Danka~ napisał(a): Kiedyś przyśniło mi się że latam ,to było wspaniałe uczucie czułam się taka wolna,miałam w sobie tyle energii i nie bałam sie tego czułam jak wiatr opływa moje ciało i czułam jednocześnie że ktoś nade mną czuwa ...nagle zdawało mi się że wpadłam w wir : dokładnie widziałam z góry wirójący stolik nocny przy moim łóżku a potem ....obudziło mnie potworne uderzenie w zęby ,ból był tak mocny że się obudziłam i sprawdzałam czy mam jeszcze wszystkie zęby ,czułam się tak jakby coś lub ktoś próbował się dostać do mojego ciała ...na początku myślałam że walłam się o kant stolika nocnego, który miał ostre krawędzie ale wtedy miałabym jakiś siniec lub ranę a tu nic kompletnie nic...rano coś mnie tchnęło i zajrzałam czy mam jakieś obrażenia wewnętrzne i co się okazało ...na wewnętrznej stronie wargi górnej ust ,było widoczne UGRYZIENIE!!!! ugryzienie było położone pionowo także sama napewno się nie ugryzłam i były widoczne ślady górnych i dolnych zębów ,zęby te nie odpowiadały wielkości moim zębom były znacznie mniejsze choć kształtem zgryz przypominał mój !!!
Od tego zdarzenia minęły już prawie 4lata a ślad ugryzienia nadal istnieje i jest nadal baardzo widoczny na mojej wewnętrznej stronie wargi ust ... Zatwierdzam że to co tu opisałam jest autentyczne a ugryzienie pokazałam moim najbliższym , widziałam po ich pobladłych twarzach i wielkich oczach że mi uwierzyli ...zdarzenie to nigdy więcej się nie powtórzyło .Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Czy byty niematerialne mogą ranić?)
DatnonSorc napisał(a): Ja często jak jestem w kościeleto słyszę muzykę, której nie grają w tym momencie. Jest ona taka piękna! Znowu innym razem czuję jakby mnie ktoś musnął w ramię lub rękę nie wiem czym... jakby kawałkiem płutna mimo, że stoję wyprostowany na samym brzegu ławki. Nie może to być powietrze bo bym wiedział ale czasem poprostu coś mnie dotyka i mam wrażenie, że ktoś mne ogląda. Byłem w kościele gdzie był egzorcysta. Czułem się, kiedy on odprawiał mszę, jakby mnie "prześwietlał" duszę. Nie wiem czy to jest prawdziwe, czy tylko dlatego, że mam nadrozwinięty gen wiary.
(komentarz do artykułu ESP - poszerzone postrzeganie zmysłowe?)
Likantrop napisał(a): A ja wam powiem,że to co nazywacie wilkołactwem to choroba psychiczna określnana mianem Likantropi.Ludzie w nocy uważają,że zamieniają się w wilki (czasem w inne mięsożerne stworzenia) i stają się bardzo niebezpieczni ale nadal są ludzmi. Ofiary tej choroby nazywamy Likantropami. Stąd właśnie wzięły się legendy o wilkołactwie. Ktoś musiał kiedyś zobaczyć człowieka chorego na tą chorobę i poprostu skoloryzował mówiąć,że był podobny do wilka.
(komentarz do artykułu Wilkołaki)
SandFox napisał(a): ATON, ja coś takiego widzę co noc na niebie. Nie wiem to pewnie jakiś satelita ub baza kosmiczna czy jak to tam się zwie. Też miga na różne kolory. Nie wiem jakie chyba czerwony niebieski i jakiś jeszcze.
(komentarz do artykułu Mój raport)
Shill napisał(a): Tiaaa...
1.Koniec kalendarza Majów nie oznacza apokalipsy, a generalnie może nic nie oznaczać... Najbardziej prawdopodobne, iż to co nastąpi to koniec naszej Ery...
Pomyślmy... Grudzień 2012 roku, lepisz sobie bałwana, oglądasz w telewizji Kevin sam w domu, kładziesz się spać i nagle o 10:00 dnia następnego zaczyna się apokalipsa wszyscy umierają, ginie cała cywilizacja, a ślad po rasie ludzkiej zanika... i może dzieje się to wszystko do godziny 18:00 bieżącego dnia???
Kto jest w stanie wyliczyć z tak chirurgiczną precyzją co się wydarzy?
Nie twierdzę, że to niemożliwe ale nie dramatyzujmy i przesadzajmy, bo równie dobrze może się nic nie wydarzyć...
50%/505
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
BornIn1994 napisał(a): Witam, mimo iż nigdy nie widziałem latających spodków, nie miałem kontaktu z ufo ani nawet nigdy nie słyszałem od nikogo w mojej okolicy żeby ktokolwiek widział ufo to jednak wierzę w istoty pozaziemskie i w to że nie jednokrotnie odwiedziły naszą planetę. Nie wiem czy mam się martwić czy cieszyć że nigdy nie miałem do czynienia z ufo. osoby wiarygodne proszę o opowiedzenie jak to jest zobaczyc na niebie ufo lub nawet mieć z nimi kontakt 1szego stopnia.
(komentarz do artykułu Wielka Brytania: Kosmita znaleziony na poddaszu)
biedronka3 napisał(a): No to cieszę się przynajmniej ,ze nie jestem sama..tak naprawdę nie jest mi łatwo sprecyzować teraz co wtedy się ze mną dzieje.Dawniej miałam tak,że przebudzilam się w nocy a moje ciało bylo jakby całe sparaliżowane, chcialam wstać z łóżka ale nie moglam niczym ruszyć, sece bilo jak szalone i strasznie szumialo w uszach, a glowę miałam ciężką jak kamień. Przypuszczam,ze to nie trwa dlugo, ale jest tak męczace i sama swidomośc,że możesz jedynie czekać aż Ci przejdzie jest straszna. A dzisiaj w nocy ( juz nie pierwszy raz z resztą ) duszę się doslownie- czuję jakby mnie cos sciskalo za szyję tak ,ze nie jestem w stanie się ruszyć nawet..straszne. Zawsze tylko czekam aż wreszcie skonczy się ta męczarnia..
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
biedronka3 napisał(a): No to cieszę się przynajmniej ,ze nie jestem sama..tak naprawdę nie jest mi łatwo sprecyzować teraz co wtedy się ze mną dzieje.Dawniej miałam tak,że przebudzilam się w nocy a moje ciało bylo jakby całe sparaliżowane, chcialam wstać z łóżka ale nie moglam niczym ruszyć, sece bilo jak szalone i strasznie szumialo w uszach, a glowę miałam ciężką jak kamień. Przypuszczam,ze to nie trwa dlugo, ale jest tak męczace i sama swidomośc,że możesz jedynie czekać aż Ci przejdzie jest straszna. A dzisiaj w nocy ( juz nie pierwszy raz z resztą ) duszę się doslownie- czuję jakby mnie cos sciskalo za szyję tak ,ze nie jestem w stanie się ruszyć nawet..straszne. Zawsze tylko czekam aż wreszcie skonczy się ta męczarnia..
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
ReyEvill napisał(a): A może skóra ma dosyc noszenia ubrań i takim sposobem próbuje nas zmusic do ściągnięcia ich.
(komentarz do artykułu Tajemnicza choroba Morgellonów)
Stygmaty to fałsz napisał(a): Jeszcze do niedawna wszyscy stygmatycy mieli rany na dłoniach, jak udoowdniono ponad wszelką wątpliwość, że Rzymianie przybijali gwożdzie w nadgarstki, bo inaczej ciało nie utrzymało by się na krzyżu, od tego czasu prawie wszyscy stygmatycy mają rany na nadgarstkach. Był o tym dokument swojego czasu na Planete. I tak kolejny mit został obalony.
(komentarz do artykułu (prawie) Wszystko o stygmatach)
ktośka napisał(a): Może tu chodzi nie o samą glukozę a jej połączenie z hemoglobiną...
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)
... napisał(a): moja sąsiadka z 1 piętra była z chorą na raka córką na prywatnym spotkaniu z papieżem, pobłogosławił ją... mimo to umarła. gdzie tu te "ręce które leczą"?
(komentarz do artykułu Cuda w książce zebrane)
alcia_x napisał(a): To na prawde sie dzieje... gdyby nie kolega ktory wyslal mi ten artykuł dalej balabym sie zasypiac i myslalabym ze to mi się śni. Przytrafilo mi sie to 6 razy, i najgorsza byla noc, kiedy sie obudzilam i miala sucho w gardle chcialam isc sie napic ale nie moglam sie poruszyc lezalam chwile bez ruchu, wzrokiem zerknelam na zegarek i zobaczylam 3.00. Strasznie sie przeraziłam i chciałam wołać mame ale nie moglam wydobyc dzieku... jdnoczesnie jest to ciekawe zjawisko, ale bardzo mnie przeraza... Dalej boje sie sama spac :(:(:(: chyba zaczne sie leczyc, o ile da sie z tego leczyc ...
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Jarek napisał(a): ja bym powiedział o swoich zdolnosciach ale nie chce rozgłosu
(komentarz do artykułu Prawdziwi X-Meni - ludzie o niezwykłych zdolnościach)
ktośka napisał(a): sny to po prostu odwzorowanie tego co działo się minionego dnia, tygodnia czy miesiąca. często mają wiele wspólnego z sytuacjami o których ciężko zapomnieć. Np. ktoś cudem ocalał z wypadku, i śnią mu się ci ludzie którzy takiego szczęścia nie mieli. Śnimy często o rzeczywistości jednak zniekształconej mniej lub bardziej. Jeśli ktoś bardzo boi się choroby to będzie mu się śnił lekarz lub szpital. Ja na przykład gdy często grałam w the sims to śniła mi się właśnie ta gra. Tyle że po wirtualnym domu biegał niedźwiedź co się normalnie nie zdarza. A mojej koleżance śniło się że lata na miotle xD. Głośno wtedy było o harrym potterze premiera w kinach, premiera kolejnej części w księgarniach. Tak więc sny służą temu by poukładać w mózgu informacje by nie dostać poplątania z pomieszaniem. Choć dalej nie rozumiem czemu śniło mi się że mama zrobiła zupę z naszego kiciusia... o.O Może dlatego że tata żartuje że ugriluje koteczka?
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)
MoMo napisał(a): Można kupić na Allegro (Teraz czyt. "Aledrogo") xP Albo w rock metal shopie :).
(komentarz do artykułu O amuletach i talizmanach słów kilka)
Kazzzz napisał(a): Waggelink czy ty wiesz co piszesz, takich bzdur to ja jeszcze nie czytalem, Po pierwsze , Polska nie ma czym sie bronic , z konfrontacja z niemcami, wiec napewno zwycieska nie bedze, a moze jakis parasol nad naszym krajem rozlozy pan Bog i ochroni polske ,ale to juz bylabu magia, wierutne bdury piszesz kolego .
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
ktośka napisał(a): pewien chłopiec który był dotknięty autyzmem miał niesamowitą zdolność do rysowania budynków z pamięci. Zrobiono eksperyment i zabrano chłopca do samolotu i kazali mu patrzeć na budynki których wcześniej nie widział. po "wycieczce" dostał arkusz papieru o długości 5 metrów i miał rysować to co widział przez okno samolotu. Narysował wszystko w najdrobniejszych szczegółach. uwzględnił każdą lampę każde drzewo. Wszystko. zauważono też spadek jego zdolności plastycznych w miarę postępu leczenia. Autyzm sprzyja geniuszowi tylko problem polega na tym że nie każdy rodzic chciałby się zajmować takim dzieckiem ponieważ z autyzmem wiąże się problem przy kontaktach z innymi ludźmi, to dziecko może być agresywne w stosunku do rówieśników. dlatego chcą zapobiegać autyzmowi, bo chcą uniknąć problemów, nieważne jak genialne to dziecko mogłoby być.
(komentarz do artykułu Badanie prenatalne wykrywające autyzm mogłoby pozbawić świat przyszłych geniuszy)
Ktośka napisał(a): Jeśli to z tymi snami jest prawdą to moja kuzynka w poprzednim życiu była kryminalistką i została zastrzelona przez policjanta, a koleżanka zamarzła głęboko pod wodą...
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)
epi napisał(a): Jeśli to prawda z tymi trzema dziewiątkami obok siebie to mogłoby to znaczyć w tej przepowiedni potop na rok 2999.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
poprostuja napisał(a): W moim przypadku nie była to śmierć kliniczna, ale zwykłe omdlenie, przez tę dosłownie 5 sekund (choć dla mnie trwało to przynajmniej 5 minut) byłem w innym, lepszym świecie, nie pamiętam obrazów, ale wiem że było mi bardzo dobrze, cudownie, słyszałem anielską muzykę...Kiedy już się ocknąłem nadal byłem szczęśliwy przez około 5 godzin, choć nie miałem żadnego powodu być być radosnym. Ten opis pasuje do czegoś innego, ale uwierzcie ze To stało się na lekcji, w szkole.
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
Samcio napisał(a): Ja tam Uważan że Jan Paweł II powinien być beatyfikowany ponieważ wszytko mówi samo za siebie JAK MÓWIŁ mike
daje temu WIARE
(komentarz do artykułu Cuda w książce zebrane)
o44 napisał(a): Niestety taki materiał istnieje, jest to amalgamiat rteci posiadający składniki sladowe metali ziem rzadkich, do czego to słuzy nie wiem, ( mam dwie hipotezy) ale miałem wątpliwa przyjemność spotkać ludzi którzy cokolwiek wiedzieli na ten temat a było to w 1991 roku. Widziałem zdjęcia pojemników, a przezyłem całą wrzawe z tym zwiazana - 1 kg 300000 usd - wszyscy tego szukali i oczywiście sprzedawali! w 1991 roku było to jeszcze mozliwe ze względu na przepisy omateriałach niebezpiecznych ( jodek rtęci jest przechowywany w zwykłych słojach( brazowych) oczywiscie szczelnych. Moja hipoteza jest następująca - jest to inicjator zapalnika bomby neutronowej - jak to działa to juz inna historia( opis zajął by kilka stron hehe, druga jest to substancja która umozliwia uzyskiwanie specyficznego pola elektromagnetychnego ( wirująe pole magnetychne - plazma)
(komentarz do artykułu Czerwona rtęć - czyżby nowe zagrożenie?)
Leman napisał(a): hmm czyli z tego wynika że papież praktykował oobe poprosił mtj o pomoc i tyle^^
(komentarz do artykułu Cuda Jana Pawła II - fragment książki Pawła Zuchniewicza)
gość napisał(a): Ykcul Widać że nie byłeś w Kłodzku, zapoznaj się najpierw z jego topografia, a potem pogadamy.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
Astronom napisał(a): "System binarny skłąda się z dwóch powiązanych grawitacyjnie gwiazd, orbitujących wokół wspólnego środka masy. Obecnie uważa się, że takie systemy mogą istnieć także w galaktyce Mlecznej Drogi."
nie tyle moga istniec takze w naszej galaktyce a istenieja.. Szacuje sie ze okolo 50% gwiazd Galaktyki to uklady podwojne lub wielokrotne.
(komentarz do artykułu Czy Słońce ma towarzysza?)
