Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
rosomak napisał(a): To wygląda jak tylne światła samochodu...
(komentarz do artykułu Pomórnik - nowe relacje i dowody!)




mikessos napisał(a): "bo na wysokości 6.500 m. ptaki już nie latają"
nieprawda. ptaki (sokoły wędrowne) latają do 11000 metrów nad ziemią :]
(komentarz do artykułu Zderzenie rumuńskiego MIG-a z niezidentyfikowanym obiektem latającym)




wojtek napisał(a): wczoraj doświadczyłem paraliżu sennego. Zdarzyło mi się to już drugi raz. Za pierwszym razem było o wiele bardziej przerażające. Miałem halucynacje i to takie, jakie trudno racjonalnie opisać a jakich nikomu nie życzę. Wczoraj od początku do końca byłem świadomy tego co się ze mną dzieje i było już o wiele lepiej. Uczucie strachu oraz poczucie ze właśnie umieram wystąpiło, ale wiedza o tym, co mnie spotkało pozwoliła mi w miarę normalnie zasnąć.
Pozdro
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




BGT napisał(a): wdlg mnie ghost rider nie moze miec racji bo jak by tam byl slup to tez by mial cien a ktos jeszcze pisal ze tego juz tam nie ma wiec raczej nie slup. osobiscie nie wierze w te tibiaearth wszystko sie da z-fake-owac ;D
(komentarz do artykułu Zagadkowy obiekt na zdjęciu satelitarnym z Google Earth)




DziKi napisał(a): Ja zdecydowanie wierze w WILKOŁAKI. W każdej opowieści,micie i legędzie jest cząstka prawdy... A wątpię że ludzie w tak odległych i prymitywnych czasach mieli tak niesamowitą wyobraźnie rzeby wymyśleć coś takiego.
(komentarz do artykułu Wilkołaki)




badmagic napisał(a): mojrzesz, jesli moge Ci cos poradzic w sprawie przywolywania roznych bytow. postaraj sie bardziej zaglebic w ten temat, jesli zrobisz cos nie tak, to mozesz zostac zaatakowany, lub staniesz sie nieswiadomym niewolnikiem owego bytu. Stanowczo Ci odradzam jakie kolwiek inwokacje...
(komentarz do artykułu Obserwacje Duchów Goecji)




Oskarżyciel napisał(a): Filozof , filozof jakie Ty pierdoły gadasz.... "nie żartuję, ja nigdy nie żartuję" nie ma ludzi, którzy nigdy nie żartują, to raz. Nie ma wampirów, to dwa, ani wilkołaków (z którymi pewnie chodzisz na piwo) to trzy. Zgodzę się z Ivellios i Greg. Tak na oko strzelam, że masz 12 lub 13 lat. Jeśli ktoś wierzy w wampiry, wilkołaki, zmutowane żółwie pożerające ludzi, 3 metrowe chomiki które uciekły z NASA, to już jego sprawa i przymykam na to oko, a właściwie to samo się przymyka, ale jak ja słyszę takie dzieci jak Filozof to naprawdę.... rozmawiasz z wampirami tak? Przypuśćmy, że istnieją te Twoje wampiry, jakoś nie chce mi się wierzyć, że rozmawiałyby z Tobą, bo po co?? By przekazać Ci swoje mądrości?? Historię?? Piszesz, że jesteś "indygo" i wiesz więcej niż przeciętni ludzie... CHŁOPIE!!!! Za chwile napiszesz, że sam Dracula zaprosił Cię na kolację do zamku widmo. Szkoda słów naprawdę....
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Patryk napisał(a): Większość komentarzy to moim zdaniem zwykła fantazja podnieconych nastolatków, ale RAD pobił samego siebie, chłopie Ty pisz książki masz wyobraźnię jak King, eh... wierzę w duchy itd. staram się szukać informacji na ich temat, ale gdy czytam te wasze komentarze to się czasem zastanawiam czy to wszystko ma sens.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie - krótka charakterystyka)




Adrian_23 napisał(a): Artykul może i jest ciekawy tylko jaki on ma związek ze zjawiskami paranormalnymi.To co tu jest napisane dotyczy poprostu medycyny może i niezykłej ale medycyny a celem strony są zjawiska paranormalne czy parapsychologiczne.Chyba że jest to strona która oprócz kwesti paranormalnych ma poruszać inne nadzwyczajne zjaiska.
(komentarz do artykułu Badanie prenatalne wykrywające autyzm mogłoby pozbawić świat przyszłych geniuszy)




Ola napisał(a): Ja w to wierze.. Mój kochany kot mniał 8 lat i musiał byc uspany bo był strasznie chory czasami jak siedze czuje ze mi sie o ciera o noge , wiem ze jest przy mnie i dlatego go kocham!!!
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)




Maryanna napisał(a): Tam gdzie wóda jest chlebem powszednim, tam nie potrzeba klątw, czarownic ani duchów, żeby takie nieszczęścia i przywidzenia się zdarzały. Łatwiej zrzucić odpowiedzialność na wyimaginowane istoty i klątwy, niż zrobić porządek w swoim życiu. Ot, i cała prawda. Mogę się zgodzić z duchami, choć to wyjątki, z "życiem po śmierci" doznawanym w trakcie śmierci klinicznej, z tym, że we wszechświecie nie jesteśmy jego pępkiem i mogą w nim istnieć inne cywilizacje. Ale klątwy, czarownice, "jasnowidzka", która pewnie nieźle ich oskubała? Ludzie żyjemy w XXI wieku!

(komentarz do artykułu Przeklęta wieś)




klusek napisał(a): Bardzo interesujący artykuł lecz to jest niczym Hollywoodzki film.Może to prawdziwa historia ale jak często czytałem Chupakabra występuje najczęściej na jakichś pustynnych terenach i nie zjada kangurów.Możliwe ,że Chupakabra przeniosła sie z Meksyku do Australii??Hmmm..... Może.. Pozdrowionka :)
(komentarz do artykułu Bliskie spotkanie z Chupacabrą)




Ivellios napisał(a): Luka, problem w tym, że w podanych linkach są tylko fragmenty książki Grebiennikowa. Być może w innych fragmentach (niedostępnych w Internecie) Grebiennikow podał nazwę tego owada.
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)




Patryk Bielsko napisał(a): Ja słyszałem, że nanoroboty mają mieć na celu leczenie z chorób i wirusów...
(komentarz do artykułu Cybernetyka przyszłości)




coop napisał(a): heh wiekszosc zdjec 'ufo' ktore tutaj zaprezentowaliscie jest poprostu zalosne. jak mozna cos takiego opublikowac. sorry ale naprawde jakby sie tak przypatrzec 'waszymi metodami' to na kazdym zdjeciu z niebem w glownej roli idzie znalezc ufo.
'UFO nad Glinianką' :D kur.. co to ma byc ? no dajcie spokój. nieprzesadzajmy.
(komentarz do artykułu Paranormalium: Raport I - najciekawsze relacje)




ja napisał(a): wiele przezyłem w zyciu i uwarzam ze to my ludzie my jestesmy duchami zamknietymi w sobie czesto sie złoscimy na kogos dajemy z siebie energie taa ktora powoduje haos w naszym zyciu codzienym krzywdzac w myslach mozemy krzywdzic za pomocą telekinezy
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Ivellios napisał(a): coop, to pokaż mi w takim razie zdjęcie, które według ciebie nie budziłoby żadnych zastrzeżeń co do autentyczności... proszę bardzo, pokaż.
(komentarz do artykułu Paranormalium: Raport I - najciekawsze relacje)




Kemot napisał(a): do jaaa - rekord ginessa niby wynosi 4 dni? lol mam kolegow co nie spia po ponad 7 dni... pozdro :)
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)




Luka napisał(a): Przyznam szczerze, że po przeczytaniu tego artykułu ogatneła mnie fascynacja tym zjawiskiem. Moja znajomośc angielskiego może nie pozwala na dogłebną analizę tekstu zawartego w linku ale jest chyba wystarczająca aby dopatrzyc się niestety wielu nieścisłości.
Po pierwsze: o ile można zrozumieć dlaczego doktor zachował w tajemnicy nazwę gatunku owada posiadającego specyficzną strukturę chitynowych pokryw skrzydeł o tyle ciężko zrozumieć dlaczego w książce nie znalazła się żadna wzmianka, szkic czy cokolwiek na temat tego jak taka struktura wyglada. Udziela natomiast wielu wskazówek jak bezpiecznie używać latadła. Wygląda to tak jak gdyby ktoś próbował namawiać tubylca z amazońskiej dżunglii do zbudowania samolotu nie informując go o decydującej roli aerodynamicznego profilu skrzydeł i silnika który ma go napędzać.
Po drugie: Osiągi uzyskiwane przez to urządenie są być może najmocniejszym kontrargumentem, że takie urządenie nie istnieje. Pęd powiertrza huraganu 4go stopnia uznawanego za najsilniejszy wacha się w granicach od 250 do 280 km/h i potrafi unosić w powietrze obiekty wielkości samochodu osobowego, wyrywa drzewa z kożeniami i niszczy budynki, a Grebiennikow twierdzi, że latał z prędkością 10cio krotnie większą! Z dużą rezerwą już przy prędkości ok 400km/h człowiek stojący na desce, z powodu braku aerodynamicznych kształtów zostałby zmielony nie mówiąc już o kontrolowaniu kierunku lotu czy czegokolwiek. Wystawcie głowę przez okno samochodu jadącego z prędkością 150km/h Pęd powietrza zapiera dech w piersiah uniemożliwiając swobodne oddychanie. A to tylko 150km/h
Po trzecie: Istnieje chyba tylko jedno zdjęcie przedstawiające latadło podczas lotu lub może bardziej lewitacji. Z tym zdjęciem też nie wszystko jest ok do końca. Oczywiście w tamtym okresie kamery video nie były tak dostępne jak dziś ale ale gdybym osobiście chciał zademonstrować niezwykłe możliwości takiego urządzenia to zrobił bym zdjęcia np lotu nad jeziorem i tysiące innych.Nic takiego nie ma poza dwoma zrobionymi z innej perspektywy. Jeżeli przyjrzeć się dobrze drugiemu i zakryć czymkolwiek cień ,to obiekt nie wisi w powietrzu tylko stoi na ziemi
I ostatnie: Syn Grebiennikowa nic nie wie i nigdy nie widział nic niezwykłego w badaniach swojego ojca. Co jest zwyczajnie niemożliwe i nie warto tego wogóle rozpatrywac. Poruszany jest wątek KGB. Powstało muzeum i została wydana książka Grebiennikowa na której KGB nie położyło ŁAPY a uczyniło by tak napewno gdyby coś w tym było. Naukowcy przyznaja , że w teorii Grebiennikowa coś jest ale ciężko badać to zjawisko bo brak jest konkretów. A szkoda.
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)




jrs napisał(a): @MoleX
Skoro były to kasety do Ataraka to dlaczego w takim razie:
"W międzyczasie co chwilę włączał się jakiś głos, który po angielsku mówił różne cyfry, a po chwili się wyłączał i znowu szelest. Pod koniec coś powiedział krótko i nastąpiła cisza."
Nasłuchałem się dużo wczytywania z kaset, ale na żadnej nie głosu nie uświadczyłem. Czemu miałoby to niby służyć?
Może kasety były źle oznaczone? W końcu radioamator prowadzący nasłuchy mógł także posiadać Atarynkę ;)
A na poważnie, jeśli jednak są to nagrania jakiejś stacji numerycznej niezwykłe, byłoby nie tylko mieszczanie transmisji słownej z cyfrową, ale to że dźwięków opisywane dźwięki brzmią jak "szelest". To sugeruje gęste upakowanie informacji niepotykanie w przypadku stacji numerycznych przez podatność na zakłócenia.
(komentarz do artykułu Stacje numeryczne - radiowe audycje-widmo)




Monomagnum napisał(a): Co do historii, która mogła by się okazać inna od tej o której się uczymy itp. to była by to wielka zaleta. Człowiek wiedział by że nie żyje w błędzie, a poznał by prawdę. Że nie wspomnę tu o innych nie zapisanych wydarzeniach które miały wpływ na cywilizacje ludzką.
Temat który poruszyłeś względem religii i to że mogło się okazać iż Chrystus nie zmartwychwstał. Ja myślę że ten temat jest dość wrażliwy. Miliony ludzi opowiedziało by się za tym że jednak powstał z martwych a drugi milion że tak nie było. Drugą sprawą jest to że nikt nie wie jak Jezus dokonał z martwych wstania, aby uzyskać obraz potrzebna była działalność człowieka, a w biblii nie pisze że Zbawiciel był w ten czas człowiekiem z "krwi i kości".
Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Zobaczyć przeszłość)




m. napisał(a): kilka lat temu oddałam mojego psa rasy husky do ludzi poza miasto. kilka tygodni później gdy siedziałam sama w domu, przy komputerze, usłyszałam tuż obok siebie skomlenie charakterystyczne dla psów tej rasy. po około minucie dźwięk ucichł. przeraziło mnie to. było to kilka lat temu ale nadal o tym myślę.

(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)




maleńka napisał(a): też widze duchy i zazwyczaj w lato bo wtedy późno wracam, ale ostatnio tak 3 tygodnie temu przyszedł do mnie do pokoju a po kilku dniach przyszedł do mnie gdy brałam kąpiel. a raz słyszałam myśli mojej mamy ale to już inna historia

(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Ariadhel napisał(a): ,,Ivellios (2008-06-28 02:07:23)
Co do "zwycięskiej Polski" to ja powiem tyle, że każdy kraj ma takie przepowiednie..."

To prawa, w większości przepowiedni jest mowa o ocalałej Polsce.
Wystarczy przeczytać III tajemnice Fatimską. Co prawda, ta wydana na świat została napisana bardzo łagodnie. Watykan nie pozwala na wydanie oryginału.
Jan Paweł II po przeczytaniu oryginalnej wersji i usłyszeniu jej od Siostry Łucji zemdlał.

(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)




amon napisał(a): a moze on jakie chce miec rozmiary takie ma wkoncu to istota zpoza ziemi potrafiaca sie przeobrazac w co zechce
(komentarz do artykułu Ślady stóp diabła)




Jackob napisał(a): Mi się ciągle przez kilka lat śnił ten sam sen w kółko co jakiś tydzień i nie wiedziałem co zrobić bo na koniec byłem nad taką przpaścią i tam była taka deska i nigdy nie mogłem przejść tylko spadałem a raz sobie w tym śnie pomyślałem (nie wiem jak) że mogę zrobić co chcę i zmieniłem się w jakiegoś robota ^^ i przeleciałem. Sen już się nigdy nie powtórzył.
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)




Pako napisał(a): Wg mnie ghost rider może mieć rację. Samochód stoi na słupie i dlatego rzuca taki cień.
(komentarz do artykułu Zagadkowy obiekt na zdjęciu satelitarnym z Google Earth)




Monomagnum napisał(a): pan Herpin znalazł sobie inny sposób wypoczywania. Siadał sobie w bujanym fotelu z książką. Założę się, że aktywność jego organizmu w czasie tego "relaksu" była podobna do aktywności organizmu człowieka śpiącego zdrowym snem.- Napisał(a) Madeleine. I z tym muszę się niestety nie zgodzić. Skoro bohater artykułu CZYTAŁ książki, gazety itp. (wtedy kiedy powinien spać), musiał się skoncentrować na tekście aby go zrozumieć. Przecież czytanie dowolnego tekstu, którego nie staramy się zrozumieć mija się z pierwotnym celem przeczytania. Owszem, jego organizm odpoczywał regulując i zmniejszając porcje pobieranego tlenu, bo większa ilość nie jest mu wtedy potrzebna, bo przecież jego mięśnie (przynajmniej nie wszystkie) pracują. Ale jednak mózg z powodu pracy jaką wykonuje po przez czytanie i pojmowanie tekstu, potrzebuje tlenu. We śnie mózg pracuje wolniej i mniej efektywnie, nie wspominając o mięśniach(ale sam(a) to opisałeś(łaś).
PS: przepraszam za te końcówki w obydwu rodzajach, ale nie jestem pewien jakiej jesteś płci i nie chce Cię błędnie porównać.
Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)




Co za bzdura napisał(a): niektórzy mówią że największą bzdurą jest religia
ale jak się czyta takie rzeczy to jednak trzeba przyznać że religia im zdecydowanie ustępuje ;-D

gratuluje wyobraźni autorowi
ale jeśli chce sie zajmować nauką to niech spróbuje studiowania czegoś konkretnego na prawdziwym uniwerku
matmę albo informatykę/fizykę...
jak nie wyleci po semestrze i cokolwiek zrozumie to pogratuluję...
(komentarz do artykułu Zobaczyć przeszłość)




Drax napisał(a): Już jestem w stanie zrozumieć tę bezsenność bo sam nie raz przeżywałem po 2 bezsenne noce i w takim stanie na prawdę nie myśli się o śnie, ale nie potrafię sobie wyobrazić jak ten facet musiał się momentami nudzić.... Jakby nie było miał o jakąś połowę dłuższy "dzień" niż pozostali ludzie. W końcu zrobił co miał zrobić, książki czytał pewnie na końcu już po któryś raz z kolei, gazetkę przerobił pewnie w 15 min i dalej co? Wygląda za okno a tam ciemno inni ludzie by przespali okres nudy a on nie mógł... Ja bym na głowę dostał chyba...
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)




Bodzio napisał(a): Łukasz !
Ja mam podobnie , albo czasem słysze taki bardzo denerwujący dżwięk i zawsze boli mnie glowa... Tylko że Ja przeżyłem śmierc kliniczną ....
(komentarz do artykułu Titanic. Przepowiednia, klątwa, czy może zbieg okoliczności?)




migdillena napisał(a): przypomina geparda z pyska i długości ogona. Spośród wielkich kotów najbardziej przypomina geparda, nie widzisz podobieństwa doctor?? Budowa nóg i umaszczenie to co innego.
(komentarz do artykułu Gepard wełnisty)




magda napisał(a): to wygląda jak wychudzony i bezwłosy kojot.
kojoty występują na tych terenach, a ten mógł się urodzić bez sierści i dawno nic nie jeść :)
(komentarz do artykułu Na polach Północnej Karoliny widywane jest tajemnicze zwierzę podobne do lisa)




migdillena napisał(a): najpierw niech poznają wszystkie rasy tygrysów, potem niech mówią, że to nowość...
(komentarz do artykułu Błękitne i czarne tygrysy)




migdillena napisał(a): to o czym pisze vampy to się nazywa siła podświadomości
jest o tym książka pt."sekret" gorąco polecam!
(komentarz do artykułu Titanic. Przepowiednia, klątwa, czy może zbieg okoliczności?)




Wark napisał(a): W którejś SONDZIE był program o śnie. Była tam opisana historia człowieka który również nigdy nie spał. Jednak po podłączeniu go do aparatury badawczej okazało się że czasem w chwilach gdy odpoczywa jego mózg wpada w owo otępienie senne na ok. 4 minuty. Ten człowiek poddawany był wraz ze studentami ochotnikami różnym badaniom dot. snu.
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)




Drax napisał(a): Co do zagrożeń, to w ich skład nie wchodzi tylko brak prywatności ale także wykrycie różnych mistyfikacji historycznych. Co by się stało gdyby nagle odkrywano przebiegi wydarzeń w zupełnie innym świetle ? Mam tu na myśli, że nagle okazuje się że część faktów, których nas się uczy i uczono na historii to bujda bo ktoś specjalnie podał inny przebieg wydarzeń? Może to mało prawdopodobne ale na pewno odcisnęło by pewne piętno na nas. A druga rzecz jest taka: co by się stało gdyby się okazało że Jezus wcale nie zmartwychwstał? Cała nasza religia opierająca się na tym wydarzeniu momentalnie runęła by i już nikt by jej nie uratował....
(komentarz do artykułu Zobaczyć przeszłość)




z92Ewenement B.S.T.O.K.a napisał(a): oO tez czesto tak mam w ciagu dnia gdzie nie spojze 13:13
17:17 czy 22:22 ale niezwrucilem na to uwagi czy spotka mnie jakies zlo do zla sie przyzwyczailem jak to w zyciu chyba dales mi do myslenia i jakis obserwacji .
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Natala napisał(a): Ktoś. (2009-02-04 22:47:21)
Czy wy myślicie, że jak da Vinci malował obraz, to się zastanawiał nad tym, czy bochenek chleba, albo dłonie apostołów zmieszczą się na pięciolinii? No błagam. -_-



ehh...na muzyce sie nie znasz -.- przeczytaj wszystko jeszcze raz...od poczatku do konca....
(komentarz do artykułu Muzyczny kod Leonarda da Vinci)




Mirinda napisał(a): Ja sie tam końca świata nie boję. W ogóle nie boję się śmierci. Jestem osobą wierzącą i czytam Pismo Święte, a tam jest napisane, że nikt nie wie, kiedy nastąpi koniec świata, tylko sam Bóg. A przecież Majowie nie byli bogami. Pewnie wiedzieli, że w końcu jacyś debile będą chcieli zniszczyć ich kulturę, czy cosi tam i nie chciało się im więcej zapisywać tego kalendarza. No bo po co? A poza tym nie musimy czekać na kosmitów, tsunami, czy trzęsienia ziemi, żeby naszą planetę trafił szlag. Sami sobie ją niszczymy, zanieczyszczając wody, wycinając lasy tropikalne itp. A te wszystkie wojny, bomby nuklearne, czy cosi tam, co ma Irak? Będzie wielkie bum, ale nie przez jakieś debilskie wymysły nawiedzonych ludzi, tylko przez takich popaprańców, co sie nie mogą pogodzić z tym, że któryś kraj ma więcej ropy naftowej, czy piernik wie, czego.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




niezorientowany napisał(a): co w okultyzmie lub ezotyeryce oznacza liczba 7,27 lub uzywanie w imionach,nickach nastepujacych po sobie liter ....li....el ....eli....wie moze ktos ?
(komentarz do artykułu Brama do Gwiazd)




Monomagnum napisał(a): OK sprawdzę , dzięki wielkie :)
(komentarz do artykułu Duńskie Siły Powietrzne ujawniają archiwa związane z UFO)




IceMann napisał(a): Zgadzam sie z toba w 100%. Czytalem na ten teman nawet ksiazke w ktorej byly zdjecia satelitarne domniemanego obiektu. Odnosnnie materialu powiem tyle, w ksiedze Genesis mozemy przeczytac, ze potop trwal 40 dni i wody wzbieraly i unosily arke, i ze plywala ona nad ziemia, natomiast cale zdarzenie trwalo 150 dni (Genesis 7:17,24). A wiec dryfujac chcac nie chcac zmienili pierwotne miejsce w jakim arka powstala.
(komentarz do artykułu Chrześcijański zespół badawczy donosi o odkryciu Arki Noego)




april napisał(a): Wierze w duchy i pare razy doswiadczylam roznych zjawisk ktore ciezko racjonalnie wytlumaczyc.Moja mama przezyla cos gorszego , do niej przychodzila zmora , stalo sie to po smierci mojego taty .Mama jest bardzo racjonalna , twardo stojaca na nogach kobieta , nie wierzyla w duchy .Ale gdy to cos zaczelo ja nawiedzac w nocy , zrobila sie strasznie nerwowa , spala z otwartymi oczami.To cos zrywalo z niej korlde w nocy szarpalo za pizame.W pokoju robilo sie zimno.Byla bardzo wystraszona i nie rozumaial dlaczego to cos jej to robi .Rozmawialysmy , postawilam tarota z zapytaniem dlaczego to cos przychodzi , pytalam o mojego tate.Tarot dla mi odpowiedz , ze ojciec moj tkwi w zawieszeniu , potzrebowal pomocy.Moj ojciec umarl nagle , nie byl dobrym czlowiekiem bo duzo pil.Umarl praktycznie na rekach mojej mamy.Modlilismy sie za jego dusze , chodzilismy do kosciola , i potem przyszedl jeszcze raz do mamy , ale juz tak spokojnie , jak maz do zony przytulil sie i powiedzial ze teraz jest juz mu dobrze.juz potem nigdy ni przyszedl do mamy .W moim mieszkaniu byl dwa razy i to w tym samym czasie gdy straszylo mame.Widzialam go w drzwiach mojej sypialni , czarny cien , dziwne bo obudilam sie n iewiadomo dlaczego z przerazeniem ze cos , jets nie tak , i to cos bylo tam , usiadlam na luzku i nie umialam sie ruszyc , tylko krzyczalam , obudzil sie moj maz zaswiecil swiatlo i to zniklo , on twierdzi ze nic nie widzial .Wierzcie mi to sie dzialo naprawde .Nie wolno za szybko zapominac o zmarlych , tzreba sie za nich modlic , to im pomaga , dostac sie do tego drugiego swiata , i zrozumiec ze umarli.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




nazwana wampirzycą napisał(a): hmm...zagadnienia snu to czysta psychologia. Niewątpliwie jest to indywidualna aspekt naszego życia, chociaż można powiedzieć że tradycyjne senniki bazują na ogólnie przyjętych przez społeczeństwo archetypach. Dlatego uważam,że nie należy odrzucać takich senników, ale lepiej podchodzić do niech z dystansem.I nie bujmy się koszmarów, bo koszmary pozwalają nam pozbyć się napięć i negatywnych emocji:))
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




Nazwana wampirzycą napisał(a): Ale tu głupoty straszne piszą! Ja zostałam nazwana przez dziewczyne indygo wampirzycą, bo mam dwa małe kiełki. No cóż taka uroda zgryzu...a z tą glukozą to ostre przegięcie...Jak energia to niech taki wampir zainwestuje w węglowodany proste, zjadając milkę albo jakiegos fastfooda:D chyba, że dba o linięXD
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)




Ivellios napisał(a): A jednak coś znalazłem. Dość spory plik PDF, zawierający skany z udostępnionych dokumentów. Ten plik ma 329 stron, więc na pewno jest tego więcej (narazie znalazłem tylko tyle). Jest tylko jeden feler - żeby coś z tego zrozumieć, trzeba znać język duński ;P

Plik można pobrać stąd:

http://forsvaret.dk/FTK/Flyvevbnets%20hist orie/Documents/UFO_materi ale.pdf
(komentarz do artykułu Duńskie Siły Powietrzne ujawniają archiwa związane z UFO)




siwymilek napisał(a): lol, czego ja się dowiedziałem... toż to znajduje się 30 km ode mnie :)
trzeba się tam wybrać.
(komentarz do artykułu Polskie Ghost City)




codesign napisał(a): Ja widziałem troszkę inne. Też trójkąt ale 3 białe światła wolno i równo przemieszczające się.
(komentarz do artykułu Czarne trójkąty)




IceMann napisał(a): Czy demony istnieja? Oczywiscie! Nie ma co do tego watpliwosci. Nie wiem jak wy ale nie mam zadnych... Moze cos o demonach; upadli anilowie wyzuceni z nieba przez Boga i zeslani za kare na ziemie i jej okolice. Czym sie charakteryzuja? Sa zlosliwi, zli, lubuja sie w czynieniu zla, mozna nawet zaryzykowac stwierdzenie ze upajaja sie tym. Nawiedzaja i "strasza" ludzi, przeszkadzaja im w codziennym zyciu z nienawisci do rodzaju ludzkiego... Starozytne teksty mowia nam bardzo wiele o demonach i szczegolowo opisuja ich charakteryzacje, niektore nawet wymieniaja je z Imienia.
Paranormalna Laska napisala ze miala w swoim mieszkaniu ducha, czy tez demona i musiala z niego wyprowadzic... Powiem tylko tyle jest to ostatecznosc. Dlaczego? Demony zazwyczaj sa w jakis szczegolny sposob przyciagane do danego miejsca, zadziej pojawia sie ulubienie danego miejsca ale to juz w wypadku obecnosci czy to dczuwalnej czy ten widzialnej, wtedy natomiast mozna zauwac obecnosc wielu demonow (duchow jak to mniemaja niektorzy). Sposob w jaki demon wybiera miejsce przebywania:
1. Miejsce kiedys uzywane do jakis okultystycznych praktyk
2. Miejsce, ktore ludziom kojazy sie z jakims strasznym zdazeniem
3. Przedmiot lub przedmioty w domu (innym miejscu) uzywane przez osoby majace bezposredni kontakt z demonami
4. Przedmioty uzywane do wywolywania duchow
5. Sporadycznie wybrane przez nich osoby...

Czego odradzam w przypadku zaobserwowania obecnosci demona(ow)? Mianowicie uzywanie Egzocyzmow, czy tez kozystanie z uslog ludzi tym sie trudniacych, w wiekrzosci przypadkow to nie pomaga a moze nawet pogorszyc sytuacje.
Moja rada. Zapoznac sie z historia danego miejsca, poszukac eventyalnych przedmiotow, ktore moga miec jakis zwiazek ze spirytyzmem czy tez okultyzmem, moga to byc rowniez nietypowe przedmioty takie jak stara talia kart czy tez broszka babci lub jakies zdjecie na strychu...
Jezeli bedziecie mieli jakies pytania piszcie w komentarzach a ja w miare mozliwosci postaram sie na nie odpowiedziec...
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Wszystkich komentarzy: 17913, liczba stron: 359