Uwaga: miej na względzie, że jest to transkrypcja automatyczna, zatem może ona zawierać błędy. Transkrypcja oparta jest na napisach przygotowanych dla potrzeb wstawienia tej audycji na YouTube. Jeśli masz taką potrzebę, napisy możesz
pobrać z naszego serwera.
1
00:00:01,700 --> 00:00:04,700
Autentyczne historie osób, które przeżyły
2
00:00:04,780 --> 00:00:06,900
spotkanie z nieznanym.
3
00:00:07,800 --> 00:00:09,280
Zacząłem widzieć różne światła
4
00:00:09,360 --> 00:00:11,660
różnokolorowe w grupach po dwa, trzy i
5
00:00:11,740 --> 00:00:13,640
cztery osoby. W sporej odległości wydawały
6
00:00:13,660 --> 00:00:14,600
się być ode mnie.
7
00:00:14,700 --> 00:00:16,440
Zagadkowe obiekty.
8
00:00:16,500 --> 00:00:18,480
Strasznie intensywne, potężne niebieskie
9
00:00:18,540 --> 00:00:20,000
światło. To się wydawało tak, jakby to
10
00:00:20,040 --> 00:00:22,260
było nad chmurami. Było jakieś ognisko
11
00:00:22,300 --> 00:00:23,720
tego światła, które przebijało się
12
00:00:23,740 --> 00:00:25,920
przez... No, no, ja do tej pory jestem w
13
00:00:25,930 --> 00:00:28,720
szoku, bo to się nie zdarza
często takie coś zobaczyć.
14
00:00:28,780 --> 00:00:30,600
Tajemnicze istoty.
15
00:00:30,620 --> 00:00:32,100
Przyszedł do naszego mieszkania taki
16
00:00:32,259 --> 00:00:35,089
obrzydliwy brązowy szarak, obleśny. Jezus
17
00:00:35,120 --> 00:00:36,360
Chrystus, aż mnie na wymioty zbiera, jak o
18
00:00:36,440 --> 00:00:37,980
tym myślę. Ja w tym śnie się schowałam
19
00:00:38,020 --> 00:00:40,260
tak jakby pod stół. Niby byłam pod stołem,
20
00:00:40,280 --> 00:00:42,180
a nagle byłam na jakimś stole i ktoś mi
21
00:00:42,240 --> 00:00:43,820
wbijał igłę w plecy.
22
00:00:43,880 --> 00:00:48,580
Mrożące krew w żyłach
przeżycia na granicy światów.
23
00:00:48,600 --> 00:00:51,160
Budzi mnie skrzypienie drzwi. Znów widzę
24
00:00:51,200 --> 00:00:54,140
to światło. Wstaję z łóżka, idę uchylić
25
00:00:54,200 --> 00:00:56,560
mocniej te drzwi, zobaczyć, co tam jest. I
26
00:00:56,580 --> 00:00:59,700
widzę postacie. Ale czuję jakąś grozę
27
00:00:59,760 --> 00:01:02,360
sytuacji. Jestem przerażona po prostu.
28
00:01:02,380 --> 00:01:05,830
Biegnę i krzyczę do męża: "Strzelaj!"
29
00:01:05,920 --> 00:01:10,020
Mówią świadkowie w Radiu Paranormalium. W
30
00:01:10,060 --> 00:01:12,600
Radiu Paranormalium rozpoczynamy dwunasty
31
00:01:12,680 --> 00:01:15,260
już odcinek audycji Mówią Świadkowie,
32
00:01:15,300 --> 00:01:17,720
czyli podcastu, który w całości poświęcony
33
00:01:17,760 --> 00:01:19,920
jest na zaprezentowanie i omówienie
34
00:01:19,960 --> 00:01:21,700
najciekawszych relacji ze spotkań z
35
00:01:21,740 --> 00:01:24,260
nieznanym, jakie docierają na naszą
36
00:01:24,300 --> 00:01:27,540
redakcyjną skrzynkę. Przy mikrofonie Marek
37
00:01:27,580 --> 00:01:30,580
Sęk Ivellios. Dobry wieczór państwu. W
38
00:01:30,620 --> 00:01:32,900
dzisiejszym odcinku zaprezentuję drugą z
39
00:01:32,920 --> 00:01:34,760
rozmów, jakie odbyłem z jedną z naszych
40
00:01:34,800 --> 00:01:38,020
słuchaczek na początku listopada 2019
41
00:01:38,080 --> 00:01:40,500
roku. Pierwsza rozmowa ukazała się na
42
00:01:40,560 --> 00:01:42,720
antenie Radia Paranormalium w poprzednim
43
00:01:42,760 --> 00:01:45,680
odcinku tego podcastu. Historie, którymi
44
00:01:45,740 --> 00:01:47,620
nasza słuchaczka się podzieliła, świetnie
45
00:01:47,660 --> 00:01:49,460
pasowałyby do rubryki Dotknięcie
46
00:01:49,500 --> 00:01:52,200
nieznanego, obecnej na łamach czasopisma
47
00:01:52,240 --> 00:01:54,840
Nieznany Świat. Przy okazji gorąco
48
00:01:54,900 --> 00:01:56,660
zachęcam do zainteresowania się
49
00:01:56,820 --> 00:01:59,320
elektronicznym wydaniem tego miesięcznika,
50
00:01:59,360 --> 00:02:00,660
które znajdziecie na stronie
51
00:02:00,740 --> 00:02:03,800
www.nieznanyświat.pl. Podobnie jak
52
00:02:03,840 --> 00:02:05,900
poprzedni odcinek, tak i dzisiejsza
53
00:02:05,940 --> 00:02:08,139
audycja z pewnością zainteresuje tych z
54
00:02:08,160 --> 00:02:10,000
Państwa, którzy są zafascynowani
55
00:02:10,020 --> 00:02:12,260
historiami zahaczającymi o szeroko
56
00:02:12,300 --> 00:02:14,900
rozumiane kontakty z zaświatami. Zanim
57
00:02:14,960 --> 00:02:16,740
jednak zaprezentuję nagranie drugiej
58
00:02:16,820 --> 00:02:19,350
rozmowy z bohaterką dzisiejszego odcinka,
59
00:02:19,380 --> 00:02:21,510
tradycyjnie podam kontakty do Radia
60
00:02:21,580 --> 00:02:23,780
Paranormalium dla tych z Państwa, którzy
61
00:02:23,840 --> 00:02:25,740
chcieliby podzielić się z nami swoją
62
00:02:25,800 --> 00:02:29,360
historią. Nasze numery telefonów to 32
63
00:02:29,640 --> 00:02:35,970
746 00 08, 32 746 00
64
00:02:35,970 --> 00:02:42,510
08. Komórkowy 530 624 193, 530
65
00:02:42,760 --> 00:02:49,620
624 193. Skype -
radio.paranormalium.pl. W razie
66
00:02:49,680 --> 00:02:52,060
gdyby nikt nie dyżurował, można się nagrać
67
00:02:52,100 --> 00:02:54,500
na sekretarkę bądź wysłać wiadomość
68
00:02:54,580 --> 00:02:57,340
głosową. Nasze pozostałe kontakty to
69
00:02:57,380 --> 00:03:01,240
Gadu-Gadu 36 08 80 02.
70
00:03:01,420 --> 00:03:06,240
36 08 80 02. Można również pisać do nas na
71
00:03:06,280 --> 00:03:08,120
naszym fanpage'u na Facebooku pod
72
00:03:08,160 --> 00:03:12,260
adresem facebook.com/radioparanormalium. A
73
00:03:12,300 --> 00:03:14,180
jeżeli ktoś woli, to może nam wysłać
74
00:03:14,190 --> 00:03:18,920
wiadomość e-mail na adres
radio@paranormalium.pl,
75
00:03:19,020 --> 00:03:23,120
radio@paranormalium.pl. Wszystkim świadkom
76
00:03:23,160 --> 00:03:26,010
gwarantujemy pełną anonimowość.
77
00:03:26,060 --> 00:03:27,740
W rozmowie, jaką za chwilę Państwo
78
00:03:27,800 --> 00:03:30,440
usłyszycie, na szczególną uwagę zasługuje
79
00:03:30,480 --> 00:03:32,640
przytoczony przez naszą słuchaczkę opis
80
00:03:32,740 --> 00:03:35,220
można powiedzieć, nieomal spotkania z
81
00:03:35,260 --> 00:03:37,640
dwoma wysokimi mężczyznami, którzy jak
82
00:03:37,700 --> 00:03:40,440
gdyby wyrośli tuż przed jej oczami i
83
00:03:40,500 --> 00:03:43,470
rozmawiali o dziwo o zawodzie wykonywanym
84
00:03:43,480 --> 00:03:45,800
przez jej nieżyjącego teścia, którego
85
00:03:45,860 --> 00:03:48,460
zresztą nie zdążyła poznać. Po bliższym
86
00:03:48,500 --> 00:03:50,900
przyjrzeniu się słuchaczka stwierdziła, iż
87
00:03:50,940 --> 00:03:53,220
obaj panowie ubrani są na wyjątkowo
88
00:03:53,320 --> 00:03:55,700
staromodną modłę, a jeden z nich
89
00:03:55,760 --> 00:03:58,260
uderzająco przypomina teścia, którego
90
00:03:58,320 --> 00:04:01,080
słuchaczka znała jedynie ze zdjęć oraz z
91
00:04:01,120 --> 00:04:04,240
relacji swojego męża. Okoliczności tego
92
00:04:04,280 --> 00:04:07,180
nieomal spotkania oraz sposób zachowywania
93
00:04:07,200 --> 00:04:09,680
się obu panów wyglądały tak, jak gdyby
94
00:04:09,780 --> 00:04:11,880
cała sceneria i w ogóle otoczenie
95
00:04:11,940 --> 00:04:14,340
słuchaczki zostało jak gdyby specjalnie
96
00:04:14,400 --> 00:04:17,180
przez kogoś przygotowane. Jak to zdarzenie
97
00:04:17,220 --> 00:04:19,860
wyglądało oraz skąd wzięło się owo
98
00:04:19,940 --> 00:04:22,480
nieomal? Dowiecie się Państwo już za
99
00:04:22,500 --> 00:04:24,840
chwilę. A to nie jedyny przypadek
100
00:04:24,860 --> 00:04:27,700
bliskiego spotkania czy prawie spotkania
101
00:04:27,780 --> 00:04:30,120
ze zmarłym, jaki miała do przekazania
102
00:04:30,180 --> 00:04:32,800
nasza słuchaczka. Coś podobnego
103
00:04:32,820 --> 00:04:35,660
przytrafiło się jej synowi. Słuchaczka
104
00:04:35,720 --> 00:04:37,680
przekazała również ciekawą historię
105
00:04:37,720 --> 00:04:40,060
związaną z jej matką, która na krótko
106
00:04:40,120 --> 00:04:41,950
przed śmiercią twierdziła, że w
107
00:04:42,040 --> 00:04:43,640
pomieszczeniu, w którym przyszło jej
108
00:04:43,720 --> 00:04:46,400
odejść z tego świata, odwiedzała ją jej
109
00:04:46,500 --> 00:04:49,620
dawno już nieżyjąca matka. Przejdźmy zatem
110
00:04:49,700 --> 00:04:52,040
do wysłuchania zapisu rozmowy.
111
00:04:54,360 --> 00:04:56,680
Halo, dobry wieczór, tutaj Marek Sęk Radio
112
00:04:56,760 --> 00:04:58,560
Paranormalium. Umawialiśmy się jakoś
113
00:04:58,580 --> 00:05:00,420
dzisiaj na rozmowę, bo czy coś tam Pani
114
00:05:00,440 --> 00:05:03,640
chciała jeszcze przekazać,
z tego, co czytałem?
115
00:05:03,700 --> 00:05:06,860
Tak, tak. Wie pan co? Ale niech mi pan
116
00:05:06,880 --> 00:05:09,680
najpierw powie, jeśli, jeśli pan może,
117
00:05:10,440 --> 00:05:13,680
co to były za czarne postacie? Nie,
118
00:05:13,740 --> 00:05:15,660
pelerynę, nie postacie.
119
00:05:15,820 --> 00:05:19,240
Zielonego pojęcia nie mam szczerze mówiąc.
120
00:05:19,260 --> 00:05:22,160
Są pewne teorie, że to mogą być jakieś,
121
00:05:22,200 --> 00:05:24,780
wie pani, formy inteligencji, które się w
122
00:05:24,860 --> 00:05:26,980
taki, a nie inny sposób manifestują. No
123
00:05:27,020 --> 00:05:30,380
ale co to tak naprawdę
było, to ciężko mi powiedzieć.
124
00:05:30,440 --> 00:05:32,600
Aha, wie pan co? Muszę panu coś
125
00:05:32,640 --> 00:05:35,330
powiedzieć, bo mówiąc szczerze, nie umiem
126
00:05:35,440 --> 00:05:38,120
sobie tego wytłumaczyć. Kiedyś, zacznę od
127
00:05:38,160 --> 00:05:40,260
początku. Kiedyś z dzieckiem szłam na
128
00:05:40,320 --> 00:05:43,760
spacer i szłam taką ulicą, chodnikiem,
129
00:05:43,780 --> 00:05:47,200
chodnikiem. Szłam i... no wiadomo, pchałam
130
00:05:47,240 --> 00:05:49,660
wózek. Jak to wiadomo, dziecko co chwilę
131
00:05:49,700 --> 00:05:51,720
coś tam się poprawia, coś tam się przy
132
00:05:51,780 --> 00:05:56,190
dziecku robi. Jeszcze na wysokich butach,
133
00:05:56,200 --> 00:05:58,580
obcasach szłam. Nie jestem dużą
134
00:05:58,620 --> 00:06:01,640
kobietą, no to wiadomo, drobiłam. I ni
135
00:06:01,700 --> 00:06:04,160
stąd, ni zowąd, to znaczy się,
136
00:06:05,160 --> 00:06:10,180
schyliłam się.Widziałam skąd-- mówiąc
137
00:06:10,300 --> 00:06:11,520
jeszcze nie powiedziałam
138
00:06:11,540 --> 00:06:14,360
najważniejszego. Akurat był taki moment.
139
00:06:14,400 --> 00:06:15,800
No to znaczy się to już było późne
140
00:06:15,880 --> 00:06:18,000
popołudnie, tam lato, wiadomo, siódma
141
00:06:18,060 --> 00:06:21,020
godzina, no to już jest, można powiedzieć,
142
00:06:21,060 --> 00:06:23,580
ulice. Były wtedy w tym, w tym czasie
143
00:06:23,640 --> 00:06:26,080
mniej więcej gdzieś tam dalej szli ludzie,
144
00:06:26,140 --> 00:06:29,000
ale przede mną i za mną nie było nikogo.
145
00:06:29,020 --> 00:06:31,950
I pamiętam, schyliłam się
do dziecka i od razu patrzę.
146
00:06:32,640 --> 00:06:34,880
Nawet nie widziałam, skąd dwóch mężczyzn
147
00:06:34,920 --> 00:06:37,260
wyszło, a mój mąż był sierotą
148
00:06:38,120 --> 00:06:40,400
i zawsze mi opowiadał o swoim ojcu, jaki
149
00:06:40,480 --> 00:06:42,260
był wspaniały i tak dalej. A ja zawsze
150
00:06:42,320 --> 00:06:43,820
mówiłam Boże, jak ja bym chciała twojego
151
00:06:43,830 --> 00:06:45,980
ojca zobaczyć, chociaż na chwilę, jakby
152
00:06:46,000 --> 00:06:47,940
żałuję, że go nie poznałam, żałuję i tak
153
00:06:47,980 --> 00:06:49,640
dalej. Nie, od razu patrzę
154
00:06:50,380 --> 00:06:54,060
i przede mną idzie dwóch, a jego ojciec
155
00:06:54,080 --> 00:06:56,260
był wysokim mężczyzną. Idzie dwóch
156
00:06:56,320 --> 00:06:59,140
wysokich mężczyzn. Rozmawiają akurat o tej
157
00:06:59,180 --> 00:07:02,720
profesji, którą wykonywał jego ojciec. I
158
00:07:02,740 --> 00:07:04,940
tak dość, dość głośno, dość głośno
159
00:07:04,980 --> 00:07:09,080
rozmawiali o tym swoim
zawodzie. Coś tam, coś tam,
160
00:07:09,820 --> 00:07:12,780
jeden drugiemu coś tam mówił, tam, no po
161
00:07:12,860 --> 00:07:15,900
prostu o zawodzie swoim tam, to znaczy się
162
00:07:16,040 --> 00:07:17,540
o rzeczach, które tam w danej chwili
163
00:07:17,560 --> 00:07:19,820
robili i tak dalej. No i ja tak nie
164
00:07:19,860 --> 00:07:21,740
zwróciłam uwagi, no mówiąc szczerze, nie
165
00:07:21,760 --> 00:07:23,720
interesowało mnie to, bo sobie wózeczek
166
00:07:23,740 --> 00:07:26,420
pchałam i to była taka lekka górka. To
167
00:07:26,460 --> 00:07:28,280
znaczy się, no nie to, że gdzieś tam pod
168
00:07:28,340 --> 00:07:30,520
górę, tylko no taki chodnik szedł tak
169
00:07:30,580 --> 00:07:33,720
lekko pod górkę. No i mówiąc szczerze, ja
170
00:07:33,760 --> 00:07:36,200
drobiłam, no bo zmęczona byłam, wiadomo,
171
00:07:36,240 --> 00:07:37,420
jak to się wózek pcha.
172
00:07:38,180 --> 00:07:39,200
Nieduża i
173
00:07:40,100 --> 00:07:42,860
mała, drobna osoba. No i tak co chwilę. I
174
00:07:42,920 --> 00:07:44,640
tak w pewnym momencie zaczęłam ich
175
00:07:44,720 --> 00:07:47,960
słuchać, o czym oni mówią, bo byli dwa,
176
00:07:47,980 --> 00:07:50,820
trzy kroki przede mną. I to mnie
177
00:07:50,860 --> 00:07:53,720
zaskoczyło to, że to było dwóch rosłych
178
00:07:53,820 --> 00:07:55,320
mężczyzn, wysokich
179
00:07:55,920 --> 00:07:59,660
i oni sobie szli takim równym krokiem, a
180
00:07:59,720 --> 00:08:02,720
ja nie biegłam przecież ani nie szłam
181
00:08:02,760 --> 00:08:04,620
szybko, no bo to wiadomo sobie z dzieckiem
182
00:08:05,160 --> 00:08:08,400
ze spacerku wracałam i oni byli ciągle
183
00:08:08,420 --> 00:08:10,050
przede mną, mimo że szli takim-
184
00:08:10,050 --> 00:08:13,040
Cały czas, cały czas utrzymywali taką samą
185
00:08:13,060 --> 00:08:14,220
odległość od pani.
186
00:08:14,240 --> 00:08:16,580
Tak, tak, takim-- ja szłam sobie
187
00:08:16,660 --> 00:08:19,460
drobniutko, wiadomo moje dwa kroki, a ich
188
00:08:19,560 --> 00:08:22,440
jeden. A oni byli cały czas przede mną. Ja
189
00:08:22,500 --> 00:08:24,280
tak w pewnym momencie się zastanawiałam,
190
00:08:24,300 --> 00:08:26,860
jak to możliwe? Przecież oni mają większe
191
00:08:27,200 --> 00:08:30,220
nogi. Idą sobie takim równym krokiem. Nie
192
00:08:30,260 --> 00:08:32,140
to, że szli po spacerku takim równym
193
00:08:32,220 --> 00:08:34,299
krokiem sobie szli. Byli bardzo
194
00:08:34,360 --> 00:08:38,980
zaaferowani swoją rozmową i ja tak jeszcze
195
00:08:39,020 --> 00:08:40,740
co jakiś czas, a to coś dziecku
196
00:08:40,780 --> 00:08:43,060
poprawiłam, a to zatrzymałam wózek, a to
197
00:08:43,140 --> 00:08:44,700
coś tam, coś tam. Wiadomo, jak to przy
198
00:08:44,740 --> 00:08:47,220
małym dziecku grzebie się we wózku i oni
199
00:08:47,420 --> 00:08:49,600
mimo wszystko byli cały czas przede mną.
200
00:08:49,840 --> 00:08:51,880
Cały czas w takiej samej odległości.
201
00:08:51,920 --> 00:08:54,120
Tak i to powiem panu nieduża to była
202
00:08:54,140 --> 00:08:57,260
odległość, ja wiem, no może 3 metrów, na
203
00:08:57,340 --> 00:09:01,720
pewno nie więcej. Może nawet 2,5 metra. No
204
00:09:01,780 --> 00:09:03,780
nie była. Dosłownie przed wózkiem mi
205
00:09:03,900 --> 00:09:06,920
szli. I ja tak w pewnym momencie byłam
206
00:09:06,960 --> 00:09:10,500
zaskoczona. Mówię, jak oni idą i ciągle są
207
00:09:10,520 --> 00:09:12,260
przede mną, mimo że ja się co jakiś czas
208
00:09:12,269 --> 00:09:14,460
zatrzymuję, mimo że ja tam co jakiś czas
209
00:09:14,540 --> 00:09:18,280
poprawiam to dziecko. No ale dobra, to
210
00:09:18,340 --> 00:09:21,420
mnie jeszcze tamtego. I
tak zaczęłam ich obserwować
211
00:09:22,400 --> 00:09:25,200
i powiem panu szczerze, spojrzałam na ich
212
00:09:25,280 --> 00:09:28,920
ubiór i byłam zaskoczona, bo to były
213
00:09:28,960 --> 00:09:32,180
ubrania nie, nie na czasie można
214
00:09:32,200 --> 00:09:34,940
powiedzieć. Spodnie były
215
00:09:35,080 --> 00:09:38,480
skrojone, no ileś tam lat wcześniej, bo
216
00:09:38,860 --> 00:09:41,740
krój, bo mankiety, bo, bo nie
217
00:09:41,820 --> 00:09:45,140
ten, no wiadomo, inne były kroje wtedy.
218
00:09:45,180 --> 00:09:46,950
Spojrzałam, tak, widziałam tak,
219
00:09:47,800 --> 00:09:49,600
jak szli, to tak zobaczyłam taki
220
00:09:49,820 --> 00:09:52,040
kołnierzyk mały, krótki. Wtedy były takie
221
00:09:52,060 --> 00:09:53,960
szerokie kołnierzyki przy koszulach,
222
00:09:54,000 --> 00:09:57,000
elegancko ubrani mężczyźni, nie powiem.
223
00:09:57,060 --> 00:09:59,280
Jeszcze prochowiec miał na sobie, a wieje
224
00:09:59,360 --> 00:10:01,180
jak i tak sobie myślałam, mówię, ale ten
225
00:10:01,200 --> 00:10:03,560
prochowiec stary, tak jak dzisiaj można by
226
00:10:03,600 --> 00:10:06,120
powiedzieć z lumpeksu jakiś wykopany
227
00:10:06,200 --> 00:10:07,980
gdzieś tam ze szafy, ale byli bardzo
228
00:10:08,060 --> 00:10:10,070
eleganccy. No i mniejsza o to, że-
229
00:10:10,070 --> 00:10:12,300
To byli tacy mężczyźni, że tak zapytam z
230
00:10:12,600 --> 00:10:14,350
krwi i kości, czy może było coś w nich
231
00:10:14,420 --> 00:10:16,520
takiego nietypowego?
232
00:10:16,530 --> 00:10:19,300
Tak, nie, nie normalni faceci, normalni
233
00:10:19,400 --> 00:10:22,300
mężczyźni z krwi i kości. Tylko że ten
234
00:10:22,400 --> 00:10:25,460
ubiór tak mnie zastanowił. Mówię, takie
235
00:10:25,500 --> 00:10:27,550
wąskie mankiety, tak popatrzyłam. Mówię
236
00:10:27,580 --> 00:10:30,220
przecież to było modne kiedyś. No ale kit,
237
00:10:30,660 --> 00:10:31,080
mówię
238
00:10:32,200 --> 00:10:34,620
i powiem panu szczerze, że jeszcze to mnie
239
00:10:34,660 --> 00:10:37,940
nie zdziwiło, ale dojeżdżałam do
240
00:10:38,680 --> 00:10:40,880
ulica akurat była rondo, krzyżówka
241
00:10:41,760 --> 00:10:44,260
szeroka, szerokie, wiadomo, przed rondem,
242
00:10:44,300 --> 00:10:46,180
to cała ulica jest taka szeroka. Z jednej
243
00:10:46,260 --> 00:10:49,240
strony chyba były, był jeden pas czy tam
244
00:10:49,300 --> 00:10:51,620
nawet dwa, ale z drugiej i była zaczepka
245
00:10:51,660 --> 00:10:54,780
na środku i dwa pasy do przejścia. I to
246
00:10:54,820 --> 00:10:58,420
tak było naokoło tego ronda, nie? I powiem
247
00:10:58,480 --> 00:11:00,830
panu, że po jednej stronie były bloki,
248
00:11:00,840 --> 00:11:03,680
ale w tych blokach były sklepy na dole.
249
00:11:03,720 --> 00:11:05,430
Także to wszystko już było pozamykane.
250
00:11:05,440 --> 00:11:07,540
Wiadomo, już po szóstej, gdzieś koło
251
00:11:07,580 --> 00:11:10,510
siódmej godziny. Ale lato, gorąco, widno,
252
00:11:10,540 --> 00:11:12,640
przecież to był chyba lipiec czy może
253
00:11:12,700 --> 00:11:15,210
sierpień. Widniutko jeszcze z dzieckiem,
254
00:11:15,240 --> 00:11:19,100
mówię sobie pomału
wrócę do domu ze spaceru
255
00:11:20,080 --> 00:11:20,380
i
256
00:11:21,580 --> 00:11:23,860
akurat tak spojrzałam, to akurat na
257
00:11:23,900 --> 00:11:26,300
rondzie nie było samochodów, bo to było
258
00:11:26,340 --> 00:11:28,360
wiadomo tam trzydzieści czy ileś lat temu,
259
00:11:28,400 --> 00:11:29,940
bo do tej pory się powiem panu,
260
00:11:29,980 --> 00:11:32,240
zastanawiam cały czas, jak to było
261
00:11:32,280 --> 00:11:35,500
możliwe. Ulica była dość-- chodniki były
262
00:11:35,560 --> 00:11:36,760
dość szerokie, także
263
00:11:38,060 --> 00:11:40,380
gdzieś tam dalej szli ludzie, ale akurat
264
00:11:40,440 --> 00:11:42,380
ten odcinek, co ja szłam, nie było nikogo,
265
00:11:42,460 --> 00:11:45,300
ani z przodu, ani z tyłu, ani z boku. Na
266
00:11:45,380 --> 00:11:48,580
ulicy, na chodniku, po drugiej stronie też
267
00:11:48,640 --> 00:11:50,950
akurat nie było ludzi.
