zainteresowany napisał(a): zajefajny artykuł, ale nie rozumię jednej rzeczy, a mainowicie tego :"Obecnie kolega Webba z uniwersytetu, Julian King, przeanalizował dane z Bardzo Dużego Teleskopu (Very Large Telescope) w Chile, który obserwuje inny region nieba. Dane z VLT sugerują, że wartość alfy ww innych częściach wszechświata jest bardzo nieznacznie większa, niż na Ziemi."
to ta alfa jest bardzo czy nieznacznie wieksza??
(komentarz do artykułu Czy prawa fizyki na pewno są uniwersalne?)
Sheyder napisał(a): Na tym zdjeciu widac zdecydowani twarz w tym swietle oczy spuszczone w dol i smutny wyraz twarzy , trzeba sie tylko lepiej przyjrzec ...
(komentarz do artykułu Tajemnicze zjawiska w bunkrze w Konewce)
Wiecio napisał(a): Z smsmami tez tak miałem lub z telefonem. Często gdy podniosłem telefon akurat doszedł sms kiedyś pisałem bardzo dużo . Teraz mało a także mi się to zdarza. I także często sobie w coś gram i z niewiadomego powodu spojrzę sobie na telefon patrze na niego kilka sekund i zaraz ktoś dzwoni. Przeważnie wiem kto bo dużo osób do mnie nie pisze ani nie dzwoni.
(komentarz do artykułu Dowody na istnienie telefonicznej telepatii)
rojalista-1410 napisał(a): '' Nie wierz powierzchowności ''!!!
(komentarz do artykułu Dziwne światła)
rojalista-1410 napisał(a): Ludzie biorą Nibiru za jakąś niezidentyfikowaną planetę, a przecież Nibiru od dawna jest znana. Prawdę powiedziawszy od starożytności, mianowicie już kultury mezopotamskie o niej wiedziały, a to dlatego, że jest to element ich mitologii. Za Nibiru postrzegali Gwiazdę Polarną lub Jowisza!
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)
Wiecio napisał(a): Witam. Ja też się kiedyś spotkałem z takim czymś Jak byłem dzieckiem miałem z 6-8 lat teraz mam 19 ale do dzisiaj to pamiętam . Pamiętam że spałem z Ojcem w nocy się przebudziłem i obok siebie zobaczyłem bardzo wysokiego faceta.Stał nieruchomo . Przestraszyłem się i położyłem poduszkę na głowę po kilku minutach poczułem na włosach i w ogóle na głowie dziwny chłód jak by mi ktoś po niej przejechał palcem . Potem podniosłem głowę i tej postaci już nie było. A mój tata dzień wcześniej wrócił od znajomej która kontaktuje się z duszami zmarłych i poprzez nią Tata skontaktował się z zmarłym ojcem (moim dziadkiem) odpowiadał że dziadek dużo mówił na mój temat. Myślę Czy to nie był może dziadek. Piszę to co widziałem być może też ktoś tak miał lub mi nie wierzy mnie to nie interesuje , ja tego chyba nigdy nie zapomnę.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
speed070689 napisał(a): celowo nie wprowadzaja leków na niebezpieczne choroby ponieważ rząd amerykański kontroluje populacje na ziemi. Zdają sobie sprawe że niszczenie zasobów naturalnych powoduje człowiek przez nadmierne zużycie. Celowo są wprowadzane choroby do obiegu. ile ludzi umiera z chorób wyleczalnych... wielu. Popatrzcie na działania tego systemu. Świat opiera sie na niewolnictwu i zabierane są nasze prawa. Przejrzyjcie na oczy!
(komentarz do artykułu Australijscy naukowcy wynaleźli "konia trojańskiego" do walki z rakiem)
Wiecio napisał(a): No Ja też mam deja vu bardzo często , a najczęściej gdy jestem z większą grupą osób . Gdy mam Deja vu często się zastanawiam co się teraz dzieje skoro ja już tu kiedyś byłem . Słowa wymawiane przez osoby i to co robią są takie same jak już bym tu był kiedyś i jak by ta sytuacja powtórzyła się drugi raz.Iron według mnie być może coś dobrze mówisz ponieważ ja na lewe oko widzę bardzo dobrze ale na prawe słabo . Być może to jest powodem że deja vu mam dość często .
(komentarz do artykułu Deja vú "odtworzone w laboratorium")
Unreal napisał(a): Tak istnieje! mam kontakt z pewną bardzo bliską osobą ,ale nikomu o tym nie powiemy, bo będą nas badać. Myślę, że każdy człowiek to posiada nam udało się do tego dojść w zupełnie przypadkowy sposób i to nie psychoza jak to myślą tępi i ciemni ludzie.
