Łukasz napisał(a): Świetny artykuł Ivelios!
Pogratulować!
Czy może coś jeszcze wspominała ta kobieta?
Może opuściłeś coś ważnego?
Pozdrawiam
Łukasz Kucharski
(komentarz do artykułu Cieniści ludzie - krótka charakterystyka)
Kara Mustafa napisał(a): Ja tam wierze w duchy chociaż nigdy żadnego w życiu nie widziałem ale słyszałem już tyle przypadków z duchami że poprostu nie da sie nie wieżyć, nie raz nawet wydaje sie mi że widze jakieś twarze ale jak coś takiego zobacze to dobrze sie przyglądam i wychodzi że to nie jest żadna twarz tylko co innego
(komentarz do artykułu Duchy - czym są? Czy istnieją?)
Ivellios napisał(a): [cytat]Aha i ktoś może by poprawił błąd w skrypcie komentarzy, który powoduje wyświetlenie przed znakiem cudzysłowu ukośnika?[/cytat]
Błąd został właśnie usunięty. Pozdrawiam
(komentarz zedytowano: 13 września 2008)
(komentarz do artykułu Czy słyszymy NOL-e?)
IteratorZX81 napisał(a): Niestety nie mogą tego powiedzieć. Termin jest wyznaczony na dość symboliczną (dla nas, ludzi datę). Zresztą tyle czekaliśmy, to i te kilka lat możemy poczekać. A NSA, CIA i inne "pier**l-ej" nic nie będą w stanie zrobić. Postarają się o to. Pojawią się masowo jednocześnie wysyłając zdezorientowanym ludziom uspokajające sygnały drogą RTV, możliwe też, że za pomocą Internetu zastępując najpopularniejsze strony świata, oczywiście stronami w języku wskazanym przez domenę najwyższego poziomu.
(komentarz do artykułu Czy SETI nawiązała kontakt z istotami pozaziemskimi?)
IteratorZX81 napisał(a): No cóż, katastrofy w 2012 nie będzie. Nie mówię, że nic się w tym roku nie wydarzy, ale to NIE BĘDZIE katastrofa. Natomiast Oni przybędą. Będzie to 31.05.2012 - nie w grudniu. A ta planetoida nie jest związana z rzekomym towarzyszem Słońca. O, nie...
(komentarz do artykułu Czy Słońce ma towarzysza?)
IteratorZX81 napisał(a): Dobry artykuł. Czekam na artykuł o smokach. Skoro dział zwie się Legendarne Stworzenia, to Smoków nie powinno zabraknąć.,, Przy tym chciałbym nadmienić, że nie wszyscy ludzie uważają Smoki za złe stworzenia.
(komentarz do artykułu Pomórnik)
agus23 napisał(a): moja przygoda z paralizem była okropna.wprowadzilam sie do nowego mieszkania.Zdrętwienie i niemoc, które mnie opanowały były okropnym doświadczeniem. Do tego doszło nadzwyczaj realne odczucie, ze moje łóżko kreci sie i unosi w powietrzu...Myślalam, że to duch...Okropne
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
IteratorZX81 napisał(a): Zgasił światła? To wcale nie musi być UFO. Oczywiście wiem, że takie rzeczy istnieją, sam byłem wielokrotnie świadkiem, a nawet uczestnikiem spotkań, więc wiem, ze istnieje. Ale przecież nie każda obserwacja to kosmici!!! Zresztą tu na tej stronie chyba nikt nie słyszał o tzw. inwersji temperatur. Jest to szczególny przypadek atmosferyczny, dzięki któremu światła samochodu mogą załamywać się... do góry! Zamiast padać na drogę dosłownie światła wylatują w powietrze. I taki gostek w aucie widzi nocne światła. Aha i ktoś może by poprawił błąd w skrypcie komentarzy, który powoduje wyświetlenie przed znakiem cudzysłowu ukośnika? Bo to dość denerwujące przy czytaniu.
(komentarz do artykułu Czy słyszymy NOL-e?)
IteratorZX81 napisał(a): A ja to czytałem w Nieznanym Świecie, że Julien, to miał... wizję.
(komentarz do artykułu 25 maja 2006 - Dniem Przeznaczenia?)
Raven napisał(a): Czy potrzeba wielkich anomali, meteorytów, albo ataku kosmitów aby zgładzić ludzkość? Biorąc pod uwagę fakt, że światowe potęgi mają dość broni jądrowej by starczyło na kilkukrotne zniszczenie życia na ziemi uważam, że prędzej sami się wykończymy niż nam coś lub ktoś w tym pomorze...
(komentarz do artykułu Jak przeżyć rok 2012 - artykuł Patricka Geryla)
IteratorZX81 napisał(a): Tak, żyjemy w ciekawych czasach i NA PEWNO dowiemy się rzeczy o których nie śniło się filozofom. Jednakże katastrofy nie będzie - Ziemia ma już zbyt małą energię na ponowną zmianę biegunów. Natomiast Opiekunowie - istoty, które pomagały ludzkości od czasów prehistorycznych i które, prawdę mówiąc, są kosmicznymi gadami przybędą na Ziemię i pomogą nam w rozwoju. To, że kosmiczne gady są złe jest jednym z wielkich kosmicznych nieporozumień i stereotypów. Oni są tak naprawdę dobrzy i chcą ludziom pomóc. Dlatego, jeśli mimo wszystko katastrofa nastąpi, co jest wątpliwe z powodów o których wspomniałem w drugim zdaniu - pomogą nam ratując tyle ludzi, ile się da.
(komentarz do artykułu Strażnik piramidy połknął haczyk)
IteratorZX81 napisał(a): A ja proponuję skasować ten obrazek (przedstawiający tłumacza komputerowego), bo to tak jakbym w poważnym naukowym piśmie zamieścić plany działającego UFO. Każdy dobrze wie, że JESZCZE, powtarzam JESZCZE nie ma takiego programu, więc proszę o usunięcie tej ilustracji.
(komentarz do artykułu Naukowcy opracowali komputer "tłumaczący" psie szczekanie)
Głos Rozsądku znany też jako Potrzeba Umowy Minutowej ;) napisał(a): Przepraszam, ale skąd Starożytni wiedzieli jakie jednostki będą DZISIAJ w użyciu?? To jest bzdura - jeśli jakieś powiązania odległościowe istniały, to zostały zapomniane wraz ze staroegipskimi jednostkami długości. Jako takie zaufanie możemy mieć do układu piramid względem siebie i kierunkom "wylotów". Ale znowu: układ gwiazd zmieniał się na przestrzeni wieków - stosunek układu piramid do gwiazd należy rozpatrywać na tle nieba z okresu powstania piramid.
(komentarz do artykułu Pionierzy piramid poszli dalej)
IteratorZX81 napisał(a): No, cóż... Są czynniki na które Bilderberg nie ma wpływu, o ile istnieje oczywiście. Czynniki o których nie mogę jeszcze wspomnieć. Może kiedyś... W każdym razie są istoty potężniejsze od jakiegoś tam klubu podstarzałych milionerów - nawet w Klubie są osoby, które o tym wiedzą. Niestety żaden człowiek, który nie dowiedział się od Potężnych Istot o tym nie dowie się. Jeszcze nie. Te osoby, które wiedzą nie mogą powiedzieć innym prawdy, gdyż są związani tajemnicą. Zresztą inni uznaliby ich za wariatów. Prawda jest zbyt dziwna, żeby uwierzyć na słowo. Jeszcze niecałe 4 lata i wszystko się wyjaśni.
(komentarz do artykułu Tajny Klub Bilderberg Rządzi Światem)
Fest Folk napisał(a): To się niedługo stanie. Pan Witt otrzymał dar, który stał się jego przekleństwem. Ale później, po tym trzęsieniu kataklizmów naturalnych będzie coraz mniej, aż ustaną zupełnie.
(komentarz do artykułu Jasnowidz przewiduje kataklizmy)
Dota napisał(a): Ja tam uważam, że oni niedługo przybędą. Będziecie się ich bać, ale nic się złego z ich strony wam nie stanie. Nie panikujcie. Nie bójcie się ich.
Treścią komunikatu powitalnego będzie zapewne:
Nie bójcie się, choć wyglądamy jak postacie z waszych legend i mitów i jesteśmy w nich przedstawieni jako istoty złe nie zrobimy wam krzywdy. Tamta sprawa była nieporozumieniem. Wtedy popełniliśmy szereg błędów, które spowodowały, że się nas baliście. Wynieśliśmy się więc z Waszej planety i postanowiliśmy poczekać, aż nasze istnienie włożycie między bajki i ponowić kontakt za kilka wieków. Chcemy żyć z Wami w zgodzie i pokoju, dlatego proszę was - nie panikujcie.
(komentarz do artykułu Informacje i edukacja o zjawiskach paranormalnych mogą pomóc w rozwiązywaniu konfliktów)
IronMiron napisał(a): Centaur w Anglii? Jaaasne, przecież to wciąż niezbadana kraina, kto wie jakie stwory mogą się tam kryć.
(komentarz do artykułu Centaury)
IronMiron napisał(a): Och nie aż 2 trupy, co strasznie krwawa ta wojna, ale nie damy się wyślijmy 10 dywizji pancernych! A tak na serio: Fakt jest tabloidem udającym poważną gazetę, więc jego artykuły nie przedstawiają dla mnie żadnej wartości. Jeśli jednak to prawda to jest proste rozwiązanie: przypomnieć wilkom kto kogo powinien się bać bo coś mi się wydaje,że jest ich po prostu za dużo i mają problemy ze zdobyciem żarcia. A może da się je nauczyć ponownie bać się ludzi bez potrzeby zabijania.
(komentarz do artykułu Bestie nas pożerają)
Abdiel napisał(a): Mi się to juz z 5 raz dziś zdarzyło tylko poraz pierwszy w powiązaniu z halucynacją gdzie nie mogąc sie poruszyć w wielkim uścisku byłem zasysany przez wielki wir i słyszałem śmiechy i głosy by sie temu poddac bo nie mam szans no coś strasznego autentycznie uwierzyłem że umieram
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)
IronMiron napisał(a): Mowa wsteczna? Według mnie bajeczka dla dzieci. Dlaczego? Przesłuchałem Stairway to heaven od tyłu i nic nie usłyszałem oprócz yyy eee aaa itp.: ale nie poddaję się otwieram rzekomy tekst i czytając go staram się jednocześnie usłyszeć go w piosence - lepiej, ale nadal bez efektu, ale próbuję jeszcze raz: hurra!!! słyszę pierwsze zdanie. Po kilku próbach słyszę wszystko, a więc jednak to prawda! Cóż, nie do końca: pod tym adresem: http://pl.youtube.com/watch?v=ZhXvP2MWP08 znajdziecie dowód, jak rozbieżne może być rozumienie tego samego tekstu i to bez kombinowania z kierunkiem odtwarzania, mało tego ja nie słyszę w podanej przeze mnie piosence oryginalnego tekstu, dlatego, że najpierw usłyszałem wersję alternatywną i zagnieździła mi się na stałe.
(komentarz do artykułu Mowa wsteczna - nowy wykrywacz kłamstw?)
IronMiron napisał(a): Jasne, że imiona coś znaczą: np. Mirosław wywodzi się od Mir - pokój, z dodatkiem sław czyli sławiący pokój. Ale to nie oznacza, że nosząc to imię będę Papieżem albo Ganhdim. Przecież imię rodzice dają takie, jakie im się podoba, bez zwracania uwagi na znaczenie, a szkoda, bo traci sens nazywanie kogoś kimś, kim nie jest. Za to nic nie warte jest przypisywanie cech charakteru poszczególnym imionom, jak to robią w gazetowych horoskopach. Natomiast skandalem jest ocenianie szans na udany związek wyłącznie po imionach (widziałem coś takiego na tym komercyjnym badziewiu Vivie)
(komentarz do artykułu Znaczenie imion męskich)
Ivellios napisał(a): IteratorZX81, już niestety nagrania w takiej postaci opublikowała grupa prowadząca program VENTS. Nie opublikowali wersji "nieprzyspieszonych".
Zresztą, na takich "nieprzyspieszonych" nagraniach chyba guzik byłoby słychać. Ja na moim komputerze spowalniałem te nagrania 16 razy i częstotliwość drgań fali dźwiękowej była tak niska, że było słychać samo dudnienie...
(komentarz do artykułu Tajemnicze dźwięki niewiadomego pochodzenia rejestrowane są w rejonie Oceanu Spokojnego)
kassandra? napisał(a): Poznałam już wiele wersji komentarzy na ten temat. W każdej są nieścisłości i z każda mozna dyskutować. Dziwne jest jednak to że na tyle pytan nie ma oficjalnych odpowiedzi chociażby rzadu amerykańskiego. Ponadto juz w kilka godzin po katastrofie pojawiły sie niejasności, wątpliwości. Moim zdaniem nigdy nie dowiemy się całej prawdy. Mineło zbyt dużo czasu, a jeżeli atak na WTC był sprowokowany to odpowiednie osoby zadbają o to, by sprawa skutecznie przycichła. I przycichła. Poruszamy ja tylko na forum. My maluczcy...
(komentarz do artykułu 9/11: Pytania bez odpowiedzi)
IteratorZX81 napisał(a): Fajne, tylko gdzie to zdobyć?...
(komentarz do artykułu Magia srebra)
IteratorZX81 napisał(a): A mnie interesuje, czemu te dźwięki przyspieszyliście. Ja chciałbym np. normalną wersję Bloopa, a jak próbuję Audacity spowolnić, nawet o 100 % (czyli 1x, a tych razów jest 16) to gdy odtwarzam nie słychać nic. Może ktoś dać nagrania nieprzyśpieszone, niespowolnione i nieucięte?
(komentarz do artykułu Tajemnicze dźwięki niewiadomego pochodzenia rejestrowane są w rejonie Oceanu Spokojnego)
Łowca Duchów napisał(a): Nic niezwykłego, poszukajcie w Googlach o paraliżu sennym. To zjawisko może odczuć każdy i wtedy można czuć jak coś przygniata klate, można widzieć postacie, czuć czyjąś obecność a nawet mówić dziwnym pseudojęzykiem. Jak ktoś jest religijny to uważa, że napadł go demon, jak ktoś wierzy w ufo to myśli, że do niego przylecieli itd.
(komentarz do artykułu Senny koszmar - wstrząsająca relacja)
Ellinor napisał(a): Podczas śmierci zdarza się, że czasem stopy nagle sztywnieją, pozostawiając inne stawy ruchomymi. Moja Babcia tak miała - po Jej śmierci stopy, tj. stawy kostkowe oraz wszystkie stawy palców u nóg zesztywniały, chociaż już staw kolanowy można było normalnie zginać. Dodam, że było to na długo przed naturalnym "sztywnieniem" organizmu. Możliwe że właśnie to jest odpowiedzialne za ten przypadek. Gość, albo Gościówa umiera, stopy sztywnieją, a buty zostają wystrzelone.
(komentarz do artykułu Tajemnica ludzkich butów)
magda napisał(a): uważam że tu nie chodzi o jakieś byty czy inne postacie ale nasz umysł poprostu płata nam figla.Mi często zdarza się że śni mi się coś tak że jest to dla mnie bardzo realistyczne np.z takich częstszych to, to jak biegnę bo przed kimś uciekam i nagle się przewracam i wtedy się budzę cała zlana potem i mam skurcz stopy...albo nagle się budzę bo sni mi się że coś się stłukło.. więc według mnie to człowiek wpada poprostu w tak głęboki sen że myśli że to naprawdę
(komentarz do artykułu Czy byty niematerialne mogą ranić?)
Mikrotubul napisał(a): Przynajmniej wiadomo, że zylfion należy do rodziny baldaszkowatych (Apiaceae).
A tak przy okazji to Ferula assafoetida to nie żadna odmiana kopru (Anethum graveolens), tylko zapalniczka cuchnąca, uprawiana obecnie w Iranie jako przyprawa.
(komentarz do artykułu Zylfion)
IteratorZX81 napisał(a): Może deszcze ryb i innych "jadalnych" stworzeń (wyłączając żaby, cegłówki i inne glisty na śniegu) zważywszy na to, że większość z nich spadła na głodujące obszary, jak np. wspomniana Etiopia to odpowiedź kosmitów na problem głodu na świecie? Może Oni chcą ludzi dokarmić?
(komentarz do artykułu Dziesięć największych ziemskich zagadek)
Kazzone napisał(a): Świetny artykuł! Pozdrawiam- Kazzone
Małe pytanie: "co może spowodować większą ilość anomaliów"- nie powinno być ilość anomalii?:) Nie wiem 0o
(komentarz do artykułu Duchy z telefonów)
IteratorZX81 napisał(a): Ja mam coś takiego z oczami, że umiem powiększać dowolny fragment obrazu. Dzięki temu mogę czytać z b. dużej odległości, a jestem krótkowidzem na dodatek z astygmatyzmem. Normalnie dość słabo widzę, ale jak pomyślę sobie powiększ się, to powiększam sobie to co chcę.
(komentarz do artykułu Ludzie - komputery)
IteratorZX81 napisał(a): Daria, może to reinkarnacja Dziadka? A jeśli chodzi o zwierzęta, to ŻADNE, powtarzam ŻADNE zwierzę mnie się nie boi i nigdy nie byłem zaatakowany przez jakiekolwiek zwierze większe od komara. Dziwne, co? A powiem, że niespecjalnie lubię zwierzęta i chętnie bym się pozbył tego daru, tylko nie wiem jak.
(komentarz do artykułu Czy zwierzęta posiadają zdolności paranormalne?)
luiza napisał(a): o czesto mam deja vu ale to takie chwilowe uczucie, kilka sekund i mija ale zawsze taki niepokój budzi. dziwne to.
(komentarz do artykułu Deja vú "odtworzone w laboratorium")
loschemikos napisał(a): Moze nie do końca związane z tematem, ale w piątek około 22.30 dnia 29.08.2008 zaobserwowaliśmy dziwne świecące kule nad warszawą, leciały ze strony północeej na polódiowy wschód. Przelot byl bezgłośny, nie zostawiały żadnej smugi (jak odżutowce) Od kilku dni juz zastanawiam się co to mogło być. Dodatkowo obiekty leciały w szyku pogrupowane po 3 szt i po 2. Jak ktoś bedzie miał pomyusł co to proszę o wpis. Z pozdrowieniami.,..
(komentarz do artykułu Latające trójkąty nad Warszawą)
egiptolog napisał(a): księga śmierci to mapa Królestwa Zachodu wszystko co w niej opisane jest prawdziwe co potwierdza kobieta pochodząca z Gizy : Elrienis jest reinkarniską i pamięta swoje poprzednie wcielenie jako kapłanka wizjonalistka przed wykrywaczem kłamstw. Dziękuję za przeczytanie tej wypowiedzi.
(komentarz do artykułu Księga Śmierci)
Paula napisał(a): -.-' Ludzie.. Bez przesady. Wszędzie doszukujecie się jakiś przekrętów i spisków. To jest chore.. Nie wiem, może jestem głupia i naiwna, ale wątpię, żeby prezydent kraju narażał życie obywateli i wyrzucał w błoto tyle kasy dla ROPY! Mógł inaczej dojść do jej źródła, nie zabijając tylu ludzi. I jeszcze jedno. Musiałoby stać za tym wielu ludzi, myślicie, że żaden by się nie wygadał? Przecież gdyby podał dobre dowody, to na pewno by ich wszystkich udupili. Jestem pewna, że o wiele mądrzejsi i wykształceni ludzie brali pod uwagę takie możliwości, a jakoś Bush i inni urzędnicy amerykańscy, bez których nie miałby możliwości zaplanować tego zamachu na WŁASNY kraj nie siedzą za kratkami. Poza tym skąd macie pewność, że rozmowy telefoniczne z porwanych samolotów nie zostały wzięte pod uwagę w miesięcznym bilingu? Skąd wzięliście tą informację? Bo moim o takich rzeczach nie mówi się byle komu. Moim zdaniem to jest wyssane z palca. Ludzie szukają sensacji, nie mają co robić, to wymyślają bzdury, za które, mają nadzieję zarobić kilka groszy.
(komentarz do artykułu 9/11: Pytania bez odpowiedzi)
se6a napisał(a): gwiazdy "zmieniają kolor" ponieważ obserwujesz je przez atmosferę (kropelki wody, załamania światła, itd. itp.)
a co do latających trójkątów -nie uwierzę jeśli nie zobaczę ;]
(komentarz do artykułu Czarne trójkąty)
Ivellios napisał(a): hunter22, nie "profilia" tylko "porfiria".
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
hunter22 napisał(a): Filozof. jak wiem istnieją na bank wampiry energetyczne. a te domniemane wampiry które istniały to były osoby chore na profilie. inaczej chorobe wampirów.
(komentarz do artykułu O wampirach słów kilka)
hunter22 napisał(a): Sylwester pierwszy uwięźił leviatana w lochach watykanu.
(komentarz do artykułu Sukkuby)
innuendi napisał(a): wiele jest w tym prawdy, lecz informacja jest tak naprawde szczatkowa, metody sa prawdziwe, najtrudniej jest sie wprowadzic w swiadomy stan relaksacji, bariera jest tak cienka, ze nie jestesmy pewni na 100%, czy to OBE, czy zwykly sen, mozna jedynie to sprawdzic za pomoca drugiej osoby, musimy wiedziec gdzie sie znajduje i prosimy ja by np: ubrala sie w charakterystyczny sposob, badz robila cos czego zazwyczaj nie robi, jezeli zkonfrontu7jemy pozniej te fakty z tym co widzielismy i jest to zgodne, mozemy byc pewni, ze udalo nam sie podrozowac poza cialem, trudnosc jest z poruszaniem, poniewaz jestesmy przyzwyczajeni do swojego ciala i mamy naturalne odruchy, jezeli chcemy np: podniesc reke, w OBE wszystko trzeba robic za pomoca mysli, tylko i wylacznie, prawda jest ze widzi sie 360st, za pierwszym razem jest naprawde trudno, kazdy kolejny jest juz bardziej przyjazny, nawet mozna odbywac podroze erotyczne, wchodzic do czyjegos umyslu, jest jednak kilka zagrozen, mianowicie strasznie to uzaleznia, mozna popac w shizofremie, nie nalezy bawic sie w OBE podczas burzy, wyladowania atmosferyczne moga zaklocic nasz powrot, no i trzeba uwazac na inne byty astralne, ktore tylko czekaja by zajac nasze cialo, nikt o tym nie wspomnial, nie jest to zabawa, tylko wkroczenie w swiat, ktorego nie znamy, a istnieje, jestesmy zbyt mocno obciazeni doktryna religijna by zrozumiec ten swiat, paralizuje nas strach, dlatego badzcie uwazni w swoich podrozach, a byc moze zmieni to zupelnie wasze spojrzenie na swiat, ktory nibny nas otacza, zobaczycie rzeczy, jakich tutaj nie da wam zadna wirtualna technika, i pamietajcie, ze energia podczas tych podrozy sie wyczerpuje,
(komentarz do artykułu OOBE - podróże poza ciało)
j.cz. napisał(a): wszystko na google earth da się wytłumaczyć, ale to jest... jest po prostu odmienne od wszystkich innych. to, jak dla mnie, nie jest zwykły fotomontaż
(komentarz do artykułu W Google Earth odnaleziono tajemnicze obiekty znajdujące się w Chinach)
j.cz. napisał(a): za to ja wiem całą prawdę. W google earth w rzeczywistości zdjęcia nie są z satelity, przynajmniej nie wszystkie, ale większość jest robiona z samolotów. Bo jak wyjaśnicie brak chmur? na żadnym zdjęciu w google earth nie ma chmur.
