napisał(a): A co do bunkrów to na nic się zdadzą ponieważ promieniowanie w takich przypadkach przenika ziemię o parę kilometrów w głąb! a dlaczego jak twierdzi Geryl tylko afryka ma pozostać taka sama? wszystko bedzie zniszczoone tylko jeden jedyny kontynent zostanie nienaruszony? dobrze powiedział ze nie chce nagród bo zbija fortune na ludziach którzy kupują akcje u niego, jesli jest takim dobrym samarytaninem dlaczego nie umiesci tam ludzi za darmo? dlaczego nie zbierze pieniedzy w inny sposob a ratuje tylko tych ktorych stac? żalosne, chociaz musze przyznac ze jak wysluchalam w radio tego to nie moglam spac a nastepny dzien przeplakalam, mam 23 lata i nie chcialabym umrzec za 3...:(
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
PoPkEnZ napisał(a): A mi się wydaje że koleś z jakiś przyczyn był w letargu.
Poprawcie mnie jak coś przeoczyłem ;)
(komentarz do artykułu Sai Baba wskrzesza zmarłego)
Paulina napisał(a): Ten chłopak jest cudowny ..! jak on to robi.??
(komentarz do artykułu Chłopak, który widzi, nasłuchując)
Drax napisał(a): Świetny artykuł. Dokładnie ukazuje ułudę w jakiej żyje olbrzymia większość ludzi na Ziemi, pomimo, że żyjemy w XXI w. Jednak nie rozumiem kilku rzeczy i tu do autora lub osoby zorientowanej:
- O jakie dowody istnienia życia pozaziemskiego chodzi?
- Czy rzeczywiście wynaleziono lekarstwo na raka?
(komentarz do artykułu Religia i nauka)
ceunori napisał(a): Ivellios a twoim zdaniem czym jest przebywanie w niebie lub piekle po życiu? To jest właśnie życie poza grobowe według katolików i chrześcijan. Pisaq piszesz jak byś tylko ty jedyny chciał się dowiedzieć dlaczego tylko Izraelitów wyprowadził z Egiptu Bóg a innych z innych miejsc nie. Tu raczej trzeba powiedzieć to że każdy ma własny krzyż a ty Bogiem nie jesteś więc nie znasz "boskich" przyczyn tego jak jest. Jedyne co mnie w ateistach wkurza to to że zawsze najeżdżają na różne wiary. A co do tego że trzeba być ochrzczonym żeby być zbawionym to założę się jest jeszcze z średniowiecza i nikt tego nie sprostował (to oczywiście tylko moje założenie). I wypraszam sobie że nie myślę bo wierze w Boga. Bo akurat dużo myślę na takie tematy i sądzę że jakbym przeszedł na islam to Bóg by się nie pogniewał bo dla niego jest ważne że w ogóle w niego wierzę a nie jak.
(komentarz do artykułu Rozwój duchowy, czy rozwój świadomości?)
Karen napisał(a): Mam piętnaście lat i od kilkunastu miesięcy noc w noc śnią mi się wizje mojej śmierci ,nigdy w tych snach nie umieram śmiercią naturalną ,co noc sen jest inny ,kolejna możliwość nieszczęśliwego wypadku ,samobójstwa czy morderstwa. Dlaczego tak się dzieje? czy to ma jakiś związek z moją podświadomością? jeżeli tak ,to jak to zinterpretować? Sny te kończą się zawsze tak samo ,pojawia się biała ćma i oślepiające światło ,a potem ciemność . Zawsze dokładnie pamiętam te sny ,czy można się tego jakoś pozbyć?
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)
Edek napisał(a): A ja miałem takie coś ze:
siedziałem z kolegą na komputerze w pokoju i nagle w kuchni spadła pokrywka z garnka na ziemie i miotła z drugiego konca kuchni sie przewruciła czy to poltergeista ??
(komentarz do artykułu Poltergeisty)
Yuko napisał(a): To ludzie przywłaszczyli sobie tą możliwość. Czemu chcemy upodobnić jakieś stworzenia do nas? A jeśli one wolą swoje - zwane przez nas często prymitywnym - życie? Poza tym, na każdym kroku spotykamy wrednych cyników i wyzyskiwaczy. To niemożliwe, aby ludzie zaakceptowali chimery.
(komentarz do artykułu Chimery - kontrowersyjne krzyżówki ludzi i zwierząt)
Misza. napisał(a): Demony, Szatan, ani żadne istoty pozamaterialne NIE opętują i NIE nawiedzają żywych ludzi z takimi skutkami. Każda z owych istot musi najpierw zostać przywołana, a następnie trzeba się jej dobrowolnie oddać pod kontrolę, aby mogła cokolwiek zrobić.