(komentarz do artykułu Czy szósty zmysł naprawdę istnieje?)
nikt napisał(a): ...moim zdaniem te wynalazki mogą działać, ale nigdy nie ujrzą światła dziennego, a wszelkie tego próby skończą się eksterminacją p.Łągiewki i jego bliskich ze świata żywych, a szkoda bo może wreszcie świat pokłoniłby się naszemu rodakowi-pieniądz rządzi światem i nic tego nie zmieni...
(komentarz do artykułu Prawa Łągiewki)
gosc napisał(a): to moj nr gg 1526344
(komentarz do artykułu Bioluminescencja - czyli kiedy żaba świeci...)
cbg napisał(a): W Krakowie mamy czakram wawelski. Nawet były badania - z Odnowy Krakowa w latach 80-tych ktoś z mizernym skutkiem machał miernikiem Geigera i miernikiem zakłóceń em.
To drugie we własnym zakresie zrobiłem sam dyskretnie, i okazuje się, że przez ścianę idzie "linia", gdzie aparat pomiarowy zaimprowizowany z palmtopa (każdy palmtop z opcją "piggyback" do komórki może mierzyć zakłócenia) piszczy.
Niestety linia kończy się dalej... puszką elektryczną.
(komentarz do artykułu Dziwne energie starożytnych miejsc)
Elizabeth86 napisał(a): Od malego mialam sleep paralysis i dopiero ostatnio dowiedzialam sie ze moge przez to osiagnac OOBE.Za pierwszym razem mi sie udalo jedyne co zrobilam bylo skupienie sie na mojm oddechu i czekanie na sleep paralysis. Jak juz to sie zdarzylo to wtedy zaczelam podnosic sie do stanu siedzacego z wyprostowanymi nogami. Najpierw myslalam ze naprawde wstalam ale nagle zaczelam sie posuwac do krawedzi lozka i spadlam na podloge(nic nie bolalo!)i moje nogi przeszly przez sciane do drugiego pokoju jakby byly transparentne. Odwrocilam sie i w tej chwili zobaczylam swoje cialo lezace dalej na lozku. To bylo niesamowite ale az tak sie poekscytowalam ze w ciagu secundy bylam z powrotem w mojim ciele...Przepraszam za bledy w tym komentarzu pisze z US i tutaj klawiatura jest troche inna.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
Jelenia Góra napisał(a): W zeszłe wakacje widziałem identyczny obiekt, siedziałem z 2 kolegami około godziny 22-23 na ławce niebo było przejzyste nagle kolega coś zauważył gdy rówież to dostrzegłem aż mnie zamurowało ciarki przeszły po całym ciele nie mogłem uwierzyc w to co widze, a mianowicie zeby tak ogromny obiekt(i to nie jak samolot a wielkości kilku takich samolotów) lecial na takiej wysokoście całkowicie bezgłośnie bez jakichkolwiek świateł. Niebo było granatowe, obiekt w kształcie trójkąta był jakby ciemniejszy granatowy prawie czarny. Mógłbym go identycznie opisać jak koleżanka w artykuje powyżej. Jeżeli ktoś moze mnie uświadomić co to było to baradzo prosze. Mój e-mail podalem
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)
... napisał(a): Nic nie pasuje, a poza tym o mnie napisane są rzeczy których się w zasadzie brzydze, np. coś w stylu przesadnej elegancji - ja stawiam na wygodę, zadowolenie. Zresztą do moich bliskich też NIC nie pasuje.
(komentarz do artykułu Znaki Zodiaku)
sputnik262 napisał(a): Witam moje zdanie na temat planety X jest następująca że nie uderzy w ziemie tylko przeleci albo w trafi w Jowisza a już są tego efekty na niebieskim plutonie już widać zmiany pozdrawiam Piotrek z Krakowa
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)
Ladykaterine napisał(a): Krowy morskie ? bez przesaady .
A może są to zmutowane ryby , wieloryby lub jakieś stworzenie ? Z jednej strony troche dziwne że ' pomrukiwało ' to raczej do ryby nie podobne tylko do jakiś zwierząt dzikich wedlug mnie .
Jestem ciekawa czy w dalej je można spotkać lub czy to naprawdę syreny ;)
(komentarz do artykułu Syreny)
Ivellios napisał(a): Ostatnio trafiłem na blogu cbza-jordanow.blog.onet.pl na wpis autorstwa pana Mariusza Fryckowsckiego pod tytułem "Eteryczne głupoty". Generalnie większą część tego wpisu stanowi kopia mojego artykułu o stacjach numerycznych, po czym następuje długi, dość prześmiewczy wywód wykpiwający wartość artykułu i przedstawionych w nim informacji. Pozwolę sobie ów wywód tutaj zacytować:
[cytat="Mariusz Fryckowski"]Niesamowite opracowanie, prawda? Tyle prawd zgromadzonych na kilku stronach edytora tekstu, niestety, właśnie drogi Czytelniku, zmarnowałeś swój czas bezpowrotnie słuchając powyższych bredni.
Rozważając hipotetycznie
Załóżmy, że jestem uśpionym szpiegiem KGB, którego po latach obudzono i nakazano mi uruchomienie swojej, oczywiście głęboko zakamuflowanej numerycznej stacji nadawczej, której cel jest tylko jeden w sposób zakodowany przesyłać informacje o wrażych konstrukcjach wprost do Kremla. Brzmi głupio? Wiem, czy jako as wywiadu, leży w moim interesie, albo mając na względzie bezpieczeństwo szpiega, wystawienie na dachu, drzewie, czy wieży pobliskiego kościoła anteny, po to tylko, aby nadawać w kółko następujący kod, ma jakikolwiek sens?:
Yankee Sierra Yankee Sierra Yankee Sierra Yankee Sierra
"635 635 27 gruppen. 516 516 78 gruppen. Achtung, 635 63527 gruppen."
2690 2707 2745 3228 3262 4543 4594 4821 4888 5015 5182 5732 5770 6370 6765 6853
7404 7532 7661 7740 7752 7858 8063 8173 9040 9325 9450 10177 10460 10500 10740 11108
11545 11617 12092 12210 12314 13362 13413 13752 13775 13890 14622 14945 15610 16055 16220
16220 16414 17430 18195 18575 19295 19755 20240 20350 20675 22885
i to głosem mojej córki, której Bogu dzięki nie posiadam w swoich zbiorach? Raczej nie, to może rzeczywiście owe tajne audycje nadawane są przez wyspecjalizowane ośrodki kryptologiczno szpiegowskie na miarę Langley? Drodzy państwo, w dobie innych środków komunikacji, łączności? Przecież to głupota!
Ewolucja Homo Sapiens zawędrowała znacznie dalej i znacznie wydajniejszym kanałem przekazu jest Internet, światłowód, lub umyślny, którego po wykonaniu likwidujemy chińskim wzorem, strzelając mu w potylicę.
Czy tak ciężko zrozumieć, że ów eter to kłębowisko fal, których źródłem jest strefa, w której poruszają się krótkofalarze, sprzęt to pozycjonowania obiektów, sygnały ratunkowe, namiernicze, i wszelkie inne? Zapewniam, ich źródłem nie jest latający spodek, czy cygaro o rozmiarach boiska futbolowego, a sprzężony ze sprzętem do nadawania komputer i syntezator głosu. Przekazywanie informacji szpiegowskich w tak oczywisty sposób, do tego współcześnie to śmieszne.
Powyżej ośmieliłem się wkleić kosmiczny kod, wprost z tekstu niejakiego Ivelliosa, który po przełożeniu na ludzki język oznacza: Kiss our ass, a tego zdania tłumaczyć nie zamierzam. Każdej literze przyporządkowano grupę cyfr wraz z wywołaniem. Kto jest odbiorcą, do którego od wielu miesięcy kierowany był ów komunikat? Może nieobecnym z powodu wyjazdu na saksy kolega po drugiej stronie Schwarzwaldu. Tego nie wiem, ale podobnie brzmiący kod jest idiotyzmem, albo kpiną z ludzi rządnych sensacji.
Innym przykładem nadużywania słów tajny, obcy, niewyjaśniony, jest hasło pt. Bacon, spolszczając bikon. I nie będzie to opowieść o znanym kucharzu (Bikont), który wraz z Robertem Makłowiczem potrafi zepsuć bigos, a o technice, która jest w powszechnym użyciu!
Rzekomy bikon jest odpowiedzialny za zamieszanie w eterze, panowie od spisków nawet nie zadali sobie trudu, aby sprawdzić podstawy wiedzy o tym no właśnie, kto odgadnie? Czy mowa o urządzeniu, czy o sygnale? Nikt nie wie, o czym mowa? Szkoda, wystarczy prześledzić cykl moich tekstów poświęconych katastrofie smoleńskiej, gdzie stoi to jak byk wymalowane.
Do rzeczy
Bikon to nadajnik sygnału niebezpieczeństwa, nadajnik pozycji. Sygnał niebezpieczeństwa nadawany jest na częstotliwościach 121.5, 243 i 406MHz, ale od 1 lutego 2009 roku tylko sygnał niebezpieczeństwa nadawany jest na częstotliwości 406MHz i odbierany jest przez system satelitarny COSPAS-SARSAT.
Przepraszam, czy nie za szybko?
Zajrzyjmy do podstaw. Niech stanie się światłość, która pochodzi od jednej z najbardziej solidnych firm na świecie Urzędu Lotnictwa Cywilnego, które wyjaśnia podstawowe kwestie w tej materii. Szanowny spiskowcu, ufologu, warto się uczyć, to naprawdę nie boli, ostatnim z możliwych jest nadawanie sygnału przez bandytę, handlarza narkotykami, czy zapitego w trupa szpiega, który obudził się w innej rzeczywistości i będąc na kacu, przy pomocy klucza nadaje Morsem tajne komunikaty, lub zmusza własne dziecko, aby po kątach konspirowało między śniadaniem i obiadem, ot tak z nudów, za to z mikrofonem i włączonym bipem.[/cytat]
Ponieważ mam mało czasu, odniosę się tylko do kwestii używania "bardziej nowoczesnych sposobów przekazywania informacji".
Istnieje ważna przyczyna, dla której komunikaty stacji numerycznych są nadawane drogą radiową, a nie np przez Internet. Otóż wysyłając cokolwiek drogą internetową, zostawiamy po sobie ślady - głównie w postaci IP, które zostaje zapisane na różnych serwerach, czy to pocztowych, czy innych. Nie pomagają tutaj ani "anonimizatory" ani serwery proxy - one jedynie utrudniają, a nie uniemożliwiają, znalezienie nadawcy wiadomości, którego po krótszym czy dłuższym czasie i tak udaje się ustalić.
Nadając komunikat drogą radiową nie zostawiamy po sobie żadnego śladu - nikt nie jest w stanie wykryć, że "w tym obszarze dwie godziny temu jeszcze coś nadawało". Nawet jeśli się uda ustalić lokalizację nadajnika, to udanie się w to miejsce skończy się stwierdzeniem, że nadawca zdążył już spakować sprzęt i się stąd wynieść.
Z falami krótkimi to jest tak, że wcale nie trzeba jakichś wyjątkowo dużych mocy, żeby sygnał daleko poleciał. Nie trzeba nawet w SSB nadawać. Na falach długich możliwe jest odebranie nawet bardzo odległych transmisji z nadajników o mocy rzędu dziesiątych czy nawet setnych części kilowata...
(komentarz do artykułu Stacje numeryczne - radiowe audycje-widmo)
Puncor napisał(a): Oj wy ludzie,ludzie,ludzie czy wy tego nie widzicie tyle razy mial byc koniec swiata i co gówno powiem wam ze to nie ma byc konic swiata czy III wojana swiatowa ( jak to niektórzy twierdza ) to ma być przebiegunowanie czyli ze ziemia ma sie kręcic w druga stronę tam gdzie bedzie przez ten cały czas było zimno np. Antarktyka ( czy jakos tak) tam będą plusowe temperatury a tam gdzie jest dzien w dzien +30 bez zmian np na Jamaice tam będa minusowe temperatury - to jest tylko cześć tego co słyszałem
co niektórzy ( sorry ze nie ma interpunkcji pisze na szybkiego ) twierdza ze w przysłowiowym 24.12.2012 czy jak to tam szło ma wybuchnac 3 wojenka ( bez urazy dla niektórych) choć i tak mało brakowalo by chinole nie spuscili 50 tonówki na USA ( a bomba atomowa o "wadze" (ja to tak nazywam) 50 mega Ton potrafi taką dziurke zrobic na conajmniej pare tys km ( mam hobby o bombach :) ) z reszta ludzie przez wlasna głupote cos wymysla niby cos tam porabia a kija robia podzienkowal im o takie badziewia jak tarcza anty rakietowa np. ( daje przyklad nie ze real) japonce wkurzyli sie na usa i wypowiedzieli 3 wojne i spuszcza takiego "Little Boy,a" i co oni zrobia z ta tarcza rakietowa dajmy ze jej urzyja rakieta wyszczeli i co walnie w te bombe bomba zrobi bum i powietrze skarzone ( taka tez moze byc wersja konca swiata ) co tu jeszcze mozna napisac a nie wierzcie w to to sciema z tym koncem swiata juz bardziej w duchy uwierzę ale z kad wgl oni wiedzieli ze niby majowie napisali ze w 2012 bd koniec cywilizacji czlowieka moze i tam znalezli jakies pierdzielniki ale zle np odszywrowali albo cos w tym stylu bo ja takie wersje slyszalem o tym koncu swiata ze np z mediów jakos rok temu na TVN o katastrofach ze bdz trzesienie ziemi plyty tektoniczne cos tam porobia kontynety maja sie polonczyc itp cos tam cos tam ze synoptycy czy jak im tam zapowiadali na ten dzien jakies tam szybkie zmiany pogody ale nie nie uwierze dopunki nie zobacze w razie wojny maske gazowa ( słonia i mrówke ) mam w mrówie filtr warzny do 1995 a w sloniu do 1945 ale to nic oddychac sie da
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
niewierzący napisał(a): wiele z zadanych pytań jest bardzo zastanawiające,szczegól nie w kontekście udzielanej pomocy afganistanowi w wojnie z zsrr,następnie własnej agresji na ten kraj.
