sputnik262 napisał(a): Witam ja mam taką tezę że jeśli się jest w transie to oznacza się że jest też w stanie alfa dolecieć można w tedy zobaczyć duchy umarłych z ciał fizycznych cało fizyczne ciało umiera ale zostaje tak zwane duch to tak na prawdę jest ciało astralne które szuka nowego ciała lub idzie w stronę tunelu i tam zostaję tak mój wujek miał śmierć kliniczną i był w tym tunelu i rozmawiał moją prababcią i innymi duchami czyli ciałami astralnymi i naglę usłyszał to jeszcze nie teraz czas dla Ciebie i i w tedy wrzucił do swojego ciała fizycznego i jeszcze jedno widział z góry jak mu lekarze operowali serce a jak się obudził to opowiedział lekarzom to byli w szoku pozdrawiam Piotrek z Krakowa sorki za błędy
(komentarz do artykułu Coraz bliżej prawdy o orbach)
Klaudia. napisał(a): Także przezyłam smiesć kliniczną . kilka lat temu obudziłam się w środku nocy, miałam pełną świadomość. Nagle zaczełam lekko unosic sie ku górze na poł metra, a raczej moja dusza. Czułam taką lekkość, cisze, spokój, nigdy nie czułam się tak dobrze. z góry widziałam moje ciało leżace na łozku. po kilku sekundach zaczełam opadać tez z nisamowitą lekkością, wstałam z łożka i jak nigdy nic poszłam do łazienki. Zdarzyło mi się wiele podobnych histori, cześć z nich nieejst taka wspaniała, ponieważ natknęłam się tez na "złe istoty" . Te wydarzenia odmieniły moje zycie. Chcesz dowiedzieć się wiecej, zapraszam na GG 42685032 ; )
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
mk napisał(a): jakiego psa?To jest foto auta z daleka a te oczy to zapalone światła
(komentarz do artykułu Pomórnik - nowe relacje i dowody!)
OskarBoskar napisał(a): Ludzie, wyobrażacie sobie jakikolwiek Raj, bez naszych kochanych i ślicznych zwierząt ??? Ja w każdym badź razie NIE ! Biorąc pod uwagę Św. Franciszka - tam, gdzie on jest ( Raj ) zwierzęta są napewno, bo przecież to min. dzięki nim stał się święty...Należe do tych 43 % ludzi ;D
(komentarz do artykułu Zwierzęce życie po śmierci)
Józef napisał(a): Mnie to się zdarzyło kilkakrotnie. Wychodzenie poza ciało i poruszanie się z prędkością myśli. Zaobserwowałem jeden warunek: w tym stanie nie wolno się niczego bać ani przestraszyć (musi się być absolutnie pewnym siebie). W przypadku przestraszenia się mogą być kłopoty z powrotem do własnego ciała (czytałem o sytuacjach gdy nie powracali już do ciała fizycznego - wtedy ciało było jak warzywo i wkrótce umierało). Sytuacje takie mogą sie zdarzyć przy przy podróżach na inne planety (co jest całkiem możliwe), lub w głębiny oceaniczne.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
Monika napisał(a): dzięki za wstawienie tego artykułu, nawet o tym nie wiedziałam ;D to co stało się w Roswell zawsze bardzo mnie ciekawiło.
(komentarz do artykułu FBI ujawnia dokumenty)
Monika napisał(a): hmm.. trzeba spróbować z tą środą koło cmentarza ;) a tak pozatym bardzo fajny aktykuł, spodobał mi się ten tekst o tym że ktoś może nas oglądać, badać itp, jak my np. badamy owady, też tak zawsze myślałam że coś jest, oczywiście nie bóg, tylko coś realnego.
(komentarz do artykułu Co mają ze sobą wspólnego duchy i UFO?)
Hanami napisał(a): A kto wie? Może Ningen to uwolnione przez topniejące lodowce prehistoryczne stworzenie, zahibernowane i wybudzone przez ocieplenie klimatu? Nie wiadomo, co jeszcze lodowce w sobie kryją.
(komentarz do artykułu Ningen - humanoid z Oceanu Spokojnego)
Stepowy koczownik napisał(a): ''Gloria Olivae'' czyli Benedykt XVI.
Autor powyższego artykułu nie zna się na symbolice biblijnej. W Piśmie Świętym drzewo oliwne nie jest symbolem pokojku lecz Tradycji, konserwatyzmu. To by się zgadzało, bo Benedykt XVI jest bardzo konserwatywny.
(komentarz do artykułu Tajemnice papiestwa)
sputnik262 napisał(a): Witam moje zdanie na ten temat jest negatywny ponieważ uważam że Majowie przepowiedzieli koniec świata 2012,12,21 to może ich kalendarz się kończy anie koniec świata tak jak było przepowiednia w tam tym roku 21 maja o godz 17:00 miało być koniec świata i co nie było możemy tu mówić do końca świata rzeczywiście jak spadnie duża bomba atomowa albo uderzy w ziemię meteoryt lub kometa pozdrawiam Piotrek z Krakowa
(komentarz do artykułu Świat się nie kończy)
mihi napisał(a): hmmm prawdopodobnie widziałaś coś z strefy 51 jest to podobno ufo ale świadkowie podobnych zjawisk opowiadali o ufie mającym 5 świateł zobacz gdzieś w internecie. A no własnie może to być zabużenie przychiczne bo skoro nikt inny nie widział no to...
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)
Monia napisał(a): wiem, że oni gdzieś tam żyją, istnieją. Sa bardziej rozwinięci od ludzi, bardziej zaawansowani
(komentarz do artykułu Artefakty z Roswell: Jak ukrywany jest dowód)
kamil3212 napisał(a): Majowie wybici? Wydawało mi się, że przetrwali w Ameryce Śrdkowej
(komentarz do artykułu Świat się nie kończy)
cc napisał(a): przedchwilą wyszedęm na balkon , zauważyłem na niebie 3 skrzyżowane wstęgi ( jak po przelocie samolotu ), ale samolotów ani widu ani słychu , za to patrząc w niebo na jego tle zauważyłem drobiny błyszczące i połuskujace jak drobniuteńki kurz , stałem w cieniu, słońce na wschodzie, ja na balkonie po stronie zachodniej ,myślałem ,że mam okulary zakurzone , sciagłem ,a tu dalej połyskija , a co najdziwniejsze one sie kręcą , dziwne , ciekawe dlaczego , może jakies złudzenie , ale zbyt realne i dym przechodził miedzy nimi
(komentarz do artykułu Czym są orby?)
Valdes napisał(a): Mnie to dziadostwo męczy od dzieciństwa, częstotliwość zależy od tybu dnia np: za duzo godzin przed komputerem.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Thompson napisał(a): Jeśli macie jakieś przypadki w których mógł być otwarty tunel czasoprzestrzenny to prosiłbym o podanie miejsca i dat.
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
benpo napisał(a): Olbrzymi byli od początku potomkami Kaina,ród ten został zachowany po potopie z powodu jednego z synów Noego,bo wziął sobie za żonę z Kainowego rodu. Po potopie synowie Noego obrali sobie miejsce pobytu i tak olbrzymi ponownie zaczęli się rozmnażać na ziemi.
(komentarz do artykułu Czy olbrzymy naprawdę istniały?)
sandra napisał(a): widzialam ducha, dokladniej moja babcie.. mialam wtedy 10 lat, w nocy się przebudzialm, a ona stala naprzeciwko mnie i machala.. rano mama mnie odbudzila z wiadomoscia, ze babcia nie zyje. czy to bylo pozegnanie?
(komentarz do artykułu Czy jesteś gotów, by wejść między duchy?)
benpo napisał(a): Jeśli chodzi o zbudowaną piramidę nazywaną imieniem Cheopsa, nie jest dziełem tego faraona, jest ona pamiątką z czasów z przed potopu i jest dziełem potomka Adama, który należał do jego rodu, i nosił imię Enoch. Noe znał Enocha i gdy go Bóg zabrał, to Noe wiedział że bliski jest dzień zniszczenia cywilizacji przez wody potopu. Pomniejsze piramidy były tylko nędzną podróbką tego potężnego monumentu z innego okresu czasu.
(komentarz do artykułu Archeologiczne przykrywki: "Policja Umysłów" i "Wielkie Kłamstwo")
urszula2169 napisał(a): Snił mi się duży pies ktory mnie dusił co to oznacza bo nie mogłam wołać, ani tchu złapać ,tak długo przytrzymywał mnie swoją łapą aż po jaskimś czasie póscił mnie i obudziłam się ze snu
(komentarz do artykułu Czarne psy brytyjskie)
Juarez napisał(a): Zakupiłem kopię obrazu "Płaczący chłopiec" bodajże 2 lata temu i mam ją w domu,ale nic nie spłonęło i nikt nie zginął.
Według mnie to brednie i stek bzdór...
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)
Ewa napisał(a): Współczucie jest nie do zniesienia na dłuższą metę. Wiadomości o cierpieniu, szczególnie dzieci, nie dają spać miesiącami. Zakochani w nas tak nas potrafią skołować, że człowiek już sam nie wie, czy naprawdę się zakochał, czy tylko go ktoś swoimi emocjami omamił. Później trzeba pracować nad tym, żeby siebie odnaleźć, a to trudnew, bo np. zakochanie takie bolesne i przyjemne jest.
(komentarz do artykułu Współczucie - furtka do rozwiniętych zdolności parapsychicznych)
lk12318 napisał(a): jak to pierwszy raz pszeczytalam to tez sie balam ale juz wiem ze sie nie boje bo moja sosiadka ma taki sam i jeszcze nic sie nie stalo
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)
lola napisał(a): Tez widuje to co noc kazdego wieczora przychodzi james w kapeluszu i niewiem czego chce ,a z czasem nawet go pokochalam co mam z tym zrobic?pomóżcie
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
xelero napisał(a): Przecież takie małe statki nie mogą lecieć tysiące lat świetlnych muszą mieć bazę postojową i to jest ta baza , przewożą małe statki do bazy a one lecą na ziemie .
(komentarz do artykułu UFO na Marsie?)
Córka Aragorna napisał(a): Przeczytałam co o tym inni ludzie sądzą. Przeczytałam komentarze i potem obejrzałam "Władca Pierścieni". Spojrzałam się na Aragorna i Legolasa. Wynika według mnie że Elfy mają rzadsze włosy (nie zawsze może tak być bo ludzie też mają rzadsze włosy) ale ta podobizna między człowiekiem a Elfy jest fascynująca. MY LUDZIE RÓŻNIMY SIĘ TYLKO OD NICH ŻE MAMY INNE USZY. Nie chodzi mi tylko o "Władca Pierścieni" chodzi mi też o Wasze komentarze. Nie wiem czy oni się z latam/wiekami nie przystosowali do wyglądu człowieka: ubiór itp. Dziwne. Sami przeczytajcie uważnie ten blog i potem porównajcie człowieka z Waszymi opisami z tego blogu.
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)
Arek napisał(a): Wiesz stribog to pasuje jak najbardziej do paraliżu sennego, nie ma mowy.
Jednak czytając książki to znam takie relacje jak np. z książki którą tłumaczył pan Leśniakiewicz że podobno zdarza się "materializowanie" osobników które chciały po prostu tylko pogadać z pewną kobietą ( w środku dni w jej mieszkaniu, wcale nie spała). W innych relacjach zdarza się to podobnie, tak samo się pojawiają i znikają, ile w tym prawdy to nie wiem, ale iluzja jest powszechnie znana i ludzie są podatni na iluzję. Więc gdyby jakiś osobnik z "innego świata" chciałby wywołać u człowieka iluzję to tak zrobi i bez większego trudu. Sami wzdychamy z zachwycenia kiedy Chris Angel czy Coperfield wywołuje iluzje, więc gdyby "obcy" chcieli , to zrobią albo taką samą a raczej nawet i lepszą
(komentarz do artykułu Bedroom-visitors. Przypadek Saskii)
6sebek6 napisał(a): Witam wszystkich do wczoraj jeszcze nie wierzyłem ,w to ze orby lub coś takiego istnieje dopóki nie zadzwoniła do mnie siostra i przerażona prosiła bym do niej przyszedł.Gdy weszłam do jej domu pokazała mi serie zrobionych zdjęć (dodam że zdjęcia nie były robione na żadnym cmentarzu tylko w mieszkaniu ,gdzie ona mieszka),na tych zdjęciach robionych telefonem komórkowym pojawiały się dziwne białe przejrzyste kropki,dodam że przemieszczały sie z miejsca na miejsce i uchwycone w jednym miejscu na jednym zdjęciu na kolejnym już ich nie było nawet przy robionych zdjęciach seryjnie tzn automatycznie jednym za drugim.Na początku uważałem,że ma coś z telefonem więc zacząłem robić zdjęcia z swojego i na którymś z kolejnych zdjęć pojawiły się te kropki.Czy ma ktoś kontakt do osób zajmującymi się takimi zjawiskami?Prosze o kontakt na gg 883668.
(komentarz do artykułu Czym są orby?)
Sceptyk napisał(a): 1 wymiar wymaga istnienia logosu - opis działania, zasad. Takim logosem jest MATEMATYKA
2 wymiar wymaga istnienia punktu odniesienia - zobrazowany jest jako płaszczyzna, oś lub osie. Pozwala na porównania, obliczenia, uzyskanie informacji.
3 wymiar wymaga istnienia masy - nośnika energii/informacji z drugiego wymiaru
4 wymiar wymaga istnienia czasu - służy wymianie energii/informacji.
Cały czas żyjecie w 4D! Każdy wyższy wymiar powinien zawierać właściwości niższych, ale nie wiadomo czy tak musi być...
A teraz pytanie z dziedziny "betonowe koło ratunkowe".
Do którego wymiaru zaliczycie MYŚL? Czy myśl poddaje się jakimś zależnościom fizycznym?
Zależna jest od czasu, zamknięta w nośniku(człowiek jako zbiór masy) itd... ale coś mi w niej nie pasuje.
(komentarz do artykułu Naukowcy odkryli "czwarty wymiar")
szati2586 napisał(a): cześć wam :)
ja też mam ciągłe koszmary i też one nic ciekawego nie znaczą zazwyczaj śnią mi się trupy które mnie gonią a ja uciekam, już do takich snów się przyzwyczaiłam bo zdarzają się dość często w moich snach :) chociaż ostatnio śniło mi się kilka dni temu że w śnie trzymałam lustro i jak w nie spojrzałam to widziałam straszną, zakrwawioną twarz która coś mi pokazywała ale ja się przestraszyłam i wyrzuciłam te lustro w tym momencie się obudziłam. No cóż dziwne sny się zdarzają :) pozdrawiam
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
The X Files napisał(a): Po Przeczytaniu komputer sam się wyłączył LOL
(komentarz do artykułu Duch z Internetu?)
Monika XXX napisał(a): tylko że ten na obrazu nie ma rąk i tłowia :D nie wiem czy istniały, mam nadzieję że tak i co wiecej że istnieja nadal.
(komentarz do artykułu Centaury)
Michał napisał(a): A właśnie! Są już wyniki testu DNA (na tej stronie są już 3 artykuły) i wywnioskowali, że ojciec [b]nie był człowiekiem![/b] To może byc dowód na istnienie istot pozaziemskich!
(komentarz do artykułu Czaszka gwiezdnego dziecka - czy był to zdeformowany człowiek, czy może mieszaniec czlowieka i istoty pozaziemskiej?)
niecierpliwy napisał(a): Zależy jak na to patrzeć i co komu jest potrzebne , jakie technologie i wierzenia my potzebujemy to nie od nas zależy. klechowie gdy władali światem 200 lat ukrywali że ziemia jest okrągła , apotem że się kręci.
P.S. Małe kłamstwa trzeba ukrywć, a w duże nikt nie uwierzy.
(komentarz do artykułu UFO ze swastyką)
kapitansiuwax napisał(a): Po pierwsze z perspektywy istoty dla której czas nie istnieje jakieś wydarzenie może trwać przykładowo cały wiek po drugie jeśli jesteśmy świadomi że każdy człowiek odziaływuje podświadomością na świat to samo myślenie o tym spowoduje energetyczne następstwo niekoniecznie apokalipse i zniszczenie A może to znisczenie już się dokonało?
