System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
yuby napisał(a): Ok. Dzięki za opinię ale nie jestem korpo.....a jedynie prywatną osobą która dzieli się tym czego doświadcza i wie. Po lepszą jakość zapraszam do Radia zet lub temu pokrewnych...
(komentarz do audycji #002)




woj napisał(a): marfist - to po co w ogóle zawracać sobie głowę odbieraniem telefonów. Zrobić program w formie wykładu, monologu i będzie git. Ale jeżeli prowadzący odbiera telefon i słysząc kto dzwoni postanawia go zbanować nie wysłuchując nawet jego argumentów, to delikatnie mówiąc jest coś nie tak.
(komentarz do audycji 4 luty 2017)




marfist napisał(a): Audycji nie słuchałem, ale widzę po komenatarzach, że ktoś marudzie pogonił kota? I gitara, tak trzymać. Jak ma tyle do powiedzenia, założy własną audycję. Tam go posłuchasz, tam wygłosi swoje tezy i zobaczymy jak potraktuje osoby się nie zgadzające z jego teorią. Założy? Będzie obiektywny?
(komentarz do audycji 4 luty 2017)




Eryk napisał(a): świetnie jak zawsze.
(komentarz do audycji 4 luty 2017)




marfist napisał(a): Bardzo podoba mi się na wstępie dwa razy powtórzone. Jak się nie podoba i masz tylko hejtować, zajmij się czyn innym. Albo głoś swoje tezy we własnym programie. BRAVO, tak trzymać Panowie.
(komentarz do audycji XV spotkanie Klubu Paranormalium w Jarosławiu)




woj napisał(a): Nie bardzo wiem za co Stały Sceptyk został zbanowany? Za to ze wspomniał coś o Kebabach?
Czy Tomek nie widzi co robią ich hordy w Europie? Chyba widzi, to był jedynie pretekst do wywalenia Go z anteny. Z mojej strony dodam, że Stały Sceptyk jest bardzo potrzebny w podobnych audycjach. Audycje przez to dużo zyskują. Na podobnej zasadzie był robiony kiedyś program Sonda. Tam też program był oparty o spór. Więc osobiście jestem przeciwko banowaniu ludzi mają nieco inne poglądy od prowadzącego.
(komentarz do audycji 4 luty 2017)




yamato napisał(a): @mateista a skąd wiesz że w ogóle spożywam alkohol, poza twoimi projekcjami? xD
Nie wydaje mi się żebyś miał podstawy to zarzucać, szczególnie że nie mam u ivelliosa audycji w której bym deklarował spozywanie alkoholu jak mapet reklamuje ćpanie i się chwali ile to on nie ćpie i czego. Może widziałeś w narkotycznej wizji jak konsumuję alkohol, co? :) odstaw blanty man bo coś myślisz magicznie.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): @yamato
Skoro jesteś taki oświecony i pouczasz innych, to poza gadaniem sam daj dobry przykład - przestań pic alkohol ("póki jeszcze nie jest za późno") bo uzależnia mocno jak heroina. Na kawę, drinki energetyczne, internet czy sporty ekstremalne też musisz uważać.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




Michal Foltyn napisał(a): Jak zawsze super sie Cibie slucha Tomek
(komentarz do audycji 4 luty 2017)




Major napisał(a): Kapitanie - bujasz w obłokach...
(komentarz do audycji 4 luty 2017)




aro555 napisał(a): no nareszcie,bravo ktoś zbanował tego człowieka,jak dzwoni do teorii chaosu to zawsze to przewijam nie cierpię cwaniactwa
(komentarz do audycji 4 luty 2017)




Judgement1 napisał(a): @Zarobiony
Wolałbyś żyć pośród alkoholików, narkomanów, oszustów czy z ludźmi "uzależnionymi" od chleba?

Albert Hoffman, Timothy Leary, Terence McKenna i Mehran Keshe są kreacją tych samych służb prawdopodobnie brytyjskich, a kapitan Tomek jest klinicznym przypadkiem ich ofiary, który po wypaleniu na wspomagaczach kreatywności trafi (o ile już nie trafił) na śmietnik zastąpiony przez kolejnych.

Bez żadnego kłopotu moża znaleźć informację:
- kto naprawdę zsyntetyzował LSD;
- czy osoba reklamująca grzyby psylocybinowe sama je spożywała;
- czy w komunach bez własności rzeczywiście wszystkich traktuje się tak samo;
- ile prawdy jest w "sile intencji" będącej fundamentem technologii Keshe.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




dudkas napisał(a): Ja też tak mam, najgorsze że jak nie mogę się wybudzić to wracam zawsze do tego samego snu (najczęściej złego) i dalej się męczę. Dopóki nie znajdę sił żeby wstać uczucie strachu ,niemożności oddychania i poruszenia się są przerażające !!!
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Zarobiony napisał(a): A co z uzaleznieniem od chleba i wody. Znam takich co jedza chleb codziennie i nie mogą przestac chociaz im tłumacze ze nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ale mowisz do nich i nic. Sa od niego uzaleznieni, jedza go codziennie i nie mogą przestac ! A co z uzaleznionymi od fast foodów co srednio co drugi dzien musza to swinstwo źreć? A co z uzaleznionymi od seksu ? znami takich co musza to przynajmniej raz w tygodniu robic. Dlaczego tych ludzi sie nie leczy ?
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




Łukasz napisał(a): Rzygać pisze się przez "rz"...
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)




empty napisał(a): chcesz żelaznej krytyki, ok. Słabe to było, jeszcze długa droga zanim osiągniesz poziom godnego radiowca ale jak najbardziej życzę powodzenia i czasami tu zajrzę czy aby nie wrzucić audycji do odsłuchu, na razie szlifuj :)
pozdrawiam
(komentarz do audycji #002)




empty napisał(a): jak temu zaradzić, proste stać się znowu konkurencyjnym, gdzie przepalanie dewiz , drukowanie hajsów, produkowanie bezprodukcyjnych urzędasów i pseudo-wykształciuchów nie ma miejsca :)
(komentarz do audycji Odc. 2)




empty napisał(a): "a raczej o zachęcie ekonomicznej by się najeźdźców pozbyć"

przecież to uchodźcy ekonomiczni są zachętą dla przedsiębiorstw a nie niestabilny, wybredny statystyczny Europejczyk. Po prostu się rozpaśliśmy w swojej wielkości i przeżeramy teraz kosztowności z czasów kolonialnych (tu raczej Europa zachodnia) ale my przykładowo kompensujemy sobie nasz eksodus zarobkowy na zachód Ukraińcami. Co z tego wynika? A no to, że przestajemy być konkurencyjni i to się tyczy każdego segmentu i każdej warstwy społecznej. Inaczej nikt by tych uchodźców tu nie sprowadzał do Europy, no tak prawda, wydmuchane teorie spiskowe są gówno warte w tym przypadku, wymieranie populacji, coraz więcej niby ekspertów po pseudo studiach, mało rzemieślników i klasy robotniczej wymusiło na przedsiębiorcach a w konsekwencji na największych gospodarkach Europy takie ruchy
(komentarz do audycji Odc. 2)




empty napisał(a): a nie jest tak że koledzy/słuchacze ze skłóconego radia sprawdzają serwy rnf-u?
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




yamato napisał(a): @mateista są to wszystko ludzie chorzy i narkomani - trzeba nazywać rzeczy po imieniu.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




kot napisał(a): czlowieku co ty wygadujesz, mleko i chleb nielegalne xD
na wykopie to przeczyztales? jeszcze napisz, ze islam w japonii jest nielegalny znawco jeden xDD
(komentarz do audycji 20 stycznia 2017)




PL napisał(a): Nowe Tesle Model S 100D i Model X 100D z rekordami zasięgów
Nowym rekordzistą zasięgu wśród produkcyjnych aut elektrycznych jest Tesla Model S 100D (539 km), podczas gdy Model X zadziwia wynikiem 475 km

http://samochodyelektrycz ne.org/nowe_tesle_model_s_10 0d_i_model_x_100d_z_rekor dami_zasiegow.htm


Samsung SDI zapowiada akumulatory umożliwiające zasięgi 600 km i ładowanie w 20-minut
Samsung SDI twierdzi, że posiada już ogniwa litowo-jonowe umożliwiające zarówno dalekie zasięgi (600 km) jak i błyskawiczne ładowanie w 20-minut do 80%

Samsung SDI podczas wystawy NAIAS 2017 prezentuje ogniwa litowo-jonowe nowej generacji, które mają ponoć energię właściwą na tyle wysoką, że samochody elektryczne będą mogły na jednym naładowaniu przejeżdżać 600 km. Co więcej, nowe ogniwa o znacznie obniżonej rezystancji wewnętrznej będą też mogły być szybko ładowane - w 20-minut do 80% (na kolejnych 500 km jazdy). Produkcja seryjna tego typu ogniw ma rozpocząć się jednak dopiero w 2021r., a zatem Samsung SDI potrzebuje jeszcze czasu na dopracowanie produktu.

To nie jedyna nowość Samsung SDI na targach. Inne to lżejsze moduły litowo-jonowe o pojemności 6-8 kWh, nowe cylindryczne ogniwa 21700 (o średnicy 21 mm i wysokości 70 mm) oraz nowe akumulatory dla aut hybrydowych.

Sztuczna inteligencja rozgromiła pokerzystów

http://kopalniawiedzy.pl/Liberatus-sztuczna-int eligencja-poker,25897

(komentarz do audycji 27 stycznia 2017)




mateista napisał(a): Marihuanista i heroinista (albo alkoholik) to wg yamato to samo. Dziękuję. Nie mam więcej pytań.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): @ yamato
sam poczytaj 4x to co napisałem a później napisz coś konkretnie, merytorycznie

Palacz (2017-02-02 18:05:30) #35580 :
Jestem praktyk z wieloletnim "stażem". W przypadku marihuany słusznie mówi się jedynie o uzależnieniu psychicznym (a nie fizycznym)...

Lecz się na mózg

(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




yamato napisał(a): @mateista coś często kwiczysz, jesteś pewien że nie urósł ci w międzyczasie ryjek? Poczytaj posty wyżej to się dowiesz co ci umyka, wyłożili inni komentujący jak krówce na miedzy, w sam raz dla ciebie :)
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): @yamato
"wszystkie twoje źródła (...) opisują obszernie uzależnienie fizyczne (...) jakie wywołuje stosowanie narkotyku marihuana"
HAHAHAHAHHAHAHAHAA! Znowu leżę i kwiczę ze śmiechu!
Sam idź się lecz ignorancie i naucz się czytać ze zrozumieniem. W ramach edukacji poczytaj jakie skutki wywołuje alkohol - legalny twardy narkotyk, który na pewno stosujesz,
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




yuby napisał(a): Świetne audycje. Nic dodać nic ująć. I ten klimat muzyczny, stukot szklanek. Brawo!!! :)
(komentarz do audycji Odc. 2)




SkrzydlatyŻmij napisał(a): @Palacz - gratulacje, pięknie napisałeś.
Ja przez wiele lat wierzyłem, że konopie nie uzależniają. Ale wieloletnie obserwacje bardzo wielu moich znajomych, zmieniły mój pogląd na sprawę.
"Nie wiem czy przy tak długim obcowaniu z THC nie robi się trwale coś złego z głową."
Możliwe, że nie jest to trwałe, bo zauważyłem, że po dłuższym czasie abstynencji zmiany się cofają (np. zwiększa się koncentracja uwagi i wraca do normalnej, nikną paranoje itd.). We wszystkich znanych mi przypadkach tak było, ale może są i cięższe?
"Wzmocnienie pewnych predyspozycji do zaburzeń psychicznych np. schizofrenii". Czasem występuje wzmocnienie predyspozycji do zaburzeń psychicznych, np. paranoi i psychoz, ale co do schizofrenii to dotyczy raczej osób już na nią chorych, konopie być może przyspieszają rozwój choroby. Taka jest moja opinia, na podstawie życia, bo znałem też kilku schizofreników, byli chorzy nim zaczęli palić, choć nie mieli silnych objawów, natomiast nie znałem nikogo, co by był okazem zdrowia psychicznego, zaczął palić i zachorował na schizofrenie. Możliwe też jest, że schizofrenicy próbują się konopiami wyleczyć (instynkt).
Powyższy post nie bazuje na badaniach naukowych, a jedynie moich obserwacjach :)


(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




beat euro napisał(a): @jaknajlepiej kolega chyba nadaje z czwartej gęstości. Jak masz po ciemku zwidy i omamy to może ogranicz słuchanie jakichś bredni tinfoilerów i innych nawiedzonych oszołomów.
(komentarz do audycji 27 stycznia 2017)




Jaknajlepiej napisał(a): Nie ma czegoś takiego jak bełkot. Wszystko jest częścią prawdy, podobnie jak Twoje sceptyczne postrzeganie. Jesteś tym w co wierzysz a wierzysz w to czym sie otaczasz.
Usiądź wygodnie na kanapie wyprzednio zasłaniając okna. Pogaś światła. Na uszy załóż solidne słuchawki, które odizolują cię od dźwięków z zewnątrz. Wytrzymaj tak kilka godzin ale nie zaśnij. Opisz nam swoje doznania o ile będziesz miał odwagę. Powodzenia

A jeżeli nie będziesz miał odwagi to obejrzyj to o czym opowiada chociażby Harald Kautz-Vella
https://m.youtube.com/watch?v=FCPXLlRB-_o

(komentarz do audycji 27 stycznia 2017)




speedwayer napisał(a): Co do ropy - starczy jej spokojnie na 150lat. Mało kto wie ale Arabia Saudyjska ma ogromne złoża wgłębi lądu. Uruchomienie ich wystarczy aby Saudowie zapewnili ropę dla ziemi, na obecnym wydobyciu na co najmniej 40lat. Do tego ogromne złoża w Zatoce Maracaibo (Wenezuela) spokojnie starczą na 20-30 lat. I to wszystko złoża wciąż nie ruszone! Do tego dodajmy kanadyjską tundrę, rosyjską syberię, oraz łupki amerykańskie których szacunkowe zasoby nawet ciężko policzyć... Podsumowując ropy starczy spokojnie na 150-180lat, a według mnie na 200.
Znajomy geolog pracujący u Saudów, mówił że oni zupełnie się o ropę nie przejmują, bo mają wiele zasobów perspektywniczych. A gdzie się nie obejrzał, tam Amerykanie i Kanadyjczycy.
(komentarz do audycji 6 stycznia 2017)




Palacz napisał(a): Jestem praktyk z wieloletnim "stażem". W przypadku marihuany słusznie mówi się jedynie o uzależnieniu psychicznym (a nie fizycznym), chociaż błędem jest bagatelizowanie i tej formy uzależnienia, bo dla ludzi o słabszej woli i predyspozycjach do używek i to może stanowi spory problem. Wiadomo też jak problematyczne może być odstawienie gier komputerowych czy facebooka, albo ogólnie wszystkiego co sprawia nam przyjemność. Efekty odstawienia marihuany przy dłuższym paleniu, to apatia, zniechęcenie, brak motywacji, kłopoty z koncentracją i tego typu dolegliwości. Nie ma żadnych bólów a organizm nie domaga się żadnej substancji, po prostu mamy wielką ochotę znowu wprowadzić się w ten specyficzny stan. Przy dłuższym paleniu zioła, rośnie tolerancja organizmu na czynnik psychoaktywny THC, co oznacza że zioło coraz słabiej na nas działa. Można powiedzieć, że to naturalny sygnał aby zrobić sobie przerwę zamiast zwiększać dawki. Niektórzy jednak zaczynają wtedy palić coraz więcej i więcej i tu pojawiają się problemy. Jakie mogą być negatywne skutki takiego nałogowego jarania? Syndrom demotywacyjny, lekkie paranoje, "magiczne myślenie", huśtawki nastrojów, radykalizm w myśleniu, oderwanie od rzeczywistości, wzmocnienie pewnych predyspozycji do zaburzeń psychicznych np. schizofrenii. Z tego co obserwuję, Tomek z RNF ma część z tych objawów. Nie wiem czy przy tak długim obcowaniu z THC nie robi się trwale coś złego z głową. Obserwowałem ludzi, którzy stawali się w pewnym momencie bardzo "pojechani". Wkraczali na pewien level, po którym ciężko było się już z nimi dogadać, cokolwiek zrobić, oni mieli już swój własny, magiczny świat. Chciałbym zwrócić uwagę, że Tomek jest osobą, która nie kryje się wcale z tym, że oprócz tego zioła zażywa też dość regularnie całą gamę substancji o wiele mocniejszych - ayahuasca, LSD, grzyby. Osobiście nie ufam ani alkoholikom, ani nałogowym "psychonautom". Na dłuższą metę bombardowanie naszego "komputera pokładowego" jakim jest mózg taką ilością wspomagaczy, ulepszaczy, zmieniaczy to nic dobrego. Wszystko jest dla ludzi, ale też wiadomo, że przesada w każdą stronę nie jest wskazana.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




yamato napisał(a): @mateista widzę umiesz znaleźć artykuły to teraz je przeczytaj ze zrozumieniem, a nie tak jak radia słuchasz że ci ivellios musi opowiadać co i kiedy padło xD
wszystkie twoje źródła, przymknę już oko na wikipedię która źródłem nie jest, opisują obszernie uzależnienie fizyczne i emocjonalne jakie wywołuje stosowanie narkotyku marihuana jak i objawy odstawienia. Opisuja też (abczdrowie które sam przytaczasz) objawy uzależnienia od marihuany, m.in.:
-myślenie magiczne i porozrywane
-upośledzenie umiejętności logicznego myślenia

Jeśli mapet nie jest KLINICZNYM przypadkiem UZALEŻNIENIA od NARKOTYKU to ja nie wiem kto jest.
Ty sam, im dalej w to brniesz tym bardziej demostrujesz objaw drugi - upośledzenie umiejętności logicznego myślenia - tak więc odstaw tego blanta i szukaj pomocy - http://www.monar.org/nasze-placowki/

(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): @yamato
https://pl.wikipedia.org/wiki/Narkotyk#Narkoty ki_mi.C4.99kkie_i_twarde
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): @yamato nie masz wyszukiwarki? Masz więc linki pierwsze z brzegu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marihuana
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nikotyna
https://portal.abczdrowie.pl/uzaleznienie-od-marihu any
Na podstawie "kłamstw wyssanych z palca" wprowadzono prohibicję na konopie/marihuanę.
W przeciwieństwie do ciebie miałem do czynienia z marihuaną oraz wieloma ludźmi "uzależnionymi" od niej i nie wmówisz mi, że ten narkotyk/używka uzależnia fizycznie.
Nie chcę tutaj bronić marihuany za wszelką cenę bo nie do tego zmierzałem - lecz wskazać hipokryzję umiarkowanych pijaków, kofeinistów, nikotynistów czy amatorów tabletek przeciwbólowych.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): @Ivellios
Faktycznie, dzięki za info. Słuchałem dwa razy ale chyba tylko jednym uchem ;)
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




yamato napisał(a): @mateista dalej czekam na źródło tych wszystkich twoich sensacji, bo póki co to są kłamstwa wyssane z palca. Możesz się śmiać i zaprzeczać ile wlezie ale faktów nie zmienisz - marycha to narkotyk ze wszystkimi skutkami jakie mają narkotyki. Szukaj pomocy man.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