(komentarz do artykułu 9/11: Pytania bez odpowiedzi)
Double_P napisał(a): O ile źródła mnie nie mylą i pamięć też nie to Hitler wraz z Thule poszukiwał Shangri-La, Shambali aby osiągnąć pełnię władzy.
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
Arek napisał(a): Lestat, wejdż na forum do tego tematu pod tą samą nazwą, tam znajdziesz filmy o tym zjawisku, nagrania są naprawdę dobre
(komentarz do artykułu Diabliki z Paasselkä)
Justa napisał(a): Oh proszę was... "puścili, bo było im jej szkoda", "pochowano, ale nikogo ta cała historia nie obchodziła"
Otóż tacy głupi rybacy, w życiu nie puściliby takiej istoty, z myślą o ilości pieniędzy jaką mogliby zgarnąć (niestety większość ludzi jest strasznych i ma taki tok myślenia :...). To drugie samo się wyjaśnia, a zdarzenia, że widzieli lecz uciekli oznaczająż, że ci ludzie są nienormalni, albo po prostu gadają głupoty. Takie jest moje zdanie.
(komentarz do artykułu Syreny)
riefenstahl napisał(a): @piotr "opis idealnie pasuje do nich" hahah, przyznaj się, że nie wyrobiłeś żyjąc tak uczciwie jak oni i teraz na nich nalatujesz. Bo zwykle tacy właśnie tego typu bujdy na resorach opowiadają.
(komentarz do artykułu Historia dziewczyny, która znalazła się w toksycznej grupie)
Kuźdapyr napisał(a): Chciałbym tam pojechać, według mnie to mogą być pioruny kuliste lub małe bezzałogowe UFO patrolujące okolice z jakichś powodów.
(komentarz do artykułu Diabliki z Paasselkä)
=/- napisał(a): -każda forma życia jest inteligentną formą wykorzystania środowiska/głupie środowiskowo tzn.mniej inteligentne formy szybko giną-wiele podpowiedzi na 4 planecie od centrum/za1mln.lat nauka znajdzie sposób na energię//za 1mld.lat nauka będzie mogła zmieniać orbity planetolid a planet//to wszystko jeśli przetrwamy najbliższe 1000lat.
(komentarz do artykułu Życie we wszechświecie. Wykład profesora Stephena Hawkinga)
kryptozoolog napisał(a): byłem na tej wyspie , zetknalem się z podobnym stworzeniem ale miało nieco dłuższe nogi i dziób niż to na zdjęciu . Pozdrawiam :)
(komentarz do artykułu Koao)
denit napisał(a): ten Irkuiem wygląda na niedźwiedzia krótkopyskiego
(komentarz do artykułu Nieznane niedźwiedzie)
Kansjella napisał(a): No to już wiem:)
Widziałam, ale postac białą, a nie czarna. Mało tego miała nawet fryzurę. Miała postawione do góry włosy, dość długie takie nie wiem może z 15cm. Było to w szpitalu jak miałam 5 lat. Czekałam na operacje, robiono mi badania i takie tam. W nocy wstałam (a byłam sama na sali) żeby się załatwić. I zobaczyłam postać leżącą (!) na łóżku obok. Zdziwiłam się bardzo, bo przecież jeszcze wieczorem byłam sama na sali. Zerknęłam tylko na tą postać i skierowałam sie ku ubikacji. A ten mężczyzna się do mnie odezwał! Wyglądał jak młody mężczyzna, bez kapelusza, ale z wspomnianą wcześniej dziwną fryzurą. Był biały i lekko hmm jakby świecił. Powiedział do mnie: "Kasia, gdzie idziesz?" Ja, nie myśląc, odpowiedziałam, że "Siku" :P. Gdy wróciłam z toalety już go nie było. Ale gdy podeszłam i usiadłam na łóżku na którym leżał było ono ciepłe, a poduszka była pognieciona jakby ktoś na niej leżał. Wyjrzałam na korytarz, ale nikogo nigdzie nie było. Położyłam się spać, a gdy rano, opowiedziałam wszystko pielęgniarce, która mnie właśnie czesała, powiedziała mi, że na tej sali umarł wcześniej chłopiec, dzięki czemu myślałam, że widziałam ducha tego własnie chłopca. Tylko dziwne, że postać która widziałam miała raczej koło 20 lat. A było to w Centrum Zdrowia Dziecka w roku 1997. Nigdy poźniej już do nie widziałam.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
JakubxXx napisał(a): Ja jakieś 3 lub 4 lata temu dokładnie nie pamiętam , miałem przygodę z ,,cienistymi ludźmi" niedaleko starej kotłowni już ,już nie stojącej . Kiedy Bawiłem się z kolegą do późnej godziny mignęła mi wysoką dość szczupłą osobę w kapeluszu w pierwszej chwili myślałem że mi się przewidziało lecz, mój kolega spytał mi się czy to lub go widziałem odpowiedziałem że tak w tedy szybko opuściliśmy to miejsce .W pewnej chwili (nie daleko domu) zauważyłem że zostawiłem tam kluczę (po pomyśleniu że muszę tam wrócić miałem nasrane jak nigdy ,lecz poszedłem tam) więc po dojściu tam nie pacząc zbytnio w tamtą stronę (jedynie kontem oka zauważyłem że go nie ma) po biegłem po kluczę .
Nie myśląc nad tym , ochłonąłem i spostrzegłem że go już tam go nie było pierwszy i ostatni raz tak długo byliśmy w tym miejscu ... nie wiem czemu się ujawnił , może dla tego że byliśmy w jego miejscu ,a może to tylko zwidy . Nie wiem i nie mam zamiaru tego odkryć.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
sahib napisał(a): Chwileczkę bądźcie poważni
Jak można pisać że jakiś ośrodek Dominikański udziela informacji sektach a może nawet chroni przed sektami !!!
Lanie wody !!! przecież to największa zalegalizowana sekta na świecie mówiąc w dodatku nie prawdę na temat Boga kościół rzymsko katolicki jest takie powiedzenie że najciemniej pod latarnią
Nie jestem katolikiem nie należę do żadnej sekty i mogę wypowiedzieć się w ten sposób
A prawda na temat Boga czy kościoła rzymskiego i sekt jest dokładnie opisana w Biblii
Tylko mieć chęć i poczytać ze zrozumieniem
(komentarz do artykułu Gdzie szukać pomocy dla ofiar sekt?)
ciekawski :) napisał(a): kainita s. podaj jakis kontakt do siebie
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
nick napisał(a): witam, co do tych plam na zdjeciach to coś w tym jednak musi byc, sam mam b. dużo zdjec i plamy te występują u mnie najczęsciej przy spotkaniach rodzinnych u nas w domu tj. praktycznie na kazdej wigili, a także przy zwykłych spotkaniach ale nie zawsze i niezaleznie czy jest robione zdjecie z lampą czy bez... jedne kule są dość duże i bardzo wyraziste o białym mlecznym kolorze, ktorych wewnatrzną strukture mozna nawet zobaczyc, inne sa bardziej przezroczyste i mniejsze, czasami jest ich sporo a czasami mniej a zdaza sie, ze w ogole nie ma na zdjeciach.. także nie sądze, że zawsze jest to kwestia kurzu i wilgoći, jak większość komentujących tutaj twierdzi... pozdrawiam
(komentarz do artykułu Zagadkowe orby - próba wyjaśnienia zjawiska)
sun napisał(a): Ja powiem tyle wampiry istnieją. Znalezienie ich nie było tak trudne jak myślałam. Nie zamierzam o nich pisać na forum. Ani nic w tym rodzaju. To wiadomość dla tych co w nie wierzą. PS: jak jesteście typowymi ludźmi którzy kochają wampiry chcą się nimi stać i bla bla bla. Nie szukajcie ich bo skończycie wiadomo jak. Nie zamieniają byle kogo są to specyficzne istoty które maja pogląd na świat prze setki a może tysiące lat. Jednak mam do nich szacunek jak oni do mnie. Kainito pewnie masz racje z tym że wystarczy otworzyć oczy ale nie zgadzam się z tobą raczej ludzie nie zauważają ich ni wyczuwają.. jeśli szuka się wampir trzeba patrzeć ponad.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
denit napisał(a): co do "topielca" moja babcia mi opowiadała ,że kiedy szła nad staw z koleżankami często widziała wstążki lub wianki na wodzie.Koleżanki mówiły mojej babci ,że tego kto chwyci ten wianek czy wstążkę topielec pociągnie za rękę na same dno.
Mówiono ,że utopce to dusze samobójców które nie zaznały spokoju lub których Bóg nie wpuścił do raju.
(komentarz do artykułu Polskie kryptydy)
Ivellios napisał(a): Aranelka, tylko po co nam informacje sprzed prawie 30 lat? Co to ma do rzeczy, że NASA stwierdziło 29 lat temu, że jakaśtam planeta może istnieć? Przecież od tego czasu używane przez nich technologie obserwacji poszły mocno do przodu i jestem raczej pewien, że gdyby faktycznie jakaś planeta istniała, podaliby to do wiadomości.
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)
rojalista-1410 napisał(a): Ufo to bzdury! Gdyby było prawdą to o wiele więcej ludzi widywało by jo, a akurat tak się składa, że ci którzy rzekomo widują takie rzeczy to ludzie, do których nie sposób dotrzeć lub nawet zweryfikować, czy naprawdę istnieją!
(komentarz do artykułu Bitwa nad Waszyngtonem)
rojalista-1410 napisał(a): Piramidy zbudowali na pewno ludzie i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, pytanie tkwi w tym, czy zrobili to jak podają nam egiptolodzy w ciągu ostatnich paru tysięcy lat, czy znacznie wcześniej jakaś inna dajmy na to przedpotopowa cywilizacja. Interesujące jest, że każda piramida posiada bogato dekorowane wnętrza opisujące np. życie zmarłego, a piramida faraona Cheopsa ponoć takowych nie posiada. W związku z tym nasówa się myśl, że może została tylko zaadaptowana przez owego władcę a wybudowana prze kogoś zupełnie innego.
(komentarz do artykułu Mitologia egipska)
rojalista-1410 napisał(a): Ponoć ówcześni potomkowie Majów dziwią się, że upatruje się końca świata na podstawie ich kalendarza i w zasadzie nie ma się czemu dziwić. Oni mieli kalendarz o znacznie dłuższym cyklu trwania niż nasz współczesny co nie znaczy, że świat się skończyć musi. Nasz kalendarz kończy się częściej i jakoś nie spotykają nas żadne końce świata, a co do Nibiru to odłużmy na bok mitologie kultur mezopotamskich, a zajmijmy się prawdziwymi problemami nie bajkopisarstwem. To są domniemania, które mażdy odpowiednio wyposażony człowiek może sam zweryfikowań!
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)
rojalista-1410 napisał(a): Każdy kto wierzy w te bzdury może kupić sobie teleskop za 70 tys. i sam się przekonać, a mniemam, iż są ludzie na świecie prywatnie posiadający takie cacka i lepszy sprzęt i jakoś od nich się nie dowiadujemy o tych bzdurach tylko zawsze od tych, którzy bladego pojęcia nie mają i klepią bzdury, że w 2012 zniszczy nas jakaś Nibiru!!!!
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)
Dzban napisał(a): Celtowie odcinali głowę pokonanemu wrogowi bo wieżyli że potem nie może powstać z martwych. Może ci ludzie zostali zabici i celowo pozbawieni głów.
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)
Aranelka napisał(a): muszę przyznać, że nie przeczytałam do końca :) zainteresowało mnie bowiem "wyczulenie na bodźce elektryczne". Często mam tak, że jeżeli wpatruję się w ścianę, widzę przebłyski prądu w kablach (błękitne takie). Nikt oprócz mnie tego nie widzi. Powiedziałam kiedyś ojcu, że kable u mnie dziwnie idą (mój ojciec jest elektrykiem i stwierdził, że tam kabli na 100% nie ma, bo to byłoby marnotrawstwo kabla). Wzięłam miernik - sprawdziłam - okazało się, że faktycznie, kable pociągnięte były w miejscu, w którym nie powinno ich być. Czy o TAKIE wyczulenie na bodźce elektryczne Wam chodziło?
(komentarz do artykułu Dziecięce przeżycia z pogranicza śmierci)
Aranelka napisał(a): Tak trochę nie na temat, ale wciąż o tunelach:
W Będzinie jest tunel, który od kilkudziesięciu lat jest okratowany, powiązany łańcuchami i z mnóstwem tabliczek "zakaz wstępu". Kiedy tylko człowiek podchodzi do tunelu, czuć chłód. Byłam tam w wakacje, temperatura powietrza powyżej 30 stopni Celsjusza, a gdy podeszło się do tunelu, ochłodzenie totalne, z 15 stopni. Jest to też niebezpieczne miejsce dla osób wrażliwych. Ponoć parę osób tam zemdlało, kilku osobom 'farba' z nosa puściła. Ja osobiście czułam się tam przez kogoś obserwowana. Dodam, że cudowny tunel jest na terenie starego żydowskiego cmentarza, który jest bardzo zaniedbany. Można dosłownie chodzić po grobach, nie zorientowawszy się, że to groby są :/ być może jakaś działalność paranormalna wścieka się, że nikt nic z tym nie robi?
