Bartez napisał(a): mks właśnie się z tobą całkowicie zgadzam. Jest chociaż jeden normalny koleś na tej stronie wierzący w Boga. Inni to by powiedzieli, że przecież niemożliwe że to Jezus ocalił tą dziewczynę, bo nie ma na to naukowego wyjaśnienia i dowodów.  
 ZWYKLI IDIOCI I POGANIE!!! 
 PS. - Też jestem normalnym, patrzącym realnie i religijnie na świat chrześcijaninem.
(komentarz do artykułu Niewidzialne kły)
Krzysiek napisał(a): Jak można myśleć, że demony istnieją? Opętania... cóż, póki co to zauważyłem, że "demony" wchodzą w ciała ludzi mocno wierzących. A pomyśleliście czym jest "Bóg"? Mój pogląd na "stworzyciela" jest bardzo sceptyczny, ponieważ sądzę, iż "Bóg" został zmyślony przez to, że człowiek starożytny nie wiedział skąd wziął się ogień, czemu pada deszcz, czy rozpętała się burza, a więc musiał wymyślić, jakieś nieracjonalne wytłumaczenie. Teraz nauka wszystko zaczyna powoli tłumaczyć, a ludzie wierzą dalej w całą bujdę, jaką głosi kościół i nie dopuszczają myśli, że nie ma na świecie istot pozagrobowych itd. Lepiej by było, gdyby społeczeństwo zaczęło patrzeć obiektywnie na to wszystko i żyli wg. nauki, która może nam pokazać o wiele więcej niż kościół i jego doktryny. Nie chodzi tu o to, że nie wierzę, a doszedłem do tego z własnych rozważań i przemyśleń na ten temat, który u wielu ludzi wzbudza strach, który jest nieuzasadniony. 
(komentarz do artykułu Demony - okiem sceptyka)
AW napisał(a): AW, 
 opowiem swoją krótką historię z roku 2000. Byłem wtedy na 5 roku studiów (Politechnika Łódzka), mieszkałem na stancji w przedwojennym domu u pewnej wdowy. Pamiętam, jak w nocy z wtorku na środę coś mnie obudziło o godz. 3.35 (miałem radio z elektronicznym zegarem przy łóżku). Byłem i jestem strasznym śpiochem, generalnie nie ma siły żebym się sam obudził nad ranem, ale wtedy poczułem, że ktoś jest w moim pokoju, w którym sam mieszkałem. Na środku pokoju, przy stole siedział na krześle jakiś człowiek i mi się przyglądał. Widziałem to dokładnie, bo wnętrze pokoju oświetlała latarnia znajdująca się za oknem. Dosłownie mnie zamurowało ze strachu jak go zobaczyłem. Jakąś chwilę mu się przyglądałem, po czym się odwróciłem na bok i odmówiłem Ojcze Nasz. Potem zapaliłem lampkę przy łóżku. Nikogo już nie było. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem był telefon do taty, bałem się że komuś z mojej rodziny coś się stało, na szczęście nic nikomu się nie stało. 
 Oczywiście do rana już nie usnąłem, za dwa dni znalazłem nową kwaterę. Zaznaczam, że nie piłem wcześniej  alkoholu i nic nie zażywałem.
 Tylko raz w życiu się tak bałem, pewnie do końca życia tego nie zapomnę. Moje odczucia są zbieżne z tezami zamieszczonymi w artykule - osoba, która była w pokoju na pewno była świadoma mojej obecności, czułem jak mnie obserwuje. Nic nie mówiła, ale wyczuwałem emanujące od niej zło lub złą energię (jak zwał tak zwał).  Nie wiem do końca co to było, ale wiem że było to coś bardzo złego.
