Dmytro Firtasz



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
KANALIA 09272 napisał(a): Przecież to już się dzieje Koryta po rzekach na Marsie, endoprotezy zamiast biodra, świat idzie do przodu, nie mamy co prawd bazy rakietowej na orbicie Ale wszystko idzie w tym kierunku ;
(komentarz do artykułu Życie za 50 lat)




on napisał(a): gość dzwonił do debat ufologicznych również debata 21.05.2017 zakońćzenie III sezonu pt.wasze najciekawsze relacje pseudonim tego pana Ryba :)
(komentarz do audycji Odc. 23)




samech napisał(a): Genialna audycja!
Nie myslalem ze w moim wieku zaczne czytac Harrego
Bez tej audycji na pewno bym tego nie zrobil

(komentarz do audycji 60. Debata (nie)kontrolowana (17 sty 2021) Z wizytą w Biurze Duchów odc. 30 Tajemnice Harry`ego Pottera. Gość: dr hab. Agnieszka Kobrzycka)




Ktos napisał(a): To nie są bajki.... kiedyś w bialy dzień szliśmy we trzech z kolegami koło zabudowań i zauważyłem czarna postać bardzo wyraźnie , wyglądał jak kowboj caly na czarno w kapeluszu. Popatrzałem na niego i odwróciłem głowę. Po ponownym spojrzeniu juz go nie było. Stał w odległości 5 metrów. Powiedziałem to na głos do kumpli którzy ze mną szli ze wydawało mi się że ktoś tam stał. Na co moj kumpel powiedziałze mu też. Nie wierzyłem mu i z niedowierzaniem zapytałem co widział. Powiedział że czarnego kowboja w kapeluszu ze schylona w dół głową. Wiem ze to nie są bajki i wiem ze on widział to samo co ja.

(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




Nikola napisał(a): hej! ja tez słysze to od prawie roku, natrafiłam na ten artykuł. Jesli odczytasz komentarz odezwij sie do mnie prosze na maila.
Może wspolnie uda sie to rozwikłac i sprawdzic czy slyszymy to w tych samych porach, nie znam jikogo wiecej kto to słyszy.
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)




Miszkurka2000 napisał(a): "Nie pozwól aby działo się to nigdy więcej" - podwójne zaprzeczenie w języku polskim to tragedia logiczna.
(komentarz do audycji Odc. 24)




Miszkurka2000 napisał(a): "Za słaby promień ..." normalnie mistrz :-)
(komentarz do audycji Odc. 25)




Miszkurka2000 napisał(a): Panie Marku, czasem słuchaczka chciała jeszcze powiedzieć coś od siebie na co wszyscy tu czekamy, a pan przerywa zamiast wychwycić moment i pozwolić się wypowiedzieć. Tu szkoda. Ogólnie audycja ciekawa, a słuchaczka interesująca i z chęcią dowiem się czy dalej ktoś ją odwiedza.
(komentarz do audycji Odc. 26)




Ivellios napisał(a): Mamy mały rekord słuchalności tej audycji - premiery odcinka 26. na YouTube oraz na antenie radiowej w szczytowym momencie słuchało łącznie 339 słuchaczy! :)
(komentarz do audycji Odc. 26)




Johanna napisał(a): Nie uwazam ze on straszy.Kiedy chcialam sprobowac oobe,to sama pomyslalam o tym ze tam moga byc byty nieprzychylne nam albo zwyczajnie energie,ktore sa negatywne i moga sie pod nas podpiac.Sama o tym myslalam,wiec nie uwazam ze ktos nas straszy,tylko ostrzega ze cos takiego moze byc,ale nie musi.
(komentarz do wpisu na blogu OOBE dla początkujących.)




Antares napisał(a): Szkoda, że audycje już sie nie ukazują, bo do grona osób które przerwały milczenie można od niedawna dołączyć generała Haima Esheda, ojca izraelskiego programu kosmicznego:
https://www.thedenverchannel.com/news/national/former- israeli-space-security-ch ief-claims-aliens-exist-a nd-us-has-agreement-with- them


(komentarz do audycji 87. Debata Ufologiczna Online: Ludzie, którzy przerwali milczenie)




Argos napisał(a): dopóki nie wyłapie się tych wszystkich ludzi z zasyfiałymi umysłami którym się śnią jakieś czipsy w dupach każdego obywatela, szczepionki, ogrodzenia i inne rzeczy, to niestety nie będzie dobrze.
Szacun dla filozofa, coś tam próbował przetłumaczyć ale odpowiedź mogła być tylko jedna: nie ma wiedzy pewnej! Żałosne...
(komentarz do audycji ABW #082)




Niqa napisał(a): Mam pytanie, czy trzeba wynajmować jakieś mieszkanie żeby przywołać ducha czy można w swoim własnym ? albo czy ten duch może za nami podążać..?


