Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
marek napisał(a): w rozmowie z pewnym wojskowy usłyszałem że w latach 60 XX w. będąc na poligonie /na zachodzie kraju/ był świadkiem lądowania czegoś takiego pozostała po tym stopiona ziemia w matrix nie chce mi się wierzyć natomiast trzymanie w laboratoriach wynalazków z różnych względów jest możliwe /zbrojenia,lobby przemysłowe/pana pająka pamiętam z telewizji jak wypowiadał się o tych napędach w latach 80
(komentarz do artykułu )




zaciekawiona napisał(a): Ostatnio namalowałam tuszem tekiego Emo i czytając ten artykuł trochę się go boję. Narazie nic się hnjie dzieje i mam nadzieję, ze tak będzie zawsze.
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)




Joana napisał(a): Ja chyba odziedziczyłam coś po mojej babci. Przynajmniej tak mi się zdaje. Moja babcia ma sny, gdy komuś w mojej rodzinie ma się coś przydarzyć i nigdy jeszcze się nie pomyliła. Wiem, że ma stały "kontakt" z moim zmarłym dziadkiem. Teraz ja zaczynam miewać taki jakby prorocze sny. Co ciekawe mój zmarły dziadek uczestniczy we wszystkim w naszym życiu, np. gdy maja ciotka miała raka piersi akurat, gdy urodziła mojego brata ciotecznego i była bliska śmierci, mój dziadek, chociaż nigdy go nie znała przyśnił jej się i kazał wziąść się w garść. Była zszokowana, ale teraz żyje i niedawno urodziła drugie dziecko, córkę.
(komentarz do artykułu Życie medium)




mati napisał(a): mysle ,że warto uwierzyc w dziwy i natury i religijne cuda ,ale nie sądzę,żeby natura spowodowala taki ciąg zdarzen i plag ,tymbardziej,że to faktycznie pierworodni pomarli a nie niemowlęta,natura w ten sposób nie wybiera sobie ofiar.musial ktoś jej pomódz.moim zdaniem biblijna wersja jest prawdziwa,nawet jeśli zostala napisana przez ludzi ,to dla mnie jest kroniką tamtych czasów.no i jeszcze w ostatnich dniach slyszalem o odnalezieniu arki na górze ararat ,ciekawa sprawa,może niedlugo dowiemy sie czegos wiecej?jak dla mnie to znalezisko czegoś dowodzi ...
(komentarz do artykułu Plagi egipskie - czyżby zagadka wyjaśniona?)




zaciekawiona napisał(a): Mi sie raz śniło, że pojechałam windą w górę i znalazłam się w dziwnej pracowni. Było tam dużo próbek krwi, skóry i innych rzeczy, ale te próbki chyba pochodziły od gadów. Nie wiem co to było ale było to wspaniałe.
(komentarz do artykułu Ocalony przez sen)




Do pana Anonima napisał(a): Również oglądałam ten film i faktycznie masz rację ale pominąłeś jeden fakt. Jezus mówił o tym, że ta religia będzie połączeniem wszystkich innych i stworzy całość i tak powstała ta najnowsza chrześcijańska. Poza tym widzę, że Twoje wiedza w tym temacie jest porażająco kiepska skoro twierdzisz, że życie Jezusa nie jest udokumentowane i wcale nie mówię tu o Piśmie Świętym, mimo iż tam znajdziesz najbardziej szczegółowe informacje. Są dokumenty opisane w kontekście historycznym. Proszę na drugi raz jak będziesz się wypowiadał naucz się korzystać z książek a nie tylko z forum :) pzdr
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)




artur_k napisał(a): Wszyscy czterej? Bez żadnych śladów walki/czegokolwiek co by wskazywało na to, że wybuchła panika? (naturalnie jedzenie kuzyna lub brata przez rekina lub jego topienie się wcale nie musi powodować paniki heh). Sprawa w każdym razie podejrzana.
(komentarz do artykułu Johorski Trójkąt Bermudzki)




gość napisał(a): Ja terz wierze w duchy.
kiedys jak spalam u kuzynki to ok. 22 duch szedł po kuchni taka zjawa biała. Bardzo sie bałyśmy a na drugi dzien sie okazało, że umarła sąsiadka z góry. A ducha wyczuł terz pies.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




TomK napisał(a): Aby w Audacity odtworzyć te dźwięki w normalnym tempie, trzeba kliknąć nazwę ścieżki, następnie "ustaw częstotliwość" - "Inne" i wpisać wynik dzielenia częstotliwości ścieżki przez liczbę ile razy przyspieszono nagranie. I oczywiście zatwierdzić. Ale i tak ledwo co słychać.
(komentarz do artykułu Tajemnicze dźwięki niewiadomego pochodzenia rejestrowane są w rejonie Oceanu Spokojnego)




Juzia napisał(a): ej ELFERMORIA a ty to za kogo sie uważasz co?? każdy inaczej interpretuje swoje sny a ty nie uważaj sie za boga bo nim nie jesteś
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




Juzia napisał(a): ej FILOZOFKU ty weź sie konkretnie walnij w czajnik co ty bredzisz Ty chyba masz jakieś zaburzenia psychiczne najpierw piszesz że wampiry istnieją i w ogóle później przeraźliwy apel a następnie znów brednie o tym że utrzymujesz z nimi kontakt a i dość długa wypowiedź że nie chcą sie "widzieć" z ludźmi wogóle hahaha weź wyjdź albo nie zostań i napisz coś jeszcze żebym mogła sie jeszcze pośmiać. Są kwestie w których sie z Tobą zgadzam ale ogólnie to wymyśliłeś nie zły szajs:) RATI popieram w 100% pozderki i udanych poszukiwań:)
Justyna
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




artur_k napisał(a): Bardzo ciekawa jest również teoria odnalezienia powodu tej przypadłości, ponieważ to rzeczywiście może pomóc w odkryciu "wiecznej młodości".

Jeśli jest tak, że ona będzie żyła bardzo długo w związku z tym, że bardzo wolno się rozwija (chociaż sam nie wiem, ponieważ było wspomniane w artykule, że była w związku z tą przypadłością bardzo chorobiliwa) to jest to bardzo optymistyczna wersja, ponieważ medycyna wtedy w takim czasie z pewnością byłaby zdolna rozwikłać tą zagadkę (patrząc na prędkość rozwoju cywilizacji obecnie).
(komentarz do artykułu Zatrzymana w czasie. Nastolatka, która wciąż jest dzieckiem)




Shaz napisał(a): Wasze teorie są trochę mało prawdopodobne (rozumiem, że można puścić wodze fantazji ale bez przesady) podwodne cywilizacje w jaki niby sposób przecież USA Albo Rosja dyponują taką technika żę coś by wykryli. Wracając do tematu zgadzam się z tym iż zamiasta badać kosmos najpierw musimy zbadać własna planetę.
(komentarz do artykułu Bliskie spotkania z USO)




Zaciekawiony Erykiem napisał(a): Eryku napisałeś już te książke? daj nam wszystkim poczytać. Masz już 13 lat, sędziwy wiek dla takiego "mózgu". pff
(komentarz do artykułu Czaszka gwiezdnego dziecka - czy był to zdeformowany człowiek, czy może mieszaniec czlowieka i istoty pozaziemskiej?)




Stolarz z Krakowa napisał(a): Jeśli mowa o spekulacjach, może to dziecko było wynikiem eksperymentów naukowych, gdzie matką był człowiek a nasienie było sztucznym wytworem naukowym.Mało to eksperymentowano na ludziach? choćby w niemieckich obozach? Oczywiście jak to powiedział Fox Mulder "i want to believe" i niech tak zostanie. Pozdrawiam,Maciej
(komentarz do artykułu Odtworzono jądrowe DNA z czaszki gwiezdnego dziecka)




lordskass napisał(a): Cóż ja tak samo jak większość ludzi wierze że duchy istnieją
i to bez wyjątku czy to dychy zwierząt czy ludzi .
Możliwe że dychy zwierząt otaczają nas cały czas, ale
dychy naszych pupili np. kota lub psa
którego posiadaliśmy mogą się nam ukazać,gdyż wiedzą gdzie było im najlepiej a my to odczuwamy bo były nam bliskie.
(komentarz do artykułu Duchy zwierząt)




