Tourdion napisał(a): Myślę że czarnookim ludziom bliżej jest do wampirów niż do obcych czy demonów. W większości tych historii występuje motyw "prośby o wpuszczenie". Według niektórych wierzeń dotyczących wampirów, mogą one wejść do mieszkania, samochodu lub innego wnętrza, tylko jeśli zostaną tam zaproszone.
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)
0091 napisał(a): mnie zdzarzyło sie to 3 razy za pierwszym razem mozno krzyczałam wołałam mame bo wiedziałm ze ona juz tuz a sciana lecz nie przychodziła nie słyszała siebie. Obudziłam sie i mówilm na głos "mama" "mama" sprawdzałam czy sie słysze. Słyszałam sie po chwili przyszła mama i mnie głaskała po ramieniu uspakajajac mnie i mówic mi ze wszystko jest dobrze. Rano wstałam poszłam mamie podziekować ze była u mnie w nocy...mama sie za śmiała. Okazało sie ze jej nie było. Tak dziwnego uczucia nie miałam dawo to yło straszne. za 2 razem tez miałam to samo ale postanowiłam zadzwonic do niej obudziłam sie nie przychodziła zaczełam walić w panele...nie przyszła....Nikt nic w nocy nie słyszał...a prześceradło miałam rano do połowy zwinete...Przeraz mnie to co raz bardziej...
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Tourdion napisał(a): Nie radzę wierzyć w ten artykuł. Co prawda, srebro ma silne właściwości bakteriobójcze, jednak nie da nikomu długowieczności. Inną sprawą jest to, że srebro i jego związki, po długiej kuracji, dostają się do krwi, a następnie odkładają się w tkankach. Wywołuje to chorobę zwaną srebrzycą. Jej objawem jest przebarwienie skóry i śluzówek na sinoniebieski kolor. Jest to zupełnie niegroźna, ale zmiany jakie powoduje szpecą i są nieodwracalne.
(komentarz do artykułu Magia srebra)
tom napisał(a): a tak wogóle, to jest jeden taki film na którym statek przelatujący nad drzewem zahacza o jego czubek i nagina go... jest to przemawiające do mnie. Patrząc na to racjonalnie to musiałby Meier mieć spory model statku i wielgaśną wędkę aby go tak zawiesić, a w dodatku mocno musiałby mieć go (statek) usztywnionego żeby nie odchylał się od poziomu naginając czubek drzewa...
Ciekawi mnie to czego nie chcą dopuścić do siebie ci którzy chcą podważyć autentycznośc jego przeżyć....?
(komentarz do artykułu Edouard Jednoręki i Kosmici)
tom napisał(a): do vix: a może twój znajomy jasnowidz "z miasta" czytał to bo wiedział ze on nie jest manipulatorem i oszustem...???
(komentarz do artykułu Edouard Jednoręki i Kosmici)
Zołza napisał(a): To są współrzędne [chyba mi zjadło poprzedni komentarz]
+72° 56' 45.95"N, +118° 59' 48.93"E
Wygląda z góry jak budowa czy pociąg ale jest na końcu świata.
A to co podałam poprzednio wystarszczy wpisac w wyszukiwarke na google maps. Przynajmniej u mnie działa:)
(komentarz do artykułu Co nowego w Google?)
Zołza napisał(a): To są współrzędne:)
+72° 56' 45.95"N, +118° 59' 48.93"W
Znalazłam tak kompletnie przypadkowo oglądając sobie rzeki na dalekiej połnocy (ot, takie hobby).
W pierwszym momencie pomyślałam że sie może jakaś budowa czy pociąg, ale to miejsce to jest kompletny koniec świata:) Pewnie to jakis błąd programu/zdjęcia/czegoko lwiek ale wygląda ciekawie.
(komentarz do artykułu Co nowego w Google?)
adam napisał(a): częściowo może ma racje, ale z drugiej strony...jeśli tekie rzeczy miały by się dziać cyklicznie, to nasza flora i fauna była by bardzo uboga, a ludzie ktorzy podobno od kilku milonów lat chodzą po ziemi na pewno by nie przetrwali do dzisiejszych czasów. dlatego uważam że ten "prorok" jest niezłym naciągaczem. moze i bedzie jakaś nadaktywność słonca, mze bieguny magnetyczne przesuną sie o kilkaset kilometrów, ale skala tragedii o jakiej on mówi chyba nie jest wiarygodna
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Explosivo napisał(a): Lolz... Ja bym się bała do niego podejść, a co dopiero go dotknąć! Wiem że biedny cielaczek psychicznie jest taki sam jak jego rówieśnicy, ale ja szczerze boję się mutantów
(komentarz do artykułu Trzecie oko)
RemesPub napisał(a): Eryk Wszechwiedzący: Czlowieku jak ty mozesz ksiazke czytac, skoro nawet tego artykulu nie zrozumiales.
W latach 20 XX wieku znaleziono ta czaszke, a ta "istota" zyla 600 lat temu.
Przeczytaj dokladnie zanim zaczniesz prawic swoje madrosci, twoj nick swiadczy o twoim niedowartosciowaniu.
Idz sie lecz do psychologa zanim bedzie za pozno, powaznie ci mowie, bo masz problemy widze, ksiazke piszesz....tja
(komentarz do artykułu Czaszka gwiezdnego dziecka - czy był to zdeformowany człowiek, czy może mieszaniec czlowieka i istoty pozaziemskiej?)
kai555 napisał(a): ..to co wlasciwie mozna pisac w tych komentarzach?.....jesli nic nie mozna?..a odnosnie czerwonej rteci ...Jelcyn wydal polecenie jej produkcji...a szwajcarskie banki posredniczyly w transakcjach-ale sa juz lepsze srodki-nie wierzycie?..
(komentarz do artykułu Czerwona rtęć - czyżby nowe zagrożenie?)
IronMiron napisał(a): W kwestiach religijnych fakty się nie liczą - tylko wiara. Nieistotne jest, czy Całun Turyński jest oryginalny, czy nie tak długo, jak ludzie w niego wierzą. Na miejscu badaczy zająłbym się innymi rzeczami, bo wiara z definicji jest nienaukowa i wszelkie odkrycia "naukowe" rozbijają się o dogmaty zakorzenione w umysłach ludzi.
(komentarz do artykułu Czy znalezisko podważy mit Całunu Turyńskiego?)
IronMiron napisał(a): Potwierdza się prawda: jeśli coś istnieje przerobiono to na pornosa - skoro istnieją opowieści o porwaniach przez UFO, to trzeba dodać temu pikanterii.
(komentarz do artykułu Seks na pokładzie UFO)
Lillith69 napisał(a): Witam.
Wierzcie mi demony istnieją, od dziecka śniły mi się dziwne postacie, które nigdy nie wyglądały jak współcześni ludzie. Przeważnie była to postać kobiety w długiej zwiewnej szacie, zawsze była w towarzystwie małego dziecka. Jako mała dziewczynka zawsze się bałam położyć spać i to ciągłe niezrozumiałe przeświadczenie, że nie jestem w swoim świecie, ciągła tęsknota za jakimś miejscem. Od pierwszego snu minęło 30 lat, od paru już wiem co to było. Moje pierwsze zetknięcie się z Egiptem i pustynią wyjaśniło wszystko. Chyba nikt, nigdy nie czuł się tak bardzo na swoim miejscu, jak ja wtedy. A sny ustały od kiedy posługuje sie takim nickiem jak widzicie. Nie jestem jakąś nawiedzoną babą, jestem psychologiem i trzeźwo patrzę na świat, tylko jednego nie mogę pojąć, czemu mężczyźni w moim otoczeniu umierają? Kiedy jadę w rodzinne strony mija 3 dni i zawsze umiera mężczyzna. Wracam do domu i na osiedlu po 3 dniach pojawia się nekrolog. Mam 40 lat i pochowałam 2 mężów i przyjaciela. Może to kogoś śmieszyć, ale dla mnie to tragedia. Czy ktoś mi wytłumaczy co się dzieje?
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Master of Puppets napisał(a): To coś w stylu tego obrazka z młodą i starą kobietą. kojarzycie?
Ludzie widzą tam twarze bo prawdopodobnie tego chcą.
(komentarz do artykułu Twarze, twarze, wszędzie twarze! Czyli o tym, dlaczego widujemy twarze lub duchy tam, gdzie ich nie ma)
Ness napisał(a): glukoza we krwi jest już w jakiś sposób przetworzona. nie jest to taki cukier, jaki spożywamy w pokarmach .
(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)
RE tkjgsdk napisał(a): Powiem jedno Gów*oo prawda ja raz miałem doczynienia z zjawiskiem para normalnym i powiem wam że cięzko mi o tym pwiedzieć nie myślałem w tej sytułaci tylko stałem wmurowani i za przeproszeniem popusciłem i dalej boje się tam chodzić a mam 17 i większość ludzi mi nie więży
(komentarz do artykułu Zagadkowe orby - próba wyjaśnienia zjawiska)
Burczek napisał(a): Nava masz racje nie mozna wiecznie zyc ale Jerzy Surdel zobaczyl 2 pary stop w tym 1 dziecka.Moze jest jescze yeti samica?
(komentarz do artykułu Yeti, Yeti, pokaż nogi)
anet napisał(a): pati mialam to samo co ty czułam jak coś mnie duci... to bylo straszne chcialam sie bronic ale nie mogłam bylłam kompletnie z paraliżowana nie potrafilam wydobyc głosu...straszne uczucie... miałam na to tylko jeden sposób modlitwa zaczynałam w myślach powtarzac tekst modlitwy i to znikało... nad lozkiem położylam też biblie i na jakiś czas był spokuj... do czasu... ostatnio kiedy spalam u swojego chłopaka razem widzieliśmy cos dziwnego... ok.3w nocy przebudzilismy sie i zobaczyliśmy przez szybe w drzwiaci ze ktos na parterze zapalił swiatlo ktore po chwili zgasło...było słychac szelesty i trzaski na strychu za naszym pokojem jak to wszystko wytłumaczec zdarzylo sie to juz 2 razy... a nikt z jego rodziny nie schodził na parter gdy to mialo miejsce pytaliśmy sie wszyscy sa z szokowani...strasznie sie boje nie spie w nocy gdy nocuje u chłopaka...caly czas czuwam czy przypadkiem cos nie chodzi po pokoju...i to zdarza sie tylko wtedy gdy ja tam spie...
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Angellore napisał(a): no ok, chyba wszyscy wiedzą, że Jezus nie urodził się24 grudnia
ale przypominam,że chrześcijaństwo nałożył swoje święta na święta pogańskie. tak więc mamy tu do czynienia z przesileniem zimowym. całe te 12 dni, choinka itp to tradycja pogańska
(komentarz do artykułu Callicantzaros)
BramaDoGwiazd napisał(a): Hmm... poprostu to jakis portal
do innego swiata moze do podobnego do naszego nikt sie tego nie dowie
(komentarz do artykułu Brama do Gwiazd)
Ivellios napisał(a): dragonxde, sorry wielkie, ale pieprzysz jak pogięty. Wiesz w ogóle, że jeszcze jest coś takiego jak pyłki i unosząca się w powietrzu wilgoć?
(komentarz do artykułu Zagadkowe orby - próba wyjaśnienia zjawiska)
dragonxde napisał(a): Nie macie racji!):
to nie są pyłki śniegu ,ani płatki,jak by to był śnieg to czemu u mnie w domu w duzym pokoju był!nie dowiarki!to są orby!
(komentarz do artykułu Zagadkowe orby - próba wyjaśnienia zjawiska)
paulam napisał(a): to nie jest nezwykłe. podobno kiedyś istniał mniejszy gatunek słonia - sycylijski słoń karłowaty. przynajmniej tak słyszałam
(komentarz do artykułu Słoń karłowaty)
Toru napisał(a): Ja na ten temat mam mało racjonalną sam sie z siebie śmieje że wogóle na to wpadłem chociaż jest to mozliwe i chce się tym podzielić, a więc moja teoria brzmi: leżę właśnie na łożu śmierci i całe życie leci mi przed oczami i co jakiś czas włącza się deja vu bo mozg ta sytuacje w jakims wiekszym stopniu zapamiętał i chce ją jakoś podkreślić
(komentarz do artykułu Deja vú "odtworzone w laboratorium")
rita napisał(a): Antarktyka znajdujący się na półkuli południowej obszar, który obejmuje Antarktydę wraz z lądolodami oraz otaczającymi ją wodami i wyspami. Najczęściej przyjmuje się, że granicę Antarktyki wyznacza strefa konwergencji antarktycznej, w której chłodne wody powierzchniowe znajdujące sie wokół Antarktydy stykają się z cieplejszymi wodami subantarktycznymi i zanurzają się w nich. W zależności od pory roku granica ta przesuwa się pomiędzy równoleżnikami 48 i 61 stopni S. Zgodnie w definicji zawartej w Traktacie Antarktycznym za granicę Antarktyki przyjęto równoleżnik 60 stopni szerokości geograficznej południowej. ...To dla tych co twierdzą że czegoś takiego nie ma np. Stalovy
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
Risto napisał(a): Witam.
Hollow: Chciałem zacząć od tego. że dla prawdziwego Ateisty czy Agnostyka, żadna wiara nie jest bzdurą, ponieważ ma szacunek do ludzi wierzących i nie wytyka ich palcami. Takowa osoba powinna miec jakąś wiedzę na temat religioznastwa by się wypowiadać w tej sprawie. a Ty już skrytykowałaś wiarę jako bzdurą. a Ateista lub Agnostyk też jest to forma wiary. bo przecież wierzysz że człowiek to wytwór natury prawda? dziękuję.
Dobry Artykuł.
(komentarz do artykułu Naukowcy odkryli w ludzkim mózgu tzw. boże obszary)
leszek napisał(a): Ja potrafię też to /komunikować się ze zmarłymi /słyszysz głos /jak by cybernetyczny /widzisz coś co inny nie widzi /a nie jesteś chory psychicznie / kuzynce opowiadałem o tym ona też takie coś widziała białą postać.kobiety.jak ja urodzona jest 24 września tak jak ja/!!ja wierze w swój dar/chodź nie raz mnie przeraża wyrwany człowiek jest ze snu w nocy czujesz że ktoś złapie cię za rękę albo masz prorocze sny.sprawdzają się
od urodzenia ma sie dar /a jak dorośniesz dar się bardziej uaktywnia.nieraz często mam wrażenie że cały czas mnie obserwują prawie zawsze):człowiek widzi przez dłuższą chwilę /coś co inny nie załwarzy!a jak komuś się pochwali jest wyśmiany/
(komentarz do artykułu Życie medium)
marec napisał(a): w archeologii jak i badaniu kosmosu przyjęto niewłaściwą podstawę do badania. Ktoś przyjął założenie dawno temu że istniejemy przez duży wybuch i ewoluowanie. Kilka ' autorytetów ' to wylansowało i teraz cokolwiek by nie odkryto a nie pasowało do ogólnego założenia , chowa się lub szuka odpowiedniego tłumaczenia. Dlaczego nie można przyjąc prostej zasady - jest Stwórca, Bóg i On wszystko wyjaśnia w swoim Słowie?!W kosmosie-przyjęto zasadę że był wielki wybuch i ziemia zaroiła się żyjątkami a planeta ziemia gdzieś na granicy naszej Drogi Mlecznej nie wiadomo jak, po co i dlaczego. Jaki sens to ma ? Dlaczego nie przyjąc innej zasady - Bóg Stwórca rzekł i stało się a ziemia jest w rękach Boga...podnóżkiem stóp Jego. Wszystko wolimy komplikowac i w to wierzyc. Ja nie mam takiej wiary. Wierzę że to jest proste, mam swojego tatę, mamę... mam Ojca Stwórcę - to taka cielesna prawda w którą wierzę.
(komentarz do artykułu Czy olbrzymy naprawdę istniały?)
lili88 napisał(a): vlad tepes byl chyba jednym z najokrutniejszych tyranów europy najbardziej intryguje mnie tajemnica jego grobu tak na prawde nie wiadomo gdzie znajduje sie jego ciało. Istnieje równiez legenda w której mnisi byli świadkami jak vlad staje sie nieumarłym. Wedłóg mnie to naj ciekawsza postać średniowiecznej europy.
(komentarz do artykułu Vlad IV Tepes)
Gotterdammerung napisał(a): "Jeden ze świadków podaje dwie różne wersje zdarzeń - inną dla "Faktu", inną dla Nautilusa, na dodatek wersja dla Nautilusa zawiera masę sprzeczności. Brak innych świadków zdarzenia w sytuacji, gdy manewry UFO nad polami tuż przy drodze międzynarodowej miały trwać co najmniej 10 minut, a wedle pamięci świadka - nawet do 30 minut (wydaje się mało wiarygodne, aby w tym czasie nie przejechał choćby jeden samochód)."
Byłem badaczem zjawiska UFO przez wiele lat i sporą częś życia poświęciłem na jeżdżenie po kraju z przyrządami pomiarowymi, dokonując wywiadów, pomiarów, raportów... ale co do powyższego fragmentu... muszę się przyczepić bo świadczy on najwyraźniej o niewiedzy autora
Istnieje w ufologii pewien aspekt stanowiący niejako odrębną kategorię systematyczną ale też jeden z czynników pomagających rozróżnić czy dana obserwacja jest autentyczna czy też zmyślona. aspekt ten nosi nazwę "SYNDROMU OZZ" i charakteryzuje się właśnie wspomnianymi właściwościami, czyli brakiem poczucia upływającego czasu, a właściwie całkowitym zaburzeniem świadomego poczucia upływu czasu, nie mylić ze zjawiskiem Missing Time, gdzie czas nie tyle zostaje zaburzony co pamięć o nim zostaje wykasowana, fragment wspomnień zostaje dosłownie usuniety z ludzkiego umysłu, a kontynuacja wznawia się w momencie jego pierwszego cięcia.
W zjawisku zwanym syndromem OZZ mamy do czynienia z zaburzeniem postrzegania upływu czasu, oraz z trudnością rozpoznawania nawet bardzo znanej okolicy. dodatkowo występują tu również takie rzeczy jak bezgłos, brak jakichkolwiek odgłosów, dźwięków dobiegających z otoczenia, spowolnienie ruchów i reakcji, zanik elektryczności w całej okolicy a co najdziwniejsze, brak jakiegokolwiek ruchu kołowego samochodów, rowerów i innych pojazdów, nawet w godzinach szczytu.
Powyższa litania zjawisk składająca się na całość zwaną Syndromem OZZ nie jest wymysłem science fiction a wielokrotnie potwierdzanym faktem w wielu autentycznych relacjach z bliskich spotkań, co więcej
jej pojawienie się i dokładny opis są czynnikami uwiarygodniającymi cale zdarzenie.
Nie twierdzę, ze Fundacja Nautilius mówi zawsze prawdę bo sam naciąłem się na jej oszustwa i kłamliwe obietnice pana Roberta Bernatowicza, który podstępnie oszukał niemal połowę badaczy w kraju, w tym również mnie. ale co do różnic czasowych i braku przejeżdżających pojazdów radziłbym przed napisaniem takiego artykułu zasięgnąć nieco wiedzy fachowej, bo zdradza on znamiona ignorancji
z poważaniem Były Ufolog
(komentarz do artykułu Dezinformacja w polskiej ufologii)
Kinga napisał(a): Drogi Filozofie, twa wiedza jest ogromna względem mojej i wiedz innych, może to nie słowa na mój wiek, ale tak jest. Ujełam to tak poważnie, poniewaz twa wiedzam mnie zaintrygowała, wampiry są, nie można tego ignorować tak samo jak twoich słów, mam pytanie, czy aura wampira się różni od takiej zwykłe, to dla mnie niezmiernie ważne, prosze odpisz mi, twoje wypowiedzi są mi potrzebne do zdobywania wiedzy na ten temat.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Przestraszonaa xD napisał(a): Nie widziałam ducha, lecz wierzę..
Moji rodzice opowiadali mi o sowich wycieczkach..
Mówili, że wzywali duchy..
Mama opowiadała mi, o tym, że wszystkie dziewczyny z jeej pokoju (z nią) wzywały duchy..Jedna z nich nie brała tego na poważnie.. I.. została ukarana.. W nocy zaczęła się dusić.. Rano obudziła się i miała odciski rąk na szyji.. Po obozie ksiądz przyjeżdżał święcić pokój..
Nie ma pewności.. Lepiej nie ryzykować.. pzdr . ;)
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
ana napisał(a): moja 4letnia kuzynka mowila,ze jej dziadek mial kiedys fabryke i inne rzeczy ,ale nikt jej nie wierzyl.
(komentarz do artykułu Dziecięce przeżycia z pogranicza śmierci)
Alien napisał(a): Cieniści ludzie widziałem takiego!Na prawde pare lat temu.Był to cień człowieka(kobiety)z suknią.Było to w nocy kiedy wszyscy w domu spali z wyjątkiem mnie.Nie miał czerwonych oczu ale miał jakby narośl na plecach przypominającą skrzydła.Jako chsześcijanin jestem skłonny twierdzić że był to anioł ale opis w tym artykule jest zadziwiająco podobny do mojej relacji.Jeśli chodzi o uczucia to strach poczułem dopiero jak cieńisty człowiek uciekł widząc że obserwując go wstałem.A więc poczułem strach gdy mnie opuścił.Puźniej jak się rozglądałem widziałem jak umykał i dokładnie to w tedy poczułem strach.Jestem pewien że mi się nie przywidziało.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
Ivellios napisał(a): Gotterdammerung, gdybym tylko wiedział, gdzie takiej wiedzy szukać (bo szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tym syndromie), niewątpliwie bym jej zasięgnął.
Dzięki za ten komentarz. Objaśnił, jak mogła przebiegać obserwacja obiektu ze Zdanów.
Niemniej jednak zdarzenie ze Zdanów w dalszym ciągu wydaje mi się wysoce nieprawdopodobne, choćby przez to, że FN dopuszczała i rozpowszechniała tylko jeden możliwy scenariusz wydarzeń, zdecydowanie odrzucając wszelkie pozostałe, m. in. te proponowane przez badaczy zagranicznych.
(komentarz do artykułu Dezinformacja w polskiej ufologii)
Monika napisał(a): Ja ostatnio ,gdy obudziłam się w nocy nie mogłam zasnąć . Leżałam i patrzyłam się w okno .Chciałam iść już do pokoju mojej mamy ,żeby się do niej położyć (nie wiem czemu z kimś mi sięl epiej zasypia) ale pomyślałam ,że nie ,że jeszcze chwilę poleżę i najwyżej za jakiś czas jak nie będę mogła zasnąć to pójdę . Tak właśnie leżałam i nagle czułam jak bym wstawała .Wszystko normalnie widziałam (o dziwo nie pod kontem 360 stopni,tylko normalnie) ale czułam się ,jak bym nie chodziła ,tylko latała,unosiła się nad ziemią .Tak jakby nie było to moje ciało ,tylko mój umysł w obcym ciele . Przeszłam się po pokoju ,weszłam do kuchni (caly czas byłam tak jakby trzeźwa umysłowo) myślałam sobie "co jest?" "o co chodzi?idę do mamy?" Zdziwiło mnie to bo to nie ja kierowałam tym ciałem ,szło gdzie chciało.Potem wróciłam do łóżka i położyłam się.Nigdy wcześniej nie słyszałam o OOBE dlatego się przestraszyłam. dopiero potem zaczęłam szukać. Myślicie ,że to mogło być OOBE ?
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
likon napisał(a): mam 24 lata mieszkam w ostrowcu sw od 2 lat populacja tych zwiezat rozrosla sie z nie zaowazalnych do pospolitych nigdy wczesniej nawet nie zlyszalem o czyms takim a teraz po zimie slady ich dzialalnosci sa szeroko omawiane w gronie somsiadow he
(komentarz do artykułu Pies ziemny)
zx napisał(a): ja chyba cos zlego zrobilam w poprzednim zyciu bo teraz mam bardzo ciezkie zycie.
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)
rew napisał(a): LoLo
raczej są jeszcze większe myszy
(komentarz do artykułu Czy żyjemy wewnątrz wielkiego mózgu?)
bn napisał(a): ciekawe jak robia to srebro?
(komentarz do artykułu Magia srebra)
Do Krzysztofa napisał(a): Drogi Krzysztofie! To o czym ty mówisz nie ma nic wspólnego z OBE. Tobie chodzi o tz.w Wielki Sekret czyli Metodę Przyciągania. Chodzi w niej o to, że odrzucamy negatywne myśli a do Universum wysyłamy tylko te pozytywne myśli. Oczywiście negatywne są bodajże 200 razy słabsze niż pozytywne. ale nei warto ryzykowac. Wtedy to, Universum odpowiada nam. Czesto sami tego nie widzimy, albo nie chcemy tego przyjąć. Wtedy Universum może się nawet obrazić. i w pewnym stopniu nas ignorowac. Nie warto jednak tak myśleć. Metoda ta nie dotyczy OBE. Jest jednak udowodniona. Powstało o niej wiele filmów i książek, w których sławne osobistości i milionerzy wypowiadali się, że włąsnie dzięki Tajemnicy Przyciągania osiągneli swoje majątki i sukcesy.
Co do tego artykułu uważam, że jest b.dobry. wyjaśnia w 100% na czym polega OBE. Co prawda sam doszedłem tylko do 'wibracji', ale nie poddaje się, mam dopiero 15 lat, a gdzieś czytałem że ćwiczy się to latami....
Pozdrawiam
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)
Mlody99 napisał(a): A ja się zastanawiam ile zielska trzeba wypalić, żeby pisać artykuły na tej stronie. Proszę nie zrozumieć mnie źle, oczywiście szanuję i podziwiam autorów, wręcz zazdroszczę Im takiej rozkminki.
Co do artykułu, uważam że dużo w nim prawdy. Tak liczne przeoczenia, denne ściemy... aj. Co tu dużo gadać. Ktoś miał w tym interes...
(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)
Laurein napisał(a): Alex przetłumacz proszę to: Visita interiora terrare, rectificando invenies occultum lapidem .
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)
karolina999w84 napisał(a): Widziałam kiedyś ducha na korytarzu u mojej koleżanki.Poszłam do niej po 20:30 a ona poszła później sie napić a ja siedziałam w pokoju a nagle...nagle zobaczyłam jak duch do mnie podchodzi.Bardzo i to bardzo sie przestraszyłam bo jaki duch przychodzi do ludzi???Gdy koleżanka przyszła on czyli duch wypadł przez okno tuż za mna powiedziałam o tym mojej mamie i koleżance a koleżanka powiedziała że ona też widziała tego samego ducha mówiła że czytała o nim w necie i było że ten duch przychodzi tylko po to żeby zkłonić ludzi do samobójstwa.Prosze o kontakt ze mną mam jeszcze jedną straszną historie ale powiem wam w wolnej chwili bo teraz nie mam czasu:(:(:):):)
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
bauaser-kun napisał(a): kinomanka zwróć uwagę na aligatory, krokodyle i żarłacze białe. Te zwierzęta istniały już w czasach dinozaurów (a nawet przed nimi) i były wtedy znacznie większe. znajdowane są szczątki (głównie szczęki) przodków żarłaczy białych tzw megalodonów, które osiągały rozmiary kilkudziesięciu metrów. podejrzewa się, że polowały na wieloryby i wyginęły (a raczej wyewoluowały do dzisiejszej postaci) bo wieloryby przeniosły się w zimniejsze regiony a rekiny nie umiały się dostosować do niskiej temperatury, a w ciepłych wodach nie miały już dość pokarmu.
(komentarz do artykułu Amerykańskie ptaki-olbrzymy)
bauaser-kun napisał(a): zgadzam się, że powinno zostać opublikowane jakieś zdjęcie. Co do mojej opinii o zwierzęciu, to nie pamiętam rozmiarów normalnych pawianów, ale o ile wiem to orangutany nie są dużo większe (o ile w ogóle są większe) a nie miałyby problemów z zabiciem człowieka swoimi łapami. małpy maja bardzo silne mięśnie kończyn chwytnych, i posiadają ich o dwie więcej niż człowiek.
A czemu atakowało kobiety i dzieci? Proste, jeśli chciało polować to działało zapewne jak większość drapieżników, poszukując osobnika który byłby łupem łatwym. Nawet lwy szukają w stadzie najsłabszej sztuki i to na nią się rzucają.
Drapieżnik rzuca się na silną sztukę (przywódcę stada) jedynie podczas walki o teren, kiedy chce pokazać reszcie, że to on jest tu najgroźniejszy i powinni uciekać. A poza tym większość stadnych istot po śmierci przywódcy popada w kompletna anarchię.
PS. udowodniono, że lwy które zabijały europejczyków pracujących w Afryce (nie pamiętam dokładnie co co budowali chyba jakiś kanał) starały się przede wszystkim zabić... brygadzistów, i zarządców danego odcinka, a nie zwykłych robotników.
(komentarz do artykułu Tajemniczy pawian zabity w Sierra Leone)
bauaser-kun napisał(a): zauważył ktoś, ze każde kolejne doniesienie powiększało stwora? najpierw były 3 stopy (91.44 cm) potem 4 (121,92 cm) aż wreszcie 5 stóp (152.4 cm) wprawdzie zmiany wzrostu są w doniesieniach odległych o parę ładnych lat, ale i tak dla mnie jest to argument na nie. Gdyby rozrzut różnic bł mniejszy można by rzecz, że jedni widzieli samce a inni samice, albo osobniki w różnym wieku. Ale żeby w jednym opisie istota była prawie dwa razy większa niż w innym? Bo nie uwierzę, że w jednym roku spotykano tylko "młode" a w innym tylko "dorosłe", musieliby albo w tym samym czasie mieć donosy o tak znacznych różnicach, albo wszędzie mieć mniej więcej tą samą wielkośc we wszystkich donosach, zebym rozważył to na tak
(komentarz do artykułu Żaba z Loveland)
JU. napisał(a): Ktoś zabawia się kosztem ludzi na Ziemi i robi na tym duże pieniądze, a podatnicy napędzają im pieniądze do kieszeni G8 globalistów zdrajców Układu Słonecznego z Bogiem Jezusem. Już wkrótce będą mieli zapłatę w markach NRD i kąpiel w mleku wapiennym i zostaną mydłem niszczącym wirusy ! AMEN.
(komentarz do artykułu Katastrofa UFO w USA)
ddarekk napisał(a): Ja nie mialem nigdy oobe ani narazie niebede prubowal. Mam kilka pytan i prosze o odpowiedzi.
1) tak jak we wczesniejszych komentarzach,czy ktos moze zajac nasze cialo i co w tedy, i dlacze w 1-szej podrozy niewolno opuszczac pomieszczenia?
2) czy istoty inteligentne po prosbie moglyby pomoc nam (ludziom) w wynalezieniu lekarstw na choroby nieuleczalne jak na dzien dzis?
3) czy moze nam cos grozic? W sensie pisalo gdzies (na innej stronie) ze ,,nagle cos zaczelo mnie wciagac,, lub ,,nademna pojawily sie 3 ochydne glowy,, albo ze: (i to najbardziej ,dziwne,) ,,ktos do mnie sie zblizal,to chyba Pan i powiedzial: zagubiona dusza,ty juz niezyjesz,chodz za mna,,
Bardzo prosze o odpowiedz,pozdr
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)