System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
Filozof napisał(a): żartujesz sobie? nie dostałeś ich? oficjalnie ci napisałem tu jako komentarz, na gadu czy inny kontakt brałem jaki podałeś żeby to zgłosić, notabene teraz to robię a ty jak reszta wolisz mnie skrytykować niż odebrać mój komentarz zrozumieć i działać.
teraz ci mówię jak i wcześniej zresztą, usuń moje komentarze nie potrzebny ci tu chaos dotyczący mojej osoby.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Kita5 napisał(a): Ej ,no powinieneś już dawno wykorkować skoro nie dość ,że o tym piszesz to jeszcze zamieszczasz zdjęcia.Bez obrazy, po prostu do tego doszłam.
(komentarz do artykułu Przeklęte obrazy. Gdy dzieło sztuki przynosi klątwę)




Koniu napisał(a): Witajcie mam wujka który pracował w polskiej kopalni i nieskłamie jak powiem to co on mi nieraz mówił. Otóż wielokrotnie znajdowali oni pod ziemią dziwne rzeczy jak metalowe stalowe wyrobione materiały typu gwoździe itp najciekawszymi były słożone urządzenia albo ich pozostałości bardzo podobne do sztucznych serc. Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt że znaleziska są na głębokości wieludziesięciu tysięcy lat. Jestem zwolennikiem że czasy starożytne i jeszcze dalsze były bardzie zawansowane technologicznie jak my sami.
(komentarz do artykułu Archeologiczne przykrywki: "Policja Umysłów" i "Wielkie Kłamstwo")




Ivellios napisał(a): Skoro to zgłaszał, to widocznie robił to jakąś dziwną drogą, bo ja żadnych zgłoszeń nie dostałem.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Al390 napisał(a): A w jego imieniu mogę to zrobić? W końcu sam tego chce, ale dziwi mnie że skoro ponoć to zgłaszał to czemu dalej tu są.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Ivellios napisał(a): Skoro sobie nie życzy ich pozostawiania, to niech je zaraportuje do usunięcia. Ja nie będę siedział i zgadywał co on chce...
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Al390 napisał(a): ASDFGH, mówisz o bardzo zaawansowanym sposobie wykorzystywania tarcz mentalnych, a tego poziomu nie można osiągnąć tak po prostu, należy naprawdę sporo ćwiczyć (mnie np. zajęło 5 miesięcy wykształcenie skutecznej, pewnej tarczy chroniącej przed opętaniem czy ogólnie wpływem duchów i demonów), nie znam osobiście żadnej osoby z takim poziomem, choć o wielu słyszałem (ale i tak spora cześć z nich kłamie), talent do zdolności paranormalnych posiada każdy, jednak od np. zdolności wykorzystywania wyobraźni zależy zdolność wytwarzania owej tarczy mentalnej, ale zawsze ktoś ma większe predyspozycje do jednego, mniejsze do drugiego, sztuką jest znaleźć odpowiednie dla siebie zdolności, znam osobę która potrafi wykorzystać głos do wabienia i odganiania bytów paranormalnych, a trzeba dodać że pięknie śpiewa (to dziewczyna, więc jakoś łatwiej mi to zrozumieć ;p), wszystko zależy więc od nas i od tego jak wykorzystamy swoje możliwości. Pozdrawiam Al390
(komentarz do artykułu Każdy z nas posiada zdolności parapsychiczne - rozmowa z badaczem Jaime Licauco)




Al390 napisał(a): No właśnie, ale tutaj dochodzi problem totalnego chaosu w komentarzach, moim zdaniem najlepiej "odświeżyć" całe te komentarze, to znaczy usunąć całą ich historię i ewentualnie zostawić wypowiedzi osób które nie zgadzają się na ich usunięcie. Co ty na to, Ivellios? Chyba to będzie rozsądniejsze rozwiązanie niż usunięcie samych kom. Filozofa, a z drugiej strony nie ma sensu ich tu trzymać, tym bardziej jak autor sobie tego nie życzy...
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Filozof napisał(a): jestem za tym co mówisz AI390
zgłaszałem adminowi żeby to usunoł wszystko co napisałem wiele wiele postów na mój temat temu no jak doszło do 9 strony czy 10 ale widzisz sam że nic nie poskutkowało.
Byłbym wdzięczny gdybyś to załatwił.

