System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
alik napisał(a): Istoty z innych wymiarów zagubione w naszej rzeczywistości?
(komentarz do artykułu Latające humanoidy. Przegląd najciekawszych relacji o latających przybyszach nie z tej ziemi!)




alik napisał(a): Szczury to zwierzęta stadne więc mogą wzajemnie się dokarmiać te. które są związane węzłem królewskim.
(komentarz do artykułu Król Szczurów)




ja napisał(a): jak dla mnie jedynym powodem dla którego nastąpi koniec świata w roku 2012 są mistrzostwa w Polsce :D a tak poważnie to nie wierze w takie rzeczy, bo równie dobrze koniec może nastąpić z całkiem innej przyczyny. I teraz można sobie wyobrazić miny ludzi którzy przygotowywali się na "rozmagnesowanie" a stało się inaczej. Chociaż muszę przyznać, że ekwipunek na drogę jest całkiem uniwersalny.
O końcu świata mówią tylko ludzie, którzy widzą w tym jakiś zysk :P ile to razy jakaś religia mówiła (i tu można sobie wyobrazić głos kleryka z parodii króla Artura Monty Pytona) "tego a tego dnia nastąpi koniec świata. Sprzedajcie co maci, bo i tak nie będzie wam to potrzebne" Albo "zainwestujcie w to i tamto u tego i tamtego." Nie brzmi to śmiesznie? XD A wyobraźcie sobie ile ludzi przez takich "głosicieli" straciło pieniądze, rodziny i wszystkie wartości, bo uwierzyli ... (tu nie będę klnąć).
Jeśli przeciwstawimy argument "kalendarz majów kończy się 2012 roku" to można równie dobrze przytoczyć argument, że przepowiedzi Nostradamusa sięgały do 3000 roku.
Dlatego śmieję się z ludzi, którzy komukolwiek wierzą. dlatego proponuje samemu wyciągać wnioski :p miłego rozmyślania :)
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




hunter22 napisał(a): ale wiecie co ten filozof bedzie wam pisac że poznał wampiry przez internet. ludzie wampiry nie istnieją.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Jony napisał(a): Ja wierze w inteligencje poza ziemskie, wszechswiat jest zbyt wielki aby tylko na ziemi było zycie.
Skoro nas odwiedzaja musza byc bardzie inteligentni!
Prawdopodobnie chca sie z nami skontaktowac ale nie jestesmy jeszcze gotowi!
Prawda jest tez taka, ze jesli chceli by nas zniszczyc pewnie juz by to zrobili z ich technologia...
Uwazam, ze pomimo wspaniałych czasów w których zyjemy - komputery, nowe odkrycia itp. dalej jestesmy prymitiwni w ich oczach...
Prosty przykład. Dla nas ludzi, jest wielkim osiagnieciem wysłanie człowieka na Marsa, szczyt wszystkiego.
A tak naprawde jest to mały pryszcz jesli uswiadomimy sobie odległosci pomiedzy układami we wszechswiecie!
Kontakt 1 stopnia prawdopodonie jest niemozliwy bo niechca ingerowac w nasza ewolucje cywilizacyjna...
To były przeskok o kilka wieków do przodu... Technologicznie i MORALNIE!!! I pewnie oni to doskonale wiedza czym to grozi. Moglibysmy tego niewiem jakiego tu słowa użyc moze przezyc...
Wszytsko co dla nas ma jakis sens pewnie by to zniszczyło a co za tym nas, nasza cywilizacje.
Ciezko o tym mówić bo nasz umysł nie ma pewnie pojecia o takich rzeczach.
Wracajac do WTC to nic innego jak pranie mózgu masom społecznym!
To jest pierwszy z planów ktory ma podpozadkowac sobie ludzi.
Kiedy sie boja łatwiej sie nimi kieruje, to tak jak w dziecinstwie rodzice sie opekuja nami. To samoo jest z rzadem najbardziej wpływowego panstwa na swiecie.
Wiadomo ze w naszej cywilizacji siła to pieniadz, piniadz to technologia a technologia to władza na ziemi...
Ameryka bez wojny niemoze istniec poniewaz wojna przynosi im zyski czyli pieniadz i kółeczko sie zamyka!
Na tym swiecie jest łańcuszek który jak połaczysz daje odpowiedz.
Kazda rzecz na swiecie ma poczatek i sensowne wyjasnienie tylko pytanie czy nasza rzeczywistosc, umysłnie jest przeszkoda do lepszego a zarazem szybszego zrozumienia wyszstkich rzeczy ktore dotkneły nasza cywilizacje!



(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)




Karolek napisał(a): Ja byłem w Golubiu wielki zamek i taka kobietka stała na murze ale to pewnie jakaś 5s kolega uchwycił fotę ale to wyglądać za dobrze to nie wyglądało. Biała plama jak orb
(komentarz do artykułu Nawiedzone miejsca w Polsce)




MARTA napisał(a): wow to tak samo jak ze statkiem antonia crgaza z hororu statek widmo : Na statku znajdowało się 600 ludzi i 500 osób z załogi z włoch :Grupa przyjaciół zajmująca się znajdowaniem, wyławianiem wraków statków i czerpaniem korzyści z ich sprzedaży właśnie świętuje kolejny sukces. Niespodziewanie zaczepia ich mężczyzna i proponuje, że doprowadzi ich do miejsca na środku oceanu gdzie jest wielki statek. Szybko udaje się go odnaleźć i dostać się na jego pokład. Dzieją sie na nim bardzo dziwne rzeczy, pojawia sie tajemnicza dziewczynka, która stara się im coś przekazać..
Załoga holownika Arctic Warrior jest najlepsza w swoim fachu. Potrafią zlokalizować każdy porzucony statek, naprawić go na tyle, by mógł płynąć, a potem przyholować go do brzegu.... Oczywiście, za odpowiednią opłatą. Pilot Kanadyjskich Sił Powietrznych, Jack Ferriman, wynajmuje załogę holownika do zbadania tajemniczej jednostki, którą spostrzegł dryfującą w pobliżu wybrzeża Alaski, w odległym zakątku Morza Beringa. Opuszczony statek okazuje się wrakiem sławnej Antonii Grazy, zaginionej na morzy od ponad 40 lat. To niesamowite znalezisko – same prawa do niego warte są fortunę. A dodatkowo, według praw morza, każdy opuszczony statek, znaleziony na wodach międzynarodowych, staje się własnością tego, kto go odnalazł i doprowadził do portu. Kiedy załoga Arctic Warrior znajdzie się na pokładzie dziwnego statku, odkrywa jednak, że nie jest on wcale opuszczony
(komentarz do artykułu Zniknięcie załogi "Mary Celeste")




nibiru napisał(a): ufo to bylo napewno,bo nie wiadomo co to bylo. moim zdaniem-obstawiam w tym przypadku modul,bo skad np. helikoptery po upadku w tym miejscu.
(komentarz do artykułu Zagadkowy materiał znaleziony w kraterze powstałym po upadku niezidentyfikowanego obiektu w Las Vegas)




MaVaRi napisał(a): No no, ciekawe... Swoją drogą to ja widziałam coś (powiem to własnymi słowami) tak jakby dwie połówki jajka przecięte na pół obok siebie, co leciały , i jakby płonęły. .. Widziałam to jak miałam niecałe 10 lat, i widziałam teraz- dziesięć lat pózniej.
(komentarz do artykułu Zagadkowy materiał znaleziony w kraterze powstałym po upadku niezidentyfikowanego obiektu w Las Vegas)




IGNISDEI napisał(a): Błagam, proszę o niewywoływanie niepotrzebnych i chorych dywagacji.
Nikt i nic nie wskazuje na żadne potencjalne przbiegunowanie Ziemi lub na jakikolwiek zabójczy wzrost aktywności słońca.
Jestem astronomem amatorem, Słonce obserwuje od 2 lat. Robię zdjęcia plam słonecznych, Słońce ma sporadyczną aktywność , niemal zerową. Nie wierzcie też w nadejście jakieś planety Nibiru z ufokami na "pokładzie", nigdy niczego takiego na niebie nie zauważyłem a obserwuje dość intensywnie.
Takie bzdury wywołują psychozę, to sekciarskie dyrdymały Amerykańskich imbecyli.
Mam nadzieje Panowie, że wiecie czym grozi publikacja takich bzdur wywołujących panikę szczególnie u młodych ludzi, w dobie szerzącej się niepewności i zwątpienia w ideały?
Rozumiem, że bierzecie odpowiedzialność za zachowanie ludzi po przeczytaniu tych bredni i wzięcia ich do siebie ???
Kubeł zimnej wody na głowę polecam!!!
Ignis


(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




Mike napisał(a): Ja wierze w inteligencje poza ziemskie, wszechswiat jest zbyt wielki aby tylko na ziemi było zycie.
Skoro nas odwiedzaja musza byc bardzie inteligentni!
Prawdopodobnie chca sie z nami skontaktowac ale nie jestesmy jeszcze gotowi!
Prawda jest tez taka, ze jesli chceli by nas zniszczyc pewnie juz by to zrobili z ich technologia...
Uwazam, ze pomimo wspaniałych czasów w których zyjemy - komputery, nowe odkrycia itp. dalej jestesmy prymitiwni w ich oczach...
Prosty przykład. Dla nas ludzi, jest wielkim osiagnieciem wysłanie człowieka na Marsa, szczyt wszystkiego.
A tak naprawde jest to mały pryszcz jesli uswiadomimy sobie odległosci pomiedzy układami we wszechswiecie!
Kontakt 1 stopnia prawdopodonie jest niemozliwy bo niechca ingerowac w nasza ewolucje cywilizacyjna...
To były przeskok o kilka wieków do przodu... Technologicznie i MORALNIE!!! I pewnie oni to doskonale wiedza czym to grozi. Moglibysmy tego niewiem jakiego tu słowa użyc moze przezyc...
Wszytsko co dla nas ma jakis sens pewnie by to zniszczyło a co za tym nas, nasza cywilizacje.
Ciezko o tym mówić bo nasz umysł nie ma pewnie pojecia o takich rzeczach.
Wracajac do WTC to nic innego jak pranie mózgu masom społecznym!
To jest pierwszy z planów ktory ma podpozadkowac sobie ludzi.
Kiedy sie boja łatwiej sie nimi kieruje, to tak jak w dziecinstwie rodzice sie opekuja nami. To samoo jest z rzadem najbardziej wpływowego panstwa na swiecie.
Wiadomo ze w naszej cywilizacji siła to pieniadz, piniadz to technologia a technologia to władza na ziemi...
Ameryka bez wojny niemoze istniec poniewaz wojna przynosi im zyski czyli pieniadz i kółeczko sie zamyka!
Na tym swiecie jest łańcuszek który jak połaczysz daje odpowiedz.
Kazda rzecz na swiecie ma poczatek i sensowne wyjasnienie tylko pytanie czy nasza rzeczywistosc, umysłnie jest przeszkoda do lepszego a zarazem szybszego zrozumienia wyszstkich rzeczy ktore dotkneły nasza cywilizacje!

Prosze zobaczec ten link:
http://pl.youtube.com/watch?v=NZz1FOWHpWU&f eature=related


(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)




karolina napisał(a): ksiązki są fantazją,kto wie jak się przemieszczą kontynenty?????gdyby doszło do przebiegunowania.
Uważam należałoby poczytać wszystkie przepowiednie jasnowidzów,objawienia,a jest tego duzo,i nastepnie intuicyjnie wysądowac kataklizmy.
Pan Patrick pisze jak to pojadą kontynenty po kuli ziemskiej,a pomyslał o wszystkich elektrowniach atomowych wstząsy moga doprowadzić do awarii a to by się równało rozbicie kuli ziemskiej w pył.A słyszał Pan o 3 dniach ciemnosci i jak sie maja ludzie przygotowac,po tych 3 dniach ma zostac atmosfera oczyszcona i swiecic piękne słońce.Słyszała tez że kula ziemska ma wyskoczyc z orbity w kosmos/ze będzie widoczna jak kropka/jak daleko to ma byc????kto wie????
Najbardziej wierze P Klimuszce ,który powiedział,ze nasze pokolenie doczeka sie przebiegunowania i w naszych ogrodach bedą rosły pomarańcze,ale końca swiata nie bedzie.

morze ma wylać do kaszub.


(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




G3 napisał(a): Dla tych co tak odwoluja sie do Boga to w Pismie Swietym sa opisane kataklizmy wlasne w bardzo podobny sposob.

Pojawią się znaki na słońcu, i księżycu, i gwiazdach, a na ziemi udręka narodów z powodu bezradności wobec szumu morza i naporu fal. 26 Ludzie mdleć będą ze strachu i z oczekiwania na to, co przyjść ma na ziemię, bo moce niebieskie zakołyszą się. 27 Wtedy zobaczą Syna Człowieczego, jak przybywa w obłoku z mocą i wielkim majestatem. 28 Gdy to zacznie się dziać, wyprostujcie się i podnieście swoje głowy, bo zbliża się wasze odkupienie". 34 Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie stały się ociężałe przez opilstwo, obżarstwo i starania o życie, aby nie zaskoczył was ów dzień niespodziewany 35 jak potrzask. Bo on nagle przyjdzie na wszystkich, którzy znajdują się na obliczu całej ziemi. 36 Czuwajcie każdej chwili, modląc się o to, abyście byli zdolni wyjść cało z tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym".
Ewangelia wg.sw.Lukasza
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




..Maleńka.. napisał(a): ja ogladałam filmik na youtube i rzeczywiscie zamiast głosu młodej zadbanej dzewczyny było słychać nieziemski i straszny głos jakiejs istoty!! wystarczy wejsc na strone i wpisac jej imię i nazwisko.. jak słyszę te głosy to automatycznie mi przechodzą ciarki po pecach..
(komentarz do artykułu Egzorcyzmy Anneliese Michel)




Rumun napisał(a): Lucyfer - moglbys rozszerzyc watek dotyczacy sosunkow Polska-Niemcy? To co piszesz wyglada na inseiderska informacje- nie jestem zorientowany w temacie i chcialbym sie co nieco oswiecic z Twoja pomoca. Z czyjego puktu widzenia ograniczona terytorialnie wojna jest nie na miejscu- Twojego? Czy moze na przeszkodzie stoi odwieczna milosc polsko-niemiecka !
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)




gość napisał(a): DROGA VELSATIS
napisz do mnie numer jest w moich postach wcześniejszych czekam.

(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)




Wojtek napisał(a): Najlepszy dowód (niestety posredni) na to, że mogą istnieć istoty zwane elfami czy krasnoludami - niemające nic wspólnego z wadami genetycznymi - są następujące opisy rzekomo mitycznych stworzeń z Wysp Salomona, dokonane przez antropologa brytyjskiego w 1926 roku, niejakiego Dra Foxa:

"Kakamora to nie figona czy adaro , nie są też jednak całkowicie ludźmi. Są różnego wzrostu, od sześciu cali [piętnaście centymetrów Wojtek] do trzech czy czterech stóp [ok. 95 do 125 cm Wojtek] jednak zazwyczaj jest to sześć cali karzełek, którego niedawno odkryto w kopalni węgla w Anglii mierzył czternaście cali [ok. 35 centymetrów Wojtek]. Większość z nich jest nieszkodliwa, lecz czasami zdarzało się, że atakowali ludzi. Gdy tak się dzieje, czynią to palcami, zaopatrzonymi w długie, ostre pazury, którymi dźgają. Chodzą po dżungli, jedząc orzechy, dojrzałe owoce i oposy: te ostatnie wręcz uwielbiają. Czasami zdarzało się, że ludzie napotykali na dwójkę z nich, a jeden, znajdujący się na wierzchołku drzewa rzucał martwego oposa towarzyszowi. []. Żyją w jamach i jaskiniach, czasem też w koronach figowców. []. Nie gotują strawy, podobnie jak maoryscy Hakuturi, i jak ludzie w opowiadaniu E. A. Poe 'Przygody Artura Gordona Pyma' obawiają się wszystkiego, co białe u Maorysów boją się czerwonego. Mają język, niepodobny jednak do języków melanezyjskich []. Posługują się językiem aborygenów, a w Bauro, środkowym okręgu wyspy, zachowały się niektóre z ich słów lub słów uważanych za należące ich języka."

Mój znajomy z Wysp Salomona, którego eks-żona pochodzi z wyspy Makira, potwierdził, że widział odciski małych stópek oraz słyszał nocą głosy dzieci... Może to i były dzieci, ale co by one (nawet miejscowe) robiły nocą w środku dżungli - naprawdę nie wiem... Mam nadzieję któregoś dnia na poważną ekspedycję w tamte rejony.

Nawiasem mówiąc, jeśli wierzyć miejscowym, żyją tam także giganty oraz istnieją - o czym mogłem się przekonać naocznie - "Wężowe Smoki" (lub - jak kto woli - "Smocze Węże"), czyli dziwne światła... UFO, Yeti i elfy? Czy to jakaś bajeczka, czy też rzeczywistość jest dziwniejsza, niż nam się wydaje?
(komentarz do artykułu Elfy - czy istniały?)




splot napisał(a): a tam co ty gadasz !! te ***cenzura*** samoloty to nas tylko zatruwają i nic z tego nie mamy tu na ziemi ... Boeing 727 podczas 1000km lotu wyrzuca do atmosfery ziemskiej kilka ton dwutlenku węgla... BMW serii 7 z największym silnikiem na takim dystansie wyrzuca do atmosfery 5kg dwutlenku węgla!!! Nigdy nie wsiadłbym w samolot do Londynu... do Tokyo tak ale Londyn jest tak blisko że aż nie warto latać kilka razy z rzędu w miesiącu! ile rzeczy mogę zobaczyć po drodze ile ludzi mogę poznać
(komentarz do artykułu Bezużyteczność teleskopów po 2050 roku)




IteratorZX81 napisał(a): Tak... Nie zauważyliście, że ostatnio jest coraz więcej relacji nt. UFO? Ja czuję że kontakt już blisko. I żadne CIA, FBI, NSA, KGB czy jakieś pie... przone MIB-y nic na to nie poradzą.
(komentarz do artykułu Zagadkowy materiał znaleziony w kraterze powstałym po upadku niezidentyfikowanego obiektu w Las Vegas)




alena napisał(a): kolor oczu mówi o preferencjach organizmu, tj. na przykład ludzie z zielonymi oczami mogą być bardziej narażeni na jakąś tam chorobę, z tego co pamiętam ludzie o czarnych oczach mają bardzo słabą odporność.
(komentarz do artykułu Inwazja czarnookich. Obcy? Demony? Czy może normalni ludzie?)




hubert napisał(a): ja teżwierze w duchy mam 13 lat, nie widziałem i sie mdle o to, bo mam chorobe, ze sie boje ciemnosci, nei slyszalem i tez sie o to boje. kiedys ja kbylwm maly pamietam, ze moj pies szalal i wgl, ide do kuchni a tam kobieta siedzi na krzesle ja zapalam swiatlo a ona patrz sie na mnie ucieklem z placzem i krzykiem .. serio mowie ..
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




gość napisał(a): Jedną wielka nieścisłością jest sposób w jaki zginął Arcyksiąże Ferdynand. HISTORIA!!!!
(komentarz do artykułu Przeklęty samochód)




mira napisał(a): bardzo ciekawy artykuł. Wielokrotnie robiłam sobie rózne testy zawsze wynik był pozytywny, jestem dzieckiem indygo. Bardzo często zdarzami mi się widzieć, a nawet słyszeć duchy i inne zjawy. Czasami wyczuwam ich obecność. Telepatycznie nigdy sie nie porozumiewałam jednak często w szkole (zauwazylam to w gimnazjum) wiedziałam co nauczyciel zaraz powie, jaka będzie kolejna część zdania, choć nie wiedziałam nic na temat, Czuję się inna od reszty ludzi w miom wieku, oni wydają mi się dziecinni. Wolę rozmawiać z dorosłymi znajduję mniedzy nimi wspólny język.
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)




Obserwator napisał(a): Więc może zacznę od tego, że platyna i nikiel występują z skorupie ziemskiej, lecz w małych ilościach. Gdyby ta "skała" znaleziona niedaleko Las Vegas tym była, nie było by w tym nic nadzwyczajnego. Lecz jak się spojrzy na platynę, nie wygląda ona jak na przestawionym filmie, ma nieco inną strukturę a już absolutnie nie może się połączyć z niklem, żeby przyciągała magnez.

Druga sprawa to odnośnie 14 maja 2008:
Może zacznę od tego, czy mógł to być meteoryt. Otóż Frank Costigan, który był świadkiem uderzenia obiektu, bo akurat wyprowadzał kota, powiedział, że zmieniał on szybkość. To już świadczy o tym, że meteoryt to nie był. Nie było także huku uderzenia, co towarzyszy meteorytowi. Kolejna sprawa, to to, że helikopter jednak zabrał obiekt, więc nie był to meteoryt.
Pewien mężczyzna David Hayes(prezenter radiowy) jechał autostradą i zauważył ciężarówki z kopułą na górze i czarną postać, przypominającą żołnierza. Miała ona rządowe tablice. Za nią jechały furgonetki. Gdy David stworzył kontakt wzrokowy z jednym z "żołnierzy", zaczęła za nim jechać jedna z furgonetek. Później zaczęli go szukać w radiu, ale jakoś to ucichło.
Kolejny świadek mieszkał na łodzi rzeki Kolorado. Obiekt spadł 100 m na południowy wschód od niego. Udał się tam, lecz już w 15 minut były tam helikoptery. Wtedy jak mówi, żuraw podniósł obiekt i jeszcze się świecił, więc znowu możemy wykluczyć meteoryt. Ale co jest najbardziej zagadkowe, to "Bob znad rzeki" bo tak go nazywano, zaginął po udzieleniu komentarza.
A teraz trochę poza tematem: 23 stycznia 2008 pewien mężczyzna mieszkający w Dąbrowie Górniczej zauwałyż lecący nad miastem helikopter. Wydawał on dziwne dźwięki i nie był wogóle oznakowany, ale to tak na marginesie tylko. Aha, a skycrane może unieśc 9 m sześciennych wody.
Moja teoria więc na temat rozbicia się tego obiektu, jest więc zagadką, lecz z wykluczeniem meteorytu.
(komentarz do artykułu Zagadkowy materiał znaleziony w kraterze powstałym po upadku niezidentyfikowanego obiektu w Las Vegas)




