Aris napisał(a): Jest to dobre pytanie ... ja teżsie nad tym zastanawiam ... no i gdyby sie zerwaal to bum umarl ? ...
(komentarz do artykułu Projekcja astralna)
matik7777 napisał(a): nagrania dość niewyraźne ale wg. mojego twierdzenia
1.to jest na pewno śpiewanie mnichów
2.jakaś upośledzona kobieta
3.Może jednak są to duchy
4.kobieta nagrała swój głos a później go zmodyfikowała
5.dziewczynka prosi o pomoc
6.bardzo prawdopodobne że to duchy
7.tu nic nie słychać tylko oddech autora
8.za mało wyraźne koledzy mogli się zaopatrzyć w jakiś lepszy sprzęt jak by co to uważam to za zniekształcone fale radiowe
tyle pa matik7777
(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)
Kathy70 napisał(a): Ja również nic szczególnego nie słyszałam!!!Od lat zajmuje sie wywoływaniem duchów ale glosów nigdy nie udało nam sie nagrać!!
(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)
Roman napisał(a): Z szacunkiem dla św panięci doktora Grebiennikowa i z pochwałą dla twórcy blogu. bez głebszego komentrza Roman
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)
mateusz / Creep napisał(a): W sumie ten artykuł nie rózni się niczym od tysiaca innych zniknięć ludzi nawet w Polsce, Facet był znany dlatego o nim napisano. Gdyby był panem X pewnie by go szukali ale teraz byśmy o tym nie czytali. Morderstwo? Wypadek? może gdzieś leżą jego kośći kto to wie..
(komentarz do artykułu Zagadkowe zniknięcie Jima Thompsona)
Mateusz / Creep napisał(a): A zapomniałem :) wpiszcie w goodle " cała prawda o world trade Center" w google wideo wyskoczy wam dokument z lektorem trwa 1:18h polecam wszystko dokładnie analizowane, pokazane wybuchy na piętrach podczas zawalenia się konstrukcji, wzmianka o złocie które było warte 900 miliardów $$ z którego znaleziono tylko 200 co z resztą? co z samolotem który uderzył w pentagon? Dlaczego WTC7 też implodował, ciągnąc za sobą wszystkie dokumenty manhatanu? a tak [rzy okzazji jest udowodnione ze rozmowa tel. komórkowym z samoloty jest mozliwa 1/100 wiec hmm osoby lecące miały duzo szescia. A gdzie znajdują sie osoby lotu 93? Przeciez samolot wylądował tego dnia na lotnisku ktore zostaało zamknięte na ten dzień...!!! dlaczego ludzie z lotu 93 zostali przeniesieni do busynku NASA w 30 minut?? co sie z nimi stało, i co najwazniejsze dlaczgo rozmowy z samolotow zostały sfabrykkowane przez specjalistów!!!!! Mam nadzieje ze kiedyś cała prawda wyjdzie najaw, chodz patrząc na to wszystko racjonalnie wydaje mi się ze bedzie to tak pilnie strzezona tajemnica jak STREFA 51 pozdrawiam Mateusz
(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)
Pęcik napisał(a): Kurcze. Sam jestem zdziwiony ale kiedy słuchałem jak inni ludzie mówią o czymś paranormalnym itp to ich wyśmiewałem , ale kiedy zacząłem czytac różne fora na ten temat poprostu w to uwierzyłem...
a co do tego tunelu WOW ciekawe jak wpłyneło by to na nasz świat. Taki tunel to możliwość poznania praktycznie wszsytkiego dokładnie tak jak było a nie 50% domysłów
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
AK napisał(a): Czy amulety mogą mieć skutki uboczne? Np. jeżeli się komuś pokaże lub inne...
(komentarz do artykułu O amuletach i talizmanach słów kilka)
napisał(a): O ile mi wiadomo to można teoretycznie przenieść się w czasie, ale tylko w przyszłość
(komentarz do artykułu Brytyjski naukowiec prowadzi badania nad podróżowaniem w czasie)
Pedro napisał(a): nie chce dawac linkow jak jakis typek co sprzedaje perfumy ale juz dawno zobaczylem ten filmik ktory jest bardzo szczegolowy co do tego tematu : http://video.google.com/videoplay?docid=22888 98978937859763
(komentarz do artykułu 9/11: Pytania bez odpowiedzi)
creep napisał(a): mnie najbardziej dziwi ze oba budynki WTC implodowały, taka wysokość chyba zobowiązuje do zalamania konstrukcji
(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)
cezlan napisał(a): To nie są pierdoły.... Słyszałem już o tym. Mój kolega zdobył replikę takiego obrazu, a jakiś czas później spłonął jego dom zaś w zgliszczach odnaleziono "Ręce go odrzuciły"... Jego młodsza siostra miała w nocy koszmary...widziała...mówiła, że w nocy dzieci z obrazu wychodziły... i zapraszały ją do zabawy . Nikt jej nie wierzył, aż do dnia w którym jej ojciec kupił kamerę i ją zamontował...wtedy wszyscy uwierzyli...ale było już za późno. Przez igranie z tą klątwą stracili wszystko. Dlatego. Ostrzegam ! Nie róbcie takich doświadczeń...no chyba, że chcecie wyciągnąć kasę kiedy wasz dom spłonie... :-D
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)
cezlan napisał(a): Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Miliardy dolarów w złocie znajdujące się pod zniszczonymi wieżami. Złoto to przeszło po tragedii zniszczenia wież na rzecz skarbu państwa. Bezpośrednio po przybyciu na miejsce służb ratunkowych pojawiły się tam specjalne, uzbrojone oddziały (wraz z opancerzonymi kontenerami transportującymi) by dopilnować transportu tego ,,skarbu". Akcja ta była nadwyraz sprawnie przeprowadzona. Wszystko było wykonane z nadzwyczajną sprawnością. Stąd logiczny wniosek, iż cała akcja była zaplanowana już wiele miesięcy wcześniej. System obrony rakietowej nie został aktywowany. Zniszczenie fragmentu Pentagonu to zaś kolejna mistyfikacja. W rzeczywistości nie uderzył tam żaden samolot ! Odnaleziono przypadkowo porozrzuczne częci należące do różnych maszyn ! Nawet jeśli by przyjąć, że w Pentagon uderzył samolot to NIE ZOSTAŁBY ON W TEN SPOSÓB ZNISZCZONY !
(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)
ATON napisał(a): Ja widziałem coś podobnego kilka razy jakby większa od innych gwiazd
mikotała na rożne kolory chciałem to nakręcić telefonem ale nic nie było widać więc zrezygnowałem ! pozdrawiam ATON
(komentarz do artykułu Mój raport)
moontwa napisał(a): Bardzo cieszę się, że miałem okazję przeczytać ten artykuł. Przerażające się niektóre komentarze, aczkolwiek widzę, że nie jestem w tym wszystkim odosobniony. Mój przypadek akurat nie jest tak straszny, jakie można przeczytać w komentarzach... Zaburzony sen [w ogólnym znaczeniu tego pojęcia] towarzyszy mi od najmłodszych lat - od kiedy pamiętam. A wszystko za sprawą nieregularnego snu. Nie powoduję tego sam, tylko raczej się z tym godzę. Paraliż senny jest dla mnie najgorszy wtedy, gdy muszę iść do pracy. Budzik dzwoni, a ja leżę w bezruchu, nie mogę wstać, nie mogę wyłączyć tego dręczącego dźwięku budzika... Dla mnie jest to koszmarne uczucie. DO pracy spóźniam się średnio 20-30 razy w roku, oczywiście ze szkodą dla siebie, ale jak wytłumaczyć pracodawcom, że mam zaburzony sen, czy że cierpię na "paraliż senny". Wyśmieją mnie. Nie ma co się dziwić, że nikt o tym nie mówi. :) Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkim czytającym kolorowych snów :):)
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
AsiaH. napisał(a): Maciek, to przykre ze dorastales w takiej rodzinie i mam nadzieje (wierze w to), ze poznasz jeszcze prawdziwa milosc.Wszystko przed toba.
Czy ktos ma doswiadczenie z wychowywaniem Dzieci Indygo ? Sama mam takie w domu -8 letniego synka.Staram sie postepowac z nim madrze, duzo mu tlumacze ale sa z nim problemy w szkole (buntuje sie przeciw niesprawiedliwosci i czesto agresywnie reaguje na uwagi nauczyciela)...
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)
Aristide napisał(a): Pijąc krew mojej dawczyni wchłaniam nie tylko jej energię zawartą we krwi, ale i takie subtelności jak emocje i uczucia.
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)
Mateusz /creep napisał(a): Hej Aniu, mieszkam we Wrocławiu, podobnie tak jak i Ty nigdy nie widziałem ducha i prawdę mówiąc nigdy nie chciałbym ich chyba zobaczyć. Napisałaś o swojej Cioci która odebrała telefon.... i nastepnego dnia ktoś zmarł. Moja Ciocia ma 61 lat tez mieszka we Wrocławiu z zawodu jest lekarze, dziwne bo odkąd pamięta męczy ja dziwna przypadłość. Dzień przed śmiercią kogoś bliskiego ( z rodziny, przyjaciół, znajomych itp...) dzwoni do niej w środku nocy telefon, po odebraniu go w słuchawce nikogo nie słyszy. Nie wiem i nie potrafię tego wyjaśnić pewnie wielu z Was powie, że to głupota lecz ta głupota powtarza się i powtarza. Ciocia po godzinie 21 ma obawy odbierać telefon. Nigdy jeszcze nie było wyjątku zawszę nastepnego dnia ktoś umiera, albo w sposób naturalny lub tragicznie. Nie ma znaczenia w jakim jest miejscu, telefon zawsze dzwoni, ale tylko stacjonarny. Co myślicie na ten temat Chciałbym znać Waszą opinie.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
kasia napisał(a): Paraliżu sennego doświadczam bardzo często, zawsze towarzyszy temu ogromny strach. Chociaż wiem że te wszystkie postacie, które widzę tylko mi się śnią nie potrafię sie nie bać. Dzis w nocy podczas tego stanu , albo zaraz po, trudno to okreslic , mogłam jakby swiadomie snic.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Grzesiek 22lata napisał(a): Moim zdaniem może w 2012 roku 21Grudnia coś sie wydarzy ale to jeszcze nie jest nic 100% a ludzie już panikują my nic nie wiemy,Wie tylko jedne osoba Bóg. Do usłyszenia jak ktos chce porozmawiac na ten temat bo lubie o takich żeczach rozmawiac prosze o kontakt
[b]Od administratora: To jest naprawdę sztuka, żeby aż 6 razy wysłać jeden komentarz. Poza tym CZYTAJ REGULAMIN, zanim cokolwiek napiszesz (jest zakaz podawania w komentarzach danych kontaktowych)[/b]
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Monomagnum napisał(a): To co jest zawarte w tym artykule to bardzo ciekawe... Jestem mądrzejszy o taką wiedzę... Ja osobiście gorliwie wierze w duchy i chętnie odprawie obrzędy tego typu... ale najpierw muszę dowiedzieć się czy to nie zakłóci spokoju zmarłego.
super artykuł, ciesze się ze go przeczytałem!
(komentarz do artykułu Śmierć, upiory i duchy)
Ilona napisał(a): Eh wierze w wampiry i to moim zdaniem jest mit że w jakieś kurna nietoperki się zmnieniają i żywią się krwią. Wampirem można nazwac chłowieka który jest chory na Hemofilię ( przynajmniej tak słyszałam ) .
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Ilona napisał(a): Anneliese mimo że była wierząca została opędta przez 7 duchów niezłego kalibru takich jak Hitlera Kucyfera i upadłych księży . Ogladałam o niej film dokumentalny Dziewczyna wierząca bardzo ułozona i została skazana na taki los . Ludzie nie wierzą w demony , duchy i to jest błąd. Ona miała szanse żeby żyć dalej lecdz wolała pokazać ludziom że to istnieje ale niestety Sąd skazał księdza na więzienie i poszło to w niepamięć . Dobrze że powstał na podstawie tej histori Film inaczej nikt by o tym się nie dowiedział .
(komentarz do artykułu Egzorcyzmy Anneliese Michel)
Bosman napisał(a): Jeden z tych obiektów to odkryty przez węgierskiego astronoma (nie pamiętam nazwiska) paradoks soczewkowy szitaka. Gdzieś w sieci można o tym poczytać.
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane obiekty pozaziemskie na orbicie Ziemi!)
Ivellios napisał(a): Mnie się wydaje, że w jakimśtam stopniu nasze wybory również są uwarunkowane kulturowo. Przykładem tego mogą być zachowania ludzi w takich samych sytuacjach w różnych częściach świata.
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić "ciebie"?)
Maniek napisał(a): Jak by nie bylo podbnego zestawu cech jakie ja mam w przeszlosc i nie bylo te cechy sie wzajemnie przenikaja wiec jestem zupelnie innym tworem niz moi poprzednicy. To samo tyczy sie mojej woli i marzen.
Jak dla mnie ten tekst jest stworzony na sile, wiadomo ze rodzaj ludzki ma zestaw stalych cech go opisujacych tego nie unikniemy ale kazdy ma po pierwsze inny zestaw tych cech, a po drugie o innej sile i natezeniu.
A tekst Powyższe znaczenie "Ciebie" oznacza w dzisiejszym świecie definitywne "nie". Powyższe sugeruje, że to nie prawda. Istnieje tylko dlatego, że powiedzieli Ci, że Ty naprawdę jesteś "Tobą".
jest zupelnie bez sensu. Czlowiek rodzac sie jest juz indywidualnoscia z pewnymi cechami ktore w trakcie zycia sa tylko lekko modyfikowane !!! To ze ktos mi powie ze jestem polakiem i mam na imie zenon nie znaczy ze dopiero wtedy jestem tym kim jestem.
Skomplikowana troche sprawa i autor to dobrze wykorzystal, namieszal totalnie wysunal zalozenie ale argumenty ktore uzyl zupelnie mnie nie przekonuja, ale to tylko moje skromne zdanie.
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić "ciebie"?)
Monomagnum napisał(a): Tak muszę podpisać się pod tymi słowami. Kolega wyżej ma świętą racje, nie kpijmy sobie ze zła- wiele osób myśli że szatan, demony ,i inne zostały wymyślone przez człowieka po to by nie czynił zła. W przeciwnym razie spotka go coś złego z ich strony. Jest to jak najbardziej błędne myślenie i nie życzę wam ani sobie przekonać się o tym na własnej skórze.
POZDRAWIAM
PS.Pochwała za mądre słowa dla Dim mok-a!!!
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
mgiełka25 napisał(a): Doświadczam paraliżu sennego właściwie od dziecka. Nigdy tak na dobra sprawę nie bałam się o tym mówić i nie uważałam tego stanu za coś wstydliwego. Obecnie, kiedy mi się to przytrafia, staram się to jakoś kontrolować - tzn świadomie staram się to przeczekać. Nauczyłam się z tym żyć, choć rzeczywiście nie jest to przyjemne uczucie. Nigdy też nie było to dla mnie zjawisko paranormalne, przypuszczałam, że raczej jest to zaburzenie snu. Ogólnie nie jest to dla mnie traumatyczne doznanie:) Pozdrawiam wszystkich, którym też to się przytrafia:)
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Kamil napisał(a): Ja w dzieciństwie bardzo często miałem sen, że budzę się w swoim mieszkaniu i chce mi się bardzo pić. Schodzę na dół po dość wysokich i stromych schodach do kuchni i nagle spadam z tych schodów (ale dzieje się to w powietrzu, nie turlam się po schodach) i gdy znajduję się na dole zawsze się budziłem. Śniło mi się to przynajmniej raz w tygodniu gdy miałem 5-10 lat. Ale to uczucie gdy leciałem było niesamowite do dziś jak sobie przypomne ciarki mi przechodzą. Tak więc wynika na to, że w poprzednim życiu zginąłem po upadku na schodach...
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)
lobo napisał(a): ale tak własciwie po co tam sie włamywał ,jeśli nic z tego co tam przeczytał nie ujawnił opinii publicznej ,jakaś sciema
(komentarz do artykułu Hacker Gary McKinnon i oficjalna propaganda)
spectec napisał(a): Ja tylko raz przewidzialem sen jak bylem w jeziorze. Potem juz nie potrafie tego dokonac.
(komentarz do artykułu Ocalony przez sen)
xxx napisał(a): A ja wierzę Fiolzofowi... I chciala bym żebyś podzielił sie ze mną swoją wiedzą.. (oczywiście jesli mozesz)..
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
mgiełka25 napisał(a): Doświadczam paraliżu sennego właściwie od dziecka. Nigdy tak na dobra sprawę nie bałam się o tym mówić i nie uważałam tego stanu za coś wstydliwego. Obecnie, kiedy mi się to przytrafia, staram się to jakoś kontrolować - tzn świadomie staram się to przeczekać. Nauczyłam się z tym żyć, choć rzeczywiście nie jest to przyjemne uczucie. Nigdy też nie było to dla mnie zjawisko paranormalne, przypuszczałam, że raczej jest to zaburzenie snu. Ogólnie nie jest to dla mnie traumatyczne doznanie:) Pozdrawiam wszystkich, którym też to się przytrafia:)
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
chcę wierzyć napisał(a): czy świat nauki zainteresował się tą panią ...napiszcie cos o tym ...to bardzo ciekawe
(komentarz do artykułu Koreańska stygmatyczka Julia Kim)
ja to nie ja :) napisał(a): może i to ciekawe o czym piszesz drogi autorze ale... w takim razie co to jest wolny wybór ,który posiada każdy a raczej każda myśląca istota na naszym świecie ,to chyba czyni mnie,ciebie i resztę indywiduum co? hmm....
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić "ciebie"?)
Pati618 napisał(a): Ja mam 14 lat i miałam takie oś ale nie jeden raz tylko kilka na początku bardzo sie wystraszyłam bo była około w noy i nie mogłam sie ruszyć ani mói jedynie tylko oczami mogłam ruszyć a nieraz słysze tak jakby ktoś pisał na klawiaturze w pokoju no i co ja jestem dzieckiem i se myśle że jakieś duchy czy coś xD Teraz paraliż mnie już nie przeraża zamykam oczy i pohili moge się ruszać ;)
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Pani Mroku napisał(a): No sorki za to zwątpienie ale chyba jest to jednak zrozumiałe że mam pewne wątpliwości w końcu cię nie znam.
A do tej sprawy to ostatnio nieco się tym zainteresowałam i bardzo chciała bym się dowiedzieć na ten temat coś więcej.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Maciek napisał(a): Witam.
Wiele z tego co pisza o dzieciach indygo pasuje do mnie. Niestety moi rodzice nie darzyli mnie bezwarunkowa miloscia. Bylem zle traktowany przez swoja rodzine. Zawsze czulem sie jak czarna owca. Od wielu lat czuje sie nieprawdopodobnie zle. Kilka miesiecy temu odkrylem ho'oponopono i kiedy zaczalem to stosowac czuje sie lepiej jednak ciagle mam wrazenie ze potrzebuje wsparcia z zewnatrz. Nigdy nie czulem sie kochany. Bylbym wdzieczny za jakas rade.
Dzieki
Pozdrawiam i zycze duzo milosci i szczescia :)
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)
CaRgO23 napisał(a): Czy ktoś mógłby mi odpisać?
(komentarz do artykułu ESP - poszerzone postrzeganie zmysłowe?)
Acce napisał(a): hehe ja miałem to wczoraj i się trochę przestraszyłem, więc szybko w google i szukam co to jest :D czy czasem nie jakaś choroba hehe. U mnie to było dziwne, ale opisze to co pamiętam. Jest mi gorąco, wystawiam nogę spod kołdry, obracam się na plecy i ... słyszę jak wydaje taki jęk, jak bym się zachłysnął. Chwila konsternacji i nie mogę podnieść reki, tylko czuje mrowienie, nogi głowa nic nie działa ;D i wtedy pomyślałem oho teraz brakuje ducha i będzie zabawa :D nie wiem dlaczego tak pomyślałem :P ale się przestraszyłem, i próbuje krzyczeć, ale to było bardziej łapanie powietrza niż krzyk :D i tak patrzyłem na sufit a tam cień :D teraz to śmiech, ale wtedy to schiza niesamowita :D aż się przeżegnałem jak to już minęło. Dobrze wiedzieć ze nie jestem sam ;D a i dobrze ze nie miałem tych halucynacji bo by pewnie trzeba było pościel zmieniać :D
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Dymas napisał(a): "Należy przy tym ograniczać używanie stali, bo przyciągać będzie zagubione pioruny." - ktoś, kto to pisał widocznie nie jest dostatecznie wyedukowany w tych sprawach. Wiadomo przecież, że stal NIE PRZYCIĄGA piorunów, a tylko przewodzi prąd, a napięcie utrzymuje się tylko na zewnętrznej części (tej w którą uderzył piorun), więc osobom znajdującym się w środku nic by nie groziło. Nie wierzyłbym w to.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Mateunio napisał(a): Moim zdaniem ten "cien" jest mniejszy od tego samochodu stojącego obok i to jest nic innego jak pozaziemski.... czarny motor zaparkowany w poblizu samochodu.Wypasna Yamaha czy bmw heheh tkie moje zdanie ale zdjecie jest mało wiarygodne i rozmazane poza tym jezeli przyjzymy sie uwaznie na pobliski parking to widać podobne pozaziemskie motory tylko ze nie koloru czarnego od co heheh pozdro
(komentarz do artykułu Zagadkowy obiekt na zdjęciu satelitarnym z Google Earth)
pat. napisał(a): Mi np kiedyś samo się włączyło radio, światło. Pamiętam, że jak byłam mała (miałam około 5 lat) przyjechała do mnie siostra cioteczna. Kiedy nastał wieczór, wraz z moim bratem położyliśmy się spać w jednym pokoju. Nagle zauważyliśmy że pluszowy miś się porusza. Tak się przestraszyliśmy, że uciekliśmy z pokoju. Powiedzieliśmy o tym mojej ciotce, ale ta nas wyśmiała, po czym kazała nam iść spać. Jednak gdy wróciliśmy wszystko było już w normie. Albo np niedawno. Obudziłam się w środku nocy ponieważ coś mnie łaskotało po twarzy. Myślałam ze to mój kot. Otworzyłam oczy i widziałam przez chwile czarną plame, która odchodziła i po chwili zniknęła.
Może ktoś mi to wytłumaczy?xD
(komentarz do artykułu Duch z Internetu?)
Dave napisał(a): No to wszystko tłumaczy to pole morfogenetyczne. Ale czy widzę tu małą sprzeczność: jeżeli DNA jest anteną odbierającą fale z pola morfogenetycznego, to co się dzieje z tym polem wytwarzanym przez daną osobę po śmierci? Co potem będzie odbierać jego fale? Czy może akurat ktoś się narodzi z DNA o takiej samej częstotliwości odbioru i będzie miał niejako umysł tej osoby? Wiem, że to jest trudne pytanie, i że niema identycznego DNA. ALe teoretycznie gdyby tak było, to możemy powiedzieć o reinkarnacji tej pierwszej osoby. To chyba byłby dowód na istnienie reiknarnacji w pewnym stopniu, czyż nie?
(komentarz do artykułu Pole morfogenetyczne i inteligentny projekt)
stiopa napisał(a): Niezwykłe! Prywatnie już dawno doszedłem do podobnych wniosków, a teraz o tym czytam! Ta teoria łączy w jedną całość różne światopodlądy, godzi pragmatyków z mistykami. Analizując dotychczasowe osiągnięcia poznawcze człowieka, wszystko układa się w spójną całość. Nic nie jest takie, jakim się wydaje! Pytanie, czy jest to tylko odbicie fraktalnej natury rzeczywistości, czy właściwy trop do zrozumienia świata.
(komentarz do artykułu Czy żyjemy wewnątrz wielkiego mózgu?)
Psycho napisał(a): Nie martwcie się i tak prędzej czy później wszyscy przestaniemy tu żyć, według mnie szczęście na tym polega, żeby nie bać się śmierci i każdy sam musi odnaleźć sens życia, im większa świadomość tym łatwiej. Wagelink szacunek, za poziom świadomości, odwagę i pomysł na bycie.
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Myśliciel napisał(a): Masowa histeria ot co.Znudzeni codziennością ludzie łykają takie historyjki o ćmach molach etc , potem dopisują coś do tej bajeczki i koło się zamyka.Taki element folkloru podobnie było w Polsce i masową historią z diabłem,który jeździł czarnym bmw( co już było samo w sobie mało oryginalne,bo było przerobieniem podobnej historii z czasów komuny z czarną wołgą).I mimo,że mamy XXI wiek ludzie ciągle wierzą w takie rzeczy,tylko ,dlatego,że ktoś tam coś powiedział.
Nawet jeżeli jacyś Ludzie ćmy istnieją,to z powodu plotkarskiej natury ludzi ich poznanie i oddzielenie faktów od bujdy będzie bardzo utrudnione.
(komentarz do artykułu Mothman - człowiek-ćma)
Tajniak napisał(a): Moze i dar, jak juz zauwazyłem pomaga to nie raz uniknac jakis sspraw przykrych albo chociaz przygotowac na nie. Nie mam pojecia. A co do prawdy to chyba dziwne by było jak by to ni ebyła prawda a ja rozpisywał sie na 300zdan tutaj podajac mail i gg. Prosze pisac. Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Aquillo napisał(a): Może niekompletnośc teorii naukowych nie pozwala nam na stworzenie takiego akceleratora? Może to powinno wyglądać zupełnie inaczej? Gdyby tak było to kupa szmalu poszło by w błoto nie mówiąc o poczuciu małości naukowców biorących udział w eksperymencie? A może ta ogólna mentalna stagnacja zmusi do diametralnych zmian w percepcji niektórych teorii? Jak Eistein na początku wieku? Macie też takie wrażenie że teorie są słuszne jedynie wtedy gdy ludzkośc potrzebuje ich tymaczasowego zastosowania w życiu? A kiedy przeskakujemy na wyższy poziom to super teorie nagle dostają w mordę?... Z tego co wiem ostatnim akceleratorem był tewatron, jesli ktoś wie do czego doszli fizycy na podstawie prób zderzenia cząstek (górna granica której nie mogli przeskoczyć) w nim to proszę o relacje...
(komentarz do artykułu Stanął Wielki Zderzacz Hadronów)
Waggelink napisał(a): Skype -Waggelink
(komentarz do artykułu Wszechświat wirtualnej rzeczywistości)