MrŚmierć napisał(a): podczas renesansu kiedy pojawiały sie takie kule sądzono że to licze lub nekromanci spotykają się żeby wymienic się doswiadczeniem
(komentarz do artykułu Tajemnicze światła z Brown Mountain - niezwykłe zjawisko przyrodnicze, którego naukowcy nie są w stanie wyjaśnić)
Zośka napisał(a): A ja mam taki problem, że jak wchodzę na strony paranormalne, lub cokolwiek z tym związanego(UFO, duchy, kryptozoologia itp.) od razu czuję w pobliżu demony, duchy, czuję, jak mnie zaczynają opętywać. Mam to już od drugiej klasy podstawówki. Jestem wtedy podenerwowana i nie wiem co robić. Przeważnie słyszę wtedy głosy, czasami słyszę też zdanie "jesteśmy dzieci nocy" itp., albo "zginiesz", lub "zginiesz w piekle", "jesteś jednym z nas", albo też, że mnie zabiją itp. Mam też przez nich kiepską atmosferę w domu, taką przytłaczającą. Muszę sie też zwierzyć, że.... czasami mnie gwałcą. Już sama nie wiem co z tym robić! Nie mma jeszcze osiemnastu lat, a już mam takie problemy. Rodzice wysyłają mnie do psychologów, psychiatrów, ale to nic nie pomaga! Byłam też u księdza, ale on powiedziął, że to przejdzie. Jasne :/. Czy może ktoś mi pomóc?
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
qube napisał(a): Samoloty były sterowane komputerowo(czy jakoś tak)AMerykański rząd był w to zamieszany
(komentarz do artykułu 11 września 2001: wspomnienia ekstrasenski)
Dzik napisał(a): Teoria Patricka Geryla ma bardzo wiele wątpliwości. jest to prdpd mistyfikacja stworzona przez człowieka który chce zarobic duzo pieniedzy, a w tym celu kozysta z dekadenckich poglądów które towazysza przemianie każdej epoki.
Są dowody że przesunięcie biegunów Ziemi towazyszy nam od poczatków istnienia naszej planety, dowody są "zapisane" w skałąch ( rózna biegunowość skał pochodzących z róznych okresów. W tym wszystkim brakuje jednak dowodów na obecnośc kilkukilometrowych fal, które były by w stanie zalać całą ziemię, oraz tajemniczych promieni smierci, palących wszystko na swojej drodze. Nadaktywność Słońca wystepuje co 11 lat, promieniowanie elektromagnetyczne wydzielane przez nie w tym okresie pali mikroukłady w satelitach, ale nawet zwiększone 1000 krotnie, nie jest w stanie " stopic naszych mózgów", jak czasem można wywnioskować z książek Patricka Geryla.
Realnym zagrożeniem dla nas w chwili nadaktywności słońca i zmiany biegunowości nie jest wielka fala, ani hiper promieniowanie niszczące wszystko na swojej drodze, lecz uzaleznienie naszej cywilizacji od nowoczesności. Promieniowanie może zakłócić działanie ukłądów elektronicznych, w najgorszym wypadku stracimy na kilka miesięcy prąd, komputery, oraz wszystko co opiera się na mikroukładach. Oczywiście można, a nawet zabezpieczas ię układy w elektrowniach przed działąniem promieniowania elektromagnetycznego, ale dotyczy tp jedynie krajów rozwiniętych. Oczywiście wiadomo, że brak prądu, zakłuci nasze zycie ( przykładem może byc awaria systemu zasilania w pn Ameryce, któa także była wywołąna nadaktywnością słońca, oraz wysokim przeciążeniem sieci). bez pradu staną fgabryki, rafinerie, nie będzie benzyny, któa napędza większośc naszych urządzeń i to bardziej przyczyni się do kłopotów ludzkości, a nie jakiekolwiek kataklizmy ( oczywiście nie wykluczam trzęsień Ziemi w rejonach aktywnych sejsmicznie).
