System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
dzidek napisał(a): Amaranth powiedz jeszcze gdzie przyjmujesz.
Strach pomyśleć, że może do Ciebie trafić człowiek z realnym problemem.
(komentarz do artykułu ''Oburzający'' artykuł o postrzeganiu pozazmysłowym w poważanym czasopiśmie psychologicznym)




Michał napisał(a): "Ankh stanowił jedną z podstaw krzyża chrześcijańskiego(...)"
A nie stanowiło jej przypadkiem rzymskie narzędzie kaźni, na którym wg tradycji miał skonać Jezus?
(komentarz do artykułu Krzyż Ankh)




Ciri napisał(a): Miałam dziwny sen siedziałam skulona przy ścianie przedemną stała niewyrazną postać jakby z samej energii ta energia była zła strasznie się bałam nie mogłam ruszać prosiłam by ktoś mi pomógł. ta postać podniosła mnie 1 ręka i kazała coś zjeść ja powtarzałam że nie chcę i obudziłam się. dzień pózniej zaczęłam chorować na początku wydawało mi się to że to zwykłe przeziębienie dopuki nie zaczęłam kaszleć. wtedy płuca zaczeły jakby to ujać płonąć. piekły mnie strasznie nie mogłam czasem złapać oddechu. gdy poszłam do lekarza. powiedział że mam dużo flegmy w płucach czy coś i że może to się zamienić w ropę. dostałam silne antybiotyki i naszczęście przeszło. raz też sniło mi się ze niby opuszczam swoje ciało stoje obok łóżka i coś złego zbliża się do ciała obudziłam się leżałam na prawym boku za soba czułam coś zlego a cała lewa strona przechodziły mi po niej ciarki. nie raz siedząc przed kompem albo na łóżku bez powodu serce zaczyna mi strasznie walić i czuje strach i po chwili czuje jakby koś lub coś stało za mną. czesto to się nie zdaża bo przeważnie mój pies siada za mną gdziekolwiek usiade tak jakby pilnował moich pleców. albo tuż przy mnie leży bardzo blisko jak się troszkę odsunę on się przysuwa. raz będąc naprzeciwko mojego pokoju u mojego brata oglądałam tv pies siedział za mną nagle zeskoczył z kanapy i schował się z nią strasznie się trzasł. gdy się trochę wychylił i spojrzał w stronę mojego pokoju zaczął trząść się bardziej. czasem chowa się pod stół albo w łazięce.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Maximus napisał(a): Ej co wy tu pokazujecie!!!? nie nie Panowie do EVP potrzebne są mikrofony nagrywające poniżej 300herców , siejecie brednie i nie tą wiedzę! Pogadajcie z grupami TAPS z USA i się douczcie to jest żałosne!!! Zero wiedzy, laik ma taką wiedzę .
(komentarz do artykułu Głosy duchów - rzecz o rozmowach z bytami duchowymi)




Ivellios napisał(a): "badaczu", to może najpierw Ty pokażesz swój sprzęt i objawisz swoją wiedzę? Bardzo proszę, wal śmiało. A, i nie rzucaj "dzieciakami", bo sam zachowujesz się jak obrażony "zwulbersowany" przedszkolak (to w nawiasie napisałem celowo - tak mówię gdyby przyszła Ci ochota mnie poprawiać).
(komentarz do artykułu Łowcy duchów i najnowsze technologie)




Ciri napisał(a): Po godz 20 odprowadzałam koleżankę do domu gdy zauważyłam na niebie 2 czerwone punkty. koleżanka twierdziła że to samaloty ale ja nie wieże gdyż 1 światło zatrzymało się na chwilę czekało aż to 2 się z nim zrówna a potem odleciały razem lecąc obok siebię. samoloty tak nie robią. kilka dni pózniej podobne czerwone światła przeleciały nad moim domem tym razem było ich już 3.
(komentarz do artykułu Dziwne światła)




Ciri napisał(a): Ja wierze że kosmici porywają i badają. pytanie brzmi dlaczego to robią. Czego szukają w ludzkim ciele co sprawdzają?. Czy jak tego nie znajda dlatego odsyłają tych porwanych spowrotem do ich domu. Jeśli znajda to zabiorą ze sobą tą osobę. Dlaczego najczęściej amerykanów według mnie amerykańscy naukowcy stworzyli coś przy pomocy kosmicznego DNA gdy zdobyli ciała obcych po katastrofach statków kosmicznych takich jak w Roswell. Albo kilku kosmitów żyje na ziemi i ich szukają kto wie albo szukają sposobu jak najlepiej nas zabić wiele może być powodów dlaczego badają ludzi.
(komentarz do artykułu ONI przychodzą nocą)




czarnulaABC napisał(a): Wierzę w życie po śmierci. Myślę, że skoro jedno się kończy to drugie zaczyna. Mogą coś powiedzieć ludzie którzy przeżyli śmierć kliniczną, ich świat w momencie był już gdzieś indziej. Coś w tym jest na pewno...

