Feno napisał(a): Zamknijcie sie z tym bogiem... i tak on NIE ISTNIEJE ale takie chimery to przeginka .... ludzie zyja zeby umrzec ... przeludnienie bedzie jak nic...
(komentarz do artykułu Owca, która w 15% jest człowiekiem)
Andy napisał(a): Nie sądzicie, że kształtem przypomina Millenium Falcon ze Star Wars ?
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
Architekt napisał(a): A więc elitarna grupa 130 wpływowych osób z całego świata spotyka się raz do roku na cztery dni i w tym czasie ustala, co trzeba zrobić, by objąć absolutną władzę nad światem. Władzę nad światem chcą przejąć, by.. no właśnie. Po co?
Ale załóżmy, że to ma sens. Ale jeśli już ten ich plan się spełni i opanują świat, po co mieliby tworzyć wspólną armię? Istnienie takiej armii byłoby tylko powodem i pretekstem do powstawania wewnętrznych konfliktów. To dla utrzymania równowagi wewnętrznej ustroju? Lepiej poradziłaby sobie tajna policja. Wojsko by tylko prowokowało.
Następnie - rola Greenpeace. Więc są oni narzędziem służącym oczernieniu idei elektrowni jądrowych, tak? Więc:
- Czemu ją oczerniają, skoro wiedzą, że za jakiś czas zabraknie ropy?
- Czemu wciąż są budowane elektrownie jądrowe na całym świecie?
- Czemu pozycja Greenpeace jest coraz mniej znacząca i coraz częściej wyśmiewana, a mimo to ciągle działają i mają fundusze? Wszakże nie jest tak trudno przewidzieć, że nic nie wskórają. Czemu więc Klub nie powoła nowej 'jednostki ds. energii jądrowej'?
- I w końcu paradoks. Skoro rzekomo chcą, by świat korzystał z nieodnawialnego źródła energii jakim jest ropa naftowa, to czemu Greenpeace krytykuje nie tylko znienawidzoną przez Klub energię jądrową, ale także jest przeciwny wydobywaniu i wykorzystywaniu ropy naftowej?
A teraz odnośnie prawa do posiadania broni. Z treści artykułu wnioskuję, że prawo to irytuje ich, bo chcą zbudować globalną wioskę... No dobra, ale nie widzę związku. Poza tym - co z tego, że obywatel ma prawo do posiadania broni? No, naprawdę, członkom organizacji sen z powiek spędza fakt, że niejaki Kowalski posiada pistolet do samoobrony. Powtarzam - jak mogłoby to zaszkodzić TAKIEJ organizacji? W tym momencie - w żaden. W momencie, w którym przejęłaby władzę nad światem problem mógłby wydawać się rzeczywisty - obywatele mogliby bronić się przed funkcjonariuszami. Ale wtedy wystarczy zniesienie tego prawa lub wręcz nadanie zakazu posiadania broni. I po krzyku, problem z głowy.
Daaalej: do 2050 roku ludność świata ma zostać zredukowana do 3mld. To jest coś, o czym dopiero się przekonamy. Jednakże, plany są dość śmiałe biorąc pod uwagę, że teraz na Ziemi jest blisko 7mld ludzi i liczba ta ciągle rośnie zamiast maleć. Nie no, gratulujemy Klubowi...
Poza tym nie wiem, jak grupka 130 osób chce rządzić światem. Wspólne rządzenie? Ambicje jednostek na to nie pozwolą. Rządy jednej osoby? Na to z kolei nie pozwolą ambicje reszty. O ile jest to możliwe w granicach jednego kraju, o tyle w przypadku ogromu świata nie ma racji bytu.
Po opanowaniu przez Klub świata, przez cały glob przetoczyłyby się fale buntów. Setki. Świadomość narodowa wszakże nigdy nie wygasa. Nawet takie Imperium nie byłoby w stanie zapanować nad tym chaosem.
Poza tym argument Pana Daniela Estulin odnośnie 'niewolnictwa'. Myślisz, że jesteś wolny, ale to nieprawda, gdyż... Może wzrosnąć oprocentowanie Twojego kredytu? Nie wiedziałem, że niewolnictwo to wieczne spłacanie kredytu. Przez myśl mi też nie przeszło, że to może być też nieposiadanie samochodu.
i ostatnia kwestia - skoro Klub Bilderberg rzekomo próbował uciszyć Pana Estulin(co nie doszło do skutku), to dlaczego nie ponawiał prób?
Wydawać się może, że Pan Daniel ma ogromną wiedzę, jeśli chodzi o poczynania Klubu. W takim wypadku powinien zostać uznany za wroga, i tak też się stało - próbowano go uśmiercić. Jednakże, gdyby to była sprawa tej organizacji, to nie skończyłoby się na próbie morderstwa, ale na [b]dokonaniu[/b] morderstwa. A tymczasem Pan E. nie tylko nie jest ścigany, ale ma czas na spokojne udzielanie wywiadów, szkodzenie Klubowi, a nawet napisanie książki!
Powiem szczerze - teoria, że Klub Bilderberg chce rządzić światem nie ma nie tylko rąk i nóg, ale nawet tułowia. Dla mnie to jeden wielki, czysty nonsens.
Oczywiście wiemy, że Klub Bilderberg istnieje, ale ja jestem pewien, że nie ma na celu wpływania na losy świata. A nawet jeśli, to nie mamy się czego obawiać - organizacja, która robi taką masę błędów prędzej przypadkowo spowoduje śmierć swoich członków w wywołanej przez nią samą wojnie, niż rzeczywiście zagrozi porządkowi świata.
Do miłośników teorii spiskowych - nie, NIE jestem z Klubu i moim celem NIE jest oczernianie jego działań, by odciągnąć od niego uwagę i dać mu czas na działanie.
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)
Nespi napisał(a): hej witajcie, prowadzę dziennik paranormalny...
Czy myślicie że jeśli wydrukuje zdjęcia tych dwóch obrazów i umieszcze je w moim zeszycie to coś się stanie ?
... Wydaje mi się że nie...
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)
1234546 napisał(a): Czy nie ma się grzechu po takich praktykach lub beędzie potrzebny egzorcysta po takim czymś ?????????
Tylko się pytam.
(komentarz do artykułu Księga zaklęć)
nati122000 napisał(a): kiedyś miałam suczke o imieniu cyganka strasznie ją kochałam gdy była mała zrobiłam jej w domy łużko strasznie wygodne lecz gdy dorosła zgineła śmiercią tragiczną przebiegała przez ulice akurat wtedy kiedy przejeżdżał samochód i roztrzaskał jej głowe w swoim łóżku miała swoje zabawki piszczące i czasem gdy odlądam telewizje widze jej sylwetke i piszczącą kość
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)
metal napisał(a): Metaloznawca musi wpierw poznać skład metalu, by poznać jego "pamięć", czyli obróbkę np. przez analizę odwrotną. W metaloznawstwie rozwiązanie problemu odwrotnego jest możliwe tylko, gdy znamy produkt końcowy i startowy lub produkt końcowy i proces. A jeżeli próbka jest całkowicie nieznana...
Na przykład: Jeżeli skład został zmieniony w obróbce bez stapiania / mieszania / domieszkowania (co jak wiemy nie jest możliwe bez zjawisk na poziomie atomowym), to jesteśmy w przysłowiowej d..ie ciemnej.
Przypomniała mi się stara historia. Otóż w latach 70-tych grupa metaloznawców z AGH kontaktowała się z laboratorium pewnej korporacji amerykańskiej. Doszło między innymi do wymiany technologii - Amerykanie przyjechali do nas, a delegacja pojechała do fabryki. Tutaj okazało się właśnie, że nie ma materiału - firma nie może zdradzić informacji, gdyż materiał jest zastrzeżony przez inną firmę - więc na nic nam taka technologia.
Grupa postanowiła jednak umowy o wymianie całej technologii dotrzymać, w końcu polska nauka liczyła na nich. Ubrali przywiezione do późniejszych wędrówek po parkach narodowych pionierki, po czym wpadali do hali w różnych godzinach i dokonywali małych pomiarów pozornie oczywistych elementów maszyn wyprawiając przy tym przedziwne akrobacje i przytupy. W ten sposób przy użyciu bieżników w pionierkach udało się zgromadzić kilka kilo wiórów materiału, który sprowadzono do Polski, gdzie to z dużymi trudnościami udało się określić jego skład i obróbkę wstępną znając proces i wyrób gotowy.
(komentarz do artykułu Artefakty z Roswell: Jak ukrywany jest dowód)
vaquex napisał(a): Arka Noego...
