimno i ciśnienie jest b wysokie. Brednie.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




miki napisał(a): tere-fere. co do tramwaju widmo, to Hrabal (czeski pisarz) opisał skąd takie "widma" się biorą. Jak nie zablokujesz tramwaju czyli zostawisz go na biegu, to może się stoczyć z wzniesienia a jak już zdrowo się bujnie to może wyjechać na miasto a wtedy to już "żyć nie umierać". pozdrawiam.
Fajny portal, same ++++
(komentarz do artykułu Pociąg - widmo)




Rafał napisał(a): Jestem z tej miejscowości i pamiętam to zdarzenie. Wszystko co tu piszą to ściema, a w Przewodowie jak i w całej gminie nigdy wilków nie było i nie ma.
(komentarz do artykułu Bestie nas pożerają)




Kuźdapyr napisał(a): Te dwa słońca to wcale nie sprawka jakiegoś Nibiru, podobno niedługo gwiazda Betelgeza z Oriona wybuchnie i przez dwa tygodnie będzie bardzo jasno świecić.
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)




Alien_94 napisał(a): Wierzę w duchy, jak i w inne formy egzystencji, np. UFO. Jednak nie widziałam jeszcze ani jednego. Muszę przyznać, że coraz bardziej podoba mi się ich temat, chciałabym bardziej zagłębić się w naukę o nich, czy ktoś może zna jakieś ciekawe książki lub strony internetowe na temat zjawisk paranormalnych?
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Piotrek napisał(a): @Aderinio No właśnie; ta niemożność do zmiany tego co sie (już) widziało mnie też doprowadza do szału
(komentarz do artykułu Deja vú "odtworzone w laboratorium")




nick napisał(a): witaj nick, czuje od ciebie ciekawą osobowość i bardzo tajemniczą, moglibyśmy pogadać prywatnie?
przebudzony(małpa)onet.pl
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Kasiulla_NBR napisał(a): o jezu.... ja to dzisiaj w nocy miałam.
Myślałam że ze mną jest coś nie tak że coś mnie opętało bałam się spać. Mówiłam każdemu ale nikt mi nie wierzył że coś takiego istnieje. Spanikowałam i zaczęłam szukać odpowiedzi w internecie, widzę że jest na to naukowe wytłumaczenie i już się nie boje. Inni mówili że też to mieli i zganiali na jakąś zmorę dlatego byłam spanikowana. ale już jest okej i widzę że nie jestem sama :) .
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Luger napisał(a): Widziałem coś takiego w 1994 roku. Obiekt nie wydawał dźwięków, mial kształt trójkata etc.
(komentarz do artykułu Mój raport)




Dżoana napisał(a): A mam pytanie: jeśli o kimś śnimy to ta osoba również o nas śni?
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)




Elena napisał(a): "Take your fuckin' pants off" haha, świetne XD :P
(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)




Laurein napisał(a): Książki Doreen Virtue zachęcam do kupna.W nich jest opisane o dzieciach indygo.Pozdrawiam:)
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)




nikt. napisał(a): Z tego artykułu wnioskuję, że jestem nikim. Każdy mój ruch, każda rzecz, którą zrobię była już zrobiona więc jestem kopią wieelu ludzi, ale w jednej osobie.
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić "ciebie"?)




LAUREIN napisał(a): Kłaniam się Nick, miło , że wpadłeś:)Aczkolwiek nic mądrego raczej nie przybyło. Ech dzieci wiedza to potęga , dzięki niej możecie wszystko , tylko trzeba ją umieć wykorzystać , MĄDRZE bo skutki mogą byś fatalne. Wampiry istnieją , ale nie te śmiertelne. Zamiast drążyć ten temat drążcie inny,bo to strata czasu , chociaż pomarzyć można. Marząc , ze jednak nieśmiertelni istnieją nie tylko w książkach i w kinie , ale naprawdę.Pozdrawiam:)
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Klaudutek napisał(a): Jakieś 2-3 miesiące temu przeżyłam coś dziwnego najpierw miałam sen że byłam w salce od muzyki była tam moja przyjaciółka i koleżanka( Sandra(S) stałyśmy koło tablicy a oto nasza rozmowa ( w śnie) :
Ja: - Sandra jak będę miała paraliż senny to mnie obudź.
S: -OK-Ja w tym czasie miałam paraliż senny-budzę się-
Ja: - Sandra dla czego mnie nie obudziłaś. Teraz jak będę miała paraliż to mnie szturchaj- No i wtedy zaczęło się mam paraliż ona mnie nie szturcha i mi się przypomniało że mama kazała mi powiedzieć kilka razy wierzę w Boga , no i ja tak mówiłam 2 razy i nagle obudziłam się w łóżku i zaczęłam się unosić do góry, ja to czułam. Na ścianie na przeciwko na której była pamiątka z wycieczki po komunijnej, obraz Matki Boskiej z małym Jezusem i krzyż i z tych świętych rzeczy ukazały się pomarańczowe jasne promienie i ja w ich stronę zaczęłam lecieć , nagle ogarnęła mnie panika zaczęłam się kręcić na prawo i lewo i nagle spadłam do swojego ciała i się nagle obudziłam , moja przyjaciółka sugerowała że "umierałam" ale ja nie chciałam nawet tak myśleć i przyjaciółka tego też nie mówiła na serio. Czy mógłby mi ktoś powiedzieć co to było ( to po paraliżu) ? Ja sądzę że to mogło być OOBE ale nie jestem pewna.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




koles napisał(a): a ja powiem tak Ostatnio siedzac sobie w internecie czytajac wiadomosci podano iz pod koniec tego roku tj 2011 mamy przez 2 tygodnie miec na niebie 2 sloneczka tak oto wlasnie zatuszowali ze ta planete bedzie widac golym okiem Jeden wierzy drugi nie a bedzie co bedzie i nie ma co brazac ludzi bo maja inne poglady
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)




ADALBERTUS napisał(a): Następny przykład na to, jakie bzdury niedouczony dziennikarz potrafi powypisywać. A do tego tłumacz znający język, ale nie znający tematyki tłumaczonego tekstu.

(komentarz do artykułu Nierdzewna kolumna)




Janek napisał(a): Macie racje ja na miejscu tego Armstronga też bym wszystko powiedział gdzieś mam jakieś grożby
FBI CIA NSA NASA i rządu Amerykańskiego lekarze zawsze stwierdzają halucynacje gdy po powrocie z apollo 11 Armstrong publicznie powiedział o nol i jak kto woli ufo został przez NASA FBI CIA NSA Wojsko Ameryki i rząd USA uznany za wariata

(komentarz do artykułu Czy Apollo 11 spotkał Nol-e na Księżycu?)




Mq napisał(a): Przeczytalem ten tekst i padlem. Sam mam czarne oczy (nawet w dowodzie mi wpisali :p) i czasem przerażam ludzi dookoła (w połączeniu ze zmarszczonymi brwiami i kpiącym uśmieszkiem wychodzi genialnie). nawet
matka mi mówi, że mam demona w oczach. ale ja jakoś wcale demonicznie się nie czuję. Głupie głupoty piszecie, bo aż takiej afirmacji mroku dookoła nie roztaczam
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)




SEBASTIAN(SZYNU ,JECKSON) napisał(a): Spoko. Ale opinie mają taką, że nie robią jak cze ba jak by jakiś nazior tuk cie w łeb a ty mówił bij dalej baracie. Porostu mogą zaszkodzić i dlaczego nie wiem czynią tak, jak by tego chcieli tego, co można się dowiedzieć. Proponuje opowiadanie u Only on wpuścisz dziewczynkę z owymi oczami mogą być przykre konsekwencje niech Bendą chętni do wspułpracy nic złego na nich nie bęndę wypisywał chyba, że rzeczy życia wzięte. Ze nie zgadzam się poglądem na dzisiejszy plan dnia. Czy na ryby czy na grzyby? Zbudzają lęk spoko durzy murzyn też misiem do przytulenia nie jest. Ale niech robią jak cze ba niech będą bezpieczni. Obcując z nami. Niech nie będą przyczyną nawęd śmierci. Tylko, dlatego że ktoś chciał pomóc, bo takie legendy też istnieją, plotki czy jak nie nazwać. Pomagać mogę nawet trędowatym sposób bezpieczny .Jeśli nie wiedzą, że są zagrożeniem, jeśli tak ,ściska za serce, ale jeśli predymytacją, po prostu specjalnie. Po prostu kolejne istoty nie przyjazne.
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)




SEBASTIAN(SZYBU ,JECKSON) napisał(a): To one mi się wydają za podejrzane. Dziewczynkę czy bym puścił dalej się zastanawiam ,w końcu legendy a ona może jest obdarzona tylko niespotykaną urodą. Jak każdy z tych osobników?
Te czarne oczy przypominają oczy po amfie lub środkach pobudzających. Często spotykane na ulicy chodź nie cwaniak uje, że osobnicy są bezpieczni zjawisko znane. Światło też powiększa źrenice, przynajmniej jego zmiany. Czarne oczy są zauważalne podczas odstawienia środków opatowych na tak zwanych skrętach. Racja te osoby zależności od stadium i osobowości mogą nie być bezpieczne. Najczęściej możemy spodziewać się kradzieży ,pobić. Nerwowych wobec nas postanowień z towarzyszącym bólem.


(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)




VampAleX napisał(a): No dobra załóżmy że to metan, ale gdzie są wtedy te wszystkie wraki ? W powietrzu szukały helikoptery, na wodzie statki a pod wodą łodzie podwodne. I co ? Jak "nauka" to wyjaśni ? Tu trzeba zdać się na naukę i instynkt !
(komentarz do artykułu Zagadkę trójkąta bermudzkiego można wyjaśnić)




Shashit 93 napisał(a): nie wiem czy jestem dzieckiem indygo ale widzę aurę i mam widzenie boczne oraz czuję obecność zmarłych moje dwie koleżanki są dziećmi indygo jedna rozmawia z duchami oraz z demonami lecz nie rozumie ani słowa gdyż one mówią po hebrajsku.Czasami się tego boję,gdy widzę postaci (bocznie) czuję ich dotyk jakiś czas temu zostałam ugryziona w rękę nie wiem przez co ale bardzo mnie bolało i miałam ślad zębów to było w szkole trzecią osobą bardzo uzdolnioną jest moja siostra cioteczna ma ponownie oczyszczone trzecie oko od paru lat jest buddystką.Jeżeli ktoś chce porozmawiać o tym bądź jakoś mi pomóc poradzić coś podam gg 13711926
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)




Tosemja napisał(a): Atropina nie uśmierza bólu
(komentarz do artykułu Mandragora)




olka napisał(a): To nie jest żadna chupacabra, Boże! te dwa ostatnie to są kojoty ze świerzbem... Ludzie takie pierdoły wypisują a wy im wierzycie... Drugie to nie wiem, nic mi to nie przypomina, a pierwsze już zostało zdemaskowane
(komentarz do artykułu Chupacabrowe mistyfikacje - o fałszywych "zdjęciach Chupacabry")




Wszystkich komentarzy: 17955, liczba stron: 360