Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wyświetlam najnowsze 50 komentarzy
logos napisał(a): My mamy smartfony, ale "oni" też nie stoją w miejscu (w technologii)... Mają urządzenia do przenikania rzeczywistości...
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




SkrzydlataŻmija napisał(a): Proszę Pana, wróżbita Maciej ma 100% skuteczności, jak sam się chwali.
- Panie Macieju, czy odnajdę miłość swego życia?
- Tak.
- Ale jak to zrobić?
- To już Pani wie najlepiej, ja porad nie udzielam, ja wróżę.
Cyk i wyłączona!
Następny proszę... 100% skuteczności.
:)
Derren Brown w książce "Sztuczki umysłu" tłumaczy jak wróżyć, wywoływać duchu i organizować kursy szybkiego czytania :)
Ze wszystkich tych cudactw, jedynie sztuka zapamiętywania wielkiej ilości danych (przez skojarzenia) jest prawdziwa.
(komentarz do audycji 4 marca 2016)




WM napisał(a): Sprawa została już wyjaśniona. Rakiety eksperymentalne armii Rosji zbiegły się w czasie z wyprawą Diatłowa, która natknęła się na Ałmasa. Uciekali przed rakietami, a obserwujący Ałmas myślał, że go atakują i pozabijał. Ostatnim zdjęciem na kliszach wyprawy Diatłowa jest Ałmas-Yeti. Był o tym dokument w TV i zbadali to zdjęcie uznając za autentyk.
(komentarz do audycji XXXIX Debata Ufologiczna Online: Tragedia na Przełęczy Diatłowa)




wieśko napisał(a): Gdyby kogo zaciekawil przekaz Pana Wojciecha Bobilewicza mozna wzbogacic swoja wiedze odwiedzajac jego strone - podaje linka : http://www.wyspy.webd.pl/pl,smocze-weze.html
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




weronika napisał(a): To zaprosicie A. Miazge na jakieś AMA?
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




tada12321 napisał(a): Kamienie człowieku co ty palisz:-o

(komentarz do artykułu Doktor Who i maszyna czasu)




speedwayer napisał(a): Rozumiem o czym Pan mówi, jednakże pozwole się z tym nie zgodzić. Japonia wiedziała, ze USA nie odpuści wojny z nią. Tak samo wiedziała ze wojna toczyć się będzie o kolejne wyspy pacyficzne. Musiałaby być bardzo nie ostrożna zostawiać taki skarb na jednej z wysp, nie prawdaż? Nie sądzę, by McArthur sądził że gdzieś na jakiejś z wysp znajdzie owy skarb. Sądze że sam wiedział że szukać go należy bliżej Japonii. Co do brutalności McArthura - wiedział on że Japonia nie podda się za nic w swiecie (patrz np kamikaze) i będzie walczyć do ostatniej kropli krwi. USA wiedziało że stać ją tylko na dwie atomówki, a co jeśli po atakach na Hiroszime i Nagasaki Japonia dalej by walczyła? wojna mogłaby się wtedy toczyć przez kolejne 5 lat. Pomijam już w jaki sposób wojna została rozpoczęta, jakie środki włożyli bankierzy z Rockefellerem na czele.
Sam skarb nie miał określonej wartości, więc dlaczego miano by aż tak za niego zabiegać? Czy o bursztynową komnatę też tak brutalnie zabiegano? Ten argument do mnie nie trafia. Ponadto samo znalezienie skarbu na Filipinach jest intrygujące, ma wiele luk i może być mistyfikacją. Pieniądze z wojny i tak USA zaczerpneło z "innych środków" niż owy skarb nieznanej wartości.
Moja opinia jest taka - każda z tych wysp miała strategiczne cele. Zdobywano ją krok po kroku by tymi krokami dojśc aż pod Tokio. Sam Guadalcanal byl najistotniejszy - US porty w Australii, Okinawa zaś - przesmyk do Japonii i baza wojskowa. Bardzo szanuje Pana, Panie Chrisie i uwielbiam Pana słuchać, ale w tej kwestii mamy inny punkt widzenia :) Pozdrawiam :)
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




chrismiekina napisał(a): Historia to interpretacja wypadków - nigdy ich obiektywny zapis. McArthur wygrał w końcu wojnę na Pacyfiku, ale ogromnym kosztem strat w ludziach. Jego krytycy uważają, że nie mial pojęcia o strategii i dbał jedynie o własny interes i sławę. Tyle że gdyby był idiotą to nie pozwolono by mu zbyt długo utrzymać pozycji jaką osiągnął. Musiało wiec być coś, co pozwalało na szafowanie życiem ludzkim i zdobywanie za ogromną cenę kolejnych wysp. Oczywiście, każdą z osobna nazywano punktem strategicznym by jakoś wytłumaczyć się z przelanego morza krwi. Do szturmu Okinawy czy Iwo-jimy nie musialo wcale dojść, skoro wiadomo już było, że atomówka jest kwestią krótkiego czasu. Czyżby obawiano sie, że w procesie destrukcji jaki niesie ze sobą taka bomba zostanie zniszczone coś jeszcze? Próbowalem przypomnieć ten powód podczas debaty, ale jakoś umknął on uwadze nawet wnikliwym sluchaczom, dlatego pozwalam sobie przytoczyć moją teorię raz jeszcze.
Japończycy w wyniku wojny zgromadzili astronomiczne ilości skradzionego złota. Było go tak dużo, że Japonii brakło statków aby je przewieżć na swoje wyspy. Musiano je ukryć gdzieś na Pacyfiku. McArthur wiedział o o złocie. Znał cały basen Pacyfiku jak wlasną kieszeń. Jego ojciec zdobyl dla USA Filipiny, by Douglas McArthur stracił je w taktycznym fiasku jakim byla obrona tych wysp przed Japończykami. Japończycy tymczasem gromadzili złoto i gdzies je ukrywali (tzw. złoto Yamashity). To dlatego McArthur decydował się zdobywać wyspę za wyspą w najbardziej prosty i krwawy sposób, wierząc że w końcu natrafi na złoto. Dlatego wiele ataków na te wyspy nie było uzasadnione z taktycznego punktu widzenia. Przeprowadzono je, bo spodziewano się znaleźć najwiekszy skarb w historii świata, ktory mial ustawić Amerykę finansowo na następne stulecie. Wojna sie skonczyła a złota nie znaleziono. Kilka lat po podpisaniu japońskiej kapitulacji wreszcie natrafiono na schowki ze zlotem. Ironią lou bylo to, że Japonczycy ukryli je na Filipinach, w miejscu tak bliskim McArthurowi. Ogromna jego część znalazła się w amerykańskich skarbcach ale wciaż tysiące ton złota spoczywa tam, gdzie ukryli je Japończycy. Ale to już osobna historia ( z ktorej i tak jestem noga) :) Pozdro
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




Ivellios napisał(a): To tylko potwierdza moje przypuszczenia co do jego słabego wykształcenia "medycznego". Przez ten czas można zasięgnąć na studiach co najwyżej tyle wiedzy, ile przeciętny użytkownik Wikipedii przeczyta w jeden dzień...
(komentarz do audycji XXXIX Debata Ufologiczna Online: Tragedia na Przełęczy Diatłowa)




realista napisał(a): Chronometr to zwykły zegarek, taki trochę dokładniejszy - mierzy tylko czas własny.
Czas (i datę)można zsynchronizować zdalnie z GPS albo DCF77 ale te systemy jeszcze nie istniały w 1965r.

Tym samym cała historyjka to ściema.

(komentarz do artykułu Tunel czasoprzestrzenny nad Biegunem Południowym)




speedwayer napisał(a): Kolejna wspaniała debata. Zabrakło mi troszkę głębszej analizy baz wojskowych chińskich czy Area51, a także Jakuckich kotłów. Tak czy siak temat baz to oczywiście gdybanie, jednakże jakże ciekawe i intrygujące!
Szkoda że zabrakło Pana Cielebiasia, bo Chris z historii jest noga! (patrz historyjki jaki to Guadalcanal czy Okinawa były byle jakimiś wysepkami... przecież to strategiczne punkty! oj panie Chris a tak pana lubie).
Debate odsłuchuje już kolejne 5 nowych osób z moich znajomych także coraz szerszą widownie mają nasze Debaty, co także i mnie szalenie cieszy :)
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




anon karaluch napisał(a): Uwaga uwaga, znalazłem właśnie profil Cunrada44 na Golden Line. Nazwisko w 100% potwierdzone. http://www.goldenline.pl/albert-jacher/

Popatrzcie na wykształcenie, dwa miesiące wystudiował i już tytułuje się lekarzem :D Ale padaka :D
(komentarz do audycji XXXIX Debata Ufologiczna Online: Tragedia na Przełęczy Diatłowa)




jooker napisał(a): Cloud skad Ty bierzesz taki dobry towar??
(komentarz do audycji 19 luty 2016)




Antares napisał(a): Jeśli chodzi o temat per se to wszystkie te proroctwa są funta kłaków warte. Moją ulubiona postacią jest Gerald Celente. Facet wypowiada się tak niekonkretnie (something big is about to hapten) że każdy może sobie pod to podłożyć dowolną treść. Jest to zresztą sposób opanowany przez wróżbitę Macieja, jasnowidza z Człuchowa i tudzież twórców horoskopów w gazetach. Co ciekawe, Celente jakiś rok temu postanowił nieco ukonkretyzować swoje przepowiednie i już wtedy, co zresztą wyrażałem we wpisach, byłem gotów się założyć, że tak się nie stanie - a między innymi były to rozruchy wewnętrzne w USA na niespotykaną skalę, niemal druga wojna secesyjna. Podobnie do roku 2012 i Patricka Geryla mogę napisać tyle: głupich nie sieją, a jednak żniwa były obfite.

Natomiast co do audycji to od dłuższego czasu to istny chaos różnych teorii. Jakieś dwa lata temu słuchałem na żywo, jakiś rok temu stwierdziłem że szkoda mi zarywać nocki, teraz chyba i z tym dam sobie spokój. Audycja wcale mnie nie wzbogaca wewnętrznie, nie inspiruje, nie frapuje czy pobudza do myślenia, aż się przypomina cytat z "Rejsu": "A polski aktor, proszę pana... To jest pustka... Pustka proszę, pana... Nic! Absolutnie nic. Załóżmy, proszę pana. Że jak polski aktor, proszę pana... Gra, nie?
Widziałem taką scenę kiedyś... Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa, nie? Proszę pana, zapala papierosa... I proszę pana patrzy tak: w prawo... Potem patrzy w lewo... Prosto... I nic... Dłużyzna proszę pana... To jest dłu... po prostu dłu... dłużyzna, proszę pana. Dłużyzna..
Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina, proszę pana... I wychodzę."

(komentarz do audycji 4 marca 2016)




Antares napisał(a): Nie dziw się, to taka mądrość etapu (jak pamiętasz czasy PRLu). Pół roku temu Merkel i wszyscy światli zapraszali przychodźców (bo to nie uchodźcy, a przychodźcy większość z nich przychodzi po socjal). Obecnie nawet do tych twardogłowych zaczyna docierać że to nie Mustafa i Ahmed będzie robić na utrzymanie i emeryturę Hansa i Claudea a Hans i Claude na Mustafę i Ahmeda to okazuje się że taka kanclerz Merkel jest przeciwna wpuszczaniu naszych braci z Bliskiego Wschodu koczujących na granicy grecko-macedońskiej. Właściwie to od zawsze była i niedługo się okaże że tylko Orban ich złośliwie wpuszczał chcąc rozwalić EU. Orwell się w grobie przewraca.

Najzabawniejsze jest to, że UE wczoraj zgodziła się zapłacić 6 miliardów Euro Turcji (i to nie koniec!), która w osobie Erdogana nie tylko klarownie wyraża się że będzie traktować kwestię imigrancką instrumentalnie, ale nadal zamierza bombardować własnych obywateli. Unia Europejska już od dawna porusza się jak pijany, sama nie potrafiąc wyznaczyć sobie celów w polityce zagranicznej i do nich dążyć.

(komentarz do audycji 4 marca 2016)




Leśny Pukacz napisał(a): Moim zdaniem z audycji na audycję robi się ciekawiej. Jeśli kogoś interesuje tylko mechaniczny aspekt zjawiska, niech się skupi na pierwszych debatach. Dobrze ze panowie przechodzą na bardziej filozoficzne tematy.
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




SkrzydlataŻmija napisał(a): Wiele razy słyszałem od znajomych, że jak pęknie opona podczas szybkiej jazdy, to nie ma szans wyjść z takiego paroksyzmu z życiem.
Aż w końcu, pękła mi opona podczas jazdy z prędkością 180 km/godzinę. Jechałem jeszcze dobre 2 minuty, wyprzedziłem TIR-a, zmieniłem pas ruchu i zjechałem na dogodne pobocze. Samochód z niższej półki, opony też. Opona nie miała dziury, była rozerwana!
Zmierzam do tego, że jeśli pęknięcie opony w tak dobrym samochodzie jakim jechał prezydent spowodowało wypadnięcie auta z drogi, to nie jest to sytuacja normalna. Normalne by było, że nawet po pęknięciu opony, samochód jechałby spokojnie dalej, nawet z dużą prędkością.
Myślę, że była to próba zamachu, a prędzej, nastraszenia prezydenta.
Prawdopodobnie nie znajdziecie nigdzie na świecie, takiej sytuacji, że w samochodzie głowy państwa pękła opona i samochód wypadł z trasy. Podobnie jak katastrofa smoleńska jest jedynym na świecie takim przypadkiem, by głowa państwa, cały sztab wojska i wielu innych oficjeli, spadli i się zabili bo była mgła. W smoleńsku czekali dziennikarze, kamery (np. TVN), nie pokazano żadnego filmu z katastrofy, na pewno taki film istniał.
(komentarz do audycji 4 marca 2016)




Ivellios napisał(a): Widocznie źle Ci się pobrało. Pobierz jeszcze raz.
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




long johnson napisał(a): Pierwsze 1.5h audycji można przewinąć bo to pogawędki Clouda ze swoim kolegą oraz SS, niestety zupełnie nie na temat. Później również niewiele lepiej, prowadzący zmienia zdanie nt. imigrantów co parę audycji. Teraz tylko nieliczni są "OK", a jeszcze kilka miesięcy temu tylko nieliczni byli źli. Co do samych prognoz na rok 2016 to wątpię, żeby coś z tego co mówi Michał się sprawdziło. Wystarczy posłuchać archiwalnych audycji tam też co roku było straszenie, że będą się działy cuda, a później nic się nie sprawdziło.
(komentarz do audycji 4 marca 2016)




cramp napisał(a): Tak. W dodatku to nużące i nudne. Lubie audycje publicystyczne, ale nie kiedy jakiś "Mariusz" z polibudy przedstawia swoje wizje świata. Wolę coś konkretniejszego.
(komentarz do audycji 4 marca 2016)




yuby napisał(a): Cześć. Sprawdźcie plik bo chyba uszkodzony. Po 1h 3~5m wywala i zaczyna odtwarzać od nowa. I wogóle jakieś przerwy. Chris mówi i w połowie wypowiedzi wchodzi inny prowadzący a gdy ten drugi parę zdań coś powie to znów pojawia się Chris. Przypadek? Tak przypadek, akurat ;)
(komentarz do audycji XLIII Debata Ufologiczna Online: Bazy UFO)




marq napisał(a): Hitem Maxa jest "zgoda" na meainstrimową wersję 9/11.
(komentarz do audycji 22 listopada 2013 Zabójstwo JFK - nowe fakty)




224 napisał(a): Miałam tak dosłownie 10 min temu
Najpierw słyszałam głos kobiety który był coraz głośniejszy po chwili był to pisk jakby popsutego radia , był tak głośny jakby ktoś mi go koło głowy trzymał . Po chwili widziałam tylko białe światło przed oczami i czułam jakbym spadała w dół , chciałam otworzyć oczy i sie zbudzić ale nie mogłam a jak udało mi sie otworzyć jedno oko to zobaczyłam dziwna postać na moim łożku
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Sebastian pń napisał(a): To już ostatni raz wysychałem audycje "teoria spiskowa". To nie teoria spiskowa, to rozmowa ze słuchaczami na rozmaite tematy, tylko nie na temat. Szkoda! pierwsze audycje teorie spiskowe były naprawdę super.
(komentarz do audycji 4 marca 2016)




marq napisał(a): W Rosyjskim internecie jest bardzo dużo sterowników które po wgraniu wykonują to co oryginalny sterownik, ale usuwają wszystkie blokady. Np blokady do drukarek odblokowujące ich "nieokreśloną awarię", blokadę ładowania - trwałości pozornej baterii - są takie baterie! Rosjanie udostępniają to w sieci za darmo charytatywnie. Oczywiście nie wiemy czy dla służb FR nie ma "swoich" bakdoorów, ale są to raczej srodowiska walczące z państwem Rosyjskim - i innymi - o wolność

Pozdrawiam
(komentarz do audycji Teoria Chaosu Live 2012-03-30)




radarinio napisał(a): kolego odpowiedź jest prosta ten problem a mianowicie "paradoks dziadka" rozwiązuje teoria strun mówiąca o wielowymiarowości.

(komentarz do artykułu Anomalne artefakty oraz starożytne czaszki i kości)




Agnieszka. napisał(a): Zgadzam się z powyższym artykułem w 100 %. Ekseprci z prawdziwego zdarzenia, miarodajne i " ziejące " prawdą artykuły poparte źródłami to wielka rzadkość i za szczęściarza można uznać tego, kto na takie trafi. Internet w szerszym pojęciu , pozwala zaistnieć głównie tym, którzy na co dzień tak naprawdę nie istnieją. Jednak Panowie i Panie miejcie na uwadze, że to samo dotyczy i Was i Nas. Szastanie opiniami, mianowanie się ekspertem i ocenianie ( często negatywne) osób mających inne poglądy, deprecjonuje fora, artykuły i piszących.
Jak to mówią .... widzisz drobne wady innych ale swoich błędów nie zauważasz.
(komentarz do artykułu "Masz zamknięty umysł, niegodziwcze!" - czyli słów kilka o internetowych ekspertach od niczego)




logos napisał(a): Gdyby nie Ralph McQuarrie i utalentowany zespół industrial light & magic, oraz pozostali artyści, to STAR WARSy przeszłyby bez echa...
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




Kowal napisał(a): Czy na ziemi są gwiezdne wrota ?
(komentarz do newsa XLIII Debata Ufologiczna Online)




Marek napisał(a): Prosze o troche informacji.Kto bedzie odpowiadał na zadane pytania?Jakim doswiadczeniem w badaniu takich spraw odpowiadajacy legitymuje się?Jaka wiedzę i skad uzyskaną odpowiadajacy posiada?Co odpowiadajacy może mi powiedziec na temat co ja sam widziałem,a nie mam żadnych zdjeć z tego?Jezeli zadam swoje pytania na takie tematy strachowi na wróble,czym bedzie sie rózniła jego odpowiedz od odpowiedzi Waszego znawcy?
(komentarz do newsa XLIII Debata Ufologiczna Online)




Bolek napisał(a): Nie rozumie was, a to dlatego że nawet gdyby znalazł się podobny człowiek do Kwietnia i posiadałby oryginalne materiały z których jasno by wynikało co w tym budowanym kompleksie miało być, to i tak zostałby okrzyknięty kłamcą itp. Przeglądam różne fora tematyczne i mogę śmiało powiedzieć że mają one jedną wspólną cechę zaprzeczanie wszystkim i wszystkiemu. A osoby które wszystko negują nawet nie raczą przedstawić merytorycznych dowodów na to że jest inaczej, tylko kwitują wszystko ze swojej perspektywy sposobu myślenia i spostrzegania otaczającego go świata. Nawet gdy ktoś omawia jakiś temat i widać że brak mu wiedzy na dany poruszany temat to łatwiej go ośmieszyć niż podać mu prawidłową odpowiedź. Wręcz zakrawa to na wielkie zarozumialstwo osób wypowiadających którzy są krótkowzroczni i nie widzą dalej niż czubek swojego nosa, lenistwo nakazuje im ośmieszyć różne przedstawiane prawdy, półprawdy, legendy, mity itp. jako zagadnienia którym nie warto poświęcać więcej czasu. Sam doświadczyłem takiego ośmieszania gdy na jednym z Forów podjąłem temat Chemtrails mimo podania linków do różnych źródeł na ten temat i tak zostałem zmieszany z błotem, tak samo jak to robicie obecnie z Kwietniem. Zawsze były, są i będą takie jednostki które nie mają konkretnych zainteresowań ale za to mają najwięcej do powiedzenia, takie jednostki zawsze wiedzą lepiej. Większość z Was panicznie boi się mieć swoje zdanie z obawy na przyszycie łatki oszołoma itp.
Pozdrawiam wszystkich.

(komentarz do newsa [usunięto])




kizior napisał(a): Coraz lepsze i tylko neokidy albo ludzie bez mózgu tego nie docenią. Nie przejmujcie się opiniami pokolenia YT i "czytaczy nagłówków", ekspertów od wszystkiego.
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




Patikati napisał(a): Zgadzam sie coraz slabsze
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




marq napisał(a): Owe torebki to ówczesne termosy do przenoszenia zamrozonego genotypy (jaja, plemników)celem zapłodnień in vitro i manipulacji genetycznych. Trwało to -jak widać wiela tysięcy lat !! Ci TZW Obserwarorzy /Nadzorcy to nic innego jak Genetycy wyslani SKĄDŚ aby "grzebać" w ludzkim genomie i dokonywać zapłodnień in vitro.

In-vitro wraca do "naszego świata" to informacje "historyczne" o starożytnej działalności Obserwatorów /Nadzorców /Genetyków również Wraca - w tym do oficjalnej nauki akademickiej :)... Norma :)

Pozdrawiam
(komentarz do audycji XXXV Debata Ufologiczna Online: Nadzorcy Ziemi (cz. 1))




clearsky napisał(a): Temat ciekawy, ale spekulacyjny okropnie :-).Zasadniczo same domysły i czyste wariacje w temacie.Coś ktoś rzekomo wie, ktoś coś jakoby widział, ale tak w ogóle to nic nie wiadomo :-).Brak nagrań audio, video, zdjęć, oficjalnych dokumentów.Ale to jest akurat zrozumiałe - co to za tajamnica, gdyby było można o niej poczytać na internecie ? :-)
Agartha, Shambala, Shanri-La, okolice świetej góry Kajlas ( Kailash) w Tybecie - to akurat bardzo intrygujące obszary.Skłaniam się raczej do opinii, że są to całkiem realne krainy, a nie jedynie mitologiczne sfery.Na ile mi wiadomo w pismach buddyzmu tybetańskiego, chyba nawet wprost mówi się, że są to normalnie istniejące królestwa.Ukryte przejścia do obszarów pod ziemią, gdzie jakoby rozciągają się potężne wolne przestrzenie, zamieszkujące przez...No właśnie, przez kogo ? Jakaś starożytna rasa, dawni mieszkańcy powierzchni Ziemi, o wysokim rozwoju duchowym, a także technologicznym, w pewnym sensie władcy Ziemi i ludzkiego losu...?
Być może ta wysoce rozwinięta cywlizacja, jest pozostałością tego co było na Ziemi " przed potopem" ? Nasi przodkowie, którzy nie ulegli degeneracji i zwyrodnieniu, oraz przyjęli całkiem inny styl rozwoju ? Może to dawni Kosmici, którzy zjawili się tutaj, a potem z jakiegoś powodu zeszli pod ziemie ? Albo potomkowie jakiś mixów ziemsko-pozaziemskich ?
Niezależnie do genezy, ich istnienie trwa od wielu tysiecy lat.Owe istoty mają być bardzo zaawansowane technicznie i o wysokiej świadomości - dysponują tym co byśby określili jako "magia" - w sensie technologicznych, jak i mocy umysłu.Władcy tych krain mają być potężnymi istotami, które w jakiś sposób wpływają na Ziemię, a być może także na los ludzi na powierzchni.
Jeśli Ufoludki spoza Ziemi mają u nas jakies interesy zapewne wiedzą o istnieniu tej " ukrytej" cywilizacji.Być może są nawet w pewnym kontakcie.Jeśli Ufoludki maja podziemne bazy, albo trudnią się dowolną aktywnościa na ziemi, lub pod powierzchnią - trudno by wziankowana wcześciej cywilizacja o tym nie wiedziała,lub pozwalała sobie na "kopanie w ogródku".
W historii były przypadki, kiedy ktoś dotarł do dziwnych obszarów pod ziemia, wrócił i opowiedział, co widział.Rzekomo w tradycji buddyzmu tybetańskiego wielu lamów, rinpocze ( mistrzów ), oraz lamów o statusie wyroczni- jest w stanie nawiązać jakiś rodzaj kontaktu z tamtymi krainami.Starożytne, dawne, oraz nawet te najnowsze pisma różnych szkół buddyjskich mówią, że są punkty, gdzie można się przedostać do tych ukrytych krain, ale rzadko komu udaje się potem powrócić - nawet jeśli przypadkowo natknie się na takie ukryte przejcia.Jakoby mieszkańcy tamtych obszarów nie życzą sobie takich gości :-).
Takie punkty mają się znajdować na terenie Tybetu, chyba także Mongolii, a zapewne w wielu innych miejscach.
Wydaje mi się, że owe istoty mogą postrzegać nas jako barbarzyńców i groznych degeneratów.A odkąd "bawimy się " atomem za wyjąkowo niebezpieczną rasę.Jeśli faktycznie Oni istnieją, być może w jakiś sposób kontrolują co my tutaj na powierzchni wyczyniamy i raczej nie dopuszczą do zaglady własnego świata, który jest integralną częścią planety Ziemi.
Co do ewentualnych baz pozaziemskich Obcych.Osobiście bym sobie nie życzył takiej aktywnosci w moim domu.Ale na tym świecie rządzą niegodziwi ludzi, którzy manipulują całą ludzkością.Kto wie, czy nie krecą jakiś interesów z Obcymi.Albo to sami Obcy narzucają rodzaj biznesu, jaki można z nimi robić.Gdyby obiekty typu Dulce, okazały się prawdą - to mamy globalny Oświęcim,tylko póki co pozostajemy w ogłupieniu, otumanieniu i odurzeniu.Nie zdajemy sobie sprawy z tego, co z nas uczuniono...sprowadzono nas do ubezwłasnowolnionej kupy miękkich tkanek.To budzi we mnie wstręt i sprzeciw.
Niestety scenariuszy można snuć tyle, na ile starcza nam wyobrazni.A fantazja jakoby nie zna granic :-)

(komentarz do newsa XLIII Debata Ufologiczna Online)




szyderca napisał(a): Witam serdecznie ostatnio słucham Was z poślizgiem ale w międzyczasie słucham audycji archiwalnych i praktycznie już mam wysłuchane prawie wszystkie,pomimo tego że temat dotyczy tylko baz na Ziemi a nie na księżycu czy Marsie nadal jest to temat rzeka i moim zdaniem nie skończy się na jednej debacie bo są tu zarówno wątki Agharty,Tybetu czy złotego miasta Paititi ale również Antarktydy na której flota Byrda połamała sobie zęby,a która podobno w środku ma bujną roślinność,znana jest wspólna wyprawa wojska Radzieckiego i Chińskiego na wspólnej granicy zakończona fiaskiem z powodu nagłego powstania jeziora,podobno są bazy w górach na dnach mórz i oceanów,w innych wymiarach a niektórzy twierdzą że Dulce i inne tajne bazy USA to wspólne bazy ludzi i obcych tak że omówienie tego wszystkiego potrwa co najmniej dwie debaty,pozdrawiam
(komentarz do newsa XLIII Debata Ufologiczna Online)




bso napisał(a): Zaznaczasz ,ze takie zjawy zdarzają się.Wiec dlaczego to zdjęcie jest przeróbką?Pewnie gdyby było Twojego autorstwa dałbyś sie za nie pokrajać,zapewniając ,że jest autentyczne.
(komentarz do zdjęcia Freddy Jackson)




bso napisał(a): Zdjecie robione zdjeciu za szybką .W szybce obija sie figurka która stoi za,lub zaraz przy robiącym zdjecie.Nie ma duch i fotoszopa.Zdjecie jak najbardziej prawdziwe.
(komentarz do zdjęcia Duch? Zdjcie wykonane w Szkocji ponad 100 lat temu)




bso napisał(a): Witam.No i proszę ,śmiało mogę tutaj powtórzyć słowa sławnego Polaka-I bylem Prorokiem!Otóż napisałem do Was ZANIM ukazał się ten artykuł i chciałem opowiedzieć dokładnie to co tutaj opisaliście.Ale nie jakieś amerykańskie opowieści z prosto z Polski.Co prawda działo się to dawno ale na Polskiej ziemi.Wiec odpada ,ze czarne helikoptery wymyślili amerykanie.Mamy swoje.Napisałem do Was ale nie opowiedziałem tego,bo nie nikt od Was nie był zainteresowany.A w liście zaznaczyłem o co chodzi.Nie rozumiem ,po co zamieszczacie kontakt do Was skoro nie interesujecie się tym ,co kto do Was pisze.List wysłałem dwa dni przed zamieszczeniem tutaj tego tekstu.W temacie napisałem "Kontak"Tak dokładnie.NIE napisałem ostatniej literki,przez nieuwagę.
(komentarz do artykułu Zgłębiamy mit Ludzi w Czerni)




marek_gśk napisał(a): No a może odcinek o wojnie bogów się pojawi? Przydałby się. To była najfajniejsza część debaty o GW. Odcinek z takimi tematami jak szklane forty, Mohendżo, zeszklony piasek, wimany. Marzy mi się!
A co do Miazgi, to gdybym mu mógł zadać pytanie, to bym zapytał, czy w ogole czytał Keela i Valego na których się tak ciągle powołuje. Bo oni wcale nie piszą o tym, co on i nie potwierdzają jego wniosków.
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




Krom napisał(a): a ty jesteś interesujący jak zeszłoroczny śnieg!
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




clearsky napisał(a): Ciekawa sprawa z tymi " strasznymi babinkami", które objawiają się w takich, czy innych okolicznościach.Kiedyś miałem znajomego, który opowiadał mi, że w jego domu, jego dzieci ( nastoletni syn i córka), były regularnie niepokojone przez odwiedziny takiej "bardzo nieprzyjemnej staruszki".Nie pamiętam już, czy była to forma zjawy/ducha, który objawiał się w pokoju ( oczywiście w nocy), czy tylko ukazywał im się widok przygarbionej sylwetki, nachylającej się nad nimi " strasznej twarzy starej kobiety".Nie pamiętam, czy to działo się przy pełnej ich świadomości, czy na pograniczy jawu/snu.Ale raczej ten znajomy wspominał o zgiętej sylwetce, może coś jeszcze o jakimś okropnym wdzianku typu " upiorna koszula nocna".Rozmowa na ten temat odbyła się dosyć dawno, a teraz sam nie jestem pewien jak szła sama opowieść.Działo się to w normalnym mieszkaniu w przeciętnym bloku, a na ile mi wiadomo same mieszkanie nie było " naznaczone" jakimś wcześniejszym przykrym wydarzeniem ( typu morderstwo...), ani w żaden inny sposób ni emiało historii "nawiedzeń".
Najbardziej mnie intryguje ten motyw " starej kobiety o przerażającej twarzy"- bo chyba sporo osób ma podobne doświadczenia.Zatem jaki rodzaj siły, bytu objawia się w takiej "postaci", dlaczego i czy faktycznie jest to manifestacja paranormalnego rodzaju, czy jakies zwidy produkowane przez nas samych ?
Mam też wrażenie, że jakby częściej dotyka to płci żeńskiej, niż mężczyzn :-), Pozdro.
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




Tengu napisał(a): Coraz nudniejsze te wasze debaty!
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




SkrzydlataŻmija napisał(a): allier zadzwoń i zapytaj. Panie Arkadiuszu Miazga odpowiedz Pan z łaski swojej - i będzie po kłopocie.

Polecam też film "Walka z szatanem".
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




Bozenika napisał(a): Ja doznalam wczoraj,wcześniej też mi się zdarzało,ale wczoraj kiedy spałam całe ciało zdrentwialo i do tego dziwne straszne postacie twarzy nie widziałam dokładnie ale ta ostatnią pamiętam to była straszna postać kobiety starszej, strach nie do opisania,mąż kolo mnie spał ja wiedziałam o tym chciałam się przytulic a to coś mnie trzymało kiedy otworzyłam oczy to dalej byłam w tym stanie,kiedy zamykając ten koszmar powracał,aż w końcu ruszyłem nogami i do męża przytulił,okropne doświadczenie,cały dzień skolowana jestem, aż się boje iść spać
(komentarz do artykułu Paraliż senny jest zjawiskiem powszechnym)




toretto69 napisał(a): jak ktos chce podsyłam link do filmiku o opisywanym wyżej zjawisku :)
https://www.youtube.com/watch?v=HSDt6XnCoug
(komentarz do artykułu UFO na wodach Związku Radzieckiego)




polar_zenon napisał(a): @clearsky - co do inteligencji ciała, to nie możemy jej też wykluczać u człowieka. prowadzono badania nad inteligencją serca np. To bardzo ciekawe
@apsik - moim zdaniem imć Miazga pogrzebał się raz na zawsze. Niech sobie szuka demonów w UFO, ale on stał się głosem pisma "Egzorcysta" i Frondy. Nie jest obiektywny
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




clearsky napisał(a): Nie wiem skąd ten opór by uznać, że wiekszość faktycznych załogantów UFO ma postać humanoidalną ? :-) Skoro pochodzą z planet, gdzie być może panują warunki zbliżone do ziemskich i gdzie nastąpił podobny rozwój ewolucyjny, to jak mają się prezentować przedstawiciele takich cywlizacji/ras ? Być może jest jakaś matryca, że przy określonych warunkach powstaje taka, a nie inna forma życia. Raczej nie licze na inwazję krwiożerczych roślin ( tryfidy,) czy Blooba Zabójcę.Podobne warunki, wyworzą podobne struktury biologiczne i biologiczne formy. Poza tym mimo ich humaidalności, to jednak z doniesień wynika , że jest ich pewna różnorodność.Od róznic we wzroście ( od istot wielkości niemowlaków, czy karzełków - bo wysokie kolosy), po wszelkie warianty budowy samego ciała i jego cech charakterystycznych.NIektórzy używają pełnych wdzianek ochronnych, zatem być może coś na Ziemi " im nie służy".U innych byc może nie zaobserwujemy takiego sprzętu, co nie znaczy, że nie są zabezpieczeni, przed ewentualnych szkodliwym działaniem jakiś ziemskich czynników.Możliwe, że postać humaoidalna jest czymś w rodzaju podstawowej i powszechnej formy biologicznej.Oczywiście taka forma jest dostosowana do środowiska z którego się wywodzi.Raczej nie spotkamy się ze zdarzeniem, gdzie pojazdy są pilotowane przez " inteligentne kamienie", czy inteligencję zamkniętą w innej osobiwej strukturze.
Co do samej serii Star Trek pojawiają się tam równiez byty subtelne/energetyczne, lub półmaterialne, albo nawet całe połacie " inteligentnej substancji" w kosmosie.
Nie jestem zwolennikiem łączenia ciała biologicznego z elementami sztucznymi - by tworzyć hybrydy na kształt robocopów, terminatorów.Z drugiej strony sama forma miękkich tkanek, może wydawać się tylko jednym z etapów ewolucji.Ta forma jest pełna słabości i niedoskonałości - podatna na uszkodzenia, choroby, dolegliwośći.Mimo tych czynników jest jednak dosyć użyteczna i jak na nasze warunki jest optymalnym pojazdem dla świadomości.Gdyby wykluczyć potencjalne choroby i zmodyfikować organizm do lepszej, szybkiej regeneracji to byłoby istotnym krokiem do zwiększenia wydajności takich form.
Inna kwestia to sam obszar będący " siedliskiem" inteligencji, świadomości.Swoiste centrum zarządzania organizmem, sterowania i podtrzymywania życia.U nas takim zasadniczym aparatem/narzędziem jest mózg ( i kilka kluczowych organów typu serce).Jednak co dzieje się, kiedy owa "inteligencja i świadomość" jest składową każdej komórki w organizmie, a do tego jest zdolna do odtworzenia całego ciała przy wykorzystaniu minimalnej "tkanki własnej" ? Jakiś rodzaj hiper-odtwarzania struktury, do wyjściowej matrycy.Czyli, kiedy taka istota ma formę humaoidalną, jest w stanie natychmiast zregenerować odciętą dłoń - a nawet odcięcie głowy nie jest problemem, gdyż reszta ciała nadal posiada " inteligencję i świadomość" - w przypadku kiedy za wszystko nie odpowiada jedynie centralny organ w rodzaju mózgu.
Trochę tu chyba namieszałem :-).Chodzi o różnice, kiedy "inteligentny" jest tylko mózg, a kiedy "inteligentne" jest całe ciało.
Poza tym jakoś nie budzi mego ewentualnego niepokoju potencjalna forma gadzia, owadzia, czy również diabełkowata ( są opisy zdarzeń z istotami, które mimo "straszliwego" wyglądu, były spokojnego usposobienia i nie dążyły do dręczenia świadka).
Pozdro ;-).
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




apsik napisał(a): też uważam te pretensje o demonologię za przesadzone. Arek Miazga nie narzuca swoich poglądów w audycji, nie mówi jak nawiedzony, wnosi do dyskusji wyważoną opinię, nie próbuje dominować. dla mnie więc może sobie wierzyć w co chce.

no i druga sprawa, Marek Żelkowski, który wnosi dużą wiedzę odnośnie literatury - tak, tak i jeszcze raz tak!
(komentarz do audycji XLII Debata Ufologiczna Online: Wojny Gwiezdne i Gwiezdne Wojny)




megoka napisał(a): Witam
Urodziłam się w roku 79 poprzez cesarskie cięcie.Byłam dziwnym dzieckiem, nie znosiłam przedszkola do tego stopnia, że zamykałam się w sobie i dostawałam gorączkę.Do 7 roku życia raczej bawiłam się sama. W wieku szkolnym sprawiałam problemy, nie potrafiłam się dostosować do nakazów, nie miałam problemów z nauką choć nigdy się nie uczyłam. Jako nastolatka zaczęłam poszukiwać jakiegoś wyznania, czegoś co pasowałoby do mojego pojęcia duchowości i niestety do dziś nie znalazłam. Ezoteryka, duchy, magia zjawiska nadprzyrodzone itp. rzeczy interesowały mnie od zawsze, ale z biegiem lat wysnułam własne wnioski na temat tego wszystkiego. Nie wiem czy jestem Indygo wiem,że jestem inna nauczyłam się żyć w zgodzie z sobą i tego życzę wszystkim :)
Pozdrawiam Megoka
(komentarz do artykułu Poznaj dzieci indygo!)




Wszystkich komentarzy: 17914, liczba stron: 359