czara39 napisał(a): mój tata zmarl , 1,5 roku przed tym jak zaszlam w ciąze.
Nie wiedząc jeszcze ,ze spodziewam sie dziecka miałam sem ,w którym tata prowadzil do mnie przecudna ok 2 letnia czarnowlosa dziewczynkę.Dziwilam sie jak to mozliwe ,że takie małe dziecko ma takie piekne długie wlosy za ok 2,5 roku dowiedziałam się :) to moja córka Ania.
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)
MonomagnuM napisał(a): Nadyz, w artykule było napisane dlaczego świadek nie podszedł do zjawiska. widać nie przeczytałeś nawet artykułu do końca...
gość, nie wydaje mi się żeby tak skomplikowany piktogram mogli w jedna noc, bezszelestnie zrobić najinteligętniejsze istoty na Ziemi...
O tych małych obiektach słyszę pierwszy raz. W końcu to chyba i tak nowe zjawisko. Zobaczę na zdjęciach innych piktogramów. Może uda mi się dostrzec ślady po małych latających obiektach...
Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Wielka Brytania: Unoszące się obiekty wytwarzają ślady w zbożu)
MonomagnuM napisał(a): Finder a czy te ulatniające się gazy świecą? Jeśli tak to koniecznie przyślij fotki. Najlepiej na forum albo wyślij na moją pocztę:
magnumc600 [małpeczusiątko] gmail.com, lub też na "GG": 8347703.
No ciekawe zdarzenie. Dużo jest teorii ale żadna dość wiarygodna. muszę to kiedyś zobaczyć...
Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Tajemnicze światła z Brown Mountain - niezwykłe zjawisko przyrodnicze, którego naukowcy nie są w stanie wyjaśnić)
George napisał(a): Czarne plamy, o których mowa w artykule, są widoczne, ponieważ zdjęcia biegunów wykonane przez satelity, to tak naprawdę złożony obraz składający się z wielu zdjęć (tak samo jak składamy w programie graficznym kilka zdjęć, a by stworzyć panoramę). Jeżeli zdjęcia zostały wykonane w czasie nocy polarnej, gdy obszar bieguna był zaciemniony, to po złożeniu kilku zdjęć otrzymamy kształt koła. Tłumaczy to także efekt widoczny na zdjęciach, które są przedstawiane jako dowód na prawdziwość teorii pustej Ziemi :-)
Pozdrawiam
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
Ktoś napisał(a): Moja babcia była u niego. Ale jak szła to mówiła mojej cioci, że "pewnie ten stary dziad nic nie wie". Gdy do niego przyszły, on powiedział że skoro jest starym dziadem to ich nie przyjmie. Powiedział, ż będzie wszystko dobrze. I potem rzeczywiście wiele problemów rodzinnych skończyło się dobrze.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
Arek napisał(a): 2 miesiące temu wykonano takie zdjęcie:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/7f e9cecf0520a44b.html
źródłohttp://www.cropcircleconnector.com/2009/clatford/fieldre ports.html
Kto wie czy to to nie to samo
(komentarz do artykułu Wielka Brytania: Unoszące się obiekty wytwarzają ślady w zbożu)
MonomagnuM napisał(a): To miłe że kierujesz podziw i współczucie do rodziców Brooke , ale nie oszukujmy się- szansa na to ze przeczytają ten artykuł i go zrozumieją jest mniejsza niż na wygrana w Lotto :P. ale miło z twojej strony.
Co do artykułu:
No skoro tylu lekarzy, specjalistów nie mogło rozwikłać zagadki jej "schorzenia" to rzeczywiście sprawa jest zaskakująca. W temacie artykułu jest napisane, "Zatrzymana w czasie"(...). mnie , tak jak myślę większości tym którzy przeczytali artykuł nie wydaje się że to zatrzymanie w czasie. Widać to nie choroba, lecz nie wiem jak to inaczej nazwać.