(komentarz do artykułu Zagadka południowoamerykańskich tuneli podziemnych)
sir napisał(a): Słabo się orientuję w temtatyce UFO. Interesują mnie te zjawiska. Odnosząc się do opracowania Ivellios"a zgadzam się na zasadzie logicznego myślenia. FN jest znana ale uważam , że zbyt powierzchownie pewne rzeczy traktuje. Może taki styl albo tak jest wygodnie. Sam miałbym ochotę się tym zająć ale profesjonalnie , bez owijania faktów w przysłowiową bawełną i bełkotu sensacyjnego dla popularności. Brak czasu. Czasami troszeczkę logiki wystarczy by dostrzecz rzeczy takimi jakimi są np sklejone miski .
Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Dezinformacja w polskiej ufologii)
Aranelka napisał(a): Adee - zagryzę! "Na faktach autentycznych". Toż to jak "masło maślane"!
A na poważnie. To tak jak książka S. Kinga o przenoszeniu się w czasie. Kiedy osoby nie były uśpione, podczas przechodzenia przez portal starzały się i umierały. Jeden z dzieciaków, nie dał się uśpić i gdy wyszedł z portalu, zdołał powiedzieć tylko "nawet nie wiecie jak długo tam byłem...co widziałem".
Być może ten eksperyment mniej więcej na tym samym błędzie mógł się opierać. Gdyby ich uśpili, może nic by im się nie stało?
(komentarz do artykułu Kolejny eksperyment Philadelphia?)
Aranelka napisał(a): Pendragon? z TYCH Pendragonów? xD od Arthura? No to musiał nieźle upaść... chyba, że Merlin z Arthurem mieli pierwsze czarnomagiczne dziecko i po Arthurze odziedziczył nazwisko a po Merlinie moc magiczną :P
A tak serio, ciekawe, czy ten dom jeszcze istnieje...
(komentarz do artykułu Howard Leland i rogaty kot z czasów II Wojny Światowej)
Aranelka napisał(a): a później okaże się, że ktoś skrzyżował swoją własną żonę czy córkę z psem, bo potrzebował czegoś nowego do zdobycia nagrody. Czegoś w stylu 'gadającej chimery'. Albo chimery skrzyżowane z psami - wierne jak one, ginące w obronie ludzi, nie potrafiące zwalczyć swojego instynktu. Lub ludzie - węże, zabijani przez innych, za to, że nie są do końca ludźmi. Wykorzystywane byłyby do walki, jako doskonali żołnierze, nie mogąc się wypowiedzieć w sprawie swojej wolności, bo przecież nie są do końca ludźmi. To zbyt okrutne. Jeśli zaczną krzyżować człowieka z innymi stworzeniami, mamy 100% pewności, że świat upadnie...
(komentarz do artykułu Chimery - kontrowersyjne krzyżówki ludzi i zwierząt)
Aranelka napisał(a): znam też wersję, gdzie rysuje się golemowi na czole "emeth" (co chyba znaczy życie, nie pamiętam), a jeśli chce się, by znieruchomiał, zmazuje się 'e' i zostaje "meth" czyli śmierć :)
(komentarz do artykułu Praski Golem)
Lord_J napisał(a): Ludzie nie wiedzieć czemu są w stanie wydać bardzo dużo sił,środków i energii żeby czemuś zaprzeczyć, a nie zbadać i to jest chore, a nie monografie dr. Jana Pająka. Przeczytałem je i muszę stwierdzić ,że ma bardzo dużo racji w tym co przedstawia. Nie jestem w stanie zweryfikować wszystkiego, ale to nie dowodzi dr.Pająk się myli. Wielu ludzi genialnych , wizjonerów przerastało swoje czasy o lata świetlne i uchodzili za szaleńców u współczesnych im społeczeństwach. Po obejrzeniu filmu na youtube STS-75 tether incident pomyślałem,że dr. Jan Pająk może być bliżej prawdy niż ktokolwiek z nas i że komuś może bardzo zależeć na tym by zrobić z niego szaleńca.
(komentarz do artykułu Praski Golem)
bodzinsi napisał(a): ja mialem pare przypadków ale wybiore te najbardziej pasujące do ufo oglądaŁem telewizor i tata mnie zawolal ze ufo jest myślalem ze zartuje i nad lasem zobaczylem 5 swiatel kolo siebie koloru pomarańczowego tak jakby to był talez z swiatlami naokolo i to stalo w miejscu, puzniej poszedlem do domu .Tez podobny przypadek mialem nad wisłą to tez zauwazylem tylko bardziej u góry taki obiekt a puzniej zwinolem wedki i juz go niebylo sorka ze blędy i nie stylistycznie ale sie spiesze a co do kręgów to na polu widzialem grąg bardzo dziwny w srodku byla powyrywana ziemia mam zdjęcia jesli ktos chętny
(komentarz do artykułu Czy słyszymy NOL-e?)