Keeper napisał(a): JPII był wielkim człowiekiem i na pewno pośród tych wszystkich "cudów" są i prawdziwe cuda.
(komentarz do artykułu Cuda Jana Pawła Wielkiego)
siwy napisał(a): Waggelink ciekawa teza
Uczmy się strzelać rodacy !
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Ivellios napisał(a): Monomagnum, takich informacji to ja niestety nie posiadam :(
Co do mandragory to taka roślina faktycznie istnieje - mandragora lekarska. Niemalże zapomniana. Można o niej na Wikipedii przeczytać :P
(komentarz do artykułu Kryptobotanika. W poszukiwaniu nieznanych gatunków roślin)
Invisible Man napisał(a): wpiszcie sobie w google Prypeć. To jest dopiero Ghost Town.. aż mnie ciarki przechodzą jak patrze na niektóre zdjęcia.
(komentarz do artykułu Polskie Ghost City)
pcn napisał(a): bylem tam i napewno znow sie zjawie,a tak wogole to fajnie by bylo zebrac sklad do eksperymntu psychologicznegom w tym miejscu
(komentarz do artykułu Polskie Ghost City)
kanawaros napisał(a): Witam napiszę tak ze nie wszystko zloto co się świeci Bym byl daleki od nazwania Atlantydą innego zaginionego miasta
(komentarz do artykułu Atlantyda odkryta?)
Stiopa napisał(a): Gdyby przyjżeć się dokładnie pojedyńczemu atomowi tkanki mózgu, to okaże się, że odległości pomiędzy elektronem i jądrem atomowym w porównaniu do rozmiarów samego elektronu są równie wielkie, jak odległości kosmiczne w stosunku do rozmiarów Ziemi, a sąsiednie atomy wcale się ze sobą nie stykają a jedynie zbliżają do siebie na tyle, na ile pozwalają im na to siły wzajemnego odziaływania. Każde ciało stałe w odpowiednio dużym powiększeniu wygląda jak coś w rodzaju... np. rolki siatki ogrodzeniowej -nie dosłownie, chodzi o ideę struktury, która mimo objętościowej przewagi pustki w stosunku do materii stwarza odwrotne wrażenie. W skrócie wygląda to tak, że gdy siedzimy na krześle, tak naprawdę atomy naszego ciała nie stykają sie z atomami krzesła, tylko poddają się siłom wzajemnego oddziaływania powodując wrażenie twardego, fizycznego oparcia. Można to łatwo sprawdzić przy użyciu dwóch magnesów :-) Jeżeli zbliżymy je do siebie zgodnymi biegunami, to poczujemy całkiem fizycze istnienie bariery nie pozwalającej na ich zetknięcie. Możemy nawet poprzez magnesy wyczuć kształt i odrobinę "żelowatą" konsystencję tej bariery, chociaż doskonale widzimy, że tam "nic" nie ma! Świat, który oglądamy jest MOCNO zniekształcany przez nasze zmysły i mózg! OBIEKTYWNA rzeczywistość pozostaje ukryta ;-)
(komentarz do artykułu Czy żyjemy wewnątrz wielkiego mózgu?)
strawberry napisał(a): zadzwiwiające a najważniejsze że się nigdy nie poddaje no i ten dar - jest przykładem że jakaś dysfunkcja nie zmarnuje całego życia
brawa dla Ben osobiście go podziwiam :)
(komentarz do artykułu Chłopak, który widzi, nasłuchując)
Suzan_Dragon napisał(a): Bogowie się zgadzają, tylko czemu tak szybko Egipcjanie zbudowali piramidy? Nie wykluczam tego, że w budowaniu piramid Egipcjanom pomogło UFO. Interesuję się starożytnym Egiptem i nie mogę zrozumieć jak ludzkie ręce zbudowały coś takiego? Między kamienne bloki nie wciśnie się nawet szpilka!
(komentarz do artykułu Mitologia egipska)
3stopnieswobody napisał(a): Po pierwsze nie linnie mocy a linnie pola. Takie okreslenie spotyka sie w literturze i naturalnie nie jest tym samym co "linnie mocy"
Podczas poruwnania efektu zorzy polarnej i aury generowanej przez "cialo subtelne" autor zapomnial o wymiarze energii elektornow wpadajacech w ziemskie pole magnteyczne i "naladowanych czasteczek" [jakich?].
Skala jest nieporuwnywalna.
Z tego powodu, dowodzenie istnienia aury, na podjetej przez autora drodze, jest co najmniej niewystarczajace.
(komentarz do artykułu Aura i zorza polarna)
dalkes napisał(a): tez mysle ze on stoi na slupie...tylko czy przypadkiem nie powinno sie tez dac rozpoznac cienia tego slupa?? moze sie myle jesli tak to napiszcie
(komentarz do artykułu Zagadkowy obiekt na zdjęciu satelitarnym z Google Earth)
Łowca_Zjawisk napisał(a): miałem podobną przygodę: było to ok. 21;00 razem z kuzynem i bratem widzieliśmy z daleka cień podobny do centaura który był pół rycerzem pół koniem miał włócznię.Zaczął nas gonić podbiegł do nas na około 15m i stanął i zaczął coś czuć i po chwili zaczął uciekać.W kierunku mojego domu czyli na zachód w stronę mojego domu i zniknął. Przestraszeni staliśmy nieruchomo około 10min a potem nie wiedzieliśmy do kąd iść bo baliśmy się ze spotkamy go znów. Czy wiecie co to było?? czy ten CENTAUR czy coś innego!!??
(komentarz do artykułu Centaury)
lol123 napisał(a): zastanawiam się nad samobójstwem?
wiem , że namawianie do tego czynu jest karalne , lecz ponownie biore to pod uwage poważnie .
pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
Eryk Wszechwiedzący napisał(a): Klaudia a o jakiej to było porze? W lecie?Jeśli tak mógł to być świetlik...wiem że to brzmi głupio ale może okazać się wyjaśnieniem incydentu.
Pozdrawiam redakcje!
(komentarz do artykułu Kim są ludzie, którzy widzieli UFO?)
Cero napisał(a): A ja myślę ,że koło tego samochodu jest wykopana dziura wielkości tego samochodu.
(komentarz do artykułu Zagadkowy obiekt na zdjęciu satelitarnym z Google Earth)
Fiona napisał(a): Gdzie modę dostać to srebro koloidalne? Nie wie ktoś?
(komentarz do artykułu Magia srebra)
Xman napisał(a): A ja powiem tyle, że nagrania są prawdziwe i nieprawdziwe. Te są prawdopodobnie nałożone w PVX, natomiast moje są prawdziwe ale nie będe nic publikował, bo i tak nikt nie uwierzy, że to autentyk.
(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)
eedd napisał(a): ten naukowiec to jeden wielki cham! Powiem Wam tyle.. mając jakies gora 6lat widzialam ducha mojego pradziadka kominiarza , o ktorego istnieniu predzej nie wiedzialam...tzn nie wiedzialam ze byl kominiarzem.. pewnej nocy zobaczylam go w rogu pokoju. Rodzice nie owijali w bawełne , powiedzieli mi prawde.Pradziadek zmarl u mnie w domu w kuchni. Myslalam ze juz nic takiego mi sie nie przytrafi.. lecz sie mylilam. Drugi raz ducha widzialam razem z moja matka. Wiec niech ten zas.rany pseudo naukowiec nie wygaduje glupot bo wiem co widzialam.
(komentarz do artykułu Naukowiec obala dowody na istnienie duchów)
stiopa napisał(a): Już chciałem odnieść się do tego elaboratu powyżej, kiedy odkryłem, że to nie są przemyślenia Docenta, tylko kopia cudzego tekstu, więc szkoda mi czasu i prądu... pozwolę sobie tylko zauważyć, że ten... tekst nie jest pozbawiony błedów logicznych i nadinterpretacji wygodnych dla autora (kimkolwiek jest), więc jest równie "wartościowy" co artykuł Geryla, tyle że stanowi dla niego antytezę. Widzę, że ludzie bardzo dosłownie traktują hasła "2012" i "Koniec Świata", co jest błędem i pewnie dlatego budzi to tyle skrajnych emocji. Kalendarz Majów nie jest żadną przepowiednią, tylko... kalendarzem! Osobna kwestia to fakt, że każdy cykl zaczyna się i kończy nie w zupełnie dowolnym momencie, ale w chwili nadejścia jakiegoś wydarzenia lub układu astronomicznego powtarzalnego w określonej skali. W moim przekonaniu tylko w tym kontekście należy traktować datę 2012 jako specjalną... zresztą już pisałem, że każda kultura żyjąca na Ziemi inaczej odmierza czas, więc sumowanie i dzielenie akurat tych cyferek i doszukiwanie się ukrytego w nich numeru Bestji nie ma większego sensu, poza tym, że to świetny trening umysłu ;-)
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
... napisał(a): Wspaniale byłoby poznać takich ludzi we współczesnym świecie. Przez to co wypraiwały władze świeckie i kościół w średniowieczu dziedzina nauki jaką jest magia została zdegradowana i prawie kompletnie zniszczona. Trudno będzie ją odbudować.
(komentarz do artykułu Czarownica Sydonia)
Ivellios napisał(a): [cytat="kasia"]czlowiek wykorzystuje mozg w 3, a nie w 30 procentach[/cytat]
No sory, ale jak widzę takie pieprzenie to mi się niedobrze robi. Nie ma czegoś takiego, że człowiek wykorzystuje ileśtam procent swojego mózgu. [b]Cały czas jest aktywne 100% mózgu[/b], tylko aktywność poszczególnych jego obszarów jest różna.
Nie wiem jak w ogóle można wierzyć w te głupoty szerzone przez różnych niuejdżowskich guru...
(komentarz do artykułu Autohibernacja)
kasia napisał(a): czlowiek wykorzystuje mozg w 3, a nie w 30 procentach to po pierwsze. po drugie, cala korzysc hibernacji to to, zeby ''przespac'' kilkanascie, kilkadziesiac lat bez jedzenia i picia. wiec fakt, ze ten czlowiek przetrwal 30 dni pod ziemia potwierdza cel hibernacji.
zastanawiajacy jest jednak fatk, ze nikle ilosci tlenu pozwalaly na przezycie.
(komentarz do artykułu Autohibernacja)
ewa62 napisał(a): w moim domu na komodzie pojawila sie twarz kobiety .komoda nie jest antyczna kupilam ja w sklepie ok.5 lat temu .twarz ta jest pogodna ,usmiecha sie .nie czuje zadnego strachu wiec chyba nie jest zwiazana z czyms zlym niewiem co mam o tym sadzic
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)
czarek986 napisał(a): Super artykuł przeczytałem cały najpierw myślałem że zmyślone ale podałeś tyle szczegów nawet nazwe drzewa na jakie zwiał.Osobiście wierze ci i możliwe że chupa nie jest odosobnionym zwierzęciem i że żyje w wielu miejscach(a przecierz w australi żyje wiele niebezpiecznych zwierząt).Chce zaznaczyć że chupa z tego artykułu na uszy a ta z Ameryki
nie ale poza tym opis jest bardzo podobny a i jeszcze jedno jeżeli administratoży mają kontakt z twórcą artykułu to czy mogli by poprosić choćby o rysunek tej bestii.
(komentarz do artykułu Bliskie spotkanie z Chupacabrą)
Istari napisał(a): A ja słyszałam czy czyałam już gdzieś że naukowcy tworzyli wilkołaki...i one uciekły w końcu z laboratorium i ukrywały się w lasach...to było podobno całkiem niedawno, pojawiło się nawet wiele podań... Raz też podobno wilkołak wskoczył na radiowóz policyjny nocą, to było w telewizji...ale policjant potem uznał że to pies mu wskoczył na maskę żeby zatuszowac prawdę... Czy psy skaczą po samochodach? koty prędzej, ale to stworzenia miało 2 metry podobno...
(komentarz do artykułu Wilkołaki)
Istari napisał(a): Jak na moje to ci ludzie nie są demonami ani niczym takim... Widok ich oczu powoduje lęk bo jest to niezwykły i nienaturalny widok...mroczny widok... i choc jestem wielbicielką mrocznych klimatów to przyznam że nawet owe zdjęcie, chyba nawet fotomontaż, wywołało we mnie jakis tam lęk i sprawiło ze chciałam jak najszybciej przesunąc stronę w dół by nie patrzec na to oko... Ale poza tym myślę, ze to jakas choroba genetyczna...może to nie tyle rozszerzona az tak źrenica, jak po prostu źrenica tak szeroka i duża że pokrywa całe oko...tak więc nie maleje pod wpływem światła.
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)
Istari napisał(a): Te psy naprawdę istnieją! jeden z nich mi się pokazał... Mieszkam w mieście i nocą w moim pokoju jest bardzo jasno dzięki ulicznym lampom... obudziłam się pewnej nocy a przy moim łóżku siedział ogromny czarny pies! Widziam go dokładnie, miał dość długą sierść, taką błyszczącą i puchatą... ale musiał miec całkowicie czarne oczy bo wogóle ich nie było widac... I nagle zniknął! nawet się nie poruszył, gdy u mnie był ani gdy znikał... więc z pewnoscią to byt niematerialny... Jednak nie mam pojęcia skąd się wziął w moim pokoju i w jakim celu... Nie zostawił żadnych zniszczeń, śladów... Ale napewno nie był wytworem mojej psychiki wywołanym potrzebą pomocy jak w wypadku ludzi zagubionych w lesie wymienionych w artykule...przecież wcześniej spałam więc nie potrzebowałam pomocy...
(komentarz do artykułu Czarne psy brytyjskie)
wkurzony napisał(a): nic się nie da pobrać i odsłuchać - na www.republika .pl nie ma juz takich plików które tu podajecie
(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)
stiopa napisał(a): jeśli znalazł się śmiałek, który doczytał Docenta do końca, niech się objawi ;-)
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Istari napisał(a): A ja wam powiem że succubem może zostać każdy... To tylko sztuka wchodzenia w czyjś sen... Ja to potrafię....a tak mi sie zdaje że jestem człowiekiem:p
(komentarz do artykułu Sukkuby)
darula napisał(a): Jak to czytam to mi mam wrażenie że jest to parodia ludzkiej paniki... słoneczny wiatr niosący śmierć przeżyją tylko Ci co wybudują bunkry w wysokich górach... nie to nie ma sensu nawet jeśli by coś miało sie stać w 2012 to przypuszczalnie będzie to jakiś wielki kataklizm typu tsunami.... a nie zagłada całej ludzkości
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Damian napisał(a): Hmm mojim zdaniem był to jakis zart przecierz mogla zrobic to osoba wlamujac sie na odbior tej stacji za pomoca fal radiowych i poprostu nawijac o czyms
(komentarz do artykułu Kosmici nadają! )
Kasiula napisał(a): A ja np często jak myślę o tym żeby napisać do kogoś czy zadzwonić to zanim zdążę to zrobić to już dostaje smsa odtej osoby(ale to tylko czasem).Mam wrażenie,że to jest telepatia.Któregoś dnia wspominałam wakacje i to jak sie wygłupiałam z przyaciółką.Wieczorem napisałam jej na gg i powiedziałam o tym i okazalo się,że Karina też wspominała tą część wakacji,którą spędziła ze mną;)
(komentarz do artykułu Telepatia. Skoro wieloryby tak potrafią, to dlaczego nie ludzie?)
efem_z_emos napisał(a): Dość żałośnie prezentują się w tych relacjach ich autorzy. Każda z tych osób się zstrachała, zrejterowała, no bo odczuła jakieś tam subiektywne wrażenie. Żadne nie podjęło jakiejś próby zwrócenia
czyjejś uwagi (Chris była w tym hotelu z mężem) by przyjrzał się
tej robiącej niezwyczajne wrażenie osobie. Krótko mówiąc, gdyby
to byli jacyś obcy i z tych spotkań z istotamil udzkiego gatunku
mieliby wyrabiać sobie opinie o ludziach, to w ich ocenie istoty ludzkie wypadłyby tak jak dla ludzi małpy z buszu. Strachliwe i głupie.
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)
squall napisał(a): czy jest jakas mozliwosc przywolania demona czy instnieja naprwde jakies rytualy czy cos chcialbym keidys sam zobaczyc takie zjawisko
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Alvarion napisał(a): Ten "rekin" moim zdaniem wymaga co najmniej weryfikacji. Pomijając to, że wygląda jak wieloryb to polecam sprawdzenie na stronie: www.kryptozoologia.pl gdzie takie samo stworzenie (a raczej obrazek) jest przedstawione... jako wieloryb (również pod nazwą "Wal Magneta"). Przy czym tamten artykuł wydaje się byc "nieco" bardziej wiarygodny. Niedośc, że niuedana kalka to jeszcze mówiąc kolokwialnie: bzdura! (Jeśli to nie będzie doś przekonujące to pragnę zauważyc, że to stworzenie nawet kształtem nie przypomina rekina a na dodatek z obrazka można wnioskowac, że jest fiszbinowcem, co z wyjątkiem Rekina wielrybiego u rekinów nie występuje).
(komentarz do artykułu Rekin Giglioliego)
amaiel napisał(a): szczerze?naukowcy kombinuja jak moga ale zaden nie wpadnie na najprostzse logiczne wytlumaczenie..tylko dlatego ,ze ignoruja to co jest zbyt proste.dlaczego?biorac pod uwage zdolnosci telekinezy,mozemy ronie dobrze przyjac,iz zjawisko samozaplonu jest efektem niekontrolowanej zdolnosci pirokinezy-to jest psychicznej zdolnosci wzniecania ognia.wlasnie tak..kontrolujac poprzez mysli owy proces,kierujemy fale bioenrgetyczna mysli i jestesmy w stanie odzdialywac na rozne przedmioty,jednakze,jesli nie jestesmy w stanie przekierunkowac owej fali,procesy zachodzace w naszym mozgu staja sie wprost niscczace.ich sila poteguje sie i nie majac ujsia na zewnatrz,poza obszar mozgu(a co za tym idzie ,ciala)prowokuje zaplon wewnetrzny..dlatego nie pozostaje naruszona zadna inna materia ,poza organizmem ofiary samozaplonu.i to by bylo na tyle
(komentarz do artykułu Zagadka samozapłonu rozwiązana?)
amaiel napisał(a): otz to..niewiadoma ilosc zalosnych przepowiedni,ktore na ogl sie nie spelniaja.a zwykli ignoranci czekaja na "koniec swiata"ahahahaha.wg.mnie,jesli moge sobie pozwolic w mojej mizerocie ludzkiej,nastapi konic-owszem.ale bedzie to koniec cywilizacji.ja to wiem.czystka-zostana usunieci ci,ktorzy dewastuja wszystko ,ci ktorzy nie respektuja nikogo i niczego..jedynie ludzie czysci duchem,kierujacy sie czystymi emocjami ocalej.jedynie po to,by z czasem stworzyc swiat ,w ktorym zyjemy obecnie..i kolko sie zamyka-predzej czy pozniej wszyscy staja sie zdeprawowani...a nadzieja to zwykla iluzja..dajcie spokoj..
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Ivellios napisał(a): Po polsku była jeszcze jedna strona o kryptozoologii, ale niestety już nie istnieje. O Irkuiemie można poczytać w kryptozoologia.pl oraz w serwisach zagranicznych typu cryptozoology.com, cryptomundo.com, unexplained-mysteries.com i innych.
(komentarz do artykułu Niezwykłe niedźwiedzie)
amaiel napisał(a): hmmm..bardzo ciakawe.ostatnio zastanawialam sie czy wszystko ze mna w porzadku.jednak po przeczytaniu artykulu jesem pewna,ze jestam jeda z niewielu cierpiacych na temrodzaj bezzsennosci-moge nie spac tyodniami..a mimo to moj organizm funkcjonuje az nazby prawidlowo..jednak...zastanawiam sie czy moze to miec zwiazek z tym ,iz moja percepcja zmyslowa staje sie coraz bardziej wyostrzona?tzn.-czy poprzez to,ze nie ptrzebuje snu,slysze i widze wiecej niz inni?i czy wizje ktore czesto miewam(predzej czy pozniej sie realizuja)sa spowodowanw przez bezsennosc?
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)
Cfanny napisał(a): Deep ja twoj przypadek interpretuje tak:
Jesli dobrze zrozumialem to lewitowales a nastepnie opuszczales cialo. hm zastanawiajac sie nad ty mdoszedlem do wniosku, ze lewitowales prawdziwym cialem. Jak? Podczas ktoregos wychodzenia w OOBE zdarzylo mi sie ze rece lekko mi sie unosily nad lozkiem, czesem noga albo glowa... Mozna by wnioskowac ze cialo astralne ma wplyw na ciala fizyczne. Hm ciekawe... jak opanuje sztuke szybkiego wychodzenia to juz zadna nauczycielka mi zlej oceny nie postawi muhahaha :D
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)
gość napisał(a): Dzis w telewizji byl program o nim. Zinteresowal mnie jego przypadek i poszukalem info o nim w internecie. Niestety Ben zmarl w styczniu tego roku na tego samego raka, ktory pozbawil go oczu ;/
(komentarz do artykułu Chłopak, który widzi, nasłuchując)
Szymon napisał(a): Do Antus
Prowadzć własną Księge Cieni, niestety nie wiem jak można się nauczyć czarować. Może wiesz coś na ten temat? Odp.
(komentarz do artykułu Księga zaklęć)
Rex napisał(a): Nabijacie się, a tacy ludzie naprawde istnieją. Nazywani są sawantami.
(komentarz do artykułu Ludzie - komputery)
Nihlatlab napisał(a): W listopadzie 2009 kończę 21 lat, startuje do sejmu, wygrywam wybory, zmieniam konstytucję, zostaję dyktatorem, budujemy fabryki czołgów itp itd, i nawalamy na Niemcy i Rosję, no i kto tam jeszcze podpadnie, zanim nas szwaby zaatakują. Może być? PS. też się zjarałem tak jak Waggelink, tylko nie musiałem do Holandii jechać po zioło...
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Lex napisał(a): [b]Urako[/b], OBECNIE nie ma w podstawówce chemii, ale parę lat temu była, bo nie było cudownego ludzkiego tworu, jakim jest gimnazjum. Ale to tak nawiasem.
Tekst mi nic nie tłumaczy.
[cytat]Nasze samoloty/statki za przyczyną metanu wpadły w dziurę czasoprzestrzenną, którą utworzyli kosmici, chcący dostać się do swojej planety.[/cytat]
Teza fajna ;P
Ja bym ją zmieniła:
[i]Nasze samoloty/statki za przyczyną metanu i bombelków wpadły w dziurę czasoprzestrzenną, którą utworzył Amerykański rząd w współpracy z kosmitami, aby ułatwić dostęp do naszej planety.[/i]
De facto. Pomysł z kamerą - owszem dobry... Ale jeśli moja teoria jest prawdziwa, to 'ci z góry' doskonale wiedzą co to jest, a 'ci z dołu' nie mają pieniędzy na stworzenie bezzałogowej łodzi/etc i zrobienia całego przedsiemwzięcia, a jeśli mają i to zrobili, to 'ci z góry' albo ich uciszyli, albo wcielili do ich samych.
(komentarz do artykułu Zagadkę trójkąta bermudzkiego można wyjaśnić)
Nihlatlab napisał(a): Chyba że w linii ułożysz... A co do artykułu, hmm może pani Mary doznała samozapłonu, a żeby wytworzyć taką temperaturę musiała mieć dużą wartość energetyczną ;p
(komentarz do artykułu Zagadkowa śmierć Mary Reeser)
Lex napisał(a): Gdyby to był Czarnobyl, to by ludziom przebywającym tam wyrastały ogony ;P
Jak na mój gust, to jakieś miejsce źle namagnesowane etc. Takie, jak mamy, gdy przyciśniemy do siebie dwa magnesy o takich samych końcach.
(komentarz do artykułu Wir Oregoński)
Kasiula napisał(a): miałam sporo dziwnych snów,a koszmary też są wśród nich.Często śniąc wiem,że to tylko sen i mimo,że jest on nieprzyjemny chce go kontynuawać,bo wiem,że nic mi sie nie może stać,a jestem ciekawa dalszych wydarzeń.Nurtuje mnie taki sen:śnił mi się pare dni ten sam chłopak...oczywiście nigdy wcześniej go nie widziałam i nawet nikogo mi nie przypominał z realnego świata.W każdym śnie byliśmy w zupełnie innej scenerii i poznawałam go od początku(dopiero budząc się przypominałam go sobie z innych snów)Jednak wracając do koszmarów : moje najgorsze koszmary miałam w dzieciństwie i zazwyczaj polegały na tym,że byłam blisko rodziny,potrzebowałam ich pomocy ale nie mogłam jej uzyskać.Stałam w ogródku sparaliżowana i nie mogłam krzyknąć do mamy,którą widziałam przez okno jak coś gotuje.Miałam świadomość,że ktoś sie do mnie zbliża i chce mnie zabić i poćwiartować(tu zadziałała wyobraźnia).Moje sny czasami są naprawde chore. Pozdrawiam
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
Lex napisał(a): Oh, to nic niezwykłego. Po prostu miały powstać dwa cielaczki, jednojajowe bliźnięta, ale jedno z nich nie wykrztałciło się w pełni...
(komentarz do artykułu Trzecie oko)