 Kto chce niech wierzy, kto nie chce ten wierzyć nie musi.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
Obywatel Królestwa Niebieskiego napisał(a): To jest możliwe. Czytając objawienie św. Jana zastanawiałem się kim mogą być dwie bestie tam opisane, czemu ci co nie oddadzą pokłonu posągowi zostaną zabici, kto ich zabije i czemu nie będą mogli kupować ani sprzedawać. To jest rozwiązanie zagadki. Ale jedno mnie ciekawi, jeśli w skład tego klubu wchodzą tak wpływowi ludzie, to pewnie i jest tam prezydent USA a klub chce osłabić USA. To trochę nie logiczne, ale myślę że już jesteśmy niewolnikami, czekać tylko aż nam powiedzą. Pozdrawiam  wszystkich serdecznie
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)
Bartez napisał(a): Jeśli tak dalej pójdzie i amerykanie będą robić zamachy na samych siebie żeby oskarżyć o to Al-Kaidę albo ruskich to w końcu kiedyś sami się zniszczą. I co wy ciągle trąbicie o USA i Ruskich, nie tylko oni są światowymi mocarstwami. Przecież są jeszcze Chiny i Unia Europejska. Ani Ameryka ani Ruscy nami nie zawładną bo będziemy się bronić. Polska licznego wojska to nie ma, ale sprzęt nawet dobry i ciągle coraz lepszy. Więc Polacy by się bronili ile sił, a poza tym Europa ma własne mocarstwa. Przecież Wielka Brytania, Francja, Niemcy i wszystkie państwa Unii stanowiły by wielkie zagrożenie dla USA, nie odważyli by się nas zaatakować, myślicie że dlaczego zawierają z nami ( Europejczykami ) pakty, dostarczają sprzęt. Po to żeby mieć jak najwięcej sojuszników i się zabezpieczyć przed Rosją i Chinami. Nawet jak USA nas zdradzi i zaatakuje to im pokażemy, przecież gdyby nie my to by nieistnieli, zrobili bunt się wydostali spod władzy Europejskich Kolonii. Gdyby nie było Rewolucji Amerykańskiej to dzisiaj większość świata należałaby do Europy i to my byśmy byli supermocarstwem. Szkoda że tak fajne zespoły jak np. Metallica są amerykańskie :D
(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)
Franek napisał(a): Przecież są ludzie, którzy mają dar widzenia orbów. Określają kolor, wielkość i kierunek lotu, a robione zdjęcia to potwierdzają.
(komentarz do artykułu Coraz bliżej prawdy o orbach)
Bartez napisał(a): aGa, co ty za głupoty gadasz. Przykre jest to że ty wygadujesz głupoty będąc tego nieświadoma. Dusza może oznaczać coś po grecku... Ale jest też inne znaczenie słowa dusza. Dusza to nie jest ciało, nie można przeszczepić duszy. Dusza jest niematerialna, przykładem jest nie tylko klasyczna śmierć, lecz śmierć kliniczna. Tyle osób z niej wyszło i opowiadało, że wyszli ze swojego ciała i patrzyli z góry jak lekarze próbują ratować tym osobom życie. Ty się najpierw zastanów trochę i dopiero pisz komentarze.
(komentarz do artykułu Czy można przeszczepić ludzką duszę?)
Bartez napisał(a): Szkoda, że ten artykuł jest chyba już z 1990 roku. Dlatego wspomnę o jeszcze jednej przepowiedni. I zasugeruję też, czy niektóre przepowiednie nie mogą się sprawdzać kilka razy? O to jedna z przepowiedni Nostradamusa, niestety nie pamiętam oryginału, ale tylko kluczowe słowa i zdania, więc coś może być poprzekręcane. Nostradamus pisze że:
 -------------------------  -----------------------
 Zginie najwybitniejszy ( lub wybitny ) człowiek narodu, mąż stanu. Metalowy ptak rozdzieli dwóch braci. I będą znaki na niebie. A plemię ( lub państwo, naród ) ze wschodu uderzy w nieszczęsny, pogrążony w żałobie kraj ( lub naród ).
 -------------------------  ----------------------- 
 Początkowo uważano, że przepowiednia ta dotyczy Zamachu na World Trade Center 11 września. Jednak było kilka nieprawidłowości. Nie zginął wtedy żaden najwybitnijszy człowiek, mąż stanu. Jednak uznano to poprostu za pomyłkę lub niejasnośc Nostradamusa. Metalowy ptak czyli samolot ( kolejna nieprawidłowość, w WTC uderzył nie jeden, lecz dwa albo trzy samoloty bo już nie pamiętam ) rozdzieli dwóch braci, czyli dwie wieże WTC. Będą znaki na niebie czyli wielkie kłęby dymu widziane nawet z dalekich okolic Nowego Jorku i z oceanu. A plemię ze wschodu czyli Al-Kaida uderzy w nieszczęsny, pogrążony w żałobie naród, czyli USA.
 Jednak wszystko się zmieniło 10 kwietnia 2010 r. Katastrofa prezydencka. Żałoba. I już pierwszego dnia niektórzy dopatrzyli się tego w przepowiedni Nostradamusa, nie tylko ludzie z Polski. Przepowiednia ta pasuje bardziej od zamachu na WTC. Wszystko się spełniło co było napisane w przepowiedni.  
 Zginie najwybitniejszy człowiek narodu, mąż stanu ( czyli Lech Kaczyński ).
 Metalowy ptak ( czyli prezydencki Tu-155 )
 rozdzieli dwóch braci ( czyli Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego rozdzieli śmierć ). I będą znaki na niebie  ( dużo ludzi twierdziło że zaraz po katastrofie na smoleńskim niebie ślady po samolocie ułożyły się w Krzyż Chrześcijański ). A plemię ze wschodu uderzy w nieszczęsny pogrążony w żałobie naród.  
 Plemieniem ze wschodu miałaby być Rosja. Dlaczego akurat plemieniem? Nostradamus prawdopodobnie użył tego słowa, gdyż bardzo pasowało w tym okresie do narodów ze wschodu, Północnej
 Azji i Syberii. Plemienia stamtąd takie jak Tatarzy, Kozacy i inne od dawnych czasów prowadziły wojnę z Polską. Później Bolszewicy w I i II wojnie światowej. Do dziś stosunki z Rosją niezbyt dobrze się układają. Nieszczęsnym, pogrążonym w żałobie narodem ma być Polska. Niepamietam czy nie było tam coś jeszcze o tym że ktoś ochroni ten naród (Polskę ), czyżby Matka Boża, tak czczona w Polsce i określana powszechnie mianem Królowej Polski. Proszę mnie poprawić jeśli coś przeoczyłem, zrobiłem jakieś błedy lub poprzekręcałem. I proszę nie pisać komentarzy i odpowiedzi do mnie w stylu: "Wybitny mąż stanu, przecież kaczor nie był żadnym wybitnym mężem
 stanu". Nie poruszajmy teraz tematu polityki i poglądów politycznych, szanujcie zmarłych, tak ogólnie i tych którzy zgineli w katastrofie. On nazywał sie Lech Kaczyński, a nie żaden Kaczor, nie czepiajcie się cudzych nazwisk. 
(komentarz do artykułu Nostradamus - prorok wieków)
Bartez napisał(a): Niezwykle ciekawy artykuł. Chcę też zwrócić uwagę na literówki, które już spotykałem często w innych artykułach. No i dobrze że chociaż trochę inni o Bogu piszą, a nie tylko jakieś pogańskie i ateistyczne poglądy. Szczerze to za dużo świrów odwiedza tą stronę. Nie mówie oczywiście o wszystkich tylko o niektórych przypadkach.
(komentarz do artykułu Bliźniaczki)
matio95 napisał(a): w srode-czwartek raz o 03:00 w nocy obudzilem sie by sie napic. poszedłem na dół napiłem sie itd. przyszedłem do pokoju spać dalej i po 5 minutach nagle drzwi sie tworzyly tak jakby je ktos mocno pchną, lecz okna były zamknięte tak że przeciąg niemożliwy. Lub raz w nocy spałem i przebudziły mnie kroki tak jakby doslownie obok mojego łóżka ale ksiezyc troche swiecil przez zaslony a nikogo nie bylo. Koledze raz na pare cm lewitowało łóżko razem z nim, wtedy uciekł z pokoiku. Wie ktoś może co lub przez co tak sie dzieje? Jestem ateistą, słucham metalu itd. tzn lubie mroczne zeczy itd. może to przez to ... Przepraszam za błędy ortograficzne ale nie mieszkam w polsce tak ze z orto. troszke nie za bradzo :P.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Bartez napisał(a): Zgadzam się ze wszystkim co powiedział Shaz. A po drugie UFO i USO to właśnie jest to samo. Bo w końcu w wielu ( a może nawet w większości ) przypadków bliskich spotkań z USO to te pojazdy wynurzają się z wody i odlatują, albo to UFO przylatuje i zanurza się w wodzie. Nie słyszeliście o czymś takim jak np. amfibia. Pojazd opancerzony zdolny do walki i poruszający się zarówno na lądzie jak i na wodzie. Obca cywilizacja też mogła dostosować swoje statki do latania i pływania. Ludzie też stworzyli już dawno coś takiego jak pływające samoloty.
(komentarz do artykułu Bliskie spotkania z USO)
Bartez napisał(a): Wy wszyscy gadacie jak po narkozie... Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja. Po drugie Bóg ( z dużej litery się pisze ) istnieje i nie jest żadnym wymysłem. Mam dopiero 12 lat, ale żyję w normalnej chrześcijańskiej rodzinie i chociaż moji rodzice się rozwiedli  (nieoficjalnie) już kiedy miałem 10 lat, to jestem normalny nie tak jak duża część dzisiejszej zdemoralizowanej, niereligijnej młodzieży której zrobili pranie mózgu. Ale nie jestem też jakimś przyzwoitkiem lub kujonem lecz zwykłym, normalnym i chrześcijańskim, ale wyluzowanym nastolatkiem. A wy tu bzdury piszecie że aż żal. :( ;/ !!!
