Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej

Najdziwniejsze jest jednak to, że pozostałe posągi są oddalone o 20 do 25 kilometrów od Rano Raraku. Jeżeli wykonali je ludzie, należy postawić pytanie: jak udało im się przetransportować kilkaset figur ważących po kilkanaście ton każda?
Fakty
Patricia Vargas, dyrektor Easter Island Studies Institute na Uniwersytecie w Chile zastanawia się: "Gdy odkrywasz tak wielką ilość tych megalitów usytuowaną na wyspie, która jest porośnięta tylko i wyłącznie trawą, od razu zadajesz sobie pytanie: jak to mogło powstać?"
Jak zauważyła Patricia Vargas, w każdym miejscu na świecie - czy to w Egipcie przy budowaniu piramid, czy w Chinach, czy w innym miejscu - do transportowania kamieni i głazów jako kładek używano pni drzew. Tymczasem na pagórkowatej Wyspie Wielkanocnej nie rosną żadne drzewa. Wcześniej mogły się tam znajdować lasy palmowe, jednak tubylcy wycięli je, budując łodzie i domy.
W latach 70. XX wieku udało się ustalić kilka faktów. “Do tego czasu nikt nie mówił o innym środowisku na wyspie, póki nie dokonano analizy pyłków i póki nie przeprowadzono szczegółowych wykopalisk," mówi Vargas. Wiele z tych analiz potwierdzało fakt, że gdy produkowano posągi wyspa posiadała całkiem inne ukształtowanie terenu.
Kamienne posągi pochodzą z ok. 1200-1680 roku naszej ery. Najprawdopodobniej zostały one wykonane przez plemię Tiahuanaco, zamieszkujące dzisiejsze rejony Boliwii i Chile. Polinezjaniści przyjmują, że budowa posągów została przerwana około 1680 roku z powodu klęski głodu, przeludnienia wyspy oraz wybuchu walk międzyplemiennych.
Sposoby przenoszenia posągów
Pytanie, jak mieszkańcy Rapa Nui transportowali moai przez wyspę, podzieliło archologów. Nikt nie miał ochoty do wspólnego wysiłku znalezienia sensownego wyjaśnienia.
Miejscowa legenda mówi o "chodzących posągach", które rzekomo miały zostać "wyprowadzone" z kamieniołomów. W 1728 roku przybywający w te rejony holenderscy kupcy opisywali, jak tubylcy próbowali transportować posągi, używając lin i kloców. Lecz czy to wyjaśnia całą sprawę?
Jak zauważyła Patricia Vargas, posągi mają różne wymiary - od 1 do 10 metrów wysokości, różne więc mogły być metody ich transportu. Niektóre z posągów są bardzo wysmukłe i łamliwe, inne zaś bardzo ciężkie. Ich waga stanowiła więc duży problem dla transportujących.
Niemożliwe więc było przeniesienie ich w pozycji pionowej. Jak sugeruje Vargas, Tiahuanaco mogli użyć płozów do transportowania posągów w pozycji poziomej. Wtedy wystarczyłoby tylko znaleźć linę i odpowiednią ilość ludzi, która byłaby zdolna do pociągnięcia głazów. Jest to obecnie najbardziej wiarygodna teoria.
Jo Anne Van Tilburg jest archeologiem z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Całe swoje życie poświęciła dogłębnemu badaniu Wyspy Wielkanocnej. Według niej, metoda przenoszenia posągów znajdujących się na wyspie była podobna do tej, jakiej używali mieszkańcy Polinezji czy Egiptu. Korzystali oni mianowicie z transportu rzecznego oraz używali podobnych technik i narzędzi do rzeźbienia w kamieniu. Posągi ustawiano zaś przy użyciu dwóch kloców - mniejszego i większego - oraz lin. Wymagało to ogromnej siły, toteż w ustawianiu figur brała udział większość mężczyzn z plemienia.
Według Jo Anne Van Tilburg, Tiahuanaco do transportowania figur używali bardzo dużych łodzi zbudowanych z drewna palmowego. Miały one dość dużą nośność, bez probemu więc mogły posłużyć do przenoszenia ciężkiego ładunku.