(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)




łowca duchów napisał(a): Witam i pozdrawiam.
Zgodzę się z kolegą Maximus to jest prawda.
Dzieciaki nie powinny zajmować się tak poważnymi rzeczami gdyż wprowadzają wszystkich w błąd prezentując przestarzałe technologie z lat 80''nie wspomnę już o wiedzy czy certyfikatach, dyplomach wydanych przez międzynarodowe organizacje potwierdzających wiedzę tego Ivellusa skąd ten dzieciak czerpie wiedzę ? Tutaj czas się zatrzymał w latach 80'' nie nadążają z wiedzą i ze sprzętem bo nic nowego tutaj nie ma od lat same starocie.
(komentarz do artykułu Głosy duchów - rzecz o rozmowach z bytami duchowymi)




badacz napisał(a): Co to jest za dzieciak ten Ivelios ? prezentując takie brednie najnowszy sprzęt poszukiwaczy duchów najnowsze technologie? Jak mi wiadomo tego sprzętu używało się w latach 80-90 Dlaczego nie zamieści moderator aktualnego sprzętu jaki macie na swoim na wyposażeniu ? Każda międzynarodowa na poziomie, szanująca się grupa poszukiwaczy duchów taki sprzęt ma i posiada. Z czym do ludzi co Wy tutaj prezentujecie ? Średniowiecze i zacofanie nie wspominam już o wiedzy i posługiwaniu się sprzętem. Ładna prezentacja Waszego sprzętu ciekawe czy taką samą zacofaną wiedzą dysponujecie co sprzętem? Dużo nauki przed Wami.
Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Łowcy duchów i najnowsze technologie)




Asia napisał(a): Ja dzis zrobilam zdjecie na korytarzu pustym a na zdjeciu mam twarz psa wilka rece ludzkie. Nie wiem co z tym zrobic ale jestem przerazona..

(komentarz do artykułu Wilkołaki)




Piechu napisał(a): Nie mogłem wytrzymać do rana i odpaliłem laptopa. Od razu was zawiodę i napiszę że nie udało mi się osiągnąć stanu OOBE ale zaliczyłem kolejny, myśle duży krok w tym kierunku. Położyłem się jak zwykle do łózka, dość niedawno, 2 godzinki temu całkiem zmęczony. Chyba jak nigdy zrelaksowany, wypoczęty, bez żadnych zmartwień bo ostatnio w życiu mi się całkiem niezle układa, ale to mniejsza z tym. Położyłem się z zamiarem wejścia w stan oobe i natychmiastowe wyciszenie, w myślach nuciłem sobie tabular belts Oldfielda i bardzo pozytywnie myślałem o oobe. Z początku jechałem z metodą podciągania na linie, ale w trakcie zmieniłem na hmmm... wyobrażenie siebie że jestem we wnętrzu tornada, strasznie szybko wszedłem w pierwszą fazę czyli, wibracje, odczucie jak bym lekko odrywał się od ciała. Potem szybko 2 faza, czyli zawroty głowy, przyspieszone oddychanie, wirowałem coraz bardziej i bardziej, w pewnym momencie przestawałem, ale zaraz znów to się powtarzało. Wydawało mi się że wstaje z łóżka, nie potwierdzę tego ale moja głowa jak by oderwała się od ciała i spoglądała dookoła pokoju, choć może to przez fascynacje tym wszystkim teraz mi się tak wydaje :).
Przez pewną chwilę utrzymywał mi się taki stan, jednak nie udało mi się przebrnąć w kolejną fazę, jak to ja nazywam i przerwałem wszystko. Oczywiscie ciała było lekko zdrętwiałe i troszke się spociłem :)
Dzisiejsza próba utwierdziła mnie w przekonaniu że jest coś takiego jak OOBE, wcześniej miałem co do tego pewne wątpliwości że to tylko takie odczucie wywoływane przez naszą podświadomość. No ale niby co ma na to wplyw, to że leżę w łóżku i myślę sobie o konkretnej rzeczy ?? nie możliwe....
Ciekawe jest to że jestem mega wypoczęty a przecież leżałem może z godzinke w łóżku...
Jestem ciekaw co na ten temat WY myślicie, czekam na wasze odpowiedzi odnośnie mojego postu, bardzo mi na tym zależy :)

Nowicjusz, jeśli dobrze zrozumiałem twój post...
Nie powinienem się wypowiadać bo nie mam zielonego pojęcia jak jest naprawdę, ale wydaje mi się że w pewnym stopniu może to być ryzykowne. Bo jeśli ten dom naprawdę jest nawiedzony i mieszkają w nim złe duchy no to nie muszę kończyć że to może być niebezpieczne... :)
Ale w ''bezpiecznych'' miejscach zdecydowanie warto próbować oobe! będe do tego zachęcał każdego :)

Pozdrawiam serdecznie!
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




ditu napisał(a): ja to mialem z 3x. 1x nie wiedzialem co to jest. myslalem ze umieram. nic nie moglem zrobic. 2x juz wiedzialem bo poczytalem i krzyczec tylko moglem i matka przybiegla przerazona i mnie szarpala dlugo. 3x juz sie nie balem i puscilo od razu. nikogo nie widzialem ale smiech kobiety przerazajacy xd obecnie codziennie mam koszmary i budze sie co chwila spocony i przestraszony ale nie miewam tego paralizu czy zmory zalezy jak kto to nazywa. chcialbym z kims o tym porozmawiac kto mial z tym doswiadczenie ale niestety rzadko kto o tym mowi. PS. dziadek mial to codziennie przez alkohol. mi to sie zaczelo takze jak zaczalem ciagle pic. oczywiscie u mnie to bylo akurat wtedy gdy bylem trzezwy i zmeczony. pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Senny koszmar - wstrząsająca relacja)




nowicjusz napisał(a): witam dużo czytałem na temat oobe ale chciałbym się dowiedzieć czy istnieje niebezpieczęństwo wchodzenia do oobe z domu który jest nawiedzony słychać kroki i poruszają się same przedmioty bardzo mi zależy na odpowiedzi z góry dziękuje
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




DrGiez napisał(a): Chciałbym też zwrócić uwagę że anatomia,budowa histologiczna i fizjologia w dostępnym zakresie tych istot jest pod wszelkimi względami patologiczna-ze względu na zmiany i stres pourazowy oraz zmiany posmiertne.
Dostepne preparaty prawie nic nie powiedzą na temat tych istot.Co prawda można wysnuć jakieś wnioski na ten temat,ale poznanie człowieka zajęło nam setki lat,więc szanse na poznanie funkcji życiowych (martwych ) przybyszów zakrawa na absurd.
Gdyby nawet któryś przeżył to spróbujcie zapytać pilota F16 o zasadę działania awioniki czy szczegółów silnika albo wytwarzania poszycia.Good luck. (jestem lekarzem,tak przy okazji)
(komentarz do artykułu Artefakty z Roswell: Jak ukrywany jest dowód)




daros napisał(a): Doświadczam tego od kilku lat.
To uczucie bezsilnosci, niemoc, duszenie, sciskanie w srodku, ciarki, uczucie zimna, duzy cien na mnie padajacy, mowienie do mnie.. ostatnim razem 'ktos' spytal mi sie czy boje sie smierci.

(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Dżibril. napisał(a): Ja bym uznał że sen jest bardziej odzwierciedleniem naszych wspomnień, nie uważacie? Bo popatrzcie ile razy wam się nie powodziło w życiu z dziewczyną [ mówię o tych którzy jej nie mają ] a w tak zwanych snach zawsze możecie jakąś wyrwać nawet na głupi telefon, albo zombie mówię tu o filmach i o drobinie wyobraźni , dajmy na to że by istniały nie wiadomo czy dali byśmy radę takim bestiom a w "snach"? Zawsze ze wszystkim damy radę.
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




mateusz napisał(a): cześc ja widziałem Świecący okrąkły obiekt na moim potwórku
(komentarz do artykułu Zwłoki Obcych)




matcsu napisał(a): Jesli ktos chcialby zobaczyc jedna z historii z kosmitami i UFO niech zobaczy film 4 sTOPIEN BYL W KINACH W TAMTYM ROKU.Historia prawdziwa .
(komentarz do artykułu Strefa 51)




matcsu napisał(a): Strefa 51 to ni jedyna taka od rzeczy zwiazanych z UFO i tyli technologiami.Jest inna baza juz dokladnie nie pamietam gdzie,wybudowana w bardzo dziwnym znaku religijnym.Ale co do tego kosmici sa to dziwnie brzmi ale tak jest.Jest wiele przyadkow tego polowa prawdzia polowa nie.USA juz tyle lat temu jak sie to zaczelo specjalnie,zrobila tak zeby ludzie sie z tego smiali.Ja nie chce tu juz wiele mowic bo znam strasznie duzo wersji o kosmitach i tajnych sprawach.Oosbiscie sam kiedys widzial UFO,od tamtego czasu mnie to zainteresowalo pamietam byla jakos godzina 23.00 jestem z Sosnowca przelecialo dokladnie nad blokiem.Wygladalo identycznie jak sie to opusuje a potem zniknelo w takim promieniu swiatla i tak sie przemieszczalo.
(komentarz do artykułu Strefa 51)




Arek napisał(a): Miło po zalogowaniu zobaczyś że się ukazał :D
Powiem szczerze że nie chciałem tłumaczyć całych artykułów, to bez przesady czytanie na 2 godziny. Ale jeśli ktoś ma jakieś pytania poszukam odpowiedniego materiału.
W całej sprawie używałem ścieżki dyplomacju żeby pokazać obie strony zwaśnionych portali , mianowicie mufon-ces i cenapu.

pozdrawiam
(komentarz do artykułu Zagadkowe światła nad Greifswaldem w Niemczech w sierpniu 1990 roku)




Ola napisał(a): @ Bartez i pozostali niewierzący: Na jakiej podstawie sądzisz, że reinkarnacja nie istnieje? Bo pani katechetka cię tego nauczyła w szkole? Kościół katolicki to instytucja zbudowana na kłamstwie i wykorzystująca wiarę naiwnych ludzi. Ja też nie wiem na 100 %, że reinkarnacja istnieje, ale tego nie wykluczam, skłaniam się bardziej ku wierze w to z powodu różnych osobistych doświadczeń . Jeśli coś jest po śmierci, to podejrzewam, że właśnie kolejne życie.
(komentarz do artykułu Życie po śmierci okiem zwykłego szaraczka)




Ola napisał(a): Mojej mamie z kolei dzień przed tą tragedią śniło się, że siedziała w salonie w naszym domu , spojrzała przez okno i ujrzała zbliżające się samoloty, które po chwili uderzyły w nasz dom. I na tym chyba ten sen się skończył, mama więcej nie pamiętała.
(komentarz do artykułu 11 września 2001: wspomnienia ekstrasenski)




Al390 napisał(a): Cóż, przyłączę się do "sporu". Po pierwsze, moim zdaniem naukowcy nie są "wrogami" wiary, po prostu nie potrafią uwierzyć. To jest właśnie powód, dla którego próbują "udowodnić" (czy raczej obalić ich istnienie) cuda/czyny Jezusa/świętych.
Wspomniano o innych warunkach atmosferycznych. Nie mówimy tu o wydarzeniach, które czasowo sięgają kilkanaście tysięcy lat temu, czy kilkaset. Przez dwa tysiące lat nie jest możliwe, by warunki zmieniły się tak bardzo, tym bardziej, że wtedy nie było takiego wielkiego wkładu człowieka w niszczenie Ziemi, jak jest dzisiaj, gdzie mamy Tsunami, trzęsienia ziemi czy trąby powietrzne występujące dużo częściej niż kiedyś. Poza tym- jeżeli już mówić o mistyfikacji, czy można by przeprowadzić mistyfikacje na taką skale? Czy jeżeli napiszesz, że w styczniu, przy temperaturze -20 stopni Celsiusza ktoś chodził, ba, że chociaż wystąpiła w naturze woda w stanie ciekłym na zbiorniku wolno stojącym ktoś w to uwierzy? Jak prości i wręcz głupi musieliby być ludzie z tamtego, wcale nie tak odległego, okresu, by uwierzyć w taką bajkę? Wystarczy przeczytać ostatnią linijkę artykułu- "Sądzę, że istniał jakiś czynnik naturalny mogący to wyjaśnić". A więc jest to tylko spekulacja. Badania pokazują, że w okresie 2600-1500 lat nastąpiło ochłodzenie. Kurcze, jakoś nikt tego nie spisał- ponieważ jeżeli by tak było, oprócz badań ci "naukowcy" podali by też choć jeden argument w postaci spisanej historii, skoro się to nie stało to chyba tego nie było, oczywiście pod warunkiem, że ktoś na pustyni przeoczył śnieg, a na jeziorze lód. Wyobraźcie to sobie- karawana kupców z państw współczesnej europy czy innych krain zmierza do kraju pustynnego. I, jak gdyby nigdy nic, mimo śniegu, lodu itd. dociera do celu podróży. Następnie wraca do domu, nie przejmując się czemu na pustyni pada śnieg, a Żydzi zjeżdżają z wydm na sankach (nie wyobrażać sobie, że mam coś do żydów- po prostu to oni tam mieszkali. Poza tym co to za katolik, który jest antysemitą- czci Jezusa- Żyda, ale ma coś do reszty?). Brak mi słów by opisać głupotę niektórych ludzi. Tak jak napisał Ivellios, katolik nie powinien wierzyć we wszystko co mu powie osoba duchowna czy wyczyta z Biblii, warto jest poszukać głębiej. Ale to nie trzyma się niczego. Czyste spekulacje, cała teoria jakby wymyślona w pubie "hej, wymyślmy teorię, że Jezus chodził po lodzie, będą jaja jak ktoś uwierzy". Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale teorie poparte jedynie czystymi spekulacjami, a żadnymi dowodami są warte tyle co zużyty papier toaletowy. Taka prawda, i moje zdanie. Możecie nadal trwać w przekonaniu, że nikt nie zauważył pustyni w śniegu, rybacy, którzy pierwszy raz w życiu widzieli śnieg łowili w przeręblach ryby przystosowane do życia w wodzie o temperaturze 25-30 stopni Celsiusza i wyżywiali z wędki całe wioski rybackie. A profesorkowie, którzy badają klimat pustyni z przed 2000 lat są nieomylni, ba, wiedzą nawet lepiej niż ludzie z tamtego okresu jak owa pustynia wyglądała. Na podsumowanie pasuje mi jedno zdanie-
Pożal się Boże

Pozdrawiam

Ps. Pomysł z bobslejami jest niezły, w sumie Bóg, z natury wszechmogący, nie miałby problemu z dostarczeniem takiej technologii ;) Szkoda że nie da nam eliksiru wyparcia głupoty, może niektórzy posługiwaliby się rozumem a nie widzimisię i tytułem profesora.
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)




kity_prosto_z_satelity napisał(a): 65 milionow bilionow srilionow i na koncu debilionow lat temu ;). Ludzie jak trzeba byc inteligentnym by dostrzec jak oni latwo te daty ustalaja. Wszedzie te bioliony lat. kurde ciagle klamia i teraz czlowiek juz im klamstwa nie udowodni, bo wszedzie sa te miliony lat. Wiec jak wyjdzie klamstwo to wyjdzie tez to ze te biliardy lat to tak naprawde setki, lub tysiace lat.
(komentarz do artykułu Pod warstwą lodu na Antarktydzie odnaleziono ogromny krater)




nauka_idzie_w_strone_szatana napisał(a): powiem wam tylko ze naukowcy czasem wypowiadaja sie w sposob "nie chce wierzyc w Boga, wole w cos niemozliwego - ewolucje". To swiadczy tylko o tym ze bardzo im zalezy na tym by usprawiedliwic grzech. Szukaja na sile jakichs dowodow na klamstwo biblii, a jak nie znajduja to znajdzie sie taki mędrzec co powie ze Jezus chodzil po lodzie. Widac jak bardzo on nienawidzi wiary i Boga. Nie rozumiem takich ludzi, tyle dobra mogliby uczynic, a zyja tak jakby ich jedynym celem byla walka z Bogiem. Moze to nie sa ludzie, tylko jakies przeszkadzajki w postaci ludzi ;), tak by nas wyprobowac ;).
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)




HuzarE napisał(a): Przedawkowując alkohol możesz się nabawić marskości wątroby,pijąc 50tke dziennie poprawisz krążenie tylko i wyłącznie.Do czego prowadzi mój wywód.Przedawkowując srebro skutkiem ubocznym jest srebrzyca, fakt było to przekleństwo dla ludzi przepraszam.. dla ciemnoty,która myślała,że im wiecej wypijesz tym dłużej pożyjesz.Ale trzymając sie zaleceń nic sie nikomu nie stanie tak jak z alkoholem. Także to co piszą co niektórzy to jedna wielka BZDURA!

Co do serbra jonowego i niejonowego, w aptece butelka z niebieską etykietką + srebrny znak wodny, srebro koloidalne.Dawkowanie jedna do dwóch lyzeczek dziennie,jako suplement diety i może tylko pomóc.Przestańcie ludziom mącić w głowach bo mi się rzygać chce.
(komentarz do artykułu Magia srebra)




Oj tam, oj tam napisał(a): [cytat="Butterfly of extinction"]Jeżeli będą ludzkie, to to będzie prawie jakby zabił drugiego człowieka... Po co je tworzy skoro chce od razu zgładzić?[/cytat]

Bo niestety kretynizm ludzki nie zna granic.
(komentarz do artykułu Chimery - kontrowersyjne krzyżówki ludzi i zwierząt)




Oj tam, oj tam napisał(a): Tomasz praktyczny, szlachetny, otwarty na nowości, organizator, aktywny, wesoły, towarzyski, lubi zarabiać pieniądze, ruchliwy, prowadzi aktywne życie, nie boi się ryzyka, ciekawy świata, chętnie i stale się uczy, wielki miłośnik przyrody, ma skłonności do gier hazardowych i nadużywania alkoholu.

Powiem szczerze 50% tego opisu, po prostu mnie właśnie obrazuje tak jak jest tu napisane.
(komentarz do artykułu Znaczenie imion męskich)




Heman napisał(a): 4 dni temu zaginął mi kot podczas pobytu w domku na wsi. Szukaliśmy go wszędzie ale na marne zapadł się jak kamień w wode. Gdy wróciliśmy do domu moja mama przy rozpakowywaniu poczuła jak kot przechodzi jej między nogami ale go tam nie było a ojciec słyszał w nocy miauczenie u nas w mieszkaniu. strasznie za nim tęsknie mam nadzieje, że żyje!
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)




Drax napisał(a): Moim zdaniem ciekawy jest nie tyle sam obiekt co ta koleina za nim. Sami przyznacie że ciągnięcie/pchanie 60m litej skały/matalu czy czego kolwiek z czego to jest zrobione przez 300 km to nie w kij dmuchał... Mówię tak, bo skoro ta koleina jest tak dobrze widoczna to obiekt musi miec dużą masę, dlatego ciężko to wziąć za foracje naturalną bo to ewidentnie się przemieszczało... No chyba, że są tam aż tak silne pływy.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)




michał napisał(a): moja babcia opowiadala mi kiedys ze dawniej istnialy male ludki ale wymarly i nadeszla nasza cywilizacja
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)




Ciri napisał(a): Jak byłam mała widziałam ducha mojej prababci. Kilka miesięcy po jej śmierci w wakacje spałam sama w pokoju, w którym umarła. bałam się zasnąć rozglądałam się po pokoju. I nagle ją zobaczyłam stała przy szafie niedaleko drzwi i patrzyła się na mnie. przestraszona zakryłam się pierzyną gdy się odkryłam jej już nie było. teraz jak jestem większa i o tym myślę to wiem ze prababcia nie chciała mnie przestraszyć tylko uspokoić bym się nie bała zwłaszcza ze stała akurat przy tej szafie w niej zawsze miała cukierki które rozdawała gdy tylko się do niej weszło :) dobre były. teraz duchów nie widuje ale wydaje mi się że je czuje. gdy mijam jakieś miejsca czasem dostaje dreszczy i czuje strach zwłaszcza jak mijam jeden dom niedaleko domu mojej siostry i patrze na strych. potem mi siostra powiedziała ze na strychu powiesił się tam chłopak. w końcu zebrałam się i pojechałam z koleżanka do Oświęcimia nie dostałam tam dreszczy i nie czułam strachu ale gdy szliśmy droga od 4 krematorium strasznie zaczęły bolec mnie plecy jakbym niosła coś strasznie ciężkiego. a automatycznie przestały mnie boleć gdy wyszłyśmy za bramę odrazu. dziwne prawda ?
(komentarz do artykułu Dobre duchy)




betta splendens napisał(a): moim zdaniem to obiekt pozaziemski...jeśli jest koleina to musiał się poruszać ja to tak rozumiem przynajmniej.....
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)




majka napisał(a): jest jedna nie spójność która mnie zaciekawiła
a mianowicie postać Fleischmanna.
z tego co wyczytałam , był to ksiadz urzedujacy w ok 17 wieku w parafii własnie tej skad pochodzili tez jej egzorcysci.
ogolnie nie ma wiele źrodeł , skad wiadomo kto to był i co zrobił, były te informacje ponoc w aktach parafialnych.
a i tu ciekawe, skąd annalise o nim wiedziała
i skąd wiedziała co zrobił,? skoro nie miała dostępu jak mniemam do akt parafialnych
(komentarz do artykułu Egzorcyzmy Anneliese Michel)




majka napisał(a): jest jedna nie spójność która mnie zaciekawiła
a mianowicie postać Fleischmanna.
z tego co wyczytałam , był to ksiadz urzedujacy w ok 17 wieku w parafii własnie tej skad pochodzili tez jej egzorcysci.
ogolnie nie ma wiele źrodeł , skad wiadomo kto to był i co zrobił, były te informacje ponoc w aktach parafialnych.
a i tu ciekawe, skąd annalise o nim wiedziała
i skąd wiedziała co zrobił,? skoro nie miała dostępu jak mniemam do akt parafialnych
(komentarz do artykułu Egzorcyzmy Anneliese Michel)




Gibuu napisał(a): ja sądzę że odkryliśmy swoje Roswell :) i możliwe ze ten spodek przy dudnił w ziemie już bardzo dawno a możliwe jeszcze przed zalaniem tego rejonu wodą
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)




saracen napisał(a): NIE UŻYWAĆ TEJ TABLICZKI! JEST PRZEKLĘTA PROWADZI DO STOPNIOWEGO OBŁĄKANIA LUB DO OPĘTANIA! Odradzam znam jej działanie i skutki. Jeżeli macie bardzo stara tabliczkę( jeszcze z XIX wieku) spróbujcie ją spalić jeżeli się nie uda jak NAJSZYBCIEJ NALEŻY SIĘ JEJ POZBYĆ
(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




OBCY napisał(a): Przerażenie mnie ogarnia jak czytam tego rodzaju "poradniki " dla przyszłych spirytystów po pierwsze nie radze początkującym urządzać seansu bez osoby doświadczonej w tej materii, po drugie nigdy nie ma pewności czy to co wywołamy jest dla nas bezpieczne nawet osoby doświadczone moją czasami problem z odwołaniem ducha po trzecie w zasadzie nie wiemy z kim lub z czym mamy do czynienia zalecam więc daleko idącą ostrożność Musicie zdawać sobie sprawę ,że aby "uprawiać" bezpiecznie spirytyzm trzeba mieć naprawdę ogromną wiedzę więc radzę na początek zaznajomić się z tematem nie wierzcie pseudo spirytystom którzy piszą proste wydawałoby się instrukcje wywoływania bo to jest droga na zatracenie w końcu ryzykujecie własnym życiem i zdrowiem spirytyzm jest gałęzią czarnej magii i tylko wysoce wyspecjalizowane medium potrafi "ściągać" duchy czyste natomiast wszelkiego rodzaju demony i tak zwane duchy niższe mogą wam tylko zaszkodzić więc jeszcze raz przestrzegam przed wywoływaniem duchów nie będąc przygotowanym mentalnie psychicznie i nie posiadając wiedzy która jest niezbędna do tego rodzaju praktyk
(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




T napisał(a): Poza tym nierozumię jednej rzeczy...jak taki laik wymądrzający się na przeróżnych forach ma czelność otwarcie obrzucać błotem człowieka ,który w swoim życiu uzyskał tytuł doktora ,inżyniera czy profesora.Założe się ,że taka osoba pewnie nie skończyła nawet szkoły średniej ...a otwarcie nie posiadając nawet żadnej swojej teori może krytykować taką osobę.Nie mówiąc już o całej reszcie wiedzy z zagadnień fizyki czy budowy napędów nad ,którą ów Prof.Jan Pająk spędził sporą część swojego życia.Żałosne.
(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




Zibi 26 napisał(a): Pozaziemskie technologie III rzeszy. Kupiłem tą książeczkę jakiś czas temu. Bardzo interesuje się tematyką związaną z II wojną ś. a w szczególności jej słabo znanymi aktami. Muszę przyznać, że byłem mocno zawiedziony treścią powyższej publikacji.
W krótkich słowach można ją określić jako marną, tendencyją. Autorzy mają chyba zbyt wybujałą wyobrażnię. Wydaje mi się, że często mylą prawdy historyczne z własnymi zniekształconymi( znacznie!) wyobrażeniami na ten temat.
Książki nie polecam, no chyba, że ktoś lubi tanią sensacje bez wątku historycznego. Ale autorzy z góry powinni o tym uprzedzić. Czuje się oszukany. Zainteresowanych tą tematyką polecam książki Igora Witkowskiego, a nawet Nowy Jork- ostatnie słowo Hitlera. To sensacja, ale zdradza kulisy zamachów na miasta wsch wybrzeża stanów Zjednoczonych , które omal nie zakończyły się sukcesem.
(komentarz do artykułu Podziemny Szczecin. Pozaziemskie tajemnice III Rzeszy)




T napisał(a): IteratorZX81 widać nie zapoznałeś się w sposób wystarczający z badaniami prof.Pająka najpierw poczytaj a później krytykuj zacznij od "Karmy"
(komentarz do artykułu Podziemny Szczecin. Pozaziemskie tajemnice III Rzeszy)




Ciri napisał(a): Koszmary też miałam kilka ciekawych ale opowiem w skrócie tylko 2. Miałam może wtedy 7 lat weszłam do jaskini a tam stali ludzie w białych szatach z kapturami gdy troszkę się odsunęli zobaczyłam na środku dziurę wydobywały się z niej straszne jęki i potworne głosy. Do tej dziury był wciągany niewidzialna siłą mój kuzyn. gdy mnie zobaczył z ledwością rzekł by wzieli mnie zamiast niego. jego puściło i zaczęło wciągać mnie chciałam się uwolnić ale nie mogłam nie mogłam się odezwać spojrzałam na ludzi w kapturach to była moja rodzina ciotki wujkowie rodzice. od tego snu zaczęły się moje koszmary. 2 najstraszniejszy ze wszystkich to to że ponownie niewidzialna siła ciągnęła mnie w stronę starego cmentarza najgorsze w tym śnie było uczucie czułam że jeśli przekroczę bramę cmentarza już nigdy się nie obudzę bo umrę walczyłam z tą siłą by mnie puściła obudziłam się gdy byłam już w połowie poza bramą. ogólnie w snach meczy mnie zła energia czasem przybiera mglistą postać albo jakiegoś potwora ale przeważnie sama energia. nudzą mnie już te sny jak się ich pozbyć ?
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)




Sarothiel napisał(a): Ja tez to slyszalem, ale nie w nocy, tylko za dnia. I to o roznych porach. Dziwne.
(komentarz do artykułu Taos Hum - uporczywe, bezustanne buczenie)




Detal napisał(a): ja mam czasem coś takiego że mam wrażenie że spadam z łóżka. A jak się budzę to leżę, to uczucie jest bardzo realistyczne
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)




nitka napisał(a): ja tez wierze w duchy i się bardzo boje rok temu umarł mój wujek i byłam przy tym później było słychać kroki po pokoju gdzie zmarł i więcej nie przyjadę do babci
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Ja HistoriA napisał(a): Witam ja też miałam przygodę z duchami wczesniej niewierzyłam ale teraz wierzę jeżeli ktos nie zobaczy to nigdy nie uwierzy.
Opowiem wam moje spotkanie.

Pierwszy raz zobaczyłam ducha jak chodziłam do gimanazjum do 3 klasy bardzo się bałam wtedy.
To było wieczorem nie mogłam zasnąć wogóle zapaliłam sobie lamkę no i leżałam sobie na łóżku jak się obróciłam to ujrzałam na szafie takiego człowieka tylko twarz stwierdziłam że to moje jakieś zwidy to się obróciłam w drugom stronę nie dawało mi to spokoju i znowu się obróciłam też to było pamiętam tą twarz do tej pory miał włosy oczy i wąsy to sie po modliłam i to znikneło. Na drugi dzień znowusz miałam to zjawisko mi się pojawiło ale się pomodliłam i to znikneło. Pożniej na trzeci dzień to już wtedy miałam bardzo stracha najpierw słyszłam kroki chodzące po pokoju po tem zapaliłam sobie lampke i sobie pomysłam że to u góry chodzi ktoś na obcasach no ale nic leżę i się obróciłam nagle czuje że ktoś podnosi kołdre potem mnie coś łapie zakolano i to czułam jak się obróciałam to zoabczyłam wtedy był czarny widziałam tylko nogi ręce i tyle głowy nie widziałam ale pomdliłam się i to znikneło ale wtedy miałam sracha nie życzę nikomu takiego spotakania to jest prawdziwa historia i nie zmyślam. Póżniej miałam spokój i znowósz mi się zaczeły pojawiać duchy. Pamiętam to nigdy tego nie zapomnę chodziłam wtedy do liceum spodobał mi się taki chłopak tylko on niechciałam z zemną być wię żem się zamała i miłam myśli samobójcze już się pomołu zaczełam dawkować tabletkami pewnej nocy jak się przebudziałam usłyszłam taki głos faceta który mi powiedział że niezabijaj się nie wiem do tej pory kto to był i co to za osoba echo to było z przedpokoju ten głos więc dalkej nie wiem kto to był. No to opowiadam dalszą historię wszystko się zaczeło po śmierci mojego kuzyna. Był pogrzeb kuzyna po pogrzebie cała rodzina się zjechała i pojechalismy do babci wszyscy ja ze śmiercią kuzyna się nie mogłam pogodzic i do tej pory dlaczego i co się stało że zginoł w wypadku samochodowym. Wszyscy siedzieli na dole ja poszłam na góre do WC i tak sobie o nim myśłam co się stało i dlaczego nagle usłuszłam że ktoś zaczałom pukać do drzwi wyszłam i żem się wystraszła i poszłam na dół ale teraz wiem że to on był przyszedł mi powiedziec że bym o nim tak nie myśła poszłam na dół i się spytałam trzy ktoś był u na górze ale nikt nie był tak mi powiedzieli więc teraz wiedziałam że to on był. Teraz jest chyba on moim aniołem strożem bo jak ma mi się coś stać lub nie potrafie sobie poradzic lub problemy rodzinne to zawsze mi się śni i pokazuje wzkazówki cieszę się że mi się śni i że znim rozmawiam we snie. Ostatnio tez miałam dziwne zdarzenie od mometu kiedy byłam na ostaniej rozmowie kwalifikacyjnej w sprawie pracy to się dzieją dziwne rzeczy chodziłam tam bardzo często bo mi się podobał bardzo pracodawca mają oni forum na ineternecie bo ktoś im utworzył no i ja tez tam stawiam komentrze czasami raz miłam taki przypadek żem właczyła komputer i juz sobie zaczełam dawax komentarz to mi sie wyłączył monitor po tem znowósz mi sie wyłączyłam no wyłączyłam i załaczyłam jeszcze raz włączam stronę startową nagle spadły mi płytę a jak sie obóciłam to mi się wyłączyła strona sartowa już nie wiedizłam czy mam się śmiac czy płakać nadal nie rozumie i dlczego takie rzeczy się działa. Pamiętesz jak oglądłam z mamą katalog i cos mnie nagle w głowę dotkneło spytałam się mamy ale mam powiedziła że to nie ona kiedyś tez siedzię w kuchni i chciałam sobie siąść a tu nagle ktoś mi odsunął krzesło smieszne trochę. No i ostatnio widziłam też siedze sobie w domu u siebie na łóżku i się uczę i nagle widzie że na przedpokoju zobaczyłam jak postać która idzie od sypialni a to było w dzień była na biało ubrana i nawet nie zobaczyłam twarzy bo tak się szybko obróciła w drugą stronę i poszła a nie byłam sama w domu był też tata i ogłądałam telewizjie nie wiem co się zemną dzieje ale nikomu nic nie mówię w domu bo i tak powiedzią że to zwidy więc nie ma sensu mówić. A kiedyś sobie siedzę i miałam tak że mi się laptop sam się zamknął smieszne trochę ale nie wim co się dzieje u mnie w moim pokoju czasami sie boje a czasami nawet ma stracha. Nie radzę nikomu żeby ktos sie spotkał duchem. Od tego momentu wierzę że duchy istnieją.
To są moje prawdziwe historie i niezmysłam .

Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Al390 napisał(a): Lucek, wybacz mi brak wiary ale to niemożliwe byś przyzwał samego Lucyfera. Gest taki jak wyrycie sobie na ciele znaku demona (nieważne jakiego) może być podstawą do przywołania demona, także przywołania podświadomego, mimowolnego ale Lucyfer nie przyszedł by do Ciebie. Zapewne był to jeden z pomniejszych demonów, świadczy o tym fakt, że nie doszło do żadnego kontaktu, mimo przywołania. Uwierz, w mojej "karierze", jeżeli mogę to tak określić, spotkałem wiele osób które przywoływały demony wysokiej rangi. A przynajmniej tak im się zdawało. Czyn taki jak samookaleczenie się jest gestem przeciw własnemu życiu, a więc równocześnie przeciw Bogu, ponieważ to On je nam podarował, dlatego nadaje się do przywoływania demonów (nie żebym zachęcał, wręcz przeciwnie). Tak naprawdę wątpię, by ktokolwiek, kto przywołał demona wyższej rangi niż te, które są odpowiedzialne za większość opętań, obył się bez większych kłopotów z jego strony. Czy przywołałeś demona? Niewątpliwie. Jeżeli czułeś tą charakterystyczną, negatywną energię to nie mógł być duch. Jednak fakt, że nic ci nie zrobił był zapewne szczęściem, czy raczej kaprysem demona. Nie polecał bym ci kolejnego przywoływania demona, tym razem pewnie skończy to się opętaniem. Ale wolna wola, ja tylko doradzam z własnego doświadczenia. Co do wisiorka- powiązanie z demonem. Nie zdziwiłbym się, gdybyś go odnalazł już jako obiekt opętany (to znaczy znalazł byś go niby w oczywistym miejscu, następnie rozpoczęła by się passa niepowodzeń w twoim życiu).
Co do zwierząt- może od dzieciństwa tkwiło na Tobie fatum, swoiste przywiązanie demona do Ciebie? Może to on był odpowiedzialny za twojego "hopla" na punkcie demonologi? Bóg daje nam wolną wolę, jednak demony nie są takie w porządku w wojnie o ludzi. Bo co to za zło które nie oszukuje, które nie dąży do celu wykorzystując wszelkie możliwe sposoby?


Ps. Nie pal. Ani to smaku nie ma, ani zdrowe nie jest. Sam paliłem więc wiem, rzuciłem ze względu na raka płuc (złośliwego) mojego dziadka, zaawansowanego palacza z 40-letnim stażem. Lepiej by nikt nie powtarzał takich błędów.

Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




starjacker0 napisał(a): @Andy
I to jak najbardziej.
(komentarz do artykułu Tajemnicze znalezisko na dnie Bałtyku)




mitpio napisał(a): jesli chodzi o cyfry to sprawdzcie sobie dwie cyfry jedna to cyfra 24 a druga jej odwrotnosc 42 pierwsza to cyfra ktora oznacza dobro druga oznacza zło a sprawdzic to mozecie w prosty sposob w gazetach ksiazkach filmach reklamach itp. kazda z tych cyfr oznacza to co oznacza...
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Wszystkich komentarzy: 17932, liczba stron: 359