(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




Antares napisał(a): Jako pewnego rodzaju ciekawostka - w czwartek 19.11.2020 startuje kanał TVP Dokument i z tego co widzę po ramówce będą się tam pojawiać krótkie (około kwadransa), bo krótkie programy ufologiczne, przykładowo właśnie w czwartek 11:20 "Notacje - Arnold Mostowicz. Gość z innego Świata; cykl dokumentalny; STEREO, Dla małoletnich od lat 12"
(komentarz do audycji O tych, co z kosmosu (audiobook))




Meggi napisał(a): Ja również jako dziecko przeżyłam spotkanie z ,,cienistym,, leżałam na łóżku modliłam się po cichu, światło się świeciło a na krawędzi łóżka siedziała moja mama, nagle w rogu sufitu dostrzegłam mały cień który się zbliżał ( to działo się ta szybko, przeszedł przeze mnie albo wszedl, a ja z pozycji leżącej aż pociągnęło to mnie do siedzenia, placząc i krzycząc nie swoim głosem) mama mnie trzymala, to było przeraźliwe straszne uczucie, którego nie umiem wytlumaczyc, oczywiście zostałam zaprowadzona do egzorcysty który powiedział mi. Że to był diabel...postanowiłam o tym zapomnieć aż do dzis, zastanawia mnie kim oni są i dlatego to przeszło przeze mnie .
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




Annalemma napisał(a): Jest wykrywalne przez bardzo czuły mikrofon pojemnościowy, mam własne nagranie
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)




Stargazzer napisał(a): Witam. Również pracuję nad tą technologią. Włąćznie z teorią fizyki która nadaje się do wymiany. Jeśli jest Pan zainteresowany współpracą, proszę o kontakt.
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)




Stargazzer napisał(a): I słusznie. Mam swoją prywatną teorię na ten temat . Uważam że oczywiście nie było niedorzecznego Big Bangu a wszechswiat istnieje od zawsze. Niestety moim zdaniem przestrzeń jest cząsteczkowa jak energia i materia. Jest to ten sam budulec ale różnej wielkosci cząsteczek i dodatkowo złożoności struktury tym bardziej skomplikowany im bardziej idziemy od przestrzeni w kierunku materii ciała stałego. więcej na ten temat na moim yt :Stargazzer
(komentarz do artykułu Profesora Hawkinga nowa teoria o Wielkim Wybuchu)




JasiekNE napisał(a): Serdecznie pozdrawiam - na audycję czekam z niecierpliwością.
Ukłony
(komentarz do newsa W Biurze Duchów o egzorcyzmach z Lessem R. Hoduniem)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Jeszcze jedno: nikt w kościele Prawosławnym, nie wyrazi się o św. Magdalenie (według kościoła rzymsko-katolickiego: kurwie... o przeprasza: jawnogrzesznicy) inaczej, jak: " święta Magdalena Równa Apostołom". Wystarczy pójść do dowolnej cerkwi w Polsce, żeby to usłyszeć.
Warto rozszerzać horyzonty, bo jak tylko słuchamy Rydzyka (tego też warto słuchać), to g... wiemy o chrześcijaństwie.
(komentarz do audycji 56. Debata (nie)kontrolowana: Z wizytą w Biurze Duchów odc. 26 Katarzy i Herezja. Gość: Arkadiusz Rączka)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Fenomenalna, świetna audycja!
Z moich osobistych obsesji: kataryzm a św. Franciszek z Asyżu, jego stosunek do zwierząt (dla wegan: Franciszek jadł mięso, a nawet jadł mięso z robakami - asceza) i to co jest w kościele w Asyżu na freskach, malowidłach: stygmaty św. Franciszek dostaje od Anioła ukrzyżowanego - jest to jasne, bo promienie biegną od ran Anioła na krzyżu do Franciszka - zwierzęta dla katarów były aniołami w stanie kenosis (sorry za grekę, kto chce to znajdzie :).
Polecam zwiedzić Asyż i okolice.
Tyle, pozdrawiam! Ivellios robisz świetną robotę, zawsze Cię podziwiałem, trzymaj się.
(komentarz do audycji 56. Debata (nie)kontrolowana: Z wizytą w Biurze Duchów odc. 26 Katarzy i Herezja. Gość: Arkadiusz Rączka)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Pan Wiktor Żwikiewicz, wypowiedź od 02:46 - to pochwała totalitaryzmu, z którą się całkowicie nie zgadzam.

Dla mnie wolność jest wartością realną, żywą, namacalną, o którą będę walczył na śmierć i życie.
I to właśnie z podpowiedzi rozumu.

Nie grozi nam wirus, ale śmierć w łagrze.
(komentarz do audycji Odc. 100)




Ivellios napisał(a): Przypadkiem znalazłem screeny z chatango z 27-28 września 2019. Może ktoś zechce sobie poczytać, co tam się wtedy na czacie działo :) https://imgur.com/a/veruPUb
(komentarz do audycji 27 września 2019)




Krzych napisał(a): Czesć !
Jestem przekonany, iż dziś padać będą tak sławne nazwiska jak Braci Strugackich, J.G Ballarda, Stanisław Lema, Janusza A. Zajda, Isaaca Asimova, czy Arthura Clarkea, którzy to wpłynęli sposób postrzegania świata, zarówno mój jak i zapewne większości miłośników fantastyki naukowej.

Dla tego też, ze swojej strony pozwolę sobie wymienić pozycje może mniej znane a, subiektywnym ujęciu, równie mocno zapadające w pamięci.

Piotr Szulkin
- "Ga, ga"
- "Wojna światów - następne stulecie "
- "O bi, o ba"

Paweł Kempczyński
- "Requiem dla Europy", "Hekate"

Rafał Cichowski
- "2049"

Cezary Bukowski
- "Obłąkańcy"

Cezary Zbierzchowski
- "Requiem dla lalek"

Martyna Raduchowska
- "Łzy Mai"

Edmund Wnuk-Lipiński
"Wir Pamięci", "Rozpad połowiczny", "Mord Założycielski"

Rafał Nowakowski
- "Rdza"

Mateusz Stypułkowski
- "Karmazynowe Niebo"

Tomasz Grzegrzółka
- "Torusy"

Piotr Sender
- "Rozmowa z Botem"

Włodzimierz Kowalewski
"Bóg zapłacz!"

Patryk Omen
- "Katharsis futurum"

Można by tak wymieniać w nieskończoność, szczególnie, iż na mojej półce "do przeczytania" znajduje się jeszcze ponad 300 pozycji (głównie rodzimych autorów), co daje duże szanse mojej osobie na literackie niespodzianki i odkrycia.
(komentarz do newsa Jubileuszowe Bibliotekarium)




Antares napisał(a): "Ja wam powiem, co to jest sprawiedliwość. Sprawiedliwość to kolanem w brzuch z ziemi w zęby w nocy skrycie nożem z góry w dół na magazyn okrętu przez worki z piaskiem wobec przeważającej siły w ciemnościach bez słowa ostrzeżenia. Za gardło." (Joseph Heller, Paragraf 22).
(komentarz do audycji Odc. 090 - Tak zwana sprawiedliwość)




SAGE napisał(a): Jezus powiedział do faryzeuszy, że uważają się sprawiedliwymi przed ludźmi (bo przestrzegali Prawa na sposób ludzki: nie zabijaj, nie cudzołóż, itd w stosunku do ludzi a nie do Boga), a co wielkie w człowieku, obrzydliwością przed Bogiem. Mówił też: kto kocha ojca lub matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. Czyli miłość do człowieka nie oznacza miłości do Boga, to są dwie różne sprawy. W hymnie Mojżesza Bóg mówi: Ja zabijam i ożywiam, Ja ranię i uzdrawiam i nikt nie wyrwie się spod mojej ręki. Jezus nie nauczał żadnej nowej nauki, tylko objaśniał Stary Testament, nauki proroków, jak należy właściwie rozumieć i czcić Boga. Odrzucenie przez Katarów ST jest odrzuceniem Jezusa. Paweł apostoł mówi: i szatan potrafi przywdziać szaty światłości, czyli miłosierdzie, dobro. Jezus gdy był w Gerazie pogańskiej i uwolnił opętanego diabły prosiły żeby posłał je w stado świń i spełnił ich prośbę ku rozgoryczeniu ludzi, ponieważ potopiło się 3000 świń, ludzie stracili mnóstwo jedzenia i prosili żeby odszedł od nich. Rozumowali po ludzku, niestety, widzieli zły uczynek, nie chcieli wiedzy duchowej i zbawienia. Wychodząc z Jerycha Jezus nawet nie zwrócił uwagę na niewidomego, który siedział przy drodze, przeszedł obok niego obojętnie, dopiero jak zawołał: Jezusie Synu Dawida, ulituj się, dopiero Jezus się zatrzymał. Ludzie omamieni materią widzą Jezusa jako dobrze czyniącego ludziom, choć jak widać nie zawsze tak było. Jezus uzdrawiał przede wszystkim duchowo, dając wiarę i odpuszczenie grzechów, a fizyczne uzdrowienie było tylko dowodem dla innych, że ma On moc odpuszczania grzechów i kto wierzy w Niego jest zbawiony już teraz, dlatego mówił: twoja wiara cie uratowała (nie uzdrowiła, to jest błędne tłumaczenie). Sisiupala i Kamsa byli ludźmi okrutnymi, nienawidzili Krysznę, chcieli Go zabić, jednak Kryszna niepokonany zabił ich i natychmiast ich dusze wtopiły się w Krysznę stając się z Nim jedno i uzyskując wieczną chwałę i zbawienie, ponieważ w momencie śmierci myśleli o Nim, byli pochłonięci Bogiem, mimo że z nienawiścią, ale myśleli o Nim. Analogicznie w Objawieniu św Jana czytamy, że: bądź gorący albo zimny, jeśli będziesz letni, wypluję cię z ust moich. Wreszcie Kryszna zaplanował bratobójczą wojnę, której opis mamy w Mahabharacie, nawet Ardżuna prawy wojownik był załamany że musi zabijać swoich krewnych i nauczycieli co było wielkim grzechem, jednak Kryszna powiedział że to zaplanował i żeby oddał się mu bezgranicznie i był narzędziem w Jego ręku wtedy nie splami się ani czynami złymi ani dobrymi. Bowiem czyny dobre i złe powodują uwięzienie Ducha w samsarze, tylko oddanie się Bogu, który jest ponad wszelkimi czynami, a jednocześnie ich źródłem, czyli poznanie Ducha wiecznie wolnego i doskonałego powoduje wyrwanie się z kręgu wcieleń i wniknięcie w Boga. KK i Katarzy mieli powierzchowną znajomość Pisma, splamioną ludzkim myśleniem, dlatego razem szli błędną drogą. Sami możemy nawet zobaczyć, że czasami zły uczynek w konsekwencji może wyjść na dobre, a dobry może zakończyć się tragicznie. Do Boga ostatecznie należy autorstwo naszego działania i nie przypisujmy sobie Jego uczynków, łamiąc przykazanie: nie kradnij. Sprawiedliwość nie polega na dobrych uczynkach, bo tylko Bóg nadaje im znaczenie, bo jest Panem stworzenia, ale na bycie świadomym kto jest tym czyniącym.
(komentarz do audycji 56. Debata (nie)kontrolowana: Z wizytą w Biurze Duchów odc. 26 Katarzy i Herezja. Gość: Arkadiusz Rączka)




035 napisał(a): Krótka historia jak trafiłem na książkę, która mnie najbardziej poruszyła.
Były wczesne lata 80-te, świat za oknami wydawał się ciemny, mroczny i ponury jak w dzisiejszych czasach powiedziano by się o sumieniu globalisty lub antyglobalisty (jak kto woli do wyboru) . Mój starszy brat już wtedy pracował ja natomiast jeszcze uczęszczałem do szkoły podstawowej, dlaczego o tym wspominam? Ponieważ to właśnie mój brat przyniósł od kolegi stary numer wydawanego w podziemiu czyli tak zwanym w tamtych czasach drugim obiegu periodyku o nazwie Res Publica. Był wyświechtany, widać, że przeszedł przez wiele rąk miejscami wręcz tekst był ciężki do odczytania. Nie wiem czy to była zużyta odbitka oryginalnego egzemplarza czy też to właśnie był ten egzemplarz. Pamiętam, że go przeczytałem i w sumie zapomniałem o czym był ten numer. I tyle o latach 80-tych w tej historii. Przeniosę się teraz powiedzmy około dekadę dalej. Jest jesień mniej więcej roku 1993 roku wracając autobusem z zajęć z uczelni za jednym z przystanków autobusowych przeczytałem zawieszony nowy szyld na murze Stare Gazety tak były kiedyś takie sklepy w naszym kraju w latach 90 -tych i na początku 2000. Była to wtedy absolutna nowość oczywiście według mnie więc wysiadłem na tym przystanku i poszedłem sprawdzić co tam dają. Miałem nadzieję, że może znajdę tam brakujące numery miesięcznika RocknRoll, który już wtedy przestał być wydawany (zresztą straciłem później wszystkie numery, które miałem gdyż osoba, której pożyczyłem nigdy mi ich nie oddała, ale to inna nieciekawa historia). Po wejściu do sklepu okazało się, że gucio prawda z tymi starymi gazetami. Na półkach leżały numery tygodników z tego tygodnia przecenione chyba coś z około 10 razy w dół miesięczniki z tego miesiąca, również przecenione zakupiłem wtedy również aktualny numer Nieznanego świata wydaje mi się nawet, że miał wtedy szatę graficzną czarnobiałą. Wszystkie te czasopisma można było również nabyć w Empiku w cenie jaką miały wydrukowane na okładce . Ale wzrok przykleił mi się do leżącego na środku aktualnego numeru kwartalnika Res Publica Nowa. W tej samej chwili przypominały mi się lata 80-te i wyświechtany numer Res Publici, najbardziej zdziwiło mnie to, iż jakieś 20 minut wcześniej w empiku przeglądałem półki z kwartalnikami i miesięcznikami a tego periodyku tam nie było a w starych gazetach był i to w wielu egzemplarzach za cenę jak już wspomniałem o wiele niższą. Zakupiłem więc go i czekając na autobus zacząłem go czytać mimo mroku panującego na przystanku, czytałem również w autobusie, idąc wolnym krokiem do domu oraz oczywiście w domu. Siedząc już w zaciszu domowym przeczytałem recenzję nowo wydanej książki Zbigniewa Herberta Martwa natura z wędzidłem. Autor recenzji tej książki był nią zachwycony, a u mnie pierwsza myśl co Herbert ten stary ramol, co on może ciekawego napisać zresztą tak jak hołubiony przez krytykę Miłosz? A jednak okazało się, że mógł o tym jednak dalej. Przeczytałem tego wieczora numer kwartalnika od deski do deski, którego treść okazała się dosyć interesująca i poszedłem spać. Następnego dnia po zajęciach na uczelni wybrałem się do księgarni kupić Kodeks postępowania cywilnego z komentarzem dla zainteresowanych wyjaśniam, w tamtych czasach było to dwu tomowe dzieło wydrukowane w dwóch kolumnach na jednej stronie maczkiem, każdy tom po ponad 1000 