Centaury
Opublikowano w dziale Strefa mroku
W artykule przedstawiona zostaje fascynująca historia o niezwykłych stworzeniach, które od wieków wzbudzają ciekawość i przerażenie. Opisując przypadki, takie jak spotkanie mężczyzny z końskim ciałem i ludzką twarzą w Norfolk oraz pojawienie się centaura w Illinois, autor przybliża czytelnikom fenomeny, które przekraczają granice rzeczywistości. Wspomniane są również mityczne postacie, jak człowiek-pies z Michigan i człowiek-kozioł z Maryland, które wciąż fascynują badaczy folkloru i miłośników tajemnic. Jakie są korzenie tych legend i co je łączy?
Ludzie - konie
Kiedy w lutym 1996 roku wystąpiłem w GMTV, w telewizji śniadaniowej „This Morning" jako gość Richarda Madeleya i Judy Finnigan, jeden z telewidzów zrelacjonował ciekawy przypadek, opisany następnie w magazynie „Animals and Men".
Wydarzenie miało miejsce w 1994 roku. Mąż Nicky Knott wracał samochodem do domu przez King's Lynn w Norfolk, skręcił w boczną drogę i przeżył koszmar.
Było bardzo ciemno. To wiejska okolica. Liczne pola uprawne i drzewa. Podczas jazdy zauważyłem jakiś kształt na polu, z prawej strony. Na podstawie wielkości i budowy zwierzęcia domyśliłem się, że to koń lub jeleń. Kiedy podjechałem, zwierzę, zbliżyło się do drogi. Wówczas przeżyłem największy szok w życiu. Zwierzę miało koński tułów i ludzką, twarz! Było przerażające i groźne. Nie przystanąłem.
Wcisnąłem pedał gazu i zmykałem, jakby gonił mnie diabeł! Wydawało mi się, że zwierzę pędzi za mną. Nie obejrzałem się. Byłem przerażony.
Po powrocie do domu opowiedziałem żonie i przyjaciołom o całym wydarzeniu, ale niemal wszyscy mnie wyśmiali... jednak doskonale wiem, co widziałem. Zdaję sobie sprawę z tego, że to niemożliwe, ale naprawdę widziałem to dziwne stworzenie. Nie był to ani koń, ani jeleń.
Ta niezwykła historia jest tym bardziej zaskakująca, że ma istotny precedens. W książce Johna J. Dunne'a "Haunted Ireland" (1977) opisano następujące wydarzenie. Pewnego wiosennego wieczoru 1966 r. 21-letnia Margaret Johnson (w niektórych przekazach - Johnston) i jej chłopak John Farrell jechali przez posiadłość lorda Dulona w hrabstwie Loch w Irlandii, kiedy olbrzymi stwór pojawił się nagle na drodze. Farell ostro zahamował. Wydawało się, że na drodze stoi bardzo duży koń. Kiedy się odwrócił i spojrzał na Margaret i Johna, zauważyli z przerażeniem, że ma groteskową twarz o pożądliwym grymasie! Kiedy na nich patrzył, złośliwie wybałuszał oczy. Zablokował im drogę na dwie minuty. Potem niespodziewanie zniknął, a dwoje przerażonych świadków ruszyło do domu. Byli tak zaszokowani, że nie dowierzali własnym oczom. Strach sprawił, że Margaret Johnson chorowała przez kilka dni po tej przygodzie. Jedną z najbardziej przerażających postaci w folklorze irlandzkim jest „pooka", przybierająca często postać demonicznego kuca lub konia. Czy Margaret i John widzieli tej nocy mityczną istotę? Przecież „pooka" to tylko wytwór wyobraźni!
Wyspy Brytyjskie nie mają monopolu na końskie zagadki. 18 maja 1963 r. w Centerville w amerykańskim stanie Illinois pojawił się prawdziwy centaur. Rżąc i wierzgając, zapewnił sobie miejsce w historii, ponieważ miejscowa policja odebrała w ciągu kilku dni aż 50 telefonów w tej sprawie. Jednym ze zdumionych, naocznych świadków wydarzenia był James McKinney, który widział, jak uciekinier z greckiego mitu pląsa tuż przed drzwiami jego domu. McKinney opisał go obrazowo jako pół-człowieka, pół-konia.
Ludzie - psy i ludzie - kozły
W mitologiach wielu stron świata pojawia się zadziwiająca postać człowieka-psa, od wulvera z Szetlandów po cynocefala z Nikobarów. Ponad sto lat temu rozniosła się jednak niepokojąca wieść o takim stworzeniu, pojawiającym się w lasach północnego Michigan. Tak zwany „człowiek-pies z Michigan" miał ludzką głowę osadzoną na psim tułowiu. Podobno miał 2,24 m wzrostu, chodził w pozycji wyprostowanej jak człowiek. Co najdziwniejsze, pojawia się w siódmym roku każdego dziesięciolecia, tzn. w 1967,1977,1987 itd. Oskarżano go o wiele tajemniczych okaleczeń zwierząt hodowlanych i psów domowych. Widywano go między Big Rapids a Mackinaw City na północy.
Ożyła również legenda człowieka-kozła, przerażającego stworzenia podobnego do satyra, widywanego w północnej części okręgu Prince George w stanie Maryland. W archiwach folklorystycznych Uniwersytetu Maryland przechowuje się wiele przekazów na temat człowieka-kozła. W opowieściach jest on straszliwym, leśnym humanoidem o nogach i kopytach kozła, szorstkiej, czarnej sierści w niższych partiach ciała, torsie mężczyzny i parze krótkich, białych rogów na wysokości łuków brwiowych. Choć często traktowany z lekceważeniem jako postać legendarna zrodzona z wyobraźni pustelników, a nawet inspirowana opowieściami o Wielkiej Stopie, człowiek-kozioł daje niekiedy znak życia. Przypisuje się mu zabijanie psów, niszczenie samochodów i ciężarówek. Tropieniem dziwnego stworzenia zajmuje się Mark Opsasnick.
Jego artykuł "On the Trafl ofthe Goatman" ("Strange Magazine", jesień 1994) to najbardziej szczegółowa relacja o dziejach człowieka-kozła. Co ciekawe, identyczną rogatą istotę, również zwaną człowiekiem-kozłem, widywano podobno również w Wisconsin.
dr Karl Shuker