My jako Polacy nie musimy sie obawiać tzręsień, ponieważ nasz kraj leży daleko od jakichkolwiek uskoków tektonicznych, a i bez prądu sobie poradzimy;) Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Historyk- Przydomek Drakul-, Vlad Palownik otrzymał za niesamowite okrucieństwo wobec Turków, prawdopodobnie zjadał ich mięso i popijał krwią ( wcale nie wymyślili tego jak pisze w artykule sascy kupcy, lecz istnieją dzieła które wyraźnie o tym mówią, z resztą sam Vlad Palownik chlubił się tym, że jest okrutnym władcą) ... dlatego nazwano go Drakulą... Ojcem Vlada IV Tepesa - księcia Wołoszczyzny był Vlad Diabeł... Również interesuję się historią ... Pozdrawiam Ciebie i Ivelliosa!
(komentarz do artykułu Vlad IV Tepes)
Ciekawa napisał(a): No ja w to wierzę tylko nie w to że duszę można przeszczepić. Ale z całą resztą się zgadzam i na pewno w naszych komórkach są przechowywane wspomnienia ... Nawet oglądałam taki film że kobieta przeszła przeszczep oczu (to raczej nie jest możliwe) no i od tej pory widziała sceny z ostatnich chwil życia dawczyni gdyż ona została zamordowana! No i oczywiście jak to bywa ona musiała odnaleść morderce.
(komentarz do artykułu Czy można przeszczepić ludzką duszę?)
Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Wieżę w to, że Apollo 11 i jego załoga widziała niezidentyfikowane obiekty latające, będąc na księżycu... co więcej mogły być to nawet inteligentne istoty. Słynne słowa które wypowiedziała załoga takowego statku; ,,Święty Mikołaj istnieje", zapewne nie miały związku ze słynnym świętym, lecz z UFO i pozaziemskimi istotami. Słowa te inaczej brzmiały by; ,,obce cywilizacje istnieją", lub ,,UFO istnieje"... był to tak zwany ,, Kryptonim- Święty Mikołaj", ową konwersację zapisano na taśmie w siedzibie NASA- w Houston. Następnie transmisja się przerwała, i transmitowano ją dopiero 20 min później.
Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Ludzie na Księżycu: "widzieliśmy UFO")
MONA 24 napisał(a): hejka! Ja wierzę już prawie we wszystko mam 24 lata i straszne sny nieudane życie i kilka niewyjaśnionych przygód podobno niewolno o tym mówić ja wiem że trudno wiem że isnieje nieopętanie tylko dręczenie i wiem że moje życie niezależy ode mnie ciągle szukam odpowiedzi czasem zapominam czasem niemam już siły ktoś pomyśli że jestem nienormalna dużo widziałam dużo przeżyłam ale mam rodzinę i staram się żyć jak każdy...choć to trudne
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Ed napisał(a): Nie dawajcie nic Caritasowi, ta instytucja z niczego się nie rozlicza, a Państwo nie ma prawa jej kontrolować. Odsyłam do artykułu w google"Kościelny rozbiór Polski" Podam ostatni przykład, listopad 2006, tragedia 23 gorników w kopalni Halemba. TVP przekazuje dla rodzin ofiar na konto Caritasu milion złotych, dodatkowo Caritas zbiera z Sms-Ow w całym kraju 2-3 miliony złotych, a kazdej z 23 rodzin wyplacił po 5 tysięcy złotych!! to są fakty.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Właśnie, Polska nie ma czym się bronić i nigdy nie będzie miała... Mając taki rząd nie ma co się spodziewać dobrego sprzętu militarnego w kraju. Spójrzmy prawdzie w oczy... Podniecamy się 48 zardzewiałymi F16 które to ,,dali" nam Amerykanie, chcąc pozbyć się gratów. Nie mamy porządnych samolotów- ani Typhoon, ani nawet Grippenów, które są zdecydowanie tańsze, a przy okazji Szwecja leży bliżej Polski niż Ameryka, więc tym samym koszty ich transportu były by zdecydowanie mniejsze. Nie lepiej jest z wyposażeniem wojsk lądowych- nasze wojska posiadają jedynie AK-47 i karabinki MP5 NAVY, co prawda Kałasznikowy to ceniony sprzęt, ale niektóre z nich są już przestarzałe i nie na chodzie... Nasza armia nie jest ani liczna ani nie ma dobrego wyposażenia... O flocie nawet już nie będę wspominał, wystarczy powiedzieć, że mamy zaledwie 4 łodzie podwodne które pamiętają komunę! Nie mamy nawet 1000 czołgów, co więcej nie mamy ich nawet 500... Co z tego, że nasi piloci to czołówka światowa, skoro nie mają na czym latać poza przestarzałym radzieckim i amerykańskim sprzętem... brak słów... Rząd mógłby wybudować fabryki mające na celu produkcje broni dla piechoty, czołgów oraz samolotów (mamy jednych z najlepszych inżynierów świata- problem leży jednak w tym, że siedzą od dawna w Japonii, Wlk.Brytanii, Niemczech lub Ameryce). Większość z Was powie - przecież nie mamy na to pieniędzy... ale owszem mamy, tylko że nikt nie chce inwestować w zbrojenie się naszego kraju!
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Alon napisał(a): dziwaczna roślina może poprostu ktoś tak postrzegał rosiczke
(komentarz do artykułu Niebezpieczne drzewa)
lilki-666 napisał(a): Witam rozumiem Cie mam prawie tak samo czyjes mysli widze cos ukrawkiem i potem znika sny ktore sie spelniaja karty tarota mam w malym palcu nigdy nie czytajac wyjasnien do kart i tez znam odpowiedzi na pytania oktorych nie mam pojecia do poki nie zostane zapytana :) pozdrawiam
(komentarz do artykułu Życie medium)
Dracon napisał(a): Koniec świata, najczęściej kiedy używamy tego zwrotu mamy na myśli koniec naszej ludzkiej cywilizacji ale ludzi jest bardzo wielu, nawet największy kataklizm nie byłby w stanie zabić zbyt wielu ludzi, w razie wojny nuklearnej zawsze zostanie jakiś kraj lub kontynent (np. Afryka) na który nic nie spadnie bo i po co?
Najbardziej prawdopodobny scenariusz "Końca" to kolejna wojna światowa, wywołana będzie najprawdopodobniej przez typowo ludzie cechy (Chciwość, żądza władzy, nietolerancja) ale zawsze ostanie kilku ludzi, i to od tych kilku ludzi i od tego czy będą potrafili połączyć siły i przetrwać będzie zależało czy Koniec nastąpi czy nie.
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Dracon napisał(a): Czy może być coś gorszego niż przez wieczność brać udział w bitwie w której na twoich oczach ginęli ludzie, przyjaciele, wrogowie? Być może dusze tych którzy polegli zostały właśnie w taki sposób potępione, muszą przeżywać najupiorniejsze chwile swojego życia przez wieczność. Pozostaje tylko pytanie, czym mogli zasłużyć sobie na ten los?
(komentarz do artykułu Pola, gdzie duchy toczą krwawy bój...)
Dracon napisał(a): Wczoraj w nocy przeczytałem to a następnie oddałem się snu, efekt gapienia się w te obrazki - dwa koszmary jednej nocy, chyba za dużo o tym myślałem przed snem... Mam nadzieję że od samego patrzenia na obrazek dom mi się nie spali. ._.'
Swoją drogą ciekawe co spowodowało że te obrazy są przeklęte, sam wygląd tych obrazów może przyprawić o małego stracha (i fajne koszmary), ciekawe czy o obrazy przeklęte przez to co jest na nich namalowane czy ktoś w jakiś sposób sprowadził na nie klątwę.
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)
Dracon napisał(a): W jego przepowiedniach:
3x2 - Własna Śmierć
02.02.1992
3x7 - Powódź#1
07.07.1997
3x9 - Powódź#2
09.09.2009 (1999 odpada bo dziewiątek w dacie jest aż 5)
Mówił też coś o wojnie więc załóżmy że:
3x12 - Wojna Światowa#3
A więc gdy spotkają się trzy 12 czyli 12.12.2012 wybuchnie World War III, 9 dni później gdy już walki zwykłych żołdaków się znudzą panom dowodzącym zacznie się atomowe bombardowanie i tak zgodnie z innymi przepowiedniami 21.12.2012 będzie koniec świata.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
Moradun napisał(a): "Chodzi tu o to, że samolot wbił się co prawda w WTC, ale zawalenie(czy też zestolenie piłą plazmową statku kosmicznego) dokonał pojazd UFO... "
Krzys rozwaliłeś mnie tym tekstem. Wątpie zeby ufo bylo współwinne temu co sie stało, widać ze przelatuje ale gdzie Ty tam widzisz "piłe plazmową"? zwróć uwage ze ufo jest widziane podczas wielu wielkich wydarzeń i katastrof które miały miejsce na ziemi. Jak gdzies bedzie trzęsienie ziemi i sfilmują tam ufo to powiesz że kosmici użyli tez "czegoś tam plazmowego"? xD
(komentarz do artykułu 9/11: Pytania bez odpowiedzi)
julek napisał(a): A może to po prostu ludzie chorujący na gigantyzm?
Do dzisiaj przecież można spotkać takich ludzi ;)
(komentarz do artykułu Czy olbrzymy naprawdę istniały?)
julek napisał(a): patrząc na te zdjęcia zastanawiam się czy to może nie być człowiek...
może to absurdalne ale w końcu są różne choroby i deformacje ludzkie...
(komentarz do artykułu Zwłoki Obcych)
Kevin Mc napisał(a): Możliwe że mówicie prawde.Mój kolega najadł się kiedyś takich dziwnych kwiatów,a raczej (nasion) z tychkwiatów,nazywały się bieluny,może je znacie.Miał różne zwidy,ale czuł się bardzo niedobrze.Ledwo co wrócił do domu i stracił przytomność,pojechał do szpitala tam leżał na intensywnej.Był reanimowany,przeżył śmierć kliniczną na 3 minuty jego serce nie biło a on znalazł sie tam gdzie widoczność jest bardzo niewielka.Zobaczył światło,a raczej jakby droge z mgły która prowadziła do jakiejś postaci...nie widział dokładnie miał zamazany obraz,ale teraz chłopak sie zmienił...Był dobry miły i uczciwy,a teraz jest zły,wredny i nadpobudliwy.....ale ciesze sie że on żyje...
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
Owiec napisał(a): Heh, gdyby komukolwiek na Ziemi udało się stworzyć takie wrota, jestem pewien, że nie dowiedziałbym się tego z Paranormalium, tylko z Wiadomości ;)
PS. Nie oglądałem filmu, tylko słyszałem o nim :)
(komentarz do artykułu Kolejny eksperyment Philadelphia?)
Owiec napisał(a): W takie stwory, które są niby krzyżówkami wilków, kangurów, jeżów... i tak wymieniać... NIGDY NIE WIERZYŁEM, i nie uwierzę. Zgadzam się z przedmówcom, to pies, a nie kangur czy jaka Chupacabra...
(komentarz do artykułu Kanguronożna istota z Chile)
Owiec napisał(a): Poszli popływać/nurkować i chlup! Utopieni/zjedzeni/wciągn ięci przez ryby czy inne tego typu zwierzaki ;/
(komentarz do artykułu Johorski Trójkąt Bermudzki)
kka-man napisał(a): miałem kiedyś płaczącego chłopca i nic się nie stało.
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)