stron, bardzo interesujące dzieło polecam dla tych co mają problemy z zaśnięciem naprawdę pomaga (koniec reklamy środków farmakologicznych). O dziwo zobaczyłem na półce Martwą naturę z wędzidłem bez zastanowienia kupiłem ją (tak naprawdę sam nie wiem dlaczego) kupiłem również pierwszy tom wspomnianego wcześniej dzieła, gdyż na drugi nie starczyło mi już pieniędzy a było to spowodowane zakupem Herberta, obiecałem sobie, że kupię go jutro. Oczywiście jutro, po jutrze, za tydzień i za miesiąc nie nastąpiła ta czynność gdyż wychodząc z księgarni spotkałem kolegów ze studiów mieszkających w akademikach i pieniądze poszły na tzw przelew. Natomiast drugi tom komentarza doczytałem w bibliotece uniwersyteckiej. Po powrocie do domu rzuciłem książkę na ziemię koło łóżka i tak przeleżała parę dni nie otwierana. W piątek wieczorem (mogła to być również sobota bo nie pamiętam, kiedy przeniesiono ten program z soboty na piątek) słuchając listy przebojów trójki zacząłem czytać Martwą naturę. Wciągnęła mnie ona momentalnie nigdy przedtem nie pamiętam aby książka mnie tak szybko wciągnęła (w tym miejscu wybacz mi proszę Winetu ale to prawda ). Gdzieś po godzinie usłyszałem gwizdy kumpli, z osiedla chcących wyciągnąć mnie na piwo, otworzyłem okno i powiedziałem krótko spier.ć (tzn spierpapier) jestem zajęty czytam książkę, zamykając okno usłyszałem komentarz, że chyba jestem chory. Książkę połknąłem przed północą i po jej przeczytaniu miałem wielki żal że to już koniec. Nigdy przedtem nie wiedziałem, że można w ten sposób pisać, tzn. świeżo, lekko o obrazach wielkich mistrzów malarstwa niderlandzkiego a tak naprawdę o jakichkolwiek obrazach. Opowieści Herberta w tej książce czyta się jak opowiadania sensacyjne ale w jaki świetny sposób napisane jest to literatura pisana przez bardzo olbrzymie L. Po przeczytaniu Martwej natury sięgnąłem również po inne dzieła Herberta, przestałem go uważać za starego ramola, ponieważ stwierdziłem, iż ma pióro lżejsze i niż większość pisarzy współczesnych. Jeżeli to prawda, że literackiego nobla nie dostał tylko dlatego, iż Miłosz był bardziej polityczny od niego to brak mi słów. Patrząc na naszą literaturę współczesną śmiem twierdzić, iż długo będziemy czekać na pisarza takiego formatu. Oczywiście jest to moje tylko osobiste zdanie. Książka ta również spowodowała, iż przestałem mieć uprzedzenie do wielu autorów współczesnych, i powiem szczerze, że pewnie bez niej nie sięgnąłbym po wiersze, np. Poświatowskiej czy Szymborskiej, dzięki niej w jakiś sposób odkryłem na nowo Wojaczka. Kiedyś pożyczył ją z ciekawości kolega, który zakończył swoją edukację na poziomie szkoły zawodowej i również był nią bardzo zafascynowany. Chcę w tym momencie powiedzieć, iż jeżeli coś jest naprawdę wielką sztuką to dotrze do każdego, nie potrzebne są do jej zrozumienia tytuły naukowe oraz lata studiów jak uważają co poniektórzy. Malarze obrazów opisywanych przez Herberta nie malowali ich dla ludzi wykształconych i posiadających tytuły naukowe, po prostu malowali pewne historie po swojemu, a nabywcami ich byli ludzie tacy jak dzisiaj czyli kupowali je ci których było na nie stać. Myślę, że czas już kończyć te moje pokrętne, chaotyczne wywody, podejrzewam, iż nigdy bym nie przeczytał tej książki gdyby nie pewien zniszczony numer opozycyjnego czasopisma, który zwinąłem potajemnie bratu w latach 80-tych
Pozdrawiam o35.