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
vir napisał(a): to jest spodek!!! rozbil sie jeszcze jak w tym miejscu nie bylo morza. pozniej miejsce kolizji zalala woda i zakonserwowalo to miejsce!!! panie i panowie mamy ufo!!!
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
wolfie napisał(a): Fajnie ale znając życie to naocznie okazała by się ściema.
(komentarz do artykułu Brama do Gwiazd)
Lucek napisał(a): Witam... Zdecydowałem się coś napisać chociaż nie jestem do końca pewien czy to prawda, czy może wytwory mojej wyobrazni;)
Mam 19 lat i jeszcze niedawno interesowałem sie demonologią ponieważ to mnie kręci. Do czasu.. Od około dwóch lat próbuje sie dowiedzieć na własną ręke czy demony naprawde istnieją, chociaż wiem że tak. Mianowicie miałem pewien okres w moim życiu kiedy to bodajże przez dwa tygodnie gdy tylko wstałem rano z łóżka, od razu pędziłem do kompa aby dowiedzieć sie czegoś o nich, szukałem informacji w prasie itp.. Doszło do tego że byłem w to tak wkręcony, że wyszukąną " pięczeć" czy może znak, wyryłem nożem na ręce, całkiem pokaznych rozmiarów, blizna jest do dziś, teraz widać ją dokładnie z racji z tego ze ostatnio słoneczko świeci i sie opaliłem. Oczywiście pasował mi tlyko jeden ze znaków - oczywiście Lucyfera. Do rzeczy... Po kilku dniach ciężkiej pracy(demonologia) zaczęłem coraz bardziej w to wierzyć i czekałem na jakiś znak. Zdecydowałem się wywołać demona. Lucyfera. Upadły Anioł wygnany z nieba przez Boga, który przeciwstawił sie Stwórcy ponieważ również chciał mieć wolną wole jak człowiek. Od tamtej pory nienawidzi ludzi. Żeby nie zanudzać chcę napisać, że doczekałem się znaków obecności tych istot. Pewnej nocy około godziny 01:00 - 04:00 miałem dziwne przeczucie że coś mnie obserwuje. Oglądałem się co chwila lecz nic oczywiście nie zobaczyłem, więc spróbowałem o tym zapomnieć. Udało się.. na maksymalnie pól godziny, po tym uczucie narastało, czułem lekkie zaniepokojenie, przyciszyłem muzyke i zacząłem nasłuchiwać. Słyszałęm ciche szmery które dochodziły z góry, mieszkam na piętrze, nad moim pokojem znajduje się stary strych. Dzwięki zaczeły robić się coraz głośniejsze i szybsze.. Zdecydowałem wybrać się na strych. Oczywiście po sprawdzeniu nic nie było, również nie słyszałem żadnych dzwięków. Pomyślałem że jestem zmęczony i to wszystko stąd się wzieło, wróciłem do pokoju, usiadłem przed komputer i czytałem dalej.... I znowu te szmery, następnie odgłos lekkiego drapania. Powiedziałem na głos " wiem że tu jesteś" po czym miałem dziwne uczucie że to" coś " na mnie patrzy z odległości 2-3 metrów. Nie wiem dlaczego, ale co chwila patrzyłem w jedno miejsce, na ściane obok grzejnika i to właśnie stamtąd czułem silną energie której nie można opisać, która przeszywała całe me ciało i nic nie mogłem zrobić. Po około 15 minutach wszystko ustało a ja poczułem coś w rodzaju ulgi... Położyłem sie spać i przestałem od tamtej pory interesować się demonami. Nie wiem czy zrobiłem dobrze czy zle, wtedy byłem przerażony, teraz gdy o tym myślę czuje dreszczyk emocji. Chciałbym dodać że mam kilka innych histori lecz żadna nie wywarła na mnei takiego wrażenia. Stało się to gdy wyryłem na ręce nożem pieczęć Lucyfera. W tę samą noc. Jeśłi chodzi o mnie, jestem zdrowy na umyśle, i nie miałem żadnych napadów paniki czy coś w tym rodzaju. Dawniej za dzieciaka nie cierpiały mnie zwierzęta, nawet te które żyły w mojej rodzinie, dwa razy miałem sytuacje że się topiłem, i zawsze ktoś sie nagle pojawiał z pomocą, nawet gdy nikogo wcześniej nie było w okolicy. Około dwóch miesięcy temu dostałem wisiorek, jakaś przerobiona Gwiazda Dawida, ramiona trójkątów zaciskał wąż, sprzedawał to jakiś koleś w Zakopanem, miał wiele rzeczy które sa powiązane z okultyzmem. Więc gdy poszedłem pod prysznic, ściągnełęm owy wisior, położyłem na parapecie i zupełnie zapomniałem. Nasepnego dnia poszedłem po niego, lecz nie było go na swoim miejscu. Poszukałem chwile - niestety... pytałem domowników, wszyscy powiedzieli że nic takiego nie widzieli. Okej, do tej pory sie nie znalazł. Pierwsze piętro w jednorodzinnym domu, małe okno łazienkowe, zamknięte wtedy. Wykluczam że wypadł czy coś, dokładnie przeszukałem całą łazienke, ciuchy i nic. Także myślę że owy stwór powraca dlatego zdecydowałem się to napisać. Jeżeli zdecyduje się wywołać demona, zdam relacje ze spotkania. A teraz ide zapalić i pomyśleć ...
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Adrian napisał(a): jeśli chcecie doświadczyć paraliżu sennego polecam nastawić budzik w nocy co 30 minut po którymś razie złapie was tuz po zaśnieciu , mnie też czesto łapie po nieprzespanej nocy jak sie z rana spać kłade
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Krzysiek napisał(a): 13.07.2011 Byłem tam z 3 kolegami, na samej gorze gdzie było przewrócone drzewo. Sam widok nie przeraża, ale gdy jest się na górze dech zapiera w piersi, na około fosa itd. Chciałem zobaczyć to miejsce. Pozdrawiam DUCHY NAAPRAWDRE ISTNIEJA
(komentarz do artykułu Duch z Tempelbergu - artykuł z "Kuriera Krapkowickiego")
al napisał(a): Sylwia...co Ty tam widzisz?. Przecież tam nie ma niczego niezwykłego
(komentarz do artykułu Kolejne obiekty w Google Earth)
Donna napisał(a): Ech... Za mojej kadencji miało (i ma być) kilka końców świata. Np.
1. W latach 90. (nie pamiętam dokładnie roku) - z jakiego powodu - nie mam zielonego pojęcia, ale pamiętam, że koniec świata miał być o godz. 17:00.
2. 2000 - wiadomo.
3. 2007 - miała uderzyć w Ziemię asteroida.
4. 2011 (jeszcze w tym roku ma być kolejny) - ten facet od Biblii. Za pierwszym razem się podobno pomylił w obliczeniach.
5. 2012 - każdy to wie.
6. 2013 - bodajże kolejny potop lub "Majowie się z tym 2012 pomylili".
7. ok. 2022 - nie pamiętam, to jedno z punktu 6.
8. ok. 2025 - asteroida.
9. około roku 2035 - aż 2 końce świata: mają wylądować Obcy i ma uderzyć kolejna asteroida.
Umarliśmy już 4 razy i umrzemy jeszcze 7. A pewnie nie wypisałam wszystkiego.
(komentarz do artykułu Saga o Planecie X - kilka naukowych faktów w pigułce)
lamaaaaaa napisał(a): mieszkam w okolicach zamku książąt mazowieckich w czersku w którym mieszkała królowa Bona
gdy w pośpiechu wyjeżdżała z zamku zgubiła korale i podobno szuka ich do dziś
(komentarz do artykułu Nawiedzone miejsca w Polsce)
Fox napisał(a): Edwin Aldrin mówił: "Tam było coś, znajdowało się wystarczająco blisko, aby mogło zostać dostrzeżone, co to mogło być? Teraz, wiesz, nie będziemy w trójkę meldować 'Hej Houston, mamy przed nosem coś ruchomego, nie wiemy co to jest'. Czy możesz nam powiedzieć, co to jest? Nic nie robiliśmy, ponieważ tą transmisję mogłoby usłyszeć wielu ludzi i ktoś mógłby nam kazać zawrócić z powodu obcych albo jakiegokolwiek innego". CIEKAWE JAKIE ZIOLKO BRAL :)
(komentarz do artykułu Ludzie na Księżycu: "widzieliśmy UFO")
Jacek napisał(a): Na pewno końca Świata nie będzie !!! Nadchodzi natomiast koniec czasów - Nowa Ziemia - na której Ludzie będą żyć w Bożym Świetle - w szczęściu, miłości i dobrobycie ! Czy wydarzenia prowadzące do Nowej Ziemi będą tragiczne ? Myślę, że niekoniecznie - wszystko zależy od tego jak bardzo otworzymy się na pomoc sił Światłości, które robią wszystko żeby zminimalizować tragiczne skutki zachodzących przemian.
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
starjacker0 napisał(a): @jogi
Przy 60m? Przeciez 65 mln lat temu przywalila w Ziemię 10km = 10000m, wiec prawie o 200 razy wiekszej srednicy i jakos Ziemia nie tylko istnieje, ale nawet zycie przetrwalo.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
sławek napisał(a): Opisywany powyżej temat,oraz wasze doświadczenia są niestety demonstracją złych sił.Intesywność występowania zjawiska,oraz częstotliwość jest ściśle uzależniona od pewnych czynników.Są różne rodzaje opętań,począwszy od dręczeń aż po ciężkie zniewolenie.Bóg tu określa pewne granice,które sami przekraczacie.Zabawy w oobe,świadome sny,medytacje oraz inne bałwochwalcze praktyki są ,,zaproszeniem''dla demonów.Oczywiście wiele specjalistów doszukuje się w tym czegoś normalnego,podając medyczne argumenty.Szatan to lubi,z ukrycia może nawet przez kilka lat zdobywać,i dręczyć wasze dusze.Przychodzi jednak taki moment gdzie medycyna już jest bezradna.Kochani-módlcie się codziennie,uczęszczajcie na mszę św.,spowiadajcie się.Któż jak Bóg!-przyniesie wam spokój,oraz okaże łaskę.W cięższych dręczeniach,zasięgnijci e porady u egzorcysty.Nr.tel są w internecie.Na początek polecam odmawianie różańca,zobaczycie jaką ulgę,oraz radość przyniesie Wam ta rozmowa z Bogiem.Trwajcie w wierze Kochani i nie zaniedbujcie wiary.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
mdessss napisał(a): To mi przypomina buczącą lodówke albo coś takiego.
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)
Jacek napisał(a): Jakie znaczenie ma Nibiru ? Czyż Orionidzi, którzy okupują Ziemię od 309 tysięcy lat nie są prawdziwym zagrożeniem ? Tylko Federacja Galaktyczna może te zagrożenia usunąć - i wierzę, że to uczyni ?
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)
Paula napisał(a): Kiedyś, w szkole, koleżanka opowiadała mi, że "umie przywołać krwawą Mery". Wydawało mi się to śmieszne, i zaczęłam coraz częściej myśleć o duchach, wieczorami, w łazience czy pokoju co chwila odwracałam się, bo miałam wrażenie, że duch za mną stoi. Dziś z nudów weszłam sobie na youtube i popatrzyłam trochę o duchach. Zaczęło mnie to ciekawić, ale im więcej o tym czytam i myślę, tym bardziej się boję ... osobiście wierzę w duchy, ale nie chciałabym żadnego zobaczyć, chyba, że byłby to dobry duch kogoś z mojej rodziny, kto chciałby ze mną porozmawiać. Uważam, że każdy z nas jest duchem zamkniętym w ciele, i po śmierci kiedy ciało jest niepotrzebne duch wychodzi i ten, który wie o tym, że nie żyje kieruje się do sądu ostatecznego, a inne nie wiedzą o swojej śmierci i szukają pomocy u żyjących. W ogóle ten temat o duchach stał się dla mnie bardzo interesujący. A może to tak jest, że jak duch idzie do nieba, to wchodzi do innej osoby (nienarodzonego dziecka) i żyje w nowym ciele? I robi tak aż do tond aż będzie idealnym? Nie wiem... nie umiem racjonalnie sobie tego wytłumaczyć ;)
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Jacek napisał(a): Złe Duchy faktycznie istnieją. Byłem mistycznie w stanie kompletnej Ciemności - w Piekle. Było tam wiele Duchów poszeregowanych w hierarchię. Silniejsze uciskały słabsze. Była tam wyczuwalna ogromna nienawiść, udręka i lęk - potworność. Byłem też mistycznie w Niebie - starym Światłości/Miłości i nowym w Pełni Miłości [tu już nie było elementu światła]. W Niebie nie było żadnej hierachii ? Wszyscy byli równi Bogu - Jedność była całkowita, a piękne uczucia i Wolność ekstremalne. Coś pięknego. Pozdrawiam. Jacek
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Retiarius986 napisał(a): Eryku każdy może sobie snuć takie teorie jakie hce baz rzadnego poparcia, co więcej może o nich mówić i pisać to się wolnością słowa zowie.Z resztą teorie to możliwe wyjaśnienia jakiegoś problemu a teoria o wielu wymiarach jest dosyć znana nie którzy uważają nawet że wielka stopa i chupacabra to właśnie stworzenia kórym udało się przejść do nazego wymiaru.
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)
Pieczen napisał(a): "nikt nie pomyslal zeby wziasc ze soba kamere?i nagrac."
Myśl troche co piszesz przecież do świata zmarych nie można zabrac zadnych zeczy materialnych do nieba/piekła można zabrac tylko dusze
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
ark napisał(a): dodałbym ,że naukowcy zatrudniani przy tajnych projektach nie mogą byc sławni ,bo to daje pewna niezaleznosc ,podejrzewam ,że wybiera sie ich na studiach ,są przecietni a praca w stabilnych warunkach wynagrodzenia i ubezpieczenia skutecznie zamyka usta. Jest tez życiowa szansą ,wiedza o tym i zgadzaja sie na permamentna inwigilacje swego życia.
Ci którzy ich obserwują oczywiscie tez nie musza widziec nad czym pracuja. Praca nad użądzeniami technicznymi mogła byc praca nad nazi lub sowiecka technologią .
(komentarz do artykułu Artefakty z Roswell: Jak ukrywany jest dowód)
S.W.A.T napisał(a): Mam kilka teorii:
1. Jakiś niemiecki projekt z czasów II WŚ który zatonął, może jakaś gigantyczna łódź lub coś w ten deseń.
2. UOP, czyli niezidentyfikowany obiekt pływający, w tym przypadku rozbity od no Bałtyku. Spadając, zrobił za sobą kolejnę. Może nawet spadając "szedł" bokiem, tak jakby jechał, dopiero później się przewrócił.
3. Jakiś koncern lub fabryka po prostu pozbyła się dużego kawała złomu, który nie jest na tyle ciężki, aby prądy morskie szorowały nim pod nie morza.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
V. napisał(a): A to niespodzianka. Czytałem ten artykuł i bardzo mnie zainteresował, ale nie spodziewałem się, że mnie to też dotyczy! Zrozumiałem to gdy odsłuchałem nagranie. Dźwięk jest bardzo podobny, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że identyczny, i nie tylko ja go słyszę. Słychać to tylko w nocy, ale na szczęście nie każdej. W gruncie rzeczy, pojawia się dosyć rzadko, najczęściej latem. Aż do dziś myślałem, że to efekt działania pobliskiej oczyszczalni ścieków. Znacznie utrudnia zaśnięcie, ale nie uniemożliwia go. Zdecydowanie irytujące, pulsujące buczenie. Stargard pozdrawia i zaprasza chętnych ;D
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)
asdadas napisał(a): współczucia dla osób ktore w to wierza...
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
remek napisał(a): Z gałą czy bez niej po tym jestem zdziwiony. Nawet nasz jasnowidz Jackowski o ty m "inaczej" mowil.
I wtem wielki ptak metalowy upadnie, a na nim znajdować się będą osoby ważne kraju niezwyciężonego?
a na kraj ogarnięty chaosem i żałobą, wrogi najeźdźca ze wschodu uderzy.
(komentarz do artykułu Nostradamus - prorok wieków)
jogi napisał(a): czlowieku jaki meteoryt, przy tych rozmiarach to ziemia podczas udezenia przestalaby istniec
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
John Do napisał(a): Bardzo ciekawe historie, warto sie w takie miejsca wybrać i wybadac ile w tym jest prawdy, u nas w miasteczku o nazwie Prabuty podobno w lochach pod rynkiem miejskim też coś straszy, ale chyba jakaś lipa... zwiedzałem z kolegami to miejsce kilkanaście razy z czystej ciekawości ze może uda się spotkać jakiegoś ducha albo chociaż da znać, że błąka się po tych lochach. Niestety nigdy nic nie zaobserwowaliśmy, żadnych dźwięków, zjaw. Trochę szkoda, bo nie mam zadnej ciekawej historyjki do opowiedzenia.
(komentarz do artykułu Nawiedzone miejsca w Polsce)
astrodamian napisał(a): Witam. Mój dziadek twierdził że został uprowadzony przez Ufo i badany na statku to było 20 lat temu przy lesie Ojcowskim Parku Narodowym w Małopolsce. To było na jesień późnym wieczorem,jadąc oborać pole pod lasem z koniem,stojąc przy rogu lasu dziadek zauważył że jedna część lasu się poruszała wiejąc a poniżej lasu drzewa były nieruchome bez wiatru,tak więc po chwili zauważył że istoty poruszały się w kierunku mojego dziadka z wielkimi oczami i z małymi stópkami dziadek twierdził że to kopytka były. Dziadek mówił że go coś sparaliżowało nie mógł się poruszać jak by go mgła otoczyła i w okół niego czyli mojego dziadka była takie lustra i z tych luster świeciły się światła jak flesze z lampy błyskowej z aparatów,dziadek właśnie mówił że mu zdjęcia robili i go badali że był w środku pojazdu w Ufo. Dziadek więcej już nie pamiętał bo się na ziemi leżąc odzyskał przytomność i po chwili zabrał konia uciekając do domu przerażony koło 21.00 także że już było ciemno. Dziadek mówił to wszystko mojej babci ale babcia mu nie wierzyła. Na drugi dzień dziadek zaprowadził moja mamę i bacie pod las i pokazywał jak to było i nawet pokazał że były jeszcze ślady na polu odbite ślady kopytek tych istot. Dziadek mówił że to były istoty z wielkimi głowami z dużymi oczami a nogi miały takie cienkie. Do dziś mnie to zastanawia czy rzeczywiście dziadek miał kontakt z przybyszami z innymi istotami pozaziemskimi !!! Tę opowieść mojego dziadka połączyłem i były identyczne takie same co inni ludzie byli uprowadzeni przez Ufo w Ameryce oglądając dokument na temat porwań.
(komentarz do artykułu Kim są ludzie, którzy widzieli UFO?)
lordskass napisał(a): A czytał ktoś z was Mitologie Cthulhu (autor to H .P. Lovecraft) według niej na Oceanie Spokojnym (Pacyfik) ukryte jest miasto R'lyeh. Co ciekawe dźwięk o nazwie "Bloop" został zarejestrowany na wpółrzednych odpowiadającym położeniu miasta.
(komentarz do artykułu Tajemnicze dźwięki niewiadomego pochodzenia rejestrowane są w rejonie Oceanu Spokojnego)
lordskass napisał(a): Według mnie to o czym mowa w artykule i komentarzach (np. komentarz dziwne zdarzenia... )chciałbym powiedzieć wam że "cieniści ludzie" to tak naprawdę Ankou uosobienie śmierci w mitologii Bretanii. W legendzie jego opis wygląda następująco Ankou jest wysoki, nosi kapelusz z szerokim rondem oraz długi płaszcz. Zbiera dusze do swojego powozu i zabiera je do krainy umarłych. A te zdarzenia np. śmierć w rodzinie po ujrzeniu go to jego dzieło.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
Jurek napisał(a): Przypadek mumii z pustyni Takla Makan
Na jakiej podstawie stwierdzono iż osobnicy ci mieli niebieskie oczy? Moim skromnym zdaniem jest to tylko przypuszczenie.
(komentarz do artykułu Archeologiczne przykrywki: "Policja Umysłów" i "Wielkie Kłamstwo")
Wiola napisał(a): podobno jak sie za dużo srebra wypije to sie skóra zafarbi na niebiesko/srebrno i bardzo trudno to usunąć (troche jak smerfy)
(komentarz do artykułu Magia srebra)
:( napisał(a): taa...nieznane zwierzęta to tak jakiedys dziecko w sklepie sie pytało swojej mamy co to za roślina a ona nie umiała odp. dopiero musiałam im uświdomic że to zwykły koper!!!
(komentarz do artykułu Nieznane zwierzę człekokształtne w parku narodowym w Malezji)
Wiola napisał(a): a jak wyjaśnić że kilka osób widzi na raz tego samego ducha?
(komentarz do artykułu Czy jesteś gotów, by wejść między duchy?)