(komentarz do artykułu Życie po śmierci okiem zwykłego szaraczka)
Bartez napisał(a): Ja czasami jak mam stracha stosuję ten sposób. RAD jak byście znowu ten cienisty byt spotkali przede wszystkim spróbujcie zachować zimną krew i odpychać od siebie strach. Jak to nie pomoże spróbujcie pomyśleć o Bogu ( jeśli jesteście wierzący ) lub zacząć się modlić, bo to co spotkałyście mogło też być złym duchem. Ja czasami zaczynam sobie myśleć np. "Cholera jasna! Koleś czego ty się boisz!?" albo spróbujcie "Czymkolwiek jesteś wypieprzaj z mojego umysłu, nie boję się ciebie do cholery!!!". Sorry za brzydkie słowa.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie - krótka charakterystyka)
bauaser-kun napisał(a): osobiście miewam prorocze sny. Te sny są bardzo realistyczne i szczegółowe (słyszę nawet taki rzeczy jak śpiew ptaków i widzę rzeczy typu plama od sosu na koszuli) Nie przewiduję jakichś wybitnie wielkich rzeczy, raczej małe zdarzenia typu kupno nowej zmywarki, albo wizytę w konkretnym hotelu w górach. Ale dość nietypowy jest "mechanizm" moich wizji: najpierw przyśni mi się jakieś zdarzenie powiedzmy siedzę w namiocie a kupel wrzeszczy do mnie "zgubiłem portfel". po kilku tygodniach zapominam, że coś takiego mi się śniło, a jakiś czasu później wyjeżdżam na camping i pierwszego wieczoru siedzę w namiocie, kiedy ten sam kumpel wparowuje do środka i wrzeszczy "zgubiłem portfel". Spytacie skoro zapominam o tych snach, to skąd wiem że je mam? 
 Odpowiedź jest prosta: zawsze kiedy sen się spełnia mam uczucie deja-vu, poza tym kiedyś siostrze zerwał się na mieście (szukaliśmy garnituru) klapek i powiedziała mi od razu, że parę dni temu mówiłem jej, że śniło mi się jak idziemy przez rynek i zrywa jej się klapek. Od tego czasu zacząłem te realistyczne sny spisywać i za każdym razem kiedy mam deja-vu sprawdzam czy nie zapisałem sobie tego w tym prywatnym "spisie przepowiedni". Zazwyczaj śnię o jakichś wydarzeniach z półrocznym wyprzedzeniem (czasami większym). Tyle, że jasnowidz ze mnie nie będzie,  wszystkie sny widzę i słyszę tak jakbym właśnie tam stał. I zawsze są to rzeczy które sam robię, lub które przynajmniej obserwuje z bardzo bliska.
(komentarz do artykułu Prawdziwi X-Meni - ludzie o niezwykłych zdolnościach)
ona. napisał(a): Te śmierci to chyba czysty przypadek. Wg mnie artykuł nie jest zbyt przekonujący więc uwierzyć nie uwierzyłam. Pozdrawiem. ;)
(komentarz do artykułu Kamienie, które przynoszą nieszczęście)
lukaszk napisał(a): ja rowniez uwazam ze uso to cos w rodzaju ufo ktore  przybywa tu do swej podwodnej bazy aby prowadzic badania dotyczace ziemii. 
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane obiekty podwodne)
Mells napisał(a): witam, mnie również zainteresował ten artykuł i chciałabym spróbować, ponieważ sama już nie wiem czy podróżuję po za ciałem, czy mam aż tak realne sny... obawiam się tylko jednego. czy łatwo jest powrócić do swojego ciała....?? nie chciałabym zapaść w jakąś śpiączkę.. dużo słyszałam o kilkuletnich takich przypadkach, pozdro
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
Visib napisał(a): Dobrze by było stworzyć niewolnika głupszego od człowieka, który by był jednak na tyle mądry żeby wykonywać bezwzględnie jego rozkazy, mógł by być zabezpieczony chipem w mózgu, który by go zniszczył w razie czego i wykastrowany
(komentarz do artykułu Chimery - kontrowersyjne krzyżówki ludzi i zwierząt)
osensey napisał(a): Jak tak dalej pojdzie Walson za pomoca swojej anteny satelitarnej bedzie mogl sie teleportowac gdzie tylko bedzie chcial hehe. Kto wie moze nawet na te rzekome obce statki. Co do dzwiekow z niby kosmosu to wystarczy posluchac, ze poszczegolne dzwieki sa zapetlone co swiadczy o tym ze nie sa nagrywane bezposrednio z kosmosu. Kolejny magik, ktory probuje zaistniec i miec swoje 5 min. Krotko mowiac, a raczej piszac, zenada!!!
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane obiekty pozaziemskie na orbicie Ziemi!)
osensey napisał(a): Razem z kolega latem 1995 roku miedzy 2 a 3 w nocy siedzac na lawce widizelismy jak z wielka predkoscia przelatuje taki trojkat. Mial biale swiatla.
(komentarz do artykułu Czarne trójkąty)
Ida napisał(a): Ja jak byłam mała widziałam w nocy ducha czarnego kota. Obudziło mnie coś w środku nocy..wstałam z łóżka, by sprawdzić co to i zobaczyłam sylwetkę tego zwierzęcia koło mojego łóżka. Zdziwiłam się, gdyż nie miałam wtedy w domu zwierząt, a okna były zamknięte. Wyciągnęłam rękę, by pogłaskać kotka, ale okazało się, że nie mogę go dotknąć - moja ręka po prostu przez niego przelatywała. Wybiegłam na chwilę przestraszona z pokoju i gdy po paru minutach wróciłam, zwierzęcia już nie było. Ktoś mi później powiedział, że duchy zwierząt czasem wracają w dawne miejsca zamieszkania w poszukiwaniu właścicieli.. Możliwe, że i to był taki zagubiony koci duszek.
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)
Anna napisał(a): Jest to dobry artykuł, który obrazuje potrzebny na świat. Kazdy wie kim jest Nostradamus i wie, że jego proroctwa spełniły się. Przecież nikt z nas nie przypuszczał tego co bedzie za kilka, kilkanascie lat. To smutne co nas czeka jeżel wogule to sie spełni. Myśle że kazdy powinien zastanowić sie juz teraz na spełnienie swoich marzeń bo potem bedzie za pózno. 
(komentarz do artykułu Nostradamus i jego proroctwa)
Masakra xD napisał(a): Hahaha, jak czytam niektóre komentarze, to aż się płakać ze śmiechu chce xD Najbardziej rozbroił mnie text z chwilowym zastąpieniem glodu krwi cukierkami... ale juz sie na nie uodparniasz? Hahaha, aż sie oplułem jak to przeczytałem :) Dzieci, czego oni was w tym gimnazjum uczą... jesteście wampirami tak? To ile setek lat już żyjecie? Latacie sobie, boicie się czosnku, a słońca nigdy nie oglądacie? xD Znajdzcie sobie kolegów, pograjcie w piłkę, albo cokolwiek, a nie pierdzielicie takie głupoty :) Może jeszcze będziecie żyć wiecznie? Bo wypijecie sobie troche krwi... prawda jest taka, że ten cały wampiryzm to jedynie problemy natury psychicznej, a nie mistycznej :)
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)
ExKaiser napisał(a): Nie jestem pewien, ale to mogłyby być(zakładając, że był więcej niż jeden osobnik) chimery. Wiem, że to nielogiczne i niewiadomo jak uciełky naukowcom, ale to rzeczywiście mogły być chimery.
(komentarz do artykułu Żaba z Loveland)
... napisał(a): Mi wczoraj zdarzyło się coś dziwnego. 
 Pisałam opowiadanie na komputerze, w programie Notatnik. Zostawiłam je włączone (nie zapisywałam zmian, nie wyłączyłam go) i poszłam przygotować obiad. W domu byłyśmy tylko ja i siostra, obie gotowałyśmy. Kiedy wróciłam do swego pokoju, zobaczyłam, że moje opowiadanie jest zapisane w moim folderze w odpowiednim miejscu i z zapisanymi zmianami, a zamiast niego otworzony jest inny, nowy dokument Notatnik. Tam pierwsza linijka zapisana była przypadkowymi literkami, jakby ktoś pisał po omacku, z tym, że zmieniona była czcionka. Zjechałam kursorem w dół, pole było puste. A potem zaczęła się wiadomość. Kilka linijek kropek (.................), następnie kilka rzędów literki 'r', znowu kropki i w końcu literki po omacku, znowu kropki i tak kilka stron. Wzięłam to za głupi dowcip siostry i nie zapisywałam dokumentu. Okazało się, że to nie siostra. Nikt nie wchodził do mojego pokoju. Brałam pod uwagę hakera, ale nie znam nikogo kto choćby umiałby włamać się nam na komputer, a tym bardziej nie wiem po co miałby to robić. Niemalże wykluczyliśmy możliwość, że to był haker. Ale jak to nie haker to kto? Lub ... co?
(komentarz do artykułu Duch z Internetu?)
jaajaa napisał(a): Panie MzC z tymże niejaki da Vinci urodził się w 1452, a więc jego największą działalność możemy symbolicznie ustawić np. na rok 1480, a nawet te całe badania określiły, że Całun najpóźniej powstał w 1390... Więc to trochę nie te klimaty.... osobiście w Całun wierzę w 99,99 %
(komentarz do artykułu Całun Turyński - zbiór argumentów)
demon  napisał(a): Może ja kupe he :) zawsze chciałem zobaczyć jak to jest nawiedzony dom u mnie pod kostrzynem jest dom nawiedzony stoi na zakręcie ponoć w nocy słychać płacz dziecka i coś jeszcze opowiadał mi mój zmarły zajomy 2 lata temu ale ktoś w nim mieszka było kilku klijentów i ich z tamtąd wywaliło ale ci co mieszkają teraz musielije przegonić lub uwagi nie zwracają na to bo ponad pół roku tam siedzą :) bo firanki są ale nie wiem co dokładnie sie tam stało czemu tak było. 
(komentarz do artykułu Nawiedzone miejsca w Polsce)
LdV napisał(a): A propos, ma ktoś może ebooka Goecji?
(komentarz do artykułu Obserwacje Duchów Goecji)
Ivellios napisał(a): de Art, popatrz sobie na datę dodania artykułu - 4 lata temu! Przez ten czas Google mogło zmienić (i prawie na pewno zmieniło) niektóre zdjęcia, dlatego robala już tam nie ma.
(komentarz do artykułu Kolejne obiekty w Google Earth)
de Art napisał(a): Jeżeli chodzi o robala i tamto miejsce w Niemczech, to znalazłem w Google Earth tamto pole i żadnego robaka na tym zdjęciu nie było. Jeżeli chodzi o drugie zdjęcie będę szukał, czy drugi obiekt faktycznie został zarejestrowany, bo coś mi śmierdzi ściemą. Jezu, czy internauci w sieci dla sławy kilkunastu ludzi muszą wprowadzać w błąd całe portale internetowe łącznie z administratorami. Na pewno tamci, którzy to zrobili i tak tego nie przeczytają, ale przez takich ludzi osoby zajmujące się zjawiskami paranormalnymi najpierw muszą na sto sposobów sprawdzać czy coś jest prawdą, czy nie. 
(komentarz do artykułu Kolejne obiekty w Google Earth)
Kuźdapyr napisał(a): Kiedyś jak miałem 6 lat to grzebałem w dole w ziemi niedaleko jeziora leleskiego. W piachu obok siebie tkwiły dwie żywe ropuchy.
(komentarz do artykułu Żywe skamieliny)
Kuźdapyr napisał(a): Jest jeszcze coś takiego jak pirokineza czyli wzniecanie ognia siłą woli. Ale w Andach i na Sycylii pożary można wytłumaczyć pobliskimi wulkanami i wybuchami lawy. A te kule co rzekomo paliły wszystko pod sobą to mogły być pioruny kuliste albo UFO emitujące podczerwień lub radioaktywność.
(komentarz do artykułu Niewytłumaczalne pożary)
Kuźdapyr napisał(a): Też pare lat temu słyszałem coś podobnego w swoim mieszkaniu, myślałem że to jakieś urządzenie, odkurzacz u sąsiada bo dźwięk był statyczny i nie zmieniał się ale to było bardzo ciche i miało gdzieś 40 Hz. Teraz albo tego nie ma albo tego nie słyszę.
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)
Jericho napisał(a): Też chyba miałem coś podobnego. Zanim zemdlałem poczułem coś takiego, że takie zdarzenie już miało miejsce. Kolega poświecił mi po oczach komórką i pokazał jakąś kobiełkę, po czym upadłem. Uświadomiłem sobie, że chyba kiedyś mi się to śniło. Dokładnie ta sama sytuacja, ta sama gadka i nagła utrata świadomości. Nie wiem, trochę przyjarałem, może ta sytuacja kilka razy mi się powtórzyła i stąd takie odczucie, ale nie wiem, co o tym sądzic. 
(komentarz do artykułu Odnaleziono przyczynę powstawania deja-vu!)
...masochistka... napisał(a): ludzie skąd wy możecie wiedzieć że wampiry nie istnieją??!!! tak samo jest z duchami nikt tak na prawdę nie wie czy istnieją . no więc nie piszcie tu głupot że wampiry " na pewno" nie istnieją!
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)
Julek napisał(a): To wygląda jak ten latający stworek z Star Wars na planecie Tatooine :P. A tak poważnie to jeśli obiektyw potrafi robić szybko zdjęcia to żeby rozmazać obiekt musiałby się poruszać bardzo szybko, jednak ze zdjęć wynika, że autor nie miał zamiaru robić zdjęcia samolotom i innym obiektom bo przecież nikt nie fotografuje pół koła i pół silnika.... autor skupił się na tym stworzeniu więc musiał mieć czas żeby na nie skierować aparat i zrobić zdjęcie co wyklucza rozmazanie, jest też sprawa tego że jeśli skupił się na stworzeniu to musiał chociaż trochę pamiętać jak wygląda i je opisać a tu nic... Nie jestem żadnym specjalistą wiec tylko powiem, że moim zdaniem to fałszywka.
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane latające stworzenie sfotografowane w Argentynie)
Julek napisał(a): Uważam, że po śmierci będzie to samo co przed śmiercią-czyli nic-nie będziemy mieli świadomości jak przed narodzinami. Wiem że nikt nie potrafi sobie tego wyobrazić, ale takie jest moje zdanie.
(komentarz do artykułu Dlaczego nie możemy sobie wyobrazić śmierci?)
Ivellios napisał(a): [b]brak słów[/b], to może podaj źródło, z którego wziąłeś te wszystkie rewelacje o owadach i inne, które podajesz w komentarzu. Bo szczerze powiedziawszy, czytając twój komentarz, w szczególności to:
 [cytat="brak słów"]Tutaj nie będę was pocieszał, bo to nie ma pokrycia a tylko na to czekacie czytając tego typu twory.[/cytat]
 że jesteś kolejnym ślepym fanatykiem "wielkiej rozpierduchy" (sorry jeśli cię uraziłem - I didn't want to do it).
(komentarz do artykułu Rok 2013 - czyli co robić, gdy apokalipsy nie będzie)
... napisał(a): CO RZEKOMO WYJAŚNIA TEN ARTYKUŁ??? To zwykła manifestacja poglądów, w dodadku autor jest "zwykłym amerykańskim zjadaczem chleba", mówi nie co wie, tylko co mu się wydaje. Rzadnej  wiedzy, rzadych argumentów. Żenanda.
(komentarz do artykułu Demony - okiem sceptyka)
brak słów napisał(a): Ja powiem więcej. Koniec świata jest bardzo bliski! Straszne rzeczy dzieją się z tym światem. Tempo wymierania większych skupisk lasów jest liczone w pełnych procentach rocznie! Owady zapylające prawie wymarły. Nikt nie szanuje już przyrody. Klimat - macie rację - nie zmienił się, ale ,,przemieścił". Tutaj nie będę was pocieszał, bo to nie ma pokrycia a tylko na to czekacie czytając tego typu twory. Zaczyna brakować surowców. Świat się kurczy (przeludnienie). Podsumowaniem tego wszystkiego będzie zapewne konflikt. Ale k**** oby ten ani inny świat nie musiał już znosić plagi jaką jesteśmy MY! LUDZIE! Już jest za późno, jak nie my to nasze dzieci to zobaczą. Nie oczekuje już zrozumienia. Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Rok 2013 - czyli co robić, gdy apokalipsy nie będzie)
IteratorZX81 napisał(a): [cytat="Autor artykułu"]ponieważ walczył walczył on z nacierającymi Turkami Osmańskimi.[/cytat] 
 Czy tylko ja widzę podwójnie?
(komentarz do artykułu Hrabia Dracula, ofiara wrogiej propagandy)
Roladka napisał(a): Tak złego artykułu dawno nie czytałem. 
 Po pierwsze, relikwii Krzyża Św. raczej ciężko było by wykonać łódź i zakładam, że mniej więcej jest ich tyle ile drzazg dało by się uzyskać z dwóch solidnych krzyżowych belek (podkreślam BELEK), bo takich drzazg z belki mogą być tysiące i to wiele tysięcy, o czym wie każdy stolarz i pracownik tartaku. Wątpiącym proponuję udanie się do kościołów posiadających relikwie Św. Krzyża i obejrzenie wielkości posiadanej relikwii i zastanowienie się ile takich drzazg można uzyskać z belki długiej na jakieś 4 do 6 metrów i o wymiarach przekroju jakieś co najmniej 20 na 20 centymetrów (a pewnie i więcej, na krzyże ścinało się całe pojedyncze drzewa)
 Po drugie, skąd wiadomo, że czarna limuzyna skierowała się w stronę Watykanu? Relikwie znajdowały się w Caracta. Odjeżdżając z miasteczka mogli co najwyżej skierować się na północ albo południe (we Włoszech raczej te kierunki są istotne jeżeli chodzi o położenie miasteczek). Takie stwierdzenie na końcu artykułu demaskuje go jako albo stronniczy i na siłę szukający taniej sensacji w postaci kolejnej teorii spiskowej albo jako napisany przez gimnazjalistę w pierwszej klasie tego typu szkoły.
 Po trzecie. Relikwie mają to do siebie, że są cudowne i pytanie, dlaczego ten właśnie napletek się zachował jest nie na miejscu. W serwisie, gdzie znajdują się artykuły o poltergeistach, usiłujące wykazać naukowo ich istnienie zwyczajnie głupio wygląda zaprzeczanie cudownym, czy też "cudownym" a może właśnie paranormalnym właściwościom relikwii.
 Po czwarte. Świętymi w pierwszych wiekach, chrześcijaństwa nie zostawało się tylko przez męczeństwo. Już apostoł Św. Jan, nie umiera śmiercią męczeńską a jest uznany świętym. To samo tyczy się Łukasza i Marka ewangelistów, którzy nie byli apostołami czy Efrema Syryjczyka, Świętego, nie męczennika, żyjącego kawałek przed 398 . Tak samo ze śmiercią świętych.  Nikt nie czyhał na życie Św. Franciszka chcąc rozszarpać go na relikwie. Człowiek ten umiera w opinii świętości otoczony gronem oddanych braci i sióstr z założonych przez niego zgromadzeń a jego ciało jest dopiero potem i to dość spokojnie dzielone na relikwie. To, że człowiek ten żył w średniowieczu nie oznacza że został potraktowany po śmierci w sposób barbarzyński, jaki to wniosek można wysnuć z artykułu (co zdradza również elementarny brak wiedzy autora o życiu w epokach historycznych). To samo zastrzeżenie tyczy się rozkopywania grobów. Czytając tekst widzimy, żądnych relikwii zezwierzęconych chrześcijan rozkopujących groby niczym hieny cmentarne. Było jednak inaczej. Ekshumacje (bo tak się nazywa taka czynność) były już w tych czasach przeprowadzane z zadbaniem o szacunek dla wykopywanego ciała. 
 Po piąte artykuł jest ogólnie stronniczy i pełen niedomówień i tekstów mających na celu narzucenie swojego myślenie czytelnikowi. Jest napisany w sposób mający pobudzać i grać na emocjach czytającego artykuł a nie przekazać rzetelne wiadomości na poruszony temat. 
 Żałosny ten tekst stawia w złym świetle całą redakcję paranormalium.pl. Jego pojawienie się na stronie pokazuje, że redakcja nie jest w stanie zauważyć tak oczywistych uchybień. Świadczy to o niskim poziomie serwisu i poddaje w wątpliwość inne prezentowane na jego łamach treści.
 Pozdrawiam
 Roladka 
(komentarz do artykułu Gdzie się podział Sanctum Praeputium?)
qwerty napisał(a): Z artykułu zrozumiałem, że czas jak i materia rozrzedza się wraz z rozszerzaniem wszechświata. Wydaje mi się, że czas się nie zatrzyma, ale na tyle spowolni, że będzie WYDAWAĆ, że się zatrzymał.
(komentarz do artykułu Czy czas znika z naszego wszechświata?)
benny napisał(a): Czy są świadkowie przelotu czerwonych punktów w ok. godz. 24 nad Warszawą ?
 Data to noc z soboty na niedziele 8 sierpnia 2010 roku.
 Mam foty i film , punkty nieregularne , na początku jakby ułożone w "mały wóz".
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)
ceunori napisał(a): Ja nie rozumiem pojęcia "czas ucieka" lub "czas zwalnia". Mi się wydaje że czas jest stały i płynie z tą samo prędkością. Tak naprawdę to tego zjawiska chyba nigdy nie zbadamy do tego stopnia żeby być pewnym czy to wszechświat się rozszerza czy czas zwalnia. Dlatego równie dobrze można wysnuć inną teorię która będzie równie niesprawdzalna i kłócić się o to kto ma rację :D 
(komentarz do artykułu Czy czas znika z naszego wszechświata?)
Ivellios napisał(a): Użyte określenie jest jak najbardziej poprawne - poszukaj sobie w Internecie informacji o Turkach osmańskich.
(komentarz do artykułu Hrabia Dracula, ofiara wrogiej propagandy)
itakpowiem napisał(a): Pierwszy raz spotykam się z określeniem 'autosomatycza recesja' w stosunku do tej choroby.. Sądzę, że autor tego artykułu powinien nieco bardziej przyswoić sobie terminologię medyczną i podstawy dziedziczenia, a potem dopiero zająć się pisaniem. Później powstają różne 'ludowe mądrości' na wszelkie tematy, a przyczyną okazuje się być często po prostu nierzetelna informacja czy artykuł.
(komentarz do artykułu Płód Arlekina)
MAXIMO napisał(a): Są ludzie ,którzy wolą temat ,,Projekt Cheopsa,, , są tacy ,którzy będą upatrywać koniec w ,,Nowym porządku świata,,a jeszcze inni pójdą tropem ,,Bliskich spotkań trzeciego stopnia,,to  i tak nie zmienia faktu , że to co najprawdziwsze,starsze od nas wszystkich żyje obok nas.Podajcie w końcu jakieś mądre artykuły na temat wampirów,bo odnoszę wrażenie , że wszyscy się tu ,,poklepujemy,, a życie stygnie...
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
MAXIMO napisał(a): Filozof ma racje,choć przyznaje ,że w jego wypowiedziach jet sporo miejsca pustego,tzn:powtarzanie tych samych opisów tylko w innej formie,czyni to z jego wypowiedzi masło maślane.Niemniej potrafię docenić odwagę w wiarę w nipopularny,niezrozumiał  y,temat i świat ,który funkcjonuje obok naszego,zmaterializowaneg  o,przekłamanego na własne potrzeby.Oceniać i krytykować potrafią i głupcy,mądry zastanowi się przez chwile.Drogi Filozofie,,Lecz w przód zostaniesz na ziemi upiorem;I trup twój wyłażąc wieczorem,Pójdzie nawiedzać krainnę rodzinną,Powinowatych krew spijać niewinną.Tam, na rodzeństwo własne zajuszony,Wyssiesz krew siostry,córki,żony,,(...)Dużo wiary iszczęścia życzę- MAXIMO
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
sayalius napisał(a): ekhm... juz moge podwazyc tego naukowaca. nie ma morza galilejskiego. jest jezioro... a Jezus chodził po jeziorze!
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)