Jerzy napisał(a): wpiszcie w you tube  Kontakt - Pozaziemskie Doświadczenia Billego Meiera (1/10) [napisy pl] 
 to jest najlepszy moim zdaniem film o Bllym Maierze
(komentarz do artykułu Edouard Jednoręki i Kosmici)
Jest taka napisał(a): jest taka choroba gdzie mózg wyłącza się na kilka dni i osoba jakby nie żyła. 
(komentarz do artykułu Sai Baba wskrzesza zmarłego)
Thao napisał(a): Niestety nie mam czasu by przeczytac wszytkie komenatrze i tu kiedykolwiek wrocic. Chcialabym tylko byscie wiedzieli, ze nic nie dzieje sie przez przyczyny tylko dla jakiegosc celu. Smierc jest wybawieniem, wiec nie zalujcie, ze ktos umarl. Jemu teraz jest dobrze i czeka na kolejne zycie. Zgodzil sie na taka smierc ,  tego dnia tuz przed przyjsciem kolejny raz na ziemie. Uwage trzeba zwrocic na wladze i to co z ludzmi robia. Czy wiecie, ze taki atak terorystyczny byl juz zaplanowany w latach 60tych, tylko nie doszedl do skutku? Cudowny rzad stanow zjednoczonych. Wszycy wiedza jaki jest, tylko nikt z tym nie moze walczyc. Ale przyjdzie taki czas, za rzady podupadna na sile, a kazdy z WAS poczuje sile by sie tyrani przeciwstawic. Jest wsrod ludzi wielu Idnygo ze swiata ludzi badz tez innych, wysoko rozwinietch planet. Przyjdzie taki moment zalamania w roku 2012, gdzie rzady poczuja strach, ze jednak wszytko to co przepowiadano sie sprawdzi. To bedzie kataklizm tylko dla nich. Ludzie poczuja strach, lecz tylko na moment. Tak jak powiedzilam, jest w waszych kregach znajomych i przyjaciol wielu Indygo. To ludzie wielkiej sily. Krysztalowi, jesli o nich juz slyszeliscie w 2012, jeszcze nie dojda do glosu chodz beda was pocieszac telepatycznie. Wojownicy Indygo was poprowadza do przemian i nowego swiata. Nie bedzie to trawalo 3 dni od 21 grudnia 2012 jak fanatycy glosza. To jest dluzszy proces. Wsrod wielu z was obudza sie wojownicy, ktorzy do tej pory spali. Wszytko po to by zburzyc ten chory system materialny i zwrocic sie w kierunku rozwoju swej duszy, pomijajac, jakakolwiek religie. Pewnie wielu z was sie zastanawialo, dlaczego film Avatar, tak was poruszyl. Ten ktory mial uczucie de ja vue podczas ogladani, lub byl wstrzsniety filmem, dolaczy do indygo. Zas ci ktorzy tego nie doznali, a poczuja podczas przemian wole walki, tez stana w szeregach. Wszycy jestesmy indygo i chodz czujemy beznadziejnosc. Pewnego dnia, jak to mowia ludzie, bedzicie mieli swoje 5 minut. Jest dzis 29.03.2010. Sporo czasu zostalo PRAWDA? A moze wcale nie tak wiele. Jesli ktos chce w sobie rozwinac sile by pozniej moc dodac otuchy innym i zagrzac ich do walki, by nie zwatpili kiedy wy ich bedziecie najbardziej potrzebowac zachecam do przeczytania ksiazek w kolejnosci : Michael Newton Przeznaczenie Dusz 2 tomy. Jesli ktos jest niecierpliwy, to zaraz niech przeczyta tego samego autora Wedrowki Dusz i zaraz potem koniecznie MISJA
 Michel Desmarquet. Na tym koniec. Wy wytyczacie swoja droge. Pamietajcie, ze inni was kochaja.
(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)
zaciekawiona napisał(a): Ciekawe czy można nie wrócić do swego ciała. Chyba spróbuję.
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)
Breeze napisał(a): Ja wierze w duchy bo one po prostu są... A przykład: Gdy urodził się mój kuzyn, to przez kilka lat w święto zmarłych u mojej cioci w domu działy się dziwne rzeczy, np. 6 rano, wszyscy śpią, moja ciocia idzie do kuchni ugotować kaszke kuzynowi. Włączyła okap, postawiła mleko i poszła do pokoju. Jak wróciła to okap był wyłączony a mleko odstawione. Wszyscy spali... Jeszcze inny przykład: siedzimy sobie z wujkiem, ciocią i kuzynami w pokoju (w święto zmarłych), w pokoju zapalona lampka, nagle żarówka zaczęła mrugać co było bardzo wkurzające, poszłam więc i ją wykręciłam. Wróciłam do pokoju...Siedzimy dalej. (Z pokoju nikt nie wychodził) I po kilkunastu minutach światło znowu mrugało! Ide sprawdzić, a tam żarówka wkręcona.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
weronika  napisał(a): z tymi zwierzętami się zgadzam 13 lat temu w 1997 na Opolszczyznie była wielka powódz mieliśmy na podwórku 3 metry wody straciliśmy wszystko cały dobytek dzień wcześniej kotka z swoimi małymi pchała się ku domowi żeby dostać sie na strych nie wiedzieliśmy o co chodzi jeszcze ale kotka wracała i wnosiła cała 4 na strych czyli już przeczuwała bo nigdy wczesniej się to nie zdarzało..
(komentarz do artykułu Zwierzęta wiedzą wcześniej)
blackavril napisał(a): Miewam to uczucie co raz częściej i zazwyczaj przypominam sobie, że to co się teraz dzieje śniło mi się już dosyć dawno, tak dawno że nie pamiętam. I owszem ludzie nie lubią o tym rozmawiać bo myślą, że inni mogą ich wziąść za psychicznie chorych.
(komentarz do artykułu Deja vú "odtworzone w laboratorium")
blackavril napisał(a): Artykuł bardzo ciekawy. Lecz ja nie mam problemów ze znaczeniem snu lecz tym, że są one moją przyszłośćcią wszystkie się sprawdzają. Bardzo źle się przez to czuję, a to dlatego, że mam wrażenie jakby całe moje życie było z góry zaplanowane.
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)
Hubalski napisał(a): wiesz moniko,nie jestem pewny czy było to OOBE,ponieważ podczas OOBE sami wybieramy sobie cel podróży,a w twoim przypadku byłaś tak jakby przez kogoś sterowana,wcześniej nie słyszałem o takich doznaniach,więc trudno mi dokładniej na twoje pytanie odpowiedzieć.Dopiero wkraczam w tematyke podróży astralnych,nie wiele jeszcze wiem,i z tego co pamiętam jeszcze nigdy nie doświadczyłem OOBE.W najbliższym czasie chce to zmienić,choć trochę się boję,ale z początku to chyba normalne ;D
 pozdrawiam
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
bartekbdg napisał(a): Witam mam jedno zdjęcie na którym są dwie osoby. Jedna normalnie widoczna a druga rozmazana... Kiedyś oglądałem w TV program o duchach i tam właśnie było zdjęcie też z postacią rozmazaną... Nie ma mowy o tym że jest to fotomontaż. Klient przyniósł zdjęcia do wywołania na płycie CD i na jednym zdjęciu takie coś zauważyłem... Gdzie znajde namiar na ludzi zajmujących się takim czymś?? 
(komentarz do artykułu Łowcy duchów i najnowsze technologie)
eclipse napisał(a): zauwazylam,ze wpis niejakiego Aleksandra wzbudzil spore zainteresowanie na stronie Paranormalium.Styl Jego wypowiedzi jest poetycki,metaforyczny,prz  emyslany jezykowo,koherentny ale na tym koniec.Mysle,ze dosc tanimi skojarzeniami i totalna schematyzacja chce odwrocic uwage od istoty rzeczy jaka sa urojenia osoby cierpiacej na manie wielkosci,i to dosc daleko posunieta.Nie bez powodu okresla sie sam mianem niepelnosprawnego-typowe "przeniesienie" znane i opisywane w psychologii:swojej niepelnosprawnosci jest swiadom tyle,ze przenosi ja w inny obszar,gdzie moze ja sobie jakos zrekompensowac.I robi to,jak widac.Zycze temu Panu wszystkiego dobrego i duzo zdrowia.
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)
mayannebellamy napisał(a): czy OOBE nie wiąże się z ryzykiem opętania naszego "śpiącego" ciała przez inną istotę?
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
Borlek napisał(a): Nic z tego nie rozumiem. Wszystko wywrócone...
(komentarz do artykułu Umysły z innych czasów)
laura napisał(a): U mnie w domu, codziennie o tej samej godzinie (23;34), słyszę odgłos, jakby ktoś rzucał małym kamykiem w szybę. Czy to może mieć coś wspólnego z pozostającym w miejscu zapisem ?  
 może lekko odbiegnę od tematu, ale chciałabym nawiązać do wypowiedzi Mateusza/creep. Dzień przed tym, jak ktoś z rodziny lub bliskich ma umrzeć śni mi się, że młoda wysportowana dziewczyna biegnie (nie widzę jej twarzy), nagle jest urwisko, a ona w nie spada. Kiedyś zdarzyło mi się, że dziewczyna się zatrzymała, i na drugi dzień okazało się, że moja prababcia (która nawiasem mówiąc ma już 100 lat :D) jest chora.
 Czy to jest normalne ?
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
wtf? napisał(a): Hmm, mogłaś/eś uważnie przeczytać. Pani psycholog określiła Boga jako 'anielskiego' przewodnika'. 
(komentarz do artykułu 11 września 2001: wspomnienia ekstrasenski)
Tyrael napisał(a): Nie mam pojęcia co mogło się zdarzyć.W każdym razie,według mojego punktu widzenia,wpadł do wąwozu.Jak dla mnie jest to najbardziej prawdopodobne,ponieważ gdyby coś go "pożarło" pewnie odkryto by ślady krwi czy walki.
(komentarz do artykułu Zagadkowe zniknięcie Jima Thompsona)
shadeday napisał(a): ja chyba wierze . ostatnio po śmierci babci dzieją się dziwne rzeczy np , giną rzeczy a na drugi dzień są w tym samym miejscu , słychać czasem stukanie .. wczoraj siedzialam w tym pokoju po babci o 12 w nocy ... i mój pies dziwnie sie zachowywał .. skakał i wąchał powietrze w tym miejscu gdzie babcia zawsze seidziala gdy żyła .. potem firanka się poruszyła (ale wszystkie okna byly zamknięte) .. a po chwili poczułam dreszczyk i jakby ktoś dotkną mojej głowy - tak jakby ktos by mnie pogłaskał po głowie .. jest to dla mnie dziwne .. ciekawe czy dzsiaj tez cos takiego doswiadczę ..
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Jimmy napisał(a): Hej 
 Przed snem należy ściągnąć bo można się poddusić 
(komentarz do artykułu O amuletach i talizmanach słów kilka)
asia napisał(a): co ty za bzdury piszesz że samoloty były sterowane komputerem, tam byli żywi ludzie, pasażerowie, zwłoki kilku z nich znaleziono na placu przed WTC, jeszcze byłi przypięci pasami do foteli, mnóstwo ludzi to widziało i strażaków też, a co do teorii spiskowych to przestałam w nie wierzyć po przeczytaniu książki o tym koszmarnym dniu" 102 minuty" polecam , na wiele pytań i wątpliwości uzyskałam odpowiedz.
(komentarz do artykułu 11 września 2001: wspomnienia ekstrasenski)
sun napisał(a): Nie jestem filozofem on raczej nie żyje jak czytać potrafisz ale mogę ci powiedzieć co sama się dowiedziałam ;] wampiry są ale działają one na zasadzie pobierania od nas energii zazwyczaj parają się złymi mocami i nie ma czegoś takiego jak zamienienie się w wampira wampirem trzeba być osoba która jest wampirem wie o tym. A picie krwi nie jest na tle typu wbijanie się kiełkami w szyje i wysysanie tylko nacinanie kawałka ciała jak już i picie . Picie krwi wynikło prze to że też jest w niej cześć naszej energii ;] i najlepiej o nich nie myśleć bo dajemy im dostęp do naszej energii ;] 
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Beatriss napisał(a): Piszecie o tym jakgdyby było to wszystko czymś pieknym i niesamowitym... Mylicie sie bardzo. To wszystko jest b. przerazajace i zapewniam was, że nikt z własnego wyboru nie chciałby świadomie przezywac codziennie tyle bólu, lęku i innych okropnosci zrzucanej wam przez zmarłych. Sama przez pół roku, a może i troche wiecej odczuwałam bliskość osoby zmarłej. Mimo,że jej nie widziałam to wyraźnie czułam, że ktoś bacznie mnie obserwuje, stoi za mną i ciagle mi sie przyglada. Bałam sie tego bardzo. Kiedys nawet zdawało mi się, że to "coś" białego unosi się nad moim łóżkiem. Bałam sie przebywać w tym pomieszczeniu zwłaszcza kiedy byłam sama i w porze nocnej. Na szczęście to :coś" odeszlo, kiedy zaczęłam modlić się za jego duszę. Od tego czasu przestałam wyczuwać obecność tego ducha. Na szczęście. Nie życzę tego nikomu. Od tamtej pory przeraża mnie świat zmarłych, nie chcę nic o tym słyszeć bo wierzę, że jest to prawdą. A niekiedy lepiej jest nie znać prawdy...
(komentarz do artykułu Życie medium)
Ivellios napisał(a): [cytat="Demonoryt"]Jeszcz  e nie nadszedł rok 2012, a już próbujecie wcisnąć ludziom, że jak nie w 2012, to później[/cytat]
 Kolejny, który nie przeczytał artykułu a go komentuje... 
 Koles, gdzie ty tu widzisz coś o przesuwaniu apokalipsy na czas późniejszy? Zamiast pieprzyć bzdury przeczytałbyś UWAŻNIE!!! CAŁY!!! artykuł...
(komentarz do artykułu Rok 2013 - czyli co robić, gdy apokalipsy nie będzie)
IteratorZX81 napisał(a): Ja z kolei mam tak, że jak dzwoni domofon to w 80% przypadków wiem kto to. Z telefonami podobnie, choć nie mam prezentacji numeru.
(komentarz do artykułu Dowody na istnienie telefonicznej telepatii)
IteratorZX81 napisał(a): Ta.... jasne...  
 Osobiście uważam, że to fake'i są. Już prędzej uwierzę, że smoki wyleciały na jakąś odległą planetę i wrócą na Ziemię gdy przyjdzie czas. Nie zrozumcie mnie źle, chciałbym w to wierzyć, ale gdyby to była prawda, to kości dinozaurów znajdowalibyśmy w "nieco" płytszych warstwach ziemi. Ja wierzę w różne paranormalne zjawiska - za dużo przeżyłem, aby nie wierzyć, ale to to jak dla mnie L.I.P.A (Lepiej Idź Psychiatrę Angażować). Bzdura i tyle.
(komentarz do artykułu Czy gady przeżyły zagładę?)
IteratorZX81 napisał(a): Zawsze można wahadełko powiesić np. na ścianie i wtedy mięśnie nie będą miały nic do gadania :)
(komentarz do artykułu Wszystko o psychokinezie)
IteratorZX81 napisał(a): Pan Pająk powinien się wybrać do najbliższej poradni zdrowia psychicznego i zacząć się leczyć. Prawdopodobnie jednak sam jest kosmitą, co potwierdza znajomość przez niego różnych typów Ufo. No, chyba że mu się trochę pomieszało w jego małej główce niezdolnej pojąć, że gdyby kosmici byli faktycznie źli, to niewolili by ludzi otwarcie, nie chowając się (przy ich poziomie technologicznym...). A jeśli by chcieli ludzi zniszczyć też już dawno by to zrobili. Nie twierdzę, że ich nie ma - po prostu nie są tacy jacy się panu Pająkowi i innym jemu podobnym "yntelygentą" wydaje. Jednakże, Jasiu, byłbyś całkiem dobrym pisarzem SF, jeśli cię to interesuje ;)
(komentarz do artykułu Wszystko o psychokinezie)
Demonoryt napisał(a): Nie wierzę!!! Cóż za tytuł: Rok 2013 - czyli co robić, gdy apokalipsy nie będzie? 
 Jeszcze nie nadszedł rok 2012, a już próbujecie wcisnąć ludziom, że jak nie w 2012, to później. 
 Wszyscy narobili szumu wokół tej daty i zamieszania, a już próbują po
 sobie posprzątać.  
(komentarz do artykułu Rok 2013 - czyli co robić, gdy apokalipsy nie będzie)
Mentor prawdy napisał(a): Kalendarz Majów nie kończy się w 2012. Aby w ogóle brać udział w dyskusji, trzeba wiedzieć, że ich kalendarz różni się od naszego, bo
 powtarza się cyklicznie - oto jego natura funkcjonowania. 
 W tym 2012 roku po prostu kończy się stara era, a zaczyna nowa. 
 Bardziej prawdopodobne, że wydarzy się coś pozytywnego, niż jakiś
 zmyślony przez chcących zarobić koniec świata. 
 Nie wierzcie w to, bo to kłamstwo.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Sabina LIMA, Oslo napisał(a): ZKumulację naturalnej energii seksualnej UZYSKUJEMY zwiększając znacznie spożycie tzw. __GLUKOZY naturalnej.
 Nasz organizm odzyskuje tj. pozyskuje tę energię z: RYŻU, z wszystkich KASZ, z warzyw STRĄCZKOWYCH, a więc z fasoli, grochu oraz z soczewicy, również ze wszystkich OWOCÓW 
 i pozostałych warzyw. Największą jednak KONCENTRACJĘ uzyskujemy w strukturze żywieniowej jaką stanowi: CHLEB typu KR-IRL, również tzw. Chleb na OSTEOPOROZĘ. Przygotowanie takich produktów realizuje się poprzez gotowanie, a następnie pieczenie. To tworzy bezsprzecznie produkt silnie energetyczny Tzw. koncentrat glukozowy !! Wobec tego w seksie powinien być produktem jednoznacznie ZALECANYm. Ostanie słowo, co oczywiste należy zawsze do naszego lekarza rodzinnego. 
 PUENTA: SEKS;  z  energetycznymi tzw. NISKIMI  węglowodanami, to tak !! 
(komentarz do artykułu Seks na pokładzie UFO)
Anty 2012 - to jeden wielki błąd, wynikający z niewiedzy napisał(a): Czy to prawda? Nie, gdyż od was zależy, czy w roku 2012 wydarzy się coś dobrego czy złego. Wynika to ze zjawiska wizualizacji rzeczywistości. Gdyby wszyscy odrzucili ponure myśli o wielkiej katastrofie i równocześnie pomedytowali nad czymś przyjemnym i dobrym, wyzbytym nienawiści, strachu i przemocy, wtedy rok 2012 może stać się rokiem dobrych, pokojowych przemian. Lecz jeżeli wiecznie będziecie bać się roku 2012 i wizualizować lęki to istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że tak się stanie. A wówczas powiecie - było o tym w proroctwie Majów. I nawet przez chwilę nie zastanowicie się, że to nie wina kalendarza Majów, tylko waszej wyobraźni.  
 A tak przy okazji dobrze by było, gdybyście zrobili z tej mojej krótkiej wypowiedzi artykuł.  
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
zaciekawiona napisał(a): Mam książkę o psach. To coś przypomina mi charta egipskiego które być może wyginęły. One właśnie tak wyglądały jak to stworzenie na zdjęciu. Mogę się mylić 
(komentarz do artykułu Na polach Północnej Karoliny widywane jest tajemnicze zwierzę podobne do lisa)
nitria@op.pl napisał(a): Hmm.. widziałam coś takiego. Byłam w kuchni. Ojciec spał w pokoju, popołudniowa drzemka. To trwało ułamki sekund, ale pamiętam dokładnie. Kiedy wychodziłam z kuchni zobaczyłam postać stojącą w progu wejścia do pokoju. Początkowo pomyślałam, że to mój ojciec wstał i idzie do kuchni. I minęłabym postać bez zastanowienia. Kiedy wychodziłam z kuchni miałam ją dokładnie naprzeciwko siebie. Skręcałam do pokoju, kiedy usłyszałam chrapnięcie co oznaczało, że mój ojciec nadal śpi, a to co widzę to nie on. To trwało naprawdę chwilę. Przeszyło mnie dziwne uczucie i znieruchomiałam. To był mężczyzna, miał ciemno szary płaszcz za kolana, chyba lekko dłuższe włosy i kapelusz, albo kaptur, coś co zasłaniało mu twarz. Twarzy nie wiedziałam. Coś mieniło się na jego brzuchu. Patrzyłam na niego znieruchomiała. To mogło chwile trwać 2 lub 3 sekundy, a potem zniknął. Nie wiem jak to opisać. Wyblakł.
 Przestraszyłam się, ale nie mogłam iść obudzić ojca, bo ta postać wcześniej stała w progu i ja musiałabym przejść przez ten próg.
 Ale strach przyszedł dopiero później. Poszłam do swojego pokoju czując się... hmm.. po prostu dziwnie. Powtarzałam sobie w myśli: widziałam mężczyznę.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)
Michał N. napisał(a): Skąd te nazwy wytrzasnęliście? Oni to sumeryjskie, ani to babilońskie. Wygląda to tak, jakby zostały zapożyczone z języka fińskiego, powołując się na aglutynacyjność obu. Gdzie An, gdzie Enki, gdzie Ninmah, gdzie Enlil (Sumer), gdzie Marduk? 
(komentarz do artykułu Mitologia sumeryjska i babilońska)
the outsider napisał(a): bywają chwile gdy we snie zdaje sobie sprawę o tym iż snię - próbuję wtedy wszystko kontrolować, lecz cała rzeczywistość snu zaczyna się buntować, kształtowanie wydarzeń i sytuacji staje się bardzo trudne, np. kontynuowanie lotu. słyszałem w radiu ze bardzo łatwą metodą jest pytanie siebie "czy to sen?" za każdym razem przechodzenia przez próg. we śnie teorytycznie powinna paść odpowiedź "tak" ale nigdy nie próbowałem tego - ciagle zapominałem zadawac pytanie podczas przechodzenia.
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)
the outsider napisał(a): zapomniałem dodać - ktos wspominał tu o obracających sie łóżkach. 
 ja w dzieciństwie leżąc potrafiłem wywolac w sobie uczucie jakby moje łóżko latało, było to tak realne, myślę ze w pewien sposób zaczarowałem nawet swój błędnik. pare lat temu mi sie przpomniało iz potrafiłem dokonać takiej sztuczki i próbowałem od tamtej pory nieraz - z takim skutkiem że tylko zasnac potem nie mogłem. 
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
the outsider napisał(a): spotykało nie to kilka razy. najzabawniejsze było jak do "obecnosci" bo niczego nie widziałem "pomyślałem" idz sobie i daj mi spac, i przeszło. często mam tak ze budzę sie i nie mogę się poruszać, naprawdę nie wiem jak to działa ale potrafię siłą woli zmusić się do prawdziwego przebudzenia. mysle że im bardziej sie tym człowiek przejmuje tym większe strachy zaczynają go nawiedzać. pzdr!
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
aga napisał(a): ja nie wiem mnie chyba zwierzęta a zwłaszcza psy nie lubią...zawsze na mnie warczą lub gryzą...ja kocham zwierzęta i staram sie nie pokazywać psom że sie ich boje...ale i tak mnie gryzą itp...ja nie wiem o co chodzi..jeżeli ktoś wie co to moze być to prosze o odpowiedź...
(komentarz do artykułu Czy zwierzęta posiadają zdolności paranormalne?)
mysha napisał(a): Ciekawa sprawa z tym krzyzem, bo coraz czesciej spotykam sie z opinia, ze jest to krzyz plodnosci i symbolizuje swego rodzaju rozwiazlosc. Kiedys jednak ogladalam film o upadku faraonow egipskich. Gdy faraonem zostawal ktos, kto wolal innego boga od tego, ktory w danym czasie byl najbardziej czczony, kazal przerabiac jego swiatynie na "swojego" boga lub nawet burzyc je i niszczyc jego wizerunki. Nie pamietam dokladnie historii ale wlasnie przez taka propagande krzyz ankh utracil swoje pierwotne znaczenie. Byl symbolem zycia-tak, ale nosily go przewaznie kaplanki oraz dziewice:) Dziwne? Krzyz ankh nosily i skladaly dziewice bogowi Nilu z prosba o dobrego meza i plodnosc w dzieciach. Niestety w dzisieszych czasach zapamietane przez prosta ludzkosc zostaly zapamietane sprawy zwiazane jesdynie z seksem, gdy u podstaw jego historii jest symbolem dziewic, ktore jeszcze go nie zaznaly
(komentarz do artykułu Krzyż Ankh)
Skate Girl napisał(a): błagam pomóżcie ja mam nyktofobie czyli boję się ciemności mam łóżko z baldachimem i gdy tylko zgaśnie lampa za firaną pojawia się dziwna postać czarna jak smoła i stoi idiotycznie bez ruchu niema w ogóle twarzy wygląda jak człowiek ale okryty czarnym prześcieradłem  co robić ???  
                         HELP ME PEOPLE PLIS
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Wampirzyca napisał(a): Powinni jeszcze napisać o liczbach mistrzowskich, czyli np. 11, 22, 33. Ja jestem 33 - mam moc wpływania na ludzi :) Razem z moim znakiem zodiaku (Byk) powstała naprawdę charyzmatyczna mieszanka :D
(komentarz do artykułu Liczby)
TORBA napisał(a): ja mam codziennie deja vu nie wiem z kąd to się bierze ??
(komentarz do artykułu Deja vú "odtworzone w laboratorium")
kaja napisał(a): mam 14 lat a to zjawisko występuje u mnie bardzo częste czasem mnie to przeraża!!!
(komentarz do artykułu Odnaleziono przyczynę powstawania deja-vu!)
Waha napisał(a): no świetnie świetnie ale nawet jeśli takie rzeczy nastąpią to na sam pierw bedą sie w tym pławic najbogatsi a później dopiero my czyli najprosciej mowiac nie dozyjemy tego, moze nasze wnuki 
(komentarz do artykułu Życie za 50 lat)
Sneider napisał(a): Czy duchy istnieją...?Powiem jedno, ducha nie widziałem, zaczynam w nie wierzyć teraz, nudziłem się, weszłem w google "Czy duchy istnieją?", myślałem że znajdę 2, 3 ludzi których to spotkało a teraz widzę że prawie wszyscy ducha widzieli.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Jurek napisał(a): Swego czasu też na kanale Dyskawery widziałem program poświęcowny temu tematowi. W programie tym zasugrowano teorię, iż rejonie trójkąta bermudzkiego z dna oceanu w pewnych okresach czasu uwalniają się pęcherzyki gazu, powstałego prawdopodobnie w zachodzących procesach gnilnych. Gaz ten łączy się z wodą przez co zmniejsza się wyporność (gęstość) wody. Jest to przyczyną zatonięć statków. Być może i tak jest lecz nie wyjaśnia to nadal przyczyny katastrofy samolotów.
 Wydaje mi się, że jeszcze długo będziemy musieli czekać na rozwiązanie tej zagadki!
(komentarz do artykułu Trójkąt Bermudzki)
straszne uczucie (szczegóły) napisał(a): mam 15 lat i zdarzyło mi się to poprzedniej nocy....jestem osobą która raczej nie uwierzyła by w te bzdety i uznała ze ludzie za bardzo fantazjują i wyolbrzymiają  jednak doświadczyłam tego dosłownie na własnym ciele:( i powiem że mają100% rację...a ci co uznają to za przyjemne to albo nie mają halucynacji albo mają naprawdę silne nerwy!!!!  
 moja historia zaczęła się tak _
 po całym tygodniu byłam zmęczona więc zasnęłam jakoś tak w dzień   przespałam ze 4 h obudziłam i coś tam porobiłam zjadłam kolację wszyscy w domu poszli spać a ja nie mogłam zasnąć....leżałam więc tak w łóżku przeczytałam całą książkę była 2 postanowiłam iść spać ale nie mogłam więc leżałam tak  trochę zasnęłam to się obudziłam AŻ W KOŃCU STAŁO SIĘ TO wydawało mi się że śnię  wołał mnie jakiś chłopak miałam do niego podejść ale on odezwał się głosem który z pewnością nie należał do młodego chłopaka i w tym momencie otworzyłam oczy (można to tak ująć bo nie miałam na to wpływu) 
 ujrzałam postać stojącą obok mojego łóżka przez glowę przeleciało mi w ułamku sekundy mnóstwo myśli pierwsza była taka żę to złodziej (nie wierzyłam w duchy)pomyślałam to zły sen to mama przyszła mnie obudzić(wmawiałam to sobie chciałam w to wierzyć) jednak uświadomiłam sobie że to nie jest niestety ranek  jak przemówił do mnie to jego głos spowodował że od razu wiedziałam żę to demon czułam jego obecność co gorsza widziałam go(przez okno wlatywało dość światła z ulicznych latarni żę panował jasny mrok nie wiem jak to określić ) wiedziałam  żę ta istota przybywa z daleka nie była częścią świata w którym żyłam to było takie dziwne uczucie tak jakby po mnie przyszła...pomyślałam nie chcę umierać!!! jestem jeszcze za młoda nie tak co ze mną będzie 
 i czułam że coś ze mnie uleciało żę raczej ja uleciałam i znajdowałam się tuż nad moją klatką piersiową zdawało mi się żę mogę polecieć ale nie chciałam !  pragnęłam być w swoim ciele kiedy udało mi się dosłownie wepchnąć się do środka i tak nie mogłam się ruszyć myślałam żę coś stało mi się z kręgosłpem  i  żę do końca życia będę zparaliżowana nie mogłam się ruszyć w głowie miałam taki huk jakby ktoś na dworze piłą motorową coś ciął zaczęłam się modlić i prosić Boga żeby odgonił ode mnie tego szatana krzyczeć nie mogłam o pomoc wogle modliłam się tylko w głowie bo żeby wydać z siebie głos musiałabym wziąść głębszy oddech a to powodował że się dusiłam(to nie jest fajne jak nawet oddychać  się boisz)zamknęłam oczy a przynajmniej mi się tak wydawało i było jakby lepiej ale znowu to się nasiliło  dalej się modliłam nie tracąc wiary i pomogło. odetchnęłam z ulgą nie wołałam nikogo bo i tak by mi nie uwierzyli i wogole  nie wiedziałam wtedy że to paraliż senny. ciągle w głowie słyszałam tan huk i bałam się że jak się położę to się nasili i wszystko wróci  więc zapoliłam światło i siedziałam tak z godzinę  jak mi przeszło i ochłonęłam to poszłam ostrożnie spać. opowiedziałam to przyjaciółce i powiedziała żę to prawdopodobnie paraliż senny uspokoiło mnie to żę inni też to mają:)
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
raper napisał(a): miałem pierwszy raz paraliż senny i boje się że sie powtórzy.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Donmichello napisał(a): Dobry artykul. Popieram taka misl, poniewaz mialem podobne rozumienie czlowieczej ''indywidualnosci''.
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić "ciebie"?)
edi napisał(a): pewnien czas temu mieszkalam z moja mama w takim mieszkaniu
 i sadze ze ma pan/i racje gdysmy sie wprowadzili wszystko bylo ok ale po kilku miesiacach kiedy raz spalam sama bo mojej mamy nie bylo w domu to przesunela sie kilowa puszka z pieniedzmi i spadla do kranu jakies 40cm szerokosci od kranu obudzilam sie nie iwedzialam co sie dzieje i poszlam do kuchni a tam lezaly pieniadzze porozwalane z puszka w kranie. Do tej pory nie balam sie ciemnosci ale z czasem zaczelo mnie cos obserwowac dzien i noc okropne uczucie pamietam do dzis. I w pewna noc mama wrcila nie moglam spac poszlam do niej i spalam razem z nia dokladnie o 3.30am zaczelo sie zbizac cos do nas mama tez sie obudzila i bardzo balismy sie gdyby nie to ze odmowilismy dwa rozance to to cos nie odeszlo by od nas i za kazdym razem kiedy przychodzilo stawalo sie gorsze slyszalam nawet tupot chodzacych kogos butow po podlodze tylko ze to mialo dziwnie swoja granice jakby sie nie moglo ruszyc dalej. Na koncu juz nie wytrzymalismy nie wysypialismy sie i musze sie jeszcze zgodzic w tym mieszkaniu zawsze sie wszystko psulo i po zaty przytylam 13kg robiac te same zeczy jak robilam do tad. wiem ze to glupie ale od tej pory kiedy sie wyprowadzilismy od czasu do czasu czuje czyjas obecnasc ale to cieply wiatr kolo mnie to wtedy bylo zimno kiedy tam mieszkalam nie mam naprawde zielonego pojecia co moglo tam byc. Gdyby ktos mial by takie uczucie to i sie zdaje to obecnosc kogos ale nie zawsze znaczy ono kogos zlego ten kto moze prosic o pomoc aczkolwiek przyszedl sie przywitac. pzdr dla wszystkich i otuchy daje dla tych ktorzy mieli maja lub beda miec przyszlosci co kolwiek takiego jak ja i nie zyczyla bym nikomu nigdy w zyciu tego to jest zle to co mnie spotkalo. pz
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Nikki napisał(a): Do Mateusz/creep 
 Może to ktoś z innego świata wybrął ją i chciał poinformować że ktoś umrze lub chciał ją poprosić o pomoc..8
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)