Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Himmler powiedział, że Hitler zachowywał się jak opętany, ale nie koniecznie musiało być to prawdą... Prawdopodobnie Hitler był ciężko chory psychicznie! Miał schizofrenie. Badania naukowe dowodzą, że takowy dyktator III Rzeszy miał również parkinsona, cierpiał tak że na wszelakie manie prześladowcze. Hitler sądził, że jest nie śmiertelny, nie można go zabić, jednak koniec końców, kazał niemieckim chemikom stworzyć miksturę mającą dawać mu nieśmiertelność... Mimo tego, że Hitlerowi dolegały choroby psychiczne, był wyśmienitym strategiem, atakował w najmniej strzeżony punkt wroga, który nie podejrzewał, że właśnie tam zaatakuje (chociażby ofensywa na Francję, grupa armii B przedarła się przez Ardeny,które były strzeżone tylko przez 2 dywizje czołgów i 3 pułki rezerwistów, grupa A miała zadanie zaatakować legendarną linię Maginota- system potężnych ufortyfikowań, zaś grupa armii C zaatakowała Holandię, przedzierając się przez nią prosto do Francji), był wyśmienitym dowódcą, jego mowy były tak przekonywujące, że wszyscy ludzie myśleli, że jest na tyle potężny aby opanować cały świat, jednak plan się nie powiódł, a niemiecki dyktator popełnił samobójstwo 30 kwietnia 1945 roku podczas gdy alianci wkroczyli do Berlina,uczynił to strzelając z pistoletu w usta lub rozgryzając fiolkę z cyjankiem (niektórzy, głównie rosyjscy historycy utrzymują, iż w rzeczywistości został zastrzelony przez swoich adiutantów lub straż przyboczną), w podziemnym schronie pod gmachem Starej Kancelarii Rzeszy w Berlinie (wcześniej zarządzając w celu zbadania skuteczności trucizny, otrucie swojego psa Blondi). Hitler w chwili popełnienia samobójstwa miał 56 lat... Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
Kostor napisał(a): Jak może to nie ulegać wątpliwości? Każdy mógł wymyślić taką historię. Nie została poparta żadnymi sensownymi dowodami. Jedyne "dowody" jakie są na Świecie to filmiki, na których widać świecącą kropkę i beznadziejne kamery. Inteligentnych kosmitów odwiedzających naszą planetę nie ma. Wszystkie niezidentyfikowane obiekty latające to wojsko w 99%, a 1% to prywatne samoloty czy inne obiekty latające stworzone na Ziemi i przez ludzi. Inteligentni kosmici możliwe, że istnieją, ale raczej nigdy ich nie poznamy.
(komentarz do artykułu Pierwsze humanoidy zaobserwowane w Argentynie - relacja z początku lat czterdziestych XX wieku)
Danka napisał(a): Kiedyś przyśniło mi się że latam ,to było wspaniałe uczucie czułam się taka wolna,miałam w sobie tyle energii i nie bałam sie tego czułam jak wiatr opływa moje ciało i czułam jednocześnie że ktoś nade mną czuwa ...nagle zdawało mi się że wpadłam w wir :dokładnie widziałam z góry wirójący stolik nocny przy moim łóżku a potem ....obudziło mnie potworne uderzenie w zęby ,ból był tak mocny że się obudziłam i sprawdzałam czy mam jeszcze wszystkie zęby ,czułam się tak jakby coś lub ktoś próbował się dostać do mojego ciała ...na początku myślałam że walłam się o kant stolika nocnego, który miał ostre krawędzie ale wtedy miałabym jakiś śiniec lub ranę a tu nic kompletnie nic...rano coś mnie tchnęło i zajrzałam czy mam jakieś obrażenia wewnętrzne i co się okazało ...na wewnętrznej stronie wargi górnej ust ,było widoczne UGRYZIENIE!!!! ugryzienie było położone pionowo także sama napewno się nie ugryzłam i były widoczne ślady górnych i dolnych zębów ,zęby te nie odpowiadały wielkości moim zębom były znacznie mniejsze choć kształtem zgryz przypominał mój !!!
Od tego zdarzenia minęły już prawie 4lata a ślad ugryzienia nadal istnieje i jest nadal baardzo widoczny na mojej wewnętrznej stronie wargi ust ... Zatwierdzam że to co tu opisałam jest autentyczne a ugryzienie pokazałam moim najbliższym , widziałam po ich pobladłych twarzach i wielkich oczach że mi uwierzyłi ...zdarzenie to nigdy więcej się nie powtórzyło .Pozdrawiam !!!
(komentarz do artykułu Czy byty niematerialne mogą ranić?)
fifi napisał(a): ja też mam "orba" na kilku swoich zdjęciach ;p pic na wodę.
(komentarz do artykułu Coraz bliżej prawdy o orbach)
Isilven napisał(a): Wolfi...
To NIE JEST fotografia owej istoty... Zrozum...
(komentarz do artykułu Nieznane zwierzę człekokształtne w parku narodowym w Malezji)
irek-j napisał(a): Aż się prosi wspomnieć o tych kilkunastu próbach zamachu na Adolfa H,próbach podejrzanie nie udanych .I jeszcze te ;pieskie: oddanie ludzi skądinąd nader inteligentnych.
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
gość napisał(a): moja mama byla w stania smierci klinicznej 6.5 tygodnia mowi czesto ze widziala tunel bylo swiatlo a na koncu stala jej matka ktora juz dawno nie zyje !
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
Laura napisał(a): Magdana! Mam identyczne wrażenie. Niektórzy powiedzą, że to deja vu, ale ja wiem, że to coś innego. To jest takie coś trudne do określenia. Nie wiem czy można to nazwać darem jasnowidzenia, bo to nie jest to. Po prostu od czasu do czasu mam sen. Kiedy się budzę dalej go pamiętam. A za kilka tygodni go przeżywam. Na razie nie są to niebezpieczne rzeczy. Ale jak zaczną się koszmary ze mną w roli głównej to nie wiem jak to potraktuję...
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
Fakt! napisał(a): 1 Zdjęcie to proste robak wlazł w obiektyw a to że jest bardziej ostry na zdjęci jest... banalne! Sami pomyślcie.2 Zdjęcie to np. balon albo kropla wody na obiektywie.proste?
(komentarz do artykułu Kolejne obiekty w Google Earth)
patii napisał(a): daria wydaje mi się że ten dziadek przeżył reinkarnacje i w tym wcieleniu stał się kotem co jest dziwne że wiedział gdzie przyjść poznał wszystkich itp.
(komentarz do artykułu Czy zwierzęta posiadają zdolności paranormalne?)
patii napisał(a): dużo ludzi wmawia sobie że są lub byli jakąś osobą ale nie potrafimy odróżnić czy to prawda cz ktoś udaje.Możliwe że ta kobieta była Marylin Monroe ale dowodów nie ma .
(komentarz do artykułu Żyje się tylko dwa razy - nowe wcielenia znanych ludzi)
jutka15 napisał(a): wejdzie na youtube i wpiszcie jego zazwisko, w kilku filmach o nim jest też pokazane jak gra w gry wideo. a jakbyście przeczytali uważnie to wiedzielibyście że idzie na słuch, czyli słyszy dźwięki z gry i rozpoznaje je, stereo, słyszy z której strony.
(komentarz do artykułu Chłopak, który widzi, nasłuchując)
Lala napisał(a): Niee, to niemożliwe. Zobaczcie to: http://www.youtube.com/watch?v=jqALdkTArqs
Doskonale udokumentowane wyjaśnienie jest na zbawienie.com
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
OllUlliA napisał(a): jak to "znalazłeś , rozmawiałeś z nimi i utrzymujesz kontakt " ?
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Tomek34 napisał(a): A ja gdy byłem mały podczas burzy widziałem coś w oknie.Cały czas to pamiętam i teraz myślę że to był duch czy coś.
(komentarz do artykułu Dziecięce przeżycia z pogranicza śmierci)
igor3350 napisał(a): widziałem na śląsku takiego kota [chyba kota] który wyglądał ja mała Chupacabra taka jak z tego portretu
(komentarz do artykułu Prawda o Chupacabrze)
Someone napisał(a): Wampiry są istotami tak samo pewnymi jak Bóg, w końcu ponoć ich przodkiem jest sam Kain, to moje pierwsze spostrzeżenie, natomiast każdy człowiek jest taki, że bez wiary w cokolwiek czuję sie źle. Nawet ateiści wierzą. Każdy wierzy - a wiara to nic innego jak poparcie czegoś co do końca nie jest pewne, wiara jest jakby to ująć spoiwem, gdzie coś nie pasuje bierze się szpachlę wiary i wtedy jest, ok. Przypomnijcie sobie jak w starożytności tłumaczono błyskawice. A teraz pomyślcie jak za 500 lat ludzie nazwą naszą epokę? Nadal będzie to nowoczesność? Ale odbiegam od tematu... Wampiry jeśli istnieją mam nadzieję, że ich nie spotkam (fani zmierzchu - Edward się w was nie zakocha, no way :D). Kiedyś słyszałam, że wampir to nic innego jak pewien demon (nie rozwinę dalej bo nie chcę głupot pisać). Jak ktoś tu wcześniej wspominał mam nadzieję że świat jest nieco bardziej... ciekawy, że tak sie wyrażę... A propo filozofa ala Dante, osoba która posiadała by informacje o domniemany istnieniu nie pisałaby o tym w tak popularnym miejscu, raczej w ogóle by nie pisała i nie rozgłaszała tego, co do hmm osób które mają nadzieje na spotkanie z wampirem to cóż wyobraźcie sobie taką sytuację... Czarna pantera jest jednym z najgroźniejszych drapieżników, zawdzięcza to swojej inteligencji, a teraz wyobraźcie sobie taką ''zainteresowaną'' czy inną mądrą osobę która chcę z sie z naszą panterką spotkać... No właśnie
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Daru napisał(a): Bardzo dobry artykuł. Już kiedyś gdzieś czytałem, że Hitler miał fioła na punkcie astrologii itp. Ale o sekcie w samym środku nazizmu słyszę pierwszy raz. Daje on bardzo dużo do myślenia. Niestety prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się prawdy. Szkoda.
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
Cat napisał(a): Miałam to szczęście, że doświadczyłam tego tylko dwa razy. Za każdym razem śnił mi się mężczyna. Pewny siebie, podchodził do mnie, a gdy próbowałam krzyczeć oczywiście nie mogłam wydobyć z siebie głosu. Wtedy on obejmując moją twarz powiedział: "nie krzycz i tak jesteś tu sama". Wszystko straciło swoją barwę i ogarnęła mnie ciemność. I wiadomo ten strach. W tym momencie budziłam się z ta okropną świadomością, że nie mogę krzyknać i poruszyć się.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
ci3sl4 napisał(a): Artykuł kopie dupe i daje sporo to myślenia... chyba do wieczora będę rozkminiał ile % z tego co jest tu powiedziane jest prawdziwe. Szacunek dla autora (tłumacza też) ;)
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić wiedzę?)
gość napisał(a): a nie czasem sekta nazywała sie thule?
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
Vrilon napisał(a): Jeśli na początku lat 40-stych to możliwe, że wylądował tam niemiecki Haunebu. Niemcy i Argentyna były wtedy w bardzo dobrych stosunkach, a poza tym istniała już niemiecka baza w Nowej Szwabii na Antarktydzie i być może chcieli wykonać lot rekonesansowy.
(komentarz do artykułu Pierwsze humanoidy zaobserwowane w Argentynie - relacja z początku lat czterdziestych XX wieku)
Katrin napisał(a): Uważam , że opowiesci o wilkolakach wziely sie od choroby zwanej "wilczą" ktos kto nigdy nie wiedzial o tej chorobie i zobaczyl poraz pierwszy osobe chora pomyslal ze to wilkolak , poniewaz osoby chore na chorobe wilcza maja nadmierne owlosnienie na calym ciele i przypominaja postacie z legend o wilkolakach .
(komentarz do artykułu Rzecz o wilkołactwie)
hunter22 napisał(a): W 2012 bedzie zmiana świadomośći. itp. a nie wierze w wampiry te co istnieja na filmach czy w książkach.
http://davidicke.pl/index.php/artykuly/35-redmuluc/ 74-snake.html
Poczytajcie, to bardzo ciekawe, ale naukowcy zawsze tworzyli jakies isoty, taka jest prawda.
To oni stworzyli takie wikopodobne i jaszczuro podobych ludzi, które sie czasem widuje. pozdro
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Laurein napisał(a): Wampiry , wilkołaki, inne stworzenia , czy była , choćby najmniejsza wzmianka , która potwierdzała by to , że o ni naprawdę istnieją , choćby najmniejsza?
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Katrin napisał(a): Moim zdaniem duchy trzaskaja drzwiami itp dlatego , ze chca zwrocic na siebie uwage , ze sa z nami i pragna od nas pomocy moze maja jakies niezalatwione sprawy i chca cos nam przekazac bo inaczej nie odejda tylko nadal beda sie blakac posrod zywych
mysla ze mozemy im pomoc.
Duchy to wlasnie blakajace sie dusze , ktore nie odejda bo maja jeszcze cos do zrobienia na tym swiecie .
(komentarz do artykułu Częstochowska zmora)
Monomagnum napisał(a): Myślę że ty sam musisz ocenić czy to prawda. Wg jednego nie, a wg drugiego owszem. Ja zaliczam się do tych drugich. Sam słyszałem o tym że w dniu sądu największych niemieckich zbrodniarzy wojennych, jeden z nich, bodajże Göring lub Himmler broniąc się, mówili iż Hitler został opętany przez siły nie czyste i kierował się nimi.
Historia z sekta w tle jest wg mnie bardzo wiarygodna a artykuł bardzo ciekawy.
Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
Danka~ napisał(a): Kiedyś przyśniło mi się że latam ,to było wspaniałe uczucie czułam się taka wolna,miałam w sobie tyle energii i nie bałam sie tego czułam jak wiatr opływa moje ciało i czułam jednocześnie że ktoś nade mną czuwa ...nagle zdawało mi się że wpadłam w wir : dokładnie widziałam z góry wirójący stolik nocny przy moim łóżku a potem ....obudziło mnie potworne uderzenie w zęby ,ból był tak mocny że się obudziłam i sprawdzałam czy mam jeszcze wszystkie zęby ,czułam się tak jakby coś lub ktoś próbował się dostać do mojego ciała ...na początku myślałam że walłam się o kant stolika nocnego, który miał ostre krawędzie ale wtedy miałabym jakiś siniec lub ranę a tu nic kompletnie nic...rano coś mnie tchnęło i zajrzałam czy mam jakieś obrażenia wewnętrzne i co się okazało ...na wewnętrznej stronie wargi górnej ust ,było widoczne UGRYZIENIE!!!! ugryzienie było położone pionowo także sama napewno się nie ugryzłam i były widoczne ślady górnych i dolnych zębów ,zęby te nie odpowiadały wielkości moim zębom były znacznie mniejsze choć kształtem zgryz przypominał mój !!!
Od tego zdarzenia minęły już prawie 4lata a ślad ugryzienia nadal istnieje i jest nadal baardzo widoczny na mojej wewnętrznej stronie wargi ust ... Zatwierdzam że to co tu opisałam jest autentyczne a ugryzienie pokazałam moim najbliższym , widziałam po ich pobladłych twarzach i wielkich oczach że mi uwierzyli ...zdarzenie to nigdy więcej się nie powtórzyło .Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Czy byty niematerialne mogą ranić?)
DatnonSorc napisał(a): Ja często jak jestem w kościeleto słyszę muzykę, której nie grają w tym momencie. Jest ona taka piękna! Znowu innym razem czuję jakby mnie ktoś musnął w ramię lub rękę nie wiem czym... jakby kawałkiem płutna mimo, że stoję wyprostowany na samym brzegu ławki. Nie może to być powietrze bo bym wiedział ale czasem poprostu coś mnie dotyka i mam wrażenie, że ktoś mne ogląda. Byłem w kościele gdzie był egzorcysta. Czułem się, kiedy on odprawiał mszę, jakby mnie "prześwietlał" duszę. Nie wiem czy to jest prawdziwe, czy tylko dlatego, że mam nadrozwinięty gen wiary.
(komentarz do artykułu ESP - poszerzone postrzeganie zmysłowe?)
Likantrop napisał(a): A ja wam powiem,że to co nazywacie wilkołactwem to choroba psychiczna określnana mianem Likantropi.Ludzie w nocy uważają,że zamieniają się w wilki (czasem w inne mięsożerne stworzenia) i stają się bardzo niebezpieczni ale nadal są ludzmi. Ofiary tej choroby nazywamy Likantropami. Stąd właśnie wzięły się legendy o wilkołactwie. Ktoś musiał kiedyś zobaczyć człowieka chorego na tą chorobę i poprostu skoloryzował mówiąć,że był podobny do wilka.
(komentarz do artykułu Wilkołaki)
SandFox napisał(a): ATON, ja coś takiego widzę co noc na niebie. Nie wiem to pewnie jakiś satelita ub baza kosmiczna czy jak to tam się zwie. Też miga na różne kolory. Nie wiem jakie chyba czerwony niebieski i jakiś jeszcze.
(komentarz do artykułu Mój raport)
Shill napisał(a): Tiaaa...
1.Koniec kalendarza Majów nie oznacza apokalipsy, a generalnie może nic nie oznaczać... Najbardziej prawdopodobne, iż to co nastąpi to koniec naszej Ery...
Pomyślmy... Grudzień 2012 roku, lepisz sobie bałwana, oglądasz w telewizji Kevin sam w domu, kładziesz się spać i nagle o 10:00 dnia następnego zaczyna się apokalipsa wszyscy umierają, ginie cała cywilizacja, a ślad po rasie ludzkiej zanika... i może dzieje się to wszystko do godziny 18:00 bieżącego dnia???
Kto jest w stanie wyliczyć z tak chirurgiczną precyzją co się wydarzy?
Nie twierdzę, że to niemożliwe ale nie dramatyzujmy i przesadzajmy, bo równie dobrze może się nic nie wydarzyć...
50%/505
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
BornIn1994 napisał(a): Witam, mimo iż nigdy nie widziałem latających spodków, nie miałem kontaktu z ufo ani nawet nigdy nie słyszałem od nikogo w mojej okolicy żeby ktokolwiek widział ufo to jednak wierzę w istoty pozaziemskie i w to że nie jednokrotnie odwiedziły naszą planetę. Nie wiem czy mam się martwić czy cieszyć że nigdy nie miałem do czynienia z ufo. osoby wiarygodne proszę o opowiedzenie jak to jest zobaczyc na niebie ufo lub nawet mieć z nimi kontakt 1szego stopnia.
(komentarz do artykułu Wielka Brytania: Kosmita znaleziony na poddaszu)
biedronka3 napisał(a): No to cieszę się przynajmniej ,ze nie jestem sama..tak naprawdę nie jest mi łatwo sprecyzować teraz co wtedy się ze mną dzieje.Dawniej miałam tak,że przebudzilam się w nocy a moje ciało bylo jakby całe sparaliżowane, chcialam wstać z łóżka ale nie moglam niczym ruszyć, sece bilo jak szalone i strasznie szumialo w uszach, a glowę miałam ciężką jak kamień. Przypuszczam,ze to nie trwa dlugo, ale jest tak męczace i sama swidomośc,że możesz jedynie czekać aż Ci przejdzie jest straszna. A dzisiaj w nocy ( juz nie pierwszy raz z resztą ) duszę się doslownie- czuję jakby mnie cos sciskalo za szyję tak ,ze nie jestem w stanie się ruszyć nawet..straszne. Zawsze tylko czekam aż wreszcie skonczy się ta męczarnia..
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
biedronka3 napisał(a): No to cieszę się przynajmniej ,ze nie jestem sama..tak naprawdę nie jest mi łatwo sprecyzować teraz co wtedy się ze mną dzieje.Dawniej miałam tak,że przebudzilam się w nocy a moje ciało bylo jakby całe sparaliżowane, chcialam wstać z łóżka ale nie moglam niczym ruszyć, sece bilo jak szalone i strasznie szumialo w uszach, a glowę miałam ciężką jak kamień. Przypuszczam,ze to nie trwa dlugo, ale jest tak męczace i sama swidomośc,że możesz jedynie czekać aż Ci przejdzie jest straszna. A dzisiaj w nocy ( juz nie pierwszy raz z resztą ) duszę się doslownie- czuję jakby mnie cos sciskalo za szyję tak ,ze nie jestem w stanie się ruszyć nawet..straszne. Zawsze tylko czekam aż wreszcie skonczy się ta męczarnia..
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
ReyEvill napisał(a): A może skóra ma dosyc noszenia ubrań i takim sposobem próbuje nas zmusic do ściągnięcia ich.
(komentarz do artykułu Tajemnicza choroba Morgellonów)
Stygmaty to fałsz napisał(a): Jeszcze do niedawna wszyscy stygmatycy mieli rany na dłoniach, jak udoowdniono ponad wszelką wątpliwość, że Rzymianie przybijali gwożdzie w nadgarstki, bo inaczej ciało nie utrzymało by się na krzyżu, od tego czasu prawie wszyscy stygmatycy mają rany na nadgarstkach. Był o tym dokument swojego czasu na Planete. I tak kolejny mit został obalony.
(komentarz do artykułu (prawie) Wszystko o stygmatach)
ktośka napisał(a): Może tu chodzi nie o samą glukozę a jej połączenie z hemoglobiną...
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)
... napisał(a): moja sąsiadka z 1 piętra była z chorą na raka córką na prywatnym spotkaniu z papieżem, pobłogosławił ją... mimo to umarła. gdzie tu te "ręce które leczą"?
(komentarz do artykułu Cuda w książce zebrane)
alcia_x napisał(a): To na prawde sie dzieje... gdyby nie kolega ktory wyslal mi ten artykuł dalej balabym sie zasypiac i myslalabym ze to mi się śni. Przytrafilo mi sie to 6 razy, i najgorsza byla noc, kiedy sie obudzilam i miala sucho w gardle chcialam isc sie napic ale nie moglam sie poruszyc lezalam chwile bez ruchu, wzrokiem zerknelam na zegarek i zobaczylam 3.00. Strasznie sie przeraziłam i chciałam wołać mame ale nie moglam wydobyc dzieku... jdnoczesnie jest to ciekawe zjawisko, ale bardzo mnie przeraza... Dalej boje sie sama spac :(:(:(: chyba zaczne sie leczyc, o ile da sie z tego leczyc ...
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Jarek napisał(a): ja bym powiedział o swoich zdolnosciach ale nie chce rozgłosu
(komentarz do artykułu Prawdziwi X-Meni - ludzie o niezwykłych zdolnościach)
ktośka napisał(a): sny to po prostu odwzorowanie tego co działo się minionego dnia, tygodnia czy miesiąca. często mają wiele wspólnego z sytuacjami o których ciężko zapomnieć. Np. ktoś cudem ocalał z wypadku, i śnią mu się ci ludzie którzy takiego szczęścia nie mieli. Śnimy często o rzeczywistości jednak zniekształconej mniej lub bardziej. Jeśli ktoś bardzo boi się choroby to będzie mu się śnił lekarz lub szpital. Ja na przykład gdy często grałam w the sims to śniła mi się właśnie ta gra. Tyle że po wirtualnym domu biegał niedźwiedź co się normalnie nie zdarza. A mojej koleżance śniło się że lata na miotle xD. Głośno wtedy było o harrym potterze premiera w kinach, premiera kolejnej części w księgarniach. Tak więc sny służą temu by poukładać w mózgu informacje by nie dostać poplątania z pomieszaniem. Choć dalej nie rozumiem czemu śniło mi się że mama zrobiła zupę z naszego kiciusia... o.O Może dlatego że tata żartuje że ugriluje koteczka?
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)
MoMo napisał(a): Można kupić na Allegro (Teraz czyt. "Aledrogo") xP Albo w rock metal shopie :).
(komentarz do artykułu O amuletach i talizmanach słów kilka)
Kazzzz napisał(a): Waggelink czy ty wiesz co piszesz, takich bzdur to ja jeszcze nie czytalem, Po pierwsze , Polska nie ma czym sie bronic , z konfrontacja z niemcami, wiec napewno zwycieska nie bedze, a moze jakis parasol nad naszym krajem rozlozy pan Bog i ochroni polske ,ale to juz bylabu magia, wierutne bdury piszesz kolego .
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
ktośka napisał(a): pewien chłopiec który był dotknięty autyzmem miał niesamowitą zdolność do rysowania budynków z pamięci. Zrobiono eksperyment i zabrano chłopca do samolotu i kazali mu patrzeć na budynki których wcześniej nie widział. po "wycieczce" dostał arkusz papieru o długości 5 metrów i miał rysować to co widział przez okno samolotu. Narysował wszystko w najdrobniejszych szczegółach. uwzględnił każdą lampę każde drzewo. Wszystko. zauważono też spadek jego zdolności plastycznych w miarę postępu leczenia. Autyzm sprzyja geniuszowi tylko problem polega na tym że nie każdy rodzic chciałby się zajmować takim dzieckiem ponieważ z autyzmem wiąże się problem przy kontaktach z innymi ludźmi, to dziecko może być agresywne w stosunku do rówieśników. dlatego chcą zapobiegać autyzmowi, bo chcą uniknąć problemów, nieważne jak genialne to dziecko mogłoby być.
(komentarz do artykułu Badanie prenatalne wykrywające autyzm mogłoby pozbawić świat przyszłych geniuszy)
Ktośka napisał(a): Jeśli to z tymi snami jest prawdą to moja kuzynka w poprzednim życiu była kryminalistką i została zastrzelona przez policjanta, a koleżanka zamarzła głęboko pod wodą...
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)
epi napisał(a): Jeśli to prawda z tymi trzema dziewiątkami obok siebie to mogłoby to znaczyć w tej przepowiedni potop na rok 2999.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
poprostuja napisał(a): W moim przypadku nie była to śmierć kliniczna, ale zwykłe omdlenie, przez tę dosłownie 5 sekund (choć dla mnie trwało to przynajmniej 5 minut) byłem w innym, lepszym świecie, nie pamiętam obrazów, ale wiem że było mi bardzo dobrze, cudownie, słyszałem anielską muzykę...Kiedy już się ocknąłem nadal byłem szczęśliwy przez około 5 godzin, choć nie miałem żadnego powodu być być radosnym. Ten opis pasuje do czegoś innego, ale uwierzcie ze To stało się na lekcji, w szkole.
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
Samcio napisał(a): Ja tam Uważan że Jan Paweł II powinien być beatyfikowany ponieważ wszytko mówi samo za siebie JAK MÓWIŁ mike
daje temu WIARE
(komentarz do artykułu Cuda w książce zebrane)
o44 napisał(a): Niestety taki materiał istnieje, jest to amalgamiat rteci posiadający składniki sladowe metali ziem rzadkich, do czego to słuzy nie wiem, ( mam dwie hipotezy) ale miałem wątpliwa przyjemność spotkać ludzi którzy cokolwiek wiedzieli na ten temat a było to w 1991 roku. Widziałem zdjęcia pojemników, a przezyłem całą wrzawe z tym zwiazana - 1 kg 300000 usd - wszyscy tego szukali i oczywiście sprzedawali! w 1991 roku było to jeszcze mozliwe ze względu na przepisy omateriałach niebezpiecznych ( jodek rtęci jest przechowywany w zwykłych słojach( brazowych) oczywiscie szczelnych. Moja hipoteza jest następująca - jest to inicjator zapalnika bomby neutronowej - jak to działa to juz inna historia( opis zajął by kilka stron hehe, druga jest to substancja która umozliwia uzyskiwanie specyficznego pola elektromagnetychnego ( wirująe pole magnetychne - plazma)
(komentarz do artykułu Czerwona rtęć - czyżby nowe zagrożenie?)