pancio napisał(a): a co jesli mam po pierwszym dodaniu 29 jak to dodamy to nadal nie otrzymujemy oczekiwanego wyniku
(komentarz do artykułu Liczby)
Anna napisał(a): Prawdziwy channeling ma tylko parę osób na świecie i one nie pobierają za to żadnych gratyfikacji, natomiast reszta to oszustwa a na pewno branie pieniędzy za to jest oszustwem. W necie są ogłoszenia, sprawdźcie. Jedną z najlepszych channelingerek jest Pani Laura Knight-Jadczyk. Wiele lat badała to zjawisko, jest fenomenalna w tej dziedzinie.
(komentarz do artykułu Channeling - moda, oszustwo czy nowa droga poznania?)
as napisał(a): Dzisiaj w nocy odwiedzałem cmentarze ,dużo duchów nie wie że nie nieżyje-musiałem im pomóc.Potem latałem na orbicie było super.Sime dlaczego znikłaś nie dokończyliśmy rozmowy.Będę czekał w środę tam gdzie zwykle,co znaczą cyfry które mi podałaś?Ciekawe co ci talibowie znowu szykują,pewnie zginie znów wiele ludzi.
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)
dziwny człowiek napisał(a): ja mam często uczucie, że spadam. wtedy szybko chwytam siępoduszki. macie cos takiego??
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
Yuuki napisał(a): Podono był chory na tzw. "wampirzą chorobę" dlatego musiał pić ludzką krew...
(komentarz do artykułu Vlad IV Tepes)
NeonCzestochowa napisał(a): Ja mam takie coś że (ostatnio dość rzadko) że widzę we śnie jakieś zdarzenie lub a potem te zdarzenie się wydarza na opak(np dostaje we śnie 5 z maty a jak się obudzę to w szkole dostaje 1).A jeśli chodzi o rzeczy jakie widziałem we śnie Kiedyś śniło mi się że szukam forsy bo musiałem za coś zapłacić(nie pamiętam za co) kiedy zaczołem szukać w szufladach zobaczyłem tam klucze od mieszkania.Potem budzę się i wybieram się do szkoły.Szukam kluczy nigdzie niema, latam skacze po całym domu szukając ich.Nagle poczułem się dziwnie i (z nikąd)pomyślałem żeby zobaczyć w szufladzie, patrze są:D:D:D:D:D
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)
topor1991 napisał(a): pierwsza mysl nie zawsze jest najlepsza... tak jak w iluzji nie zawsze nalezy skupic sie na rzeczach 'oczywistych' jednak mysle ze jesli ktos ma mysl przekazac to chcialby zrobic to ww sposob czytelny, jednak nie mam pewnosci , pisarze w czsach kiedy nie ma cenzury tez pisza zagadkami....
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)
bardzo madry artykul napisał(a): waggelink jestem od jakiegos czasu milosnikiem wszelkich teorii spiskowych zjawisk paranormlanych oobe itd, jak moge sie z Toba skontaktowac??
(komentarz do artykułu Wszechświat wirtualnej rzeczywistości)
lukx napisał(a): zamiast rowerów to chyba kajaki :) przecież zaleje woda :) drewniane liczydła a nie mogą być plastikowe - przecież są bardziej odporne na zniszczenie :D mapy minerałów a niby jak wykopć minerały a dokładniej znaleźć minerały po przesunięciu osi biegunów i zalaniu - przecież krajobraz będzie totalnie zmieniony po takim kataklizmie. no i te książki militarne - co odrazu rozpoczniemy wojnę - będziemy zabijać pozostałych ludzi aby przejąć ich żywność ? co za stek bzdur
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
hunter22 napisał(a): Gratulacje autorowi artykułu. wspaniały tekst, mówiący czym naprawde jest 1 listopada, "Święto Duchów" .! pozdrawiam wszystkich.