alik napisał(a): Pewnie żyje na dużych głębokościach i tylko martwe osobniki są wyrzucane na plażę.
(komentarz do artykułu Gigantyczna kałamarnica)




saintsmager napisał(a): Po przeczytaniu tego artykułu przypomniała mi się historia, która przydarzyła mi się w tym roku, dokładnie w lipcu na obozie harcerskim :)
Miałem wtedy nocną wartę z kumplem i usłyszałem czy poczułem (już nie pamiętam dokładnie) coś co zmusiło mnie do sprawdzenia czy nie ma kogoś, kto chciałby się podkraść pod obóz w krzakach za jednym z namiotów...z racji, że było nas dwóch ja poszedłem z latarką za namiot, a kumpel został przy bramie na "czatach". Podchodząc do krzaków coraz głośniej słyszałem jakby dwie dorosłe osoby się między sobą porozumiewały, odwróciłem się w stronę kolegi co dodało mi odrobinę otuchy i odsłoniłem połę od namiotu...w środku wszyscy spali, oczywiście nie było zapalonej żadnej latarki co od razu wcześniej bym zauważył...wyszedłem więc z namiotu i nadal nie dawały mi spokoju te "ciche, niezrozumiałe" rozmowy, więc zrobiłem kilka następnych kroków za namiot i ukazała mi się ciemna postać mojego wzrostu odwrócona do mnie plecami...od razu krzyknąłem "stój, kto idzie?!" czy coś w tym stylu, ale osoba ta nie zareagowała i ruszyła naprzód cały czas będąc odwrócona do mnie plecami, więc nie widziałem twarzy, ani czy coś trzyma w ręku czy nie...postanowiłem, bez większego namysłu, wręcz odruchowo pobiec w jej kierunku i ją "złapać", "dotknąć" zobaczyć kto czy co to jest...niestety, gdy byłem już blisko tej osoby, w odległości ok. 2 metrów postać ta zniknęła, a ja osiągnąłem stan osłupienia...świeciłem latarką jeszcze kilka sekund po okolicznych krzakach i drzewach, ale już nic nie zauważyłem, ani nie usłyszałem...postać znikła - cały czas to mi się w głowie kręciło i nie mogłem sobie wytłumaczyć jak to możliwe...po chwili wróciłem szybkim, zdecydowanym krokiem do kumpla i mu opowiedziałem o całej sytuacji, oczywiście to strach nie dał mi rady dalej przeszukać obozu, gdyż słyszałem wtedy rozmowę dwóch postaci, z czego widziałem jedną i ta druga ciągle mogła przebywać w moim pobliżu...
Mogę dodać, że na tej warcie ani razu nie zmrużyłem oka i każdy podejrzany szmer liści na wietrze od razu wprawiał mnie w stan gotowości do sprawdzenia wszystkich namiotów i włączenia latarki :)
Piszę tę opowieść w komentarzy akurat do tego tekstu, gdyż dopiero po przeczytaniu powyższego artykułu skojarzyłem "tamtą postać" z cienistymi ludźmi...pozdrawiam jak zawsze wszystkich fanatyków zjawisk paranormalnych ;)
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




hunter22 napisał(a): Wiecie co .. w grudniu 2012 roku świat się nie kończy i wbijcie to sobie do głowy świat po roku 2012 bedzie istnieć dalej ale czy bedą istnieć na niej ludzie?? tak wygląda sprawa bo w 2012 roku ino planeta przechodzi przez taki cykl jak przechodziła i bedzie dalej przechodzić bo kalendarz majów kończy się 21.12.2012 i potem zaczyna swój cykl od początku.to jest prawda ale przygotować się na grudzień 2012 bedzie trzeba.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




saintsmager napisał(a): Również gratuluję napisania tego artykułu w naukowy sposób. Bardzo się cieszę, że udało mi się go przeczytać do końca i uważam, że jest to jeden z najlepszych artykułów na tej stronie.
Pozdrawiam wszystkich fanatyków duchów, demonologii i innych zjawisk paranormalnych, a szczególnie tych, którzy ich doświadczyli na własnej skórze...p. Dorocie Szlendak życzę kolejnych owocnych i wiarygodnych artykułów na ten i inne tematy ;)
PS. artykuł napisany prawie 5 lat temu, a jednak nadal aktualny :) hehe
(komentarz do artykułu Śmierć, upiory i duchy)




wow napisał(a): Słucham STH od kilku lat w końcu wedlug wielu rankingow to najlepsza piosenka na świecie

Początkowo nie wierzyłem w backwrod'y a nagralem sobie i przesluchalem od tylu i musze powiedziec ze bbaardzo wyraźnie slysztę tam: "six six six" czyyli 666 - a ten znak to każdy wie co znaczy. Mam tylko pytanie bo nie moge zrozumieć skąd się to wzięło. Slucham normalnie i nie slysze przeciwnosici siks czyi skis po prostu nie ma a od tylu jest. 100% pewnosci bo mam dobry mikrofon i sprawdzałem sam.
(komentarz do artykułu Mowa wsteczna - nowy wykrywacz kłamstw?)




Monomagnum napisał(a): W jednym muszę się nie zgodzić. Ludzie to gatunek zwierzęcy- to prawda, ale Bóg nie przyszedł w postaci psa czy kota, lecz w postaci człowieka-Jezusa Chrystusa. Ja również jestem osobą wierzącą i moje opinie na ten temat oparte są na Biblii, gdzie Bóg powiedział iż zwierzęta mają nam towarzyszyć na co dzień, lecz nie powiedział nic o raju dla zwierząt.
Oglądałem wczoraj dokument na temat śmierci klinicznej. Były tam przedstawione osoby które przeżyły ową śmierć. Mówiły one że kiedy ich dusza (dzięki której której odczówały bodźce ze świata biologicznego tj. zapach,temperatura,widok) znalazła się w znanym wszystkim tunelu z białym punktem na końcu i gdy dotarli do owego jasnego punktu,poczuli tak niesamowitą radość, wygodę itp.że w ogóle nie chcieli wracać do naszego świata, było tam poprostu błogo. Więc uważam że domowy pupil wcale nie jest potrzebny by być radosnym po śmierci.
Podsumowywując- nie wierzę w coś takiego jak raj dla zwierząt.
POZDRAWIAM
(komentarz do artykułu Zwierzęce życie po śmierci)




Dolly;) napisał(a): Ja z tego nic nie rozumiem i wydaje mi sie, ze takie rzeczy to klamstwo. Lepiej nie igrac z magia, to niezgodne z religia, a w swoim czasie wszyscy dowiemy sie co nas czeka;) Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Życie pomiędzy życiami)




Inform@ napisał(a): Tak na prawdę to nie zgodne z Netykietą, ponieważ wcale nie prawda kiedy będzie koniec świata czy nagłe napady kataklizmów. Bo kto jest katolikiem wie że w Biblii jest napisane ,,Nie znamy dnia ani godziny".
Wiele osób opowiada że apokalipsa znajdzie miejsce 12.12.2012r.
A ich komentarz do tej daty to że kończy się kalendarz Majów. No rzeczywiście coś w tym jest że już nie będziemy mieli data takin np. 7.7.07r. albo 12.12.12r.. Bo nie ma 13 miesiąca. Ale ja myślę że możemy zginąć przed apokalipsą poprzez ocieplenie klimatu i zrobienie się w pełni dziury ozonowej.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




Qrsheider napisał(a): to co tu przeczytalem bardzo mnie zaszokowalo... ja tez widzialem cos w podobie. Jakies 2 lata temu w okresie Bozego Narodzenia obudzilem sie w srodku nocy. Gdy odwrocilem wzrok w strone choinki ktora stala jakies 2 m od sciany pomiedzy nia a sciana stala jakas postac. Przypominala dziecko poniewaz byla niewysoka i miala czerwone oczy. Przestraszylem sie i patrzylem na nia przez jakis czas, a gdy przetarlem oczy zeby sie upewnic czy to co widze to prawda zniknelo... ale jestem pewien ze to widzialem.
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie)




BorysMan napisał(a): Właśnie... Dlaczego nit nie próbował otworzyć tej bramy? Przecież przy wykorzystaniu najnowszych technologii można otworzyć tą bramę bez uszkodzenia jej... Może archeolodzy boją się, co jest po drugiej stronie?
Życie jest... Hmm... Conajmniej "dziwne"
(komentarz do artykułu Brama do Gwiazd)




vbig napisał(a): nie wiem na ile [i]"Pogromcy mitów"[/i] są wiarygodni/kontrolowani przez rząd USA, ale "udowodnili" że zbudowanie takiego statku jest niemożliwe!
(komentarz do artykułu Ralph Ring i Otis Carr - konstruktorzy "ziemskiego UFO")




BorysMan napisał(a): Ciągle miałem wrażenie, że wieże WTC zapadły się z winy terrorystów, ale po przeczytaniu tego artykułu i ogólnie po kilkugodzinnym grzebaniu w sieci wiem, że wszystko było zaplanowane, jeżeli ktoś w to nie wierzy, to znaczy że jest że tak powiem "mało" inteligentny, tyle niewyjaśnionych dotąd pytań, jak to możliwe? Szczerze? Nawet jeżeli ktoś znajdzie dowody na to że cała ta akcja była zaplanowana, to krótko mówiąc gówno to da, bo jestem pewien że jeżeli ta akcja była zaplanowana to FBI i cały rząd maczali w tym palce, jeżeli potencjalny cywil znajdzie dowody winy tych organizacji, dowody wiarygodne i mogące im zagroźic, to po prostu go skasują aby nie mieć problemów...
Co do tej topiącej się stali, jest to godne uwagi, bo ciągle zastanawiam się jak budynek mógł zapadac się do środka, prościutko w dół? Przecież nawet małe dzieci wiedzą że taka wyskoa wieża przechyliła by się na bok, przewróciła by się pod wpływem silengo uderzenia samolotu, może nie bezpośrednio od uderzenia, ale uderzenie osłabiło by bardzo konstrukcję wież, później to może nawet czynniki atmosferyczne, wiatr po prostu przewrócił by osłabioną konstrukcję... To takie moje sugestie, jednak jest w nich sens, może nie sens lecz prosta logika...
Wszystko wydawało by się być jednym wielkim "zbiegiem okoliczności", na prawdę? Przeczytajcie sobie artykuł na temat zbiegów okoliczności na tej stronie, to nie zbieg okoliczności, lecz bestialsko zaplanowana akcja, w celu przejęcia bogact naturalnych afganistanu, jak zwykle, pieniądze, całe życie opiera się na pieniądzach, w dzisiejszych czasach wszytskim władają pieniądze, gdyby nie głupi ludzki rozum, na pewno nie dochodziło by do takich nieszczęść...

Ludzie nie mają uczuć, wystarczyło przeczytać ten artykuł i wiem jacy są ludzie... Masakra, mam teraz porysaną banie tym wszystkim, chciałbym rozwiązać jakoś tą zagadkę jak pewnie wy wszyscy, ale co ja mogę, mam piepszone 15lat... Może kiedyś ktoś głębiej zainteresuje się tą sprawą i prawda wyjdzie na jaw, bardzo bym tego chciał... Cóż na chwile obecną co możemy zrobić...
Postawić wirtualny znicz, i pokazać Dżiordżowi frajerowi Bushowi środkowy palec na znak solidarności, piepszyć rząd amerykański!

[*]
(komentarz do artykułu 9/11: Pytania bez odpowiedzi)




kasia napisał(a): moja córka od kilkunastu lat jast w sekcie,nie mamy z nią tez zadnego kontaktu,nawet wnuczce zabroniła się z nami widywać.To przykre ale przeslismy nad tym do porzadku dziennego ,w koncu kobieta ma juz 35 lat.
(komentarz do artykułu Historia dziewczyny, która znalazła się w toksycznej grupie)




gość napisał(a): [cytat="DRax"]Dokładnie i wiedzielibyśmy z czym mamy do czynienia. Według mnie oceany są o tyle fascynujące, że znamy jedynie fragment znajdującej się tam fauny i flory. Choć być może Ningen ma coś wspólnego z USO ale kto wie... Kraken też miał istnieć i były relacje ale już nikt go nie spotyka.[/cytat]

Prawdopodobnie Kraken wyginął, lub nie wypływa na powierzchnię... Z tego co mi wiadomo to Kraken nie był pojedyńczą istotą... to była cała podwodna kolonia...
(komentarz do artykułu Ningen - humanoid z Oceanu Spokojnego)




fender napisał(a): Przeczytałem chyba całą tą stronę internetową i musze przyznać, że to najciekawszy temat jaki znalazłem. Na początku nie widzialem zadnych otwartych oczu tylko same zamknięte. Po 3 minutach patrzenia w końcu zobaczyłem otwarte. Teraz kiedy skupiam wzrok to widzę zamnknięte i po chwili sie otwiarają. Bardzo szokujące. Ale widać, że autor specjalnie użył takich barw dla oczu tak aby sprawiały wrażenie.
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)




esceha napisał(a): Miałem to raz w życiu...
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




złomiarz napisał(a): ale meteoryty to nie mają turkusowego koloru, jak to pisali w artykule. Mnie się wydaje że to ,,kolor odpowiedni dla kosmitów".
(komentarz do artykułu Zagadkowy materiał znaleziony w kraterze powstałym po upadku niezidentyfikowanego obiektu w Las Vegas)




lilka napisał(a): czesto się na tym łapię ale zawsze wydaje mi się,ze ja tę sytuację wysniłam
(komentarz do artykułu Deja vú "odtworzone w laboratorium")




An napisał(a): Aristide, pijąc? (smacznego)
sugerujesz iż wampirem jesteś?

(komentarz do artykułu O wampiryzmie Sang słów kilka)




An napisał(a): Osobiście w Boga nie wierze, ale w takie "bzdury" owszem. Niech i będzie ten cały koniec świata, tylko po co robić zamieszanie? Ludzkość umrze bo umrze i trudno, trzeba cieszyć się tym, co mamy teraz i tutaj. Wątpię czy na pewno przyjdą lepsze czasy, jak już to gorsze... ale żyjmy teraźniejszością nie przyszłością, a już na pewno nie przeszłością.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




RoBiNN napisał(a): Mówcie co chcecie ale i tak nie zatrzymacie tego co teraz się dzieje.
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)




jolo napisał(a): to prawda co pisz na poczatku ja sie boje troche duchów powiemszczerza a demonow tym bardziej raz mi sie przytrafiło ze mi sie duch pokazał byłem przerazony u ciekłem do domu i opowiedziałme mamie jak sie czensłem a do tego czasu jeszcze nic mi juz sie nie pokazało .
(komentarz do artykułu Co mają ze sobą wspólnego duchy i UFO?)




karolina napisał(a): ciekawy artykuł ,nie mozna go negować,co do Pana Patricka Geryla i jego poglady zwłaszcza w książce jak przezyć kataklizm roku 2012 mam obiekcje,albowiem jedno zaprzecza drugiemu.np

1/budowac schron wysoko w górach/przy ruchach płyt tektonicznych jest nonsensem ,albowiem góry sie zapadna ,rozlecą.
2/podawanie ,jak należy sie odzywiać z wyznaczeniem poszczególnych dni..szklaneczkę soku...itd/a skąd te owoce jak z korzeniami drzewa beda wyrywane/przynajmnij tak pisze autor/
3/dziwne że wszystko Pan Patrick wie i jest pewny,a w dzisiejszej dobie nie potrafia meteorolodzy przepowiedziec pogodę na 2 dni
4/mam nastepujące obiekcje co do kataklizmu 2012 roku
a/przepowiedniami ,objawieniami ,jasnowidzami interesowałam sie 30 lat,od 15 lat naukowcy zaczęli naginac swoje badania i poglądy do owych przepowiedni ,powtarzaja wszystko za nawet objawieniami,oczywiscie podkreslając naukowe podejscie do sprawy.
O 3 dniach ciemnosci ,ktore mają nastapić mowią objawienia w Fatimskie/objasniaja jak się zachować/
naukowcy tez wspominaja że nastapia 3 dni ciemności/

mozna by mnozyć podobne informacje.

Po dokonaniu analizy moich zdobytych wiadomosci i przeczytanych ksiazkach P Patricka nasuwają mi się hipotezy.

Jeżeli uznajemy /a powinniśmy/ Księdza Klimuszkę za wibitnego
jasnowidza ,to czytając jego wypowiedzi powinnismy byc spokojni

przepowiadał on 30 lat temu że Polskę czeka przebiegunowanie i bedą za oknami rosnąć pomarańcze/czyli widział że u nas klimat bedzie gorący ,a Pan Patrick mowi o epoce lodowcowej.Czytałam tez,że równik ma przebiegac przez Olsztyn i ludzi beda emigrować w stronę Syberii.
Ponadto wszedzie w objawieniach piszeze Polska wyjdzie zwycięsko z katastrofy/nie cała/ a złoty ustali sie środkiem płatniczym ....

Wszystko jest mozliwe ,ze całe przebiegunowanie moze przebiegnąć spokojnie może minimalnie.Tego nikt ,nie wie.
Nawt w bibli pisze ż świat będzie istniał jszcze 1000 lat/jest to liczba umowna/
Dziwi mnie fakt że na tyle odwiertów,kopalisk ,nie odkryto coś z cywilizacji ,albo samych ludzi.proszę sobie przypomnieć jakie ludy pierwotne zamieszkiwały 2000 lat wstecz ziemię.Nie ma sladów cywilizacji.

Uwazam że przygotowywanie sie na kataklizm /z odpowiednim wkładm pieniędzy /jest to biznes kazdy kto się chce ochronic powinien na przezyci mieć 10-15 000 zł,czysta kalkulacja

3

(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)




Obserwator napisał(a): Więc może zacznę od tego, że platyna i nikiel występują z skorupie ziemskiej, lecz w małych ilościach. Gdyby ta "skała" znaleziona niedaleko Las Vegas tym była, nie było by w tym nic nadzwyczajnego. Lecz jak się spojrzy na platynę, nie wygląda ona jak na przestawionym filmie, ma nieco inną strukturę a już absolutnie nie może się połączyć z niklem, żeby przyciągała magnez.

Druga sprawa to odnośnie 14 maja 2008: na tej stronie został przedstawiony identyczny materiał http://pathomidae.hosted.pl/forum/index.php/topic,187.0.html, ale może to tylko przypadek lub te strony ze sobą współpracują, ale to podważa pewność, kto tak naprawdę przełożył tekst, ale to pomińmy.
Może zacznę od tego, czy mógł to być meteoryt. Otóż Frank Costigan, który był świadkiem uderzenia obiektu, bo akurat wyprowadzał kota, powiedział, że zmieniał on szybkość. To już świadczy o tym, że meteoryt to nie był. Nie było także huku uderzenia, co towarzyszy meteorytowi. Kolejna sprawa, to to, że helikopter jednak zabrał obiekt, więc nie był to meteoryt.
Pewien mężczyzna David Hayes(prezenter radiowy) jechał autostradą i zauważył ciężarówki z kopułą na górze i czarną postać, przypominającą żołnierza. Miała ona rządowe tablice. Za nią jechały furgonetki. Gdy David stworzył kontakt wzrokowy z jednym z "żołnierzy", zaczęła za nim jechać jedna z furgonetek. Później zaczęli go szukać w radiu, ale jakoś to ucichło.
Kolejny świadek mieszkał na łodzi rzeki Kolorado. Obiekt spadł 100 m na południowy wschód od niego. Udał się tam, lecz już w 15 minut były tam helikoptery. Wtedy jak mówi, żuraw podniósł obiekt i jeszcze się świecił, więc znowu możemy wykluczyć meteoryt. Ale co jest najbardziej zagadkowe, to "Bob znad rzeki" bo tak go nazywano, zaginął po udzieleniu komentarza.
A teraz trochę poza tematem: 23 stycznia 2008 pewien mężczyzna mieszkający w Dąbrowie Górniczej zauwałyż lecący nad miastem helikopter. Wydawał on dziwne dźwięki i nie był wogóle oznakowany, ale to tak na marginesie tylko. Aha, a skycrane może unieśc 9 m sześciennych wody.
Moja teoria więc na temat rozbicia się tego obiektu, jest więc zagadką, lecz z wykluczeniem meteorytu.
(komentarz do artykułu Zagadkowy materiał znaleziony w kraterze powstałym po upadku niezidentyfikowanego obiektu w Las Vegas)




Damian napisał(a): Witam.
Mam 15 lat i już miałem bliskie spotkanie z duchem. Jest nim mój dziadek, który w czasie wojny budował dom i był ginekologiem.
Zmarł na chłoniaka.
Rok temu spałem sobie w łóżku i nagle usłyszałem huk, który mnie obudził. Wstałem, oświeciłem światło, wszystko było dobrze.
Nie minęło 5 minut, usłyszałem trzask parkietu, zerwałem się i zobaczyłem powiewającą marynarkę.
Natomiast tego roku w lecie zobaczyłem zjawę, która przeszła koło telewizora, albo jakaś dziwna siła we mnie uderzyła. To się wszystko działo jak byłem sam, albo przebudziłem się w nocy i usłyszałem jak by się ktoś trzaskał na dole, ale bałem się zejść . To jest dom gdzie mieszkają krewni, a ja z rodzicami w wakacje im pilnujemy domu bo mają psa i kota.
Natomiast mieszkam w bloku, gdzie w mieszkaniu zmarła moja babcia i też mam wrażenie, że jak by mnie obserwowała i tylko ja jestem sam. Co mam robić, jak sobie z tym poradzić. Pomóżcie bo ie wiem co mam robić. :(
(komentarz do artykułu Naukowiec obala dowody na istnienie duchów)




cateleon napisał(a): To musi być straszne, dwie istoty w jednym ciele. Dybuk brałby się chyba do osób, które można łatwo zdominować, a nie do silnych osobowości.
(komentarz do artykułu Uważaj na dybuka)




Wszystkich komentarzy: 17931, liczba stron: 359