Sceptycy jednak wskazują na fakt, iż na Wyspie Wielkanocnej nie ma żadnych drzew. Archeolodzy twierdzą jednak, iż właśnie z powodu wycięcia wszystkich drzew pod koniec XVII wieku zaprzestano budowy i transportu posągów. Świadczyć o tym mają liczne niedokończone posągi stojące w pobliżu Rano Raraku.


Vargas słyszała o wszystkich teoriach, i było wiele różnych wariacji teori Van Tilburg. Vargas, jednakże, nie jest jednak przekonana, że istniała jedna metoda transportu. "Myślę, że zależało to od tego gdzie transportowano posąd, terenu oraz gabarytów figury," mówi. "Myślę, że używali więcej niż jednej ."
Jakaż by nie była metoda (lub metody) transportu, Vargas wie jedno – nowoczesne maszyny wcale nie ułatwiłyby stawiania moai. Wraz z kolegami z Uniwersytetu w Chile w 1992 roku zaproponowała eksperyment. Chciała powtórnie podnieść 15 posągów w południowo-wschodniej części wyspy - w Ahu Tongariti. Te megalityczne posągi – niektóre ważące nawet po 70 ton – zostały położone przez tsunami w 1960 roku. "Mieliśmy naprawdę nowoczesny dźwig, w pełni skomputeryzowany – najbardziej rozwinięta technologia na świecie – i mieliśmy bardzo dużo kłopotów," dodaje. "W końcu 40-osobowej ekipie zajęło to 4 lata pracy, dzień po dniu."
Nie ma więc wątpliwości, że mieszkańcy Rapa Nui opanowali do mistrzostwa sztukę ustawiania posągów, w sposób, który dzisiaj można uważać za prymitywny. Lecz ich zapał i doświadczenie w tworzeniu posągów może mieć także ciemną stronę. Niektórzy sugerują, że mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej zostali pochłonięci tworzeniem większych, i większych figur co mogło byc powodem wyginięcia tej kultury.
Na temat maui wciąż powstają nowe teorie. Jedne próbują wyjaśnić, do czego one tak naprawdę służyły, inne - jak te przedstawione w tym artykule - zajmują się sposobem ich transportu na miejsce przeznaczenia. Przy każdej z nich rodzą się jednakże wątpliwości.
Ich rozwianie pozostawmy archeologom...
Ivellios & _Nameless_
Opracowano na podstawie http://istina.rin.ru/eng/ufo/text/109.html i źródeł własnych
Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
Pokazuję pierwsze 90 komentarzy
Kliknij tutaj, aby wyświetlić wszystkie komentarze do tego artykułu
Kliknij tutaj, aby wyświetlić wszystkie komentarze do tego artykułu
- tomi
(2009-09-05 11:14:48) #3783
| 👮 raport
mit o powstaniu świata inków mówi o kamiennych posągach które kiedyś były ludnością na świecie
OdpowiedzDODAJ ODPOWIEDŹ
- Kryptozoolog
(2009-11-08 12:20:41) #4092
| 👮 raport
Tomi -
Indianie mieli mnóstwo niewiarygodnych teorii, tajemniczych Bogów i historię, ale wiadomo jedno:
Że pochodzili z Australii, Indonezji i Wschodniej Azji, później z Syberii przechodząc przez tą cieśninę. W takim razie nie byli też jakimiś tajemniczymi stworami, o których nic nie wiemy.
Posągi mogły oznaczać umarłych osadników wśród tych, którzy tam przybyli... Mogły też oznaczać wszystkich ich Bogów, albo być dla kogoś znakiem z powietrza lub znakiem oddania dla kogoś lub czegoś.