Pieczen napisał(a): Moim zdaniem to asteroida albo kometa uderzyła o dno Bałtyku i jeszcze suneło po dnie ale z drugiej strony rzeby tak wielki meteor uderzył w zięmię to raczej było troche zamieszania i były widoczne znaki tego zjawiska dodam ze ten meteormusiałuderzyc dość dawno ponieważ żeby to było co najmniej 200 lat temu to było by o tym wiadomo.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
Al390 napisał(a): Nitka, nie ma powodu do obaw. Jeżeli Twój wujek nie skrzywdziłby cię za życia, to i po śmierci tego nie zrobi. Bo jedyna różnica między egzystencją tutaj (życiem) a tam (śmiercią, w jakimkolwiek wierzeniu, miejscu) to ciało, fizyczny, namacalny dowód istnienia. Nie bójmy się duchów naszych bliskich, najwyżej przyniosą nam ukojenie lub chwilę zadumy nad nimi/samymi sobie.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
ja napisał(a): halo! jest 2011:) zapoznałam się z powyższymi treściami...wątek dopadł WIELKI KONIEC?:) cos nowego w sprawie?
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
BoBeK napisał(a): Mam takie małe pytanko :) A mianowicie czy w pokoju który ma około 3,5 roku może straszyć ???
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Krystian16143 napisał(a): o boże ... byłem na cmentarzu , żeby porobić zdjecia i wychwycić jakieś twarze duchów lub duchy paczące zza pomników , drzew ... i udało mi się !! lecz... na innych zdjeciach miałem dziwne plamy takie przezroczyste i nie wiedziałem co to jest.. a było tego pełno dobra nic nie zdawałem sobie z tego sprawy wraz z kuzynem kiedy weszliśmy do domu i siedzieliśmy przed laptopem kiedy film z zdjeciami duchów przesyłał sie na youtube.. zaciekawiło nas co to jest.. mój kuzyn jedynie wiedział jak to sie nazywa i po 5min byliśmy już tutaj i na innych forach ... i pisało że te orby interesują się światem ludzi ... i za nami łażą wiec z czystej ciekawości zrobiłem pare zdjeci w pokoju i odkryłem tylko 2 orby ... potem nie mogłem zasnąć przez 1 godzine ... cały czas sie bałem ale jak usłyszałem od mojego kuzyna , że one nic nam nie zrobią ( a mój kuzyn to wprawe w tych tematach już ma ;d ) to sie ucieszyłem położyłem i spokojnie zasnołem ;d
(komentarz do artykułu Czym są orby?)
Zoltar napisał(a): Ten obiekt jest prawdopodobnie pochodzenia pozaziemskiego. Jeżeli potrafi się sam poruszać, musi być zaawansowany technologicznie.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)
topsit napisał(a): Więc jeżeli się mylił co do 3 wojny światowej ,to więc może się mylić co do końca świata.W jego księdze znalazł się cytat ,,ZIEMIA ZADRŻY W CIEMNOŚCI''-A wszyscy już robią z tego wielkąapokalipsę.Po prosty lżej muwiąc słińce znajdzie się pod chmurą termiczną i przez 5godz.max.1dzień ziemia straci elektryczność i będziemy musieli zaczynać wszystko od nowa-nie zupełnie od nowa ale trzeba będzie wszystko naprawiać.
(komentarz do artykułu Nostradamus - prorok wieków)
martyynka napisał(a): to przerazajace..przeczytalam niedawno kilka artykulow nA Ten temat i za kazdym razem tak samo mnie to przeraza...nie wyobrazam sobie miec obca dusze w swoim ciele...to straszne
(komentarz do artykułu Uważaj na dybuka)
Laura ;* napisał(a): Hmm...
Moim zdaniem projekcja astralna jest czymś niezwykłym.
Jest to zjawisko paranormalne.
Każdy może się tego nauczyć,tylko trzba mieć chęći i się nie poddawać ;)
(komentarz do artykułu Projekcja astralna)
wanda napisał(a): Każdy z nas jest inny i ma różne poglądy na otaczający nas świat, osobiście nie boję się śmierci, czasami śni mi się jak to będzie wyglądało, chciałabym żeby była szybka i bezbolesna.
(komentarz do artykułu Dlaczego nie możemy sobie wyobrazić śmierci?)