Byli, ale tam dalej
268
00:11:51,720 --> 00:11:51,900
i
269
00:11:52,680 --> 00:11:55,180
parę, no ja wiem, no może z dziesięć
270
00:11:55,300 --> 00:11:58,220
metrów, może z osiem metrów przed-- jak
271
00:11:58,260 --> 00:12:00,720
się zbliżałam, żeby przejść przez tą
272
00:12:00,800 --> 00:12:02,080
szeroką ulicę,
273
00:12:02,980 --> 00:12:05,060
schyliłam się, bo dziecko upuściło jakąś
274
00:12:05,100 --> 00:12:07,940
zabawkę, a oni cały czas szli przede mną i
275
00:12:08,160 --> 00:12:10,740
żywo dyskutowali na jakieś tam właśnie
276
00:12:10,800 --> 00:12:13,896
zawodowe sprawy.Schyliłam się, bo dziecko
277
00:12:13,916 --> 00:12:16,656
upuściło zabawkę. Wyprostowałam się i już
278
00:12:16,696 --> 00:12:18,736
ich nie było. I tak stanęłam taka
279
00:12:18,796 --> 00:12:21,495
ogłupiała. Mówię: "Gdzie oni są?" Mówię
280
00:12:21,536 --> 00:12:24,116
tak patrzę- tu nie poszli, bo tu nie dają
281
00:12:24,176 --> 00:12:27,536
gdzie. Tu ulica, no to ich nie widzę. Tu z
282
00:12:27,576 --> 00:12:29,616
drugiej strony też nawet przejścia nie
283
00:12:29,676 --> 00:12:31,716
było, ale popatrzyłam dalej i też ich nie
284
00:12:31,816 --> 00:12:33,956
ma. Mówię: "No to jest niemożliwe, żeby
285
00:12:34,036 --> 00:12:36,656
oni... To chyba by musieli biec i to w
286
00:12:36,676 --> 00:12:38,806
szalonym tempie, żebym ich nie zauważyła".
287
00:12:38,816 --> 00:12:41,936
Bo wie pan- No to też
by było raczej trudne do
288
00:12:41,996 --> 00:12:43,776
niezauważenia, taki bieg.
289
00:12:43,796 --> 00:12:47,656
Tak, tak, tak. No po prostu oni. Ja mówię
290
00:12:47,696 --> 00:12:50,056
tak stanęłam i tak ogłupiała byłam. Tak
291
00:12:50,116 --> 00:12:52,036
byłam ogłupiała, bo mówię no jest
292
00:12:52,056 --> 00:12:53,516
niemożliwe, no przecież wszystko
293
00:12:53,576 --> 00:12:55,876
pozamykane bloki, tu na dole pozamykane
294
00:12:55,956 --> 00:12:58,036
sklepy, no to wiadomo, no nie weszli do
295
00:12:58,096 --> 00:13:01,006
sklepu. I tak stanęłam, rozejrzałam się,
296
00:13:01,096 --> 00:13:03,436
mówię nie ma ich.
Mówię gdzie ci faceci są?
297
00:13:04,436 --> 00:13:06,736
I powiem panu szczerze. Później przyszłam
298
00:13:06,796 --> 00:13:09,376
do domu i tak mi, tak mi nie dawało
299
00:13:09,396 --> 00:13:12,376
spokoju. Mówię kurczę, mówię, rozmawiali o
300
00:13:12,476 --> 00:13:15,556
tym, jaką profesję teściu miał. Ja mówię
301
00:13:15,596 --> 00:13:20,976
to jest mówię, no to
jest mówię i z wyglądu, i,
302
00:13:22,016 --> 00:13:24,896
i z ubioru. I przyszłam do domu, zaczęłam
303
00:13:24,936 --> 00:13:27,466
oglądać album i mówię ja pierdziu kurde,
304
00:13:27,496 --> 00:13:30,916
przecież to był on! Mówię, tylko że nie
305
00:13:30,976 --> 00:13:33,566
widziałam twarzy, bo oni szli przede mną.
306
00:13:33,656 --> 00:13:35,696
Jak rozmawiali, to tylko widziałam trochę
307
00:13:36,436 --> 00:13:40,576
z boku twarz. Ale włosy. Nawet ścięcie
308
00:13:40,656 --> 00:13:43,056
włosów było nie na czasie, bo wiadomo,
309
00:13:43,076 --> 00:13:44,776
kiedyś to ludzie mieli takie większe
310
00:13:44,796 --> 00:13:47,776
grzywy, nie? Mężczyźni zwłaszcza. I on na
311
00:13:47,836 --> 00:13:50,636
zdjęciu też właśnie miał taką grzywę. Ja
312
00:13:50,676 --> 00:13:53,136
mówię kurczę, to był on. No ale to jest
313
00:13:53,156 --> 00:13:57,376
niemożliwe. Mówię, jak to jest możliwe? I
314
00:13:57,416 --> 00:13:59,716
powiem panu szczerze, to mi nie dawało
315
00:13:59,896 --> 00:14:02,456
długo, długo spokoju. Nawet mężowi mówię:
316
00:14:02,466 --> 00:14:05,196
"Ty, ja chyba twojego ojca widziałam". Mąż
317
00:14:05,216 --> 00:14:07,156
się nigdy na ten temat nic nie odezwał, w
318
00:14:07,216 --> 00:14:09,836
ogóle tego nie skomentował. A ja długi
319
00:14:09,896 --> 00:14:12,676
czas mówię: "To był on, to był on". Mówię
320
00:14:12,736 --> 00:14:14,976
chyba, chyba mówię dlatego, że ja tak
321
00:14:15,016 --> 00:14:17,336
ciągle mówiłam. Chciałabym go zobaczyć,
322
00:14:17,476 --> 00:14:19,236
chociaż na chwilę chciałabym go zobaczyć.
323
00:14:19,256 --> 00:14:21,436
Mówię, ale to jest mówię to jest no, no
324
00:14:21,496 --> 00:14:24,136
niewytłumaczalne. Wie pan?
325
00:14:24,196 --> 00:14:25,836
No można troszkę pospekulować
326
00:14:26,636 --> 00:14:28,736
na zasadzie, że pani go w jakiś sposób
327
00:14:28,776 --> 00:14:30,936
wywołała, żeby się pokazał i w końcu się
328
00:14:30,956 --> 00:14:34,376
pokazał, tak jakby dla
świętego spokoju trochę.
329
00:14:34,456 --> 00:14:38,716
Może i tak. Ale mówię panu jak żywy. Jak
330
00:14:38,796 --> 00:14:40,876
żywy, normalnie jak żywy. No to ja
331
00:14:41,176 --> 00:14:43,416
nawet powiem panu szczerze, że nawet
332
00:14:43,496 --> 00:14:47,096
miałam wtedy zawołać, po prostu powiedzieć
333
00:14:47,196 --> 00:14:48,756
panowie, zatrzymajcie się. Mówię: "Czy
334
00:14:48,856 --> 00:14:51,496
pan się nazywa tak?" Albo jakoś go
335
00:14:51,536 --> 00:14:54,036
zahaczyć, żeby się obrócił, żeby z nim
336
00:14:54,336 --> 00:14:57,056
porozmawiać. Ale powiem panu, że coś mi
337
00:14:57,096 --> 00:15:00,576
kurczę, za plecami mówiło: "Nie rób tego".
338
00:15:00,656 --> 00:15:02,896
Nie wiem, może stchórzyłam. No, ja jestem
339
00:15:02,936 --> 00:15:06,396
tchórzem. Może stchórzyłam, ale mówię
340
00:15:06,476 --> 00:15:09,356
panu, że zdjęcia z ubioru, z
341
00:15:09,436 --> 00:15:13,016
figury, z postury, z koloru włosów. No, no
342
00:15:13,296 --> 00:15:16,096
ja mówię no i nawet gadka ta sama była
343
00:15:16,536 --> 00:15:18,836
o tym samym zawodzie i oni tak głośno
344
00:15:18,876 --> 00:15:21,296
rozmawiali, tak odniosłam wrażenie. Ja nie
345
00:15:21,336 --> 00:15:22,256
lubię podsłuchiwać
346
00:15:22,876 --> 00:15:24,756
ludzkich rozmów. Mówię, to mnie nie
347
00:15:24,776 --> 00:15:27,646
interesuje, nie? Ale tak głośno,
348
00:15:28,536 --> 00:15:31,686
tak. Ja-- oni tak głośno mówili, jakbym--
349
00:15:31,736 --> 00:15:34,976
żebym ja to celowo usłyszała,
o czym oni rozmawiają.
350
00:15:34,986 --> 00:15:35,666
Bo rozumiem- I powiem panu-
351
00:15:35,696 --> 00:15:37,756
Oni nie zrobili jakiś zamaszystych takich
352
00:15:37,796 --> 00:15:40,536
kroków, żeby, żeby po prostu te kroki były
353
00:15:40,556 --> 00:15:42,696
szerokie. Nic?
354
00:15:42,756 --> 00:15:46,436
Wie pan, facet, prawie dwa metry, to nawet
355
00:15:46,496 --> 00:15:49,016
jakby chciał drobić, to i tak stawia
356
00:15:49,296 --> 00:15:51,436
kroki takie duże. No bo-
357
00:15:51,456 --> 00:15:53,256
No, wiem coś po sobie, bo sam mam prawie
358
00:15:53,296 --> 00:15:54,456
dwa metry wzrostu.
359
00:15:54,536 --> 00:15:58,056
No właśnie. To żeby iść wolno, to, to, to
360
00:15:58,196 --> 00:16:00,336
on musiałby naprawdę drobić. Oni sobie
361
00:16:00,376 --> 00:16:03,656
szli takim równym krokiem. Nie to, że oni
362
00:16:04,196 --> 00:16:06,956
drobili, że oni się ciągnęli tam, wie pan,
363
00:16:07,296 --> 00:16:10,056
szli sobie pomalutku, oni sobie nie szli
364
00:16:10,116 --> 00:16:13,816
marszem, ale takim takim równym krokiem.
