System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
Marzyciel napisał(a): Sama prawda... Lecz cały czas niemoge zrozumieć tego , że sny moje sie spełniły właśnie w takim kontekście jak deja vu ...
Pare lat temu śniło mi się że jestem z jakąś postacią i dostałem wtedy w morde... w tym roku mi sie to zdarzyło ... wszystko wyglądało tak samo i nie wiem co mam o tym myśleć.... Tą postać ztego snu już znam.... Jeszcze mnie martwi to że widziałem jak umre w miejscu bardzomi znanym... Powiedżcie mi co o tym sądzicie... Z Góry Dziękuje :) Sorra za błędy w pisowni. PoZdRo :]
(komentarz do artykułu Mowa podświadomości)




jb napisał(a): Ja widziałam raz obra na żywo, wyglądał tak samo jak na zdjęciach, wisiał nade mną, przyglądałam mu się przez chwilę po czym powoli zaczął znikać. Ciekawe doświadczenie, nie wzudziło to we mnie strachu :)
(komentarz do artykułu Czym są orby?)




adam117711 napisał(a): Podaj nazwe wioski

(komentarz do artykułu Przeklęta wieś)




ghoust napisał(a): Mi się podoba śpiew tych mnichów
całkiem nie zły chór taki melodyczny
(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)




Wolf Bloody napisał(a): Myślę ,że Wszystko to co widzimy we śnie jest prawdą w jakimś stopniu... miałem 4 sny które i sie śniły pare lat temu i sie spełniły.. nie były one zbyt przyjemne... Uświedomiłem sobie to dopiero w pewnym momencie...
To było dla mnie szokiem... Niewiem jak mam to nazwać... Czy to miało jakiś związek z przeżyciem ,które mogło sie zdarzyć już wcześniej ...
Naprawde Ciężko to mi zinterpretować . Można to nazwać jasnowidzeniem ? Z góry dziękuje za odpowiedż... PoZDRo.
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




Paco napisał(a): W sumie zażywając Etherium można przeskoczyć kilka leveli w rozwoju.Etherium Gold jest na synchronizowanie półkól mózgowych,wejść w wyższe pola świadomości,Etherium Pink pomaga w rozwinięciu czakry serca a Etheium Black co podobnie jak Gold tylko jeszcze czymś się różni.Ciężko to dostać w Polsce,ale czasem można znaleźć to w sklepie ezoterycznym lub na allegro.Efekty pierwsze miałem już po pierwszym spozyciu ,ale pełnie mozliwości uzyskałem po ponad 2 miesiącach.Można po zażyciu chwile medytować ,ale to nie jest w sumie konieczne.Pozdrawiam

(komentarz do artykułu Jeśli chcesz przejść inicjację reiki, przeczytaj najpierw ten artykuł)




xelero napisał(a): skoro istnieją czemu sie nie ujawnią boją sie nas mają super technike jezeli tu przylecieli i co boją sie wyjść ze statku i powiedzieć " przybywamy w pokoju ,, a moze to tylko szpiedzyy ??????? z reszta ten swiat się rospadnie prędzej czy póżniej
(komentarz do artykułu Czy Apollo 11 spotkał Nol-e na Księżycu?)




xelero napisał(a): a moim zdaniem yeti to coś w rodzaju człowieka pierwotnego jedno z plemion powędrowało w chimalaje są tam cięzkie warunki nie odkrył ognia ma coś w rodzaju futra i zyje jako gatunek przystosowany do swoich warónków
(komentarz do artykułu Yeti, Yeti, pokaż nogi)




kamil961986 napisał(a): ja dzis podobna sytuacje ale jeszcze tak poteznej nigdy nie odczuwałem bo to juz nie pierwszy raz mi sie zdarza, pierwsze przypadki miałem tylko 1-3 razy w nocy i dosławnie spałem z inna osoba w pokoju ktora miałem na wyciagniecie reki. ale co z tego jak nie mogłem sie ruszyc ani nic powiedziec:( dzisiejszej nocy miałem to 10 do 20 razy i na dodatek tak głosne słyszałem miedzy innymi jak ktos wchodzi do mojego pokoju, idzie po scianie w kierunku mojego łozka, trzask jak cos ciezkiego spada na moje łozko jak na nim leze i ostatni dzwiek jaki zapamietałem to odgłas szybko przewracajacych sie kartek ksiazki obok mojego ucha. czułem ogromne przerazenie i strach ale po odzyskaniu juz kontroli nad ciałem mowiłem'' chodz tu do mnie teraz, zobaczymy kto jest mocniejszy'' a z rana pierwsza wiadomoscia jaka przeczytałem to dowiedziałem sie o tej tragedii pociagu z ofiarami
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




hrtsbgbs napisał(a): mi przydarzyło się to 3 razy, ale dopiero dzisiejsze trwającej jeszcze nocy chciałem sprawdzic co to jest i trafiłem na tą stronę.
pierwsze dwa razy wyglądały w następujący sposób, podczas zasypiania na brzuchu w pewnym momencie coś trzymało mnie za wszystkie konczyny i kark i mocno przyciskało do poduszki w taki sposob ze jedyne co moglem zrobic to delikatnie podnieśc glowe , chcialem sie rozejrzec ale jedyne co widzialem to jasne zielone smugi. próby krzyczenia i poruszania się nie dawaly żadnych skutków, obudzilem sie obolaly ze strasznym bólem glowy i strachem jakiego jeszcze nie doswiadczylem. tym się z nikim nie podzielilem bo balem sie tego ze ktos mnie wysmieje i mi nie uwierzy, a nie wyglądam na pospolitą "ciote". Jednak to co stało się teraz wystraszylo mnie do takiego stopnia ze prawie sie poplakalem. Zaczelo sie od nieciekawego snu, a po przebudzeniu mialem wrazenie jak by cos rzucalo mna jak szmata po calym pokoju, bilo mnie, dusilo i znowu bylem bezradny , udalo mi sie tylko zlapac za krzeslo i rzucic nim w drzwi w taki sposob ze obudzilem mame a przy probie rozmowy z nia to cos dalej mna szarpalo, jak sie pozniej okazalo wcale z nia nie gadalem, nawet nie ruszylem sie z lozka tylko znowu to samo uczucie strachu ból glowy i karku. I mam jedno pytanie tylko , jest jakis sposob na pozbycie się tych stanów ? Tylko mam na mysli leki a nie jak piszą na innych forach przyspieszenie oddechu czy modlitwa przed snem bo w to mi sie za bardzo wierzyc nie chce, fakt faktem uczucie to przypomina troche jakby cos probowalo zawladnac moim cialem, ale ze w duchy nie wierze bo jestem na to za stary to moze są jakies pixy na to ? Nie wiem moze dobrym pomyslem bylo by sie konkretnie upierdolic przed snem? Po dzisiejszej nocy mysle ze nie predko bede mogl zasnac sobie spokojnie bez myslenia o tym. Licze ze ktos ma jakis pomysl i odezwie sie szybko na maila
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Pablo napisał(a): Właśnie dziś oglądałem program dokumentalny. Potwierdzam komentarz [b]cleric[/b]. Dodam tylko, że chory był leczony tabletkami na odrobaczenie - nie podali jaka to tabletka, ale podali że nie ma lekarstwa na to chorobę. Jak na razie leczenie jest eksperymentalne, ale tabletki na odrobaczenie pomagały i rany powoli znikały.
(komentarz do artykułu Tajemnicza choroba Morgellonów)




mari napisał(a): ja wierze w duchy sama mialam z nimi kontakt
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Ivellios napisał(a): Z dniem dzisiejszym artykuł o Projekcie Cheops zostaje usunięty i zastąpiony reportażem z TVP 2 ukazującym prawdę o tej sekcie.
(komentarz do artykułu Strażnik piramidy połknął haczyk)




bafibenek napisał(a): od ponad 30 lat walce z tą bakterią która niczym glizdy pełzające w organizmie człowieka penetrują okolice stawów.w obecnym czasie moje ręce sam wyleczyłem bez pomocy lekarzy aby zainteresowali się badaniami sami powinni na coś takiego chorować.a teraz coś dla tych wszystkich co bardzo cierpią kupcie w aptece lek o nazwie lamisilat1 za 44 zł posmarujcie rany poczujecie pieczenie chwilowe ale ból i swędzenie minie
(komentarz do artykułu Tajemnicza choroba Morgellonów)




Qwas napisał(a): Ja tak mam z osobami z którymi jestem silnie emocjonalnie bądź uczuciowo związany. Czasem nie miałem nic na koncie więc wystarczyło że pomyślałem o danej osobie z którą chciałem rozmawiać i po chwili ta osoba dzwoniła na mój telefon. Działa to też w drugą stronę, ktoś myśli o mnie i ja dzwonie do tej osoby. Jednak dotyczy to tylko osób z którymi wiążą mnie uczucia. Natomiast te osoby są w stanie połączyć się tylko ze mną, z nikim innym.
(komentarz do artykułu Dowody na istnienie telefonicznej telepatii)




adik napisał(a): ze mną i z moją koleżanką dzieją się dziwne żeczy. Ona widzi twarze zmarłych, a mnie ciągle wydaje się że mnie ktoś opserwuje, a nawet w szkole jest taki chłopak który ciągle mnie obserwuje, on ma ciągle inny kolor oczu! co to morze znaczyć? niewiem. mam za bujną wyobrażnie!
(komentarz do artykułu Życie medium)




Waggelink napisał(a): ad XXX Tak , mozemy sprobowac!
Mam wielka prosbe skierowana do wszystkich bez wyjatku ,zamieszkujacych wiezowce w Polsce. Badzcie czujni i sprawdzajcie piwnice pod katem dziwnych kabli i "paczek". Widzialem bowiem zawalenie opisywanego wielkiego bloku mieszkalnego min.11 pieter i obawiam sie serio o zycie mieszkancow. Jesli to sie stanie to tragedia bedzie niewyobrazalna a ilosc Ofiar liczona w setki.
P.s. przyczyna moze byc rowniez nieszczelna instalacja gazowa w piwnicach !
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)




Pati napisał(a): Jejku, ja też mam coś takiego jak osoba z nickiem bauaser-kun, tylko że ja przypominam sobie, że coś takiego mi się śniło dopiero kiedy to się już dzieje. Mojej mamie zawsze śnią się zmarli i coś jej pokazują albo każą przekazać jakąś wiadomość.
(komentarz do artykułu Prawdziwi X-Meni - ludzie o niezwykłych zdolnościach)




Dagi napisał(a): Nie wiem czy ukrywa się tam statki pozaziemskie i kosmitów, ale przecież skoro jest to strefa wojskowa, to nie należy się dziwić, że wejście na teren zakazany grozi jakimiś konsekwencjami. Wojsko w żadnym kraju nie chciałoby, żeby ktoś podpatrywał ich technologię, a rozumiem że tym się tam właśnie zajmują, tzn. opracowują samoloty, maszyny i takie tam.

Swoją drogą, czytałam w jednej książce (z lat 90-tych) o tej strefie i o tym co tam może się kryć i o dziwnych koneksjach z kosmitami. Akurat autor (francuz) przytacza jakieś informacje, że niby rząd USA od dawna współpracuje z kosmitami, w wielu miejscach na Ziemi znajdują się tajne bazy obcych, a rząd wie o uprowadzeniach i wyraża na nie zgodę. Nie wiem czy to prawda, ale autor pisze bardzo przekonująco i momentami udało mu się mnie nieźle przestraszyć. Nie utożsamiam się z żadną religią, nie pamiętam nawet kiedy ostatnio byłam w kościele, od dawna sądzę, że ta cała farsa zwana chrześcijaństwem jest niedorzeczna i ta książka tylko mnie w pewien sposób do tego przekonała. Był tam taki jeden fragment o tym, że niby jeden obcy z Roswell przeżył i zmarł dopiero kilka lat później po zdarzeniu (nie wiem czy było to w Strefie 51 - chyba nie, lata się nie zgadzają). Miał on wyjawić, że jakieś 2000 lat temu kosmici niby stworzyli istotę, która miała "nauczyć nas miłości" - znajome. No i jeszcze niektórzy ludzie porównują kosmitów do aniołów, a nawet Boga - tzw. skontaktowani i uprowadzeni.

Nie wiem ile jest w tym wszystkim prawdy, ale coś w tym musi być, przecież nie wzięło się to znikąd. Zresztą baza powstała w 51 roku, 4 lata po Roswell, teorie spiskowe mówią, że przechowuje się tam statek obcych z tego incydentu, ale to w takim razie, gdzie go trzymano przez 4 lata, albo chociaż jak tam przetransportowano, jeśli rzeczywiście z Roswell uchował się jakiś statek. No i jest jeszcze Bob Lazar, który rzekomo rozpracowywał "latający talerz", może chodziło mu tylko o rozgłos, był młody, miał w końcu jakieś 33 lata kiedy udzielał tego swojego życiowego wywiadu i może chciał coś na tym zyskać, ale z drugiej strony podejmował duże ryzyko odnosząc się swoimi informacjami publicznie i mógł równie dużo stracić, a on sobie to tak po prostu wygadywał i nic mu się nie stało. Sama nie wiem co tym myśleć, im więcej znajdujesz wytłumaczeń, tym więcej nasuwa ci się pytań i nieścisłości.
(komentarz do artykułu Strefa 51)




Dagi napisał(a): Polecam książkę: UFO. 50 tajemniczych lat. Przeczytałam ją i teraz aż boję się zasnąć. Początek jest nudny, ale od rozdziału 5 zaczynają się opowieści "skontaktowanych" i "uprowadzonych". Niektóre opisy są tak dziwne, a zarazem straszne, że nie wiem co o tym myśleć, tym bardziej, że według autora, ONI wcale nie mają dobrych zamiarów względem nas. Mówią, że przychodzą w pokoju, ale badają nas dla innych celów i ja jestem już bardziej skłonna uwierzyć w złych, niż w dobrych.
(komentarz do artykułu ONI przychodzą nocą)




Klara napisał(a): Hm, z resztą nie wierzę, że ta 'podwodna cywilizacja' nie byłaby nas ciekawa. Napewno jakaś nić porozumienia została by nawiązana po pewnym czasie.

A co do UFO i obcych cywilizacji to uważam, że nie mielibyśmy szans w spotkaniu z tak rozwiniętą rasą. Pragnę przypomnieć, iż ksenofobia jest usprawiedliwiona... Jeżeli przylecieliby tutaj, to naprawdę sądzicie, że obchodziły by ich takie podrzędne, niedorozwinięte (w stosunku do nich) istoty jak my? No proszę was... Eksterminacja gatunku, a potem zajęcie planety, żeby swoim miejsce na rozwój zapełnić. Wątpliwa byłaby łaska 'kosmitów', a jeszcze wątpliwsza chęć pomocy biednym, słabiutkim ludzikom. To nie jest StarTrek czy inny S-F. Taka smutna prawda, dlatego lepiej pozostać na swoim i bardzo uważać co wysyła się w kosmos.
(komentarz do artykułu Bliskie spotkania z USO)




XXX napisał(a): Waggelink - jeżeli masz się za tą osobą za którą się uważasz, skontaktuj się ze mną. Ciekawe czy po swoich subtelnie przemyślanych komentarzach i notach, skapniesz się i odpowiesz. ( Oceniam Cię pozytywnie, chciałbym Cię poznać i Twoje przemyślenia i doświadczenia )

Pozdrawiam
Mam nadzieję że zrozumiesz mnie dobrze.
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)




GRASZKA6 napisał(a): ŚMIERĆ...i życie po śmierci. Jakie życie, bo nie cielesne a duchowe. Ja uważam, ze ono jest i co najważniejsze jest nieśmiertelne! Ciało, które posiadamy w życiu ziemskim to tylko opakowanie do naszej duszy, która wędruje przez wieczność..tak uważam, ale zanim nastapi życie po życiu to co powoduje naszą śmierć?
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)




kotlet napisał(a): Według mnie w trójkącie bermudzkim jest biegun magnetyczny ziemi jak na biegunach polarnych. A to że znikneli mówi o silnej elektromagnetyce i stworzenie wyrwy czasowej.
(komentarz do artykułu Trójkąt Bermudzki: Historia Lotu nr 19)




Szakari napisał(a): Czas to tylko złudzenie, wynik niedoskonałości naszych zmysłów i materii. Dla duszy nie istnieje to pojęcie. A życie, czym ono jest? Czy tylko biologicznym procesem a może tylko etapem w którym dusza nosi cielesny skafander? Czy wraz z śmiercią ciała życie się kończy? A może porostu dusza uczy się, poznaje, otoczona nieskończonością i czerpiąc z niej wciela się w różne ciała na przestrzeni subiektywnego czasu.
(komentarz do artykułu Kim jestem? Kim jest człowiek?)




Spookie napisał(a): Twój artykuł niestety jest przepełniony negatywnością do tej metody uzdrawiania. Wspomniałaś tutaj o tym, że energia może być odrzucana, bo nie ma prawidłowego przepływu energii. No właśnie.. jest to spowodowane zanieczyszczeniami, zabrudzeniami w naszej strukturze energetycznej, blokadami w czakrach. To Ale energia potrafi się przebić jeśli dany uzdrowiciel wykonuje dobrze swoją pracę (jeśli można to tak nazwać). Żeby zapewnić odpowiedni przepływ warto by było przejść odblokowywanie czakr w Reiki Czakralne. Lecz niestety, nie jest to stosowane przy zwykłych przekazach energetycznych, ale..! Ale, samo odblokowanie czakr już wpływa korzystnie na pacjenta, bo jak wiadomo wszystkie nasze choroby najpierw zaczynają się w strukturze energetycznej.

Nasuwa mi się przykład mojej znajomej i jej dziadka. Jej dziadek pewnego dnia trafił do szpitala, był w stanie agonalnym, niestety lekarze nie dawali mu szans, mówili, że na dniach nastąpi zgon. Jednak ta znajoma nie poddała się zgłosiła się więc do pewnej kobiety, Która za jej prośbą odblokowała mu dolne czakry i napełniła energią reiki. Znajoma następnego dnia poszła odwiedzić dziadka, obawiała się najgorszego.. lecz okazało się, że dziadek czuł się o wiele lepiej i wyszedł ze stanu agonalnego. Lekarze sami w to nie mogli uwierzyć.

Zdolność do przekazywania energii reiki ma każdy i każdy może przejść proces inicjacji.. ale nie każdy powinien. Bo reiki to nie tylko samo uzdrawianie, ale i proces samooczyszczania swojej struktury poprzez stosowanie się do 5 głównych zasad reiki, oraz styl życia. Jeśli mistrz, czy uzdrowiciel w reiki nie stosuje się do tego, nie oczyszcza swojej struktury to i przekaz energii jest słabszy, bo tworzą się w nim blokady w energetyce i ta energia nie może swobodnie płynąć. Dlatego sam wybór mistrza jest tak bardzo ważny, żeby wybrać tego, który zajmuje się tym z powołania do pomocy ludziom, a nie z powołania do pieniądza.

Sama planuję przejść proces inicjacji, choć jeszcze nie wiem kiedy to już staram się stosować do zasad reiki, by przekonać się czy podołam. :)
Twój artykuł mnie nie zniechęcił, bo znam wiele pozytywnych przykładów działania tej energii.

Międzynarodowa Organizacja Zdrowia, potwierdza działanie reiki jako metodę uzupełniającą leczenie konwencjonalne, a nie zastępującą. Dlatego ludzie myśląc, że reiki ich uzdrowi, bez chodzenia do lekarza jeśli mają jakąś poważną chorobę to są w błędzie. Reiki po prostu może skrócić okres leczenia.
Podam przykład taki z życia codziennego: jeśli np i kogoś przeziębienie trwa normalnie tydzień, to z energią reiki będzie trwać 3-4 dni. Stosowanie metody reiki podczas choroby skraca ją i szybciej stawia nas na nogi.

Pozdrawiam bardzo ciepło! :)
(komentarz do artykułu Jeśli chcesz przejść inicjację reiki, przeczytaj najpierw ten artykuł)




monika napisał(a): hej:-) to ja wam cos opowiem... szłam z koleżanką na spacer wieczorem i nagle usłyszeliśmy łamanie gałęzi nie zwracaliśmy na to uwagi myślałyśmy że to gówniarze którzy sie wygłupiają przeszliśmy jakieś 10metrów kolezanka sie odwróciła i powiedziała ,,monika nie oglądaj sie za siebie tylko uciekaj" ja sie odwróciłam i przedemną stał jakiś potwór mały garbaty i chudziutki i miał zółte ślepia w dodatku trzymał te gałezie i wydawał takie dziwne głosy... jakistydzień po tym szły dwie starsze panie i widziały to samo.. jeju jak sobie wspomne to coś to mam takie ciarki ze szok...
(komentarz do artykułu Prawda o Chupacabrze)




jusuawa napisał(a): okropne, nie lubię. miałam pare,źle wspominam. paraliż senny często pojawia mi się,gdy się czegoś wystrasze w śnie. raz śniło mi się,że patrzyłam na wode, a z niej wynurzałą się martwa dziewczyna i napięcie rosło. w koncu prawie się wynurzyła i po prostu się wystraszyłam,okropnie, jak na jawie. i nagle zgasili mi światło ;) i było znowu ciemno i mówiłam do siebie: jezu, Justyna obudź się,wake up,wake up, boże,znowu ?
i to boli i to jest chyba najgorsze,że TO BOLI.
nawet nie umiem określić tego bólu,czy jest silny czy nie, czy wręcz fizyczny ?
wiem,że jestem zmęczona,gdy się budzę.
wstaję z łóżka i kręci mi się w głowie, po śnie wyżej opisanym, zakręciło mi się tak,że prawie upadłam. okropne.
ponadto,czasem mam wrażenie,że widzę pokój. czasem ze swojej perspektywy,czasem z innej. narazie mam z nim spokój,ale teraz o tym piszę i znów sobie przypomniałam,nic tylko czekać na paraliż dzisiejszy ! yea. -.- pozdrawiam
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




stiopa napisał(a): Wiara, że dusza jest nieśmiertelna i odradza się w innym ciele, w mojej ocenie jest niczym innym, jak odzwierciedleniem spostrzerzenia, że w przyrodzie występuje ciągła przemiana materii - mówiąc wprost, człowiek ginie, ale minerały, z których powstał pozostają w przyrodzie i zostają ponownie wykorzystane. Mówienie o nieśmiertelnej duszy obdarzonej osobowością i pamięcią kolejnych wcieleń (zresztą chytrze tylko w stanie pomiędzy kolejnymi życiami) chyba dostatecznie wyraźnie zalatuje próbą złagodzenia odwietrznego ludzkiego strachu przed śmiercią, nieprawdaż? Zatem reinkarnacja jako wędrówka materii w kosmosie owszem, ale świetlisty duszek dający się uwięzić w bryle nieustannie obumierających tkanek białka raczej niekoniecznie...
(komentarz do artykułu Życie po śmierci okiem zwykłego szaraczka)




zadziwiona napisał(a): kilka lat temu metodą wielu znaków wyśniła mi się katastrofa w Smoleńsku...
(komentarz do artykułu Wyśnione katastrofy)




zadziwiona napisał(a): jestem w szoku, doświadczyłam oobe nie wiedząc o tym. Było to podczas snu, metoda z wypadkiem. Przyśił mi się własciwie wypadek, czułam sie jakby moja dusza... wylatywała ze mnie i powracała.. straszne i fascynująca za razem.
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)




Michał napisał(a): Czytałem w jakiejś książce Johannes'a von Battler'a, że aktualnie wystarczy tylko, że się zgłosić do Rządu USA, przejść testy czy nie jesteś szpiegiem (albo coś takiego) i mogą ci pokazać wszystkie "tajne" dokumenty.
(komentarz do artykułu Pięć zagadek, których być może nigdy nie rozwiążemy)




Sławek napisał(a): Przeczytałem już nie jeden raz o czakrach do czego służą co powodują.. Ale próbuję i nie mogę dojść do możliwości jak one leczą.. Bo mam chora wątrobę no.. tłuszczyk mam na niej i boli. jem różne lekarstwa i nici ale chodzi mi jak sam mogę sobie pomóc po przez czakry !! Tutaj to trzecia czakra miała by możliwość ale jak ją obudzić...? Co mam robić...? Pomóżcie jak wiecie !!!!!!!!!!! Jak to długo potrwa samo leczenie..
(komentarz do artykułu Czakry)




Ktoś napisał(a): Wieloryby to potrafią ,bo nikt im jeszcze nie wmówił ,że to niemożliwe.
(komentarz do artykułu Telepatia. Skoro wieloryby tak potrafią, to dlaczego nie ludzie?)




ali napisał(a): potwierdzam odretwienia i niemoc wypowiedzi sie podczas budzenia sie ze snu
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




jusuawa napisał(a): mam przed sobą pewną, nie wiem czy mogę to tak nazwać,księgę. jest stara, bardzo stara. na jednej z kartek widnieje niebieska pieczątka : Librairie Polonaise 251 bis (?) Rue de Rennes
PARIS-VI
jak już pisałam,jest bardzo stara. pachnie starością. kartki ma postrzępione, zjedzone przez czas. jedyne co wiem o tej książce, to to,że należała do mojego wujka.
jest o prawach rządzących wszechświatem.
jest w niej także wątek współczesnego OOBE - tj wyjscię w ciele astralnym. Znalazłam informacje na temat jednego z niebezpieczeństw wychodzenia z ciała -
' ciało astralne jest czułe na uderzenia ostrza metalowego' :
"Przykładem tego służy wypadek,jaki zdarzył się austryjackiemu oficerowi Bojano.
Oficer ten nocował w pustym pawilonie; w nocy przebudziło go drapanie do drzwi. Podniósłszy się,sprawdził,że nikogo nie było za drzwiami. Gdy szmer powtórzył się znowu,oficer zerwał się i uderzył szablą we drzwi. Szabla przebiła drzwi i dookoła niej błysnął snop iskier,podobnych do elektrycznych. Nie znalazłszy nikogo, oficer przespał spokojnie resztę nocy. Rano powiedziano mu,że w sąsiedniej wiosce umiera jedna kobieta,która prześladowała go swą nienawiścią. Odwiedziwszy tę kobietę,Bojano zastał ją w łóżku z rozciętą głową i konającą. Policja gubiła się w dociekaniach,kto mógł być winowajcą,bo sprawdzono niezbicie,że noc spędziła w domu i że nikt do niej nie wchodził.
Należy przypuścić,że kobieta ta napastowała oficera podczas swych wyjść w ciele astralnym i że uderzenie otrzymane przez ciało astralne odbiło się na jej ciele fizycznym.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




angelika J napisał(a): Dnia 20 lutego 2012 o godzinie 18.00 nad międzychodem , dokładnie na lipowcu koło 80 tki na torach w ras ze swoimi dwoma koleżankami o czekując na znajmomą zauwazyliśmy dziwny obiekt poruszał się on bardzo wolno,był bez głośny.Miał on kształt talerza po bokach miał czarne krawędzie a w środku było zupełnie białe, było bardzo widoczne i leciało dosyć nisko.Wykonałyśmy kilka zdjęć ale było mało widoczne , zaczepiłysmy jednego pan i zapytałysmy się co to jest? on stwierdził że jest to niewidzialna gwiazda.Moim zdaniem to nie była żadna gwiazda tylko ufo.Kiedyś podobnie zaobserwowałam takie zjawisko miałam moze 10-9 lat poruszało sie to nad jeziorem miało kształt trójkata , szybko zawołałam kolezanke aby jej to pokazać ale nagle znikło w chmurach.Co to było????
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)




Do- celzan napisał(a): Więc mówisz celzan, że nie wierzyli dopóki ojciec nie kupił kamery tak ? Zakładam, że to oni zrobili Paranoraml Activity :)

(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)




widmo_obcy napisał(a): pytanie też co do ściągnięcia czy dało by się zainstalować aplikację ze wszystkimi artukułami na psp lub mp4?
(komentarz do artykułu Bedroom-visitors. Przypadek Saskii)




sly234 napisał(a): witajcie forumowicze.
wczoraj w sobote w warszawie zrobiłem zdjęcie pomnika powstańców warszawy przy starym mieście,na samym środku zdjęcia jest wielkie białe kółko-orba,doskonale widoczne,a po nokach kilka małych wyblakłych,na drugim zdjęciu przy napisie powstanie warszawskie,stoi moja narzeczona a orba jest po jej lewej stronie,tuż przy niej,i ja powiem tak:kto nie wierzy w duchy to się szybko przekona że nie ma racji,ja wierzę w nie od bardzo dawna,pozdrawiam
(komentarz do artykułu Czym są orby?)




Krzychu5656 napisał(a): Ja też doświadczam tego zjawiska, zdarza mi się to średnio raz na 2-3 tyg od około 2 lat. Mam 17 lat, jednak jakiś wewnętrzny strach mi wtedy towarzyszy. Dowiedziałem się że mój tata swego czasu też miewał takie rzeczy, raczej wątpię że paraliż senny jest dziedziczny.
Ostatni raz miałem to około 23:12 (pamiętam bo zasypiając patrzyłem na zegarek) trwało do 23:22, jednak ja odczułem to tak jakby minęło kilka sekund, może minuta. Podczas paraliżu sennego odczuwałem czyjąś obecność w pokoju. Zawsze na koniec tego słyszę takie głuchy huk. Raz podczas doświadczania tego poczułem jakbym się unosił zaraz nad łóżkiem.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




dD napisał(a): Oj, autor, z logiką to wy spotykaliście się tylko w ładną pogodę... Jeśli opanować antygrawitację, to spodziewać się można by było na pokładzie lewitacji, nie przeciążeń. A poza tym, dlaczegóżby nie zniwelować nawet przeciążeń? Myśleć, myśleć! Poza tym, twierdzenie w stylu: "Gdyby to było takie proste, to Amerykanie już dawno by to mieli" spowodowało, że Jacek Karpiński, zamiast rewolucjonizować świat po polsku, pasł świnie - polecam pogrzebać w necie, przeczytać jego historię, to może autor nie będzie grzeszył więcej!
Coś napędzane niczym z oczywistych powodów nie wejdzie w użycie przed wyczerpaniem zapasów ropy. Podobno ostatnich prezydentów USA wspierało/wybierało głównie lobby paliwowe. Już sobie wyobrażam, jak USA szykuje sobie bankructwo spółek, na których barkach stoi ich budżet...
(komentarz do artykułu UFO ze swastyką)




Astaroth napisał(a): Artykuł równie dobrze mógł by mieć tytuł "Nie dla Inicjacji Reiki". Jak sama zauważyłaś i słusznie zresztą "każda opinia rodzi się wraz z jakimiś doświadczeniami". Twoje doświadczenie jest negatywne, więc artykuł stronniczy, co nie pozwala na wyrobienie sobie obiektywnego spojrzenia na poruszone zagadnienie. Nie mniej jednak, pewne istotne kwestie poruszyłaś, co może się przydać zainteresowanym. Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Jeśli chcesz przejść inicjację reiki, przeczytaj najpierw ten artykuł)




szamszung88 napisał(a): Największą tragedią nauki jest uśmiercanie najpiękniejszych hipotez przy pomocy pospolitych faktów. Ci ludzie są naukowcami robią co do nich należy ale prawda jest taka że my to oceniamy nie znam się tak dobrze na OOBE ale z chęciom poznam to lepiej jeżeli ktoś z was jest skory do pomocy to niech pisze 10151169
(komentarz do artykułu Zbiorowy eksperyment z porwaniami przez obcych i OOBE)




dim mok napisał(a): nik, myślę że to mogła być postać potocznie zwaną jako Zmora Nocna. O przypadkach pojawiania się u ludzi jest sporo, tak jak i pytania kim czy czym jest to zjawisko, ale moim zdaniem to nic dobrego ma się rozumieć. Czytałem sporo , nawet osobiście rozmawiałem z dziewczyną która tak jak ty opisałeś , miała podobne przeżycie. Nie wiem w jakim celu to przychodzi i czym sobie można na to zasłużyć ale wiem na pewno że w obliczu najgorszego zła nie jesteśmy bezbronni.Tobie pomogła modlitwa do osoby św, mojej koleżance modlitwa do Chrystusa , czyli słowo boże i my sami wymawiając je mamy przewagę nad złem , tego nie zaprzeczysz skoro modlitwa pomogła prawda. Teraz najważniejsze pytanie , dlaczego nas męczy? według mnie może to być kwestia wiary , w boga, życie a być może w samego siebie tego nie wiem, wiem jedynie to co mi serce i rozum podpowiada, że trzeba twardo stąpać po ziemi i nawet istoty pozaziemskie nie są wszechmogące, a dowodem są egzorcyzmy , różne rodzaje obrony jak choćby np twój przypadek. Na koniec chciałbym ci życzyć jak najlepiej i przede wszystkim odrzucić w miarę możliwości strach, lub spróbować ograniczyć go, wiem że łatwiej napisać niż zrobić ale to jedyna metoda. Nasz strach i brak wiary w cokolwiek nie jest najlepszą bronią.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Norbi napisał(a): Mam 12 lat i śniło mi się że wyszedłem poza ciało i widziałem moje 3 koleżanki z 3osoby.
Zpytałem się co wczoraj robiły o 23.Odpowiedziały to samo co widziałem
O_O
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




Dia napisał(a): Dlaczego niebieskim atramentem?
(komentarz do artykułu Księga zaklęć)




nieznajomy napisał(a): ostatnio zatrzymałem drzwi. przez przypadek
(komentarz do artykułu Wszystko o psychokinezie)




Kirsi napisał(a): Byłam w zeszłym roku w okolicach Paasselkä. Zjawisko to jest na prawdę niesamowite, ale nie zawsze można ujrzeć te ogniki.
(komentarz do artykułu Diabliki z Paasselkä)




kinia napisał(a): Kiedyś szukając informacji o Julianie Wetmore- dziewczynce dotkniętej najcięższym znanym przypadkiem zespołu Treacher- Collinsa natknęłam się na obraz CAT scan jej czaszki. Bardzo podobny do czaszki Gwiezdnego Dziecka.
(komentarz do artykułu Odtworzono jądrowe DNA z czaszki gwiezdnego dziecka)




Wszystkich komentarzy: 17967, liczba stron: 360