
"Zostaliśmy zaatakowani przez UFO!" - czyli o największej bitwie z nieznanym dotychczas stoczonej...
(dodano: 2011-10-01 01:49:54)
Tego dnia nocna zmiana nie miała zbyt wiele do roboty. Wprawdzie ruch lotniczy w Waszyngtonie nie ustaje przez całą dobę, to jednak wszystkie regularne linie starają się raczej zaczynać swe loty rano i kończyć je wieczorem – głównie ze względu na predyspozycje pilotów i niechęć pasażerów. Toteż mimo iż pełna zmiana kontroli radarowej ARTC (Air Route Traffic Control) liczyła jak zawsze siedmiu radarzystów, w sobotę 19 lipca 1952 r. krótko przed północą, kiedy na waszyngtońskim lotnisku nie spodziewano się właściwie żadnego rejsowego samolotu, przy ekranie radarowym został tylko jeden dyżurny pracownik, Ed Nugent.
Siedział wpółdrzemiąc, bardziej z nawyku niż z potrzeby gapiąc się w jednostajnie obracający się promień na ekranie radarowym, gdy nagle ze zdziwieniem zauważył, że za każdym obrotem odkrywa on coraz to nowe jasne punkty...
Przeczytaj wpis na blogu "Szalony Lisek Chytrusek"