lamaaaaaa napisał(a): mieszkam w okolicach zamku książąt mazowieckich w czersku w którym mieszkała królowa Bona
gdy w pośpiechu wyjeżdżała z zamku zgubiła korale i podobno szuka ich do dziś
(komentarz do artykułu Nawiedzone miejsca w Polsce)
Fox napisał(a): Edwin Aldrin mówił: "Tam było coś, znajdowało się wystarczająco blisko, aby mogło zostać dostrzeżone, co to mogło być? Teraz, wiesz, nie będziemy w trójkę meldować 'Hej Houston, mamy przed nosem coś ruchomego, nie wiemy co to jest'. Czy możesz nam powiedzieć, co to jest? Nic nie robiliśmy, ponieważ tą transmisję mogłoby usłyszeć wielu ludzi i ktoś mógłby nam kazać zawrócić z powodu obcych albo jakiegokolwiek innego". CIEKAWE JAKIE ZIOLKO BRAL :)
(komentarz do artykułu Ludzie na Księżycu: "widzieliśmy UFO")
Jacek napisał(a): Na pewno końca Świata nie będzie !!! Nadchodzi natomiast koniec czasów - Nowa Ziemia - na której Ludzie będą żyć w Bożym Świetle - w szczęściu, miłości i dobrobycie ! Czy wydarzenia prowadzące do Nowej Ziemi będą tragiczne ? Myślę, że niekoniecznie - wszystko zależy od tego jak bardzo otworzymy się na pomoc sił Światłości, które robią wszystko żeby zminimalizować tragiczne skutki zachodzących przemian.
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
starjacker0 napisał(a): @jogi
Przy 60m? Przeciez 65 mln lat temu przywalila w Ziemię 10km = 10000m, wiec prawie o 200 razy wiekszej srednicy i jakos Ziemia nie tylko istnieje, ale nawet zycie przetrwalo.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
sławek napisał(a): Opisywany powyżej temat,oraz wasze doświadczenia są niestety demonstracją złych sił.Intesywność występowania zjawiska,oraz częstotliwość jest ściśle uzależniona od pewnych czynników.Są różne rodzaje opętań,począwszy od dręczeń aż po ciężkie zniewolenie.Bóg tu określa pewne granice,które sami przekraczacie.Zabawy w oobe,świadome sny,medytacje oraz inne bałwochwalcze praktyki są ,,zaproszeniem''dla demonów.Oczywiście wiele specjalistów doszukuje się w tym czegoś normalnego,podając medyczne argumenty.Szatan to lubi,z ukrycia może nawet przez kilka lat zdobywać,i dręczyć wasze dusze.Przychodzi jednak taki moment gdzie medycyna już jest bezradna.Kochani-módlcie się codziennie,uczęszczajcie na mszę św.,spowiadajcie się.Któż jak Bóg!-przyniesie wam spokój,oraz okaże łaskę.W cięższych dręczeniach,zasięgnijci e porady u egzorcysty.Nr.tel są w internecie.Na początek polecam odmawianie różańca,zobaczycie jaką ulgę,oraz radość przyniesie Wam ta rozmowa z Bogiem.Trwajcie w wierze Kochani i nie zaniedbujcie wiary.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
mdessss napisał(a): To mi przypomina buczącą lodówke albo coś takiego.
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)
Jacek napisał(a): Jakie znaczenie ma Nibiru ? Czyż Orionidzi, którzy okupują Ziemię od 309 tysięcy lat nie są prawdziwym zagrożeniem ? Tylko Federacja Galaktyczna może te zagrożenia usunąć - i wierzę, że to uczyni ?
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)
Paula napisał(a): Kiedyś, w szkole, koleżanka opowiadała mi, że "umie przywołać krwawą Mery". Wydawało mi się to śmieszne, i zaczęłam coraz częściej myśleć o duchach, wieczorami, w łazience czy pokoju co chwila odwracałam się, bo miałam wrażenie, że duch za mną stoi. Dziś z nudów weszłam sobie na youtube i popatrzyłam trochę o duchach. Zaczęło mnie to ciekawić, ale im więcej o tym czytam i myślę, tym bardziej się boję ... osobiście wierzę w duchy, ale nie chciałabym żadnego zobaczyć, chyba, że byłby to dobry duch kogoś z mojej rodziny, kto chciałby ze mną porozmawiać. Uważam, że każdy z nas jest duchem zamkniętym w ciele, i po śmierci kiedy ciało jest niepotrzebne duch wychodzi i ten, który wie o tym, że nie żyje kieruje się do sądu ostatecznego, a inne nie wiedzą o swojej śmierci i szukają pomocy u żyjących. W ogóle ten temat o duchach stał się dla mnie bardzo interesujący. A może to tak jest, że jak duch idzie do nieba, to wchodzi do innej osoby (nienarodzonego dziecka) i żyje w nowym ciele? I robi tak aż do tond aż będzie idealnym? Nie wiem... nie umiem racjonalnie sobie tego wytłumaczyć ;)
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Jacek napisał(a): Złe Duchy faktycznie istnieją. Byłem mistycznie w stanie kompletnej Ciemności - w Piekle. Było tam wiele Duchów poszeregowanych w hierarchię. Silniejsze uciskały słabsze. Była tam wyczuwalna ogromna nienawiść, udręka i lęk - potworność. Byłem też mistycznie w Niebie - starym Światłości/Miłości i nowym w Pełni Miłości [tu już nie było elementu światła]. W Niebie nie było żadnej hierachii ? Wszyscy byli równi Bogu - Jedność była całkowita, a piękne uczucia i Wolność ekstremalne. Coś pięknego. Pozdrawiam. Jacek
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Retiarius986 napisał(a): Eryku każdy może sobie snuć takie teorie jakie hce baz rzadnego poparcia, co więcej może o nich mówić i pisać to się wolnością słowa zowie.Z resztą teorie to możliwe wyjaśnienia jakiegoś problemu a teoria o wielu wymiarach jest dosyć znana nie którzy uważają nawet że wielka stopa i chupacabra to właśnie stworzenia kórym udało się przejść do nazego wymiaru.
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)
Pieczen napisał(a): "nikt nie pomyslal zeby wziasc ze soba kamere?i nagrac."
Myśl troche co piszesz przecież do świata zmarych nie można zabrac zadnych zeczy materialnych do nieba/piekła można zabrac tylko dusze
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
ark napisał(a): dodałbym ,że naukowcy zatrudniani przy tajnych projektach nie mogą byc sławni ,bo to daje pewna niezaleznosc ,podejrzewam ,że wybiera sie ich na studiach ,są przecietni a praca w stabilnych warunkach wynagrodzenia i ubezpieczenia skutecznie zamyka usta. Jest tez życiowa szansą ,wiedza o tym i zgadzaja sie na permamentna inwigilacje swego życia.
Ci którzy ich obserwują oczywiscie tez nie musza widziec nad czym pracuja. Praca nad użądzeniami technicznymi mogła byc praca nad nazi lub sowiecka technologią .
(komentarz do artykułu Artefakty z Roswell: Jak ukrywany jest dowód)
S.W.A.T napisał(a): Mam kilka teorii:
1. Jakiś niemiecki projekt z czasów II WŚ który zatonął, może jakaś gigantyczna łódź lub coś w ten deseń.
2. UOP, czyli niezidentyfikowany obiekt pływający, w tym przypadku rozbity od no Bałtyku. Spadając, zrobił za sobą kolejnę. Może nawet spadając "szedł" bokiem, tak jakby jechał, dopiero później się przewrócił.
3. Jakiś koncern lub fabryka po prostu pozbyła się dużego kawała złomu, który nie jest na tyle ciężki, aby prądy morskie szorowały nim pod nie morza.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
V. napisał(a): A to niespodzianka. Czytałem ten artykuł i bardzo mnie zainteresował, ale nie spodziewałem się, że mnie to też dotyczy! Zrozumiałem to gdy odsłuchałem nagranie. Dźwięk jest bardzo podobny, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że identyczny, i nie tylko ja go słyszę. Słychać to tylko w nocy, ale na szczęście nie każdej. W gruncie rzeczy, pojawia się dosyć rzadko, najczęściej latem. Aż do dziś myślałem, że to efekt działania pobliskiej oczyszczalni ścieków. Znacznie utrudnia zaśnięcie, ale nie uniemożliwia go. Zdecydowanie irytujące, pulsujące buczenie. Stargard pozdrawia i zaprasza chętnych ;D
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)
asdadas napisał(a): współczucia dla osób ktore w to wierza...
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
remek napisał(a): Z gałą czy bez niej po tym jestem zdziwiony. Nawet nasz jasnowidz Jackowski o ty m "inaczej" mowil.
I wtem wielki ptak metalowy upadnie, a na nim znajdować się będą osoby ważne kraju niezwyciężonego?
a na kraj ogarnięty chaosem i żałobą, wrogi najeźdźca ze wschodu uderzy.
(komentarz do artykułu Nostradamus - prorok wieków)
jogi napisał(a): czlowieku jaki meteoryt, przy tych rozmiarach to ziemia podczas udezenia przestalaby istniec
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
John Do napisał(a): Bardzo ciekawe historie, warto sie w takie miejsca wybrać i wybadac ile w tym jest prawdy, u nas w miasteczku o nazwie Prabuty podobno w lochach pod rynkiem miejskim też coś straszy, ale chyba jakaś lipa... zwiedzałem z kolegami to miejsce kilkanaście razy z czystej ciekawości ze może uda się spotkać jakiegoś ducha albo chociaż da znać, że błąka się po tych lochach. Niestety nigdy nic nie zaobserwowaliśmy, żadnych dźwięków, zjaw. Trochę szkoda, bo nie mam zadnej ciekawej historyjki do opowiedzenia.
(komentarz do artykułu Nawiedzone miejsca w Polsce)
astrodamian napisał(a): Witam. Mój dziadek twierdził że został uprowadzony przez Ufo i badany na statku to było 20 lat temu przy lesie Ojcowskim Parku Narodowym w Małopolsce. To było na jesień późnym wieczorem,jadąc oborać pole pod lasem z koniem,stojąc przy rogu lasu dziadek zauważył że jedna część lasu się poruszała wiejąc a poniżej lasu drzewa były nieruchome bez wiatru,tak więc po chwili zauważył że istoty poruszały się w kierunku mojego dziadka z wielkimi oczami i z małymi stópkami dziadek twierdził że to kopytka były. Dziadek mówił że go coś sparaliżowało nie mógł się poruszać jak by go mgła otoczyła i w okół niego czyli mojego dziadka była takie lustra i z tych luster świeciły się światła jak flesze z lampy błyskowej z aparatów,dziadek właśnie mówił że mu zdjęcia robili i go badali że był w środku pojazdu w Ufo. Dziadek więcej już nie pamiętał bo się na ziemi leżąc odzyskał przytomność i po chwili zabrał konia uciekając do domu przerażony koło 21.00 także że już było ciemno. Dziadek mówił to wszystko mojej babci ale babcia mu nie wierzyła. Na drugi dzień dziadek zaprowadził moja mamę i bacie pod las i pokazywał jak to było i nawet pokazał że były jeszcze ślady na polu odbite ślady kopytek tych istot. Dziadek mówił że to były istoty z wielkimi głowami z dużymi oczami a nogi miały takie cienkie. Do dziś mnie to zastanawia czy rzeczywiście dziadek miał kontakt z przybyszami z innymi istotami pozaziemskimi !!! Tę opowieść mojego dziadka połączyłem i były identyczne takie same co inni ludzie byli uprowadzeni przez Ufo w Ameryce oglądając dokument na temat porwań.
(komentarz do artykułu Kim są ludzie, którzy widzieli UFO?)
lordskass napisał(a): A czytał ktoś z was Mitologie Cthulhu (autor to H .P. Lovecraft) według niej na Oceanie Spokojnym (Pacyfik) ukryte jest miasto R'lyeh. Co ciekawe dźwięk o nazwie "Bloop" został zarejestrowany na wpółrzednych odpowiadającym położeniu miasta.
(komentarz do artykułu Tajemnicze dźwięki niewiadomego pochodzenia rejestrowane są w rejonie Oceanu Spokojnego)
lordskass napisał(a): Według mnie to o czym mowa w artykule i komentarzach (np. komentarz dziwne zdarzenia... )chciałbym powiedzieć wam że "cieniści ludzie" to tak naprawdę Ankou uosobienie śmierci w mitologii Bretanii. W legendzie jego opis wygląda następująco Ankou jest wysoki, nosi kapelusz z szerokim rondem oraz długi płaszcz. Zbiera dusze do swojego powozu i zabiera je do krainy umarłych. A te zdarzenia np. śmierć w rodzinie po ujrzeniu go to jego dzieło.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
Jurek napisał(a): Przypadek mumii z pustyni Takla Makan
Na jakiej podstawie stwierdzono iż osobnicy ci mieli niebieskie oczy? Moim skromnym zdaniem jest to tylko przypuszczenie.
(komentarz do artykułu Archeologiczne przykrywki: "Policja Umysłów" i "Wielkie Kłamstwo")
Wiola napisał(a): podobno jak sie za dużo srebra wypije to sie skóra zafarbi na niebiesko/srebrno i bardzo trudno to usunąć (troche jak smerfy)
(komentarz do artykułu Magia srebra)
:( napisał(a): taa...nieznane zwierzęta to tak jakiedys dziecko w sklepie sie pytało swojej mamy co to za roślina a ona nie umiała odp. dopiero musiałam im uświdomic że to zwykły koper!!!
(komentarz do artykułu Nieznane zwierzę człekokształtne w parku narodowym w Malezji)
Wiola napisał(a): a jak wyjaśnić że kilka osób widzi na raz tego samego ducha?
(komentarz do artykułu Czy jesteś gotów, by wejść między duchy?)
Pieczen napisał(a): Moim zdaniem to asteroida albo kometa uderzyła o dno Bałtyku i jeszcze suneło po dnie ale z drugiej strony rzeby tak wielki meteor uderzył w zięmię to raczej było troche zamieszania i były widoczne znaki tego zjawiska dodam ze ten meteormusiałuderzyc dość dawno ponieważ żeby to było co najmniej 200 lat temu to było by o tym wiadomo.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
Al390 napisał(a): Nitka, nie ma powodu do obaw. Jeżeli Twój wujek nie skrzywdziłby cię za życia, to i po śmierci tego nie zrobi. Bo jedyna różnica między egzystencją tutaj (życiem) a tam (śmiercią, w jakimkolwiek wierzeniu, miejscu) to ciało, fizyczny, namacalny dowód istnienia. Nie bójmy się duchów naszych bliskich, najwyżej przyniosą nam ukojenie lub chwilę zadumy nad nimi/samymi sobie.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
ja napisał(a): halo! jest 2011:) zapoznałam się z powyższymi treściami...wątek dopadł WIELKI KONIEC?:) cos nowego w sprawie?
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
BoBeK napisał(a): Mam takie małe pytanko :) A mianowicie czy w pokoju który ma około 3,5 roku może straszyć ???