(komentarz do newsa Jubileuszowe Bibliotekarium)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Czekam, aż "naukowcy" (najlepiej amerykańscy, tak jak kiedyś najlepiej radzieccy) udowodnią istnienie Jasia, Małgosi, Baby Jagi i chatki z piernika na kurzej nóżce.
Czemu to nasze słowiańskie bajki mają być gorsze od żydowskich?
(komentarz do audycji Plagi egipskie - czyżby zagadka wyjaśniona?)




Ania napisał(a): Kiedyś o północy na przystanku widziałyśmy z siostrą cis takiego było jakoś po północy zjawił się z nikąd...nie miał twarzy tylko czarny płaszcz i kapelusz i walizkę stanął naprzeciw nas i zapytał czy z nim pójdziemy odpowiedzialysmy że nie wtedy on się odwrócił i odszedł gdy jakas minutę po tym wydarzeniu spojrzałam za nim go już nie było to zdarzyło się jakieś 12 lat temu a pamiętam jak dziś
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




Kris napisał(a): Witam mam teraz 43 lata ja też widziałem zimnego psa tylko był biały .Ciotka kopiąc ziemniaki kopaczką nabiła takiego psa na kopaczkę i był wrzask ciotki i po chwili uciekł do nory piesek wyglądał jak dorosły ale piękne białe futro.
(komentarz do artykułu Pies ziemny)




SkrzydlatŻmij napisał(a): Jedno mnie zaciekawiło, jakiej religii jest Sebastian Minor duszpasterzem? Proszę o odpowiedź. Przecież to nie żaden wstyd. Mamy wolność religijną. Ja na pewno uszanuję każdą odpowiedź. Pozdrawiam! Na prawdę, Cnota rozsądku przemawia przez Sebastiana.
(komentarz do audycji 55. Debata (nie)kontrolowana: Z wizytą w Biurze Duchów odc. 25 Strach i lęk w dobie pandemii. Gość: Sebastian Minor)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Jakby Cnota rozsądku z pleromy stąpiła na ziemię i przemówiła. Zgadam się ze wszystkim.
Ja mogę bez maski do szpitala zakaźniego z covidianami iść, spać z najbardziej zarażonym w jednym łóżku i być tam 1 miesiąc, tylko jedzenie szpitalne nie będzie mi smakować, wolałbym tam się udać ze swoim kucharzem. Nie zachoruję. Miałem takie doświadczenia w życiu, np. z chorymi (i prątkującymi) na gruźlicę, tak zresztą jak setki osób, co pracowały lub leczyły się na co innego w szpitalu płucnym. Najważniejsze to być dobrze odżywionym, choć sprawy psychiczne są równie ważne (długotrwały stres wykańcza system odpornościowy).

(komentarz do audycji 55. Debata (nie)kontrolowana: Z wizytą w Biurze Duchów odc. 25 Strach i lęk w dobie pandemii. Gość: Sebastian Minor)




ZORRO napisał(a): Ślaskie, pomorskie, warmińsko-mazurskie wszedzie to słysze. Już myslałem , że ze mną jest coś nie tak. Ale czytajac artykuł jest nas wiecej. Szkoda tylko ze nikt nie chce znależc źrudła. Kosmos, ziemia,coś mechanicznego .... Wiem jedno, jest to męczące i potrafi obudzic w nocy a nawet nie dac zasnac. Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)




Ivellios napisał(a): Komentarzy wcale nie jest więcej. Raptem kilka tygodniowo. Więcej komentujących udziela się na youtube
(komentarz do audycji Odc. 99)




66szary napisał(a): Mialem problemy ze spuszczaniem wody po tej lekturze....Chcialbym pocieszyc autorow, ze komentarzy pod adycjami jest wiecej tylko Szeryf ich nie publikuje...
(komentarz do audycji Odc. 99)




Ivellios napisał(a): Komentarz przeniosłem spod newsa z zapowiedzią audycji. Nie wiem czy to dobra informacja czy zła, bo obsada najnowszej ekranizacji budzi u niektórych zdziwienie a nawet zniechęcenie, ale premierę przesunięto na październik 2021.
(komentarz do audycji Odc. 99)