(komentarz do artykułu Zapomniane znaczenie Halloween)
gość napisał(a): wbrew pozorom serial Z Archiwum X przedstawiał wiarygodnie niektóre zjawiska nadprzyrodzone nic dziwnego że to co kiedyś było czystym SF teraz jest realne.
(komentarz do artykułu Brytyjskie ministerstwo obrony badało zjawiska paranormalne w celu użycia ich w wojnie z terroryzmem)
boooooo napisał(a): Ja kiedys mialam dziwny sen snilo mi sie ze czulam ze ktos sie na mnie patrzy strasznie sie balam i peszylam bylo mi zimno az tu nagle ni z tad ni z owoad z ciemnosci wylonila sie wielka reka i z calym impetem udezyla mnie w twarz obudzilam sie ale twarz ciagle bolala............tak jakby ktos mnie chlasnal naprawde!!
(komentarz do artykułu Czy byty niematerialne mogą ranić?)
topor1991 napisał(a): wiekszosc 'historii' jest zadziwiajaco podobna, czyzby nie byla powiazna z astrologia, albo poprostu eni byla 'odpowiedzia ludzi na ich niewiedze i chec wytluamczenia nieznanego?
(komentarz do artykułu Powstanie świata według różnych mitologii)
Dianess napisał(a): ja wierze w wampiry...ale nie dzięki Filozofowi...koleś, jakbyś chciał wiedzieć..nie możliwe jest utrzymywanie kontaktu z wampirem..."wampir nie może zdradzić kim jest naprawdę" wiele razy można to zobaczyć w dokumentach o wampirach..."w innym wypadku wampir który zdradził swoją rasę zostanie zabity, wraz z tym kto posiadł tą wiedzę"...skarbie, ty i twój "kolega" bylibyście martwi. A twoja wiedza na temat wampirów nie jest jakaś wygórowana...każdy kto się nimi interesuje wie o tym o czym napisałeś...więc sory, ale nie kupuje twojej znajomości.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Edyta napisał(a): Bardzo ciekawy artykul.Taka pamiec moze sie w jakis sposob utrwalic.Mi natomiast 2 lata temu przed oczami stanal obraz malego dziecka niespelna rocznego ktore przez prog z jednego pokoju do drugiego w mieszkaniu moich dziadkow na brzuszku podskakuje jak delfin w tym pierwszym pokoju bylo mnostwo ludzi,ktorzy jemu klaskali.Ten filmik pojawial sie kilka razy kiedy opowiedzialam o tym mamie okazalo sie ze to dzialo sie naprawde i to bylam ja,na przyjeciu weselnym mojej chrzesnej.A mowi sie ze pamiec dziecka siega od 3go roku zycia,cos w tym jest.
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)
kamil pietruszewski napisał(a): nie sadzicie ze arka noego mogla byc tylko i wylacznie symbolem
(komentarz do artykułu Chrześcijański zespół badawczy donosi o odkryciu Arki Noego)
gość napisał(a): Nigdy nie slyszalam zeby kto kolwiek zostal wyleczony z aids
(komentarz do artykułu Tam, gdzie kończy się ludzka wiedza, tam wkracza Bóg)
jacaato napisał(a): Nie ma w tym nic nadprzyrodzonego :P
Sami wiecie jak reagują różnego rodzaju sprzęty elektroniczne na przychodzące SMS, więc dlaczego człowiek nie mógłby podświadomie wyczuwać tego także?
(komentarz do artykułu Dowody na istnienie telefonicznej telepatii)
Lewiatan napisał(a): filozof, podaj mi swój numer, wydajesz się być bardzo ciekawą osobą i chciałbym nawiązać z tobą bliższy kontakt. P.S. Mówiąc za Shekspierem :" Są rzeczy na niebie i na ziemi, o jakich się waszym filozofom nie śniło." Czekam na kontakt...
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Lewiatan napisał(a): Być może elfy nadal istnieją. Zasymilowały się z ludzimi przez np: obcięcie uszu, co demonstrowało by ich odmienność. I więzały się z ludzmi. Przecież dziś też spotyka się wątłych ludzi. Cyż nie? kto wie. Kto wie...
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)
Diane napisał(a): teraz to mnie zabiliście..kiedyś widziałam coś takiego przy drzwiach mojego domu..w nocy wyszłam do łazienki i kiedy wracałam, zobaczyłam czarną postać, o kształtach mężczyzny, z czerwonymi oczami i kapeluszem, który opiekał się o klamkę, nie przyglądałam mu się tylko zwiałam do łóżka...wtedy miałam dopiero 11 lat. Ale nigdy nie zapomnę tej postaci, kiedy go zobaczyłam serce zaczęło mi walić jak szalone i poczułam okropny strach. Do dziś myślałam, że to przez horrory których oglądam na tony, ale teraz to się naprawdę przestraszyłam D:
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
konrad napisał(a): ostatnio oglądałem że naukowcy stwierdzili że na dłoniach tez by się utrzymał..praktyka różni się od teorii...wiem coś o tym jestem technikiem , nie ma dowodów na to jak jezus był ukrzyżowany..są tylko hipotezy..
(komentarz do artykułu Ojciec Pio)
calys napisał(a): Co my macie taka manie z wadami genetycznymi? Skoro u zwierzat wystepuja rozne gatunki i rodziny to czemu na innych kontynentach ludzie nie mogliby innaczej ewoluowac? Chyba ze wierzycie ze Bog naprawde wzia jakies smieci i stwozyl czlowieka na swoje podobienstwo, co znaczy ze wszyscy ludzie musza byc wysocy, wspaniali a kazdy odbieg od normy to odrazu wada.
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)
tomilo 18 napisał(a): Wszystko to prawda, jednak szkoda że dopiero teraz do tego dochodzimy. Polecam książki Colina P.Sissona "Wewnętrzne Przebudzenie" i "Podróż w Głąb Siebie"
Po przeczytaniu będziecie się "budzić do rzeczywistości" Napiszecie swoje własne programy na nowo ,będziecie rozumieć jak działają te podświadome programy. Wyjdziecie z świata walki o przetrwanie i wejdziecie w nowy lepszy świat harmonii i spokoju. Cieszę się że od tak młodego wieku zaczynam się przeprogramowywać . Mam dopiero 18 lat a im starsi jesteśmy tym więcej programów musimy przeinstalowywać . Mam szczęście że trafiłem na te książki a to przez to że chciałem się dowiedzieć więcej o sobie.
(komentarz do artykułu Nowa Biologia: Umysł ponad genami)
as napisał(a): Lubię w księżycową noc wyfrunąć przez dach,jest zimno ale ja tego nie czuję.Z oddali Ziemia jest piękna,potem lecę do nieznanych planet aż zabłądzę ale to nie problem bo wiem że i tak obudzę się w swoim ciele.Uważaj może ciebie też odwiedzę???????
(komentarz do artykułu Badania nad OOBE)
Tajniak napisał(a): Witam wszytskich.
Chciałemna pisac o swoim problemie, takim przeklenstwie czy nie wiem jak to nazwac. Mam 26 lat. Swoja obserwacje ,,paranormalna " zauwazyłem kilka lat temu i do dzis sie sprawdza. Chodzi mianowicie o cos takiego ze czesto kilka razy dziennie badz raz niekiedy wogole widuje na zegarku czy to na reku czy w komputerze czy w miejscach gdzie jest zegarek elektroniczny godziny typu te same minuty i godziny jak np 09:09, 13:13, 20:20 itp sa one rozne i nie chodzi juz op powtarzajace sie dane godziny tylko wogole ich widzenie. Wiaze sie to zawsze z czyms zły. Chodzi o to ze po spojrzenieu na zegarek gdzies i zobaczeniu takiej godziny z tymi samymi minutam i godzinami zdarza sie cos złego w moim zyciu. Czy to w ciagu krotkiego okresu barz tego dnia czy nastepnego. Pzrewaznie jest to szybkie spełnienie siesie tej ,,przepowiedni" ze tak to ujme. Czytajac to wydaje sie ze co ja pisze ze zbieg okolicznosci a złe rzeczy zdazaja sie kazdemu na codzien. Ale to nie tak. Zauwazyłem ta zbierznosc jakies 7 lat temu jak byłem z pewna dziewczyna. z poczatku smiałes sie i wychodziłem z podziwu ze nie raz 5 razy dziennie akurat musiałem spojrzec a zegarek gdzie była ta charakterystyczna godzina. Przeciez to naprawde jest trudne , moze sie zdazy zbieg okolicznosci tego typu bo jest na to 60sekund mozna powiedziec zeby trafic w ta sama minute. czesto było tak ze spojzawszy na zegarek była dana godzina np 12:12 i po sekundzie sie zmieniała na 12:13 tak jak by czekała specjalnie na moje spojrzenie. Walczyłem z tym myslac ze to te godziny wywołuja ze spojrze i to znaczy ze musi sie cos stac. Ale to nie tak. Po latach wiem juz ze spojrzenie na godzine to jak by ostrzezenie ze w najblizszym czasie cos sie stanie. Ze np, daje przykład ze spotkam sie z dziewczyna teraz bo czekam na nia i juz moge podejrzewac ze cos sie złego wydazy pokłocimy powaznie czy co i było tak ze spotkanie przebiagało fajnie wychodzimy z padu idziemy przez skrzyzowanie i na swiatłach staje jej były zapatrzył sie na nia dojechał do srodka jezdni za głeboko i udezyło auto w niego. ona w panike itp dzwoni do niego , mna sie zaczyna nie interesowac martwi o niego i po dwoch dniach mnie zostawia tak sie zblizaja pzrez wypadsek. to przykładek z setek jakie miałem przez te lata. zauwazyłem ze godziny 10:10 , 15:15 i 22:22 sa godzinami ktore przepowiadaja mi powazne wydazenia. Jest cos takiego ze jesli nie widze godziny danego dnia a zdaza sie tak oczywiscie to dzien mija fajnie spokojnie nic sie ne wydaza!!! jest tak tez ze przez np kilka dni je widze na potykam w zyciu codziennym bo na czas sie spoglada czesto to nie uniknione i widze te godziny i nic sie nie dzieje dzien dwa trzy to znaczy ze sie cos złego szykuje !!! przewaznie łacze to z tym o czym mysle w momencie przed spojrzeniem na godzine. Jesli mam sprawe jakas , interes czy cos przeskrobałem i mysle o rezultacie i akurat godzina mnie w tym czasie na potyka wiem ze bedzie zle zmieniam plany badz postepuje inaczej.I nie raz sie uda. to jak by przestroga od kogos z gory, czy osoby ktora nie zyje a ma piecze nad demna , czy anioła stroza niewiem mysli miałem rozne zeby sobie to wytłumaczyc. Bo pomysl sobie osobo czytajaca moj przypadek ze majac na to wiele miesiecy kombinuje sie , prubuje sie to rozszyfrowac. Ciezko to mi opowiedzec wszystko ujac w literkach w krotkiej wypowiedzi ale mysle ze przedstawiłem to dosc dobrze. Jeszce taka ciekawa rzec zaobserwowałem ze dziewczyny ktore były ze mna było ich dosc duzo kilka z nich miało to co ja. Opowiadałem swoja ,,historie,, tym z ktorymi byłem dłuzej i na powaznie, nie wierzyły mowiły ze sbieg okolicznosci itp ale trzy z tych ktore poznałem maja do dzis tak samo. i tez wprowadzały to w zycie. Pisalismy sobie ze znowu trafiłem godzine ona mi nie raz kilka razy dziennie ze tez czy raz roznie bywa i potem sie sprawdzało. I zaczynały sie bac tego , wierzyc. Kierowac sie tym w codziennosci. Ale pytanie czemu nie wsyztkie, czemu tylko trzy. wytłumaczyłem sobie to tez ale nie wiem czy wnioski mam słuszne ale to za duzo psania. Na pisałem to bo moze ma ktos podobnie w polsce jak ja , moze ktos zna sie na tym przeczyta to ,podzieli sie ze mna spostzrezeniami, moze czytał jakas ksiazke czy ma wiedze na ten temat mi doradzi odpowie na pytania mnie nurtujace. MOj adres poczty @ to [kliknij w przycisk email] Gg 3316217 prosze pisac. Nie chce czucsie sam z tym. Jesli jestem ja moze ktos ma tak tez i cos zauwazył czy wywnioskował madrzejszego. od tego sie nie da uciec jesli wyłaczyłem telefon to w komputerze mnie dorwała godzina , jeli nie kozystałem z komputera to w radiu spiker podaje godzine np 14:14, jelsi nie tak to ide przez deptak i nie wiem czemu podchodze do witryny u zegarmistrza i na wystawie w zegarku jest taka godzina, jesli nie tak to ktos mnioe pyta o godzine i ja nie majac zamiaru patzrec na czas to ktos inny jak by mnie zmuszał a tu znowu taka sama godzina jak minuty. I wiele innych przypadkow kiedy nie patrze specjalnie na czas a on mnie znajduje. to jest meczace nie raz. NIe raz spogladam na zegarek i jest np 15:14 i mysle o!!! uwaga zeby pzrez minutke uciekac od spojrzenia na czas a tu np za kilka minut przychodzi sms od kogos czy sygnał od znajomego u ktorego jest godzina i tak z tymi samymi minutami bo tak jest czas ustawiony u niego inaczej w telefonie i jego godzine mi wyswietli chodz u mnie jest juz np 15:18 to jego sie spoznia i jest 15:15 daje przykład bo tak było wiele razy przez te lata. Mozna by mnozyc przypadki gdy chce jakos oszukac to a i tak sie gdzies na dziewam na godzine. Prosz eo kontakt o podzielenie sie spostrzezeniami. dziekuje z gory Pzremek
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
as napisał(a): Dawno temu obudziłem się patrząc na swoje ciało z góry.Sądziłem że nie żyję HORROR.Pomogła mi książka Monroe.Teraz fruwam gdzie chcę w daleki kosmos.Nawet gdy zabłądzę wiem że wrócę do ciała.Dużą barierą był strach.
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)
konrad napisał(a): oglądałem film..i słyszałem taśmy..które są dla mnie najciekawsze z punktu realistycznego...bo ogólnie zajmuje się muzyką...sztuką...trudno mi powiedzieć...co myśle o tym...wydaje się to przypadkiem prawdziwym.Poszukuje Boga i nigdy nie miałem do czynienia z opętanymi...ale zdarzają się różne rzeczy których nauka nie wyjaśniła do tej pory i nadal się w nich gubi...bo celem nie jest poznanie prawdy...ale wyjaśnienie racjonalne isoty..a wiec szukanie 'gotowych odpowiedzi'dla zaspokojenia rozumu.interesuje mnie też psychologia..ze zdjęcia anneliese nie można wyczytać żadnych oznak zaburzeń osobowych,dziewczyna wygląda na ambitną,roztropną..z dużą inteligencja..o czym świadczy wyraz dla mnie'skomplikowanej'twarz y...była to poza tym ładna dziewczyna..najważniejsze żeby nie oceniać jej przypadku..gdy nie była to osoba którą znaliśmy..bo tak rodzą się historie magiczne...fani i krytycy nie powinni oceniać tego na podstawie książek i innych osób..bo wiem że wiele osób chciałoby tak...prawdę znają tylko cI którzy byli a my jesteśmy obserwatorami przypadku anneliese
(komentarz do artykułu Egzorcyzmy Anneliese Michel)
ewain napisał(a): tunele czasoprzestrzenne to mozliwa rzecz w koncu tam jest największe zakrzywienie czasoprzestrzeni
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
grzela napisał(a): raz w nocy przechodziłem przez most nad małą rzeka i usłyszałem szelest w duzej trawie stanołem jak wryty i słuchałem dalej cos zaczeło isc w moja strone i wtedy pobiłem chyba rekord prędkosci na 500 m.zajeło mi to chyba z 5 sekund dopiero w domu pomysłałem ze mógł to byc bazant lub zajac ale strach ma wielkie oczy a wyobraznia działa w takich sytuacjach ze ho ho
(komentarz do artykułu Polskie kryptydy!)
Enki napisał(a): kto budował piramidę, miasta majów, Azteków (nie Egipcjanie, Majkowie i Aztekowie) ale lud znacznie starsz. dlaczego bramy, drzwi, wielkość kamieni isugeruja 'wielkich' uzytkowników. Poczytajcie Sitchina.
(komentarz do artykułu Czy olbrzymy naprawdę istniały?)
grzela napisał(a): taką rybke i kilka innych dziwnych widziałem w gazecie wedkarskiej w artykule o tsunami na indonezji jak dobrze pamietam wypłukało ich z głebin oceanu i wyzuciło na plaze
(komentarz do artykułu Niezwykła ryba schwytana w Paragwaju)
Szopen napisał(a): Kolejna sekta, kolejny guru, kolejny złodziej... Oh, szkoda gadać... Ale przyznać trzeba, że gość ma gadanę.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
KIKA napisał(a): Zdjęcie jest strasznie niewyraźne (szkoda że nie można powiększyć), poza tym to jakieś nie duże żywiątko musi być... mi to przypomina Cornish Rex'a, który trzyma w pysku swoją zdobycz...przychodzą na myśl różne skojarzenia, ale mały jeleń- przesada.
(komentarz do artykułu Tajemnicze zwierzę sfotografowane w New Jersey)
sluzu napisał(a): Pamiętajcie, że tekstów z Biblii nie można brać dosłownie.
(komentarz do artykułu Ojciec Pio)
Daniel napisał(a): Czy jest możliwość bezpośredniego kontaktu do Ciebie...ponieważ mam bardzo dużo istotnych do tego tematu pytań narazie są to dla mnie problemy(nawet duże i czsami pomaga tylko modlitwa do św. Michała Arachnioła [jestem pewien że ją znasz i od razu wiesz o co chodzi] ale i tak jest ciężko) i prosiłbym byś mi pomogła. Z góry dziękuję.
Daniel=)
(komentarz do artykułu Życie medium)
sluzu napisał(a): Do Anonim:
Jak czytam Twój komentarz to nie wiem czy się śmiać, czy płakać.
Życie Jezusa jest udokumentowane przez Biblię i trzech innych, niezależnych autorów z tamtego okresu (inaczej nie zostałoby to zatwierdzone jako prawda historyczna), a Bóg nie chce ingerować w losy ludzi. Jak już piszesz o jakichś "bożkach" egipskich to przynajmniej podaj chociaż jeden konkretny przykład. Poza tym radzę Ci dokładnie poczytać w/w Biblię.
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)
Eternity napisał(a): Panie Darwin, chyba jednak nie wiemy wszystkiego o nas samych...
(komentarz do artykułu Olbrzymy na Ziemi)
Kamil napisał(a): Ja chyba coś takiego zobaczyłem lecz miałem wtedy z 5 lat i możliwe, ze mi sie przewidziało no może na 50 % wyglądało to mniej więcej tak Duże czarne oczy, dziub, miało żółte pióra, skrzdła i nogi tak jak człowiek. Przeleciało mi to blisko nad głową tak sie wystraszyłem. To było w lesie na spacerze z rodzicami, a ja gdzieś poszedłem i zobaczylem to coś...
(komentarz do artykułu Latające humanoidy. Przegląd najciekawszych relacji o latających przybyszach nie z tej ziemi!)
Ivellios napisał(a): ZZ, ale gdzie ty tu widzisz jakieś porównywanie Boga do demona?
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)
Paulina napisał(a): Co oznacza amulet, ten pierwszy z lewej od dołu? Byłabym wdzięczna choćby za nazwę...
(komentarz do artykułu O amuletach i talizmanach słów kilka)
ZZ napisał(a): To jawna obraza chrześcijaństwa/ JAK MOŻNA PORÓWNYWAĆ BOGA DO DEMONA!
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)
Nina napisał(a): Jak wy możecie tak mówić?! I wy nazywacie się chrześcijanami?!!! Bo jeśli byście nimi byli to nie szukalibyście jakiegoś naukowego wyjaśnienia, tylko byście wierzyli w Słowo Boże!!! Powinniście się wstydzić! Naukowcy się znaleźli od siedmiu boleści!!!
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)
Nikt napisał(a): Nie zbadane są wyroki Boskie! Wszyscy tu piszą o końcu Świata a może to będzie nie koniec a poczatek czegoś nowego. NIE LĘKAJCIE SIĘ! Napisałbym wiecej ale nie jestem pewien tego co widziałem. Jestem jeszcze dzieckiem wiec jak dziecko może wam dawać rady sami powiniście wiedzieć jak życ i czego nas uczyli Wielcy ludzie tacy jak np. Jezus czy Jan Paweł II. POZDRAWIAM
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Ivellios napisał(a): Nina, weź mnie nie dobijaj. Co, może chrześcijanin nie ma prawa dociekać, jak to było naprawdę? Ma prawo tylko ślepo wierzyć w to, co Biblia zapodaje?
Daj spokój, nie od dziś wiadomo, że dużo rzeczy zapisanych w Biblii jest lekko mówiąc naciągnięte lub zniekształcone.
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)
Fox napisał(a): Dlamnie to on wogóle nie zamyka oczu...
Czy ktoś mi moze powiedzieć gdzie ten obraz sie znajduje to pojade i sobie obejrze........czechy niedaleko:)
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)
Fox napisał(a): Napewno nie było śniegu ani ludu:)
Jezus napewno żył, ale nie konicznie był synem bożym, mógł być poprosu mądrym człowiekiem który chciał pokazać ludziom jak powini iść przez życie.
Ale jeżeli jezus chodził po wodzie to napewno kiedyś sie to wyjaśni w jakiś naukowy sposób... przeciesz kiedyś wszyscy myśleli ze ziemia jest płaska... a z tych co mówili ze jest okrągła to sie śmiali...?
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)
charity napisał(a): "posłuchajcie wszyscy to jest jakaś ściema....
zastanówmy się choćby na tym po co nam kasa skoro nie będzie niczego...???
ja jestem osobą wierzącą i nie wierze w te głupoty bo tylko sam Bóg wie kiedy będzie koniec świata..
hehehe śmieszna historyjka będą bunkry tak i co jeszcze może zielone ludki które bedą biegac sobie...
a i jedno co mnie śmieszy po co rowery... skoro będą góry lol2 mówie wam to kompletna ściema...!!!!!!!!!!!"
naucz się czytać ze zrozumieniem...
kasa jest nam potrzebna po to, żeby wybudować bunkr przed 2012 rokiem (żeby skronić się w górach, jak najwyżej, żeby żadne tsunami tam nie dotarło itp), kupić wystarczająco dużo żywności na co najmniej rok, ziarna itp po to, żeby je posadzić, żeby zacząć wszystko od nowa, książki po to żeby edukować nowo odbudowaną cywilyzacje..)
a rowery myślę, że potrzebne nam będą po to żeby jakoś się poruszać, bo przecież nie wszędzie będą góry jak się wszystko uspokoi!
osobiście myślę że to wszystko jest bardzo prawdopodobne, bo wkońcu niewiadomo z naturą.. w każdym momencie może nastąpić nasz koniec..
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
AAA napisał(a): Dziwi mnie naiwność ludzi. Ja kiedyś lubiłem chodzi na spotkania organizacji, które można nazwa sektami. Jednak nigdy to nie wykraczalo poza sferę nazwę to "sondażową". Mówi się, że sekta może każdego wciągnąć. Nieprawda ! To odemnie zależy. A ci, który wciągnie mają słabą konstrukcję psychiczną. Co do mnie to znalazłem rozwiązanie na szczęśliwe życie. Po prostu kąpię się w jeziorze, w lecie ponad 2 godz. w ziemie pół godziny. Nigdy tego nie opuszczam. Z tym, że jak jest lód na jeziorze to zamiast tego jeżdżę na rowerze. Efekty znakomite. Doskonale śpię, na nic nie choruję, skończył się reumatyzm. Tyle, że końcówka po kapieli jest dość trudna. Np. 25 październiaka 2008 na pomoście był lód wiec temp. wody mogła być zbliżona do zzera. Jak wracałem rowerem kilka kilometrów do domu to miałem "drżączkę", trudno było też wlożyć rękawiczki. Pływanie - to jest rada dla wszystkich "zagubionych". Po cholerę spotykać się w jakis "uszczęśliwiających" organizacjach. Chlup do wody, to jest to. Najpierw jednak rok hartowania się pod prysznicem. Chciałbym jeszcze zwrócic uwagę na celową dzialalność dezinformacyjną lub po prostu chamstwo ze strony kościoła. Wrzuca on wszsystko do jednago worka. I te "prawdziwe" sekty i np. Świadtkow Jechowy. Kiedy widzę ich religijne zaangażowanie (dwie panienki mnie odwiedzaja i sobie rozmawiamy) to, że ludzie ci nie popełniają przestępstw, czego nie można powiedzieć o wyznawcach jdynie sluszneej religii, szlag mnei trafia. Dodam, że jestem ateistą, nie więrzę w Jezusa, Allafa itd. Uważam, że religia przyczyniła się do śmierci milionow, sorry, miardów ludzi, którzy zgineli w wojnach.
(komentarz do artykułu Historia dziewczyny, która znalazła się w toksycznej grupie)
Ewelina napisał(a): to straszne... to ja też Wam coś opowiem co do tej pory zastanawia mnie i mojego tatę, który przeżył tę sytuację... Miał wtedy jakieś 14-15 lat... razem z dziadkami mieszkali na wsi, była ona jednak niezbyt oddalona od naszego obecnego miasta. Chłodna jesień, pochmurny dzień i mgła- pogoda nie na wycieczki, ale mój tata razem z kolegą postanowili wybrać się w takie jedno miejsce... otóż niedaleko były jakieś mokradła, teren bardzo ładny,oddalony od wszelkich zabudowań o spory kawałek drogi ale żeby tam przejść przez wodę i duże błoto, i tak żeby nie ugrzęznąć,musieli skakać na długich i mocnych kijach,które wcześniej ze sobą przynosili i zabierali.. Teren ten wkoło był ograniczony owymi bagnami, a znali go dobrze bo czesto bywali w tym miejscu.. Zaczęli rozpalać sobie ognisko.. W pewnym momencie zobaczyli postac, zbliżającą się do nich.. Była to starsza kobieta która spytała ich czy nie mają pożyczyć zapałek...pytanie rodzi się tylo- jak starszuszka mogła przejść przez to głebokie błoto podczas gdy silni chłopacy za kazdym razem mieli z tym problem?????
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie - krótka charakterystyka)