Roman10025 napisał(a): Bardzo często lewituję podczas snu, przed każdym uniesieniem nad
ziemią, koncentruję się i wyprężam ciało, zaś dłonie ustawiam
poziomo w kierunku ziemi, wówczas zaczynam odczuwać jak napływa
energia, która odpycha mnie od ziemi. Nieraz ta siła tak wysoko
wynosi mnie nad ziemię, że budzi we mnie to ogromny lęk, że
budzę się z krzykiem i ogromnym przerażeniem. Myślę że jest
dobry scenariusz do urzeczywistnienia go w praktyce.
(komentarz do artykułu Lewitacja)
sokoletta napisał(a): szukałam coś na temat ludzi z paranormalnymi zdolnościami i natknęłam sie na tą strone ja też mam pewne zdolności ale nieco się różnią od tych ludzi otórz od kilku lat widze zmarłych i od jakiegoś czasu szukam ludzi którzy też ich widzą może ktoś z was ma podobne doświadczenia .........
(komentarz do artykułu Prawdziwi X-Meni - ludzie o niezwykłych zdolnościach)
LUPUS napisał(a): to ludzie są jak wy to określacie wilkołakami-w swojej bezduszności i pogoni za wladzą nie cofną się przed niczym.Czyż stare mądre przysłowie nie podaje-homos homini lupus est !!!- A my tylko chcemy spokoju i zrozumienia...
(komentarz do artykułu Wilkołaki)
?? napisał(a): kilkukrotnie bylem w takim stanie nieswiadomie ... gdy sie budzilem w nocy i zasypialem ponownie niewalem sny_ wiekszosc sie sprawdzila
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
None Nick napisał(a): Ja mam problem bo jak widze ciemnosc ktora mnie wciaga i czuje sie lekko jak bym podlatywał w gore to sie zaczynam bac i rozpraszam i tak za kazdym razem co mam zrobić?
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
maz napisał(a): to czemu nie wysla tam kamery ani sie nie zbliza do tego.
(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)
... napisał(a): Do :)- crissa angela ja juz tez przerabialam ;P
I sie na tym przejechalam, ma w tym swoim plaszczu cos w rodzaju "trzeciej nogi" i tak sie "unosi"... poza tym wszystkie jego wystepy to jeden wielki FAKE ;) skad wiem- nie pytaj... ;)
(komentarz do artykułu Lewitacja)
Miruu napisał(a): Z tym 2012 rokiem ja chyba wiem jak jest.
Pomyślmy logicznie.
Wyobraźmy sobie takiego typowego przedstawiciela cywilizacji Majów. Dostał zadanie wyrycia w kamieniu kalendarza. Ryje tygodniami, miesiącami w ciężkim kamiennym kalendarzu. Dzień po dniu, tydzień po tygodniu. W końcu mówi "Kurczę, dość ! Starczy ! Więcej nie robię ! Ile można..." No i zakończył robienie kalendarza na akurat 2012. Gdyby bardziej się postarał, to by wyrył do np. 2020, albo gdyby lubił dłubać w kamieniu, to nawet i do 2300 roku mógłby wyryć kalendarz.
Gdyby ten mały Maj wiedział ile szumu przerwanie przez niego pracy wywoła...
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
... napisał(a): A ja sądzę, że w 2012 zniesiona zostanie wiara chrześcijańska. Napewno nie będzie kataklizmu. I nie wmamiajmy tego sobie i nie rezygnujmy z życia tylko dlatego, że jest taki zabobon. Zrujnować sobie życie można w chwilę, a nie mamy pewności co będzie. Czas pokaże moi drodzy...
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
abcd napisał(a): nie da sie dokladnie okreslic co bedzie, ale za to mozna pare prawdopodobnych scenariuszy.
Nie da się określić przyszłości idealnie ponieważ każdy ma wolną wolę, natomiast można ją przewidzieć nawet w 99.999999 %m ale zawsze cos moze zostac odmienione
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Ja napisał(a): Pamietajcie, że podczas snu nic nowegfo sobie nie wymyślacie. Wszystkie twarze kiedyświdzieliście i ich po prostu nie pamiętacie, lecz one w mózgu wciąż tkwią. Lara: Musiałaś się po prostu za dużo naoglądać filmów o końcu świata lub przeczytać coś takiego. Ja kiedyś miałem serie snów o tym, że spadal ogromny meteoryt i po uderzeniu budziłem się. JAk łątwo się domyślić nagminnie wtedy oglądałem na discovery i takich tam programy o kometach, meteorytach, planetoidach itd. Z wiekiem mi to przeszło ;
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
Ja napisał(a): Ja natomiast nie widziałem swojego pokoju, tylko byłem sparaliżowany podczas snu. Byłem w toalecie, jakby cala przyczepa to tylko kibel byl, i siedzialem chyba w wannie. Nagle pojawil sie maly duszek i zblizal sie do mnie i ciagle na mnie patrzyl, a ja chcialem czym predzej uciekac przez drzwi, ale... Ale nie mogle msie ruszyc, okropnie sie balem i po chwili sie zbudzilem. Serducho mi walilo jak mlot ;l Mimo wszystko nie chcialbym tego ponownie przezyc....
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
Dworniok23 napisał(a): Moim zdaniem to zbieg okoliczności.
Codziennie każdemu na świecie może się to zdarzyć.
A Pisaq przed Zeusem był Kronos :)
(komentarz do artykułu Twarze, twarze, wszędzie twarze! Czyli o tym, dlaczego widujemy twarze lub duchy tam, gdzie ich nie ma)
Staffus napisał(a): Sheevron (2009-08-03 17:21:27)
"Zaraz po przeczytaniu posta tajniaka popatrzylem na zegarek i byla godzina 17:17...."
A u mnie 16:16 odwracam wzrok i od razu 16:17. Coś w tym dziwnego. Znam też inny przykład czegoś z czasem no nie wiem jak to nazwać. Mój kolega (będę mówił na niego S) miał się spotkać z koleżanką i wziął ze sobą innego kolegę (A). A powiedział, że będą czekać na nią 10 min. Potem powiedział, że jeszcze zostało 6 min czekania i na zegarku upłynęły cztery minuty. A ta koleżanka przyszła tak jak A przewidział. Nie wiem co o tym sądzić.
(komentarz do artykułu Czy demony naprawdę istnieją?)
Hmmm napisał(a): Nie chce was zamartwiać, ale nie dawno czytałemw pewnej książce, że sam test IQ to jest fikcja. Nie mierzy on naszej "prawdziwej mądrości". Poszukajcie na necie, bo historia testu IQ jest naprawdę zawiła i interesująca.
(komentarz do artykułu Jak stać się geniuszem?)
cgn napisał(a): Pająk o ile wiadomo, nie jest już profesorem.
Może wg niektóych jest powieściopisarzem, ale przynajmniej podchodzi naukowo- ma jakąś teze, badania i wnioski. Ale najważniejsze jest to, że ma ODPOWIEDZI, bo dosłownie wszędzie, nawet na tej stronie, nie można się dopatrzeć wątku na temat ufo, który byłby wytłumaczony.
Nie wiem jak was, ale mnie męczą ciagłe "pojawiłą się teza...nigdy nie dowiemy się...mozliwe że...prawdopodobne...a w następnym artykule niesamowite..." szlag trafia, kiedy człowiek stara się odnaleźć już nawet nie prawdę, ale jakąś rzetelną wiedzę.
(komentarz do artykułu Dezinformacja w polskiej ufologii)
Leksycom napisał(a): Zdaję sobie sprawę, że to nie najmądrzejsze co wyjawię lecz nie mam styczności z ludźmi odpowiednimi do tego.
Widziałem ducha, nie odezwał się, siedział obok mnie na łóżku. Miałem mniej więcej 10 lat wtedy ale jestem pewien, że go widziałem.
W efekcie szoku i potwornego przestraszenia zacząłem krzyczeć, matka wbiegła do pokoju, nie widziała go a on na moich oczach się rozpłynął i nidgy więcej mi się nie pokazał.
Dość często ostatnimiczasy "życie" udowadnia mi, że coś przede mną ukrywa. Daje mi małe nieznaczące znaki. Nieraz jestem w stanie przewidzieć parę kolejnych słów oponęta w rozmowie.
Na chwilę obecną mam 16 lat. Urodziłem sie 31 maja '93.
Mimo wspaniałej pamięci i pojęcia wielokrotnie niezrozumiałych żeczy źle się uczę. Nie siedze przy książkach, za to czasem nachodzi mnie myśl o czym innym. Dostaje moralnego kopa i pojawia się myśl: "Co ja *** robie?! Muszę się wziąść w garść! Teraz! Otwieram Focus'a, włączam Google i wpisuje różne (ostatnio coraz ciekawsze) słowa i zagadnienia. Zen, buddyści oraz Voodoo... Myśle i nie wiem czy wierzyć w to co podają różne podania. Nie mam religii, żadnej. Tak jest prościej, no bo co za problem przejść się po wodzie czy zamienić wodę w wino? "Nauka to klucz do potęgi" - Zgadza się, ale nie jeden w to nie wierzy. Dlaczego? Ponieważ słowo nauka nie jest im znana. Nauki NIE DA się wkuć na pamięć - trzeba ją zrozumieć.
Podoba mi się to co człowiek potrafi. Większość z was nie zrozumie tego przekazu albo w ogóle nie przeczyta ze względu na długość. Apeluje do tych, którzy się czują na siłach i tych którzy się nie czują na siłach ale są jednym z "nas". Nie mamy nazwy! Nie jesteśmy ani Szamanami ani
(komentarz do artykułu Życie medium)
ET go home! ET go home! napisał(a): Droga kiziu, my wcale kotów nie zmusilismy do przebywania w naszej obecnosci. Daaawno temu, koty zauważyły, że dzięki człowiekowi mogą łatwo zdobyć pokarm. Toteż zbliżały się one do wiosek i osad ludzi, gdzie mrucząc czy miaucząc dostawały co chciały. Same koty zostały przez nas oswojone nie dawno i są one wciąż jednymi z najdziskszych (trudnych do kontrolowania) zwierzaczków.
(komentarz do artykułu Koty "wykorzystują" ludzi... mrucząc)
Ivellios napisał(a): [cytat="Barti"]Co do przepowiedni Majow zbyt wiele osob bierze to dosłownie[/cytat]
Mnie się zaś wydaje, że żadnych przepowiedni Majów tak naprawdę nie ma - a te wszystkie "przepowiednie", jakimi karmią nas niektóre serwisy o tematyce paranormalnej, to w rzeczywistości efekt błędnej interpretacji kalendarza Majów przez Patricka Geryla i jemu podobnych "badaczy".
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
Barti napisał(a): Co do przepowiedni Majow zbyt wiele osob bierze to dosłownie.. byc moze chodzilo im o ich cywilizacje? byc moze dla tamtych plemion koniec swiata wiazal sie z koncem ich cywilizacji, zreszta z kad mogli wiedziec czy istnieja "czarne lady" europa azja? Ja w to nie wierze przebiegunowanie napewno nastapi ale nie z dnia na dzien...to tak samo jakby ktos powiedzial ze w przyszlym roku calkowicie z nienacka walnie w Ziemie meteor..Do konca swiata moga szybciej doprowadzic bardzo delikatnie mowiac "niemadrzy" ludie władzy wystarcza 3/4 bomby atomowe i zycie na ziemi cofnie sie do rozwijania mikroorganizmow.
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
shenne napisał(a): Mam pytanie , czy kolor oczu jest wazny? czy wystarczy sama niezwyklosc oczu ?
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)
Pionas666 napisał(a): Klusek nie ma racji twierdząc że Chupacabra pojawia się na terenach pustynnych. Ona kocha dżunglę a na Puertoryko takowa jest. Poza tym doniesienia o tym stworze pochodzą z wielu zakątków świata w tym tagrze z Polski. Pozdro
(komentarz do artykułu Bliskie spotkanie z Chupacabrą)
Pionas666 napisał(a): A mi się często śni że gram w grę strategiczną i gdy wygrywam to zawsze ktoś mi się odgraża. Poza ty za młodu miałem sny z goniącym mnie samochodem a tagrze że przylatuje po mnie UFO. A jak byłem naprawdę mały to śniło mi się co noc że ktoś mnie goni po klatce schodowej i gdy wpadam do mieszkania to on jest tuż za mną i mnie porywa. Zawsze był to dziad którym straszyli mnie rodzice.
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
Pionas666 napisał(a): Czasami przeżywam paraliż senny. Jestem wtedy przerażony że mogę się udusić a gdy zyskuję czucie w ciele czuję wielki ból. Często zdarza mi się to o poranku w dni wolne gdy ktoś kręci się po pokoju np. brat gra na komputerze a ja nie mogę krzyknąć. Interesujące ale straszne przeżycie.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
bam napisał(a): Hanna prosze nie rozsmieszaj mnie kobieto wejdzi na Youtuba wpisz alex jones to ci facet wytlumaczy bo widze ze jestes zielona
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)
Sebastian napisał(a): Nie wiem czy już to zrobiono czy nie, ale pierwsze, co mi się nasuwa na myśl to sprawdzić czy tam nie ma jakieś jaskini! Bardzo chciałbym zobaczyć to miejsce na żywo...
(komentarz do artykułu Brama do Gwiazd)
Sebastian napisał(a): Stonehenge jest to zagadkowe miejsce, miałem okazje tam być. Szczerze to średnio miałem ochotę tam jechać, ale jak już tam byłem.... tego nie da się opisać, ten niesamowity klimat, atmosfera, naprawdę polecam to miejsce, to nie są tylko kamienie zwykłe kamienie - to coś w rodzaju 'głosu', sprzed kilku tysięcy lat.
(komentarz do artykułu Stonehenge)
Sebastian napisał(a): To jest niezwykłe! Dawno już niczego nie czytałem z tak ogromnym zaciekawianie i zainteresowaniem. To niezwykłe, że źródłami nazizmu mogą być jacyś niemieccy opętani kultyści, ale przecież cały ruch wymyślili włoscy kombatanci, dlatego nie rozumiem: to zbieg okoliczności, że ci kultyści mieli wcześniej podobne poglądy, a może nie mieli, a ich poglądy ukształtowały się wraz z poczynaniami Włochów. Bardzo ciekawe....
(komentarz do artykułu Hitler i tajny kult satanistyczny w samym sercu nazistowskich Niemiec. Historia Towarzystwa Vril)
... napisał(a): i am a strip bar...wiesz...le$ek pisze po polsku a nie zna tego jezyka "nałkowcy"....
(komentarz do artykułu Kosmici nadają! )
tayler napisał(a): Spójrzcie Na te zdjęcia !, Przyjżyjcie się !!!!!. Przeciesz to tylko plamki deszczu lub śniegu na obiektywie....., a ten pies jest tylko
skierowany w stronę tej plamki, pies ma wyrażnie spuszczoną głowę w dół !!!!!!!!!!!
(komentarz do artykułu Zagadkowe orby - próba wyjaśnienia zjawiska)
Justyna napisał(a): W te wakacje chodziłam sobie z chłopakiem po polnych grogach i gdy zobaczyłam w góre zobaczyłam czarny trójkąt. Nie miał żadnych świateł, i był bardzo wysoko i nie słyszałam żadnego dźwięku no i 0 dymu jak to bywa.
Na samym początku wydawało mi się że to duży ptak ale to "coś" wcale nie machalo skrzydłami.
(komentarz do artykułu Czarne trójkąty)
Moje Bieszczady napisał(a): Ja napiszę tak:po pierwsze stygmaty nie znikły Ojcu Pio w dniu śmierci ani po śmierci,a artykule jest błąd.20 września 1918r gdy Ojcu Pio objawiła się niebieska postać,która przebiła Jego bok,stopy oraz ręce,powiedziała Mu:"Będziesz nosić je przez 50 lat,a potem przyjdziesz do Mnie"Ojciec Pio wiedział,że gdy stygmaty znikną(w roku 1968 rany zaczęły się goić,w marcu 1968 r zaczęły pojawiać się pierwsze strupy,które następnie odpadały,co nie działo się przez 50 lat)no właśnie,że gdy znikną to będzie znak,że Jego czas na ziemi już dobiegł końca.Stygmatów na pewno już nie było 22 września,widać to nawet na oryginalnym filmie"Ostatnia msza Ojca Pio"na YouTube.Napiszę też o tym przybiciu Jezusa do Krzyża:nawet jeśli śródręcze nie utrzymało by ciała,to na Krzyżu wisiał Jezus,wprawdzie mógł powiedzieć słowo,aby zejść z Krzyża,ale miało się dopełnić.Czy widzieliście kiedyś stygmatyka z przebitymi nadgarstkami???bo ja nie...są inne formy stygmatów też np odciśnięte ślady po linach na ciele...Naukowcy próbują :obalić:Jezusa,że to bujda,ale sami wiedzą,że są bezsilni,mogą "produkować swoje puste teorie,ale i tak zostają potem na lodzie.Zapachy Świętości..stygmaty,z ran powinny wydobywać się ohydne zapachy rozkładającej się krwi,tkanek,a wcale tak nie było,z ran wydobywał się przyjemny zapach kwiatów:)Ja wierzę w 100% w Ojca Pio,że był On "kopią"Jezusa,miał On na nowo w naszych czasach ukazać miłość Boga do człowieka,może i Kośćiół jako stowarzyszenie na ziemi jest nie prawidłowe,bo wkońcu to jest na ziemi,wszędzie zdarzają się oszuści i przekręty,ale Wiara jest doskonała,nie dawno czytałem Biblię i trafiłem na tekst o uzdrowieniach,gdzie pewna kobieta chciała choć dotknąć szaty Jezusa,gdy to zrobiła poprosiła o uzdrowienie jej z jakiejś choroby(nie pamiętam) wtedy Jezus odpowiedział"w imię twojej wiary,niech Ci się stanie"czyli sami widzicie wiara wiara jeszcze raz wiara.Śmiać mi sie chcę z tych wszystkich niedowiarków,którzy próbują coś "mądrego"powiedzieć,sam i za wiele nie wiedzą,ja tez tak robiłem,usłyszałem gdzieś jakaś nic nie warta teorię i chłonąłem to jak gąbką,a pyzatym znaki z góry,jeśli człowiek nie wierzy,znaki te będzie bagatelizować i olewać..taka prawda...a Ojciec Pio nie jednego nawrócił,nawet nie przez spowiedź,ale tylko,że ten spojrzał na Ojca Pio i coś go przeszywało,i postanawiał odmienić całe swoje życie,czy to nie daje do myślenia???Gdyby Ojciec Pio był oszustem,może magikiem,raczej by nie miał w sobie tego czegoś tego daru nawracania,nie mówię tu jeszcze raz podkreślam o spowiedzi u Ojca Pio,ale tylko wystarczyło spojrzenie na Ojca lub wzrok Ojca Pio utkwiony w kimś i jego dusza nagle odnajdywała sens..sens wiary w Boga.
"Jedna msza Ojca Pio,czyniła więcej dobra niż nie jedna misja"
(komentarz do artykułu Ojciec Pio)
Archer napisał(a): Co do komentarze Proroka...
"wyjaśniał by [b]racjonalnie[/b] zniknięcie (...) [b]mitycznej[/b] Atlantydy" - rozbawiłeś mnie do łez :D...
(komentarz do artykułu Rok 2013 - czyli co robić, gdy apokalipsy nie będzie)
Tymon napisał(a): Oglądałem na ten temat dokument w którym twierdzili iż w zamach było zamieszane CIA a pentagon oberwał pociskiem Tomahawk. Ciekawe że nagrania z kamer ochrony Pentagonu mające "wzrok" na miejsce uderzenia nagle "ulotniły się".
(komentarz do artykułu World Trade Center i UFO)
emma napisał(a): Moje najgorsze koszmary to takie, że chcę biec, uciekać przed kimś, ale nogi kompletnie odmawiają mi posłuszeństwa. Albo takie, kiedy znowu coś mnie atakuje, chce krzyczeć... i nie mogę, jakbym miała jakąs blokadę. Często też w moich koszmarach atakuje mnie stara babka. Zawsze stara, nie wiem czemu. nie mam często takich snów, ale jak się zdarzają, to budzę się w środku nocy i wciąż się boję, choć już wiem, że to był tylko sen. Nienawidzę tego uczucia :///
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
Carmen napisał(a): Ja się dowiedziałam o kobiecie , która nie spała przez tydzień
i z tego umarła.W jej mózgu z powodu braku snu popękały jakieś naczynka,nie miała najmniejszej ochoty aby spać,więc jak nie można spać przez całe życie skoro w tydzień można umrzeć????
Takie przypadki wciąż zaskakują.
(komentarz do artykułu Kto nigdy nie spał...)
metody11 napisał(a): Ja myślę, że autor nie wie a tylko napisał, co myśli, że wie. Ja zajmuję się różnymi zdarzeniami i wiem, że są byty coś jak niższa forma ducha i one wywołują u nas choroby. Duchy jako bardziej inteligentna forma bytu już opanowuje sferę podświadomości czyniąc w ten sposób różne zaburzenia wyglądające na psychiczne. Jednak tylko w jednym przypadku mamy do czynienia z chorobą psychiczną, gdy nasza dusza jest chora a dokładniej jak taki stan chce doświadczać. Dla mnie cała psychiatria to wielkie nie porozumienie oparte na tłumaczeniu czegoś, czego się nie rozumie. Rozmawiałem z tzw., chorymi psychicznie i w większości nie rozumieją tego, co ich spotyka a po wytłumaczeniu tego, co ich spotkało stają się spokojniejsi i przejmują kontrole nad sobą. Np., takie słyszenie głosów, psychiatria załatwia farmakologicznie zamiast poznać źródło a chory mówi i to w zaufaniu, co słyszy wystarczy zmienić interpretacją a chory już tłumacząc sobie zaczyna się leczyć to taki tylko przykład. Nie leczy się przyczyny a zatruwa się skutek z organizmem.
(komentarz do artykułu Jak wyjaśnić nawiedzenia przez duchy?)
adulu napisał(a): ja mam podobne doswiadzczenia bo budze sie o 3 00 w nocy wtedy jestem taki ze nawet swiece swiatlo i wtedy ide spa...To strasye!"!!
(komentarz do artykułu Senny koszmar - wstrząsająca relacja)
Tajniak napisał(a): Nie wiem czy wiecie, ale ja też odkryłem teorię spiskową. Świat podzielił się na zwolenników Niemców i Sowietów, a wszystko co widzicie, to kłamstwo i manipulacja. Po "upadku" ZSRR Rosjanie założyli bazę wypadową w Gdyni. Gromadzą tam wielką armię i szykują się do napadu na Niemców. Niemcy natomiast są naszymi sprzymierzeńcami i nas chronią, sprzeciwiając się Sowietom. Wiem to, gdyż jestem wnukiem Adolfa Hitlera i mam dojścia do najważniejszych ludzi w IV Rzeszy (tak, to prawda!!!!). Szykujcie się na wojnę i wspierajcie Niemców, bo tylko oni dadzą nam prawdziwą wolność!!!! Nie martwcie się, jestem już umówiony do psychiatry :-)
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)
ciekawski napisał(a): Ten Pan chyba podzielił losy Pana Jacka Karpińskiego, ktory stworzy jak na swoje wspolczesne czasy bardzo nowoczesny komputer, lecz polityczne zagrywki zmusily go do porzucenia projektu. Stal sie po prostu niewygodnym czlowiekiem, ktory przynioslby wielkie straty materialne koncernom zaspokajajacym nasze dzisiejsze potrzeby niewolnicze.
Pozdrawiam.
(komentarz do artykułu Prawa Łągiewki)
uważny napisał(a): W tym artykule padło stwierdzenie "Larwa przemieszczała się tak, jak gdyby nie istniał opór powietrza ". Swoja wypowiedz kieruje do powyzszych komentarzy dotyczacych predkosci poruszania sie wynalazku Pana Wiktora Grebiennikowa.
(komentarz do artykułu Niezwykły wynalazek Wiktora Grebiennikowa)
Patri napisał(a): Skier ma rację. Tak samo, jak w filmie o jego życiu tłumaczono przezwisko Stoertebeker jak StałNaBakier, a sam Klaus miał słabą głowę. Gdy tylko wypił kufel jakiegoś trunku padał zemdlony-skacowany.
(komentarz do artykułu Spacer z głową w dłoni)
wiktor napisał(a): statek zatonął ponieważ udeżył w góre lodową . ale z mojej strony
statek by nie zatonoł ponieważ kapitan nieposłuchał lodzi patrolowej która wiedziala ze góra lodowa jest blisko . ale kapitan
powiedzial ze ten statek jest odporny na taką małą góre lodową ,
a gdy zobaczył ją to szybko kazał skręca w lewo ale to już nic nie
dało i titanic zderzył się z nią i o godzinie 2 : 30 poszedł
na dno antlantyku razem z dużą grupą ludzi kobiet dzieci
i mężczyzn .
(komentarz do artykułu Titanic. Przepowiednia, klątwa, czy może zbieg okoliczności?)
Olutkers napisał(a): Wow. Mówiąc szczerze zaintrygował mnie ten artykuł. Ale wydaje mi się, że pacjent nie umarł, że był w stanie przypominającym śmierć.
Zdarzało się przecież mnóstwo przypadków jak kogoś grzebano żywcem, choć lekarze stwierdzali zgon. I choć wydaje mi się to bardzo prawdopodbne, jednak S
(komentarz do artykułu Sai Baba wskrzesza zmarłego)
Olutkers napisał(a): Gomez112 (2008-08-09 16:14:20)
Z różnej odległości różnie widać oczy, po prostu sprytny trik z cieniowaniem i już mózg ludzki różnie przetwarza barwy, tak że raz widzimy oczy otwarte, raz zamknięte. Gdyby to był Cud, zdjęcie by tego nie pokazało :)
W zupełności się zgadzam z Gomezem. Już od wieków prawdziwi artyści tacy jak Leonardo da Vinci, czy Michał Anioł w swoich rzeźbach posługiwali się takimi sztuczkami.
(komentarz do artykułu Oczy Boga? Oczy Chrystusa na obrazie zamykają się i otwierają)
p napisał(a): jesli ktos interesuje sie tym tematem to niech poczyta o projekcie chronos i haunebu tajemnice 3 rzeszy a tekst i cala ta sprawa wiarygodne
(komentarz do artykułu UFO ze swastyką)
moda na sukces napisał(a): 1 zdjecie jest malo wiarygodne a obiekt na drugim wyglada jak kamien :) Mozliwe ze kiedys na Marsie zyly istoty rozumne.Moim zdaniem, brdziej wiarygodne jest zdj. twarzy z Cydonii
(komentarz do artykułu UFO na Marsie?)
nick napisał(a): to wygląda jak zbliżenie rysunku w Paincie ,moge zrobic cos podobnego w 15min. inne artukuły fajne:D
(komentarz do artykułu Niezidentyfikowany obiekt sfotografowany przez teleskop Hubble'a)
mona napisał(a): Przez przypadek trafilam na ten temat o OOBE. Doswiadczylam tego jako nastolatka. Lezalam w lozku zasypialam przy wlaczonej lampce stojacej na stoliku, po chwili unosilam sie w gorze nad swoim cialem dolecialam do lampki zgasilam ja i wrocilam do lozka. Dotarlo to do mnie po przebudzeniu strasznie zle sie czulam i bylo mi strasznie duszno.Czy to bylo OOBE?
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
Magnetic_lover napisał(a): Niesamowite... Nie mam bliźniaka, ale mam młodszego o 3 lata brata. Mamy inne charaktery i lubimy zupełnie co innego , ale porozumiewamy się tak jakby myślami. Ja chcę coś opowiedziec, a ona wylatuje z tym samym, co ja miałam opowiedzeć. Kiedy spadł jak był mały z takiej drabinki, wiedziałam to od razu, że coś z nim nie tak , chociaż byłam w innej części ulicy. Zaczęłam tam biec, i patrzę : on leży na ziemi i płacze a nad nim mama i znajoma mamy. Obok mnie moja koleżanka. Pojechaliśmy do szpitala na przegląd, ale nic mu się na szczęście nie stało. Jesteśmy głodni w tym samym momencie, Kiedy ja coś myślę, on patrzy się na mnie i zaczyna o tym mówić. Trochę dziwne, ale pewnie prawie wszystkie rodzeństwa tak mają. :)Gdy się urodził i budził się w nocy , ale nie krzyczał tylko czekał aż ja przyjde. Ja się wtedy też budziłam , przychodziłam do niego , szłam do kuchni po biszkopta/soczek/misia ( zależy co mi 'mówił' telepatycznie) dawałam mu, czekałam aż zaśnie i szłam spać.
(komentarz do artykułu Tajemny język bliźniąt)