o35 napisał(a): Diuna ... hmmm i właściwie na tym można skończyć komentarz
Wracając jednak do tematu książka hołubiona niesamowicie przez fandom w latach 70 tych i 80 tych, naj jej kanwie powstały gry planszowe, gry komputerowe, sfilmowana, co najmniej dwukrotnie zrealizowano seriale, najnowsza adaptacja filmowa będzie miała premierę w grudniu 2020 jak mnie pamięć nie myli. Dodać trzeba również, iż pierwszy film mimo wielkiego reżysera oraz Stinga jest zwyczajnie nudny dla szerokiej widowni chociaż nawet koneserzy gatunku również tak mówią żadna zresztą adaptacja filmowa dzieł Franka Herberta nie była udana. Dzisiaj tak naprawdę kultowa ale zarazem tak naprawdę zapomniana. Ciągle ma swoje miejsce na piedestale kultury masowej, jednak wydaje mi się, że w formie książkowej czyta ją niewiele osób. W przeciągu dwóch trzech lat nie spotkałem żadnej osoby, która łyknęła to dzieło w formie książki natomiast spotkałem tylko jedną, która wysłuchała w formie audiobooka. Ciekawe prawda? A po mimo tego pozostaje nadal dziełem kultowym . Myślę, że jest z nią trochę jak z trylogią Sienkiewicza teoretycznie wypada przeczytać ale któż ją czyta tak naprawdę. Trudno mi więc zrozumieć dlaczego nadal pozostaje kultowa skoro tak naprawdę mało kto ją czyta . A le skoro tak jest to znaczy, że słusznie jest kultowa. Oczywiście co jakiś czas Hollywood czy też producenci filmowi z innej części świata przypominają sobie i liczą iż może się w końcu uda zaadoptować ją i może tym razem miliony pójdą do kina jak w przypadku dzieł Tolkiena oczywiście jak na razie bez skutku .
Pozdrawiam i przepraszam za chaotyczne pisanie na smartfonie na kolanie w poczekalni u dentysty.
O35

(komentarz do audycji Odc. 99)




PO napisał(a): Podaje, nie poddaje - błąd w tytule.
(komentarz do artykułu Brytyjski archeolog poddaje w wątpliwość teorię o piramidzie w Bośni)




Krasula napisał(a): Czy system przekonań, że istnieje kovid tworzy kovid? Przecież dużo ludzi wierzy w niego, w jego istnienie, ale ta wiara jest słaba?
(komentarz do artykułu Myśli materializują się. Niebo i Piekło w książkach Roberta A. Monroe)




Nieznana napisał(a): Można na dworzu ale nie polecam

(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




Antares napisał(a): Przyczyna w postaci wybuchu Thery (Santoryn) jest wykluczona - w czasach Ramzesa II (Ozymaniasa) była zasiedlana przez Dorów. Erupcję i Ramzesa II dzieli jakieś 300 lat, a więc łączenie jednego z drugim jest w ww. kontekście nieuzasadnione.
(komentarz do audycji Plagi egipskie - czyżby zagadka wyjaśniona?)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Ludzie popełniają samobójstwa, bo się nudzą?? Bo już nauczyciel nie jest autorytetem?? Tzn. nie wyzywa dzieci i nie leje kijem (jak za moich czasów)? Bo są smartfony? Dziwna jest część tych twierdzeń.

Najbardziej mi się podobały wypowiedzi Pana Witora Żwikiewicza.

(komentarz do audycji Odc. 98)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Kotkę wziąłem ze schroniska miała 2 i pół miesiąca, była ze mną w bloku 5 miesięcy, oddałem ją do domku jednorodzinnego z ogródkiem, była tam 14 lat, i... byłem zmuszony znaleźć jej nowy dom (pełna zdrowia i witalności), nalazłem na wsi (całkowitej i zupełnej... z dala od miasta, pełna psów, kotów, kur itd..), świetnie się odnalazła i żyje. Ale dzięki gospodyni ze wsi... złotej kobiecie (mojej koleżance).
(komentarz do audycji Odc. 97)




Cruseader napisał(a): Nie wiem czy ktoś o tym wspomniał ale będzie to odpowiedź dla tych co pytają czemu ten wynalazek nie ujrzał światła dziennego albo dlaczego kowalscy z niego nie korzystają.

Odpowiedź jest banalnie prosta, chodzi o wielkie korporacje i koncerny oraz gospodarkę opartą na węglu i ropie, wyobraźcie sobie teraz co się dzieje, w momencie jeżeli okazało by się, że sprzęt naukowy jest w stanie zarejestrować EPS i zjawisko antygrawitacji (poniekąd) zostaje udowodnione i nie da się sprawy zamieść pod dywan bo miliony kowalskich zaczynają tworzyć latadła ... odkrywają że machiny te dźwigną więcej niż samochody, rynek ropy traci, węgla też... wszystko pada na pysk...giełdy firmy i gospodarka... jest kryzys po nim dopiero wielki wzrost i ewolucja... korpo-śmiecie się tego boją, kochają nasze uzależnienie od węgla i ropy chcą się czuć naszymi władcami i królami.

Poza tym kontrola nad kowalskimi elit stała by się problematyczna. Ruszcie głowami i domyślicie się czemu każdy wspaniały wynalazek... znika jeżeli właściciel nie umrze śmiercią naturalną....

