System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
stary krakus napisał(a): Po przeczytaniu komentarzy do artykułów o cudach JP II, napłynęła do mej głowy gęsta chmura pytań. Osoby wierzące w opisane przez dziennikarzy cuda, to jak mniemam, katolicy. Mają więc prawo filtrować swoje myśli przez pryzmat osobistych przekonań, lub pozostawić na boku przemyślenia, na korzyść niepodważalnej wiary i dla nich to jest jasne.
Wobec tego, że moje przekonania mają inny rodowód, proszę o wyjaśnienie. Czy osoby chore, pielgrzymujące do Mekki w ramach hadżidżu, lub w podróżach do Medyny, w nadziei iż zostaną uzdrowione, po czym faktycznie uzdrowienia doznają, to też cud? A może to Szatan czyni konkurencyjne figle Janowi Pawłowi II? Tak, jak również zdarza się to podróżującym do świętych miejsc wyznawcom buddyzmu lub hinduizmu. Tyle, że dla tych religii czy filozofii to nie są cuda, ich filozofia radzi sobie z tym problemem. Dla nich cudem jest Koran, bądź droga do osiągnięcia doskonałości.
Katolickie kryteria cudu zdefiniował w XVIII w. papież Benedykt XIV. Zdefiniował tym samym wyznacznik, w co wierzyć, gdy ktoś raptem ozdrowieje, a do tego zgodnie z jego oczekiwaniami. Współcześnie ks. A Posadzki w art. Cud a odkrycia naukowe, opatrzył papieskie pojęcie cudu definicją transcendentności, co dla mnie, ignoranta, w wolnym tłumaczeniu brzmi: nie myślcie, bo i tak nie pojmiecie. No i tak wg mnie, funkcjonuje w katolicyźmie XXI wieku to pojęcie cudu. Tyle, że Św. Augustyn stwierdził: Cuda nie są wbrew naturze, lecz wbrew temu co wiemy o naturze. Ale jeśli coś jest transcendentne, to czy nie pozbawione sensu jest szukanie wiedzy o naturze? A że mamy braki w wiedzy o naturze, to normalne bo to wiedza transcendentna. I w ten sposób zbudowano karuzelę pojęć, a to urządzenie, jak wiemy cechuje wyłącznie ruch obrotowy, czyli tzw. w koło Macieju. Jeśli jednak porzucimy karuzelę a wyruszymy w liniowy szlak poznania nowego, w tej wędrówce zobaczymy możliwości kahunów, joginów, lekko otrzemy się o pole Sheldraka i wiele, wiele innych teorii, skutecznie przez naszych przewodników skrywanych. Jako że wiedza, nauka nie jest wartością statyczną, jest dynamiczną, w takiej podróży mamy dwie alternatywy: zamknąć oczy by nie dostrzec tego, co nie jest zgodne z naszymi przekonaniami, np. u cudzie, lub zweryfikować swoje dotychczasowe poglądy i otworzyć umysł.
Inna myśl, a zarazem pytanie, które nie daje mi spokoju. Jeśli transcendentność uznamy za określoną przez Boga granicę dozwolonego pojmowania rzeczywistości, wówczas z czystym sumieniem, w miękkich kapciach przyjętych dogmatów zasiądziemy na wygodnej kanapie samozadowolenia. Wyłączymy rozum i intelekt, leniwie chłonąc z pełną akceptacją a priori, usłużnie podsuwane, gotowe, już przeżute przez duchowych przywódców treści tzw. prawd. Taki stan ilustrują znakomicie słowa pewnej kobiety, zapytanej przeze mnie o jej zdanie na jakiś temat duchowy. Odrzekła: panie, my jesteśmy za głupi, od tego mamy księdza, by nam tłumaczył. Czy takimi słowami nie obraża Stwórcy, czy ona nie mówi: Panie, nie potrzebuję umysłu, jakim mnie obdarzyłeś!
Pozwoliłem sobie wyjawić moją opinie, proszę jednak nie odbierać tych osobistych, krytycznych spostrzeżeń jako ataku na przedmówców, mających odmienne poglądy. Raczej proszę moje słowa potraktować raczej jako formę ontologicznych przemyśleń.

(komentarz do artykułu Cuda Jana Pawła Wielkiego)




CANNABIS napisał(a): Dla kazdego, kto nie wierzy w diabla i demony, polecam pobawic sie w okultyzm z uwzglednieniem rytulaloow przyzywajacych :) JAK PRZEZYJECIE TO MOZECIE PODZIELIC SIE PRZEZYCIAMI. JA SWOIMI NIE ZAMIERZA, BO SAMA MYSL O TYM SPRAWIA, ZE CZLOWIEKA MDLI ...
(komentarz do artykułu Demony - okiem sceptyka)




Albert30 napisał(a): Bym musiał trochę poszperać żeby je znależć, ale napiszę inaczej: to wskaż mi żródła tego, że tam były wszystkie szalupy? Cała ta historia bywa podkręcana i koloryzowana na internecie zresztą jak większość innych tajemniczych zniknięć. Nawet na wikipedii piszą o tym, że brakowało właśnie szalupy ratunkowej.
(komentarz do artykułu Zniknięcie załogi "Mary Celeste")




Ivellios napisał(a): [cytat="Albert30"]Ze znanych mi źródeł[/cytat]
To może podasz nam te źródła?
(komentarz do artykułu Zniknięcie załogi "Mary Celeste")




Albert300 napisał(a): Tia, zapalił się ręcznik i akurat gość z aparatem był obok i udało mu się zrobić fotkę. ;) hahaha
Kontakt wygląda jak zapalony celowo poprzez łatwopalną ciecz a nie przez prąd. Z drugiej strony możliwe jest że mają wadliwą instalację elektryczną ze złym uziomem lub poluzowane zaciski/styki na przewodzie neutralnym co może powodować pojawianie się napięcia międzyfazowego - 400V zamiast 230V co może powodować pożary i palenia się instalacji.
Co do akwarium: Jak mogła się zagotować w nim woda skoro nie ma tam grzałki? ;) Widzę jedynie pompkę. Po drugie dziwnie symetryczne są pęknięcia na przeciwległych ściankach akwarium. Jakby od gotującej się wody pękło szkło, to w jednym raczej miejscu a nie w dwóch. Po trzecie jak się wygotowała niby woda, to nie mogło akwarium pęknąć od wrzątku co jest logiczne. Akwarium wygląda jak trafione z boku przez jakiś przedmiot i stąd pęknięcie.
Po prostu ludzie, bez jaj. ;)
(komentarz do artykułu Tajemnicze samozapłony w domu w Czechach)




Albert300 napisał(a): Większość z tych dżwięków wydawana jest przez walenie. Niosą się one na spore odległości. Nic nowego.
(komentarz do artykułu Tajemnicze dźwięki niewiadomego pochodzenia rejestrowane są w rejonie Oceanu Spokojnego)




Albert300 napisał(a): Zwykłe samospalenie. Wielokrotnie omawiane były takie przypadki np na kanale Discovery. Żadna zagadka i żadna tajemnica. Artykuł powinien być usunięty bo nie zawiera nic niezwykłego moim zdaniem.
(komentarz do artykułu Zagadkowa śmierć Mary Reeser)




Albert30 napisał(a): Ze znanych mi źródeł wiem, że brakowało na statku szalupy ratunkowej i przyrządów pomiarowych takich jak busola itp. Więc jeśli chodzi o to, że na statku były wszystkie szalupy to to jest nieprawda.
(komentarz do artykułu Zniknięcie załogi "Mary Celeste")




incor napisał(a): Akurat w tym czasie byłem wojsku w Powidzu i miałem styczność z tym UFO To było na początku grudnia.Na drugi dzień przeprowadzono przesłuchania żołnierzy którzy to widzieli.Sprawę skierowano do Warszawy do sztabu.W każdym razie podczas przelotu światła w jednostce zgasły na drugi dzień była mowa w jednostce o tym UFO i że zostały wysłane helikoptery z Łęczycy.W każdym razie było to dość spore urządzenie i nie przypominało nic co mogli by ludzie zbudować
(komentarz do artykułu Polskie wojsko na tropie UFO. Rozmowa z pułkownikiem Ryszardem Grundmanem)




zjebhwe napisał(a): ja mam sine i podkrążone oczy od urodzenia i trochę blady jestem
(komentarz do artykułu Callicantzaros)




Kuźdapyr napisał(a): Ludzie od zawsze mieli chorobliwą chęć posiadania kosztowności, zawsze liczyła się kasa i tak jest do dzisiaj. Te kamienie przechodząc przez takie wydarzenia nałapały licznych negatywnych energii, które potem robią bałagan u tych którzy je posiadają.
(komentarz do artykułu Kamienie, które przynoszą nieszczęście)




Kuźdapyr napisał(a): Świetny artykuł. Popieram komentarz Ruki. Szamanizm to nic innego jak Magia, nasze ukryte i zakonserwowane zdolności, które w sobie budzimy. To, że dzisiaj prawie nie ma szamanizmu to wina rządów i kościoła, który przez setki lat tępił Magię i praktykujących ją. To przez kościół mamy dzisiaj takie zacofanie duchowe, stres i tyle problemów. Jednak jak wyczytałem w artykule zainteresowanie tym rośnie. Ja także widzę to w realu. To wir zmian, który sprowadzi ludzkość z powrotem na drogę Magii w 2012 roku, a kościół ostatecznie rozpadnie się.
(komentarz do artykułu Szaman... a kto to taki?)




MrokNadejdzie. napisał(a): Ja w zasadzie wierze w magie bo umiem przewidzieć przyszłość osoby która dotkne i wyczuwac niebeizpieczeństwo potrafie również zawaiż silnym wiatrem a jeśli lubicie takie rzeczy to spróbujcie OOBE (wychodzenie z ciała ) Bardzo przyjemne :)

(komentarz do artykułu Księga zaklęć)




IDK napisał(a): W owocach jest dużo glukozy. Nie łatwiej zjeść gruszkę? Porąbanicy wszystko muszą komplikować.
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)




Arek napisał(a): Goldix
A pomyślałeś o tym że jak kawałkiem szmaty zatrzepiesz w pomieszczeniu gdzie jest próżnia to ten kawałek szmaty także się będzie poruszał?.
Popatrz na te filmy i zobaczysz że dopóki astronauci machają swoimi łapkami przy fladze to się porusza, ale gdy już oddawają cześć ( i nikt tam nie grzebie) to flaga jest nieruchoma
(komentarz do artykułu Ludzie na Księżycu: "widzieliśmy UFO")




uszi napisał(a): Popieram Pepsi oraz Lukasa dobrze mówią. Dodatkowo nie wypróbowałem , ale jak będę miał (oby nie) okazję: aby przerwać odliczanie lub kręcenie ósemek po tabliczce (podobno tego używają duchy by zwiać z zaświatów i opentać kogokolwiek) usunąć znacznik z tablicy, zakryć połowę lub złożyuć na pół (jeżeli jest możliwość) i takie zabawy tylo w skupiskach ludzich z daleka od cmentarzy.
(komentarz do artykułu Instrukcja obsługi OUIJA)




malec napisał(a): nie wydaje mi się że tłumaczenie że całkowite spalenie ciała trwa od ośmiu do dwunastu godzin było prawdziwe...
weźmy np. Jaqueline Saburido- ponoć paliła się tylko 45 sekund a jak teraz wygląda...wystarczy w necie poszukać a zdjęć jest pełno
ponadto nawet w Auschwitz całkowite spalenie ciała w piecu krematoryjnym trwało 20 minut więc jaka jest prawdziwa odpowiedź...chyba się nie dowiemy
(komentarz do artykułu Spontaniczny samozapłon)




KaSia_ napisał(a): Mam 14 lat. W 2007r. zaginął mój ukochany pies Kajtek. Od tego czasu do dziś jak nikt nie widzi płaczę. Ciągle pytałam Boga dlaczego nie dał mi się z nim pożegnać etc. A wczoraj zginął mój drugi pies Maja (pekińczyk).
Tylko wydaje mi się, że tym razem byłam uprzedzona..
Parę miesięcy temu. Jeszcze we wakacje chyba jakoś tak, chodziły mi po głowie dziwne słówka po angielsku. No to tak mnie dręczyły, że postanowiłam je przetłumaczyć na tłumaczu. I wyświetliły mi się słowa:
krzyk, cień, krew, koła. Najbardziej nie pasowały mi tu koła. I tak się zastanawiałam, czy coś mnie spotka związanego właśnie z tym..? I wtedy ok.godz.22 Maja szła z tatą na spacer. Była noc, więc cień by się zgadzał. Wpadła pod KOŁA pędzącego samochodu. Wszędzie była KREW, bo dzisiaj widziałam kałużę.. jeszcze nie wyschła ;( no i ja nie wiem czemu zamiast płakać to zaczęłam krzyczeć na całe gardło. Nie wiem.. to chyba z rozpaczy.. ;(( każdy kto choć raz stracił ukochanego psa, wie co to znaczy. Nie wiem czemu. Nawet nie dociera to do mnie... I te wszystkie słówka się sprawdziły... Jak myślicie, czy to może być przypadek..?? Właśnie przed chwilą natknęłam się na ten folder gdzie zapisałam te słowa. I skojarzyłam fakty..
Dodam, że jak byłam mała wydaje mi się, że kiedyś zobaczyłam ducha. No i też parę miesięcy temu miałam wizję jakiegoś nagrobku. U mnie w rodzinie prawie każdy miał jakieś paranormalne zdarzenie. Czy ja też mogę to mieć..? Boję się siedzieć sama w domu, albo sama spać, ale modlitwa mi zawsze pomaga. Co sądzicie o tych słowach? Ktoś może pomyśleć, że sobie wymyśliłam, ale przysięgam, że nie kłamię.. ;( strasznie się przywiązuję do zwierząt.. I to było wielkie przeżycie stracić coś co tak bardzo kochałam...
(komentarz do artykułu Życie medium)




Marcin napisał(a): Witam. W nocy z 17 na 18 września około godz. 01.00 w Starogardzie Gdańskim widziałem wraz z kolegą lecących siedem ognistych kul. Gdy przeleciały i zniknęły , leciała jeszcze jedna pojedyncza podążają za tamtymi. Ich lot był zupełnie bezszelestny, wolny, spokojny i prawdopodobnie na nie dużej wysokości. Mieniły się coś jak ogień pochodni. Zauważyliśmy te dziwne obiekty nad nad ul. Ściegiennego i leciały na północ, północny-zachód.
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)




Filozof Dominik napisał(a): hej wilkołaczek, ja pisałem o prawdziwych wampirach a właściwie, powiedzmy to już jasno i wyraźnie, kosmitach Reptilianach, które jak napisałem mają w zwyczaju picie ludzkiej krwi, nie znoszą światła słonecznego, wolą mrok i pewne drewno ziemskiego pochodzenia uśmierca je z jakieś przyczyny.

Natomiast wampirami energetycznymi mogą być nawet ludzie , dlaczego? po prostu tak nie którzy mają że wysysają z ciebie energie nawet czasem tego nie chcąc.
Często sami sie jej pozbywamy przy takiej osobie bo od razu wzbudza nas gniew, lub strach.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Garath napisał(a): Jeśli ktoś uważa że lądowanie na księżycu to fałszerstwo - bo flaga się ruszała - to niech się dobrze zastanowi: specjaliści z nasa by taki istotny fakt pominęli?? - inaczej? dlaczego środowisko astronomiczne na całym świecie nie kwestionuje tego faktu?? Wiatru na księżycu nie ma - ale istnieją prawa fizyki... Co do ufo - dlaczego nie?
(komentarz do artykułu Ludzie na Księżycu: "widzieliśmy UFO")




Falek napisał(a): Ja chciałbym opisać moją historię. Ja byłem pierwszy, a potem doszli jeszcze kumple. Znam kilka osób, które widziały czarnego ziomka w kapeluszu i z psami. Oni na początku widzieli jego, a potem całą masę dziwnych rzeczy. Ja i moi kumple zajmujemy się takimi rzeczami. Rozpoznajemy tych, którzy mówią prawdę właśnie tym czarnym kapelusznikiem. Taki jeden uważał, że ześwirowałem, aż pewnego dnia pojawił się właśnie ten koleś. Stał na środku drogi i spojrzał się na nas, następnie wszedł w krzaki. Po tym jakiś czarny pies przebiegł przez drogę z niewyobrażalną prędkością. Od tamtej pory ten kumpel jest jednym z nas.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




bartek napisał(a): wczoraj tj 17.09.2011 k. godz 1.25 nad Rawa Mazowiecka woj. łódzkie dało się zauważyc dziwne święcące jednostajnie elementy...sam nie wiem co, przemieszczały sie z kierunku wschodnio południowego.pierw bylo ich ok 20 swieciły dość mocno, poruszały sie ruchem jednostajnym, nie było słychać żadnych odgłosów typu silnik czy coś w tym stylu, wyglądało to jak jakis nalot
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)




cleric napisał(a): trafiłam na program dokumentalny o tej chorobie - chorzy są zarażeni bakterią która zwykle atakuje rośliny i powoduje wzrost celulozowych włókien. Najpewniej do zarażenia dochodzi podczas ukąszenia kleszcza, bo wszyscy chorzy cierpieli jednocześnie na boreliozę. Tworzenie się tych włókien pod skórą daje uczucie 'łażenia robaków'
(komentarz do artykułu Tajemnicza choroba Morgellonów)




wilkołaczek napisał(a): Malutka, Angela Vamp'ier, wiedzcie, że jesteście za****ste! Wreszcie ktoś kto myśli tak jak ja!
A co do tego, że wampir powinien zjeść cukierka zamiast krwi- bez komentarza; napisałabym dlaczego tak myślę, ale boję się, że jeśli przedstawię swoją teorię, a ona okaże się prawdziwa, ludzie zdemaskują konkretne osoby i wybiją wampiry. Nie chcę tego. Po za tym skoro coś lub ktoś istnieje, to nie bez powodu.
"nic nie dzieje się bez przyczyny" i "będzie co ma być" to moje motta i mantry, jak chcecie, skorzystajcie z nich.
Aha, a tak w ogóle, każdy ma kły :P. Pokój.
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)




dantex76 napisał(a): Może ktoś napisać jak tam trafić? W google map nie można znaleść tego miejsca.
(komentarz do artykułu Duch z Tempelbergu - artykuł z "Kuriera Krapkowickiego")




wilkołaczek napisał(a): spowiednika?! Kurcze, to oni już nawet tajemnicy spowiedzi nie dotrzymują? Normalnie żal.pl.
(komentarz do artykułu Hrabia Dracula, ofiara wrogiej propagandy)




money.pl napisał(a): bylbym zapomnial.....
chetnie sie dowiem co to jest

Baptiplectes anurus

bo wszystko wskazuje,ze taki owad a co dopiero ich grupa ,nie istnieje.
pozdrawiam i podziwiam,ale naprawde to kompletna strata czasu,no chyba,ze chce sie zarobic wydajac "fascynujace ksiazki dla ciemnej masy"
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)




gosggosc napisał(a): zdumiewajacy stek bredni,w dodatku prymitywnie skopiowany z znacznie wczesniejszych materialow.takze o bdaczu przyrody,takz ena Syberii,tyle ze tamten
zbieral specjalne struktury tylko tam zyjacych owadow.Tez zbudowal "latadlo" i nawet zamiescil rysunek,radze uwazac ,bo mozna umrzec ze smiechu,platforma o wymiarach niecaly metr na metr z drazkiem pionowym do trzymania sie i hamulcem od roweru przesuwajacym przeslone "zmniejszajaca lub zwiekszajaca sile ciagu" .te same brednie o efektach roznego typu itd.
jak mozna byc tak glupim,zeby sadzic ze prosty czlowiek z Sojuza naprawd e cos takiego wymyslil,w dodatku opisal i latal sobie tu i tam zupelnie bezkarnie i bez trudu.A ta szybkosc,2400 km/godzine,skad energia do tego,no skad ???
Prosz esobie policzyc jaka energai jest do tego potrzebna,zamiast wypisywac brednie.
Tamten tez umarl i tez oczywiscie jego platforma zaginela bez sladu.
Napisal tez o genialnych urzadzeniach zbudowanych ze skladanych na stos paierowych opakowaniach do jajek; tak ,tak,maja przeciez taki wlasnie ksztalt.
czegoz to one nie potrafily,a tymczasem w kazdym sklepie codziennie uklada sie takie opakowania w stosy i popatrz pan....NIC,kompletny null.
Wciaz na nowo dziwie sie,ze sa ludzie marnujacy czas na brednie.
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)




A_M_A_R_O_C_K napisał(a): Jestem w stanie zaakceptować istnienie zwierzęcia mającego takie cechy budowy ciała a w dodatku występującego na podobnych rodzajach terenów w różnych zakątkach świata. Nie chcę orzekać o prawdziwości sprawozdania ale jedno mnie zastanawia. Pojawiający się w większości relacji "zapach siarki". Może to jakaś forma wydzieliny zapachowej? Jak myślicie? A to, że chłopak przytoczył konkretną nazwę drzewa to nic dziwnego. Tam jest ono tak popularne jak u nas topola np.
(komentarz do artykułu Bliskie spotkanie z Chupacabrą)




Koles napisał(a): Może Iranu i nie zaatakowali, ale wzrost cen paliw jest baardzo widoczny. Może i ma trochę racji ten gość.
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)




Paweł napisał(a): Trafiłem przypadkiem na tą stronkę ponieważ właśnie poszukiwałem informacji o gusłach zabobonach i wzmiance o postaciach czy też sylwetce meżczyzny w płaszczu i kapeluszu chociażbardziej bymokreślił jako postaci. Mam dwie infoirmacjie o dwóch różnych osobach mieszkających na dwóch różnych końcach polski które widziały właśnie taką sylwetke mężyczyzny sunącego po polu,postać cała czarna w kapeluszu płaszczu sięgającym do ziemi,i bez widocznych nóg tak jak by płaszcz stykał nie naturalnie z ziemią, Obie osoby obie kobiety,opisały to zdarzenie jako bardzo nie przyjemne oraz odczuwały jak by osaczenie przez ten byt.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




BATON napisał(a): jak miałem 4 lata widziałem księdza w kłębie różowej pary.to było na mojej klatce schodowej.trzymał księgęi patrzył na mnie spokojnie...do tej pory włosy mi się jeżą na głowie.to było w 1993 lub 1994....
(komentarz do artykułu Ektoplazmiczne menażerie)




baton napisał(a): Maximus.znasz Jasona i Granta z TAPS?

(komentarz do artykułu Głosy duchów - rzecz o rozmowach z bytami duchowymi)




Laurein napisał(a): Anonimowy jak to Twoja siostra zapieczętowała w Tobie demona?Od tego jest egzorcysta!A demony z NIKIM nie współpracują takie już są.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




baton napisał(a): od jakiegoś czasu coś się mnie uczepiło...biorę narkotyki,piję też trochę... wczoraj byłem na zamku słyszałem kroki....ciąglę chodzę niespokojny...wiem kiedy mam halucynacje.to o czym piszę jest realniejsze niż zwidy...
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




wilkołaczek napisał(a): Ludzie, se piszecie do filozofa raz za razem, żeby poznał was z wampirami albo żeby napisał jak je odróżnić, czy gdzie je spotkać- to już robi się takie nudne, że omal nie usnęłam (słuchając metalu!). Czy naprawdę jesteście tak naiwni, że myślicie, że ktoś od tak wam powie prawdę? Wampiry się NIE UJAWNIAJĄ- i to nie bez powodu. Gdyby ludzie rozpoznali wampira, od razu chcieli by go zabić, twierdząc, że to mordercza bestia (ech, żal mi tych, którzy tak uważają). Zresztą nie mówiąc ludziom o wampirach chroni się ludzi- wiecie jaki chaos by zapanował przez połączenie strachu, przewrażliwienia i nowoczesnej broni?!
I jeszcze jedno- filozof pisał o wampirach energetycznych, moim zdaniem są to osoby potrafiące wysysać cudzą mane- i tyle, a prawdziwe wampiry po prostu piją krew (możecie uznać mnie za wariatkę- mam to gdzieś- ale ja to rozumiem, nie, nie piję krwi, ale rozumiem- i szkoda mi wampirów, przez ludzką nie tolerancję).
Pokój.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




kathi napisał(a): a mi jakiś czas temu przez dwie noce (noc po nocy) śniło mi się że mam córke na oko w wieku 7-9lat gdzieś idziemy coś robimy niestety nie jestem wstanie sobie niczego więcej przypomnieć, jak to wytłumaczyć? nie mam dzieci a sny zdawały sie być bardzo do siebie podobne jakby "kontynuacja" snu z poprzedniej nocy.

(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




anonimowo napisał(a): wiesz dużo o duchach i demonach. powiem ci tyle, że istnieje naprawde dużo demonów i to róznej maści. Kiedy byłem mały zostałem opętany przez demona, ale moja siostra zapieczętowała go w moim ciele, od tamtej pory widze i czuje demony, duchy itp. gdy tylko sie skupie. nie moge podać wiecej informacji. trzymaj sie. a i powiem ci ze ten demon we mnie dalej jest i nie chce wspólpracować. szkoda...
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Piotr napisał(a): Z tego komentarza zrozumiałem że duchy są urojeniem,
uważam że jest to absurd. Osobiście ja organizowałem seanse spirystyczne i zaangażowałem w to Nowalską co utrzymuje to w tajemnicy. Dzięki mojej wiedzy ona nauczyła się kontaktować z zaświatami. Zmusiło mnie to do napisania książki "ZAŚWIATY za KULISAMI" Człowieka można porównać do bryły lodu, z chwilą śmierci występuje stan rozrzedzenia / Woda - ciało eteryczne / para widzialna - ciało astralne / para niewidzialna - ciało mentalne myślowe/. Każde z tych ciał może wpływać nie tylko psychicznie ale tez fizycznie, na ciało fizyczne. Pewnej grupie opowiadałem jak zaświaty manipulują ludźmi, co zaświatom się to nie podobało. Obecna w tym czasie medium, ta kobieta, złapała się za uszy, mówiła do mnie, Piotrek nie mów o tym, bo mnie zagłuszają, żebym nie wiedziała jak oni nami manipulują. Oczywiście dalej o tym mówiłem, w pewnej chwili poczułem uderzenie, tak jakbym pięścią dostał po głowie. I co czy to też jest urojenie. Stawiam tu wielki znak zapytania?. W książce podaję wiele przykładów - nie urojenia, włącznie z nauką kontaktowania się a zaświatami, poprzez pismo automatycznego z pełną świadomością. Piotr

(komentarz do artykułu Czy byty niematerialne mogą ranić?)




tekdo napisał(a): Mi sie wydaje ze orby to po prostu smugi na obiektywie aparatu jak sie ma brudny obiektyw to wiecej takich orbów sie robi jak swiatlo je omija z kazdej strony by zrobic zdjecie :)
(komentarz do artykułu Czym są orby?)




Laurein napisał(a): Każda istota duszę posiada.Nie można bez niej żyć Dusza utrzymuję przy życiu.Bez duszy by egzystowały jak maszyny Topico 123.
(komentarz do artykułu Callicantzaros)




Al390 napisał(a): K.O., uważaj, żebyś się nie zdziwił jak twój pupil nie wyczuje ducha/demona czy innych zjawisk paranormalnych. Wszystkie istoty pozostawiają po sobie ślad, zwierzęta mają lepiej wyczulone zmysły, co z kolei pozwala im szybciej, czy w ogóle wykryć takie zjawisko. Nie jest to zasadą, tak jak i my posiadają tzw. szósty zmysł, choć czy lepiej rozwinięty- to kwestia sporna. Raczej nie zawierzył bym swojego życia/bezpieczeństwa czworonogowi, gdy w grę wchodzą zjawiska paranormalne.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




pawel2264 napisał(a): witam, ja robilem oobe metoda 21 i poczułem lekki bol głowy i piszczenie w uszach to jest normalna reakcja ?
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)




K.O. napisał(a): Czy słyszeliście, że psy wyczuwają wszelkie zjawiska paranormalne? jeśli boicie się że mogą was nawiedzić duchy może powinniście mieć przy sobie pupila.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




PanteraDzika102 napisał(a): A ja od niedawna słyszę głosy które doradzają mi co zrobić w danej sytuacji. Nie mówiłam nikomu vo mogą uznać mnie za niepoczytalną ale te głosy w wielu przypadkach pozwalają mi podjąć właściwą decyzję. A zaczęło się od pewnego koszmarnego snu i od tamtej pory nie mija....
(komentarz do artykułu Omówienie prawdziwości postrzegania pozazmysłowego)




danix111 napisał(a): Tak, matik7777 ma rację. Szwedzka rapsodia konkretnie nadawała po 100 grup - zawsze, nigdy się nie zmieniało (ale stara wersja która nadawała przed 1988 wysyłała po trzy takie, 100, 100 i 50 grup). Zapraszam na www.priyom.org.
(komentarz do artykułu Stacje numeryczne - radiowe audycje-widmo)




mary30 napisał(a): hej, czytałam wasze komentarze i musze powiedzieć że niektóre mnie naprawdę zaciekawiły. widać że wielu z was ma ciekawe doświadczenia w TYCH sprawach. Mnie też takie rzeczy interesują dlatego proszę piszcie na mój e mail,
z góry dzięki :)
aha, niektórzy z was pisali że podzielą się swoją wiedzą tylko z zaufanymi osobami = mam nadzieje że uda mi się zdobyć wasze zaufanie i coś do mnie napiszecie
czekam
pozdrowionka dla wszystkich ;)

(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




filozof napisał(a): nie jestem wampirem, przeczytaj moje wszystkie komentarze pozbądź sie złudzeń i otwórz oczy Kasiu29
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Wojtas napisał(a): Ten tekst brzmi, jakby został przemielony przez słaby tranaslator.
(komentarz do artykułu Gdzie się podziali wszyscy sceptycy?)




Wszystkich komentarzy: 17932, liczba stron: 359