(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Hillman napisał(a): Kilka godzin przed zamachem na WTC snilem ze jade bardzo dlugo winda w dol,jedyne co czulem w tym snie to strach przed czyms i to ze chcialem jaknajszybciej byc juz na dole,nie wiedzialem we snie dlaczego sie tak spieszylem ale uczucie mialem ze chodzi o cos bardzo waznego-byc moze o moje zycie,strasznie dlugo to trwalo-jechalem i jechalem i to caly sen,obudzilem sie spocony i mialem wrazenie ze ten sen strasznie dlugo trwal...
(komentarz do artykułu W poszukiwaniu znaczenia snów)




Al390 napisał(a): Moi drodzy, nie powiem, że nie wierzę w cienistych, bo duchy to centrum moich paranormalnych zainteresowań, ale z cienistymi jest ten problem że są widywani kątem oka, niektórzy już wiedzą o co mi chodzi, w momencie gdy czytałem artykuł widziałem (czy raczej wydawało mi się) ze 2 takie postaci, otóż jak widzimy coś owym kątem oka to a: obraz jest niewyraźny, b: autosugestia ma ogromne pole do popisu, bo jak widzimy coś niewyraźnie i ciężko to pojąć naszemu mózgowi to on tak to sobie tłumaczy, prawda jest taka że większość tego typu spotkań z cienistymi to po prostu cień drzewa, nawet drzwi, który jest rozróżniany w ten a nie inny sposób, jako osobny element. A czemu cieniści znikają jak na nich patrzymy? bo jak skupimy na nich wzrok to albo cienista plamka przestaje istnieć albo znajdujemy inną przyczynę tego ciemnego obiektu. Nie będę podważał wiarygodności wypisanych tu historii (choć przyznam że część z nich jest bardzo oklepana, jak na mój gust) ale zanim się coś błędnie zinterpretuje trzeba zastanowić się nad tym dwa razy, zanim zacznie się wygłaszać historię o duchach/cienistych ludziach. Pozdrawiam Al390
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie - krótka charakterystyka)




Al390 napisał(a): Opętania to z gruntu bardzo i ciekawe i jeszcze bardziej niebezpieczne "zjawisko", jeżeli można to tak określić. Znam chłopca (w zasadzie to już nie jest taki chłopiec, pewnie jest już dorosły) który był opętany, jak to FearTheReaper napisał "prawdziwie". Z doświadczenia, nawet największemu wrogowi nie życzyłbym opętania. Owy chłopak, nie napiszę jak miał na imię (bo jego rodzice jak i on sam prosił o nienagłaśnianie sprawy) był opętany, jak twierdziło medium i co było potwierdzone także przez kapłanów katolickich, aż przez 3 demony, co prawda niższego statusu (nie zaraz jak przy Emily Rose) ale dusza i ciało opętanego ucierpiały w niezwykłym stopniu (chyba niczego gorszego w życiu nie widziałem, no może zwłoki przyjaciela, który "ponoć" popełnił samobójstwo), kończyny wręcz odpadały, a przynajmniej takie sprawiały wrażenie, ciało było wychudzone, przez ostatni okres opętania chłopak nawet mówić nie potrafił, miał zaburzenia fizjologiczne i nie tylko, po uleczeniu twierdził że demony nie pozwalały mu jeść (podobnie chyba było z Emily) i cały czas namawiały go do odwrócenia się od Boga, bowiem pochodził z mocno wierzącej rodziny. Miesiąc po uleczeniu wrócił do stanu przed opętaniem, choć lekarze nie dawali mu gwarancji na całkowite wyleczenie, jeden doktor nawet nie dawał gwarancji na uratowanie życia okropnie okaleczonemu chłopcu. Ale po tym jednym miesiącu wszystko wróciło do normy, chłopak nadrobił 3 miesiące zaległości w szkole, i jedyne co się zmieniło to wybór szkoły średniej- zamiast iść na profil humanistyczny poszedł do szkoły katolickiej (takiego wręcz mini seminarium) by zostać księdzem a następnie egzorcystą. Z jego ambicjami i po tym, co się wydarzyło, myślę iż poradzi sobie w wymarzonej roli egzorcysty ;p

Znałem też dziewczynę opętaną przez ducha swojego dziadka... uzależnionego od seksu! To dopiero był numer, choć raczej nie ma się z czego śmiać, bo wynikło z tego parę problemów, także natury prawnej. W skrócie, wnuczka stała się lesbijką-nimfomanką, była opętana przez 13 miesięcy (rekord poznanych osobiście opętań), ponieważ skutki opętania były łagodne, choć czy takie zboczenie można nazwać łagodnym? Dopiero doświadczone medium wykryło ducha, jednocześnie go wypędzając (rodzice dziewczyny od razu zgodzili się na "świecki" egzorcyzm [wiem że egzorcyzmy są tylko i wyłącznie religijne, ale sposób wypędzenia ducha był bardzo podobny do sposobu katolickiego] który przyniósł zamierzony skutek) i więcej ta dziewczyna nie miała kontaktów z bytami paranormalnymi, choć medium ostrzegało że dziewczyna, która przez tak długie opętanie "wykształciła" znamię na duszy, może znów zostać opętana. Lecz z tego co mi wiadomo ma spokój i widzie normalne życie.
(komentarz do artykułu Wszystko, co chcesz wiedzieć o egzorcyzmach, ale boisz się zapytać)




Ivellios napisał(a): waldi, to teraz wytłumacz nam pięknie, jak się ma twój komentarz do treści artykułu. Bo artykuł jest o czymś innym, a komentarz o czymś innym...
(komentarz do artykułu Wszystko, co chcesz wiedzieć o egzorcyzmach, ale boisz się zapytać)




waldi napisał(a): proszę nie mylić wiary i religii.Wiara jest jedna.Religie są różne i jest ich tyle ile można sobie stworzyć tzn. każda religia jest wytworem ludzkich dążeń ,pragnień,różnych przemyśleń, a nawet psychopatycznych wizji. Religia chrześcijańska wywodzi się z sekty eseńczyków,którzy to byli grupą rebeliantów walczących z Cezarem tzn. z Imperium rzymskim.Byli to tzw.partyzanci/ rozumując w dzisiejszych kategoriach/.Stworzone przez nich mity i opowieści połączono sprytnie w większą całość i stworzono kult religijny, co było zresztą na rękę pierwszym wyznawcom wiary, bo mieli już pretekst za kogo umierać i walczyć. Takie socjosposoby walki są do dzisiaj stosowane i jakoś nikt o tym źle nie mówi.Inne religie postępowały podobnie Islam,czy Buddyzm.Trzeba było mieć męczennika za którego do dzisiaj ludzie oddawaliby swoje życie. Nikt się nie zagłębia w praprzyczynę tego stanu rzeczy bo gdyby trochę pomyślał to zapewne zmieniłby zdanie i nie zabijał się. BO NAJWIĘKSZYM GRZECHEM JEST NIEPOSZNOWANIE ZYCIA SWOJEGO I INNYCH DANEGO OD BOGA./ Nie mylić BOGA z tymi bożkami wymyślonymi przez religie w celu panowania jednych nad drugimi.
(komentarz do artykułu Wszystko, co chcesz wiedzieć o egzorcyzmach, ale boisz się zapytać)




Al390 napisał(a): Dychy przyjmują bardzo rożne postaci. Bardzo różne dla naszego oka, bowiem większość duchów jest jakby to ująć rozmazana, nieczytelna, dlatego w sposobie postrzegania ich w grę wchodzi autosugestia, czyli chwila gdy mózg "podpowiada" człowiekowi jak dane coś wygląda. Ogólnie duchy to interesujące byty i ,co ważne, bezpieczniejsze od demonów, jednakże przestrzegam przed korzystaniem z tabliczki OUIJA (czy może przed samym przywoływaniem duchów), bo jeżeli nie umiesz sobie radzić w sytuacjach ciężkich, stresowych i zachować środków bezpieczeństwa to lepiej niech się nie bierze za taką "zabawę", bo wiecie, przeczytanie instrukcji obsługi OUIJA czy innych przyrządów nie oznacza, że wszystko pójdzie gładko, tym bardziej nowicjuszom. Ale co innego jak seans prowadzi doświadczone medium- wtedy można osiągnąć ciekawe wyniki, co do poltergeistów to tutaj zalecam ostrożność, a już w ogóle odradzam nowicjuszom branie się za ten rodzaj duchów- z doświadczenia wiem że tylko mała część poltergeistów tylko przesuwa przedmioty (nie zdziwcie się gdy tak jak ja dostaniecie w głowę krzesłem, albo talerzem) i jestem za teorią że są one z natury demoniczne, czy chociażby złe. Co do teorii o sile naszego umysłu- ok, nasz umysł jest potężny, psychokinezy doświadczyłem (widziałem) na własne oczy, ale jak 13 osób (tyle najwięcej uczestniczyło w jednym z seansów w który brałem udział) to ciężko się nie zgodzić że raczej nie mieliśmy omamów (dziwny zbieg okoliczności, jak grupa ludzi widzi i słyszy to samo w tym samym czasie). Ogólnie polecam zbieranie doświadczenia w tym temacie, ale po kolei i nie rzucać się od razu na głęboką wodę, a już tym bardziej na demonologię, bo to nie pomoże a jedynie zaszkodzi. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tymi bytami, Al390.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




Morenth napisał(a): Ja widziałem ducha w czarnym kapturze na głowie który w ogóle się nie poruszał tylko stał w miejscu.
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




ukanio44 napisał(a): Pani Aniu ja doszedłem do prostego wniosku, drastycznego, wyda sie naiwny ale tak to wygląda; nie mamy zadnego wplywu (jak narazie) na nasza przyszlosc, wiec po co sie martwic na zapas, zyc w taki sposob jaki opisala pani w swoim komentarzu, zajac czas na zdobywaniu wiedzy miast slepo wierzyc w to czego nie jestesmy pewni, prowadzi to zamartwiania sie nad soba, jesli pani uwaza ze to co pisze jest banalne wobec problemu, ktory pania dotknal prosze o rade kogos innego, ewentualnie ksiedza badz psychologa, ale uwazam ze uogolnia pani problem i podciagna to pod jakies schorzenie wywloane stresem badz przepracowaniem,a co najgorsze -depresja,... takie jest moje skromne zdanie, PO 1. nie poddawac sie, kazdy przeciez ma marzenia, a najlepsza droga do braku zmartwien to dazenie do ich realizacji. Dodam, ze mnie tez drecza te pytania, zawsze sobie zadaje jedno, czemu ludzie konkuruja ze soba, zamiast dzialac wspolnie i pracowac na nasza przyszlosc, bo to chyba o to chodzi ?
(komentarz do artykułu ''Znalazłem Boga'' - mówi człowiek, który rozbił ludzki genom)




ukanio44 napisał(a): dodam jeszcze, ze niewazne w jakiej spolecznosci sie urodziles badz czasach -zawsze przywodca religijny mial przywileje a oszustow wsrod nas nie brakuje by zyc w dostatku materialnym, kazdy powinien wypracowac w sobie wiare na swoj wlasny sposob, bo to co dzisiaj sie dzieje to nie jest wiara w Boga, Allaha czy Jahwe, to jest wiara w cala machinerie ktora wybiera za ciebie, to tak jak w szkole - wykucie na blache matmy czy fizyki powodowalo ze znales na pamiec pewne dzialanie ale nie rozumiales czego tak sie dzieje i nie potrafiles tego zastosowac w inny sposob. z religia jest to samo !
(komentarz do artykułu ''Znalazłem Boga'' - mówi człowiek, który rozbił ludzki genom)




ukanio44 napisał(a): ta wiadomosc ze religia i nauka powinna byc jednoscia sprawily ze ulzylo mi, lecz po chwili zastanowienia przyszla mi straszna mysl ze nauka moze zostac wykorzystana do niecnych celow, a mamy juz doswiadczenie w jak latwy sposob religia mami nasze umysly. To co robi z nami religia lagodnie okreslam "latwo omamia" lecz tak naprawde stawia nas obok jednokomórkowcow pod wzgledem decyzji i dzialania. JESTEM ZA POSTAWIENIEM GRANICY MIEDZY RELIGIA A NAUKA, dopoki nasza moralnosc nie ewoluuje, nie chcemy kolejnych krucjat czy czarownic we wspolczesnym swiecie...
(komentarz do artykułu ''Znalazłem Boga'' - mówi człowiek, który rozbił ludzki genom)




Salinka napisał(a): Hahahaha szczerze powiedziawszy zmartwiłam się bardzo, jakież to smutne i wręcz tragiczne!!! Ale cóż, prawda jest taka, że dawniej świat był królestwem zwierząt, odkąd my, ludzie zaczęliśmy zagarniać tereny należące do jakiejś grupy drapieżców zdarzają się różne tego typu sytuacje. Gdybyśmy nie wycinali tak masowo drzew i nie zagarniali całych połaci na jakieś fabryki i inne poletka, połowa gatunków zwierząt miałaby możliwość życia i polowania na własnych terenach nie zbliżając się do ludzkich osiedli, taka jest prawda, sami jesteśmy sobie winni że zwierzęta wchodzą na nasze posiadłości i atakują, są zdezorientowane i każdy jak może walczy o przetrwanie. I tak jak mowa była w prawie wszystkich komentarzach... człowiek to też zwierze, z tym że posiadający dar mowy i rozumu. I co najpiękniejsze.... jesteśmy nawet gorsi od zwierząt!!
(komentarz do artykułu Bestie nas pożerają)




bella napisał(a): ja mam problem bo po mojej mamie jestem taka że widze duchy czuje i słysze .duch u mnie w domu jest nazywany demonicznym.jak mam z nim walczyć?
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




ukanio44 napisał(a): Moze to nie chodzi o koniec swiata tylko koniec jakiegos etapu w naszej cywilizacji, badz etapu cywilizacji w ktorej to powstala ta przepowiednia - jako by nie bylo awans ewolucyjny.
(komentarz do artykułu Rok 2013 - czyli co robić, gdy apokalipsy nie będzie)




AlexanderChristophis napisał(a): Do mnie pasuje każda cyfra po trochu tak samo. Trochę to dziwne.
(komentarz do artykułu Liczby)




Al390 napisał(a): Aha, Ivellios, czy czasem usunięcie komentarzy Filozofa nie równa się usunięcia kilku całych stron? bo usunąć je same nie jest ciężko ale powstałby chaos z pozostałych kierowanych do nich, więc trzeba by usunąć wszystkie kom. Filozofa i odpowiedzi do nich...
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




ja napisał(a): nie wiem co wy bierze cie a tym bardziej czego te dzieci sie nażarły ale nie wierze ani w objawienia ani wasze gadanie o czymś umownie nazwanym kosmitami, kosmici o ile w ogole istnieją mogą być czymkolwiek a tu wielcy znawcy mówią o nich jakby conajmniej mieli z nimi styczność, dajcie sobie na luz
(komentarz do artykułu Tajemnice fatimskie wciąż fascynują)




Ivellios napisał(a): [cytat="Al390"]napisz jaki powód cię satysfakcjonuje ;p[/cytat]
Każdy, byle sensowny :P
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Ja napisał(a): Nie trzeba być niewiadomo jakim naukowcem by uznać że to jest jedynie rodzaj mutacji w tym wypadku melaniny ktora jest odpowiedzialna za kolor ubarwienia sierści, czym tu sie zachwycać ?
(komentarz do artykułu Błękitne i czarne tygrysy)




Al390 napisał(a): Filozof, wysyłałeś już zgłoszenia o komentarzach? Jak coś to mogę to załatwić. Z uzasadnieniem, że nie życzymy sobie dalszego drążenia przez innych twoich, a po części i moich spraw, które uznaliśmy za zamknięte... no chyba że to niewystarczający powód, ale tu prośba do Ivellios'a jak coś to napisz jaki powód cię satysfakcjonuje ;p
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




zra napisał(a): A ja mam pytanie: Jak kwestia wygląda w innych religiach?
Świat nie kończy się na katolicyzmie - czy inne religie, niekoniecznie judaistyczne, również notują opętania i maja własne metody ich zwalczania?
Czy może istnieje w jakiejś religii odpowiednia "inżynieria telekinetyczna" (przyjmując, że opętanie stanowi efekt działania w telekinezie)?
(komentarz do artykułu Wszystko, co chcesz wiedzieć o egzorcyzmach, ale boisz się zapytać)




Świadek napisał(a): Paweł wiem co widziałeś.
Wierzę ci, bo moja babcia też to widziała.
Jak ktoś chce zobaczyć na własne oczy, to niech wejdzie na YouTube i obejrzy film pt. Ufo za oborą.
(komentarz do artykułu Czy słyszymy NOL-e?)




rubi napisał(a): nie mogę zrozumieć jednego.... po co pisać że ktoś zna jakiegoś wampira i że ma z nim kontakt.. przecież to jest bzdura nikt chyba przy zdrowym umyśle w to nie uwierzy... wierze że kiedyś istniały wampiry ale nie wiem czy istnieją teraz... czytałam ostatnio na jednym blogu beznadziejne komentarze typu. jak zostać wampirem czy chciałabym być wampirzycą... chyba za dużo się naoglądały zmierzchu .... pamiętajmy że wampiry żywią się krwią... że nie są Edwardem ze zmierzchu... że po prostu w ich naturze jest zabijanie ludzi ... tak jak już pisałam wcześniej wierze ze kiedyś istniały ale nie wiem czy teraz też są ale jak ktoś z was by trafił na jakieś artykuł potwierdzający ich istnienie dajcie znać...:) pozdrawiam..
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




robertcb napisał(a): Stanowczo odradzam takie próby.
Niebezpieczeństwo jest ogromne.

(komentarz do artykułu EVP - posłuchaj! Głosy duchów zarejestrowane na taśmie)




FearTheReaper napisał(a): Rzadko dochodzi do prawdziwych opętań. Większość to pokazówka odstawiona przez ułożone niżej w hierarchii egregory danej religii, która ma zwiększyć wiarygodność religii, postraszyć i podporządkować sobie wyznawców. Natomiast z bytem astralnym "na sterydach", wypakowanym monstrum mamy do czynienia rzadko, bo i musiałyby zaistnieć czynniki sprzyjające. Inaczej mówiąc - ktoś celowo musiałby mu wystawić atrakcyjną energetycznie ofiarę lub ofiary na żer.
(komentarz do artykułu Wszystko, co chcesz wiedzieć o egzorcyzmach, ale boisz się zapytać)




Sofie napisał(a): Mieszkamy w wynajetym,starym 100 letnim domu.
Tyle razy robilam zdjecia i nigdy nie mialam takiej plamy na zdjeciu.
Zrobilam zdjecie pustego pomieszczenia
Tym razem widac wyraznie kulista biala plame.
Czy rzeczywiscie jest to Orb? po co i skad sa Orby?


(komentarz do artykułu Czym są orby?)




Gothic napisał(a): Pytanie jakie sie nasuwa.. czy jesli pomyslimy o tym ze to mechanika kwantowa jest prawdziwa "nauka" czy tym samym zmienimy terazniejszosc ? Wtedy w naszej rzeczywistosci mechanika kwantowa stanie sie prawdziwa.. A co jesli ona dokladnie nie opisuje wszystkiego ? Wtedy wyjdzie na to ze lubimy sie oszukiwac. Bo jaka mamy pewnosc ze to co myslimy jest dobre ?;) Pzdr
(komentarz do artykułu Zdalne postrzeganie a rzeczywistość kwantowa)




konradess5 napisał(a): sam mieszkam w domu który może i nie jest nawiedzony ale prawie każdego dnia dzieją sie bardzo dziwne i niepokojace rzeczy . na wakacje jadę do Anglii i pragne odwiedzic jak najwięcej miejsc o których było lub jest głośno . pozdrawiam
(komentarz do artykułu Nawiedzone miejsca w Anglii)




Bea napisał(a): Czytałam gdzies kiedyś o podobnym stworzeniu spotkanym też na terenie Rosji,gdzieś na Dalekim Wschodzie.Widziano go tylko z daleka nie było bliskich kontaktów z ludźmi,a zwano go tam AŁMAS.Widywało go wielu ludzi i zawsze we wszystkich budził strach.
(komentarz do artykułu Niezwykłe spotkanie z Bigfootem w czasie drugiej wojny światowej)




Ivellios napisał(a): Nie mam obowiązku rozpatrywania próśb odnośnie komentarzy zgłoszonych inną drogą niż poprzez raport. Proszę wysłać raport ("Zgłoś komentarz do moderatora").
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Open-closed napisał(a): Uuuu... Ciężki tekst jak dla mnie. Zgubiłam się przy "zdalnych postrzegaczach". Ktoś mógłby to jakoś zrozumiale streścić?
(komentarz do artykułu Zdalne postrzeganie a rzeczywistość kwantowa)




Al390 napisał(a): och Sun, widzę że znowu nie zrozumiałaś moich słów, ale po pierwsze- ja się wywyższam? Jak byś przeczytała jedne z pierwszych moich komentarzy kierowanych do Twojej osoby wiedziałabyś (albo przynajmniej zdawała po części sprawę) że się nie wywyższam, rozwiązanie znajdź sobie sama. Hmm masz doświadczenie, jesteś dojrzała i chcesz uchronić ludzi... twoje komentarze brzmiały raczej "wiem więcej od was" a skoro tak się tym chwaliłaś, także byciem dzieckiem indygo (co wyraźnie zaznaczyłaś) to wręcz namawiałaś (może nieświadomie?) innych do powtarzania twoich "numerów", ale przejdźmy dalej. Nie chciałaś nikogo obrażać, ale moim zdaniem, jak poddaje się pod wątpliwość inteligencję innej osoby (tym bardziej nieznanej) to się ją obraża, nie wiem może jak Tobie się powie że masz niską inteligencję to masz z tego ubaw ale nie ja. Moje poczucie humoru... nie wiem na jakiej podstawie wydajesz "wyrok" w tej sprawie, w twoim komentarzu nie pojawił się żaden przykład, a mnie nie śmieszy wykorzystanie zdania "nie chcesz mnie zobaczyć złej" w kolejnym z twoich komentarzy, bo ten zwrot jakoś nie odnosił się specjalnie do jakiejkolwiek z części tego, jakże krótkiego, komentarza. Problem z poczuciem wyższości... tu odniosę do wspomnianego wyżej określania się jako dziecko indygo, jeżeli ja się wywyższam to zadaj sobie pytanie jaka Ty w tedy jesteś. Szczerze. Ty także nie wiesz ile siedzę w sprawach paranormalnych, ale jestem świadomy ile muszę się nauczyć. A Ty nie jesteś wyjątkiem. Ciekawi mnie twoja wiedza o duchach i demonach, najlepiej w praktyce. A to tylko cząstka moich zainteresowań. Ja interesuję się przede wszystkim wyżej wymienionymi bytami, ty wampirami, więc lepiej nie ruszajmy kwestii wiedzy, bo jeszcze nikt z ludzi nie poznał wszystkiego i nie pozna. A co do "wychowania", to nie rób wstydu rodzicom, bo dobre wychowanie to przede wszystkim szacunek dla starszych, mam rozumieć, że całej rodzinie pyskujesz/pyskowałaś, nauczycielom i innym także. To ty się ogarnij, bo nie jesteś dobrze wychowana. No chyba że twoje spojrzenie na "wychowanie" jest na poziomie rynsztoku. Bynajmniej nie zamierzam tu obrażać twoich rodziców, nie taki w tym miałem cel. Tak, mów mi dziadku, ja w zamian będę ci opowiadać ciekawe historie z wojny i tytułować cię "wnusiu". Pasuję Ci to? Bo znowu mnie obrażasz i zapewne byś napisała że nie mam poczucia humoru i nie zrozumiałem tego.

Ale co racja to racja, bardzo duża część dzieciaków interesuje się sferą anormalną, zapewne dlatego, że ich życie nie jest dość kolorowe, brną w rytuały czy zabawy z OUIJA nie zważając na konsekwencje. I tu akurat mam pewną wiedzę, byłem świadkiem opętań (momentu opętania), znam osoby opętane, nawet do dnia dzisiejszego, nie wiem jak duże jest Twoje doświadczenie w tej sprawie. Np. znałem kiedyś 14 latka, obecnie ma pewnie 17-18 lat, bawił się ową tabliczką z trójką kolegów z klasy i udało im się coś przyzwać. Dodam, że w żaden sposób się nie zabezpieczyli przed przyzywanym bytem. Chłopak złamał rękę w skutek uderzenia w ścianę, jak twierdzili jego koledzy "coś go podniosło i cisnęło jakieś dwa metry dalej w ścianę". To nie jest zabawa, co oboje wiemy. Sądzę jednak że podstawowym elementem oddzielającym nas od siebie jest odrębny temat, a na ten dział przybyłem z powodu wielu kontrowersji na temat Filozofa (ale o nim już nic więcej, zgodnie z jego życzeniem) i po prostu zarzuciłem mu że, moim zdaniem, jego wersja jest mało/nie wiarygodna.
Nie wiem jednak jak odnieść się do zdań "Jesteś bezczelny oglądasz kabarety? Tak więc już mamy przyczynę braku humoru", naprawdę nie wiem o co ci chodzi, taka rada jak coś piszesz to pisz to w miarę przejrzyście, bo jakoś bezczelność-kabaret-bra k humoru to dla mnie za trudna zagadka. Ale najbardziej śmieszy mnie urywek o męskiej dumie. Gdzie ty w moich komentarzach doszukałaś się czegoś o męskiej dumie? Może chodzi ci o to, że jako facet nie dam się przegadać kobiecie? Jeżeli tak to wiedz, że nie uznaje zasad średniowiecza i wierzę w coś takiego jak równouprawnienie, a braku czego mi najwyraźniej zarzucasz. Nie odbieram wszystkiego za atak, wręcz przeciwnie jest to dla mnie okazja do podzielenia się moją wiedzą i doświadczeniem z innymi. To tyle, biorę przykład z Filozofa i zamykam dla siebie ten temat. Pozdrawiam Al390. I także, ponownie, wnoszę o usunięcie komentarzy Filozofa oraz moich. Administratorze nie bądź głuchy na nasze prośby ;p
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Devas napisał(a): @Aranelka
Tak masz racje że taki artykuł był, podobno to za sprawą tej planety Uran ma pas asteroid pionowo, ale po dokładnym przeliczeniu tą teze obalono, była jeszcze teza że owszem było dziewięć planet (gdy układ się tworzył), planeta ta miała być pomiędzy marsem a jowiszem, ale to też obalono ponieważ jowisz swoją masą nie pozwala na stworzenie żadnego "wolnego" ciała niebieskiego (wyjątkiem jest ceres planeta karłowata)
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)