Hyh śmieszy mnie małostkowość naukowców... niby tacy mądrzy ludzie a tak ograniczeni, nie wierzę ... ale chcę uwierzyć ... więc szukam dowodów, przyroda nieraz udowodniła naukowcom że są bandą kretynów i bezmózgów do tego ślepych :) nie zdziwił bym się jak by i w tym przypadku było podobnie.
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)




Mariannapanna napisał(a): Nie wiem czy ta sytuacja i ta postać należała do "cienistych ludzi było to gdy miałam koło 8 lat, byłam na pewnej wsi z rodziną na wakacje u jednego Pana u którego mogliśmy nocować (było to coś w stylu hotelu) ten pan woził nas z Polski do Niemiec.
Miał 2 synów mniej więcej w moim wieku. Było około godziny 21, może 22 ale na pewno było już bardzo ciemno.
Bawiliśmy się w mordercę (świetna zabawa hehe) chodziło o to, że jeden był mordercą" i chodził po tym terenie (było kilka drzew krzaków, zagród itp.) z zabawkowym plastikowym nożem, a ja z drugim chłopakiem chodziliśmy (osobno) z zabawkowymi pistoletami po tym ośrodku. Mi wujek przywiązał latarkę do karabinku, ale miałam ją zgaszoną. Odeszłam kawałek (ale cały czasz byłam na terenie "ośrodku". Poszłam za takie dwa duże krzaki, a raczej krzewy bo ich wielkość była zbliżona do drzew. I zobaczyłam czarną postać mężczyzny. Nie widziałam żadnych szczegółów poza... jednym: miał białe świecące oczy, ale nie świeciły jak latarka, ale same w sobie lśniły na biało. Niby nie miałam wiedzieć na co patrzy, ale jakoś wiedziałam. Na początku patrzał na mnie, na moją twarz, a po chwili spojrzał na trzymaną zabawkową broń (nie zapaliłam latarki nie wiem dlaczego). Po chwili znów spojrzał na mnie. Stał na rogu, tak że mógł zniknąć za krzakami i to też zrobił. Pobiegł w prawo, za krzaki, ja rzuciłam się za nim... Ale zniknął. Minęło kilka ładnych lat, a ja nadal nie mogę i nim zapomnieć i ciągle nie wiem kto to był, albo co to było... Po tym czasie zaczęłam szukać o nim informacji, aż trafiłam tu i znalazłam te informacje o rzekomych "cienistych ludziach". Może to był jeden z nich. Albo to było wogule coś innego. Nie wiem. Nigdy więcej nie spotkałam tej postaci, ale mam jeszcze nadzieję, że go kiedyś spotkam i się dowiem kto to był. Oczywiście mówiłam rodzicom o tym, ale nikt mi nie wierzył, a to z faktu "białych świecących oczu".
Możecie mi nie wierzyć, ale ja wiem co widziałam, wiem, co widziały moje oczy.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie - krótka charakterystyka)




Alka napisał(a): Można wywoływać na dworze ?

(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




Sławek napisał(a): Hej Boguśka. Możesz dać jakieś namiary na miejsce w którym się to wszystko odbywało? Pozdrawiam.
(komentarz do audycji 24. Debata (nie)kontrolowana: Bieszczadzki Dom Zły)




Mark napisał(a): Fata-mrugana, nic więcej.
(komentarz do artykułu Ralph Ring i Otis Carr - konstruktorzy "ziemskiego UFO")




at napisał(a): Witam! Bardzo ciekawy show ,ale po odsłuchaniu 11-tego odcinka dzisiaj w nocy nie mogłem spać tak przeżyłem tę historię. Tym bardziej ,że na początku 2017 roku wysłałem (emailowo) Panu Damianowi Treli podobną jakkolwiek różniącą się w niektórych szczegółach relację mojej już nieżyjącej Mamy z maja 1996 roku. Swoją drogą ciekawe jak się mają badania i ustalenia Pana Treli w tym temacie (tj.bedroom visitors), może to mógłby być temat na jeden z następnych showów ? Pozdrawiam Pana Iveliosa,Panią relacjonującą swoje przeżycia a także wszystkich Słuchaczy Radia Paranormalium.
(komentarz do audycji Odc. 11)




SkrzydlatyZmij napisał(a): Wyjaśnię, przy okazji, o co chodzi z tymi kwantami bliźniaczymi i splątanymi. Bo ludzie mają z tym jakiś problem. Otóż, połączone są owe kwanty, sznurkiem, tylko tego sznurka nie widać, bo za słabe są (jeszcze) urządzenia badawcze.
Sznurek... to jest rozwiązanie zagadki. Dziękuję za uwagę :)
(komentarz do audycji Odc. 96)




Wszystkich komentarzy w bazie: 17818, obecna strona 10, ilość stron 357

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium