System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
lol napisał(a): trochę podobny to łysego kota.jest taka rasa tylko nie pamiętam jak się nazywa :/
(komentarz do artykułu Na polach Północnej Karoliny widywane jest tajemnicze zwierzę podobne do lisa)




lol napisał(a): nawet jeżeli Yeti istnieje(ja w to nie wierzę.bardziej pasuje mi tutaj niedźwiedź) to jego śladów na pewno nie można zobaczyć bo przecież w miejscach w których podobno występuje często pada śnieg który zasypuje ślady.
(komentarz do artykułu Yeti, Yeti, pokaż nogi)




Shakyor napisał(a): "Wielu bowiem przyjdzie(...)i nasieją zgorszenia(...)nie chodźcie za nimi"" taaaaa kościół zawsze lubił krytykować, to jest coś w stylu oni są źli i lepiej ich nie słuchać. teorii o ufo nie słyszałem, moim zdaniem to jeden z wielu zabiegów kościoła żeby przyciągnąć/zmanipulow ać jeszcze więcej ludzi.
(komentarz do artykułu Tajemnice fatimskie wciąż fascynują)




--- napisał(a): Nie wiadomo czy w to wierzyć czy nie.To przecież średniowiecze i każdy wie jacy wtedy byli ludzie

(komentarz do artykułu Genialny idiota)




Gacopierz napisał(a): We Fakcie było też o jednym facecie, co od kilku lat nie spał.

Ale tylko tak wspominam, bo biorąc pod uwagę rzetelność faktu...
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)




y napisał(a): kolejny mit obalony - bez snu da się żyć.
moje źródła podają, iż spanie to strata czasu, lecz nie energii. jak widać, nasz alfred siły życiowe potrafił pozyskiwać ze zwykłego odpoczynku.
podejrzewam, że owa cząsta mózgu, którego używamy świadomie, była pozbawiona potrzeby cyklicznego odsypiania dnia i regenerowania sił.
być może na tej samej zasadzie niektórzy ludzie w ogóle nie jedzą?

polecam głębsze zapoznanie z tematem
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)




żabka napisał(a): Duchy czy zjawy nie robią ludziom krzywdy. One w jakis sposób próbują nam coś powiedzieć, tylko do ludzi mogą się skierować, ale nie rozumiem dlaczego robią tyle hałasu, straszą bo chcą odejść na tamten świat, ale dlaczego w taki sposób próbują się z nami skontaktować... pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Częstochowska zmora)




XXX napisał(a): Ja mam takie sny, zawsze kiedy mam realny sen to później kiedy przydarza się w realnym życiu to wydaje mi się że to dejavu.
(komentarz do artykułu ESP - poszerzone postrzeganie zmysłowe?)




gość płci żeńskiej napisał(a): Ja miałam kiedyś trzy nietypowe sny. Było to o tyle dziwne, że owe koszmary sniły mi się jednej nocy...Pierwszy był o tym, jak wracałam pewną drogą koło mojego domu. Nie wiem skąd wracałam. Był wieczór, a niebo malowało się pięknymi kolorami zachodu słońca, lecz robiło się ciemno. Na drodze byłam sama. Panowała dziwna, przeraźliwa atmosfera. Nagle spostrzegłam,że idzie za mną duży, czarny pies-prawdopodobnie buldog. Przestraszyłam się i szybko poszłam do domu, pies odszedł. Wtedy się obudziłam i pomimo przerażającego uczucia ponownie zasnęłam. Tym razem śniło mi się, że jestem w dzień na podwórku przed domem, z moją przyjaciółką i opowiadam jej szczegółowo poprzedni sen. Ona się przestraszyła i powiedziała że nie ma pojęcia co mógł oznaczać ten czary pies. W śnie dzień szybko minął i obie musiałyśmy wracać. W drodze do domu znowu spotkałam psa...tym razem jeszcze bardziej się przestraszyłam. Ponownie się obudziłam, był środek nocy. Byłam bardzo zdezorientowana i pare minut rozmyślałam o obu snach, jakim cudem są aż tak bardzo ze sobą związane? Po kilkunastu minutach zasnęłam. Ten ostatni sen nie był już tak straszny-był głupi :P . Znowu skąś wracałam i znowu zobaczyłam psa. Zaczęłam się go pytać czemu za mną chodzi. Nagle wyskoczył tak jakby z powietrza jakiś facet w kapeluszu, ubrany na czarno i powiedział: Nie jedz pomidorów! Pobiegłam szybko do domu który nie wiem czemu był wyremontowany i nie przypominał go zupełnie. Wpadłam z impetem do kuchni i krzyknęłam do mamy (która właśnie kroiła pomidory) Nie jedz pomidorów!... Zjadła. Sen się skończył....no i w sumie to tylko tyle :) A i jeszcze żeby nie było wątpliwości, nie boje się ani psów ani pomidorów ;) Wiem że to było długie i nudne...bywa. Pozdrawiam
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)




landryna210 napisał(a): ja wierzę w życie po śmierci,ale nie reinkarnację.Gdy pomyślę o tym ,że nigdy już nie zobaczę bliskich ,którzy umarli to mnie skręca.Nie chcę nowego życia,nie chcę nowej rodziny ,chcę isc do nieba i miec ich wszystkich obok siebie gdy umrę...
(komentarz do artykułu Prawdziwa natura reinkarnacji)




nellyf18 napisał(a): To jest złudzenie optyczne! Oczy są tak namalowane, że gdy się im bardziej przyjrzymy są zamknięte, a gdy patrzymy na nie rozluźnionym wzrokiem wydają się otwarte... to tak jak z tym obrazkiem: raz się widzi dwie twarze, a raz wazon.
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)




sennik napisał(a): Gdy byłem mały miałem coś jakby stan OOB. Miałem wrażenie że uniosłem sie całym ciałem, ale zdążyłem zobaczyć samego siebie w łóżku i w tedy spadłem jak to ktoś inny opisywał... Jednego sie jednak przestraszyłem... Wyżej jest napisane że można kogoś wziąć do wybudzenia z transu.. a jeśli duchem się będzie gdzieś daleko a ciało sie obudzi to co sie stanie? Bo pomyślałem że w tedy stanie się zombi z wyrytymi na biało oczami... :/
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




MUminek8 napisał(a): Moim skromnym zdaniem to jest zwyczajna papuga. Długie odnóża to po prostu długi ogon, nieco rozmyty na zdjęciu. Dziób, skrzydła i ogon , a całość mocno kolorowa - to papuga jak nic! A że może autor zdjęcia robił wcześniej fotki ptaków, a potem aparat zrobił mu technicznego psikusa - to już autor zdjęcia nic na to nei poradzi. Nie wszystko tajemnicze, co niewyraźne...
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane latające stworzenie sfotografowane w Argentynie)




PWN napisał(a): Ludzie robicie takie błędy ortograficzne że szok!!! Mam wrażenie że wypowiadają się tutaj dzieci z podstawówki. A w duchy wierzę jak najbardziej.

(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




DaMi napisał(a): Na przykład u mnie (kiedyś się działo już przestało jak na razie) wieża w pokoju mojej siostry włączała się tylko jak ja byłem sam w domu lub w nocy jak wszyscy byli w domu.Nie wierze, że to jest coś źle w wieży, ponieważ była 3 razy robiona i nic nie pomogło poza tym jak mogło się też samo naprawić.....
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Petty napisał(a): Moi drodzy, w gruncie rzeczy przyznaje racje wam wszystkim. Mam jednak zastrzeżenie do tego, co powiedział Filozof. Wybacz, ale nie wierze, że , czy jesteś indygo, czy nie, ma to jakiekolwiek znaczenie. Jestem śmiertelniczką, jak na razie, i nie miał okazji obcować z wampirami. Myślę, że każdy, kto naiwnie uwierzy w twoje teorie będzie w błędzie. Nie jestem pewna, czy którykolwiek wampir-inteligentny, mądry, doświadczony, kontaktowałby się akurat z tobą, dosyć niedyskretnym człowiekiem. Nie wiem, czy takowy wampir byłby zachwycony z tego, że zdradzasz jego sekret :) Jeżeli tak bardzo pragniesz przekonać nas do swoich racji to opisz go.

Co do artykułu, to, czy nie wiecie, że wampiryzm to nie choroba? Różnie można go określić-dar, przekleństwo, wybór, ale na pewno, nie określiłabym go mianem choroby. Jak jest ogólnie wiadome, to porfiria nie daje takich objawów, jakich się spodziewał Davida Dolphina, ale to nie jego wina, że tak mało wiedział o tych wspaniałych istotach. Naiwności ludzka, czy myślicie, że kołek w sercu, które przestało bić w momencie przemiany potrafi zabić nieśmiertelnego???
"Dusza ludzka jest nieśmiertelna, wiec ciała wampirów również, skoro po przemianie są martwe."
Jak zabić kogoś, kto już nie żyje? Dusze wampirów po prostu pozostają w ciałach.

Z niecierpliwością czekam na odpowiedź Filozofie ...
Mam nadzieje, że będziesz umiał dość jasno opisać twoje, według mnie, mało prawdopodobne spotkania z wampirami. :))
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




stolica napisał(a): To znowu ja ale muszę coś dodać:
Moim zdaniem podróże w czasie będą możliwe, bo skoro sie starzejemy to możemy chyba sie odmładzać i wracać do wydarzeń choćby sprzed kilku lat. Musi być chyba jakać równowaga we wszechświecie.
Myślę, że możliwe byłoby podróżowanie w czasie, gdyby udało się poruszać szybciej niż światło i ruszać się do przodu, a skoro do przodu to i do tył...
(komentarz do artykułu Brytyjski naukowiec prowadzi badania nad podróżowaniem w czasie)




stolica napisał(a): Zgadzam się ze Shrekiem. Jeśli będziemy mogli podróżować w czasie, to tylko i wyłącznie w przeszłość., ponieważ przyszłość tworzymy teraz. Cały czas podejmujemy jakieś decyzje, które zależą tylko od nas i nikt nie może przewidzieć co mam teraz zamiar zrobić (chyba, że komuś powiem, że mam potrzebę fizjologiczną ;p).
A co podróży, myślę, że jest to jak najbardzziej możliwe, bo czemu niby nie??? Mam nadzieję, że naukowcy wymyślą maszynę do podróżownia w czasie jeszcze za mojego życia...
(komentarz do artykułu Brytyjski naukowiec prowadzi badania nad podróżowaniem w czasie)




DoggieStyle napisał(a): W jednej z bodajze afrykanskich wiosek mnowsto dzieci nie odczuwalo bolu, dzieci skakaly z duzych wysokosci lamiac sobie nogi, rece itp... nie czuly jednak bolu i nie wiedzialy o zlamaniach, ich kosci zrastaly sie potem bardzo krzywo i mialy problemy z normalnym funkcjonowaniem ...
(komentarz do artykułu Prawdziwi X-Meni - ludzie o niezwykłych zdolnościach)




Drax napisał(a): Zgadzam się ze wszystkimi tego miejsca nie powinno się wyburzać i tak jak powiedział spalirura możliwości na wykorzystanie tego miejsca jest mnóstwo. Jednak muszę przyznać, że pomysł Karolusa był trafiony w dziesiątkę. Może w końcu Polacy nakręcili by jakiś porządny thriller, bo polskie komedie, chociaż niektóre dobre, sprowadzają się do tego samego i zaczynają się robić denne a nie znam porządnego, rasowego, polskiego thrillera i zamiast zajmować się jakimś filmem o tańcu (który rzekomo jest najbardziej wyczekiwanym filmem roku chociaż słychać o nim dopiero od 2 tyg...), zrobili by właśnie jakiś thriller.
(komentarz do artykułu Polskie Ghost City)




murdock napisał(a): Artykul jest smieszny i niszczy powage tego portalu.Po zdarzeniu mozna napisac wszystko.Zadna z tych opowiesci nie jest znana swiatu.Podobnie jak nostradamus.Jedyna rzecza ktora miala sie wydarzyc w naszych czasach byla III wojna swiatowa majaca sie wedlug nostradamusa rozpoczac w....1999 roku.Dzis mamy 2009.Bajki i tyle.
(komentarz do artykułu Tajemnica śmierci Jamesa Deana)




murdock napisał(a): No coz-z Vick'a Tandy'ego mozna sie tylko posmiac.Artykul jest tendencyjny.Wyjatkowo tendencyjny.Za pomaca wrecz smiesznych twierdzen usiluje nam udowodnic nieistnienie swiata duchow,czyli zycia po zyciu.Proponuje Vick'owi Tandy'emu chocby przeczytanie ksiazki,ktora napisal jego rodak-Raymond Moody.Ksiazka ma tytul-Life After Life.Tam Vick Tandy poczyta sobie o rzeczach,ktore dpopiero wprawia go w oslupienie.
Swoja droga zawsze w takich sytuacjach przypomina mi sie taka scenka z TV sprzed lat.Na rozdaniu Fryderykow do Piotra Fronczewskiego podchodzi reporterka z pytaniem:panie Piotrze-co by pan chcial zobaczyc tak naprawde(miala w domysle temat spotkania-czyli film).Piotr Fronczewski -po chwili namyslu:"mine ateisty na sadzie ostatecznym".Ja chcialbym zobaczyc mine Vick'a Tandy'ego na tym sadzie.....
(komentarz do artykułu Czy jesteś gotów, by wejść między duchy?)




murdock napisał(a): Po smierci dusze nie blakaja sie po swiecie.Maja trzy drogi zaraz po tym,jak stana przed obliczem Jezusa na ulamek sekundy.Pierwsza droga to czysciec.Wlasnie tam trafiaja dusze i ida tam same po tym,jak stana w prawdzie.W Prawdzie-czyli wobec Jezusa.Dusza nie potrafi oszukiwac wobec Goga.A wiec sama idzie najpierw sie oczyscic,zeby moc pozniej byc z Jezusem.Druga droga to Niebo.Tam idzie zdecydowanie mniej dusz od razu,pomijajac czysciec.Trzecia droga-to pieklo.Dusze o ktorych mowa-to w wiekszosci wymysly.Prawdopodobnie sa jednak dusze ukazujace sie ludziom.Ukazuja sie one za zgoda Jezusa-jak ta prababcia (porod).Inne blakajace sie dusze to prawdopodobnie te,ktore nie zauwazyly ze nie zyja na ziemi,lub tego nie chca przyjac do wiadomosci.

(komentarz do artykułu (nie)Straszne duchy)




Mazurek napisał(a): Zastanawiam się na ile moja historia ma związek z demonologią a na ile jest to coś innego, bo szczerze mówiąc nigdy nic dziwnego (prócz gasnących na ulicach rzędów latarni, co jest pewnie zbiegiem okoliczności) mi się nie zdarza.
Rzecz miała się jakiś czas temu. Bodaj w styczniu. Wynajmuje pokój w Warszawie. Pewnej, chłodnej nocy nie mogłem zasnąć, wiercąc się z boku na bok. Kiedy tylko zamknąłem oczy, pod powiekami, zamiast zwykłej ciemności, wylewał się deszcz kolorów. Trwało to jakiś czas. Dziś nie umiem powiedzieć już czy było to kilka, czy kilkanaście minut. W każdym razie w pewnym momencie poczułem czyjąś wyraźną obecność. Nie tyle, kogoś zauważyłem, co miałem świadomość, że ktoś jest w pokoju. Jest na tyle mały, że mogę go ogarnąć wzrokiem. Nikogo tam nie było. Z opowieści słyszałem, że tak może objawiać się wizyta ducha, lub czegoś tam innego. Nie wiem czy powinienem się bać. W każdym razie nie bałem się. Byłem zmęczony i nie miałem ochoty na jakiekolwiek wizyty w środku nocy. Wiem, że to brzmi banalnie, ale tak wtedy pomyślałem. Wyobraziłem sobie, że moja energia tworzy klosz ochronny, którego zadaniem miało być odizolowanie mnie od tego typu bodźców i pozwolenie mi zasnąć w spokoju. Mam pewne doświadczenie z uwalnianiem energii, mimo to nie wiem na ile udało mi się, a na ile wmówiłem sobie, że tak można jej użyć. W każdym razie w chwilę później rozległ się huk. Podniosłem się z łóżka i powinienem być przerażony, a ja zakląłem tylko pod nosem idąc do włącznika światła. Nie macie pojęcia jakiego szoku doznałem, kiedy odkryłem źródło hałasu. Był nim mój pad od kompa. Trzeba wam wiedzieć, że zanim znalazł się na podłodze, leżał na parapecie. Za stosem pudełek z grami komputerowymi, przyborami toaletowymi i różnymi pierdołami, jakie tam trzymam. Podkreślam [b]za[/b]. Nie leżał na brzegu, więc nie mógł się zsunąć. Nie mógł też być popchnięty, bo inaczej spadłby biorąc ze sobą przybory toaletowe. Jedyny sposób w jaik można było go zrzucić w taki sposób by nie poruszyć nic innego, to wziąć w dłoń, przenieść nad resztą i po prostu zrzucić. Myślę, że tak też się stało. Kontroler huknął o kaloryfer znajdujący się pod parapetem, a następnie wylądował na ziemi. Zasnąłem potem spokojnie i spałem do południa. Mój współlokator wrócił następnego dnia po 23. Zapytany czemu tak późno, powiedział, że był na policji. W lasku niedaleko naszej kamienicy znalazł trupa. Jakiś bezdomny zamarzł na śniegu.
To w zasadzie druga sytuacja, kiedy ktoś mnie odwiedza. Myślę, że mam jakieś predyspozycję do widzenia takich "rzeczy". Nie wiem tylko w jaki sposób to rozwijać. Jeśli ktoś ma jakieś rady chętnie wysłucham.

(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




ja1989 napisał(a): są na świecie zjawiska, których ludzie nie potrafią wytłumaczyć... Mnie sie wydaje, że są to sygnały z innego wymiaru (świata??)
nie wierzę, że nasz wymiar (świat) jest jedyny. jest ich pewnie więcej. Być może nakładają się na siebie i stąd te zjawiska.
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)




Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Mam na ten temat dość odmienne zdanie i uważam że wszystkie te zdjęcia to falsyfikaty... Według mnie prawdziwych duchów nie da sie zarejestrować na taśmie , zdjęciu czy też na komórce. Są to prawdopodobnie byty niematerialne . Zdjęcie zamieszczone w artykule jest Z PEWNOŚCIĄ zwykłym fałszerstwem.

Pozdrawiam - ciekawy artykuł

Proszę administratora Ivelliosa o kontakt gdyż właśnie piszę książkę na temat UFO i PALEOASTRONAUTYKI.

Jeszcze raz bardzo proszę o kontakt.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




wampo napisał(a): patryk co ty wypisujesz... jaka woda... w takim razie czym napędzane są samoloty że efektem tej reakcji jest woda?
(komentarz do artykułu Bezużyteczność teleskopów po 2050 roku)




wampo napisał(a): hitler zrobił przeciez dokladnie to samo. najpierw spalił siedzibe rządu w berlinie by potem wypowiedzieć wojne pod pretekstem obrony narodu niemieckiego
(komentarz do artykułu 11 września: manipulacje BBC)




poziomek90 napisał(a): Kolego u góry. Nie ma ŻADNEGO niezbitego dowodu, że UFO istnieje. A jeśli jest, to proszę - pokaż go światu
(komentarz do artykułu Duńskie Siły Powietrzne ujawniają archiwa związane z UFO)




Rafał3k napisał(a): Stygmatycy i mistycy to szczególny dar dla Kościoła od Boga.
Bóg w nadzwyczajny sposób apeluje przez nich i przez ich cierpienie które jest odzwierciedleniem Męki Jezusa do wszystkich
i prawdziwie słurzących wiernych.Lecz w pewnej kwestji się nie zgodzę.Mianowicie ze zdaniem "justyska58"że:
"Ludzie chodza do Kosciola bo wierza w to ze Bog tam jest,a nie pamietaja lub nie wiedza co sam Jezus mowil.....Modla sie do figurek,krzyza, a to sa tylko symbole... Mysle,ze Kosciol i Ksieza to oszusci,poniewaz Jezus uczac swoich apostolow nie bral zadnych haraczy,a Ksiadz za msze bierze pieniadze,a to niby wyslannik Jezusa...
Moim zdaniem księża są bardziej potrzebni niż sobie zdajemy z tego sprawe bo dzięki swej posłudze zdarza się jeden z największych cudów którym jest przemienienie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa chrystusa.Więc jeśli oni robią coś żle to nie nam ich osądzać lecz Bogu.My jako wspólnota mamy się wspierać
(komentarz do artykułu (prawie) Wszystko o stygmatach)




poziomek90 napisał(a): Dobra, ale dlaczego wszystkie (chyba, bo nie ma tego podanego) przykłady dotyczą języka angielskiego?
(komentarz do artykułu Mowa wsteczna - nowy wykrywacz kłamstw?)




paranolmar napisał(a): To tylko płatek śniegu.
(komentarz do artykułu Sferyczny obiekt sfilmowany nad Kalifornią w USA)




ktoś napisał(a): Ciekawe dlaczego nikt nie wyśle tam bezzałogowej łodzi
z kamerą?
(komentarz do artykułu Zagadkę trójkąta bermudzkiego można wyjaśnić)




DanaS napisał(a): Dracula został stworzony przez Stokera na bazie Vlada Tepesa, ale nazwa wzięła się od herbu Tepesów, którym był smok (z rum. drakul). Nie był żadnym wampirem a jedynie wytworem wyobraźni Brama Stokera, który zebrał wszystkie wiadomości o wampiryźmie jako takim i wpasował w to postać Vlada, okrutnika z Wołosczyzny (będącego notabene bohaterem narodowym).Ta wizja tak zawładnęła ludzką świadomością, że nawet zamek Bran, siedziba Tepesa jest uważany za zamek Draculi i jest największą atrakcją turystyczną kraju. Pomysł padł po prostu na podatny grunt i zyskał rozgłos. Tak samo to, że Mary Shelley stworzyła postać Frankensteina wcale nie znaczy, że takowy istniał.
(komentarz do artykułu Vlad IV Tepes)




Levy napisał(a): a według mnie to paralotnia ;] ten rzekomy latajacy samochod wyglada jak skrzydlo (spadochron) od paralotni xD a Auto "cien" to nic innego jak cien od skrzydla paralotni
(komentarz do artykułu Zagadkowy obiekt na zdjęciu satelitarnym z Google Earth)




Aneirol napisał(a): Racja trza będzie to zmienić bo się to wszystko cholernie miesza
(komentarz do artykułu Mitologia germańska)




DoggieStyle napisał(a): a nie zaciekawil was fakt ze zderzenia ziemi z meteorytami niemal zawsze wystepuja w USA?
(komentarz do artykułu Czy nastąpiła kolizja asteroidy z Ziemią? Przeczytaj relacje naocznych świadków!)




Suchy napisał(a): pfff, w mitologi germanskiej elfy byly wzrostu normalnych ludzi a w Niemczech (nie pamietam miasta wiec nie bede strzelal jakie) jest pomnik krola elfow, i nie jest to jakis PIGMEJ.... ;p
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)




inna napisał(a): Drogi Łukaszu mnie sie coś takiego nie zdarza, jednakże czasami gdy ziewnę słyszę wszystko bardzo wyraznie i czasami zdaża mi się usłyszeć coś co niebrzmi po ludzku, a co do TYTANICA TO JEGO HISTORIA MNIE ZAWSZE INTERESOWAŁA narazie jeszcze nie ,,zbadałam" po swojemu tej histori choć oglądałam go 23 razy.


P.S
jeśli wiecie coś ciekawego na ten temat TYTANICA piszcie do mnie na gg, a to mój nr 5649141
I PROSZĘ NIE RUBCIE SOBIE Z TEGO ŻARTÓW!!!!!!!!!!!!!!!
(komentarz do artykułu Titanic. Przepowiednia, klątwa, czy może zbieg okoliczności?)




Sceptyk napisał(a): Majowie skończyli się dawno temu, więc po co im kalendarz dłuższy niż do 2012 roku?

Moim zdaniem to nic nie znaczy.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




doctor napisał(a): A więc to nie prawda,że człowiek żyje bez wody tylko 3 dni,a bez powietrza 15 minut!
(komentarz do artykułu Autohibernacja)




KKKKKKK napisał(a): Mogę prosić o dolładniejsze i bardziej szczegółowe informacje na temat tej katastrofy ???
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




Marzena napisał(a): Jeśli chodzi o część nieba dla zwierząt zwane "teczowym mostem"
to myślę że istnieje, musi istnieć bo bym chyba z rozpaczy zwariowała. 23.02. 2009 roku odszedł mój ukochany Max był z nami 12 lat nie moge sobie wyobrazic, że to juz koniec, mam nadzieje że jak przyjdzie mój czas to pierwszy kto wybiegnie mi na spotakanie po tamtej stronie będzie mój Maksio, wtedy znowu wytarmosze ten kochany łeb, obsypię go pocałunkami i pieszczotami i będziemy juz zawsze razem. BARDZO ZA NIM TĘSKNIĘ !!! I jeżeli ktoś mówi że nie ma nieba dla zwierząt to chyba nigdy w swoim ubogim w uczucia życiu nie miał zwierzęcia któr by kochał bezwarunkową miłością. Żal mi takich ludzi .
(komentarz do artykułu Zwierzęce życie po śmierci)




Bells napisał(a): Jak to czytam, to aż mam dreszcze. brrrrr....
straszny artykuł! zastanawiam się, czy duchy zawsze czegoś chcą? czy są takie duchy, które nękają człowieka tylko po to, by napawać się jego strachem, bo ten strach im się podoba? nie jestem medium i całe szczęście. a jeżeli czgoś chcą, to czy są to proźby o dokończenie jakiejś niezałatwionej sprawy? albo czy duchy mogą ostrzegać "zwykłych śmiertelników" przed niebezpieczeństwem? i ostatnie, czy pojawiają się w snach? błagam o odpowiedź od kogoś, kto ma z nimi doczynienia!

(komentarz do artykułu Życie medium)




Peter Pow napisał(a): Ja uważam, że to raczej efekt wyobrażeń ponieważ gady już od pra-dziejów były w wyobrażeniu ludzkim najochydniejszymi ze wszystkich stworzeń, weźmy aligatory albo węże. A propos czy ktoś zwrócił wziął pod uwagę, że starożytni mogli nie być aż tak cofnięci w rozwoju jak nam się wydaje i mogli co nieco wiedzieć o archeologii na niskim poziomie i potrafić domyślić się jak wyglądało zwierze patrząc po jego szkielecie ? Pomyślcie kiedy pierwszy raz ludzie skorzystali z dłuta i pędzla i od ilu tysięcy lat mają styczność z koścmi zwierząt. PROSZE - ODPOWIEDŹ JAK NA TALEŻU !
(komentarz do artykułu Czy gady przeżyły zagładę?)




''Modliłam się do Boga-Jezusa przez długie lata,a w snach objawił mi się SAI BABA.'' napisał(a): Pierwsze zjawisko paranormalne przeżyłam podczas snu kidy obudziło mnie dziwne odczucie ciężaru na plecach.Odruchowo zaczęłam się modlić do Pana Boga i po chwili to odczucie znikło, lecz regularnie pojawjało się raz w m-cu.Ostatni raz to zjawisko znikło a po wezwaniu Sai Baby o pomoc poczułam cudowny zapach wanilii.Byłam bardzo tym zjawiskiem wystraszona ,ale czytając literaturę o Sai Babie dowiadywałam się coraz więcej o Jego cudownych mocach .takich jak zapachy otwieraniu czakramów,.niesamowitym także zjawiskiem było dla mnie gdy budząc się usiadłam na łóżku mając jeszcze zamknięte oczy ale już nie śpjąc okiem wewnętrznym zobaczyłam Sai Babę siedzącego na fotelu w pomarańczowej szacie.Zjawisko to gdy otworzyłam oczy znikło.Było to 19 stycznia 2001 roku w południe.
(komentarz do artykułu Sai Baba wskrzesza zmarłego)




Monomagnum napisał(a): Ktoś. (2009-02-04 22:47:21)
"Czy wy myślicie, że jak da Vinci malował obraz, to się zastanawiał nad tym, czy bochenek chleba, albo dłonie apostołów zmieszczą się na pięciolinii?"
Widzę ze nie doczytałeś lub wcale nie przeczytałeś owego artykułu. A i jeszcze jedno, skąd ty możesz wiedzieć nad czym Leonardo da Vinci się zastanawiał malując owy obraz?
Jeśli nie przeczytałeś danego artykułu to nie zabieraj się do jego komentowania!
(komentarz do artykułu Muzyczny kod Leonarda da Vinci)




Monomagnum napisał(a): ''Modliłam się do Boga-Jezusa przez długie lata,a w snach objawił mi się SAI BABA.''
Nie koniecznie w trakcie twojego "budzenia się", kiedy zobaczyłaś siedzącego Sai Babe była to prawda. Mózg nie do końca wybudzony mógł na podst. twojego zafascynowania ta osobą wygenerować taki właśnie obraz.
"Rzekomo Jezus wskrzeszył Łazarza...(?)"
Jezus powiedział: że to nie on uzdrawia, tylko wiara...
Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Sai Baba wskrzesza zmarłego)




Bells napisał(a): jak czytam powyższe wypowiedzi, to aż mnie coś normalnie... heh... wampiry, ta, jasne. jeśli one istnieją, to istnieje też i św. Mikołaj, Papa Smerf i cała jego ekipa... lubie sobie poczytać fantastyczne książki, pooglądać fantastyczne filmy, ale wierzyć? powiem tak, jak zobaczę, to uwierzę, ale nie wcześniej. po prostu trzeba umieć odróżnić fikcję od rzeczywistości. to, co mówił Filozof... jak na mój gust, to albo po prostu chciał zwrócić na siebie uwagę, albo po prosut sobie żarty stroił. pozdro dla wszystkich xD
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Bartosz napisał(a): Imbecyle, gość, który napisał ten artykuł, ewidentnie robił sobie jaja. Chyba logiczne jest, że podczas paniki, kiedy ludzie uciekają, mogą gubić obuwie, a zwłaszcza sandały, w których się chodzi w tamtych rejonach. Równie 'tajemnicze' są zdjęcia tysięcy hełmów na plaży w Dunkierce.
(komentarz do artykułu Tajemnica ludzkich butów)




Wszystkich komentarzy: 17952, liczba stron: 360