Goou napisał(a): OOBE, to stan umuslu; cwiczysz wydostawanie sie z ciala, ale kiedy przychodzi co do czego, to po prostu tracisz kontakt z otoczeniem. Kiedys wracalem z rodzicami po brata samochodem. Ojciec i ja zostalismy w samochodzie. Mama udala sie po brata. Zaczelo mi sie krecic w glowie, niewiele rozumialem z tego co mowil ojciec i co dobiega z radia. Wtedy mimowolnie wyrwalem sie z ciala i zaczolem slyszec glosy; rozowy o ciazy, zobaczylem jasne swiatlo jakkgdyby okna, a przez niego duzego czarnego psa. Kiedy matka z bratem wrocili, spytalem "kto jest w ciazy? Kto bedzie mial syna?". Mama odwrucila sie do mnie z przedniego fotela i spytala:"byles tutaj czy podsluchiwales pod drzwiami". Moj ojciec jak zawsze zaczol ostro:"no przecierz siedzielismy tutaj caly czas!".
Matka:"Jezu, nie przerazaj mnie..."
Ja do brata: "twoj kolega ma duzego czarnego psa?"
brat "tak,dzisiaj widzilem go pierwszy raz".
matka:"no przeciez byles tutaj..."-zaslonila reka usta
ja(sklamalem):"no tak, cos mi sie przeslyszalo :)"

To nie byla pojedyncza sytuacja(moglem po kilku kolejnych cwiczeniach odgadywac liczby; zgadywalem najprostsze ktore nie wymagaly skomplikowanych obliczen. Ile razy zgadywalem cene biletu zespolu muzycznego ktorego nie znalem[...] A przy tym zawsze pojawial sie silny lek. Im bardziej sie balem, tym dokladniej bylo widac liczby, ludzi za sciana i [...wiele innych mozliwosci, ktorych nie opisze wam ze wzglad na lek].
Po jakims czasie uznalem, ze nie jestem bogiem, ze zaczolem odsuwac sie od ludzi, ze nie chce juz tego umiec. Chcialem zapisac sie na egzorcyzmy. Jednak ksiadz stwierdzil, ze jestem normalny...
Po kilku latach, niekiedy te umiejetnosci sie budza, bo nie moge ich komletnie dlawic. Kiedy tylko mysle o tym pojedynczym wydarzeniu, czuje jakim jestem draniem. Ukrywalem to bardzo dlugo, az w koncu czuje ze sfiksowalem.
Czuje ze zaraz wyskocze przez balkon. Byc moze to ostanie swiadectwo na tej stronie.
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)




Pata napisał(a): Ja widzialam 2 duchy jeden nad łóżkiem a drugiego w szkole.
A w nocy boję się wysunąć nogę z pod kołdry bo mam wrażenie że ktoś ją złapie
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




negatyvv napisał(a): To co wymyślacie, to śmiechu warte. Demon, zło......
Cos jest rzadkie, to odrazu złe? Chcecie wierzyć w takie rzeczy, bo to ciekawe. Co człowiek wymyśli, to jest niedoskonałe przecie...
A jeszcze jedno. Nie ma dobrych demonów.
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)




Anonim napisał(a): Większość badziewnego sprzętu potrafi nagrywać różne śmieci, nie czarujmy się - made in china + źle zaprojektowany sprzęt od podstaw.
Byłem niejeden raz świadkiem jak głośniki komputerowe czy to tanie wzmacniacze audio po odłączeniu od źródła sygnału odbierały PRI 225kHz, a mieszkam ponad 400 kilometrów od nadajnika...
(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)




vandeta napisał(a): hey ,w niedzile 25.04.2010 miedzy 22 a 22,30 zaobserwolalem , doklanie wiecej niz 10 punktow swiecących na niebie na czerwono, wygladalo to dziwnie , prawie jak jakies race , ale to wszytko sie poruszalo w dziwny niewytlumaczalny sposob po niebie , moze bylem przemeczony , ale jak dojechalem do dworca gl i wysiadlem widzialem mnustwo ludzi ktorzy tez to widzieli , hmmm

bardzo ciekawe i nieprawdopodobne co to bylo ,

czy ktos rozwiez to widzial
pozdrawiam
(komentarz do artykułu Dziwne światła)




magdzia napisał(a): base pair to nie para podstawowa, tylko para zasad...

(komentarz do artykułu Odtworzono jądrowe DNA z czaszki gwiezdnego dziecka)




Ivellios napisał(a): Damian, skontaktuj się ze mną przez dział "Kontakt". Robił ktoś z was może jakieś zdjęcia tych obiektów?
(komentarz do artykułu Zagadkowe obiekty nad Phoenix)




Damian napisał(a): NIe wiem do końca co to było ale wczoraj24 kwietnia 2010 okolo godziny 22 na niebie nad bydgoszczą stojąc sobie ze znajomymi widzieliśmy identyczne zjawiso tylko zmias 4 kropek to naliczyliśmy ich oklo 25 może nawet 30. coś niewiarygodnego może ktoś też to widział starsznie mie ciekawi co to było. mój meil podalem
(komentarz do artykułu Zagadkowe obiekty nad Phoenix)




Paula napisał(a): jak można sie skontaktować z taka osobą medium...?
jezeli ktos wie to prosze pisac na email

(komentarz do artykułu Życie medium)




Ivellios napisał(a): Magdzia, dzięki wielkie, błąd poprawiony.
(komentarz do artykułu Odtworzono jądrowe DNA z czaszki gwiezdnego dziecka)




tdp napisał(a): za to odpowiada na 100% wojsko podobno kiedyś dowiedzili się skąd dokładnie nadaje jedna ze stacji numerycznych ale nikomu nic nie udowodniono
(komentarz do artykułu Stacje numeryczne - radiowe audycje-widmo)




a napisał(a): Aby dokładnie zrozumieć wszystkie te "zawiłości" proponuję poczytać coś fachowego z buddyzmu, np: Tybetańska Księga Umarłych albo Osiem Podstaw Buddyzmu Zen itd itp. Buddyzm to dziedzina życia która najszerzej i najdokładniej od 2500 lat traktuje o reinkarnacji, świadomości, karmie, umyśle, celu życia. Przez 10 ostatnich lat mego życia nie znalazłem żadnej dziedziny nauki, religii czy filozofii która by w sposób tak kompleksowy i całościowy traktowała o wszystkich aspektach życia jednocześnie. Mało tego, daje dokładne wskazówki jak uniknąć kolejnych narodzin, wcieleń, cierpienia. Buddyzm jest drogą która pozwala dotrzeć do sedna naszego umysłu, uczy samodzielnie myśleć. Uczy zrozumienia świata i ostatecznego celu życia.
Jeśli przyjmiemy że reinkarnacja istnieje, musimy pójść krok dalej. Musimy odrzucić "ja". "Ja" jest specyficzną sztuczną barierą pomiędzy rzeczywistością a pierwotnym umysłem. Gdzieś bardzo głęboko wszyscy jesteśmy tacy sami, wszyscy posiadamy identyczną pierwotną naturę która w buddyzmie nazywa się - naturą buddy. Nie dlatego, że stworzył ja pan Budda, tylko dlatego że ona ciągle istnieje tu i teraz, niezależnie co o niej sobie mniemamy, czy w nią wierzymy czy nie. Na przeszkodzie w poznaniu jej stoi wiele "czynników" związanych ściśle z "ja" takich jak: pragnienia, pożądanie, głupota, ignorancja, strach, niewiedza. Wszystkie te ułomności powodują że pomiędzy jednym wcieleniem a drugim (bar-do) za wszelką cenę pragniemy się na nowo odrodzić niźli krążyć "bez sensu" w zawieszeniu i powodowani przerażeniem przywdziewamy nowe ciało. Przerażenie wywołane jest niewiedzą, niewiedzą o tym co widzimy i co odczuwamy po śmierci ciała. To ciało umiera, nie świadomość! Wszystkie "czynniki" funkcjonują za życia ciała jak i po jego śmierci, jednakże po śmierci wszelkie odczuwanie dobre i złe zwiększa się około siedmiokrotnie! Tym bardziej są więc dokuczliwe, jeśli w ogóle do zniesienia. Wejście w nowe ciało to nowe cierpienia. Nowe narodziny, nowe choroby, nowe złe (i dobre) emocje i rozterki, starość i ponowna śmierć.
Buddyzm naucza że ze zrozumieniem (całościowym) przyjdzie wyzwolenie (ostateczne). I ja głęboko w to wierzę.
Pomimo tego całego "pesymizmu", a może właśnie dlatego, wszyscy prawdziwi buddyści są pogodnymi ludźmi i pokojowo nastawionymi do wszelkiego robactwa na tej (i nie tylko) Ziemi.
(komentarz do artykułu Życie pomiędzy życiami)




sun napisał(a): Wiem przecież że to nie takie takie wampiry -.- .... ale to nie zmienia faktu że zaś wróciłam do tego miasta co z mojej przeszłości.. i muszę znaleźć tego chłopaka tylko jak .. i tu jest problem. a wy już skończcie z tym zmierzchem.. Jak by żyli otwarcie to bym zadanie miała o wiele prostsze niż jest -.-
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




husajn napisał(a): mnie to ciekawi i cieszy jak coś takiego żyje i nas ludzi nie atakuje to jest dobrze wiecie oglądałem kiedyś taki film że te uso porusza się pod wodą z prędkością 1 macha czyli chyba 1500km/h a z tego co naukowcy mówil żeby osiągnoą taką prentkość potrzeba 1milon koni mechanicznych ponoć ih paliwem jest woda bo uso najczęściej obserwuje się nad zbiornikami wogóle takie rzeczy są zaje.........
a tak wogule pomyślcie wielkie piramidy olbrzymi stonehenge w dzisiejszych czasa trudno by było coś takiego zbudować kamienie na stonahanhe są 200km od tamtej okolicy albo i dalej wogule (jak to możliwe że ludzie mogliby w tamtych czasach bez maszyn takie coś postawić . z resztą w piramidach czyli tam w środku w tych komnatach są jakieś malowidła obcych czyli jak wyglądali myśle że to właśnie obcy kierowali i kierują ludzkością myślę że jak świat (ludzie) jóż opanują kilka planet i będą mieli bardzo zawansowaną technologię to ufo czy uso (obcy ) sami się ukarzą i nas ludzkoś o coś poproszą w koncu jak istnieją to dla czego się chowają pod oceanem coś im musi zagrażąć możę ufo dla uso zagrarza :) (wszyscy zginiemy ) i w tedy nadejdzie koniec świata nekluowanie
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane obiekty podwodne)




a napisał(a): Aby dokładnie zrozumieć wszystkie te "zawiłości" proponuję poczytać coś fachowego z buddyzmu, np: Tybetańska Księga Umarłych albo Osiem Podstaw Buddyzmu Zen itd itp. Buddyzm to dziedzina życia która najszerzej i najdokładniej od 2500 lat traktuje o reinkarnacji, świadomości, karmie, umyśle, celu życia. Przez 10 ostatnich lat mego życia nie znalazłem żadnej dziedziny nauki, religii czy filozofii która by w sposób tak kompleksowy i całościowy traktowała o wszystkich aspektach życia jednocześnie. Mało tego, daje dokładne wskazówki jak uniknąć kolejnych narodzin, wcieleń, cierpienia. Buddyzm jest drogą która pozwala dotrzeć do sedna naszego umysłu, uczy samodzielnie myśleć. Uczy zrozumienia świata i ostatecznego celu życia.
Jeśli przyjmiemy że reinkarnacja istnieje, musimy pójść krok dalej. Musimy odrzucić "ja". "Ja" jest specyficzną sztuczną barierą pomiędzy rzeczywistością a pierwotnym umysłem. Gdzieś bardzo głęboko wszyscy jesteśmy tacy sami, wszyscy posiadamy identyczną pierwotną naturę która w buddyzmie nazywa się - naturą buddy. Nie dlatego, że stworzył ja pan Budda, tylko dlatego że ona ciągle istnieje tu i teraz, niezależnie co o niej sobie mniemamy, czy w nią wierzymy czy nie. Na przeszkodzie w poznaniu jej stoi wiele "czynników" związanych ściśle z "ja" takich jak: pragnienia, pożądanie, głupota, ignorancja, strach, niewiedza. Wszystkie te ułomności powodują że pomiędzy jednym wcieleniem a drugim (bar-do) za wszelką cenę pragniemy się na nowo odrodzić niźli krążyć "bez sensu" w zawieszeniu i powodowani przerażeniem przywdziewamy nowe ciało. Przerażenie wywołane jest niewiedzą, niewiedzą o tym co widzimy i co odczuwamy po śmierci ciała. To ciało umiera, nie świadomość! Wszystkie "czynniki" funkcjonują za życia ciała jak i po jego śmierci, jednakże po śmierci wszelkie odczuwanie dobre i złe zwiększa się około siedmiokrotnie! Tym bardziej są więc dokuczliwe, jeśli w ogóle do zniesienia. Wejście w nowe ciało to nowe cierpienia. Nowe narodziny, nowe choroby, nowe złe (i dobre) emocje i rozterki, starość i ponowna śmierć.
Buddyzm naucza że ze zrozumieniem (całościowym) przyjdzie wyzwolenie (ostateczne). I ja głęboko w to wierzę.
Pomimo tego całego "pesymizmu", a może właśnie dlatego, wszyscy prawdziwi buddyści są pogodnymi ludźmi i pokojowo nastawionymi do wszelkiego robactwa na tej (i nie tylko) Ziemi.
(komentarz do artykułu Życie pomiędzy życiami)




gig napisał(a): Swietnie, nie ma to jak spekulacje.
(komentarz do artykułu Odtworzono jądrowe DNA z czaszki gwiezdnego dziecka)




.... napisał(a): większość z was to się na oglądała za dużo Zmierzchu albo innych filmów o wampirach możne i istnieją ale skąd wiecie ?
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Gosia27 napisał(a): dla mnie jest to straszne przezycie!widok tej rozmytej postaci siadajacej na mnie i uciskajacej moja klp.-wstrzasajace-no i nie mozesz nic zrobic,wydobyc z siebie glosu, poruszyc sie(a przeciez obok lezy moj maz),to straszne!!Paraliz senny przezylam kilka razy w zyciu,ale dopiero teraz przeczytalam o tym zjawisku!!Moze teraz chociaz lek bedzie mniejszy!!
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Kass napisał(a): mam pytanie ale troche od innej strony jednak mozliwe,ze jest to polaczone jakoby z tym tematem...od pewnego czasu w moim zyciu kompletnie nic mi sie nie uklada, zaczelo sie od malych rzeczy a teraz doszlo do tego,ze jem antydepresanty, poprzysieglam sobie,ze Bog nie istnieje skoro ma mnie gleboko w du**e ale od tego czasu jest coraz gorzej, mam wrazenie,ze nade mna cos wisi w powietrzu i to cos bardzo ciezkiego co doprowadza mnie do szalu.Powiem Wam,ze dawniej bylam normalna pogodna dziewczyna ktora cieszyla sie ze zwyklych dni, teraz zyc mi sie nie chce. pomimo tego ze biore antydep. to w moim zyciu nie stalo sie nic tralmatycznego co mogloby mnie wpedzic w depresje:/.prosze odpiszcie co to moze znaczyc. Z gory dziekuje
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




dawid napisał(a): ale ile ma metrów głębokości
(komentarz do artykułu Trójkąt Bermudzki. Jak to właściwie wygląda?)




michal napisał(a): pisze prawde moja zona jest medium i to co dzieki niej przezywwam to duzo wiecej niz jest napisane bylem sceptykiem a teraz wierze widzenie slyszenie wizje niedalekiej przyszlosci oj duzo tego
(komentarz do artykułu Życie medium)




PRAWDA napisał(a): To prawda. Dużo jest takich za przeproszeniem po... dzieci które wierzą w każe gówno... Najlepiej samemu badać dany temat i olać tych neo. Pozdrawiam
(komentarz do artykułu "Masz zamknięty umysł, niegodziwcze!" - czyli słów kilka o internetowych ekspertach od niczego)




maestro napisał(a): Ten artykuł równie dobrze działa w obie strony. Dokładnie po obu stronach barykady jest ten sam problem.
(komentarz do artykułu "Masz zamknięty umysł, niegodziwcze!" - czyli słów kilka o internetowych ekspertach od niczego)




romek napisał(a): pamiętam ten dzień - ale muszę powiedzieć ze z kolegą - co jako jeden z pierwszych miał komputer interesuje się (i został pilotem)
lataliśmy we fleight symulator boeingiem miedzy WTC
artykuł ciekawy - każdy ma swoje przeżycia i odczucia
ja uważam, że była to ukartowana historia


poza tym też mam dziwaczne sny i niektóre dzisiaj potrafię zinterpretować
natomiast mam jeszcze 2 takie które doskonale pamiętam... wiem z czym mogą mieć związek ale nic więcej mi do głowy nie przychodzi... jak narazie
(komentarz do artykułu 11 września 2001: wspomnienia ekstrasenski)