(komentarz do artykułu Kolejne obiekty w Google Earth)
Waggelink napisał(a): W zalewie czesto sprzecznych ze soba hipotez i informacji w produkcji ktorych przoduja Profesorowie Amerykanscy /dawniej role ta pelnili/"uczeni Radzieccy"/ ,kazdy bak puszczony przez to Gremium rozlega sie w globalnej wiosce donosnym echem ,powtarzane bezkrytycznie z braku mozliwosci weryfikacji.Faktem jest ,ze zmiany klimatyczne widoczne sa golym okiem ,wzrasta temperatura pod powierzchnia ziemi z czego sie milosnicy energii geotermalnej bardzo ciesza na czele z zacnym Ks.Rydzykiem a tak naprawde przyczyny tego stanu rzeczy nikt nie zna oprocz Tworcy.Bez wzgledu na szkole, stopien naukowy nietrudno zauwazyc ,ze tak proste urzadzenie jak n.p. cep zanim zostanie zbudowany musi najpierw powstac jako idea a nastepnie uwzgledniajac funkcje ,ktora bedzie pelnil przybiera postac projektu.Od projektu do realizacji toj juz droga prosta .Narzedzia ,material i wykonanie. Uwielbiani przez Ciebie uczeni w poszukiwaniu prawdy o otaczajacym swiecie zdaja sie zapominac o tym prostym fakcie ,ze za wszystkim co badaja kryje sie Geniusz i Inteligencja TWORCY.Bo gdyby tak nie bylo to nie mieli by co badac z takim mozolem.Skoro ta ineligentcja w odniesieniu do Kosmosu istnieje ,to trudno na podstawie dziela ,ktore probujemy naukowo badac posadzac JA o glupote .Wobec tego moja praca poswiecona poszukiwaniu tej Genialnej Sily Sprawczej ma glebokie uzasadnienie i nie jest zabawa w Duchy jak mi zarzucasz.W tym stworzonym dziele nie ma miejsca na przypadek a martwienie sie ze pole magnetyczne spoznilo sie ze zmiana o jakies 200.000 lat jest smieszne, zastanow sie jaki to okres.To ,co ja chcialem ludziom przekazac , to ostrzezenie i prosba o czujnosc bo przesiew bedzie kolosalny i wieloetapowy. Dlatego nikt nie moze byc pewien lacznie z dysponentami bunkrow p.A. co zreszta Sw.Jan w swojej wizji Apokalpsy wyraznie formuluje.To ze nasza madra cywilizacja przy pierwszym globalnym podmuchu rozpadnie sie a ludzie nawzajem sie pozabijaja rabujac z glodu i checi zysku widac bylo w Orleanie .Zjawiska ,ktorych bedziemy swiadkami wkrotce maja sens. Z przykroscia trzeba stwierdzic ze ten System oparty jest na zbrodni , wyzysku ,podboju slabszych i.t.d Przeczytaj Klatwe Zosa w Internecie ,tam napisana jest prawda o ludziach i tej cywilizacji .Ja jestem NIKIM z wlasnego wyboru i takim pragne pozostac .
