System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
jusuawa napisał(a): mam przed sobą pewną, nie wiem czy mogę to tak nazwać,księgę. jest stara, bardzo stara. na jednej z kartek widnieje niebieska pieczątka : Librairie Polonaise 251 bis (?) Rue de Rennes
PARIS-VI
jak już pisałam,jest bardzo stara. pachnie starością. kartki ma postrzępione, zjedzone przez czas. jedyne co wiem o tej książce, to to,że należała do mojego wujka.
jest o prawach rządzących wszechświatem.
jest w niej także wątek współczesnego OOBE - tj wyjscię w ciele astralnym. Znalazłam informacje na temat jednego z niebezpieczeństw wychodzenia z ciała -
' ciało astralne jest czułe na uderzenia ostrza metalowego' :
"Przykładem tego służy wypadek,jaki zdarzył się austryjackiemu oficerowi Bojano.
Oficer ten nocował w pustym pawilonie; w nocy przebudziło go drapanie do drzwi. Podniósłszy się,sprawdził,że nikogo nie było za drzwiami. Gdy szmer powtórzył się znowu,oficer zerwał się i uderzył szablą we drzwi. Szabla przebiła drzwi i dookoła niej błysnął snop iskier,podobnych do elektrycznych. Nie znalazłszy nikogo, oficer przespał spokojnie resztę nocy. Rano powiedziano mu,że w sąsiedniej wiosce umiera jedna kobieta,która prześladowała go swą nienawiścią. Odwiedziwszy tę kobietę,Bojano zastał ją w łóżku z rozciętą głową i konającą. Policja gubiła się w dociekaniach,kto mógł być winowajcą,bo sprawdzono niezbicie,że noc spędziła w domu i że nikt do niej nie wchodził.
Należy przypuścić,że kobieta ta napastowała oficera podczas swych wyjść w ciele astralnym i że uderzenie otrzymane przez ciało astralne odbiło się na jej ciele fizycznym.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




angelika J napisał(a): Dnia 20 lutego 2012 o godzinie 18.00 nad międzychodem , dokładnie na lipowcu koło 80 tki na torach w ras ze swoimi dwoma koleżankami o czekując na znajmomą zauwazyliśmy dziwny obiekt poruszał się on bardzo wolno,był bez głośny.Miał on kształt talerza po bokach miał czarne krawędzie a w środku było zupełnie białe, było bardzo widoczne i leciało dosyć nisko.Wykonałyśmy kilka zdjęć ale było mało widoczne , zaczepiłysmy jednego pan i zapytałysmy się co to jest? on stwierdził że jest to niewidzialna gwiazda.Moim zdaniem to nie była żadna gwiazda tylko ufo.Kiedyś podobnie zaobserwowałam takie zjawisko miałam moze 10-9 lat poruszało sie to nad jeziorem miało kształt trójkata , szybko zawołałam kolezanke aby jej to pokazać ale nagle znikło w chmurach.Co to było????
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)




Do- celzan napisał(a): Więc mówisz celzan, że nie wierzyli dopóki ojciec nie kupił kamery tak ? Zakładam, że to oni zrobili Paranoraml Activity :)

(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)




widmo_obcy napisał(a): pytanie też co do ściągnięcia czy dało by się zainstalować aplikację ze wszystkimi artukułami na psp lub mp4?
(komentarz do artykułu Bedroom-visitors. Przypadek Saskii)




sly234 napisał(a): witajcie forumowicze.
wczoraj w sobote w warszawie zrobiłem zdjęcie pomnika powstańców warszawy przy starym mieście,na samym środku zdjęcia jest wielkie białe kółko-orba,doskonale widoczne,a po nokach kilka małych wyblakłych,na drugim zdjęciu przy napisie powstanie warszawskie,stoi moja narzeczona a orba jest po jej lewej stronie,tuż przy niej,i ja powiem tak:kto nie wierzy w duchy to się szybko przekona że nie ma racji,ja wierzę w nie od bardzo dawna,pozdrawiam
(komentarz do artykułu Czym są orby?)




Krzychu5656 napisał(a): Ja też doświadczam tego zjawiska, zdarza mi się to średnio raz na 2-3 tyg od około 2 lat. Mam 17 lat, jednak jakiś wewnętrzny strach mi wtedy towarzyszy. Dowiedziałem się że mój tata swego czasu też miewał takie rzeczy, raczej wątpię że paraliż senny jest dziedziczny.
Ostatni raz miałem to około 23:12 (pamiętam bo zasypiając patrzyłem na zegarek) trwało do 23:22, jednak ja odczułem to tak jakby minęło kilka sekund, może minuta. Podczas paraliżu sennego odczuwałem czyjąś obecność w pokoju. Zawsze na koniec tego słyszę takie głuchy huk. Raz podczas doświadczania tego poczułem jakbym się unosił zaraz nad łóżkiem.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




dD napisał(a): Oj, autor, z logiką to wy spotykaliście się tylko w ładną pogodę... Jeśli opanować antygrawitację, to spodziewać się można by było na pokładzie lewitacji, nie przeciążeń. A poza tym, dlaczegóżby nie zniwelować nawet przeciążeń? Myśleć, myśleć! Poza tym, twierdzenie w stylu: "Gdyby to było takie proste, to Amerykanie już dawno by to mieli" spowodowało, że Jacek Karpiński, zamiast rewolucjonizować świat po polsku, pasł świnie - polecam pogrzebać w necie, przeczytać jego historię, to może autor nie będzie grzeszył więcej!
Coś napędzane niczym z oczywistych powodów nie wejdzie w użycie przed wyczerpaniem zapasów ropy. Podobno ostatnich prezydentów USA wspierało/wybierało głównie lobby paliwowe. Już sobie wyobrażam, jak USA szykuje sobie bankructwo spółek, na których barkach stoi ich budżet...
(komentarz do artykułu UFO ze swastyką)




Astaroth napisał(a): Artykuł równie dobrze mógł by mieć tytuł "Nie dla Inicjacji Reiki". Jak sama zauważyłaś i słusznie zresztą "każda opinia rodzi się wraz z jakimiś doświadczeniami". Twoje doświadczenie jest negatywne, więc artykuł stronniczy, co nie pozwala na wyrobienie sobie obiektywnego spojrzenia na poruszone zagadnienie. Nie mniej jednak, pewne istotne kwestie poruszyłaś, co może się przydać zainteresowanym. Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Jeśli chcesz przejść inicjację reiki, przeczytaj najpierw ten artykuł)




szamszung88 napisał(a): Największą tragedią nauki jest uśmiercanie najpiękniejszych hipotez przy pomocy pospolitych faktów. Ci ludzie są naukowcami robią co do nich należy ale prawda jest taka że my to oceniamy nie znam się tak dobrze na OOBE ale z chęciom poznam to lepiej jeżeli ktoś z was jest skory do pomocy to niech pisze 10151169
(komentarz do artykułu Zbiorowy eksperyment z porwaniami przez obcych i OOBE)




dim mok napisał(a): nik, myślę że to mogła być postać potocznie zwaną jako Zmora Nocna. O przypadkach pojawiania się u ludzi jest sporo, tak jak i pytania kim czy czym jest to zjawisko, ale moim zdaniem to nic dobrego ma się rozumieć. Czytałem sporo , nawet osobiście rozmawiałem z dziewczyną która tak jak ty opisałeś , miała podobne przeżycie. Nie wiem w jakim celu to przychodzi i czym sobie można na to zasłużyć ale wiem na pewno że w obliczu najgorszego zła nie jesteśmy bezbronni.Tobie pomogła modlitwa do osoby św, mojej koleżance modlitwa do Chrystusa , czyli słowo boże i my sami wymawiając je mamy przewagę nad złem , tego nie zaprzeczysz skoro modlitwa pomogła prawda. Teraz najważniejsze pytanie , dlaczego nas męczy? według mnie może to być kwestia wiary , w boga, życie a być może w samego siebie tego nie wiem, wiem jedynie to co mi serce i rozum podpowiada, że trzeba twardo stąpać po ziemi i nawet istoty pozaziemskie nie są wszechmogące, a dowodem są egzorcyzmy , różne rodzaje obrony jak choćby np twój przypadek. Na koniec chciałbym ci życzyć jak najlepiej i przede wszystkim odrzucić w miarę możliwości strach, lub spróbować ograniczyć go, wiem że łatwiej napisać niż zrobić ale to jedyna metoda. Nasz strach i brak wiary w cokolwiek nie jest najlepszą bronią.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Norbi napisał(a): Mam 12 lat i śniło mi się że wyszedłem poza ciało i widziałem moje 3 koleżanki z 3osoby.
Zpytałem się co wczoraj robiły o 23.Odpowiedziały to samo co widziałem
O_O
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




Dia napisał(a): Dlaczego niebieskim atramentem?
(komentarz do artykułu Księga zaklęć)




nieznajomy napisał(a): ostatnio zatrzymałem drzwi. przez przypadek
(komentarz do artykułu Wszystko o psychokinezie)




Kirsi napisał(a): Byłam w zeszłym roku w okolicach Paasselkä. Zjawisko to jest na prawdę niesamowite, ale nie zawsze można ujrzeć te ogniki.
(komentarz do artykułu Diabliki z Paasselkä)




kinia napisał(a): Kiedyś szukając informacji o Julianie Wetmore- dziewczynce dotkniętej najcięższym znanym przypadkiem zespołu Treacher- Collinsa natknęłam się na obraz CAT scan jej czaszki. Bardzo podobny do czaszki Gwiezdnego Dziecka.
(komentarz do artykułu Odtworzono jądrowe DNA z czaszki gwiezdnego dziecka)




tajemnicza napisał(a): A ja mogę powiedzieć, że mnie również dręczą godziny i minuty. Generalnie zaczęło się to wiosną 2011 roku jak kłóciłam się ze swoim byłym chłopakiem. Ciągle w nocy trafiałam na godziną 22:22. W sumie za bardzo nie wiedziałam co to mogło znaczyć, ale po 2 latach i 2 miesiącach zerwałam z nim czego później strasznie żałowałam.

Teraz znów te godziny wróciły. Jak chciałam do niego wrócić, to co widziałam godzinę np. 11:11 , 15:15 czy jakąkolwiek inną to sobie wmawiałam, że w tej chwili o mnie myśli. Później to zniknęło bo znalazł sobie inną, a teraz znów te same godziny i myśli o nim. Chociaż już poznałam kogoś innego.

Zupełnie nie wiem na czym to polega i czy ma jakikolwiek związek z moim byłym i co to może znaczyć.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




samouk historii napisał(a): Nie zauważyliście, że wszyscy ci giganci, chodzili w grupach i tworzyli wioski równych sobie wzrostem, nie ma mieszanych szkieletów. Fakty są takie, że w dawnych czasach ludzie wysokiego wzrostu, naturalnego w wyniku kodu DNA lub w wyniku wad genetycznych byli silniejsi co w tych czasach wiele dawało. Byli więc inni od ludzi normalnego wzrostu co wzbudzało strach i zazdrość z powodu ich siły. Było ich mniej więc byli prześladowani i zabijani. Ci którzy przeżyli łączyli się w grupy jeśli się spotkali, wieści wtedy rozchodziły się szybko wbrew pozorom. Z czasem zostawali wykorzystywani przez monarchów do ciężkich prac i jako postrach armii wrogów. Na pewno nie jedna grupa się zbuntowała przeciwko małym prześladowcom, a że byli silniejsi to lekko mali nie mieli. Z pewnością w wyniku przewagi fizycznej olbrzymów, szczególnie w grupie czuli się pewnie i pozwalali sobie na podłe traktowanie mniejszych wzrostem, co też robiło swoje.
(komentarz do artykułu Czy olbrzymy naprawdę istniały?)




Norbi napisał(a): Witam mam 12 lat i jestem medium
Wcześniej nie wiedziałem co to znaczy ale po przeczytaniu tematu uświadomiłem sobie że te zjawiska występują właśnie u mnie
Nie wiem czy mam się martwić czy cieszyć. el to medium to nawet fajna spawa tylko trzeba ją dobrze wykorzystać :)
(komentarz do artykułu Życie medium)




Realista napisał(a): Tyle w tym "tajemniczości", że aż jej nie zauważyłem.
Niemów nosiło na punkcie symboliki, parazwidów i inych takich, a do tego lubili takie gadżety i bizuterię - zatem nie wiem po co o tym pisać, okraszając przymitnikiem "tajemniczy"?

(komentarz do artykułu Tajemniczy srebrny pierścień z czasów wojny)




Realista napisał(a): dość to humorystyczne:
"dziwne znaki sztucznego pochodzenia, prawdopodobnie wykonane promieniami plazmy"
:)

(komentarz do artykułu Tajemnicze artefakty odnaleziono w rejonie Tunguskiej)




nieznajoma napisał(a): Ja miałam taki kamień w domu, ruszał się co 2 minuty między godziną 24:00 - 4:00 nad ranem.
(komentarz do artykułu Wędrujące kamienie)




Mitra napisał(a): Ciekawe, że mężczyźni w poprzednim wcieleniu byli mężczyznami, a kobiety kobietami. Zwykle ludzie zaburzeni nadal zbyt mocno identyfikują się ze swoją płcią, by sprzątaczka Grażyna była w poprzednim wcieleniu Napoleonem, a kierowca Wiesław carycą Katarzyną.
(komentarz do artykułu Żyje się tylko dwa razy - nowe wcielenia znanych ludzi)




wiedzmin napisał(a): joka nie wiem czy odwiedzasz tom stronie , ale chce ciebie zapytać czemu uważasz że ona była opętana .
A jak być może zauwazył osobe ktura ma swieżom rane i nie może się jej zagoić a nadodatek tworzyły się nowe to byś powiedział że jest opętana ,A może to choroba [kiła , piła itp].
I mam odpowieść na twoijom odpowiedz.
(komentarz do artykułu Niewidzialne kły)




Wiedzmin napisał(a): mało piszecie wotpie to że ten Amon istnieje ,uwieże to jak ktoś go przywoła ha ha ha no dawać !!!!
(komentarz do artykułu Amon)




krakowianka napisał(a): Jedna z teorii mowi o Stonehenge jako o miejscu uzdrowien,owczesnym Lourdes.Patrzac na krag najwiekszych kamieni nie mozna oprzec sie wrazeniu,ze do zludzenia przypominaja hebrajska litere H (hai) co rowniez w tym jezyku oznacza ZYCIE.Nosi sie ja np.na szyi w formie amuletu (sic!).Tora i Talmud mowi o stworzeniu swiata za pomoca 22 liter alfabetu hebrajskiego (...na poczatku bylo slowo...).Jezyl ten jest SWIETY,przekazany od Boga.Zakladajac interwencje obcych ,nadanie Tory na gorze Synaj , jest zatem calkiem logiczne ze OBCY oznaczajac miejsce uzdrowien i cudownego wplywu niebieskich kamieni-wybrali wlasnie te litere.Do tego wszystkiego dochodzi tzw,promieniowanie ksztaltu tej litery,co wykorzystywane jest jak wspomnialam wyzej w amuletach chroniacymi przed chorobami i wszystkim co mogloby miec negatywny wplyw na ZYCIE.
Serdecznie pozdrawiam
(komentarz do artykułu Stonehenge)




para stalin napisał(a): popieram tych co twierdza ze to zwykła sciana, chociaz kto wie, ale o tym ze ci starozytni indianie mieli kontakt z obcymi jestem przekonany i byli to ich bogowie. Avi moralez jestem po twojej stronie.
(komentarz do artykułu Brama do Gwiazd)




Realista napisał(a): ten fragment:
"Jego umysł wypełniły wirujące obrazy szalejącej kociej wściekłości, skoncentrowanej u szczytu schodów." jest powalający! No aż gruchnołęm ze śmiechu .... litości ludzie! :)

(komentarz do artykułu Howard Leland i rogaty kot z czasów II Wojny Światowej)




Ivellios napisał(a): Łukaszu, autorzy audycji często publikują je do pobrania na swoich stronach - nie zawsze podają adresy, jednak po wpisaniu nazwy audycji w Googlu dość łatwo można je znaleźć. Jeśli natomiast chcesz pobrać coś rzadkiego typu "Z kart historii", to napisz przez dział "Kontakt" albo do mnie na PW.
(komentarz do artykułu Bedroom-visitors. Przypadek Saskii)




Łukasz napisał(a): drogi Ivelliosie! nie dało by się wrzucać co ciekawszych audycji z radia paranormalium do działu z mp3kami? nie każdy ma czas o danym czasie słuchać tych ciekawych audycji :(( sorry że nie pisze w temacie. pozdrowienia
(komentarz do artykułu Bedroom-visitors. Przypadek Saskii)




Strah0BDG napisał(a): Jako dzieciak, gdy mieszkałem jeszcze w starym mieszkaniu na śląsku; pewnej nocy na skraju mojego łóżka zobaczyłem postać jak wyżej z opisów. Czarna, w kapeluszu, postawna i jak dobrze pamiętam wyglądała jakby była w płaszczu. Sparaliżował mnie strach, nie ruszałem się wcale i spociłem się z przerażenia. Dodam, że w owym mieszkaniu towarzyszyły mi często dziwne obrazki, przez które nie mogłem spać i do dziś je dokładnie pamiętam. Były to powtarzające się, nocami, unieruchamiające mnie ( wydawało mi sie ze gdy sie nie poruszam to one mnie nie dostrzegą, jako dziecko ) jakieś małe czarne, chodzące ciągle w kółko po parapecie coś. Dzięki Bogu w nowym mieszkaniu w kujawsko-pomorskiem juz mi sie to nie przytrafia...
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




Ampa Vatis napisał(a): Orby, jak je nazywacie, to w rzeczywistości sondy pozaziemskiej cywilizacji(jeśli w 100% mówimy o tym samym, a sądzę że tak), można je spotkać praktycznie na całym świecie, czasami "sklejone" z rzeczywistością podobnie jak tak zwane Duchy. Ich zadaniem jest przesyłanie informacji o badanym obiekcie. Może się zdarzyć i zapewne zdarza się dość często, że wchodzą w ciało ludzi badając stan zdrowia i kierunek rozwoju genetycznego, można je wypchnąć z głowy, ręki czy innych części ciała siłą woli. Metoda badań jest absolutnie bezpieczna i nie wywołuje żadnych niepożądanych skutków. Pojawieniu się "orba" powinno towarzyszyć cichutkie, niemal na skraju słyszalności brzęczenie energii w miejscu gdzie się znajduje. Przenikają przez ściany i inne substancje stałe, są zaawansowaną technologią badawczą i do tej pory nie udało mi się wymyślić przeciw nim skutecznej ochrony, dla więcej niż pojedynczych pomieszczeń. Nie mniej w przypadku gdyby ktoś okazał się celem takiej sondy proszę zachować spokój. Nawet jeśli wejdzie człowiekowi do głowy, spowoduje to przeniesienie dźwięku do wnętrza czaszki (bardzo dziwne uczucie), należy się nie bać, sonda pobiera tylko informację służącą do głębszego zrozumienia kierunku naszego rozwoju.
Sonda bada struktury fizyczno energetyczne, więc prawdopodobnym jest, że można ją spotkać w praktycznie każdym państwie i miejscu. Nigdy nie fotografowałem orbów jednak ich niewyraźny, przeźroczysty kształt można dostrzec gołym okiem z bliska, dodatkowo można ją namierzyć słuchem.

(komentarz do artykułu Czym są orby?)




Victor12 napisał(a): Ja to pierwszy raz doswiadczylem w wieku 9 lat. Okropne przezycie, a zarazem fascynujace! Mamm 12 lat i przezylem to ostatnio 2 dni temu. Ja jakos nie widze zadnych twarzy,zjaw,dziwekow i innych takich rzeczy. To bylo bardzo straszne kiedy sie budze (9-11 lat) i nie moge sie ruszyc. Prubowalem krzyczec ale nie moglem po prostu. Zaczynalem powoli sie szamotac az cialo sie rozbudzilo. Bylem po tym przerazony za 1 razem. Teraz juz nie. Nie lubie tego ale zarazem pragne tego. hyba chcialbym przezyc to jeszcze 1 :)
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Geniusz napisał(a): Co do statków z napędem antygrawitacyjnym to na
100% są i to zaawansowane. Bo po co usa mialo by wycofywac wahadlowce?
(komentarz do artykułu Strefa 51)




apokalipso napisał(a): Witam. Od 2 lat mam wrażenie, że coś mnie zawsze od tyłu obserwuje. Czasami na drzwiach widzę tak jakby przesuwające się cienie. Jest to w środku dnia i raczej wykluczam przelatujace ptaki, ponieważ cienie maja czesto ksztalty zwierząt. W wakacje miałem dziwną sytuację. Otóż w nocy obudziły mnie szumy i stukanie dochodzące ze ściany (nie mogły to być rury ani nic innego, ponieważ mam pokój na pddaszu), gdy odgłosy ustały zapaliłem śwatło w pokoju i nie wiadomo zaczęła latać ćma. Wyglądało to tak jakby się zmaterializowała, a po kliku minutach zniknęła. Nie wiem, czy ma to coś wspólnego z tymi zjawiskami, ale od te zjawiska się dzieją od kąd zacząłem słuchać zespołów typu Behemoth i Gorgoroth i interesować się zagadnieniami związanymi z satanizmem.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




zakl napisał(a): My w ciagu 100 lat opanowalismy przestworza roznymi typami maszyn. Skok technologiczny naprawde wielki. A obcy, ktorzy odwiedzaja Ziemie od zarania dziejow lataja tymi samymi spodkami? To zanczy ze ksztalt maszyn sie nie zmienia. Caly czas sa takie same.Czyli absurd;-) jak na wieki postępu.
A może to jesteśmy MY z przyszłości.
(komentarz do artykułu Bitwa nad Waszyngtonem)




fubfs napisał(a): niechce snuć teorii ale wydaje mi sie że to stara taliba z łagiwenik leży na dnie
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)




Kwolo napisał(a): wejście grozi śmiercią dlatego że są tam nie tylko samoloty tak przeprowadzane są eksperymenty i przecież możecie nie wieżyc ale są i tam obce obiekty 1 z pracowników wystąpił w telewizji i to wyjawił
(komentarz do artykułu Strefa 51)




WsCieklY PiEs napisał(a): [b]Witam![b]

Nie wiem czy to prawda ale rok temu weszlismy z kolega do takiej starej opuszczonej szkoly w moim miescie (starachowice), krazyly plotki ze dzieja sie w niej dziwne rzeczy, w nocy pare osob widzialo jakies dziecko w oknie itp. A wiec wchodzilismy na kolejne pietra, w pewnej chwili mijalismy pomieszczenie gdzie dzwi byly otwarte , wchodzilismy kolo tej sali na schody i gdy bylismy na polpietrze drzwi sie nagle zatrzasnely. Ze strachu pobieglismy na gore.Weszlismy do jakiejs jakby sali lekcyjnej, bylo tam biurko pare lawek itp. z sali byly drzwi na zaplecze, weszlismy zobaczyc co tam jest, nic nie bylo tam ale jak wrocilismy do sali to na biurku lezal noz. Zamarlem ze strachu, nagle na zapleczu uslyszalem ze cos spadlo, nie mialem odwagi sprawdzic co to zwlaszcza ze gdy potem spojrzalem na noz z jego konca skapnela kropelka czegos co prrzypominalo krew, odrazu zaczalem biec do wyjscia i zobaczylem ze drzwi ktore wczesniej sie zatrzasnely jak wyzej napisalem sa wyrwane i leza pod koncem pomieszczenia.Potem juz normalnie wyskoczylem i ucieklem do domu.
Tera ta szkola jest zburzona.Buduja na niej gallerie.

Pozdrawiam. :)
(komentarz do artykułu Niespokojni umarli)




Kasiek napisał(a): od wielu lat siedze w tym ''bagnie'' zaglondam w coraz ciemniejsze zakamarki ludzkosci .... znam miliardy sztuczek legend i historyjek a na co to mi ??hmmm?? wszyscy maja mnie za debilkę i dziwadło nikt nie wierzy w zło .... możne dlatego ze stało się za bardzo powszechne ?? nie znacie możne jakiejś organizacji w której mogla bym rozwinąć skrzydła
to moj adres podpiszcie jak cos to skontaktujcie sie zemna ..... w temacie wpiszcie paranormalium :) dzieki
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Amiksona napisał(a): Posiadam zasuszony cedr, igiełki, jak mogę go użyć? robić napary,herbatki czy co dokładnie?
(komentarz do artykułu Rośliny, produkty roślinne i ich magiczne zastosowania)




praktyk napisał(a): Moi drodzy spirytyzm to nie zabawka.To cala filozofia zachowan i postepowania.Jezeli kogos to pociaga niech zacznie od wlasciwej lektory.Na poczatek proponuje ksiazki Allana Cardeca.Moze wielu z Was wtedy zrozumie z czym chca miec do czynienia i zmieni zdanie.Temat ciekawy ale trudny filozoficznie.Wiec jesli ktos nie potrafi poddac sie pewnym regulom niech to zostawi.Do tego trzeba byc przygotowanym psychicznie i emocjonalnie
(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




sezanne666 napisał(a): Czytam wasze komentarze i nie mogę wyjść z podziwu!Filmów za dużo oglądacie!Po mimo że wieżę w to ,,COŚ'' co jest nie materialne to wasze opowieści są jak SF(sorki!)Pomimo to że ciągle się coś przydarza w moim nędznym życiu(samozapłony samochodów,dziwne sny itd)próbuję sobie jakoś to racjonalnie wytłumaczyć nie nazywam siebie MEDIU!Już dawno dałam sobie spokój z drążeniem tematu na który nikt nie ma odpowiedzi
(komentarz do artykułu Życie medium)




tomek napisał(a): jak mialem 10 moze 11 lat przytrafilo mi sie cos podobnego jak zaladzilem w lesie to cos jak wielki pies albo wilk nie tyle wskazalo mi droge do domu ile zapedzilo mnie strachem do dzisiaj a minelo 20 lat mam gesia skore jak sobie to przypominam.
(komentarz do artykułu Czarne psy brytyjskie)




Yuki napisał(a): Pomocy! Czy ktoś wyjaśni mi mój sen? Niedawno wywoływałam duchy. Gdy położyłam się miałam bardzo dziwny sen. Widziałam w nim widok na tarcze (do wywoływania duchów), a na niej kielich kręcący się jak szalony! Co to znaczy?
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




Kazak napisał(a): Może i twarz jest niczym , ale cywilizacja na Marsie z pewnością była .
(komentarz do artykułu Nowe zdjęcia "twarzy" na Marsie)




waleczny_grzegorz napisał(a): Wiecie co, też miałem taką nie jedną historię w wieku 14 lat. Siedziałem sam w domu, nagle w kuchni pękło szkło. Wstałem (przerażony jak nie wiem) idę do kuchni, zapalam swiatło a na samym srodku stał słoik, nie wiem co on tam robił. I sam gwint(to na co się zakłada zakrętkę) pękło, tylko, że całe szkło było wewnątrz. Tak, we wnątrz, ani okruszka szkła na zewnątrz, tak jakby ktos je scisnął. I cholere potem dowiedziałem się, że w tym samym dniu zmarł sąsiąd (Świr...nikt go nie lubił). Teraz mam 21 lat i mysle o tym często. Ale wiecie co? Dosyć, po prostu mówię dosyć. Nie boję się! Niech ten duch się teraz zjawi, choć wiem, że tego nie zro
(komentarz do artykułu Naukowiec obala dowody na istnienie duchów)




curly napisał(a): ok niedowiarki, cos wam powiem co mnie ostatnio ...daje do myslenia, i w polsce i w innym kraju gdzie obecnie zprzebywam zaobserwowalem....golym okiem, taj golym okiem po prostu obserwujac niebo noca, nich mi ktos wytlumaczy jak patrze na niebo i widze czesto gesto obiekty ktre sa usytuowane w roznych miejsach na orbicie( swieca niby na 1 rzut oka jak gwiazdy ale jak zaczyna sie przypatrywac to co niktre gwiadzy po prostu sie k... ruszaja w ta czy w tamta strone?! wtf) i ruszaja sie dziwne ruchy, ani tak samolot nie lata, ani helikopter, a nawet jesli, powtarzam jesli jest to satelita a k...zaloze sieze to nie jsest bo k.... nie bylby zdolny sie przemieszczac z miejsca na mijsce ot tak i to szybko, gora dol , lewo prawo, to jesli ten koles leonard rzeczywiscie obserwuje to zaloze sie k.... ze to moga byc te obiekty, a znajac zycie ludzie duzo rzeczy ignoruja lub biora smiechem , a ktso tam na gorze...cos kombinuje, poobserwujcie sami i powiedzcie mi ze sie myle, a obserwuje niebo kolo polnocy i po polnocy, piszcie prosze bo naprawde chialbym uslyszec wasze zdanie ups..przeczytac :) pozdrawiam, a leonard mnie po prostu totalnie rozwalil!
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane obiekty pozaziemskie na orbicie Ziemi!)




rababar napisał(a): Filipek miał tego dnia nie przyjmować. Spotkaliśmy odchodzacych ludzi z jego podwórza. Przyjechaliśmy z daleka. Nagle pojawił się w drzwiach i zawołał nas. Jego słowa sparawdziły się. Przepowiedział nam prawdę. Wszystko sprawdziło się. To święty człowiek. Pobożny, życzliwy. Bardzo dobry. wielka szkoda, ze nie może służyć ludziom.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)




Mariusz napisał(a): Nie zgadzam sie z tym Naukowcem . Ostatniej nocy raczej to był wieczór byłem na górze sam w swoim pokoju i pisałem na GG z przyjaciółmi nagle zobaczyłem nogi za dzwiami miały cos odblaskowego na nogach . Pomyślałem ,ze to mojj kuzyn chce mnie nastraszyc wiec odrazu poszłem za dzwi i chcialem go wystraszyc pierwszy . Gdy odchiliłem głowe i powiedziałem "buuu" Nikogo tam nie było . Nastepnego dnia obudziłem sie wstałem w na podłodze miałem wszystko mokre a kuzyn i ciocia pojechali w nocy o 3 . Wiec co sie stało ? Na suficie w ogóle nie było nic mokrego . Prosze oo szybki kontakt i pomoc
Moj adress email podalem
(komentarz do artykułu Naukowiec obala dowody na istnienie duchów)




dawca napisał(a): Kto w ogóle wymyślił, że w krwi znajdują się toksyny? Co to za bzdura?
Gdyby we krwi jednego człowieka znajdowała się ilość toksyn groźna dla życia drugiego, to ten dawca by wcześniej umarł. Ilości glukozy są tak małe, jak opisano w poście założycielskim, natomiast stężenie czegokolwiek szkodliwego znacznie mniejsze. (Jeśli spożyjemy 0.2gram cyjanku, to umrzemy, ale w krwi nie będzie śmiertelnego stężenia cyjanku). Krew jest najczystsza z całego organizmu, bo wszelkie złogi i toksyny są z niej usuwane w nerkach.
Gadanina o bakteriach i truciznach we krwi żyjącego człowieka, to bzdury. Więcej bakterii jest na poręczach w autobusach miejskich i w wodzie, powietrzu i produktach z Biedronki.
Co innego wirusy, przede wszystkim HIV, żółtaczka (np.typu C), to realne zagrożenie.
jeśli chodzi o spożywanie krwi zagrożenie jest nie większe od uprawianie seksu, z czego ludzie jakoś nie rezygnują. Jeśli uprawiamy seks z osobą zarażoną HIV, to na pewno się zarazimy, jeśli przez prezerwatywę to prawie na pewno (prezerwatywa nie chroni przez HIV), natomiast spożywając krew zarażonego możliwe, że się zarazimy, ale niekoniecznie, układ pokarmowy może sobie z tym poradzić (kwas solny w żołądku) o ile nie mamy uszkodzeń wewnętrznych czy wrzodów.
Osobny problem, to priony. Kanibalizm skutkował chorobą prionową, bo przenosił się z osoby na osobę drogą kanibalistyczną. zastanawiam się, jak to wygląda w przypadku spożywania samej tylko krwi, nie mam pewności, ale mam podejrzenie, że to zagrożenie może być realne.
U Papuasów choroba prionowa jest w postaci nosicielskiej u 80% osobników (są na nią odporni!), natomiast u Europejczyków podobnpo ok.3%.
(komentarz do artykułu Krew a cukier i żelazo czyli polemika z artykułem "O wampiryzmie Sang słów kilka")




Wszystkich komentarzy: 17932, liczba stron: 359