Gdy przeczytałem temat artykułu, myślałem że nie powinien mieć tutaj miejsca, bo choroba (taka jaka opisuje mój przedmówca) nie jest niczym paranormalnym, lecz kiedy wgłebiłem sie w treśc artykułu zmieniłem zdanie.
Pozdrawiam!
(komentarz do artykułu Zatrzymana w czasie. Nastolatka, która wciąż jest dzieckiem)
Hellah napisał(a): Nawet jesli to dziala tak jak opisuja to zastanawiam sie dlaczego zaliczane jest to do dzialu "magia"
(komentarz do artykułu Magia srebra)
Hellah napisał(a): Hmm talizman / amulet - niekoniecznie noszony jako naszyjnik jednak to wciaz tylko przedmiot. Czyjes dzielo sztuki. Amulet taki moze dodawac nam otuchy i pewnosci siebie jednak nie wytworzy on wokol ciebie aury ktora ochroni cie przed pedzacym na ciebie samochodem. (przykladowo)
(komentarz do artykułu O amuletach i talizmanach słów kilka)
gość napisał(a): Macie może jeszcze bilety na pociąg do Hogwartu? :S Nie no a tak na serio to nie ma magii. Przykro mi ale to prawda. Są prawa fizyki których żaden człowiek nie będzie w stanie złamać plącząc sobie język, wymachując rękoma czy nawet przekłuwając igłami pluszaki. A tak dla potwierdzenia tego co mowie - dlaczego na jablku wyryc akurat slowo "milosc"? czemu nie love czy w innym jezyku? Czyzby "magiem chaosu" mogl zostac tylko ktos kto zna jezyk polski? :O
(komentarz do artykułu Księga zaklęć)
gość napisał(a): Kamien? Przedmiot jak każdy inny. Może ma jakieś specjalne właściwości fizyczne / chemiczne ale napewno nie jest "żywy" ani nic w nim nie żyje oprócz bakterii
(komentarz do artykułu Kamienie, które przynoszą nieszczęście)
Ciemnuś napisał(a): [cytat] Z jednej strony chce się wierzyć, z drugiej jest tyle możliwości że aż nie chce się wierzyć xD O. Klimuszko powiedział że zdarzenia przez niego przepowiedziane (między innymi o 2012 roku) można uniknąć i ciekawi mnie czy w tym wypadku można czegoś takiego uniknąć. [/cytat]
Tak Ceunori da się uniknąć... ale wtedy musiałoby więcej ludzi o tym wiedzieć i wierzyć w to... a co w Polskim społeczeństwie jest mało prawdopodobne... :]]
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
piotrek1005 napisał(a): kurcze obiecałem sobie że nie będę komentował na tej stronie nic ale komentarz pioruna mnie dobił amerykanie wylądowali na księżycu ale z powodu tego co tam zobaczyli i z fotografowali nie można było pokazać ludzkości przez co wszystkie zdjęcia zostały sfabrykowane i podrobine na ziemi żeby wyglądało że na księżycu nie ma nic ciekawego a to że niby flaga powiewa to żaden dowód widziałem wiele bardziej przekonujących rzeczy .
(komentarz do artykułu Czy Apollo 11 spotkał Nol-e na Księżycu?)
Nadyz napisał(a): [cytat="Bart"]To kolejna tajemnica ludzkiego mózgu, który potrafimy wykorzystać w około 30%. Einstein wykorzystywał swój mózg w 35%.[/cytat]
Ciekawe, że wszyscy ludzie wykorzystują mózg w 100%, a iloraz inteligencji i wykorzystanie wiedzy w praktyce zależy od ilości połączeń między neuronami.
Plotka o tym, że wykorzystujemy mózg w niewielkim stopniu powstała w XX wieku i jak widzę nadal jest akceptowana.
NIE MA TAKIEGO OBSZARU W MÓZGU, KTÓREGO BYŚMY NIE WYKORZYSTYWALI.
(komentarz do artykułu Autohibernacja)
Walen napisał(a): Pisali przecież ze jak idą na ta górę to światła znikają.
(komentarz do artykułu Tajemnicze światła z Brown Mountain - niezwykłe zjawisko przyrodnicze, którego naukowcy nie są w stanie wyjaśnić)
Jerzy napisał(a): Jeśli w domu są hantle, to znaczy, że chłopak ćwiczy nimi. Myślę zatem, że jego siła wynika właśnie z ćwiczeń, a nie z mutacji genetycznej.
Mój syn gdy miał 3 lata, to zasuwał po linie do góry jak mały samochodzik. Robił to na samych rękach - a nie z pomocą nóg, jak ten chłopiec. Na rodzinnych wczasach w Tatrach był w stanie przejść odległość ok. 20 km. To nie znaczy, że przeszedł wtedy 20 km - przeszedł znacznie więcej! Chodzi bowiem o to, że dziecko w tym wieku nie idzie jak dorosły, w jednym kierunku. Ono wybiega naprzód, potem wraca do rodziców, a potem znowu biegnie naprzód. Po drodze spotykaliśmy turystów z dziećmi w tym wieku, a nawet starszymi - niesionymi przez rodziców w nosidełkach.
Dlaczego mój syn mógł w wieku 3 lat mieć tyle siły w rękach i nogach? W nogach - dlatego, że od małego trzeba było biegiem do żłobka, do tramwaju, do przedszkola. W rękach - dlatego, że naśladował mnie w ćwiczeniach sprawnościowych już w wieku poniżej 3 lat. Nie został żadnym lekkoatletą, bowiem nigdy bym na to nie pozwolił, by mój syn został inwalidą. Zrobił normalnie studia i ma dobrą pracę i rodzinę. Moja koleżanka z AWF, zajmująca się badaniami studentów intensywnie ćwiczących stwierdził, że ci młodzi ludzie już podczas studiów są inwalidami. Tylko o tym nie wiedzą, bo są jeszcze młodzi. Liczne uszkodzenia stawów i kośca w ogólności, uszkodzenia ścięgien, kręgosłupa itd.
(komentarz do artykułu Liam Hoekstra - trzyletni Herkules)
Jerzy napisał(a): Jest wiele poszlak pozwalających widzieć zagrożenie dalszymi powodziami w dalszej części 2009 r. Rok 2009 zaczął się śnieżną zimą, szczególnie w górach. To oznaczało, że wiosenne lub wczesnoletnie opady mogą powodować zagrożenie powodzią. Gruba pokrywa śnieżna opóźnia bowiem opadanie poziomu wody w rzekach. W tych warunkach wystąpiła powódć w 1977 r. Drugim wskaźnikiem jest czerwiec. W miesiącu tym zwykle obserwuje się bardzo wysokie straty wody, ze względu na jej pobór przez rośliny (wysoki przyrost biomasy). Jeśli zatem czerwiec jest bardzo mokry i nie wystąpi wtedy niski stan wody podziemnej i w rzekach, to następuje wysokie zagrożenie powodzią w lipcu i sierpniu - miesiącach o najwyższych sumach opadowych. Tak było w 1997. Obecnie mamy złożenie obydwu uwarunkowań: śnieżna zima i mokry czerwiec. Dlatego już mamy za sobą niszczące powodzie tegoroczne. Same opady czerwcowe nie dałyby takich skutków.
Teraz jednak następuje dalszy ciąg. Retencja zlewniowa jest w południowej Polsce silnie wypełniona - a mamy lipiec i sierpień przed sobą. Służby kryzysowe nie powinny zatem odtrąbiac końca zagrożenia - a właśnie przygotowywać się do znacznie większego. W budżecie państwa powinna być szykowana rezerwa finansowa na walkę z kolejną powodzią i jej skutkami.
Najwyraźniej sugerowana w przepowiedni Filipka wielka powódź we wrześniu 2009 trafia w bardzo nietypowy okres. We wrześniu osiągane są zwykle minima stanów wód podziemnych i w rzekach. Jednak jest to jednocześnie skutek długiego, średnio biorąc, deficytu opadów letnich w relacji do parowania wody. Gdy jednak deficytu takiego w lecie nie ma (tak jest obecnie, do początku lipca), to wtedy inaczej należy na to spojrzeć. We wrześniu straty na parowanie wody są w zlewniach znacznie zmniejszone, bo silnie spada aktywność roślin. Dlatego taki sam opad wrześniowy daje znacznie poważniejsze skutki niż w czerwcu lub lipcu. Jeśli zatem lipec i sierpień będą na tyle mokre, że w zlewniach będzie dużo zretencjonowanej wody, to wtedy jesienią może być kataklizm.
Trzeba pamiętać, że powodziami w rzeczywistosci nie rządzą prawdopodobieństwa. Woda tysiącletnia 1997 wcale nie musi wystąpić dopiero po następnym tysiącu lat. Wypada zatem szykować się na następne, jeszcze większe powodzie w 2009.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
benior napisał(a): polecam lekturke:
terapiagersona.com.pl
leczenie raka istanieje juz od dawana, tylko lobby farmacutyczne je blokuje
(komentarz do artykułu Australijscy naukowcy wynaleźli "konia trojańskiego" do walki z rakiem)
Finder napisał(a): te gazy ulatniające się z ziemi...
Mam coś takiego w okolicy w średniowieczu podobno ludzie sie bali ,że tam straszy ;p
(komentarz do artykułu Tajemnicze światła z Brown Mountain - niezwykłe zjawisko przyrodnicze, którego naukowcy nie są w stanie wyjaśnić)
Nikelodeon napisał(a): Ile się trzeba namęczyć, żeby wyważyć otwarte drzwi...
Coś o podobnym mechanizmie działania jest już znane od wielu, wielu lat, jest to laetril, inaczej amigdalina, inaczej witamina B 17.
"...każda molekuła B 17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedna jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki glukozy(cukru) zamknięte razem. Po to, aby cyjanek mógł stać się niebezpieczny trzeba najpierw otworzyć molekulę, aby go uwolnić, trick którego jest w stanie dokonać jedynie pewien enzym, zwany beta-glucosidase, który jest obecny w całym ciele ludzkim w maleńkich ilościach przy czym jego ilość znacznie wzrasta do znacznych ilości ( stukrotnie wyższych) tylko w jednym miejscu: w siedlisku złośliwego narośla rakowego. Tak więc cyjanek bywa jedynie jakby otwierany w miejscu, gdzie znajduje się rak, z drastycznymi efektami, które całkowicie niszczą komórki rakowe, ponieważ benzaldehyd otwiera się w tym samym czasie.
...
Inny enzym, rhodanese, zawsze obecny w daleko większych ilościach niż otwierający enzym beta-glucosidase w zdrowych komórkach, posiada prostą zdolność kompletnego rozdrobnienia i przetworzenia zarówno cyjanku jak i benzaldehydu w produkty korzystne dla zdrowia. Jak można przewidzieć, komórki rakowe nie zawierają w ogóle rodanezu, co pozostawia je kompletnie na łasce tych dwu niebezpiecznych trucizn.
Chcecie więcej? Zapytajce pana Google o laetril (amigdalinę)...
(komentarz do artykułu Australijscy naukowcy wynaleźli "konia trojańskiego" do walki z rakiem)
gość napisał(a): Dobrze, więc powiedzcie mi dlaczego statki obcych miały by mieć tak skomplikowną konstrukcję
(komentarz do artykułu Wielka Brytania: Unoszące się obiekty wytwarzają ślady w zbożu)
C27 napisał(a): Jeżeli jest prawdą fakt odkrycia przez Australijczyków "takiego" leku, to chylę czoło, bo trzeba pamiętać, że jeżeli o przyczynę zgonów w Polsce i na świecie, choroby nowotworowe są zaraz po chorobach układu krążenia zbierają największe żniwo. jeżeli zaś jest to propaganda, to wstyd być powinno autorowi, że z tak poważnej sprawy robi sobie kpiny i daje złudne nadzieje.
(komentarz do artykułu Australijscy naukowcy wynaleźli "konia trojańskiego" do walki z rakiem)
Wojtek napisał(a): Ten deszcz nie był dokładnie w Krośnie lecz w jego okolicach ;) Jestem z Krosna, sam osobiście tego słyszałem i przed chwilą dokładnie dowiedziałem się że to było w okolicach :)
(komentarz do artykułu Deszcz żab nad Serbią - 10 kwietnia 2007)
maky napisał(a): Artykuł ciekawy i dla kogoś kto zna biologię komórki sensowny. Szkoda, że nie podano więcej szczegółów mechanizmu działania.
Do Nikelodeon: Tia, amigdalina, kolejna bzdura typu vilcacora i inne.
(komentarz do artykułu Australijscy naukowcy wynaleźli "konia trojańskiego" do walki z rakiem)
macieq napisał(a): 2 razy widziałem takie obiekty przypominały trójkąt ale nie było widać na nim nic nadzwyczajnego, drugi raz maiłem ze sobą lustrzankę po wywołaniu zdjęć okazało się że to stado ptaków. Byliśmy wtedy po kilku głębszych %%% :)
(komentarz do artykułu Czarne trójkąty)
zainteresowana napisał(a): Też Czytałam Cykl " Żmierzch" ubóstwiam go
i tez bardzo chciałabym sie tego dowiedzieć szukam wszelkich informacji i juz przed czytaniem ksiązki sie tym interesowałam wampiry mnie intrygują nawet bardzo. nie wiem jakie są a chciałabym sie tego dowiedzieć nie jestesmy świadomi tego czy są czy nie lub czy nie mijamy ich codziennie na ulicy hmm...
coż widze ze będe poszukiwać dalej zycze wam powodzenia i jak sie czegoś dowiecie proszę umiescie to na tej stronie będe wdzieczma ...
Dziękuje z góry : całuje
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
Hellah napisał(a): Nie rozumiem was jak możecie stwierdzić że "widzieliście swoją śmierć z poprzedniego życia we śnie" skąd wiecie że to jakaś wizja a nie po prostu sen jak każdy inny?
Ludzie często widzą swoją śmierć w snach w końcu to jedna z największych obaw człowieka która co prawda nie nęka go codziennie jednak boimy się umrzeć bo nie wiemy jak to będzie.
Ktoś napisał " to ja w pierwszym poprzednim zyciu zucilam się z wieżowca... a w drugim poprzednim życiu wpadłam pod samochód... " Skąd wiesz który sen to było "pierwsze poprzednie życie" a który to to "drugie" ? Czy czasem nie przyśniło ci się dwa razy że umierasz? Gdybym ja miał na takiej zasadzie stwierdzać co mi się przytrafiło w poprzednim życiu to mogłbym podać z 12 przykładów drastycznych wypadków które zakończyły się śmiercią
Po drugie niemożliwe żeby ktoś pamiętał co się działo zaraz po tym jak się urodził bo po prostu noworodek nie jest istotą myślącą a działającą instynktownie i na zasadzie odruchów bezwarunkowych (tj. płacz jak jest w potrzebie, oddychanie, przełykanie)
Jak na mnie to jest sporo ściemy w tym ale słyszałem o wyjątkowych przypadkach kiedy np. 7 - letni chłopiec opowiadał rodzicom o zadaniach jakie mu przydzielano jak był pilotem w poprzednim życiu (potrafił nawet powiedzieć jakim modelem samolotu latał itp.) więc nie powalam tu na kolana tej teorii lecz tylko troszke xD
(komentarz do artykułu Życie przed życiem)
Joss napisał(a): Mam tutaj coś [b]ZNACZNIE[/b] lepszego. Grupa naukowców z Wake Forest University pod przewodnictwem Dr. Zheng Cui opracowała metodę mierzenia odporności indywidualnych osób na nowotwory różnych typów: jest to tzw. czynnik 'CKA' - Cancer Killing Activity oraz metodę przenoszenia tej odporności od osób wysoce odpornych do osób podatnych na zachorowanie na raka.
Po podaniu takiej szczepionki system odpornościowy jest w stanie samodzielnie usunąć nawet bardzo zaawansowany nowotwór (u myszy w ciągu kilku dni znikały nowotwory o masie około 10% masy całkowitej ciała) a uzyskana w ten sposób odporność utrzymuje się przez wiele lat.
Cała historia zaczęła się od przypadkowego wykrycia w 1999, że niektóre myszy laboratoryjne są całkowicie odporne na nowotwory:
http://www1.wfubmc.edu/articles/Mouse+That+R oared.htm
Następnie wysunięto hipotezę, że także u ludzi występują osoby o podwyższonej odporności na nowotwory i w tym celu przeprowadzono badania przesiewowe mierząc dawcom krwi czynnik [b]CKA[/b]:
http://www.newscientist.com/article/mg19526224.800-cancerresistant-peopl e-lend-out-their-killer-c ells.html
Obecnie (informacja z października 2008) zespół z Wake Forest pracuje nad komercjalizacją szczepionki na raka o nazwie [b]GIFT[/b] (Granulocyte Infusion Therapy).
http://www.emailwire.com/release/16637-Munogen ics-Inc-Announces-Signing -For-Worldwide-Licensing- Of-Gift-Granulocyte-Infus ion-Therapy-CKA-Cancer-Ki lling-Activity-With-Globa l-FranTech-Group--.html
Kuracja GIFT składa się z następujących etapów:
* Wyszukiwani są dawcy o wysokim czynniku [b]CKA[/b]
* Pobierane są i selekcjonowane granulocyty które determinują wysoką odporność w celu uniknięcia ewentualnych efektów ubocznych.
* Tak sporządzoną szczepionkę podaje się osobom o niskim [b]CKA[/b] (możliwe zachorowanie na raka) lub osobą już chorym.
/Joss
(komentarz do artykułu Australijscy naukowcy wynaleźli "konia trojańskiego" do walki z rakiem)
ceunori napisał(a): Z jednej strony chce się wierzyć, z drugiej jest tyle możliwości że aż nie chce się wierzyć xD O. Klimuszko powiedział że zdarzenia przez niego przepowiedziane (między innymi o 2012 roku) można uniknąć i ciekawi mnie czy w tym wypadku można czegoś takiego uniknąć.
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
Ciemnuś napisał(a): Z tego co wiem to podobno w roku 2012 ma być III wojna światowa... Filipek umarł w 1992 roku...
Przepowiednię o tych trzech siódemkach wygłosił na 22 lata przed rzekomą powodzią... Twierdził, że jak umrze to będzie ta III wojna światowa...
Czy to nie będzie TA wojna po 20 latach od śmierci Filipka?
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
Layla napisał(a): Jeśli chodzi o STH,to może i cośtam słychać,nie wiem,nie słuchałam,ale na pewno nie jest to zrobione umyślnie.Przecież to byłby absurd.Wyobrażacie sobie taką sytuację,jak Robert Plant siedzi z Jimmy'm Page'm i usiłują napisać piosenkę z niesamowitym przesłaniem gdy jej się słucha od tyłu?To śmieszne przecież.
(komentarz do artykułu Mowa wsteczna - nowy wykrywacz kłamstw?)
Dam_Son napisał(a): I było tak rozpatrywane...
Pewnego razu oglądałem na Discovery dokument, w którym stosunek układu piramid do gwiazd rozpatrywano na tle nieba z okresu powstawania piramid.... Wyniki wykazywały, że piramidy były usytuowane idealnie pod każdą z trzech gwiazd pasa Oriona...
(komentarz do artykułu Pionierzy piramid poszli dalej)
maggie napisał(a): Dla mnie to tylko nachalna,chrzescijanska propaganda.Ciekawe czy jakis "dzikus",ktory nigdy nie slyszal o Jezusie tez by go zobaczyl.Indoktrynacja religijna od wczesnego dziecinstwa (ja to nazywam praniem mozgu) sprawia,ze wszystko co niezrozumiale tlumaczymy sobie dzialalnoscia boga albo diabla.Bardzo to wygodne bo nie wymaga myslenia.
(komentarz do artykułu Życie po śmierci okiem zwykłego szaraczka)
maggie napisał(a): Bylam w podobnym miejscu o nazwie"Cosmos" znajdujacym sie w Rapid City w Poludniowej Dakocie.Nieznana sila powoduje,ze idziesz nachylona pod katem kilkudziesieciu stopni po rownej podlodze,zdarzaja sie tez upadki.Wystepuje rowniez zjawisko opisane w artykule jako pozorna zmiana wysokosci obiektow.Wrazenia niezapomniane.Ale i w Polsce sa miejsca gdzie samochody tocza sie pod gore...
(komentarz do artykułu Wir Oregoński - Oregon Vortex)
maggie napisał(a): W 2005 roku w Rzymie nastapil nagly,chwilowy skok temperatury, w wyniku ktorego eksplodowaly termometry w aptekach.Niektorzy jako winowajce wskazywali projekt HAARP jednak do dzis nie wiadomo co bylo tego przyczyna.Nie bylo wprawdzie ognia ale przypomina to nieco opisane w artykule zjawiska.
(komentarz do artykułu Niewytłumaczalne pożary)
maggie napisał(a): "...przypadki ludzi i kobiet ze skrzydlami..."-jesli to nie seksizm to ja nie wiem co to jest;)
(komentarz do artykułu Latające humanoidy. Przegląd najciekawszych relacji o latających przybyszach nie z tej ziemi!)
minka170 napisał(a): Moja siostrzenica jest bardzo mała, ma 1,5 roku i waży 7 kilo, siostra wiele z nią spędziła czasu u różnych lekarzy itd.,tak naprawdę nikt nie wiedział co jej jest.. Strasznie to przeżywała, ale muszę pokazać jej ten link,aby zobaczyła, jakie problemy mają inni ludzie..
Współczuję i cieszę się, że ją tak kochacie i macie tak wiele sił !!!!!
(komentarz do artykułu Zatrzymana w czasie. Nastolatka, która wciąż jest dzieckiem)
FaKtoMaaN napisał(a): Ciekawe po co im kurka wodna pas startowy o długości aż 9,2KM!! :)
(komentarz do artykułu Strefa 51)
Apage napisał(a): Mam nadzieję, że to prawda i zdążą z wytworzeniem leku dla ludzi zanim umrę
(komentarz do artykułu Australijscy naukowcy wynaleźli "konia trojańskiego" do walki z rakiem)
Nadyz napisał(a): Wątpie, żeby to była prawda. Jak ja bym zobaczył coś takiego to wątpię żebym patrzył na to co się dzieje jak debil. Zrobiłbym chociaż parę zdjęć.
(komentarz do artykułu Wielka Brytania: Unoszące się obiekty wytwarzają ślady w zbożu)
majuska napisał(a): to samo satlo sie dzis 4 lipc o godzinie 23 w angli niedaleko mijescowosci chester tylko bylo ich kilkadziesiat
(komentarz do artykułu Zagadkowe obiekty nad Phoenix)
kahlan napisał(a): nekroskop
(komentarz do artykułu Callicantzaros)
BOO napisał(a): Dziwne, że mnikt nie prubował iść w miejsce w którym świecą te ''kule''..
(komentarz do artykułu Tajemnicze światła z Brown Mountain - niezwykłe zjawisko przyrodnicze, którego naukowcy nie są w stanie wyjaśnić)
Darski napisał(a): Na robieniu zdjęć zbyt dobrze się nie znam, ale czytając komentarz Rafi`ego, który jest bardzo ciekawy jestem skłonny sądzić, że to może być zwykły fake, podróbka by zdobyć rozgłos. Albo ktoś rzucił temu fotografowi jakimś pluszakiem w czasie robienia zdjęcia, wyszło efektownie no to wpadł na pomysł, żeby ludzi ponabierać. Nasuwa mi się jeszcze jedno spostrzeżenie. Skoro fotografował lotnisko to co chciał pierwotnie uwiecznić na tej fotografii autor?...
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowane latające stworzenie sfotografowane w Argentynie)
Serek napisał(a): Do wszystkich którzy napisali przede mną , Opanujcie się! Odwołujecie się do nowego testamentu który został tak ułożony iż wszystko co nie zgadzało się z "widzi mi się" twórców kościoła , nie mam tu na myśli św. Piotra czy Jezusa , jeżeli w ogóle taka osoba istniała , ale pierwszych biskupów Rzymu . Więc nie wiemy co zostało naprawdę napisane , a co zostało usunięte . A twórca artykułu może mieć racje i naprawdę był tam lód , a może Jezus Chrystus był tylko kaznodzieją , do puki nikt nie będzie wstanie obejrzeć przeszłości , możemy wierzyć , że to co bredzi kościół katolicki to prawda lub szukać prawdy w nauce .
A tu taki cycacik "Patrzcie, co bajka o Jezusie Chrystusie dla nas zrobiła", wiecie kto to powiedział? Zapewne nie ... sam biskup Rzymu , Papież Leon X.
(komentarz do artykułu Jezus chodził po... lodzie!)
Adrian [nazwisko utajnione] napisał(a): Ja uważam że to właśnie z phobosa przylatują ufo ponieważ gdzieś czytałem że statki obcych na ziemi są statkami krótko dystansowymi!
(komentarz do artykułu UFO na Marsie?)
Adrian [nazwisko utajnione] napisał(a): Ja uważam że to wszystko prawda,a pierwszym samolotem który bazuje na technologii pozaziemskiej jest "Aurora",to ten samolot który osiąga prędkość 5x większą od prędkości dzwięku,chcesz o nim więcej informacji?Wpiszcie w google "Aurora samolot"
(komentarz do artykułu Strefa 51)
Pato napisał(a): Bardzo ciekawy artykuł zastanawia mnie czy takiego ducha można by było przyzwac to bardzo ciekawe.
(komentarz do artykułu Szemhamforasz - Duchy Goecji)
benios napisał(a): [cytat=Jeden]Bardziej prawdopodobnie że to 9 wrzesnia 2009 roku a nie 1999 poniewaz nikt tego nie zapisał a w 1999 nie było aż takiej powodzi. Ja na wszelki wypadek bym ewakuował ludzi z tamtych regionów bo już teraz powodzie są a pada już 2-3 miesiące prawie bez przerwy.[/cytat]
to gdzie ty mieszkasz ze ci od 2-3 miesięcy pada prawie non stop? ^^
(komentarz do artykułu Filip Fediuk, dolnośląski jasnowidz)
hellah napisał(a): Zdaje mi się że to ściema ponieważ gościu się tłumaczy że "piktogramy to zboże przygniecione do ziemi a tu tylko pochylone o 25 cm" i tam dalej że nie da się w jedną noc zrobić. Możliwe że on sam to zrobił w końcu jest inżynierem
(komentarz do artykułu Wielka Brytania: Unoszące się obiekty wytwarzają ślady w zbożu)