OdpowiedzDODAJ ODPOWIEDŹ
- ktoś
(2011-05-30 12:10:08) #6598
| 👮 raport
Moze poprostu im sie nudziło i nic innego nie mieli roboty przez tyle setek czy tysiecy lat? albo chcieli zostawić po sobie naprawde ogromny i zauwazalny ślad dla przyszlych pokoleń? tak tylko se mysle bo wkoncu ludzie zawsze znajdą sposób i zeby pokazać swoją wielkosc z czego niekture są chore i bardzo czasochlonne a te posągi mogą pokazywać jak wielkie bylo ich ego (i ambicje)
OdpowiedzDODAJ ODPOWIEDŹ
- Al390
(2011-05-31 17:12:49) #6600
| 👮 raport
Powodem budowy posągów na taką skalę nie był zapewne motyw "coś z niczego", czyli zróbmy coś bo mi/nam się nudzi. Skłaniam się ku kulturze i religii, a także ku ukazaniu władzy plemienia. W końcu w biblii, w historii budowy wieży Babel jest wpisane, że gabaryty wieży odzwierciedlały potęgę plemienia/narodu. Tak i mogło być tutaj- by nikt nie śmiał ich zaatakować. Mógł to być efekt ego jakiegoś wodza, podobnie jak piramidy w Egipcie. Albo miały świadczyć o ich uwielbieniu do bogów, a tzw. polski "posąg Aragorna" jest czymś innym niż próbom pokazania poprzez czyn swojej wiary? Czyż logicznym nie jest, że mogli chcieć się w ten sposób przypodobać swym bogom? A może byli bardziej rozwinięci umysłowo (w sensie kultury) niż nam się wydaje, i posągi zostały zbudowany jako tamtejsze statuy wolności czy wieże eiffla? Cóż, jeżeli nie znajdzie się dowód, i to nie byle jaki, będzie można "ustawić" jedną z teorii, nie tylko transportu, ale i przeznaczenia owych posągów, ponad innymi.
Pozdrawiam
OdpowiedzDODAJ ODPOWIEDŹ
- Oola90
(2012-03-14 19:04:45) #7299
| 👮 raport
Aha Więc Wyspa Wielkanocna ma jeszcze nadal tajemnice a najwięcej tajemnic skrywają Moai...
OdpowiedzDODAJ ODPOWIEDŹ
(2012-05-15 12:24:58) #7423
| 👮 raport
Moim zdaniem posągi są zbudowane tak aby były zwrócone w stronę słońca tak jak wiele innych kultur w starożytności tak i tu odgrywało ważną rolę. Myślę że to są posągi ich królów/władców lub wielkich ludzi. A może też i bóstw. Ważny argument jest słońce, a odległość dla gorliwych wierzących nie jest problemem. Być może dotknęła ich klęska i właśnie na przebłaganie bogów wybudowali te posągi, nie chcieli zginąć bali się ich.
OdpowiedzDODAJ ODPOWIEDŹ
- qqqq
(2013-07-11 13:45:17) #7846
| 👮 raport
W czasie ostatnich świąt Wielkanocnych w TVP emitowany był program dokumentalny nt. wlaśnie Wyspy Wielkanocnej. Grupa naukowców próbowała rozwiązać problem transportu Moai na miejsce. Po wielu próbach znaleźli dość prosty sposób. Do transportu potrzebne były trzy grupy, każda po kilka osób. Moai obwiązywano linami. Jedna grupa chwytała liny z lewej, druga z prawej strony, Trzecia natomiast stała z tyłu i trzymała liny tak, aby posąg się nie przewrócił. Jak to wyglądało w praktyce? Banalnie! Grupy z prawej i lewej strony na zmianę pociągały liny. Dzieki temu (oraz przytrzymywaniu przez grupę z tyłu) Moai zaczynał się bujać na boki i powoli przemieszczać do przodu (wyglądało to trochę jak chód pingwina ;P). Dzięki odrobinie praktyki ludzie byli w stanie przemieścić Moai na praktycznie każdą odległość, pod górę i z góry oraz na boki. Co więcej, z oddali faktycznie wyglądało jakby Moai sam "chodził"
Nie pamiętam tytułu tego filmu. Na 100% był w TVP w czasie ostatnich świąt Wielkanocnych, chyba nawet w Niedzielę Wielkanocną przed południem. Polecam dotrzeć do niego i obejrzeć. Wyjaśnienie przemieszczania Moai jest zaskakująco proste...
OdpowiedzDODAJ ODPOWIEDŹ
Dodaj komentarz
Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.