Teraz czekamy tylko na odrodzenie? zacznijcie myśleć względnie durnie i zdajcie sobie sprawę że kosmos to inteligenta istota a my jesteśmy bardzo małym następstwem intelligencji
(komentarz do artykułu Świat się nie kończy)
Thompson napisał(a): Wiem że mój komentarz jest trochę spóźniony, ale w tym samym miejscu 19 lutego 1947 także był otwarty tunel czasoprzestrzenny (dowód - dziennik pokładowy Richarda Byrda)
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
Nightmare Hunter napisał(a): Tak, ten tekst mnie dostatecznie przekonał. :) A nawet gdyby koniec świata przyszedł - to i tak uśmiechnę się, bo nie mam wpływu na to czy zginę czy też nie.
(komentarz do artykułu Świat się nie kończy)
Peter napisał(a): Ciekawostka: jedynie na Bahamach w rejonie "Diabelskiego Trójkąta " występuje tzw. zjawisko mlecznobiałej wody: dokładnie nikt nie wie jak ono powstaje. Poszukajcie w internecie, czasami można znalęźć ciekawe zdjęcia przedstawiające to zjawisko.
(komentarz do artykułu Zagadkę trójkąta bermudzkiego można wyjaśnić)
Ten co to widział napisał(a): Ja byłem w tym czasie w Ameryce i widziałem na własne oczy,że to były 2 samoloty,ale także widziałem ciężarówkę która przejeżdzała obok mnie na światłach i lekko się podwiała plandeka a tam były drewniane skrzynki z arabskimi napisami oraz jednym napisem na każdej BOMB. Było to wielkie zamieszanie. Każdego,kto był w okolicy łapano i legitymowano ale takze policja wtedy zabiła niewinnego człowieka--mojego kolege,który nic nie miał przy sobie oprócz ksiązki a oni myśleli,że to bomba....
(komentarz do artykułu 9/11: Pytania bez odpowiedzi)
Peter napisał(a): Do Jurek: gaz owszem, naukowcy twierdzą, że pod powierzchnią dna ukryte są ogromne naturalne zbiorniki z gazem (metanem): kiedy taki "zbiornik" uwolni swą zawartość przepływający nad nim statek/łódka traci swą wyporność i zwyczajnie łamie się na pół i zapada w wodę jak kamień (nota bene podobnie działają nowoczesne torpedy okrętów podwodnych). Być może, działa to również na samoloty?(różna gestość powietrza i gazu).
Najciekawsza jest jednak teoria Michaela Preisingera zawarta w jego książce, jakoby w rejonie trójkąta znikały rzeczy, które nie są znane/są nowe w tamtych stronach - w jego książce są na to przykłady - dość powiedzieć że pierwszym osadnikom europejskim zniknęła cała osada!
(komentarz do artykułu Trójkąt Bermudzki)
Trololo napisał(a): Moge polecic niektorym zainteresowanym ciekawa ksiazke pt:Slownik ortograficzny.
Pierwotnie wizerunek syreny jako pol kobiety pol ryby powstal gdy ludzie zaczeli spotykac na wyprawach moerkich delfiny i inne morskie ssaki ktore przy szybkim poruszaniu sie w wodzie ciezko odroznic dla niewprawnego oka,szczegolnie na glebokosci 1-2m.
(komentarz do artykułu Syreny)
Michał napisał(a): Ja też myślę, że ten rok 1965 to pomyłka. Bo zegarek, gdyby się przeniósł w inny czas, nadal odmierzałby ten sam czas jak go nastawiono. A co do tunelu czasoprzestrzennego, to możliwe, że odkryliśmy nieco mniej niestabilny model, niż te co dotychczas odkryliśmy (zobacz: Most Einsteina-Rosena (w Wikipedii)).
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
Kicia napisał(a): Chciałabym przedstawic wam swoją historię.
Mam 18 lat i jestem realistką, mimo, że nie umiem w realny sposób wytłumaczyc tego co sie dzieje.
Kiedys odkad przeniosłam sie do nowego pokoju, który mi zrobili rodzice w miejscu, w którym był strych miewałam sny. Widywałam tam ciaglę tę samą kobiete w starych ubraniach i niechlujnie ,kreconych ,brazowych rozpuszczonych włosach. Miała nieprzytomny wyraz twrzy. Np. raz kiedy przyjaciółka u mnie nocowała, w lato, miałysmy otwarte okno. Gdy zasypiałysmy usłyszałysmy krzyk kobiety. Dosłownie pod moim oknem. Ale to nie był zwykły krzyk. To był taki paniczny krzyk. Gdy spojrzałysmy na zegarek była 3:34.. zaczęłyśmy sie modlic i przestałam czuc czyjas obecnosc, która odczówałam wczesniej. Zdażało sie , że gdy w nocy budzac sie, patrzyłam na drzwi które prowadziły z mojego łóżka na korytarz i schody, że widziałam kontur postaci. Cień. Do tej pory zdarza sie że w nocy słysze kroki, czuje czyjąś obecnosc. Ale to co sie dzieje ostatnio przeraza mnie. W nocy, z chłopakiem postanowilismy przejsc sie na spacer. Postanowlismy isc przez stary most kolejowy, który znajduje sie w mojej wiosce, niedaleko cmentarza. Bywałam tam czesto wiec nie miałam obaw do strachu. Bylismy pochłonieci rozmową i nagle i ja i on poczulismyy czyjąś obecnośc. Cos w krzakach zaczęło szelescic, wiec swiecilismy w tamtas strone, ale nic nie było widac. Słyszelismy to nadal, wiec spanikowałam i chciałam jak najszybciej sie oddalic od tego miejca. Odeszlismy pare metrów i gdy sie odwrócilismy zobaczylismy swiatełko.. Takie które kusiło nas żebysmy tam wrócili, ale bałam sie do tego stopnia, że nie miałam odwagi. Dzisiaj również poszlismy sie tam przejsc.. I teraz podobnie jak wtedy naszą rozmowe cos przerwało. Po przeciwnej stronie niz wtedy usłyszelismy wielki trzask .. tam nic nie było ! Teraz mój chłopak wytraszył sie bardziej automatycznie i chciał jak najszybciej zabrac mnei z tego mostu. My czulismy , że coś za nami podąża .. że cos idzie dosłownie za naszymi plecami.. Bałam sie odwracac, a kiedy mój chłopak to robił bał sie jeszcze bardziej.. te światełko znowu tam było, ale gdy wracalismy do mojego domu ciągle czulismy jakby cos nas tam ciągneło.Gdy stawialismy kroki czulismy taki opór.. że gdybysmy szli wprzeciwna strone byłoby nam lżej isc. W końcu przy rzece na mojej ulicy usłyszelismyy takie bębnienie jakby.. i tego nie umiem wytłumaczyc bo tam nic prócz krzaków i trawy nie ma. Teraz ciągle trzyma sie mnie taka obawa.. taki strach.. Nie wiem co sie dzieje...
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
lauraking napisał(a): hej mam na imie laura mam problem .Nie wiem czy to oznaki ze mam tako moc i jestem medium .Czasem ja siedze to wydaje mi sie ze widze duchy albo je naprawde wiedze ale o tym nie wiem .Stało sie tak po 7,8 roku zycia gdy poszłam do mamy do pokoju i sie połozyłam lecz gdy oglondalam telewizje na balkonie ZOBACZYŁAM(NIEWYDAWAŁO MI SIE) BIAŁOM POSTAS SUNONCOM PO NIM PONIEWAZ JEST (BALKON) GŁÓGI JEST MUREK LECZ GDY POSTAC SIE ZBLIZAŁA BO DRZWI BALKONOWYCH ZACZEŁA SIE ZMIEJSZAC I NAGLE ZNIKNEŁA OD TEJ PORY TAK MAM. PROSZE O POMOC CZY TO ZNACZY ZE EMOGE BYC MEDIUM ? ZAPOMNIAŁAM DODAC ZE NIEJESTEM PEWNA CZY MOJA RODZINA NIE MA NIC ZWIAZANEGO Z CZARAMI NP GDY MOJA MAMA LUB MOJEJ MAMY MAMA (MOJA BABCIA)COS MUWI TO TAK JEST NP.MAMA MI MUWI ZGEJMIJ BUTY BO SEBIE ZŁAM...NIECKONCZYŁA A JA SOBIE ZŁAMAŁAM NOGE
ZUPEŁNIE INACZEJ BYLO Z BABCIA POWIEDZIAŁA TACIE ZE SIE ROZCHORUJE I SIE ROZCHOROWAŁ
DZIEKUJE
(komentarz do artykułu Życie medium)
DajcieSpokoj napisał(a): Kazda ryba zyjaca na olbrzymiej glebokosci po wylowieniu zamiania sie w galarete z powodu roznic cisnienia.
Tacy z was doswiadczeni wedkarze i nie wiecie?
doctor ssaki wyewoluowaly z osobnej sciezki rozwoju gadow jak ptaki a nie z ryb geniuszu,nie pisz komentarzy jak taki jestes doinformowany.
(komentarz do artykułu Niezwykła ryba schwytana w Paragwaju)
Dag napisał(a): Dziwny ma pyszczek co jakby usta czy coś w tym stylu
(komentarz do artykułu Wolfie)
sn napisał(a): Ludziska WPiszcie sobie na Youtube.
"Tajemniczy kulisty obiekt widziany nad WTC 9/11 - Nowe materiały [PL]" i nie chodzi tylko o obiekt, chodzi o to ze nawet tam samolotow nie bylo.. POKOJ
(komentarz do artykułu 11 września: manipulacje BBC)
kwakwa napisał(a): Ten artykuł mi coś przypomniał. Jako nastolatek przeglądałem książkę jakiegoś filozofa który pod koniec swojego życia powiedział że popełnił błąd szukając prawdy o wszechświecie badając wszechświat. Stwierdził że największa zagadka to życie na naszej planecie a odpowiedzi na wszystkie pytania kryje w sobie każdy z nas... Błędna próba poznania samego siebie szukając swojego odpowiednika na innej planecie.
(komentarz do artykułu Czy żyjemy wewnątrz wielkiego mózgu?)
sputnik262 napisał(a): Witam mam na imię Piotr ja piszę że trzeba mieć umiejętności i odblokowania czakr i trzeba być przy tym jasnowidzem aury i nie tylko i wiedzie całkowicie duchową a nie tak jak ten lekarz pozdrawiam Piotrek z Krakowa
(komentarz do artykułu Jeśli chcesz przejść inicjację reiki, przeczytaj najpierw ten artykuł)
Azrael napisał(a): Witam.
Według kilku internetowych testów okazuję się być jednym z dzieci Indygo. Dlaczego w ogóle wpadłem na taki pomysł?
Cóż... Czasem niezbyt świadomie nie kontrolując tego co robię potrafiłem w nocy lub - częściej - nad ranem po półprzebudzeniu wpływać na sny i emocje ludzi o których intensywnie myślałem w pozytywnym kontekście a potem się wyciszałem. Wszyscy od jakiegoś czasu powtarzają że mam rację wyrażając swoją opinię i prognozy (prawdopodobieństwo), ludzie cenią mnie za to że umiem ich słuchać. Anarchistyczna część mnie czeka tylko na wybuch zamieszek, żeby dołączyć się do obalenia złych rządów. Zawsze wolałem działać indywidualnie, miałem i nadal mam opory z akceptowaniem autorytetów i bezmyślnym wypełnianiem poleceń. Niektórzy uważają mnie za osobę bardzo inteligentną, potrafię wczuć się w sytuację danej osoby (ostatnio to u mnie jakby wygasało). A z błahostek - moje oczy nigdy normalne nie były, od zieleni, w gimnazjum przechodziły w zależnie od nastroju do stalowego srebra, aktualnie zielonkawe z poszarpaną złotą obwódką. ;)
Cóż, uważam, że jestem dość normalnym człowiekiem, jednak twierdzę że "trochę" odstaję od mojego pokolenia (`92), dzięki czemu mam tylko kilkoro prawdziwych znajomych i 200 pokemonów na facebooku.
Nie wiem, czy to powyżej i te testy dowodzą mojego bycia kimś więcej od reszty ludzi, może właśnie tacy powinni być wszyscy a my jesteśmy następnym etapem ewolucji? Pycha na bok, tak samo możemy być ślepą kiszką owej ewolucji.
Jeśli ktoś mógłby pokierować mój tok myślenia i poszukiwania bardziej obiektywnej prawdy którą mógłbym subiektywnie pojąć - proszę o maila (kropka zastąpiona "[dot]" ku zapobieżeniu spambotom).
Pozdrawiam serdecznie tak pewnych siebie, zagubionych jak ja, jak i tych negujących wszystko z miejsca,
Maciej
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)