(komentarz do artykułu Końca świata nie będzie!)
Fuchs napisał(a): Bardzo ciekawe ale wydaje mi sie ze jest to kawał tamtejszych zolnierzy. Byc moze jest to jakis material rozlozony specjalnie tak aby przypominal pterodaktyla
(komentarz do artykułu Amerykańskie ptaki-olbrzymy)
sukhoi napisał(a): A mi się śniło coś naprawdę dziwnego :D Ale ten sen był tak realistyczny... otóż byłem w jakiejś wiosce, nie wiem dlaczego, ale wiedziałem, że to Egipt :|. Podszedł do mnie jakiś mężczyzna z brodą, powiedział "dzisiaj przylecą i zrobią to, na co czekamy...". Wiedziałem, ale nie mogłem sobie przypomnieć na co czekamy ;D. I teraz najdziwniejsza część snu. Wszyscy ludzie zaczęli biec do jakiegoś miejsca, tłum wpadł wprost na mnie, nie miałem siły się bronić i zostałem dosłownie "niesiony" wraz z nimi. Byliśmy na pustyni... gdzieś z daleka było słychać hałas, coś jakby głośno pracujący silnik... z zawrotną szybkością przyleciał coś dziwnego, czarnego i bezkształtnego. Otworzyły się wrota tego "pojazdu", a stamtąd wyleciało kilka zwitków pergaminu. "Coś" odleciało, a wódz naszej wioski zebrał pergaminy i zaczął mówić w innym języku (który ja rozumiałem). Mówił coś o wielkich, piaskowych cegłach i grobowcach dla faraona... Chyba wszyscy wiedzą o co chodzi ;) Jak się wszyscy rozeszli usłyszałem odgłos. Odgłos, który wydaje pędzący gepard. Odwróciłem się... i wskoczyło na mnie czarne, tygrysopodobne coś... obudziłem się z krzykiem :D Większość stwierdzi, że ten sen wymyśliłem na poczekaniu... ale ja wiem swoje...
(komentarz do artykułu W krainie koszmarów - czyli o koszmarach i negatywnych snach)
ewenement[ka] napisał(a): może to nie ejst aż taki fascynujący przypadek, ale wujek mojego ojca potrafił pomnożyć np 56980 przez 3821 i po chwili podawał dokładny wynik.
(komentarz do artykułu Ludzie - komputery)
Gonzo napisał(a): ja myślę że ten mężczyzna kłamie.po pierwsze jak sie jest w stanie hipnozy to się nie pamięta co się robiło jak było się zahipnotyzowanym
(komentarz do artykułu Gonzwell)
Immortal napisał(a): Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że kiedyś, będąc małą dziewczynką doświadczyłam kilkakrotnie OOBE, a dokładniej, metody nr 22 - wizualizacji.
Często świadomie wyobrażałam sobie siebie, jako uwięzione w ciele stworzenie, które tak naprawdę żyje gdzieś daleko w przestrzeni. Wtedy jakbym "odpływała". Np. robiąc kanapkę nóż smarował chleb masłem, ale czułam się tak jakbym to nie ja trzymała go w ręce, tylko moje ciało, a ktoś steruje moim głosem. Wszystko zdawało się być takie nierealne i odległe. Pamiętam, że nie raz patrzyłam na siebie jakby z góry, innymi oczami.
Do tej pory uważałam, że to tylko dziecięca wyobraźnia, ale kiedy przeczytałam ten artykuł poznałam "nową siebie". :)
(komentarz do artykułu 23 sposoby na OOBE)