(komentarz do artykułu Niewidzialne kły)
KaTaRzYn napisał(a): ja wierzę w duchy zwierząt, ponieważ sama widziałam takiego ducha mojej tchórzofretki. Nudziło mi się, byłam sama w domu i bawiłam się aparatem cyfrowym. No i tak se włączyłam kamerę i postawiłam na stole w kierunku schodów na piętro. No i tak se siedzę, minęły 2-3 minuty. Wyłączyłam kamerę. O nagraniu nawet zapomniałam. Potem moja mama oglądała se co jest w aparacie i ten film znalazła. Tak go ogląda, ogląda i się pyta, kto go nakręcił. Pokazała go wszystkim i powiedziałam że to moje "dzieło". Powiedziała żebym przypatrzyła się uważnie schodom na nagraniu. Patrzę, patrzę, i możecie wierzyć lub nie, na górę "wbiegała" w sposób charakterystyczny dla fretek smuga... :| zwierzak ten zginął śmiercią dość tragiczną poprzez złamanie żeber i kręgosłupa przez moją małą wtedy siostrę (niańka nie upilnowała...). Jeszcze inny przypadek z tą fretką. Moja mama obudziła się nad ranem i nie mogła zasnąć. Nagle spojrzała w stronę okna, a tam w powietrzu "sunęła" również biała smuga w sposób poruszania się fretki... Co o tym myślicie?
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)
Pokrzywek napisał(a): Fajne jest, dobrze swiadczy o kims, kto po przeczytaniu całego dużego postu cytuje jedno zdanie, małe tego nie ma pojecie o czym pisze:)
ceunori (2009-05-18 14:17:05)
W tekście jest napisane że świadomość neutralizuje.
Taki komentarz w opawić i za szkło i dodać tytuł ,,Nieczytaty i Niekumaty" :)
Ręce opadają
(komentarz do artykułu Rozwój duchowy, czy rozwój świadomości?)
Drax napisał(a): ROMAN - "UFO" nie koniecznie musi istnieć. Ty raczej myślisz że przy tak olbrzymim wszechświecie istnienie tylko nas jest wysoce nie prawdopodobne i tu się z Tobą w pełni zgadzam (gdyby każda galaktyka była by tak duża jak nasza, a są przecież większe, to miałyby one od 200 do 400 miliardów gwiazd a samych galaktyk są kolejne setki miliardów więc przy takiej liczbie gwiazd jest mało prawdopodobne by we wszechświecie nie istniało żadne życia poza naszym), ale to nie znaczy że "oni" przylatują do nas bo jeśli nawet żyją to najpewniej w innej galaktyce i raczej nie przybędą tutaj nawet jeśli podróżowaliby z prędkością światła (Z Wielkiej Mgławicy w Andromedzie lecieli by 2 mld lat)
(komentarz do artykułu UFO sfilmowane nad Ukrainą przez członków ukraińskiego Centrum Badań Zjawisk Anomalnych)
Drax napisał(a): Jeśli czytałeś bardzo uważnie ten artykuł to teraz pomyśl równie dokładnie nad tym co przed chwilą napisałeś. Zachowujesz się dokładnie tak jak jest to opisane w tekście - bez względu na to ile będzie nie jasności Ty i tak nie będziesz bronił swojego - i kto ma rację ?
(komentarz do artykułu Religia i nauka)
ceunori napisał(a): Przepraszam cie Pokrzywek ale ty sam nic nie napisałeś na temat artykułu. Faktycznie zdanie źle zbudowałem miałem przed "a" wstawić przecinek, ale każdemu się może zdarzyć. A skomentowałem tylko jedno zdanie bo tylko ono według mnie było kłóciło się z artykułem (z jego sensem). Ale dzięki za "konstruktywną" krytykę :)
(komentarz do artykułu Rozwój duchowy, czy rozwój świadomości?)
Krystek napisał(a): Tak ja będę bronił swojego a dla zainteresowanych podobnymi do powyższej filozofii życiowej polecam program jarmark cudów, o ludziach, którzy też zaczęli wierzyć w podobne rzeczy i praktykować jeszcze gorsze mające rzekomo spowodować ich wielki duchowy rozwój jednak bardzo się na tym sparzyli.
(komentarz do artykułu Religia i nauka)
.mike napisał(a): bardzo fajny tekst. ale na koncu bym dopisal. ale to wszystko co jest napisane powyzej to moze byc nieprawda wiec idz i sam sprawdz :)
(komentarz do artykułu Religia i nauka)
cukierek napisał(a): Ja wierze Filozofowi. Ba jestem pewna,że jest realne to iż z nimi rozmawiał. Podziwiam Jego odwagę i wyznam szczerze,że sama chciałabym również mieć możliwość spotkania tak fascynującej istoty. Są oni zapewne bardzo mądrzy. Gdybym tylko miała taką okazję nie zawahałabym się i chętnie skorzystała. Filozof jeśli można byłoby Ciebie prosić o osobisty kontakt... może początkowo na maila( jeśli oczywiście wyrazisz zgodę na to) 19cukiereczek88 [małpecząteczko] wp.pl
Pozdrawiam serdecznie
Cuks
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Kronikarz napisał(a): Spaidi, nie chcę cię martwić, ale tekst murdocka jest najbardziej zbliżonym do tego jak to rzeczywiście wygląda, zwłaszcza z dodatkiem "Inne blakajace sie dusze to prawdopodobnie te,ktore nie zauwazyly ze nie zyja na ziemi,lub tego nie chca przyjac do wiadomosci."
Rozumiem, że wiary nie przyjmujesz do siebie, zapewne i to jest zrozumiałe, w końcu każdy wierzy w co wierzy, spox, ale w mojej rodzinie było nie kilka, ale naprawdę sporo przypadków, które potwierdzają to, co mówi murdock, a biorąc pod uwagę, że z tych przypadków, to tylko trzy osoby wierzące, jedna średnio, pozostałe to ateiści, ale osoby, które do wiary się nie przyznawały, stały z boku, coś daje do przemyślenia..
Na łożu śmierci - ich przekazy, i już pośmiertne sny z nimi związane, które miewam regularnie (to są jedyne sny jakie zapamiętuje z wszystkich) jasno mi nakreśliły, że właśnie tak to wygląda jak opisuje murdock.
Nawet moja żona, która do wiary podchodzi obojętnie, przyznaje, że coś w tym jest, że rzeczywiście to nie jest takie nic. (swego czasu obrażona na BOGA za niewinną śmierć swojego dobrego kolegi), dziś nadal podchodzi jeszcze z rezerwą, ale tego typu przekazy (jeden przypadek i z jej rodziny) sprawiły, że zaczęła przesunęła się w kierunku bardziej za, aniżeli przeciw...
No cóż.., wszystkim się zmieniało na łożu śmierci kiedy wiedzieli że już jadą na oparach.., trochę dziwne, bo jak ateista, to do końca, ale jednak, każdego można jakoś złamać..
I co ciekawe każdy z nich, już po śmierci, prosi mnie co pewien czas o przekazanie naszej rodzinie o modlitwy za nich, bo jak twierdzą, to jedynew co możemy dla nich jeszcze zrobić.
Są rzeczy, które wydają się nam, ale kiedy przypadki się powtarzają, i brzmią zastanawiająco podobnie, a do tego kiedy przekazują je co raz to inne osoby, osoby, które znamy bardzo dobrze, i wiemy kiedy kłamią, a kiedy mówią śmiertelnie poważnie, zdajemy sobie sprawę, że to co nam się wydawało, faktycznie jest jakimś odbiciem rzeczywistości takiej jaka zapewne ma miejsce tam, po drugiej stronie.
Jak dla mnie sprawa jest oczywista, tak wiele miałem już dowodów, że nie potrzebuję ich więcej.
Dlatego to, co pisze murdock jak dla mnie jest najbardziej zbliżone do stanu faktycznego.
(komentarz do artykułu (nie)Straszne duchy)
Czarny napisał(a): W takim razie czym są czarne dziury??
(komentarz do artykułu Amerykańscy astronomowie negują istnienie czarnych dziur!)
zoe napisał(a): Mam podobnie jak CaRgO23PL. Prawie identyczna sytuacja. W mieszkaniu słuchawka od domofonu źle odwiesza się. Jeśli spodziewam się gości muszę zawsze sprawdzić, czy jest dobrze zawieszona. Ostatnio słuchawkę poprawiłam sekundę przed dzwonkiem domofonu. Miewam prorocze sny. Jest, też tak, że nie noszę zegarka i czas sprawdzam w komórce. Bardzo, bardzo często widzę godziny:08:08, 12:12. 21:12, 13:13. 11:11, 17:17 itp. To jest wręcz nagminne. Może ktoś to skomentuje.
(komentarz do artykułu ESP - poszerzone postrzeganie zmysłowe?)
zvi napisał(a): Zoe, no nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć: MAM TO SAMO.
Dodam tylko, że mam jeszcze przeboje z sms'ami. Czasem od niechcenia zerkam na telefon i dosłownie w tej samej chwili przychodzi sms. Mało tego. Sms od osoby o której np. myślałam jakiś czas wcześniej. Podam porzykład z życia wzięty (parę dni temu):
Rozmawiałam z koleżankami o jednej takiej naszej znajomej, której nikt nie widział od lat - bo wyjechała. Po prostu "przypomniała mi się" - podczas rozmowy.
Dwa dni później ta osoba do mnie ZADZWONIŁA.
Ja czuję, że ktoś do mnie zadzwoni, że zaraz dostanę sms'a, że ktoś się odezwie... ja to po prostu jakby odbieram szybciej - przed dojściem smsa i przed samym połączeniem.
Dziwne ale tak mam.
I mam też sny prorocze. Mogę przysiąc, że spełniają się niemalże w 80%.
Kolejny przykład.
Rozmawiam z kolegą o pożarach. opowiadamy sobie różne historie związane z pożarami.
Następnego dnia w telewizji komunikat, że spłonął DPS... :-/ przecież my o tym rozmawialiśmy, byłam w szoku..
Mogłabym mnożyć i mnożyć. Sama tego nie rozumiem..
(komentarz do artykułu ESP - poszerzone postrzeganie zmysłowe?)
teteo napisał(a): Ja może zacznę od trochę innej sprawy, ale równie ważnej i związanej z orbami... Nie starajcie sie wyjaśniać tego co widzicie na zdjęciach tylko zwróćcie uwage na okoliczności w jakich zostały zrobione. Nie tłumaczcie tego kurzem czy płatkami śniegu... Owszem, to się zdarza i to dość często... ALE... robiliście kiedyś zdjęcie psu? Mnie się jeszcze nie zdarzylo zeby pies nie okazal zainteresowania przy robieniu zdjecia, a tutaj wyraznie pies widzi cos o wiele ciekawszego... Moj np potrafil wstac niczym nie sprowokowany, usiasc i wpatrywac sie w sciane albo patrzec w kierunku drzwi.. Czasem bylo to przerazajace ale i dosc ciekawe... Orby sa energia, kanadyjscy naukowcy z tego co czytalem w new scientist usiluja udowodnic ze ich pojawianie sie na zdjeciach jest czyms "dosc" naturalnym... I jest mozliwe ich odróżnienie od kurzu, wilgoci, czy wad kliszy... Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Zagadkowe orby - próba wyjaśnienia zjawiska)
Dawid Klimaszewski napisał(a): Musze się postarać a może spotkam moją rodzine w niebie boga i marie
(komentarz do artykułu Życie po śmierci - czy to prawda?)
NIOBE napisał(a): My juz teraz możemy podróżowac w czasie.Możemy cofac się w przeszłość, zyć w teraźniejszości i możemy tak zaplanować coś żeby poskutkowało w przyszłości.Wiec jest to jakis sposob
(komentarz do artykułu Brytyjski naukowiec prowadzi badania nad podróżowaniem w czasie)
Heaven napisał(a): Mowienie ze cos jest , bo nie mozna udowodnic ze tego nie ma jest debilne... tak wlasnie udowodniono religie i teraz ludzie wierza w pieklo , niebo , czysciec bo "nikt nie moze udowodnic ze to nie istnieje" ... tak samo nikt nie moze tego potwierdzic, ale o tym sie mniej mowi... taka logika do niczego nas nie zaprowadzi... sceptycyzm to nie odrzucanie wszystkiego co dziwne tylko zmuszenie do zastanowienia sie nad tym , a nie przyjmowanie wszystkiego na "hura!" ... jakby nie sceptycy to kazdy moglby sobie wlasne koncepcje przepychac bo nikt nie udowodni ze tak nie jest... np. ze na plutonie nie znajduja sie tak naprawde niebieskie łąki po ktorych biegaja zielone koniki i skubia sobie trawke... ktos udowodni ze tak nie jest??? -.-
(komentarz do artykułu Gdzie się podziali wszyscy sceptycy?)
IteratorZX81 napisał(a): Prawdopodobnie jest to jedna z tych mutacji, która ujawnia się, tylko jak oboje rodziców ma dany gen (nie pamiętam jak to się nazywa - przeciwieństwo mutacji dominującej), skoro jest "rzadka"
(komentarz do artykułu Liam Hoekstra - trzyletni Herkules)
Wiolaaa napisał(a): Czy jest mozliwe ze człowiek "PRZEJDZIE" 500m w przeciągu niecałej pól minuty.? to chyba nie mozliwee . ; //
w sobete o 23.00 wyszłsm z psem zobaczyłam mężczyzne w garniturze ktory spacerował po ulicy poszedł jakies 500m i za nie cale pól minuty obracam sie a on stoi za mna .. bardzo sie wystraszyłam i zaczelam pomału biedz podknełam sie o smycz psa i ten meżczyzna stanol obrucił sie patrząc na mnie i poszedł . Czy to był dych.?
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
sardelka1208 napisał(a): filmu jeszcze niestety nie oglądałam ale z checia to zrobie. slyszalam o tym przypadku juz dawno dopiero teraz mnie zainteresowal. kazdy ma swoje zdanie w tej sprawie ja nikomu nie bede narzucala swojego. ale naoisze co mysle. czytajac tan i innne artykuly zaczelam wierzyc ze annelise byla opeatan i cierpiala za nasze grzechy.a sad nie winnie oskarzyl tych ludzi!!! wiele faktow wskzywalo na to ze ma doczynienia z szatanem. jest bog i szatan nie ma dobra bez zla. jezeli to sprawka boga chcial nam na pewno cos przez to przekazac.... nie wiem czy reigia mi tego zabrania ale wieze w opentanie szatan moze zapanowac nad naszym cialem chcac przez to pokonac boga
(komentarz do artykułu Egzorcyzmy Anneliese Michel)
Rafał B. napisał(a): Ja muszę się podzielić z wami moim doświadczeniem z przed lat. Kiedy miałem z 8 góra 10 lat często jeździłem do babci na wieś. Z resztą później też, ale nie o tym chce napisać. Więc będąc któregoś pięknego dnia w odwiedzinach u babci, wspólnie z dwiema siostrami stryjecznymi bawiliśmy się na podwórku. Mój ojciec z ich (czyli moim wujem) rąbali drzewo na podwórzu trochę dalej. Z siostrami postanowiliśmy iść bawić się w miejsce bardzo często odwiedzane przez nas (to było miejsce wspólnych zabaw wszystkich dzieci z mojej rodziny, podczas zjazdów rodzinnych), które było na początku lasu blisko domu babci. Gdy zbliżaliśmy się już do tego miejsca w troje usłyszeliśmy jak ktoś do nas krzyknął cześć, lub coś w tym stylu, bo wyraźnie nie usłyszeliśmy. Jednocześni spojrzeliśmy przed siebie w kierunku dochodzącego wołania i wszystko trwało z 5 sekund. Zdebialiśmy, dziewczyny wrzasnęły i na pięcie się odwróciliśmy i w nogi z powrotem na podwórko. Dobiegliśmy do ojca i wuja, zaczęliśmy im opowiadać co usłyszeliśmy i co widzieliśmy w lesie (na samym początku lasu) Nie rozmawialiśmy podczas biegu, więc nie mogliśmy wpłynąć jedno na drugie co widzieliśmy. To raz siostry mówiły, to raz ja i wszystko się zgadzało, widzieliśmy to samo. A więc tak....postać którą widzieliśmy znajdowała się od nas z 15 metrów miała z metr wysokości, ale mogła mieć więcej ponieważ była w pozycji nie stojącej, tylko jak to się mówi na kuckach. Miała na sobie ubranie białe, białą bluzkę na długi rękaw i białe długie spodnie. Spodnie i bluzka miały na sobie delikatne wzorki niby kwiatów, nie jestem pewien, bo jak już mówiłem wszystko działo się bardzo szybko. Buty nie wiem, czy ta postać miała, nie zwróciliśmy uwagi. Miała biały kolor skóry tak jak my biali ludzie. Włosy obcięte krótko, tak jak obcinali się starożytni grecy z czasów faraonów. Równiutko grzywka itd. Twarzy nie pamiętałem za szybko to się działo. Gdy tylko to opowiedzieliśmy to naszym ojcom, przestali natychmiast ciąć drzewo i poszli z nami w tamto miejsce. Już nikogo tam nie było. Ojciec z wujem nam za bardzo nie uwierzyli, mówili że mogło być to jakieś zwierze, łasiczka czy coś w tym stylu. Po latach próbowałem przypomnieć to zajście siostrom, ale mówiły że za bardzo nie pamiętają tego zdarzenia. Nie wiem czemu, ale ja pamiętam. Nie mówię że było to od razu Elf, no ale jakiś może skrzat lub coś w typ stylu. Mam teraz 21 lat i nie raz wspominam tamto zajście w rozmowach z bliskimi i znajomymi. Żałuje tylko że nie przyjrzałem się bardziej tamtej postaci. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających strone PARANORMALIUM.
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)
ja napisał(a): ,,Papież to wielki szkodnik" - lepiej zastanów się co mówisz. Podzielił Polskę ? Jesteś żałosny gówno wiesz a najwięcej się wypowiadasz. Spójrz w lustro a zobaczysz kretyna
(komentarz do artykułu Cuda Jana Pawła II - fragment książki Pawła Zuchniewicza)
MK napisał(a): stado zabójczych wielorybów - brzmi groźnie, a to tylko nieudane tłumaczenie - killer whale oznacza orkę.
[b]Dopisek administratora:[/b]
Dzięki wielkie, poprawiłem ten błąd.
Pozdrawiam
Ivellios
(komentarz do artykułu Niezwykła prawda o delfinach)
niobe napisał(a): szkoda ze nie wymodeluja tej czaszki zeby zobaczyc czyja przedstawia twarz
(komentarz do artykułu Czaszka Przeznaczenia)
NIOBE napisał(a): ZYWY pomysl troszeczke.Wiesz skad wiedza ze to drzewo gofferowe? bo tak jest te drzewo nazwane i zapisane w bibli przez jej tworcow.Proste? czy dalej nie
(komentarz do artykułu Chrześcijański zespół badawczy donosi o odkryciu Arki Noego)
Anna napisał(a): Nikt nie wie czy naprawde istniały syreny lecz 80% badań wynika że syreny isntniały ale ukrywają się one w zacisznych oto miejscach wielkich mórz ... Wiem to dlatego że bardzo ciekawi mnie historia o syrenach i dlatego prowadze badania nad nimi lecz od tego czasu co Henry Hudson opisał jego spotkanie z syreną to od tamtego czasu nie widać było syren ..Lub ktoś jesce widział je ale nie informował nikogo o tym.. Dziękuje dozobaczenia
(komentarz do artykułu Syreny)
zoor1990 napisał(a): "Obserwując chmurę z Ziemi, widzimy jej stan sprzed 12,9 miliarda lat, kiedy wszechświat miał zaledwie 800 milionów lat." istnieje prawdopodobieństwo, ze ta chmura pyłu i gazu może już nie istnieć,
(komentarz do artykułu Tajemniczy obłok gazu odkryto w odległym zakątku wszechświata)
edka napisał(a): co ty sie tak mnie uczepiles.nic nie wiesz o mnie a ciagle twierdzisz ze jestem leniwa!myslisz ze jestes najlepszym idealkiem pod sloncem?zrobilam ci cos?czy jesli o czyms nie wiem to znaczy ze jestem do niczego bo jestem leniwa,bo mi sie poszukac nie chcialo?kim ty jestes ,zeby mnie w ten sposob oceniac!odczep sie od mojej d**y i daj mi spokuj.nic nie bede juz opisywac jesli ci sie nie podoba!
(komentarz do artykułu Edouard Jednoręki i Kosmici)
anonim napisał(a): a skąd masz pewność, że Bóg/Diabeł istnieje?
(komentarz do artykułu Twarze z Belmez)
Kostor napisał(a): Jeśli myślicie, że informacja o istnieniu UFO nie wywołałaby światowej paniki, to jesteście w wielkim błędzie. A co w ogóle chcecie od tego UFO, mają mieszkać między nami? Wiecie jaka była by tolerancja? Przypomnijcie sobie co było z murzynami. A w ogóle takie gdybanie nie ma sensu. Życie na innych planetach jest, ale nie odwiedza Ziemi, a przynajmniej niespecjalnie.
(komentarz do artykułu UFO sfilmowane nad Ukrainą przez członków ukraińskiego Centrum Badań Zjawisk Anomalnych)
szkot1978 napisał(a): Pewnie to ślady po kleju a nad każdymi drzwiami było tam cos przyklejone,np święty obrazek,jakas ikona albo pozdrowienie.Dobry klej wiec niedaja sie zmyć.
(komentarz do artykułu Trapezoidy - zagadkowe wzory w domu badacza Charna Parkera)
Drax napisał(a): Ja nie twierdzę, że nie wybuchała by panika. Tylko pomyśl jeśli oni naprawdę nas odwiedzają i pewnego dnia po prostu pokazaliby się nie pod osłoną nocy, pojedynczym statkiem ale w większej ilości za dnia to czy nie byłbyś wkurzony np. na takie Stany Zjednoczone, że wiedzieli o tym od dziesięcioleci, utajnili to i nie przygotowali na to że takie "odwiedziny" mogą się w końcu wydarzyć? Kiedy wybuchała by większa panika ? Po ujawnieniu samych faktów czy po takim pojawieniu się ni z gruchy ni z pietruchy? Moim zdaniem odpowiedź jest oczywista. Poza tym nikt nie twierdzi, że kosmici mieli by żyć między nami i szczerzę wątpię czy ktoś odważyłby się traktować ich jak murzynów, poza tym nie sądzę żeby sobie na to pozwolili. Nie można także zaprzeczyć, że zyski dla ludzkości z takich kontaktów mogły by być ogromne - chociażby olbrzymi skok technologiczny.
(komentarz do artykułu UFO sfilmowane nad Ukrainą przez członków ukraińskiego Centrum Badań Zjawisk Anomalnych)
pietrusmt napisał(a): Zgodze się z Istari (2009-03-29 05:08:59) Filmik ten był pokazywany w telewizji był nagrywany policyjna kamerą z samochodu. Jak około 2 metrowy owłosiony zwierz ( przypominający psa) wskauje na radiowóz i po czym zaczyna uciekać w zarośla, po czymś takim każdy by uwierzył w istnienie wilkołaka ... wiadomo jak wygląda dzisiejsza technika film można zarówno spreparować ale bardziej to wyglądało na realizm niż na aktorstwo!!!...
(komentarz do artykułu Wilkołaki)
KachaBluu napisał(a): Także moja psina niedawno umarła przez chorobę, kolejno: kleszcz - babeszjoza - żółtaczka - zgon. Miała dwa lata. To było najgorsze. Była młoda i kochała życie. Nie chciała umierać. W Polsce nie ma szczepionki na babeszjozę, ponieważ przenosi ją tylko jeden gatunek kleszcza, więc te nieszczęśliwe przypadki zawsze kończą się śmiercią, i nie mówię tu przecież tylko o psach, bo kleszcz ugryźć może każdego. Niestety ja, jako jednostka nie mogę w żaden sposób wpłynąć na to, czy szczepionka będzie, czy nie. Przechodząc do rzeczy, wiem, że zobaczę się z Nią jeszcze. Wiem, że psy mają dusze. Każde zwierzę ma, nie może być inaczej. Bo po wielokroć widziałam na własne oczy duchy zwierząt. Miałam z nimi kontakt wzrokowy, a także fizyczny, bo były bardzo otwarte i nie bały się, ani nie wzbudzały strachu we mnie. Reagowały na moje słowa, więc rozumiały mnie, a skoro reagowały i mogłam ich dotknąć, to istniały. Niektóre widziałam tylko ja, inne widziały także osoby mi towarzyszące. I myślę, że nie potrzeba innych argumentów typu Bóg, bo im bardziej próbuje się zrozumieć sprawy religijne, tym mniej się je rozumie. Wierzę w Boga, bo to również doświadczyłam na własnej skórze i na własne oczy i uszy. Więc w takiej sytuacji mogę zakończyć wszystko: pójdziemy gdzieś po śmierci i my, i pozostałe zwierzęta. Nie obchodzi mnie, jeśli ktoś w to nie wierzy. Miłego życia takim.
(komentarz do artykułu Zwierzęce życie po śmierci)
Marta napisał(a): Witam. Odnośnie pytania dotyczącego uprawy mandragory: najpierw należy moczyć nasionka przez 2 doby - nie dłużej - w wodzie. Później wysiać najlepiej do długiej doniczki - jak do bambusa - ale może być i zwykła, byle jej wysokość była powiedzmy na 16 - 20 cm. Jeśli chcesz, możesz wysiać swoje 3 nasionka do 1 doniczki (do głębokości ok 2cm), ale tak, by nie były bliżej siebie czy ścianek doniczki, niż w odległości 5 cm. Ziemia powinna być przepuszczalna, gdyż mandragora bardzo źle znosi przelanie. Można zmieszać w doniczce ziemię uniwersalną pół na pół z piaskiem, a na dno nasypać ze 2 cm kermazytu lub żwirku. W doniczce musi być dużo dziur na dnie, nie może w podstawce stać woda. Doniczki z nasionami należy trzymać w ciepłym - ok 25 stopni - pomieszczeniu (przynajmniej, póki nie wyrosną silne rośliny), słonecznym. Kiełkują po okresie miesiąca - trzech. Jak je należy podlewać? Dopiero, gdy ziemia jest już całkiem sucha. Nie przelewać! Nie trzeba jej naważać. Po okresie około roku korzeń mandragory może mieć ok 10 cm długości i 1 cm grubości. Pozdrawiam i życzę powodzenia w hodowli tej niezwykłej i rzadkiej rośliny.
(komentarz do artykułu Mandragora)
forsi123 napisał(a): Czytałem kiedys artykuł w ktorym była mowa o tym włąsnie ze jeli mały by istniec jakies istoty n innych planetach to składały by sie one najprawdopodobniej miedzy innymi z krzemu
(komentarz do artykułu Iskra życia - odkrycie zapomnianego naukowca-amatora)
Starbreeze napisał(a): Zgadzam się... ukrywanie tego, że UFO istnieje nie ma sensu... a Amerykanie pewnie chcą zapobiec panice... tylko powiedzmy sobie szczerze: kogo z nas dziwi że UFO istnieje? więc jakiej panice?
(komentarz do artykułu UFO sfilmowane nad Ukrainą przez członków ukraińskiego Centrum Badań Zjawisk Anomalnych)
eliane napisał(a): gdy mialam 6 lat, moj pies ( 2 lata) zdechl z niewiadomych powodow. Ciagle zastanawiam sie, dlaczego zawsze przed snem wyciagalam reke przed siebie, i tak jakby glaskalam powietrze.
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)
Drax napisał(a): Nie wliczając w to tego, że była noc... Muszę przyznać, że mieszkańcy Ukrainy zaimponowali mi. W końcu znalazło się jakieś państwo, które jak zestrzeli jakieś UFO to nie wymyśla bajeczki o kosmicznych śmieciach czy też o balonach meteorologicznych. Mówią wprost UFO i koniec. Z drugiej strony zastanawia mnie dlaczego "wszechmocna i dobrotliwa ciocia Ameryka" nie interweniowała w tej sprawie celem zatajenia tego. Denerwują mnie Amerykanie z tym ich zatajaniem tajemnic. W imię czego? By nas chronić? (Jak mają nas pewnego dnia zaatakować to przynajmniej chcę wiedzieć że bywali na ziemi i jak wyglądali) Czy może dlatego, że uważają, że ludzkość nie jest na to gotowa - ja jestem wiem że nie jesteśmy sami i to tylko kwestia czasu aż inni się o tym dowiedzą.
(komentarz do artykułu UFO sfilmowane nad Ukrainą przez członków ukraińskiego Centrum Badań Zjawisk Anomalnych)
Ivellios napisał(a): [cytat]a po trzecie, co on ma wspólnego ze zjawiskami paranormalnymi?[/cytat]Ko lego, ty sobie najpierw zobacz, w jakim dziale jest ten artykuł, a dopiero potem zadawaj durne pytania.
[cytat]"Czy (...) nawoływanie do nienawiści świadczy w ogóle o jakimkolwiek rozwoju?" - proszę pokazać mi w chrześcijaństwie chociaż jedno nawoływanie do nienawiści.[/cytat]W średniowieczu wiele fragmentów Biblii interpretowano właśnie jako nawoływanie do nienawiści pod adresem wyznawców innych, szczególnie niechrześcijańskich religii. Zresztą, jak sam zauważyłeś, tacy i dzisiaj się zdarzają.
[cytat]przecież większość religii świata uznaje życie pozagrobowe, i nawołuje do tego, by żyć tak, by je osiągnąć[/cytat]Powied z mi jeszcze, że katolicyzm też uznaje życie pozagrobowe. No chyba ze śmiechu umrę. :P
(komentarz do artykułu Rozwój duchowy, czy rozwój świadomości?)
vomits napisał(a): III wojna światowa ma sie dopiero ukazać 2009 roku przez wakacje bodajze ze cos tam na jakis zawodach ale nie pamietam na jakich. bynajmniej tak pisało w necie o nostradamusie.
(komentarz do artykułu Tajemnica śmierci Jamesa Deana)
Czytający napisał(a): To nas oświeć, z łaski swojej, co ten termin oznacza, zamiast się śmiać...
(komentarz do artykułu Operacje parapsychiczne. Skuteczna metoda leczenia, czy zwykłe oszustwo?)