Naziści i Pusta Ziemia
Opublikowano w dziale Teorie spiskowe
W artykule przyglądamy się intrygującej teorii dotyczącej nazistowskich przekonań o Pustej Ziemi, która zyskała na popularności w kontekście II wojny światowej. Opisujemy, jak Adolf Hitler i jego towarzysze, w obliczu klęski, mieli uciekać w nieznane, kierując się w stronę Antarktydy. Niektórzy z nich wierzyli, że pod powierzchnią Ziemi istnieje ukryta cywilizacja. Choć teorie te brzmią jak fabuła filmów przygodowych, ich korzenie sięgają rzeczywistych ekspedycji i przekonań, które miały wpływ na działania nazistów.

Alianci nadchodzą. Berlin ugina się pod ciężarem i siłą uderzenia setek bomb alianckich. Głęboko w swoim ufortyfikowanym bunkrze Adolf Hitler, niegdyś niewzruszony w swoim przekonaniu o nazistowskiej dominacji nad światem, teraz przyznaje że klęska jest blisko. Hitler jest jednak zdeterminowany, by nigdy nie okryć się hańbą, wpadając w ręce swoich wrogów.
Jest tylko jedna droga ucieczki - którą kiedyś sobie zaplanował, na wypadek gdyby bieg wydarzeń obrócił się właśnie w taki sposób.
Samobójstwo nie wchodzi w rachubę. Zamiast tego, Hitler i jego elitarni towarzysze przechodzą podziemnym tunelem na odizolowany pas startowy. Tam wsiadają na pokład nieoznakowanego samolotu, po czym lecą na południe. Na biegun. Do wrót w Biegunie Południowym, gdzie wchodzą do pustej Ziemi i znikają z kart historii.
Oparte na faktach
Ten alternatywny scenariusz naprawdę jest przyjmowany przez niektórych proponentów teorii o Pustej Ziemi. I jakkolwiek niewiarygodnie by to nie brzmiało, podstawa tej historii leży w pewnych faktach, które cechuje pewna istotność: niektórzy z czołowych doradców Hitlera - być może również sam Hitler - wierzyli, że Ziemia jest pusta; stąd też naziści zorganizowali co najmniej jedną wyprawę wojskową w celu sprawdzenia tego poglądu pod kątem zysków strategicznych podczas wojny.
Podobnie jak w przypadku wszystkich takich historii, często trudno oddzielić od siebie fakty, nadinterpretacje i oczywiste wymysły. Jest to jednak intrygująca opowieść, jak również taka, która wymaga nieco tła.
Kilka teorii
Istnieje kilka teorii odnoszących się do pustej Ziemi. Najstarsza z nich głosi, że istnieją wielkie lecz ukryte wrota zarówno na biegunie północnym jak i południowym, i że można przez nie przejść.
Niektórzy ludzie - w tym szanowany admirał Byrd - twierdzili, że weszli do tych otworów. Według legend, na wewnętrznej powierzchni Ziemi mieszkają inne cywilizacje, ogrzewane i oświetlane przez wewnętrzne słońce. Owa idea zainspirowała powieści Edgara Allana Poe ("Wiadomość w butelce"), Edgara Rice Borroughsa ("W środku Ziemi") czy Julesa Verne ("Podróż do wnętrza Ziemi").
Druga z teorii, nazywana "teorią odwróconej Ziemi", mówi że my - nasza cywilizacja - tak naprawdę egzystujemy wewnątrz globu. Jesteśmy przyciągani do powierzchni nie przez grawitację, lecz przez siłę odśrodkową powstałą w wyniku ruchu obrotowego Ziemi. Gwiazdy, jak głosi teoria, to zawieszone wysoko w powietrzu migoczące kryształki lodu, zaś iluzja dnia i nocy wywołana jest przez obracające się centralne słońce, które w połowie jest jasne, w połowie zaś czarne. Cyrus Teed, alchemik z Utica w amerykańskim stanie Nowy Jork, był jednym z pierwszych, którzy spopularyzowali ten pomysł. Miał on na tym punkcie taką obsesję, że założył opartą na tym religię, zmienił nazwisko na Koresh i w 1888 roku założył w Chicago komunę koreszanizmu. W Niemczech, niezależnie od koreszan, założona została inna grupa głosząca ideę odwróconej Ziemi, i to właśnie ten koncept został przyjęty przez niektóre segmenty nazistowskiej hierarchii.
Scenariusz przytoczony na początku niniejszego artykułu przyjmuje jedną teorię o pustej Ziemi, podczas gdy fakty wydają się wskazywać iż niektórzy naziści tak naprawdę wierzyli w drugą teorię.
Hitlerowscy naziści byli przekonani, że zostali wybrani do rządzenia światem - a do tego spaczonego wniosku doszli poprzez przyjęcie wielu wierzeń i praktyk okultystycznych, takich jak astrologia, proroctwa Nostradamusa czy teoria o pustej/odwróconej Ziemi... hohlwelthehre.
Ponieważ podejrzewali, że nasza powierzchnia stanowi wnętrze wklęsłej Ziemi, Hitler wysłał ekspedycję - z doktorem Heinzem Fischerem i mocnymi teleskopowymi aparatami fotograficznymi - na bałtycką wyspę Rugen, celem szpiegowania floty brytyjskiej.
Fischer uczynił to nie poprzez celowanie aparatami w poprzek wód, a poprzez skierowanie ich w górę, w stronę atmosfery nad Oceanem Atlantyckim. Rzecz jasna, ekspedycja okazała się porażką. Aparaty Fischera nie zobaczyły nic więcej poza niebem, a brytyjska flota pozostała bezpieczna.

Ucieczka na Antarktydę
Tu zaczyna się legenda - mówiąca, że Hitler i jego wielu nazistowskich faworytów pod koniec II wojny światowej uciekło z Niemiec i odleciało na Antarktydę, gdzie na Biegunie Południowym odkryli wejście do wnętrza Ziemi. Według Towarzystwa Badań Pustej Ziemi w Ontario w Kanadzie, oni wciąż tam są. Jak podaje organizacja, po wojnie alianci odkryli, że ponad 2000 naukowców z Niemiec i Włoch - a wraz z nimi około miliona ludzi - zniknęło i ukryło się w krainie pod Biegunem Południowym.
Ta historia staje się jeszcze bardziej skomplikowana, jeśli włączymy zaprojektowane przez nazistów UFO, współpracę nazistów z ludźmi mieszkającymi w środku Ziemi, czy też wyjaśnienie "aryjsko wyglądających" pilotów UFO.
Choć dowody popierające którąkolwiek z teorii o pustej Ziemi są bliskie nicości (aczkolwiek niektórzy ludzie twierdzą, że posiadają potwierdzenie w postaci fotografii), historia włączająca nazistów, wojnę i romans eksploratorskiej przygody brzmi jak przymiarka do świetnej historii Indiany Jonesa.
I rzeczywiście tak jest! W powieści Maxa McCoya "Indiana Jones i Pusta Ziemia", Indy wchodzi w posiadanie tajemniczego pamiętnika, sugerującego istnienie podziemnej cywilizacji, do której odkrycia dążymy my oraz naziści. Los świata - pustego lub nie - jest w rękach Indy`ego!
Stephen Wagner, paranormal.about.com
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios