Sardynia Atlantydą? Sensacyjna teoria
Opublikowano w dziale Inne
Czołowi naukowcy z całego świata zebrali się w Rzymie, aby omówić kontrowersyjny pomysł, który sugeruje, że Sardynia mogła być zaginioną Atlantydą. Teoria ta, rozwinięta w książce włoskiego dziennikarza Sergio Frau, zdobyła znaczną popularność, sprzedając się w 30 000 egzemplarzy. Mimo tego, została skrytykowana przez 250 akademików, którzy uznali ją za sensacyjną. Zainteresowanie tematem wzrosło po sympozjum UNESCO w Paryżu oraz otwarciu wystawy "Atlantika", która bada legendarne położenie Atlantydy.
Czołowi naukowcy spotkali się ostatnio w Rzymie, by przedyskutować ekscytujący i kontrowersyjny pomysł mówiący, że Sardynia jest zaginioną Atlantydą. Teoria, rozwinięta w książce autorstwa włoskiego dziennikarza Sergio Frau, zyskała międzynarodowe uznanie, jednocześnie jednak stała się obiektem ostrej krytyki.
Pomimo sprzedania książki we Włoszech w liczbie 30 000 egzemplarzy, szczegółowy dwudziestopunktowy dokument podpisany przez 250 naukowców akademickich dyskredytuje książkę, nazywając ją sensacyjną sardyńską historyjką.
Zainteresowanie samą teorią wzrosło jednak znacząco w ubiegłym roku, gdy podlegające ONZ ciało zajmujące się dziedzictwem kulturowym, UNESCO, zorganizowało w Paryżu sympozjum na ten temat, sugerując, że pomysł wart jest rozważenia. Naukowcy akademiccy, archeolodzy, geolodzy i historycy z całych Włoch spotkali się w rzymskiej Accademia dei Lincei, by bliżej przyjrzeć się tej teorii i przedyskutować podstawy możliwego w przyszłości badania.
Spotkanie zbiega się w czasie z otwarciem wystawy prezentującej pomysły Frau, która oryginalnie została ukazana w ubiegłym roku w Paryżu. Wystawa zatytułowana "Atlantika" wykorzystuje książkę pana Frau, zatytułowaną "Filary Herkulesa", jako trampolinę dla zbadania teorii i pomysłów dotyczących legendarnej wyspy i jej położenia. Jak dotąd nie udało się potwierdzić miejsca położenia ani nawet istnienia Atlantydy.
Pierwsza udokumentowana wzmianka o wyspie pochodzi od starożytnego filozofa greckiego, Platona - który żył około 427 - 347 r p. n. e. - który pisał, że została ona zniszczona w wyniku kataklizmu, prawdopodobnie tsunami.
Tradycyjne teorie umiejscawiały Atlantydę gdzieś na Oceanie Atlantyckim, ponieważ Platon pisał, że znajdowała się ona pomiędzy Filarami Herkulesa, które według innego starożytnego pisarza, Erastotenesa, znajdowały się w Cieśninie Gibraltarskiej.
Frau twierdzi jednak, iż Erastotenes, bibliotekarz i geograf żyjący w Aleksandrii na przełomie III i II wieku p. n. e., był w błędzie i że Filary Herkulesa znajdowały się na Sycylii.
Frau wpadł na ten pomysł po obejrzeniu dwóch map przedstawiających Śródziemie w Epoce Brązu.
Jedna z map przedstawiała Tunezję i Sycylię nieomal stykające się ze sobą, druga zaś ukazywała bardzo podobnie wyglądającą Cieśninę Gibraltarską.
Frau sądzi, że Erastotenes przesunął filary, ponieważ w okresie 120 lat dzielących jego czasy od czasów Platona świat grecki zmienił się dramatycznie, a cieśnina pomiędzy Sycylią a Afryką znajdowała się już poza zasięgiem Imperium.
Co więcej, zmiany geologiczne i podniesienie się poziomów mórz spowodowały zwiększenie się odległości między Tunezją a Sycylią, przyczyniając się tym samym do pomyłki Erastotenesa i utwierdzania jej z biegiem czasu.
Jeśli Filary Herkulesa rzeczywiście znajdowały się na Sycylii, Sardynia mogła być oczywistym miejscem, w którym znajdowała się Atlantyda.
Badanie prowadzone przez Frau ujawniło, że cywilizacja Nuragów - których nazwa wzięła się od Nuragów, czyli kamiennych wież wybudowanych na wyspie - pojawiła się na Sardynii między 1400 a 1200 rokiem przed naszą erą.
Uważa się, że kataklizm, prawdopodobnie tsunami, zmusił Nuragów do opuszczenia Sardynii w Epoce Brązu, około roku 1778-1775 p. n. e.
Choć Platon datował Atlantydę na 9000 lat przed jego narodzinami, wielu historyków sądzi, że chodziło mu tak naprawdę o 900 lat, biorąc pod uwagę ich oceny jego opisów oraz znalezionego na wyspie brązu.
Ponadto Frau argumentuje, że gdyby przenieść Filary Herkulesa w rejon Cieśniny Sycylijskiej, wówczas wiele klasycznych pism stałoby się bardziej dokładnych pod względem geograficznym.
Na przykład Herodot pisze o Korsyce i starożytnym mieście Tartessos w taki sposób, jak gdyby znajdowały się one jedno obok drugiego. Gdyby Tartessos znajdowało się pomiędzy Filarami Herkulesa na Gibraltarze, wówczas podróż statkiem z jednego miejsca do drugiego trwałaby ponad miesiąc.
Inny pisarz, Dicearch, podaje, że koniec Adriatyku znajduje się dalej od Grecji, niż Filary Herkulesa. "Do tego opisu pasują Malta i Gozo, ale nie Gibraltar", powiedział Frau.
The Independent
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios