Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
Cień napisał(a): Prowadzenie dziennika jest troche jak rozwiązywanie wielkiej łamigłówki. Każdego dnia przez głowę przechodzą nam miliony myśli i wiele z nich jest niepotrzebnych, głupich, nie wiem nieciekawych, ale jeśli je zapiszemy mogą nam się kiedyś przydać, może uda nam się je połączyć z innym elementem tej zagadki. Jeżeli nie mamy notatki to w ciągu paru godzin, a nawet minut już o niczym nie pamiętamy i musimy odkryć to coś na nowo. Tak to rozumiem, oczywiście pisanie pamiętnika oczyszcza nas też z agresji i negatywnych uczuć bo jest to coś podobnego do wygadania się przyjaciółce\przyjaciel owi.
(komentarz do artykułu Jak stać się geniuszem?)




blefak napisał(a): wiem o co tu chodzi . Dante to ty Filozof , znam sie na takich rzeczach. najpierw chciałeś nas przekonać że to co mówisz to prawda , a następnie , że nieżyjesz , a to tylko po to aby zwrócić na siebie uwage.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




xxx napisał(a): no,kobieta musiała się za niego modlić a on jej pomógł..xD
albo miała jakieś niezwykłe zdolności kto ja tam wie.
może kiedys uratowała marsjan a oni podtapiali podpalali i rozwalali statki,aby wkońcu się znalazł

(komentarz do artykułu Niekończąca się katastrofa)




pawo12 napisał(a): Ja też czasem nie śpię wogóle dwie noce pod rząd, ale to co przeżywał ten człowiek to straszne. Ciężko mi to sobie wyobrazić :/
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)




Cat napisał(a): hmm...ja sądze że to nie przekręt no bo tak ,chyba w tych czasach jeszcze nie było takich wilki programów graficznych żeby przerobić fotke.Po za tym skąd mógł wiedzieć jak wyglądała rodzina jakiegoś tam gostka (no chyba że miał jakieś układy :D)
(komentarz do artykułu Wiliam H. Mumler: historia pewnego fotografa)




Mariner napisał(a): :-(
Jeszcze nie dawno oglądałem o nim program na TVP był na prawde niezwykłym człowiekiem lecz nic nie powiedzieli że umarł
(komentarz do artykułu Chłopak, który widzi, nasłuchując)




gosia napisał(a): no fajnie tylko lekki autyzm to zazwyczaj zespół aspergera a czy ktoś wziąl pod uwage że dziecko z autyzmem ma również upośledzenie intelektualne i są to dzieci które nie są w stanie same funkcjonować ,nie mówia są uzależnione przez całe życie od osoby dorosłej matki nie pracują bo zajmują się dziećmi a w rezultacie po śmierci matki dziecko linduje w zakładzie gdzie jest traktowane jak jest......ilu autystyków to geniusze 1 na 1000000 tys?????
(komentarz do artykułu Badanie prenatalne wykrywające autyzm mogłoby pozbawić świat przyszłych geniuszy)




Viusius napisał(a): Zalosne ,po przeczytaniu tekstu wyprodukowanego przez uzytkownika Dante od razu widac iz Dante= Filozof ,ale nei am to jak pofantazjowac pod publike .
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




artur napisał(a): "Każdy z czułków meduzy zawiera truciznę wystarczającą do uśmiercenia 60 dorosłych osób." - Wikipedia
A jako, że ma do 60 parzydełek to daje maksymalnie 360!! zabitych osób!
(komentarz do artykułu Meduza Fleckera)




Angels napisał(a): Hej. Niedawno trafilam na ta strone i bardzo zainteresowaly mnie artykuly o duchach. Czesto slyszalam o pojawiajacych sie bialych plamkach na zdjeciach ale nie przywiazywalam tego uwagi do duchow. Myslalam moze ze to jakis blad w aparacie czy poprostu gra swiatel. Kilka dni pozniej po przeczytaniu artykulu o orbach robilam zdjecia w moim pokoju zrobilam ich chyba z szesc. Ku mojemu zdziwieniu na kazdym z nich byly biale plamki, bardzo sie wtedy wystraszylam. Teraz juz wiem ze nie moze to byc zadna gra swiatel bo przeciez zdjecia robilam w zamknietym pomieszczeniu, aparat tez byl sprawny i napewno nie jest to wilgoc czy drobinki kurzu jak to okreslila Ivellios w swoim komentarzu. Napewno cos w tym jest bo przeciez duchy sa wsrod nas.
(komentarz do artykułu Czym są orby?)




Masamune napisał(a): Z ubrań? Pod skórą? Nie wiem jak ty, ale ja ubrania noszę RACZEJ na skórze.
(komentarz do artykułu Tajemnicza choroba Morgellonów)




Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Czytam to co Waggelink pisze i po prostu nie mogę wytrzymać nerwowo. Wagellink wyjaśnij mi twoje wejście w sfery wyższe. Waggelink znajdź poparcie swoich naiwnych hipotez .
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)




Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Sceptyk nie zastanowiłeś się nad dwoma rzeczami - skąd Majowie mogli wiedzieć kiedy skończy się ich panowanie na półwyspie Jukatan i , kalendarz u nich wyglądał zupełnie inaczej niż u nas a mogli zamieścić datę końca świata dlatego że chcieli nam uświadomić kiedy on nadejdzie.

Pozdrawiam

(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




Tom Alexander napisał(a): Tamci ludzie wymienieni w tekscie to nic w porownaniu ze mną.

Kto inny obliczylbyby w niecale 24sekundy takie oto dzialanie:

[((9172% z 9127)*26)^9)^3):999], i to szystko wlozone do pierwiastka 26 stopnia?

Co prawda nie jestem analfabeta, ale mysle, ze i tak to nielada wyczyn.

Ano, tak mysle.
(komentarz do artykułu Ludzie - komputery)




Merphy napisał(a): Ja również miewam takie paraliże. Fakt faktem jest to nieprzyjemne uczucie ale z czasem pojąłem że poza odrętwieniem, niemożnością wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa i tym dziwacznym buczeniem w głowie połączonym z uczuciem wibrowania ciała nic więcej złego mi sie nie stanie . Teraz przeżywając takie stany poprostu odczekuje czas ataku po czym zamykam oczy i spokojnie usypiam. Życze dobrych snów.
(komentarz do artykułu Senny koszmar - wstrząsająca relacja)




Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Ja1989 zastanawiam się skąd wiesz że istnieje inny wymiar świata i w jaki sposób się one (wymiary) na siebie nakładają - nie porównuj tego do zabazgranej długopisem kartki czarnym flamastrem kartki zeszytu ...Myślisz że ten czarny flamaster będzie prześwitywał na drugą stronę?? I tu się mylisz .nie możesz snuć hipotez które nie mają ani naukowego ani ,,paranormalnego " poparcia, musisz uzyskać dowód przynajmniej taki którego nie można było by ani podważyć ani przyjąć do swojej świadomości.Pozdrawiam Ciebie! (mam 12 lat)
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)




RagnarKalisz napisał(a): No to jade,powaga,naleze do urban exploration z kalisza,o Kłominie nie slyszalem a mam zamiar jechac do Borne Sulimowo
(komentarz do artykułu Polskie Ghost City)




Eryk Wszechwiedzący napisał(a): OBSERWATOR wydaje mi się że ten dom mógł być nowy i wcale twarze te nie musiały się pojawiać 600 lat temu (chyba że na trawie) ale było by to bez sensu. Radzę Ci że najpierw przemyśl to co mówisz.
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)




Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Długowieczność według mnie nie jest jakąś nie zwykłą zagadką ... to czy człowiek żyje długo czy krótko zależy od zdrowego stylu życia jaki prowadzi chociaż muszę przyznać że niektórzy ludzie żyja zdrowo i krótko a czasami na odwrót . Myślę że to nie jest dobry temat na pisanie komentarzu, można by o tym rozmawiać całymi dniami...

Pozdrawiam !
(komentarz do artykułu Zagadka długowieczności)




Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Szczerze wątpię w to że meteoryt tunguski przyczynił się ZNACZĄCO do globalnego ocieplenia, był zbyt mały żeby doprowadzić do katastrofy na taką skalę.
(komentarz do artykułu Czy katastrofa tunguska przyczyniła się do globalnego ocieplenia?)




Co to w koncu znaczy? napisał(a): Nazywam sie Alexander.
Juz sam nie pamietma ile lat zyje, chociaz wygladam na max20 latka.

Mysle, ze moje narodziny byly gdzies w I w przed nasza era.

Gdy bylem mlody - bylem normalny.

Nistety wszysko zmienilo sie gdy zobaczylem Chrystusa...


Uzdrawial On wtedy chorych i rannych, a ja - ach ta moja mlodziencza ciekawosc - zakardlem sie tam i jąlem podgladac Syna Boga, co robi.

Naraz stracilem wzrok, a pozniej przytomnosc.

Nie wiem ile to trwalo.

Obudzilem sie gdzies w czasach sredniowiecza, w siatce.
Tędzy mezczyzni jęli mnie niesc na spalenie zywcem!
Na szczescie wszystko widzialem dokladnie, DOKLADNIEJ niz zwykle!
W pare sekund wszystkich powalilem golymi rękoma - majac przeciw sobie MIECZE i WLOCZNIE!

Przerazony ucikeklem.
Ano, tak bylo.

W lustrze jeziora ze strachem spostrzeglem, iz stracielm BIALKA z ooczu.
Moje narzady wzroku staly sie cale czarne.

I to nie jest zwykla czern. O nie!
To nie kolor, to nie barwa. To cos glebszego.

Od paruset lat zyje z dala od ludzi, jedzac surowe mieso, cierpiac pragnienie. Ino duze pragnienie.


10 lat temu postanowilem, ze to zakoncze.
Nosze okulary, udaje niewidomego.
Nikt nie widzi moich oczu.

Niestety nie ma pracy dla takich, jak ja.
Niepelnosprawni maja gorzej w zyciu.



Po za tym sasiedzi zaczynaja zauwazac, ze chociaz im zaczynaja rosnac juz siwe wlosy, ja sie w ogole nie zmienilem!



Co zrobic?
Juz dluzej tak nie moge!

Nie przesladujcie czarnookich!
Jestesmy tacy, jak WY!

Nie jestem zadnym demonem.

Jestem zwyklym czlowiekiem.

Nie wiem, czy to laska, blogoslawienstwo Boga, czy przeklenstwo.
Jednak wiem, ze TO z pewnoscia pochodzi od Niego.




A wiec: zyjmy w pokoju,
marze o dniu, gdy bede mogl pokazac wreszcie me prawdziwe oblicze.













Jesli mi ktos nie wierzy - moge napisac kazde, dowolne zdanie w jezyku hebrajskim, lacinskim, staropolskim, lub polskim (tego chyba nie musze udowadniac).
W ten sposob chyba kazdemu udowodnie, ze jestem tym, kim jestem.


(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)




smutna napisał(a): sen to produkt łagodnej psychozy? hmmmmmmmmmm, niespecjalnie cieszy mnie taka interpretacja. dlaczego? mam sny, w ktorych widze co sie wydarzy. niestety widzę wydarzenia niezwykle wazne, przełomowe. zwykle chodzi o smierć.bliskich, znajomych. ale tez o koniec związku, zerwanie. przewidywalnośc 100 %. to straszne. są przeciez rzeczy, o ktorych lepiej wczesniej nie wiedzieć... ale przeciez ja nie programuje swoich snów:( dlaczego wiec takie są?
i jeszcze jeden aspekt. własciwie nikomu nie moge powiedziec, co mi się śniło. a jesli juz to robię, to mam wrazenie, ze najchetniej popukano by mnie w czoło. a przeciez to wyjatkowa zdolnośc.... choc dla mnie jak przeklenstwo.
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




dodge napisał(a): Ja myśle że takie zeczy istnieje ,niedawno sam dowqiadczylem czegos dziwnego.Jechalem autostrada jadac tak juz jakis czas nagle zauwazylem swiatla z nadprzeciwka auto to jechalo tak jak ja .Mielismy wlasnie sie minac byl juz niedaleko gdy nagle swiatla znikly ,myslalem ze sie zatrzymal na poboczu ale nikogo tam nie bylo pusto a musze powiedziec ze z tej autostrady nie ma zadnych bocznych zjazdow gdyby ktos chial faktycznie zjechac wpadlby do rowu bylo by widac ze zdarzyl sie wypadek.Niczego nie bylo minonolem sie z powietrzem to auto doslownie zniklo .Bylo to gdzies tak o 23 w nocy,oczywiscie nikt w to nie wierzy ja jednak wiem co widzialem nie jechalem tez sam autem i te osoby co byly ze mna tez sie wystraszyly
(komentarz do artykułu Widma pojazdów)




Dagamaran napisał(a): Szukam informacji o olbrzymim czarnym kocie typu pantera . . . widziałam tą bestie kilka razy , byłam przerażona . . . jest niesamowicie szypki , a jego rozmiary są naprawde niewiarygodne . . . prosze o pomoc . . . czekam na odpowiec
(komentarz do artykułu Nieznane koty)




Nikodemus napisał(a): Tą nić nazywam "srebrnym sznurem". Łączy ciało astralne z ciałem fizycznym za życia tego ostatniego. Podczas OOBE nieraz jest widoczny. można dzięki temu pokonywać olbrzymie odległości nawet na kraniec wszechświata, bądź do innych rzeczywistości. Nic się nie stanie, a sznur się nie zerwie. Bądźcie spokojni. Dopiero po śmierci ciała fizycznego srebrny sznur jako już niepotrzebny rozsypuje się a dusza już uwolniona, która nie ma od tej pory związków ze światem fizycznym ulatuje "powraca" do DOMU.
(komentarz do artykułu Projekcja astralna)




maciek napisał(a): Witam mam pytanie czy ta grupa ludzi chcących zawładnoć całym światem to nie żydzi bo jusz takie teorie słyszałem więc jeżeli to niby żydzi to współczuje że takie teorie wiżycie . Dajcie spokuj tym żydom a może ufo czy cośtam . zycie jest proste politycy chcą swoje sprawy załatwić a obiecują nasze ale żeby niewolnicy i cały świat w jednych rękach to naprawde niedożeczne Pozdrawiam Macieki
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)




Gina napisał(a): Myślę, że można by objąć ten teren jakimś programem ochrony zbytków, czy czymś podobnym bo zabytek właściwie to nie jest. Może jakaś petycja w tej sprawie?
(komentarz do artykułu Polskie Ghost City)




darek napisał(a): a ja proponuje spojrzeć na obraz przekrecajac go do góry nogami..i myśle że tajemnica oczu wyjaśnia się sama..pzdr
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)




Stefanek napisał(a): Byłem w tym bunkrze z 5 razy na każdym zdjęciu zrobionym zdjęciu widziałem bąbelki ( księżyce)Przerażająca jest ta cisza i uczucie obserwowania prze kogoś nie mówiąc już o podziemnych tunelach gdzie wchodziłem a czuć jakąś paranormalną siłe.Czułem się strasznie.Nigdy nie pojechał bym tam sam.Czy ktoś z państwa ma informacjie o powstaniu tego właśnie bunkra ?
(komentarz do artykułu Tajemnicze zjawiska w bunkrze w Konewce)




Goss napisał(a): życie jezusa wcale nie było udokumentowane poza biblią wszyscy historycy z tamtych czasów żyjący w okolicy nawet nie wzmiankuja o żadnym jezusie oprócz jednego którego zapiski zostały już dawno uznane za kłamstwo poza tym jezus jaki chrześcijański bóg są tylko kolejnymi z kolei bóstwami solarnymi jakich było w historii juz bardzo wiele a religia chrześcijańska to poprostu zlepek innych starszych od siebie religii tylko że poprostu nowsza i bardziej udokumentowana niż inne a wracając do jezusa to fakt mógł ktoś taki istnieć lecz nie był raczej synem bożym lecz zwykłym człowiekiem

PS

jeżeli kogoś uraziłem swoją wypowiedział to serdecznie przepraszam
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)




Vampir napisał(a): mi sie raz udało ale strasznie opadłem z sił i juz więcej nie próbowałem i ta metoda działa
(komentarz do artykułu Wszystko o psychokinezie)




Spaidi napisał(a): [cytat]Po smierci dusze nie blakaja sie po swiecie.Maja trzy drogi zaraz po tym,jak stana przed obliczem Jezusa na ulamek sekundy.Pierwsza droga to czysciec.Wlasnie tam trafiaja dusze i ida tam same po tym,jak stana w prawdzie.W Prawdzie-czyli wobec Jezusa.Dusza nie potrafi oszukiwac wobec Goga.A wiec sama idzie najpierw sie oczyscic,zeby moc pozniej byc z Jezusem.Druga droga to Niebo.Tam idzie zdecydowanie mniej dusz od razu,pomijajac czysciec.Trzecia droga-to pieklo.Dusze o ktorych mowa-to w wiekszosci wymysly.Prawdopodobnie sa jednak dusze ukazujace sie ludziom.Ukazuja sie one za zgoda Jezusa-jak ta prababcia (porod).Inne blakajace sie dusze to prawdopodobnie te,ktore nie zauwazyly ze nie zyja na ziemi,lub tego nie chca przyjac do wiadomosci.[/cytat]

Hmmm znawca sie znalazl xD Smiac mi sie chce jak ktos tak sobie dedukuje. Byles, ze wiesz? Tak mowi Biblia, lecz pamietajmy, ze mimo wszystko biblia jest napisana przez czlowieka. Na pewno czesc jest prawda, lecz nie wszystko =P
(komentarz do artykułu (nie)Straszne duchy)




Blefak napisał(a): Mi wydaje się , że w rodzinie musiały wyniknąć jakieś spory , które nie wygasły nawet po śmierci
(komentarz do artykułu Niespokojni umarli)




Melanie napisał(a): heh ja w takie rzeczy nie wierzę. Dla mnie czas jst czymś co stalę pędzi do przodu. Wdłg mnie nie da się umiescić przeszłości na zdjęciach.
(komentarz do artykułu Zobaczyć przeszłość)




Shakyor napisał(a): Waggelink nic już nie napisze bo nie ma pomysłów co znowu wymyślić, chyba wszyscy się zgodzą że nie jest on specjalnie wiarygodny :]
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)




Badylek napisał(a): To zależy od tego co chce się zobaczyć. Cienie na powiekach sprawiają wrażenie otwartych oczu, jeśli patrzymy na ten obraz z przekonaniem, że ma zamknięte oczy, to tak go widzimy
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)




trrst napisał(a): jest na to rada : zorganizować spisek przeciw spiskowi , a jeśli dojdą i tak do władzy to pozostają jeszcze zamachy terrorystyczne:P
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)




. napisał(a): Wywar z El Yage i Banisteriopsis caapi jest znany pod bardziej popularną nazwą ayahuasca. Jej dwa składniki są dostępne online, niestety tylko na zagranicznych stronach ponieważ jeden z nich został jakiś czas temu zdelegalizowany przez polski rząd.
(komentarz do artykułu El Yage - una planta misteriosa)




Nikodemus napisał(a): Drodzy, aby doznać OOBE nie należy dążyć do tego na siłę. nic z tego nie będzie. Trzeba podejść do tego jak do zwykłej codziennej czynności; ale też trzeba się do tego przygotować: odprężyć i odsunąć od siebie wszystkie myśli. Najlepszy jest moment tuż przed zaśnięciem. A że się boimy? No cóż, boimy się nieznanego. Zaręczam, że przy zrozumieniu istoty rzeczy wszystko stanie się dla nas normalne. Nie będziemy bać się duchów ( wśród których żyjemy i którymi sami jesteśmy - czy tego chcemy, czy nie chcemy - w opakowaniu naszych ciał ), horrorów, które pomimo misternej reżyserii są tylko iluzją dążącą do wprowadzenia nas w stan niepokoju i innych niewytłumaczalnych zjawisk. Nasze życie tu na ziemi jest tylko chwilą, a do naszego prawdziwego DOMU powrócimy po naszej fizycznej śmierci. Tam jest wieczne życie. Na ziemi, jak również być może na innych światach fizycznych będziemy pojawiać się jeszcze wielokrotnie i pokonywać trudności, osiągać cele, które dla doskonalenia siebie sami sobie wyznaczyliśmy. Życzę wszystkim osiągnięcia tych celów i rozwiązywania problemów, których nie szczędzi nam życie.
(komentarz do artykułu Gdy za badanie OOBE zabierają się naukowcy)




gość napisał(a): Aniu chciałbym zapytać: Czemu wyrażasz się na tematy na które nie masz zielonego pojęcia i nie czytałaś żadnej książki, a skoro jesteś taka mądra to czy przebiegunownaie ziemi (jeśli wiesz wogóle co to jest) to nie koniec świata? Nawet jeśli nie to przetrwanie pojedynczych jednostek rasy ludzkiej nie można nazwać przecież wyjściem z opresji.

Pozdrawiam

(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




mr. Jigsaw napisał(a): tam u góry widać zarys kota...ciekawe czy to ma coś wspólnego z legendą?
(komentarz do artykułu Howard Leland i rogaty kot z czasów II Wojny Światowej)




koperkowy nick napisał(a): Mi wygląda na lisa, ciekawe czy to ten słynny diabeł z Jersey.
(komentarz do artykułu Tajemnicze zwierzę sfotografowane w New Jersey)




maciek legnica napisał(a): Jestem przekonany że przenoszenie w czasie jest możliwe teoretycznie ale praktycznie brak technicznej aparatury wiadomo że im więkrza prędkość tym czs biegnie wolniej oczywiście chodzi o ogromną prędkość więc rozumienie kosmosu w naszym przyziemnym pojęciu jest błędne dlatego że np ludziom potocznym wydaje się to zrozumiałe , że jak zbudujemy rakiete która będzie miała np zasilanie na 10 lat lotu i szybkość zbliżoną do np światła to po wystartowaniu w kierunku np jakimś obojętne jakim i locie przez okres 5 lat a następnie powrót przez 5 lat to że ona wruci po 10 latach a przeciesz tak nie będzie bo po jej powrocie nas jusz tu nie będzie . I to trzeba zrozumieć a wtedy według tych parametrów można rozpatrywać inne zagadnienia .

Teleskopy tesz obserwują dalekie zakątki kosmosu które obecnie są całkiem inne w dalekiej żeczywistości ale ich obraz dociera do nas z przeszłości Więc odległość jest dlanas ograniczona nie tylko dystansem do pokonania ale ograniczona czsem w sposób bardzo poważny. Dlatego nigdy nie dolecimy do dalekich zakątków kosmosu więc wachadłowce można twożyć na dalekie dystanse ale to tylko i tak mikrony przy biljardach lat świetlnych .

Moje zdanie jest takie Uważam że podruże w czasie będą możliwe oraz podruże na duże odległości tylko przy udziale właśnie przenoszenia w czasie czyli lecąć z prędkością światła będziemy musieli tesz cofć się w czasie z tą właśnie prędkościa i wtedy pojawimy się w wybranym miejscu w kosmosie w czasie terażniejszym i po powrocie będziemy tesz cofać się w czasie i utrzymywać terażniejszośc . W ten sposób podrusz będzie odbywać się faktycznie poruszając się ale terażniejszość będzie tak jakby stała w miejscu Więc nie będziemy tak jak pisałem np 10 lat lecieć a na ziemi jusz nie będzie niczego tylko będziemy lecieć np 10 lat a na ziemi minie np 1 min.

Pozdrawiam wszystkich Maciej z Legnicy
(komentarz do artykułu Brytyjski naukowiec prowadzi badania nad podróżowaniem w czasie)




Ivellios napisał(a): Dagmaran, napisz do mnie na emaila (jest podany w dziale "Kontakt")
(komentarz do artykułu Nieznane koty)




efem_z_emos napisał(a): Przepraszam za błędne napisanie wyrazu "halucynogenne" w mym
komentarzu mającym datę 2009-03-09
(komentarz do artykułu Duchy mogą być tylko wytworami naszych umysłów)




malutka21hh napisał(a): witam wszystkich.
szczerze wam powiem, ze do istnienia duchow zawsze podchodzilam neutralnie. Ale ostatnio wydarzylo sie cos co calkowicie zmienilo moje zdanie. Mianowicie, wczoraj bylam u mojej przyjaciolki. Opowiedziala mi bardzo ciekawa historie. Wiem, ze mnie nie sklamala...poza tym nigdy nie rozmawialysmy na temat duchow. Wiec napisze mniej wiecej jak to mowila:
Polozylismy sie spac jak zwykle, jak wiesz Andrzej czasami chrapie. No i tej nocy chrapal, ale niezbyt mocno. Spalam na plecach. Czasami jak sie lekko przebudzilam slyszalam jak Andrzej pochrapuje z lewej strony. W pewnym momencie uslyszalam glosne chrapniecie z prawej, jakby ktos chrapnal mi prosto w ucho. Obudzilo mnie to. Myslalam, ze to byl sen, ale dalej to slyszalam. Odwrocilam glowe w prawo (w strone okna) na lozku siedziala postac. Juz nie bylo slychac chrapania. Widzialam ja dokladnie, pomimo, ze bylo ciemno. Wiesz jak sie balam? Siedziala na rogu lozka, jedna noge miala podciagnieta pod kolano, druga miala na ziemi.(przyjaciola pokazala mi dokladnie pozycje, niestety ja nie moge wam jej pokazac). Miala czarne oczy. Przypominala mi troche mojego brata troche Andrzeja, ale byla masywniejszej budowy. Siedziala nieruchomo i caly czas sie na mnie patrzyla. Popatrzylam na zaslone, bo moze to jakos swiatlo sie odbilo, ale jednak nie. Nie moglam wytrzymac jak si e na mnie patrzy i pomimo, ze balam sie poruszyc odwrocilam glowe do Andrzeja. Mialam nadzieje, ze to zniknie, ze mi sie wydaje ze cos tam siedzi. Znowu sie odwrocilam w strone okna. Ona dalej tam siedziala!!! Wystraszylam sie jeszcze bardziej i zaczelam budzic Andrzeja. Jednak jak sie obudzil juz tej postaci nie bylo. Zeby pojsc do wc musialam pozapalac swiatla choc zawsze po ciemku chodze.
Jak skonczyla opowiadac poszlysmy na internet zobaczyc czy ktos przezyl cos takiego. Nic nie znalazlysmy ciekawego.
Pozbniej zapomnialysmy o tyym zdarzeniu. 4 godziny pozniej dolaczyl do nas Andrzej, a nastepnie moj narzeczony. Wiadomo, byl weekend, siedzielismy przy drinkach. Rozmawialismy, smialismy sie itp. W pewnym momencie uslyszelismy bardzo wysoki tonowo pisk, jakby krotka melodyjke. Nie potrafie opisac tego w slowach. Z poczatku myslelismy, ze to komorki, ale to nie bylo to. Jakis czas pozniej pisk sie powtorzyl. Wystraszylismy sie bo wydawalo nam sie, ze ten pisk dochodzi z sypialni. Zazartowalam sobie i powiedzialam:
Jesli to ty duchu to wiedz, ze cie slyszymy i nie bedzie juz nic piszczec.
Po jakims czasie Andrzej powiedzial:
od kiedy to powiedzialas tego odglosu nie bylo.
Wierzcie lub nie, ale sprawdzilismy skad te piski mogly sie wydobywac i nie bylo w mieszkaniu takiej rzeczy. Wszystko to wydarzylo sie w ciagu 16 godzin. Nie wiem co o tym mam myslec.Wiem ze nigdy u przyjaciolki nie zanocuje.
A jak wy myslicie...jak mozna to wytlumaczyc...
(komentarz do artykułu Czy jesteś gotów, by wejść między duchy?)




efem_z_emos napisał(a): Szamani czy też inni czarownicy zażywają halucynoge środki, by ze świata duchów czerpać informacje o leczniczych właściwościach roślin czy innych substancji. Zatem ich kontakt z innym wymiarem
jest skutkiem chemicznego zadziałania na ich ośrodki mózgowe.
Toteż nic dziwnego, że użycie do pobudzania określonych
ośrodków mózgu prądu elektrycznego może wywoływać skutki podobne - tj. postrzeganie rzeczywistości z innego wymiaru, przez
naukę nazywane halucynacją.
Zatem skutki jakie obserwują naukowcy podczas swych doświadczeń rzekomo podważające fakty postrzegania duchów
itp. zjawisk, i sprowadzające te fakty do zjawiska halucynacji są
być może tylko błędną interpretacją tych skutków.
O tym, że całkiem możliwe jest, że wszystko to, co my nazywamy halucynacjami, jest właśnie pozazmysłowym kontaktem z jakimiś innymi wymiarami, wzmiankuje Franncois Brun w swej książce -
Umarli mówią do nas.
To, że owe zwidy związane są z różnymi chorobami psychicznymi,
może być w takim ich ujęciu zrozumiałe, jeśli zwrócimy uwagę na
to, że ujawnienie się nadzwyczajnych ponadnormalnych cech
u różnych osób nastąpiło po jakimś przeżytym wstrząsie, jak
choroba, wypadek czy inne traumatyczne doznanie. Zatem zaistniało coś, co naruszyło blokadę istniejącą w stanie normalnego zdrowego funkcjonowania organizmu, która to blokada powoduje, że tzw. normalni zdrowi ludzie funkcjonujący w normalnym świecie takich zjawisk zazwyczaj nie doświadczają.
(komentarz do artykułu Duchy mogą być tylko wytworami naszych umysłów)




Laurein napisał(a): Dante, mógłbyś napisać ,którego to było?
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




kiki napisał(a): a ja pamiętam jak mój siostrzeniec kiedy miał roczek leżał sobie na kolanach mojej siostry a ja siedziałam przy ścianie wtedy patrzył się na mnie i zaczął płakać wtedy ja podeszłam do niego żeby go uspokoić z siostrą ale on patrzyłsię na ściane i nadal płakał i moja siostra powiedziała że małe dzieci widzą podobno duchy ale tylko wtedy kiedy są małe
(komentarz do artykułu Dobre duchy)




Do Marka napisał(a): "Randi nie jest badaczem zjawisk parapsychicznych, gdyż znając zagadnienie od strony teorii żąda aby zjawiska paranormalne wykonywać w warunkach, które z góry wykluczają ich zaistnienie. Randi to antynaukowy oszust, który chce udowodnić nieistnienie zjawisk parapsychicznych poprzez dbanie o to jedynie aby uniemożliwić ich występowanie. To tak jakby postawić żaglowiec na autostradzie i pokpiwać z załogi, że statek nie płynie. Każdy normalny uczony dba o to, aby eksperyment wykonywano w warunkach umożliwiających jego występowanie albo stara się spotkać zjawisko w przyrodzie i badać je w środowisku w którym występuje. Żądanie od żaglowca aby szusował po autostradzie jest niewątpliwie paranoją o obrazoburczo antynaukowym obrazie przewrotnej i złośliwej patologii."
(komentarz do artykułu Lewitacja)




Wszystkich komentarzy: 17913, liczba stron: 359