365
00:16:13,836 --> 00:16:16,266
To nie był taki szybki marsz, taki równy,
366
00:16:16,416 --> 00:16:18,556
jak to mężczyzna idzie, powiedzmy, z pracy
367
00:16:18,596 --> 00:16:22,096
do domu. Takim równym krokiem szli. Ja
368
00:16:22,156 --> 00:16:23,836
byłam zaskoczona. Mówię ja,
369
00:16:24,516 --> 00:16:26,896
ja to długi czas analizowałam, mówię.
370
00:16:26,916 --> 00:16:29,196
Przyszłam do domu, przyszłam do domu i tak
371
00:16:29,215 --> 00:16:30,696
sobie myślałam, mówię. Ja się
372
00:16:30,715 --> 00:16:33,715
zatrzymywałam, ja poprawiałam dziecko, ona
373
00:16:33,756 --> 00:16:35,716
tam co chwilę mi coś tam upuszczała, ja
374
00:16:35,756 --> 00:16:39,396
się schylałam, a oni mimo wszystko powinni
375
00:16:39,436 --> 00:16:42,816
się oddalić. No na ludzki rozum oni
376
00:16:42,836 --> 00:16:45,536
powinni być przynajmniej pięć metrów czy
377
00:16:45,636 --> 00:16:47,636
tam dwa metry, trzy metry, cztery metry,
378
00:16:47,696 --> 00:16:50,256
powinni się oddalać. A oni byli cały czas
379
00:16:50,316 --> 00:16:51,216
przed wózkiem.
380
00:16:52,836 --> 00:16:55,216
I zaznaczam, że ja pchałam wózek na
381
00:16:55,696 --> 00:16:59,566
obcasach. No i-i-i to...
382
00:16:59,816 --> 00:17:01,836
Ja jestem mała, drobna, szczupła. Wtedy
383
00:17:01,876 --> 00:17:04,715
byłam także. No siłą rzeczy musiałabym
384
00:17:04,736 --> 00:17:06,915
chyba za nimi, za facetem, który idzie
385
00:17:06,956 --> 00:17:09,096
takim równym krokiem. To chyba bym musiała
386
00:17:09,136 --> 00:17:11,656
naprawdę nieźle naginać, nie? No ja sobie
387
00:17:11,715 --> 00:17:13,536
tak szłam pomalutku, pchałam wózeczek, bo
388
00:17:13,576 --> 00:17:15,296
mi się nie spieszyło. Było ciepło,
389
00:17:15,316 --> 00:17:17,316
dziecko sobie siedziało, leżało tym, czy
390
00:17:17,356 --> 00:17:21,165
tam siedziało. Już nie pamiętam. I-i-i
391
00:17:21,276 --> 00:17:24,136
powiem panu do tej pory mówię: "Co to
392
00:17:24,276 --> 00:17:27,036
było? Jak to wytłumaczyć? Jak to? Czym to
393
00:17:27,116 --> 00:17:29,996
ugryźć?" Nie mam bladego pojęcia.
394
00:17:30,556 --> 00:17:32,936
Mam takie pytanie, czy zauważyła pani coś
395
00:17:33,136 --> 00:17:34,836
nietypowego w najbliższej okolicy,
396
00:17:34,856 --> 00:17:36,486
powiedzmy w promieniu dwudziestu,
397
00:17:36,616 --> 00:17:39,036
trzydziestu metrów? Oprócz oczywiście tej,
398
00:17:39,176 --> 00:17:41,396
tego totalnego braku żywej duszy.
399
00:17:41,416 --> 00:17:43,916
To znaczy, co pan ma na myśli?
400
00:17:43,956 --> 00:17:46,296
No na przykład coś takiego, że na przykład
401
00:17:46,356 --> 00:17:49,576
yyy w najbliższe otoczenie jakby zamiera,
402
00:17:49,616 --> 00:17:52,656
nic się nie dzieje, nie
słychać żadnych odgłosów.
403
00:17:52,736 --> 00:17:54,726
Nie, nie, nic takiego nie zauważałam.
404
00:17:54,736 --> 00:17:56,756
Czyli wszystko było tak jak normalnie,
405
00:17:56,796 --> 00:18:00,066
poza obecnością tych dwóch panów.
406
00:18:00,096 --> 00:18:02,576
A nie, nie, nie, nie, nie. To to tak, nie.
407
00:18:02,596 --> 00:18:04,596
To wtedy było wszystko normalnie. Powiem
408
00:18:04,656 --> 00:18:06,256
panu szczerze, że nawet nie zwróciłam
409
00:18:06,296 --> 00:18:08,476
uwagi, ale widziałam ludzi. Chodzili tam
410
00:18:08,526 --> 00:18:10,816
dalej. Oczywiście tam po drugiej stronie
411
00:18:11,236 --> 00:18:13,956
ulicy, gdzieś tam, bo tam był akurat taki
412
00:18:14,336 --> 00:18:16,796
skwerek, można powiedzieć tylko ławeczki i
413
00:18:16,836 --> 00:18:19,764
trawka, takie coś było, nie?To tam też
414
00:18:19,784 --> 00:18:22,284
widziałam się, ludzie kręcili. Samochody
415
00:18:22,324 --> 00:18:24,224
gdzieś tam dalej, ale to dalej tam
416
00:18:24,284 --> 00:18:26,754
widziałam, przejeżdżały. No akurat koło
417
00:18:26,824 --> 00:18:29,124
mnie się nic nie działo. Nic, mówię panu.
418
00:18:29,184 --> 00:18:31,504
Ani, ani żywego ducha nie było. Po prostu
419
00:18:31,564 --> 00:18:33,624
nikt nie przechodził, nawet samochody w
420
00:18:33,664 --> 00:18:35,884
tym momencie nie przejeżdżały. Mimo że to
421
00:18:36,024 --> 00:18:38,084
była duża krzyżówka, to znaczy jest do tej
422
00:18:38,164 --> 00:18:40,944
pory, nie? Duża krzyżówka i tam jest przy
423
00:18:40,984 --> 00:18:43,424
tej krzyżówce wiadomo, jakieś tam pasy,
424
00:18:43,484 --> 00:18:46,124
tam trzy czy cztery, na środku wysepka,
425
00:18:46,164 --> 00:18:48,464
żeby się zatrzymać, przejść na drugą
426
00:18:48,484 --> 00:18:50,484
stronę. Także naprawdę duża krzyżówka
427
00:18:50,544 --> 00:18:52,633
była. Dla pieszych oczywiście, nie? Y-y,
428
00:18:53,404 --> 00:18:55,724
wysepka była taka, żeby się zatrzymać.
429
00:18:55,744 --> 00:18:57,724
Także ja, ja wtedy to byłam naprawdę
430
00:18:57,824 --> 00:19:00,804
zszokowana. Ja, ja szłam do domu,
431
00:19:00,824 --> 00:19:02,904
dosłownie byłam nieprzytomna. Mówię: jak
432
00:19:02,984 --> 00:19:04,224
to możliwe? No przecież to jest
433
00:19:04,264 --> 00:19:06,484
niemożliwe. No siłą rzeczy mężczyzna
434
00:19:06,604 --> 00:19:08,704
stawia duże kroki, a oni byli ciągle
435
00:19:08,744 --> 00:19:11,124
przede mną. Ja mówię, żebym nie wiem, no
436
00:19:11,204 --> 00:19:13,504
żeby ktoś był jeszcze oprócz tego dziecka
437
00:19:13,584 --> 00:19:16,424
albo coś, no to by potwierdził. No ale, no
438
00:19:16,584 --> 00:19:18,024
akurat szłam sama.
439
00:19:18,044 --> 00:19:19,744
Tak to troszeczkę brzmi, jakby cała
440
00:19:19,804 --> 00:19:21,564
sceneria została specjalnie tam
441
00:19:21,944 --> 00:19:23,484
przygotowana wcześniej pod
442
00:19:24,264 --> 00:19:26,684
zobaczenie przez panią tych 2 panów. Nie
443
00:19:26,724 --> 00:19:28,484
odnosi pani takiego wrażenia?
444
00:19:28,504 --> 00:19:30,604
Wie pan, że ja też tak mówię? Może
445
00:19:30,644 --> 00:19:32,384
dlatego, że ja tak ciągle mówiłam, jak z
446
00:19:32,424 --> 00:19:34,504
mężem rozmawialiśmy, to on mi tam
447
00:19:34,524 --> 00:19:36,704
opowiadał, jaki ojciec wspaniały był, jaki
448
00:19:36,804 --> 00:19:39,284
to, jaki tamto. Same superlatywy. Jak
449
00:19:39,444 --> 00:19:41,124
mówię, no żałuję, że nie miałam okazji go
450
00:19:41,164 --> 00:19:43,924
poznać i bardzo żałuję. I tak jak często
451
00:19:43,964 --> 00:19:46,264
rozmawialiśmy, często opowiadał o swoim
452
00:19:46,284 --> 00:19:50,134
dzieciństwie i tak dalej, to ja naprawdę--
453
00:19:50,164 --> 00:19:52,004
każda rozmowa się kończyła: "No żałuję".
454
00:19:52,044 --> 00:19:53,544
Mówię, że nie poznałam, skoro był tak
455
00:19:53,604 --> 00:19:55,404
wspaniałym człowiekiem. No mówię, no
456
00:19:55,424 --> 00:19:58,264
żałuję, no po prostu, no nie było mi dane.