Devas napisał(a): @maciek
Po jakiego grzyba latać na księżyc, masz tyle kasy to zafunduj nasa paliwo, sprzęt i całą reszte niezbędnych rzeczy -.-. Ludzka głupota nie zna granic...
(komentarz do artykułu Astrobiolog z NASA: Nibiru to astronomiczna bzdura)




Filozof napisał(a): POwiem wam moi drodzy że mi ulżyło żewamo tym opowiedziałęm, zżuciłęm to z siebie.
Chyba sie bałem wam o wszystkim powiedziećżebyście mnie nie uznali zaświra
problem wtym że sam o sobie tak myślałęm, tym czasem zrozumiałem co mną kierowało i dlaczego chciałem to poznać i opisać to wam,
wystarczyło to wam wyjaśnić
Dziękuję wam za zrozumienie.
Wiedza a szczególnie paranormalna, ezoteryczna,czy jak ją nazwiecie to wiedza która bardzo rozwija człowieka czy jako doświadczenia czy rozumienie doświadczeń czy też poprzez wiedzę z książek
jednak i świat jest tak użądzony i czasem poprzez zaniechanie w rozwoju powodują że nie radzimy sobie z wiedzą z którą mamy do czynienia,dla tego za dużo nie wolno naraz bo można oszaleć.


(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




M.Jacek napisał(a): Dobre Cywilizacje nie dopuszczą do tego aby taki kataklizm zmiótl nas z powierzchni Ziemi. A to, że Imperium Oriona planuje taki kataklizm to fakt. Ich zbrodnicze plany jednak się nie powiodą. Destrukcja zostanie powstrzymana przez Federację Galaktyczną. W to wierzę. Pozdrawiam. Jacek
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




Sylwia napisał(a): skr , i tu się mylisz .! Z tego co napisałeś wywnioskowałam że ty nie wiesz w te umiejętności , a ja takie posiadam .! Widzę aury , na przykład , poruszam przedmiotami siłą woli (telekineza) i raz miałam styczność z duchem , więc to istnieje ,! A i jeszcze miałam kilkanaście LD , i 2 lub 3 razy stan OOBE
(komentarz do artykułu Jak zwiększyć swoje zdolności parapsychiczne?)




Sun napisał(a): Ehh szkoda mi do ciebie słów. Nie zasłużyłeś na mój szacunek. Masz racje nie znam Cie. I ty też się zagalopowałeś bo tak samo nie znasz mnie. Chyba masz problemy z poczuciem humoru. Rodzice bardzo dobrze mnie wychowali ale jakoś nie obchodzi mnie czy jesteś 5 czy 10 lat starszy. Teraz ty z siebie robisz wielce dojrzałego. Jeśli nie rozumiesz sensu moich słów to ich po prostu nie oceniaj. I przepraszam bardzo ale jak gówniarz to ty się zachowujesz. Nie powiedziałam nic co mogłoby ciebie albo kogokolwiek urazić. Nie uważam się za lepszą nie chce żeby komukolwiek się coś stało. A ty co ? Bo coś mi się wydaje ze masz problemy z poczuciem wyższości. Ja nie oceniam ludzi tylko staram się ich zrozumieć każdego z osobna. Może ty gdybyś nie patrzył tylko na swoją męską dumę to zobaczyłbyś cokolwiek oprócz czubka własnego nosa. Jak dla mnie to ty tu oceniasz ludzi. Ja ci tylko powiedziałam ze się musisz wiele nauczyć. Widzę jak do wszystkiego podchodzisz. Nie wiesz ile w tym wszystkim siedzę nie możesz powiedzieć o mnie nic. Wszystko odbierasz za atak. Weź się ogarnij. Szacunku dla starszych nie mam. Co może mam do ciebie mówić dziadku? Jesteś bezczelny oglądasz kabarety? Tak więc już mamy przyczynę braku humoru. A tak dla twojej wiadomości tak na zakończenie bo nie chce się zniżać do twojego poziomu. Chodziło mi o to że jest pełno młodzieży która sięga po magie rytuały sataniści itp. nie wiedzą czego się ruszają. biorą to wszystko za zabawę i budzą się gdy już jest za późno żeby zawrócić. Dlatego jeśli czytają coś o wampirach demonach uprawiają rytuały balansują na granicy dwóch światów. Ale jeśli przekroczy się tą granice to już nie ma powrotu. A może byś pomyślał i sama Ci się odpowiedz nawinie ze nie wymądrzam się tylko bo chce pokazać swoją ''wyższość'' tylko jestem już po osobą dojrzałą która jednak dużo już przeżyła i chce uchronić ludzi.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Laurein napisał(a): Jednym słowem mówią KONIEC TEMATU.Nie ma nad czym się roztrząsać, co do Cb Filozofie nie jestem na zła nie mam o co być wściekła, przyznajesz się otwarcie do błędu,a nie każdy ma odwagę to zrobić :)Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




acia napisał(a): a to juz wiem co ni jest uff ... myslam ze jakies demony chca mnie opetac a to tylko paraliz senny nie ma co! malo przyjemne uczucie mam wrazenie odretwienia calego ciala i jakby cos wazacego tone usiadlo mi na klatke piersiowa a przypomina to demoniczna postac ostatnio mialam wrazenie jakby chciala mi cos powiedziec ale sonczylo sie na tym ze uslyszalam przerazliwy pisk w uchu wszystkiego bylam swiadoma no dziwne ....
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




acia napisał(a): nie wiem co o tym myslec, albo trace rozum albo cos lezy na rzeczy od pewnego czasu miewam nie wiem jak to nazwac moze dziwne nawiedzenia a moze cos chce mnie opetac ! mianowicie gdy sie polozylam ogarnelo mnie dziwne uczucie odretwienia calego ciala czuje jakby ogromna sila naciskala moja klatke piersiowa ,chce krzyczec lecz nie moge wydobyc z siebie zadnego slowa mam wrazenie ze to jakby rozlana czarna postac ktora wylazla z pod mojego lozka wczoraj mialo miejsce podobne zdarzenie polozylam sie z zamiarem obejrzenia ciekawego filmu maz byl w kuchni nagle poczulam sie bardzo zmeczona i senna zdrentwilo mi cale cialo to cos wrzasnelo mi do ucha to bylo jak przerazliwy pisk udalo mi sie krzyknac wszystko minelo w sekundzie .....jestem pewna ze to nie byl sen ... czy ktos z was mial podobne doswiadczenie ? prosze odpiszcie
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)




Mała napisał(a): Serdecznie witam :)
Bardzo długo opowieści o Elfach był dla mnie tylko pięknymi bajkami z dzieciństwa dopóki jedna z opowieści moje babci powaliła mnie z nóg . Opowiedziała mi kiedyś o o dziwnych ludziach , niezwykle dumnych i jak by bez umiejętności okazywania uczuć ( znała ich osobiście ). Sami o sobie mówili że nazywani są Elfami , mieli niezwykłą wiedzę i umiejętności (czytanie w myślach, niezwykłe rozumienie natury ,ogromna wiedza biologiczna ) , a przede wszystkim starali się unikać ludzi . Z powieści babci wynika że były to osoby o szczupłej budowie ciała , jasnej karnacji i wzrostu ok 165- 170 cm . wiem jeszcze tyle że musieli uciekać bo wielu z nich zabito i uprowadzono do niemieckiej niewoli a tam wykorzystywano ich wiedzę . Kiedy pokazałam babci obrazek Elfa to mnie wyśmiał mówiąc że dobre sobie przebranie wymyśli . Wiem też że Elfy zostały zmuszone do asymilacji z ludźmi dla własnego bezpieczeństwa . W tej historii był też wątek dzieci i to on mnie przekonał o prawdziwości tej powieści , Babcia mówiłam i o tym że potrafią oni robić dzieci wszczepki i to wyciągnęli od nich ludzie i też takie dzieci będą . Próbowałam babci wyjaśnić że to niemożliwe i pewnie jaj chodzi o legendy o podrzutkach ale babcia szla w zaparte że nie . Wyjaśniła mi czym różni się wszczepek od podrzutka , ja oczywiście swoje wtedy pomyślałam , uznałam że babci ze względu na wiek ma problemy i tyle . Myślałam tak aż do pewnego pięknego dnia , kiedy to oficjalnie podano wiadomość o przyjściu na świat dziecka z zapłodnienia in-vitro . Od tamtej pory wieżę w Elfy . Nie wiem jak wy się do tego odniesiecie ale ja myślę że babcia mówiła prawdę
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)




Wszystkich komentarzy: 17932, liczba stron: 359