Ivellios napisał(a): [cytat]Słuchałem specjalnie 2x tej audycji i nigdzie nie dopatrzyłem się żeby "pojechał Clodowi" (proszę o wskazanie fragmentu mm:ss) - ktoś chyba ma paranoje bez palenia trawy.[/cytat]
08:50 - tutaj pojawia się nawiązanie do "Teorii Chaosu", co prawda bez podawania tytułu audycji czy imienia/nicku prowadzącego, jednak bardzo konkretna wzmianka o temacie dyskusji jasno wskazuje, że to właśnie o audycję Michała chodzi. Trzeba się trochę wsłuchać, żeby ten fragment wyłapać.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): Eksperci od uzależnień. LOL. Definicja mówi, mże regularne spożywanie alkoholu (np. w każdy weekend) to alkoholizm (czyt. narkomania).


(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




mateista napisał(a): hahahah.. "Palenie marychy powoduje (...) uzależnienie fizyczne" . Leże i kiwczę. Dlaczego więc jest nazywana "narkotykiem miękkim"? Jeśli ktoś nauczył się palić marihuanę jedynie z dodatkiem tytoniu (tzw.joint) to jak najbardziej może czuć głód fizyczny (spowodowany przez nikotynę!).
Strona rządowa jako źródło! Gratuluje. Już lepiej trzeba było się powołać na wikipedię.
"Narkomania potoczne określenie odnoszące się do uzależnienia od substancji chemicznych wpływających na czynność mózgu." Nikotyna nie wpływa na czynności mózgu? Ciekawe.

Powtarzam: marihuana nie uzależnia fizycznie - po jej odstawieniu nie ma tzw. głodu (narkotycznego) w przeciwieństwie do np nikotyny czy alkoholu. Oczywiście mogą wystąpić pewne objawy abstynencyjne, ale śmiem twierdzić, że mniej istotne niż dla wielu przy odstawieniu kawy, telewizora czy facebooka.

W przypadku marihuany możemy mówić jedynie o uzależnieniu psychicznym!
Długotrwałe nałogowe zażywanie paracetamolu czy alkoholu prowadzi do śmierci.

Mapet czasami gada bzdury jakby był naćpany, ale wyzywanie go od narkomanów to żaden argument ani polemika.

Słuchałem specjalnie 2x tej audycji i nigdzie nie dopatrzyłem się żeby "pojechał Clodowi" (proszę o wskazanie fragmentu mm:ss) - ktoś chyba ma paranoje bez palenia trawy.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




SkrzydlatyŻmij napisał(a): @mateista ale powoduje (przy uzależnieniu) syndrom odstawienia w ciągu 3 dób od zaprzestania używania, właśnie podobnie do papierosów.
Długotrwałe nałogowe zażywanie powoduje rozmaite zmiany w pracy mózgu.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




Antares napisał(a): @mateista

Nie jestem w tej mierze specjalistą, ale z tego co wiem to uzależnienie od palenia papierosów nie kwalifikuje się pod narkomanię bo papierosy nie zawierają związków działających psychoaktywnie.
Zwróć także uwagę, że uzależnienie może występować na rożnych poziomach - od organicznego do psychologicznego.

Jeżeli mogę wtrącić - mapet sam na antenie radia wyrażał swoje przywiązanie nie tylko do THC i psylocybiny, ale do różnych innych związków, zazwyczaj organicznych. Psychoaktywne były wszystkie (z wyjątkiem kofeiny w kawie o której też wspominał).
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




Antares napisał(a): Przyznam, że o ile w przypadku desktopu różnice postrzegam jedynie w kategorii kosmetycznych (ale mam mocną maszynę z dużym ekranem), to na smartfonie jest KOLOSALNA in plus, zarówno pod względem "ciężaru", jak i dopasowania do małego ekranu, w dodatku zazwyczaj trzymanego pionowo. Świetna robota!
(komentarz do newsa Zmiany na stronie Radia Paranormalium)




Zenon napisał(a): Ze niby nie ma zimy w Polsce? Nawet w górach? Mieszkam w górach i nie tych najwyższych i jest tyle śniegu, że szkoda słów. Normalna zima.straszne Androny.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




Tomek napisał(a): Wczoraj opisałem swoje doświadczenia z inicjacją na pierwszy stopień na jednej grupie na FB, pomyślałem że tutaj to wkleję, może kogoś to uchroni:

Chciałem poprosić o pomoc. Popełniłem ogromny błąd.
Jeszcze do niedawna medytowałem, powoli się rozwijałem z Jogą, Kundalini i to było dobre.
Jeszcze tydzień temu tak było... teraz chce mi się płakać, miałem nawet myśli samobójcze. Czuję się brudny i splugawiony.
Mam przyjaciółkę która namówiła mnie na pierwszy stopień Reiki. Inicjację miałem w tą niedzielę. Coś wewnątrz mi mówiło że nie powinienem, lecz poszedłem. Nie chciałem zawieźć przyjaciółki która mi pomogła kilka razy w życiu. Przed 4 ostatnią inicjacją dostałem ataku lęku i paniki. Coś mi wyjątkowo mówiło że nie powinienem, przyjaciółka która była na seminarium uspokoiła mnie wlewając energię. Otworzyłem się na to. Czułem tą energię, tak samo jak czułem inicjację. Wiedziałem że coś jest nie tak, ale nie wiedziałem co. Potem jak zacząłem się zastanawiać coraz pełniej dotarł do mnie obraz sytuacji.
Wieczorem po ostatniej inicjacji ktoś mnie napadł w centrum miasta, ale nie zakończyło się to źle.
Potem narastał mi coraz większy lęk. strach, coś czego już nie doświadczałem przynajmniej od 2-3 lat.
Zrozumiałem że ludzie którzy tam byli, byli bardzo zapatrzeni w mistrza, który zdawkowo wszystko wyjaśniał. Wiele spośród osób tam będących były zwyczajnie niepoczytalna jakby naćpywali się raz po raz energią, a później latali. Jak później była tam forma teatrzyku wyzbywanie się problemów, podczas których mistrz miał uwalniać ludzi od złych nawyków, zobaczyłem że prawie wszyscy ludzie w tym uczestniczący to ludzie nie chcący zmian, pracy nad sobą. Jakby energia uczyniła ich kukiełkami, istotami które nie pragną rozwoju, zmieniać się na lepsze tylko dostać swoją działkę energii.
"Mistrz" nie jest osobą neutralną światopoglądowo, jest zagorzałym katolikiem, co też powinno mnie to zastanowić wcześniej.
Widziałem jak kilka razy się na mnie patrzył, wtedy nie widziałem w jego oczach tej uprzejmości którą widziałem wcześniej.
Jak z nim porozmawiałem, opowiedziałem mu o syndromach które mam, powiedział mi że "mam bardzo dużo podczepów" i powinienem przynajmniej ze 400 razy odmówić "ojcze mój" - taka jego wersja ojcze nasz. Jak mu powiedziałem że jestem buddystą i nie przejdzie mi to przez gardło, że nie chcę w ten sposób, to mi powiedział, że powinienem wrócić do swojej religii rodzimej, że robiąc to co robię ubogacam się duchowo.
Tak naprawdę nie obchodził go w ogóle mój los, zaiknasował za całość jakieś 800 zł i nie poczuwał się do absolutnie żadnej odpowiedzialności, nie czułem od niego ani odrobiny współczucia.
Kiedy rozmawiałem o wszystkim z przyjaciółką powiedziała mi, że jestem niedojrzały, mistrz to jeden z najświętszych ludzi jacy chodzą po ziemi, rozwinięty duchowo, a ja powinienem się ogarnąć.
Czuję się z tym wszystkim podle, jest mi bardzo źle, mam ciągły atak lęku. Nie mogę jeść, nawet wczoraj zmówiłem gorliwą modlitwę o uwolnienie od tej energii. Mam ciągłe wrażenie że jestem podczepiony do czegoś i nie mogę się uwolnić. Nie tylko do tej energii, lecz również w jakiś sposób do brudu, do (być może) tego "mistrza".
Mistrz powiedział że w każdym momencie można się od tego odciąć po prostu w myślach odcinając się "Odcinam się od energii Reiki, nie chce jej więcej". Tak też zrobiłem i do pewnego stopnia to podziałało, bo nie płynie to już przeze mnie. Natomiast mam cały czas poczucie tego, że ktoś lub coś jest do mnie podpięte, że ten mistrz zaszył we mnie coś co jest niezgodne ze mną, mam wrażenie że zaszył we mnie chęć do katolicyzmu, czego po prostu nie chcę. Mam sny w których ktoś szarpie moją głową. Próbuję dalej się tego wyzbyć, chcę się tego pozbyć z głębi siebie, bo czuję jakby to gdzieś głęboko zostało zagnieżdżone we mnie.
Co ja mam teraz zrobić?
Dyplom który dostałem za ukończenie kursu chce spalić, ale nie wiem czy to jest najlepsza metoda.
Chcę trenować jogę jak jeszcze tydzień temu, ale dostaję ataków lęku podczas treningu.
Wyrzekam się tej energii, chce się tego pozbyć, lecz mam wrażenie że to nie działa.
Co mogę zrobić by to odwrócić?
(komentarz do artykułu Jeśli chcesz przejść inicjację reiki, przeczytaj najpierw ten artykuł)




yamato napisał(a): @mateista Marihuana nie powoduje głodu narkotycznego może jakieś źródło, co? Bo widzę powtarzasz brednie mapeta

Palenie marychy powoduje zarówno uzależnienie fizyczne jak i emocjonalne (jak papierosy) i przy odstawieniu pojawiają się objawy odstawienne, jak przy każdym innym narkotyku - źródło: https://www.drugabuse.gov/publications/research -reports/marijuana/mariju ana-addictive

Widzę powtarzenie kłamstw to nawyk u apologetów narkomana, niczego innego bym się nie spodziewał.
Polecam szukać specjalistycznej pomocy, może jeszcze wyjdzecie na ludzi.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




YUBY napisał(a): Jakieś konkretniejsze propozycje?
(komentarz do audycji #002)




mateista napisał(a): Sam chyba pomyliłeś audycje.
Stały Sceptyk jest z założenia nastawiony sceptycznie do wszystkich teorii poruszanych w audycji, na siłę szuka kontrargumentów i często kończy się to straszną żenadą niczym w TVN czy innym medialnym ścieku. Też mam go dosyć.
(komentarz do audycji 27 stycznia 2017)




mateista napisał(a): @yamato
Marihuana nie powoduje głodu narkotycznego powodującego chęć zdobycia narkotyku za wszelką cenę.
Nie znam osobiście "Kapitana" Tomka, być może pali od rana do nocy, ale jeśli robi to jedynie w formie wieczornego relaksu to trudno go nazwać narkomanem.
Z definicji każdy nałogowy palacz papierosów jest narkomanem.., alkoholik czy lekoman - rzecz jasna - również.
(komentarz do audycji 28 stycznia 2017)




Taght napisał(a): Sorry, ale to co mi tu podałeś to jakiś bełkot i informacje powszechne a dzwoniacy mówił o jakimś neuroliszu i hertlu jarvy czy czymś takim.
(komentarz do audycji 27 stycznia 2017)




Wszystkich komentarzy: 17914, liczba stron: 359