457
00:19:58,284 --> 00:20:00,274
Mówię, no ale szkoda, no chciałabym go,
458
00:20:00,324 --> 00:20:05,384
mówię, no ale się tak pomyślałam. Później
459
00:20:01,264 --> 00:20:03,444
zobaczyć, chociaż mówię na żywo, gdzieś
460
00:20:05,444 --> 00:20:07,284
nawet jak go zobaczę, to i tak nie będę
461
00:20:07,304 --> 00:20:08,864
wiedziała, że to jest on, nie? No bo
462
00:20:08,984 --> 00:20:11,844
zdjęcia wiadomo, inaczej, tak? Mówię też
463
00:20:11,904 --> 00:20:12,464
inaczej.
464
00:20:12,524 --> 00:20:15,084
No teraz pani pewnie żałuje, że pani do
465
00:20:15,124 --> 00:20:17,144
niego nie zagadała.
466
00:20:17,244 --> 00:20:20,224
Wie pan co? Nieraz, nieraz tak mówię, że
467
00:20:20,284 --> 00:20:23,104
żałuję. Ale powiem panu szczerze, że nawet
468
00:20:23,144 --> 00:20:24,464
trochę się bałam, bo mówię:
469
00:20:25,144 --> 00:20:27,224
nie wiem, nie wiedziałam, co mam zrobić.
470
00:20:27,243 --> 00:20:28,803
Powiem panu, że nie wiedziałam, co mam
471
00:20:28,844 --> 00:20:31,564
zrobić. I powiem panu, że nawet gdyby do
472
00:20:31,604 --> 00:20:34,004
dzisiaj mi się coś takiego przytrafiło,
473
00:20:34,044 --> 00:20:36,124
też bym nie wiedziała. Ale powiem panu
474
00:20:36,164 --> 00:20:38,624
jeszcze jedną rzecz. O tym właściwie to ja
475
00:20:38,644 --> 00:20:41,284
już zapomniałam. Już, wie pan, jak to
476
00:20:41,324 --> 00:20:43,104
jest. Obowiązki domowe to człowiekowi
477
00:20:43,144 --> 00:20:46,344
gdzieś tam z głowy po latach wy-wyfrunie.
478
00:20:46,364 --> 00:20:49,964
A kiedyś mój syn szedł rano do pracy
479
00:20:50,244 --> 00:20:53,324
na autobus. Nie? No to wiadomo, jak to
480
00:20:53,644 --> 00:20:54,284
idzie się tam
481
00:20:55,364 --> 00:20:58,104
przed szóstą na autobus, to w zimie to
482
00:20:58,144 --> 00:21:00,704
jest ciemno, nie? Mimo że się latarnie
483
00:21:00,744 --> 00:21:04,104
świecą, to jest-- jak się przejdzie od
484
00:21:04,144 --> 00:21:06,004
latarni do latarni, jest taki moment, że
485
00:21:06,044 --> 00:21:08,144
jest ciemno. I-i syn
486
00:21:09,364 --> 00:21:11,884
szedł właśnie na autobus i przychodzi do
487
00:21:11,904 --> 00:21:14,494
domu i opowiada mi. Mówi: "Wiesz, mama -
488
00:21:14,524 --> 00:21:17,264
mówi - szedłem na autobus, spieszyłem się,
489
00:21:17,304 --> 00:21:20,484
ale naprzeciwko nasz-- mnie, naprzeciwko
490
00:21:20,564 --> 00:21:24,084
mnie szedł nasz sąsiad. On sobie zawsze z
491
00:21:24,124 --> 00:21:26,224
nim tam, zawsze dzień dobry, dzień dobry,
492
00:21:26,284 --> 00:21:29,484
bo moje dzieci są grzeczne. No i mówi:
493
00:21:29,494 --> 00:21:31,914
"Powiedziałem mu dzień dobry, a on mi
494
00:21:32,104 --> 00:21:33,664
nawet na mnie nie spojrzał i mi nie
495
00:21:33,724 --> 00:21:35,504
odpowiedział". A to było wcześnie rano,
496
00:21:35,804 --> 00:21:39,284
6:00, może przed 6:00. To, to w zimie, no
497
00:21:39,304 --> 00:21:41,264
to wiadomo, ciemno jest. No i
498
00:21:42,904 --> 00:21:45,384
powiedziałem mu dzień dobry. I on mówi
499
00:21:45,424 --> 00:21:47,564
Nawet się nie spojrzał, nie odpowiedział.
500
00:21:47,584 --> 00:21:49,704
Ja mówię: "To może za cicho powiedziałeś?"
501
00:21:49,714 --> 00:21:52,174
"Nie" mówi, "głośno. Zawsze - mówi -
502
00:21:52,184 --> 00:21:54,304
lubiał stanąć, ze mną porozmawiać i tego.
503
00:21:54,344 --> 00:21:56,564
A teraz - mówi - szedł po prostu i tak,
504
00:21:56,584 --> 00:21:58,264
jakby mnie nie widział. Szedł prosto przed
505
00:21:58,284 --> 00:22:01,104
siebie i się nie patrzył". No i dobra. Ja
506
00:22:01,144 --> 00:22:03,284
tak słucham, co on-- a jeszcze mówi: "Tak
507
00:22:03,804 --> 00:22:05,824
- mówi - wiesz - mówi - jak szedłem
508
00:22:05,864 --> 00:22:07,944
naprzeciwko, to go widziałem. Jak był
509
00:22:07,964 --> 00:22:10,424
równo ze mną, też go widziałem i nawet się
510
00:22:10,464 --> 00:22:12,684
obejrzałem za nim. I wyobraź sobie, że
511
00:22:12,744 --> 00:22:14,564
jak się obejrzałem, go nie było. Nie?
512
00:22:14,604 --> 00:22:16,164
Mówi: "Po prostu go nie było". Mówi: "Jak
513
00:22:16,184 --> 00:22:19,284
już mnie przeszedł, obejrzałem się za nim"
514
00:22:19,344 --> 00:22:20,844
i mówi nie było go. Ja mówię-
515
00:22:21,424 --> 00:22:24,284
Tak, po prostu zniknął jak
tych dwóch panów wcześniej.
516
00:22:24,324 --> 00:22:27,464
Tak, tak. I-i powiem panu szczerze, ja do
517
00:22:27,524 --> 00:22:29,764
syna mówię: "Wiesz co?" Może nie mogłeś go
518
00:22:29,844 --> 00:22:32,334
widzieć? Mówię, bo on mówi: "E, jutro mam
519
00:22:32,384 --> 00:22:33,314
pogrzeb. Nie? On nie żyje."
520
00:22:33,344 --> 00:22:35,464
A właśnie, nasunęło mi się pytanie i w
521
00:22:35,484 --> 00:22:36,904
pewnym momencie, jak słuchałem, czy ten
522
00:22:36,964 --> 00:22:39,063
sąsiad jeszcze żyje. No się okazało, że
523
00:22:39,084 --> 00:22:40,434
jednak no, nie ma.
524
00:22:40,464 --> 00:22:43,424
Tak, tak. Ja mówię: "wiesz co, on jutro ma
525
00:22:43,504 --> 00:22:45,484
pogrzeb, on umarł". A on mówi:
526
00:22:45,494 --> 00:22:47,694
"Niemożliwe! Przecież ja go widziałem". Ja
527
00:22:47,724 --> 00:22:49,784
mówię: "A nie pomyliłeś się z kim? Nie
528
00:22:49,824 --> 00:22:52,104
pomyliłeś go z kim?" "Nie, mama! No
529
00:22:52,184 --> 00:22:55,124
przecież ja" mówi, "jak szedłem, to" mówi,
530
00:22:55,134 --> 00:22:56,824
"zawsze" mówi, "staliśmy, rozmawialiśmy.
531
00:22:56,844 --> 00:22:58,764
No przecież go znam" mówi. "To jest nasz
532
00:22:58,784 --> 00:23:00,654
sąsiad" mówi. "Jak ja mogłem go nie znać?"
533
00:23:00,684 --> 00:23:03,104
A ja-- ja mu mówię: "On jutro ma
534
00:23:03,144 --> 00:23:05,644
pogrzeb". To syn mówi: "Już nie pójdę tą
535
00:23:05,764 --> 00:23:06,584
drogą"
536
00:23:07,764 --> 00:23:11,684
[śmiech]. Mówi: "Wolę nadłożyć" [śmiech].
537
00:23:11,694 --> 00:23:11,694
No i tak jest.
538
00:23:11,724 --> 00:23:15,864
Mam jeszcze pytanie do-- dotyczące teścia.
539
00:23:15,904 --> 00:23:18,724
Czy on się, on się jakoś Pani ukazywał
540
00:23:18,744 --> 00:23:20,264
później jeszcze, bądź wcześniej, na
541
00:23:20,324 --> 00:23:23,184
przykład w snach czy w
jakichś innych okolicznościach?
542
00:23:23,224 --> 00:23:25,824
Tak. Śnił mi się. Śnił mi się. Ale to były
543
00:23:25,864 --> 00:23:28,104
tak głupie sny, że powiem panu szczerze,
544
00:23:28,164 --> 00:23:31,624
śniło mi się, że przyszedł do nas do domu.
545
00:23:31,704 --> 00:23:33,704
Ja wiedziałam, że on już wtedy nie żyje.