FearTheReaper napisał(a): A ja znam się trochę na psychologii i nic co tu zostało opisane nie jest mi obce. Właśnie ze względu na archetypiczną strukturę umysłu zbiorowego i podświadomości regresing hipnotyczny i niehipnotyczny w celu odczytu pamięci naszych poprzednich wcieleń jest właśnie taką sugestią (w przypadkach niehipnotycznych) i projekcją hipnotyzera wydobywającego te archetypy ze zbiorowej jaźni przez podświadomość (w przypadku regresingu hipnotycznego).
(komentarz do artykułu Umysły z innych czasów)




fio napisał(a): Użycie słowo "jarają" czy "zajarani" IMO zbiło wartość tego artu :|
Dodam jeszcze że nie bywam na forach o tematyce paranormalnej lecz na innych. Tam zaś to człowiek wierzący w ducehy czy UFO jest wdeptywany w ziemię bez żadnej litości. Wiele razy widziałem wyśmiewanych i był to śmiech bez żadnych argumentów. Bo wystarczy że się przyznał iż wierzy czy doznał. Zaś co do ekspertów hmm tacy są ludzie gdzie temat tam setki pseudo ekspertów. Nie wspominając że w niektórych dziedzinach chyba nie da się być ekspertem ;-)
Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu "Masz zamknięty umysł, niegodziwcze!" - czyli słów kilka o internetowych ekspertach od niczego)




FearTheReaper napisał(a): Co do ezoteryki i okultyzmu, różnica i podział jest taki, że ezoteryka mieści się między 1 a 2 typem, a okultyzm jest między 2 a 3. Sam okultyzm dzieli się na poszczególne doktryny ezoteryczne (rozwoju duchowego i duchowej praktyki) i zajmuje się opisywaniem konkretnych związków przenikania, transfomułowania ducha i materii, podczas gdy sama ezoteryka w popularnym ujęciu zajmuje się teorią, duchem i samym rozwojem.
(komentarz do artykułu Nowe ufologiczne ruchy religijne i problemy z definicjami)




MaG napisał(a): Trafiłeś w samo sedno. Spotkałem się ostatnio z tym zjawiskiem na pewnej stronie. Właściciel strony wraz ze swoimi - można by już powiedzieć - wyznawcami pokazuje różne spiskowe teorie, a jeśli ktoś ośmieli się odbiec od jego jedynie słusznego i prawdziwego zdania, jest z miejsca obrzucany aroganckimi odpowiedziami i nazywany trolem.
(komentarz do artykułu "Masz zamknięty umysł, niegodziwcze!" - czyli słów kilka o internetowych ekspertach od niczego)




Mim napisał(a): Poruszony został tutaj ważny temat i zarazem ciekawe zjawisko. Człowiek spragniony wiedzy, przytłumiony monotonią zwykłych wiadomości i informacji chętnie lubi zajrzeć na alternatywne źródło informacji. Często przez to pierwsze informacje jakie uzyska z owych miejsc stają się dla niego obiektem niepodważalnym i uberwyjątkowym, który jest prawdą i basta. Nie daje się sprostować przez innych, bardziej lub mniej zamyka się na kolejne perspektywy bo obecna mu pasuje. Owego "eksperta" broni ponieważ chcę żeby miał racje. Osobiście uważam, że takie jednokierunkowe myślenie jest obecne u każdego z nas, tj. zawsze nastrajamy się na odbiór takich, nie innych wiadomości. Istota polega na tym, żeby zachować odpowiedni stopień krytyki i dystansu do tematów z jakimi się spotykamy, do życia i samego siebie. Pozdrawiam
(komentarz do artykułu "Masz zamknięty umysł, niegodziwcze!" - czyli słów kilka o internetowych ekspertach od niczego)




Leeons napisał(a): Przepraszam, ale tytuł jest bez sensu z powodu określenia "być może". Zagadek, które [b]czekają[/] na rozwiązanie jest mnóstwo. Nie rozumiem, dlaczego niby budowa piramid egipskich ma nigdy nie zostać wyjaśniona? [b]Na razie[/b] nie ma pewności, jak je wznoszono, bo nie znaleziono jednoznacznych dowodów.
Pozostałych "przykładów" nie komentuję, bo są tak idiotyczne, że nadają się co najwyżej na ostatnią stronę "Faktu".
Brawa dla Autora za piękne, jakże zrozumiałe zdanie: [cytat]Takie opowieści pobudzają wyobraźnię i są, przez zwariowany zmysł logiki, dla niektórych tak wstrząsające, że muszą być prawdziwe[/cytat].
(komentarz do artykułu Pięć zagadek, których być może nigdy nie rozwiążemy)




pretorianin20 napisał(a): Od czasu do czasu coś mi się obija o uszy na temat osób, które w jakiś sposób pozbyły się AIDS. Nie wykluczam, że ten pastor może mieć taki dar, lub dokładniej "charyzmat". Ale chorym na AIDS, którzy chcą się udać do niego, zalecałbym raczej pogłębienie swojej wiary, posty i nabożeństwa. Efekt będzie pewnie ten sam.
(komentarz do artykułu Tam, gdzie kończy się ludzka wiedza, tam wkracza Bóg)




anti napisał(a): Owszem raz z kumplem sie tam wybralismy samochdem, SKODA zeby zobaczyc to miejsce po tym artykule zanim dojechalismy na miejsce yly problemy z autem, miedzy innymi w drodze do gasly swiatla mimo ze elektronika dziala, doslownie co jakis czas gasly na kilka sekund ( samochod nowy i watpie zeby to byla jakas wada) . Kiedy dojechalismy na miejsce weszlismy miedzy drzewa i podazalismy w strone wzgorza, nie bylo nic szczegolnego, obejrzelismy cale to miejsce i zaczelismy wracac bo sie sciemnialo byla to godzina 19 lub 20 wrzesnia 2009. W drodze do domu (z tempelbergu dokladnie jak zaczelismy wracac jeszcze na jego terenie) moj kumpel wpadl na pomysl zeby przyjechac tu nastepnego dnia ze sprzetem do kopania... w momencie kiedy wymowil te zdania widzielismy przechodzaca postac miedzy nami wzdloz fragmentow starej fosy. Wyraznie bylo widac kogos i nie musialem zadawc mu pytania a widzialem ze on tez cos widzial. Dalej szlismy w milczeniu i uslyszalem trzask za plecami. Obrocilem sie bo kolega chyba nie uslyszal tego patrze i widze jak z za drzewa ktos zaglada. Pokazalaem mu lecz gdy sie obrocil nic juz nie bylo, jeszcze chwile sie wpatrywalismy lecz po chwili doszlismy do wniosku ze lepiej isc z tego miejsca bo sobie cos wmawiamy. Tylko ze jak sie obrucilismy przed nami stala postac, wyrazna postac ludzka wysokosci ok 170cm byla od nas jakies 15metrow. Byla dosc jaskrawa jak na ta pore dnia, na sobie miala jakies szmaty ze znakiem ktorego niedostrzeglem. przypominalo to litere Y lub V. Ucieklismy ile sil w nogach jak tylko zlapalismy oddech. Gdy dobieglismy do auta zas zamarlismy. Przed autem z dwoch galezi byl ulozony krzyz (zwykle galezie jedna na drugiej skrzyzowana) Nie bylo nam do smiechu jak to byl zart to nie byl wesoly. Mimo tego planujemy jeszcze raz sie tam wybrac wieksza iloscia oosb na dluzej z kamerami.
(komentarz do artykułu Duch z Tempelbergu - artykuł z "Kuriera Krapkowickiego")




Bzdury napisał(a): MYTH BUSTED!
Kwiecień 2010 i jakoś Iranu nie zaatakowano.
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)




Jolanta napisał(a): Czytałam wszystkie możliwe do zdobycia tomy- i zaświadczam że taką miłością jaka jest zawarta w tych dziełach-może obdarzyć tylko Bóg.Nie pochodzi to od Vassuli-lecz od NIEGO.Jest to w całości Jego dzieło.Cudowna Miłość-jeśli czujesz się zagubiony,w depresjii lub nie kochany-proszę-sięgnij po tę książkę.Nie obchodzi mnie co myśli o tym " jakaś tam ekselencja"!To dzieło dało mi więcej niż wszystkie inne książki.Chciałam kupić ostatnie tomy-mam ich ok.10 dopiero-ale wykupiono ...(nie oczekuj tu magii lub cudów-tutaj poprzez nią-Bóg cię uczy krok po kroku-jak dziecko-prowadząc za rękę....To niezwykłe i ...cudowne!
(komentarz do artykułu Wiadomości od Boga)




Wszystkich komentarzy: 17931, liczba stron: 359