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Krystian16143 napisał(a): o boże ... byłem na cmentarzu , żeby porobić zdjecia i wychwycić jakieś twarze duchów lub duchy paczące zza pomników , drzew ... i udało mi się !! lecz... na innych zdjeciach miałem dziwne plamy takie przezroczyste i nie wiedziałem co to jest.. a było tego pełno dobra nic nie zdawałem sobie z tego sprawy wraz z kuzynem kiedy weszliśmy do domu i siedzieliśmy przed laptopem kiedy film z zdjeciami duchów przesyłał sie na youtube.. zaciekawiło nas co to jest.. mój kuzyn jedynie wiedział jak to sie nazywa i po 5min byliśmy już tutaj i na innych forach ... i pisało że te orby interesują się światem ludzi ... i za nami łażą wiec z czystej ciekawości zrobiłem pare zdjeci w pokoju i odkryłem tylko 2 orby ... potem nie mogłem zasnąć przez 1 godzine ... cały czas sie bałem ale jak usłyszałem od mojego kuzyna , że one nic nam nie zrobią ( a mój kuzyn to wprawe w tych tematach już ma ;d ) to sie ucieszyłem położyłem i spokojnie zasnołem ;d
(komentarz do artykułu Czym są orby?)
Zoltar napisał(a): Ten obiekt jest prawdopodobnie pochodzenia pozaziemskiego. Jeżeli potrafi się sam poruszać, musi być zaawansowany technologicznie.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
topsit napisał(a): Więc jeżeli się mylił co do 3 wojny światowej ,to więc może się mylić co do końca świata.W jego księdze znalazł się cytat ,,ZIEMIA ZADRŻY W CIEMNOŚCI''-A wszyscy już robią z tego wielkąapokalipsę.Po prosty lżej muwiąc słińce znajdzie się pod chmurą termiczną i przez 5godz.max.1dzień ziemia straci elektryczność i będziemy musieli zaczynać wszystko od nowa-nie zupełnie od nowa ale trzeba będzie wszystko naprawiać.
(komentarz do artykułu Nostradamus - prorok wieków)
martyynka napisał(a): to przerazajace..przeczytalam niedawno kilka artykulow nA Ten temat i za kazdym razem tak samo mnie to przeraza...nie wyobrazam sobie miec obca dusze w swoim ciele...to straszne
(komentarz do artykułu Uważaj na dybuka)
Laura ;* napisał(a): Hmm...
Moim zdaniem projekcja astralna jest czymś niezwykłym.
Jest to zjawisko paranormalne.
Każdy może się tego nauczyć,tylko trzba mieć chęći i się nie poddawać ;)
(komentarz do artykułu Projekcja astralna)
wanda napisał(a): Każdy z nas jest inny i ma różne poglądy na otaczający nas świat, osobiście nie boję się śmierci, czasami śni mi się jak to będzie wyglądało, chciałabym żeby była szybka i bezbolesna.
(komentarz do artykułu Dlaczego nie możemy sobie wyobrazić śmierci?)
wierze napisał(a): Moj piesek wiedzial ze odchodzi,cala noc przesiedzial w lazience,gdy ja wstalem unikal mnie,nie chcial na mnie patrzec,szukal miejsca,chcial zebym tego nie widzial....I tak odszedl na moich rekach,w nocy slysze dziwne odglosy jakby chodzil po podlodze...
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)
Eldric napisał(a): Moim zdaniem elfy mogły istnieć ale zostały wytępione lub uciekły i schroniły się w niedostępnych miejscach przez ludzi. Podobnie było z Homo Florensis-hobbitem z wyspy Flores, który został przez człowieka. Elfy mogą również stać za zaginięciami wielu ludzi w różnych miejscach takich jak Amazonia itp., mogą być jak scoia'tael i znienawiści do ludzi mogą nas zabijć gdy je przypadkowo znajdziemy.
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)
Al390 napisał(a): Jak zwykle łatwiej sprowadzić niż pozbyć się ducha. Ogólnie poltergeisty, według jednej z teorii, to energia parapsychiczna dzieci/młodzieży. Należałoby więc "uporządkować" siebie, swoją energię. A jeżeli poltergeisty to po prostu duchy, które chcą nam spłatać figla? Wtedy należy postąpić tak jak z większością duchów, należy znaleźć powód dlaczego duch jest akurat u nas. Najczęściej jednak lepiej nie denerwować duchów, ponieważ nikt chyba nie chce mieć wrogów. Jednak poltergeist to inna działka, i tutaj należy albo uporządkować siebie, przeczekać czasy młodzieńcze lub pozbyć się ducha poprzez np. egzorcyzm (czy zwykłe poświęcenie, to też działa) lub zastanowić się, czy to na pewno jest duch czy może wyobraźnia płata nam figle...
Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Puma1000 napisał(a): właśnie jak się ich pozbyć?? Ja też widze duchy i też najczęściej są nimi Poltergeisty. Nie wiem co mam zrobić :( Pomóżcie!
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Niepewna napisał(a): Wiem że sny mają swoje ,, znaczenie " ale nie sądzę żeby wszystkie były wiarygodne... Bo gdybym moje sny brała dosłownie to by znaczyło że za kilka lat będę walczyć jakimś mieczykiem ze skorpionami gigantami... Także sądzę iż niektóre sny w ogóle nie mają sensu.
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)
wilkołaczek napisał(a): może i są tam spore błękitne rybcie, ale lekkie przegięcie z tymi rozmiarami
(komentarz do artykułu Błękitne węgorze z Gangesu)
wilkołaczek napisał(a): a czy ktoś nie zauważył pewnej istotnej sprawy? Mianowicie tego, że istnieje coś takiego jak ewolucja; z całą pewnością wygląd i rozmaite zdolności stworzeń są przystosowaniem do warunków, w jakich żyją. W takim razie dlaczego ten rzekomy pterodaktyl jest taki sam jak przed wieloma mln lat? Nie które zwierzęta faktycznie przeżyły dinusie, i prawie się nie zmieniły. Jednak te zwierzątka są odrobinę liczniejszą populacją niż 1 ( czy nawet 10 nie znalezionych ) latających gadów. Nie przeczę, że to jakiś duży ptak, no ale dlaczego taki wielki. Po za tym, widać, że te skrzydła są stworzone do latania, więc dlaczego nie widywało się i nadal nie widuje tych stworzeń? W końcu takiego olbrzyma na niebie trudno przeoczyć ;P ( no, chyba, że lata tylko w tedy, gdy niebo zajdzie chmurami).
(komentarz do artykułu Amerykańskie ptaki-olbrzymy)
mila napisał(a): doświadczam paraliżu sennego średnio raz w tygodniu . Towarzyszy temu okropny dzwięk "piorunów" , który uderza prosto w moją głowę. Nic miłego i za każdym razem jestem tak samo przerażona.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
hiob napisał(a): Ludziska ja powiem tak trzeba się przyzwyczaić do takich zjawisk kto z was mnie zaprosi do siebie ? chętnie wpadnę mnie juz nic nie zaskoczy pozdrawiam
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
14 napisał(a): trol-jesteś żałosnym debilem nie dorastającym do pięt Panu W.Hart.
(komentarz do artykułu Archeologiczne przykrywki: "Policja Umysłów" i "Wielkie Kłamstwo")
Marcin 25 napisał(a): Też mi się to zdarzało i to bardzo często dopóki mamuśka nie kupiła mi medalika. Na początku bałem się tego a potem próbowałem z tym walczyć dlatego to wszystko stawało się coraz groźniejsze i straszniejsze. Każde takie zjawisko zaczynało sie od tego że budziłem się w nocy bez powodu i po chwili już nie mogłem się ruszać potem tak jakby coś od strony nóg wchodziło no mnie. Czułem jak kołdra mi się ugina. czasami czułem jak coś zimnego łapie mnie za nogę czasami coś mnie próbuję z łóżka ściąga a jak leżę na boku to próbuje mnie na plecy przekręcić. Jak zamykałem oczy to miałem uczucie że jak bym umierał. Raz miałem tak że prawie udało mi się podnieść z łóżka tylko coś mnie trzymało za ramie i kołdrą mnie przyrzucało, a jak po tym wszystkim spojrzałem w lustro to miałem oczy przekrwione. Jak na paraliż senny to wszystko jest zbyt dziwne
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
wilkołaczek napisał(a): a nie zauważył ktoś, że pyszczek od karku oddziela źdźbło trawy i właśnie tam kolor sierści jakby płowieje? Od ogona do łebka wygląda zupełnie jak kot; dalej wystarczyło rozmazać zdjęcie lub wkleić rozmazany pyszczek kangura :P
(komentarz do artykułu Tajemnicze zwierzę sfotografowane w New Jersey)
wilkołaczek napisał(a): a może ci co widzieli te troszkę wyrośnięte mucho- jady stwierdzili, że żabcia musi rosnąć, i za każdym razem oczywiście widziano tego samego skoczka? Może z tąd ta różnica wielkości.
Aaaa!
P.S. czy nie wydaje wam się dziwne, że niby aligator lub krokodyl może być tą żabcią; no wiecie, bo niby jak np. ma przycupnąć? Albo stać na drodze? Jak dla mnie to jest za grubymi nićmi szyte
(komentarz do artykułu Żaba z Loveland)
Al390 napisał(a): Monika- zadaj Sobie pytanie, czy duchy/demony miałyby jakiś głębszy powód by nękać Ciebie czy Twój dom/mieszkanie. Po ciemku, tym bardziej po obejrzanym horrorze nasza wyobraźnia płata nam figle. Autosugestia podpowiada nam, że w mroku coś się czai, a to dlatego że w horrorach straszy się przede wszystkim światło-cieniem i efektami dźwiękowymi. Wyobrażasz Sobie zapewne, że za rogiem czai się nie wiadomo co, choć tak naprawdę pewnie nic tam niema. Duchy nie bawiłyby się, demon- nie skończyłoby się na "kryciu" się w cieniu lodówki. Jeżeli nadal nie będziesz pewna swojego bezpieczeństwa, wyobraź sobie barierę z czystej, jasnej energii wokół Ciebie, która chroni przed wszelkim złem (innymi słowy tarcza mentalna) lub wyobraź sobie że nawet jeśli coś jest w domu to nie odważy się zaatakować (jest to dużo skuteczniejsze jeżeli jesteś wierząca).
Malutka- dzieci mają lepiej rozwinięte postrzeganie pozazmysłowe, choćby dlatego że ich umysł jest "czysty" (mniej wiedzą, mniej rzeczy je martwi) i warto czasem posłuchać tego, co mówi dziecko o zjawiskach paranormalnych. Co prawda większość opowieści może wynikać ze strachu przed czymś, np. przed ciemnością, ale jeżeli dziecko widzi duchy w domu (lub jego bliskiej okolicy), który może być nawiedzony (morderstwo może być podstawą do stwierdzenia nawiedzenia budynku/danego terenu) nie wiedząc o tym, to warto się nad tym zastanowić.
Aczkolwiek nie wyciągałbym pochopnych wniosków, że zaraz wszystkim grozi śmierć, odkąd zawisła nad nimi groźba zemsty, duchy mają w zwyczaju błądzić po miejscach z nimi związanych, jednakże nawet duchy osób zamordowanych nie są z natury demoniczne i istnieje nikła szansa, że duch będzie wrogo nastawiony do żyjących. Najlepiej pozostawić go neutralnym, nie bawić się z nim w OUIJA, by czasem nie rozwścieczyć ducha, który będzie potem działał na niekorzyść domowników, choć nawet wtedy jest mała szansa że duch będzie miał mordercze intencje względem osób żywych.
Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
SmallBlue napisał(a): [cytat="lobo"]ale tak własciwie po co tam sie włamywał ,jeśli nic z tego co tam przeczytał nie ujawnił opinii publicznej ,jakaś sciema [/cytat]
To prawda można poczytać to na amerykańskich stronach publicznych o UFO
PS.Sam nie wiem po co
(komentarz do artykułu Hacker Gary McKinnon i oficjalna propaganda)