546
00:23:33,764 --> 00:23:36,994
Przyszedł i ja tak popatrzyłam. Usiadł. Ja
547
00:23:37,004 --> 00:23:38,764
mówię, mówię: "Niech tatuś usiądzie",
548
00:23:38,784 --> 00:23:40,304
mimo że go nie znałam, ale wiedziałam, że
549
00:23:40,384 --> 00:23:42,284
to jest teściu. Ja mówię: "Niech tatuś
550
00:23:42,344 --> 00:23:45,004
usiądzie". Mówię: "Zrobię herbaty". I tak
551
00:23:45,064 --> 00:23:46,804
popatrzyłam na niego. Mówię: "Boże, jaki
552
00:23:46,824 --> 00:23:47,754
tatuś ma brudne,
553
00:23:48,404 --> 00:23:51,334
brudną marynarkę". Nie? Ja mówię: "Niech
554
00:23:51,344 --> 00:23:53,044
tata ją zdejmie, to ja ją wypiorę". I
555
00:23:53,124 --> 00:23:55,424
pamiętam, on zdjął tą marynarkę. Ona była
556
00:23:55,484 --> 00:23:59,304
taka usypana ziemią czymś. I ja pamiętam,
557
00:23:59,324 --> 00:24:01,644
wzięłam miski i tak w misce piore tą
558
00:24:01,804 --> 00:24:05,564
marynarkę. A on tak siedział. Nogę na nogę
559
00:24:05,644 --> 00:24:08,414
założył. Takie długie nogi miał, bo był
560
00:24:08,444 --> 00:24:10,444
wysokim mężczyzną. Tak popatrzyłam, mówię:
561
00:24:10,464 --> 00:24:12,324
"Boże, jakie ty masz koleś, sobie myślę,
562
00:24:12,364 --> 00:24:15,584
wielkie stopy, buty takie wielkie. Tak
563
00:24:15,644 --> 00:24:18,384
sobie pomyślałam wtedy. I on tak sobie
564
00:24:18,424 --> 00:24:20,824
jedną rękę oparł na stole, drugą niby
565
00:24:20,844 --> 00:24:23,384
chciał tą fi-- filiżankę z tą herbatą
566
00:24:24,124 --> 00:24:28,288
i ja tak-Ręka mu odpadła. Powiem panu
567
00:24:28,348 --> 00:24:32,588
szczerze, że chyba się w
tym momencie obudziłam.
568
00:24:32,707 --> 00:24:35,747
No raczej przerażająca wizja w pewnym
569
00:24:36,168 --> 00:24:37,267
aspekcie.
570
00:24:38,628 --> 00:24:41,507
No mówię, że ten syn to był głupi. Także
571
00:24:41,548 --> 00:24:44,088
mi się tylko raz śnił. Więcej mi się nie
572
00:24:44,148 --> 00:24:46,487
śnił. Więcej, więcej nie miałam żadnych
573
00:24:46,588 --> 00:24:49,447
spotkań, to podejrzewałam, że to był on
574
00:24:49,528 --> 00:24:52,148
może. Ale powiem panu, że ja długi czas
575
00:24:52,227 --> 00:24:53,987
patrzyłam, wszystkie zdjęcia w albumie
576
00:24:54,007 --> 00:24:56,348
oglądałam, przeglądałam. Mówię tak to był
577
00:24:56,447 --> 00:24:58,227
on, mówię to nawet mówię, miał ten
578
00:24:58,308 --> 00:25:00,588
prochowiec, nawet te spodnie z tym
579
00:25:00,628 --> 00:25:03,507
mankietem, mówię kołnierzyk taki sam, no
580
00:25:03,548 --> 00:25:05,648
bo ze zdjęcia tylko mogłam porównać, nie?
581
00:25:06,808 --> 00:25:09,987
Mówię: No to był on. Mówię to włosy tak
582
00:25:10,088 --> 00:25:12,767
ścięte, bo on miał proste włosy. Ja mówię
583
00:25:12,828 --> 00:25:15,058
tak samo ścięte włosy. Mówię tą grzywę,
584
00:25:15,088 --> 00:25:18,528
taką miał tą czuprynę. Mówię no, mówię nie
585
00:25:18,608 --> 00:25:21,267
ma, nie ma siły. I mówię jeszcze to, że
586
00:25:21,308 --> 00:25:22,648
on rozmawiał właśnie z tym
587
00:25:23,288 --> 00:25:26,028
znajomym o swoim fachu. Ale jeszcze panu
588
00:25:26,088 --> 00:25:29,247
powiem ten znajomy, który z nim szedł, to
589
00:25:29,308 --> 00:25:32,507
on też nie żył. Mąż mówił,
że on zaraz umarł po teściu
590
00:25:33,207 --> 00:25:35,088
i mówi oni byli, mówi jak bracia
591
00:25:35,187 --> 00:25:38,687
bliźniacy. Mówi też był wysoki, też miał
592
00:25:38,768 --> 00:25:42,747
taki kolor włosów jak on. Mówi i mówi Też
593
00:25:42,768 --> 00:25:45,207
był taki szczupły mężczyzna, no bo to był
594
00:25:45,247 --> 00:25:49,027
młody człowiek. Jak umarł
jeden i drugi zresztą, to
595
00:25:50,187 --> 00:25:52,388
ja tak popatrzyłam na nich, mówię Boże,
596
00:25:52,447 --> 00:25:56,308
wszystko się zgadza i
też pracował z nim razem.
597
00:25:57,027 --> 00:25:58,828
Dlatego oni szli i rozmawiali
598
00:25:59,727 --> 00:26:02,568
o tym swoim fachu, o tym swoim zajęciu.
599
00:26:02,608 --> 00:26:03,027
Nie.
600
00:26:03,207 --> 00:26:05,507
Tak to brzmi, jakby. Jakby ich pani
601
00:26:05,588 --> 00:26:08,388
obydwóch spotkała w jakimś w jakiś dziwny
602
00:26:08,487 --> 00:26:09,628
sposób, w jakichś dziwnych
603
00:26:09,648 --> 00:26:12,128
okolicznościach. No to nie wiem, co tu
604
00:26:12,727 --> 00:26:14,628
więcej mogę dodać.
605
00:26:15,388 --> 00:26:18,288
Tak mi się nasunęło na myśl takie przekazy
606
00:26:18,298 --> 00:26:20,168
niektórych tam podróżników
607
00:26:21,247 --> 00:26:23,588
wychodzących poza ciało na przykład u
608
00:26:23,628 --> 00:26:25,527
Roberta Monroe. Nie wiem, czy pani kojarzy
609
00:26:25,588 --> 00:26:27,737
takie nazwisko. Można znaleźć?
610
00:26:27,737 --> 00:26:29,997
Tak, oczywiście. W pierwszej książce,
611
00:26:30,048 --> 00:26:32,368
bodajże Podróże poza ciałem jest opis, jak
612
00:26:32,447 --> 00:26:34,048
on spotyka tam jakiegoś swojego
613
00:26:34,527 --> 00:26:36,527
przyjaciela po drugiej stronie i ten
614
00:26:36,548 --> 00:26:38,447
przyjaciel właśnie też w otoczeniu jakichś
615
00:26:38,457 --> 00:26:42,048
swoich kolegów stał. Chyba tam ze studiów
616
00:26:42,068 --> 00:26:45,227
czy z pracy też coś takiego. Być może,
617
00:26:45,288 --> 00:26:47,668
być może w jakiś sposób coś takiego się
618
00:26:47,768 --> 00:26:50,288
zadziało, że, że pani zauważyła
619
00:26:51,368 --> 00:26:53,467
właśnie tego teścia z tym kolegą?
620
00:26:53,568 --> 00:26:55,588
Wie pan co, ja tak pomyślałam, bo ja
621
00:26:55,668 --> 00:26:58,388
mówię, dlaczego on mi
się pokazał z tym swoim
622
00:26:59,027 --> 00:27:01,808
współpracownikiem? Ale tak mówię, tu chyba
623
00:27:01,828 --> 00:27:04,328
chodziło tylko o to, żebym, żebym ja
624
00:27:04,388 --> 00:27:07,497
słyszała ich rozmowę i jakby się upewniła,
625
00:27:07,507 --> 00:27:10,987
że to jest on. Bo oni
właśnie rozmawiali o swoim
626
00:27:11,788 --> 00:27:14,507
filmie, o swojej pracy. Nie, bo tak to
627
00:27:14,548 --> 00:27:16,947
tłumnie czytam, czy nawet jakby szedł, to
628
00:27:16,967 --> 00:27:18,888
ja bym mogła nie wiedzieć, czy to jest on.
629
00:27:18,908 --> 00:27:21,707
Ale pierwsze, co mnie uderzyło, to
630
00:27:21,747 --> 00:27:23,788
właśnie to znaczy pierwsze. No pierwsze
631
00:27:23,848 --> 00:27:25,368
to, że oni byli przed tym wózkiem i się
632
00:27:25,388 --> 00:27:28,388
nie oddalali, a na drugie to zwróciłam
633
00:27:28,408 --> 00:27:30,687
uwagę, że oni właśnie rozmawiają o tym
634
00:27:30,727 --> 00:27:33,507
zawodzie, co wykonywał teść i zaczęłam
635
00:27:33,527 --> 00:27:36,288
wtedy słuchać z zainteresowaniem. Mówię:
636
00:27:36,308 --> 00:27:38,527
no o czym oni mówią, kto to jest? I tak
637
00:27:38,788 --> 00:27:41,788
zaczęłam kojarzyć dopiero wtedy nie, to
638
00:27:41,828 --> 00:27:43,888
tak, to mogłabym nawet nie zwrócić uwagi,
639
00:27:43,928 --> 00:27:46,967
nie zauważyć, nie skojarzyć, nie?
640
00:27:46,987 --> 00:27:47,527
No tak,
641
00:27:48,227 --> 00:27:50,687
tutaj nie mam, nie
mam jakichś pytań do tej
642
00:27:51,487 --> 00:27:53,908
relacji. Ja tylko powiem pani, że na
643
00:27:53,967 --> 00:27:55,727
moment przed tym, zanim do pani
644
00:27:55,788 --> 00:27:58,227
zadzwoniłem, komputer, na którym
645
00:27:58,288 --> 00:28:00,207
rejestruję rozmowy ze świadkami czy tam
646
00:28:00,268 --> 00:28:03,108
słuchaczami, no zawiesił się. Dawno mi się
647
00:28:03,128 --> 00:28:04,768
coś takiego nie zrobiło. Nie wiem, czy to
648
00:28:04,788 --> 00:28:07,578
był jakiś omen, czy co, ale ciekawa,
649
00:28:07,608 --> 00:28:09,928
ciekawa rzecz. Troszkę upierdliwa, ale
650
00:28:09,987 --> 00:28:12,568
ciekawa. Akurat przed yy jak już miałem
651
00:28:12,608 --> 00:28:15,128
wykręcić do Pani numer telefonu, to po
652
00:28:15,207 --> 00:28:18,068
prostu przestał reagować. A widzi pan? To
653
00:28:18,128 --> 00:28:20,727
może coś jest? Ale wie pan co? Ja panu coś
654
00:28:20,768 --> 00:28:23,947
powiem tak, bo pan tamtą poprzednią
655
00:28:23,967 --> 00:28:26,578
rozmowę moją odsłuchał, nie? I wie pan co?
656
00:28:26,648 --> 00:28:27,967
Ja tak nieraz,
657
00:28:28,848 --> 00:28:31,408
tak nieraz myślę, no bo dużo słucham.
658
00:28:31,428 --> 00:28:33,128
Właśnie ja zaczęłam się tym-- dopiero
659
00:28:33,247 --> 00:28:34,987
zaczęłam się tym interesować, tymi
660
00:28:35,288 --> 00:28:36,048
wszystkimi tam
661
00:28:36,828 --> 00:28:39,207
tymi waszymi audycjami i tam w ogóle
662
00:28:39,288 --> 00:28:42,648
innymi to Poza ciałem, to, to, to
663
00:28:42,687 --> 00:28:44,748
wszystko, to Życie po życiu i tak dalej.
664
00:28:44,828 --> 00:28:46,027
Ja się przed tym w ogóle nie
665
00:28:46,038 --> 00:28:48,547
interesowałam, bo mnie jakoś tak nie
666
00:28:48,588 --> 00:28:50,808
miałam powodu się tym interesować. Ale
667
00:28:50,828 --> 00:28:53,187
powiem panu szczerze, że teraz tak,
668
00:28:53,207 --> 00:28:55,687
niektóre rzeczy ja mówię: Boże, oni chyba
669
00:28:55,727 --> 00:28:58,178
wiedzą, co się u nas
dzieje?. Jak pan myśli?
670
00:28:58,227 --> 00:28:58,687
Też mam
671
00:28:59,507 --> 00:29:01,678
pewne takie doświadczenia i osoby z
672
00:29:01,707 --> 00:29:03,108
najbliższej rodziny również mają
673
00:29:03,168 --> 00:29:05,498
doświadczenia, że no rzeczywiście coś w
674
00:29:05,547 --> 00:29:07,447
tym może być. Bo tutaj na przykład miałem
675
00:29:07,507 --> 00:29:08,687
taki przypadek, że
676
00:29:09,547 --> 00:29:12,348
osoby bliskie tutaj z rodziny rozmawiają o
677
00:29:12,487 --> 00:29:15,027
tym, co się działo krótko po śmierci
678
00:29:15,088 --> 00:29:17,408
wujka naszego. I akurat w tym momencie
679
00:29:17,467 --> 00:29:19,608
jakoś tak dziwnie się złożyło, że jakaś
680
00:29:19,628 --> 00:29:21,388
taka teczka z papierami od wujka
681
00:29:21,428 --> 00:29:23,207
wylądowała na środku pokoju.
682
00:29:23,268 --> 00:29:24,388
Aha.
683
00:29:24,428 --> 00:29:28,727
No zresztą nie tylko osoby z rodziny jakby
684
00:29:28,768 --> 00:29:31,477
nam tutaj towarzyszą jeszcze po odejściu,
685
00:29:31,507 --> 00:29:33,977
bo na przykład ja dosyć dużo medytuję tam
686
00:29:34,027 --> 00:29:36,368
czasami zdarza mi się odprowadzać jakieś
687
00:29:36,848 --> 00:29:39,388
zmarłych znajomych, przedwcześnie
688
00:29:39,467 --> 00:29:42,227
zmarłych. Zwykle są to osoby, które zmarły
689
00:29:42,268 --> 00:29:44,027
dosyć nagle, na przykład w wyniku zawału
690
00:29:44,128 --> 00:29:45,547
serca bądź wypadku jakiegoś
691
00:29:45,558 --> 00:29:47,568
komunikacyjnego. I właśnie taka moja
692
00:29:47,588 --> 00:29:50,047
przyjaciółka, którą odprowadziłem, zmarła
693
00:29:50,088 --> 00:29:53,128
niestety w wieku 18 lat. Od momentu
694
00:29:53,187 --> 00:29:56,187
właśnie kiedy? Od
momentu tego odprowadzenia
695
00:29:57,248 --> 00:29:59,088
Radio Paranormalium dosyć często było
696
00:29:59,108 --> 00:30:01,128
kiedyś atakowane przez hakerów i różnych
697
00:30:01,168 --> 00:30:03,828
innych tam rzezimieszków internetowych. I
698
00:30:03,928 --> 00:30:05,788
od momentu, kiedy ją odprowadziłem do tego
699
00:30:05,848 --> 00:30:07,828
światła, każdy taki atak jest czymś
700
00:30:07,848 --> 00:30:09,428
poprzedzony bądź,
701
00:30:10,128 --> 00:30:12,668
bądź to jakimś snem z wątkami hakerskimi,
702
00:30:12,727 --> 00:30:15,248
bądź coś mi spadnie na głowę. Dwa razy mi
703
00:30:15,308 --> 00:30:16,987
się zdarzyło na przykład, że spadła mi na
704
00:30:17,027 --> 00:30:19,007
głowę taka wielka laurka urodzinowa, którą
705
00:30:19,027 --> 00:30:21,668
kiedyś dostałem drogą pocztową. Normalnie
706
00:30:21,707 --> 00:30:23,547
nie powinno coś takiego się dziać, bo po
707
00:30:23,568 --> 00:30:26,368
prostu ta laurka leży na takim worku dosyć
708
00:30:26,388 --> 00:30:29,467
kleistym i trzeba dosyć dużej stosunkowo
709
00:30:29,547 --> 00:30:32,888
siły, żeby ją zepchnąć. No i, ale tak dwa
710
00:30:32,947 --> 00:30:35,268
razy się zdarzyło, że ta laurka mi po
711
00:30:35,288 --> 00:30:38,668
prostu spadła na łeb i co się okazywało?
712
00:30:39,128 --> 00:30:41,848
Albo następował jakiś atak na radio,
713
00:30:42,527 --> 00:30:44,788
ktoś tam na przykład podmienił audycję w
714
00:30:44,828 --> 00:30:46,947
autopilocie i zamiast na przykład audycji
715
00:30:47,027 --> 00:30:49,418
tych takich debat niekontrolowanych,
716
00:30:49,447 --> 00:30:51,348
leciały jakieś brzydkie rzeczy o papieżu
717
00:30:51,447 --> 00:30:53,928
Janie Pawle II. To jest taki częsty wątek
718
00:30:54,187 --> 00:30:56,618
wykorzystywany przez hakerów albo też,
719
00:30:57,828 --> 00:30:59,788
jeżeli nic się z radiem nie działo takiego
720
00:30:59,888 --> 00:31:02,148
strasznego, to akurat się okazywało, że
721
00:31:02,207 --> 00:31:05,007
chwilę później do nadającego aktualnie
722
00:31:05,027 --> 00:31:08,808
prezentera ktoś, ktoś zadzwonił na telefon
723
00:31:08,967 --> 00:31:11,248
i zaczął mu po prostu na antenie wygrażać
724
00:31:11,288 --> 00:31:13,467
śmiercią. Także każda taka akcja jest
725
00:31:13,507 --> 00:31:15,908
jakoś w jakiś sposób
726
00:31:16,748 --> 00:31:17,608
uprzedzana. No
727
00:31:18,308 --> 00:31:20,047
w ostatnim roku nic takiego się nie
728
00:31:20,088 --> 00:31:22,288
zdarzyło, bo daj Boże, żeby już nigdy
729
00:31:22,348 --> 00:31:24,328
takiego czegoś nie było. No ale też
730
00:31:24,947 --> 00:31:27,398
to chyba potwierdza tylko, że w jakiś
731
00:31:27,507 --> 00:31:28,487
sposób no ci
732
00:31:29,368 --> 00:31:32,007
zmarli niby nam tylko zniknęli sprzed
733
00:31:32,088 --> 00:31:34,848
oczu, a tak naprawdę jakoś tam cały czas
734
00:31:34,908 --> 00:31:37,007
towarzyszą jakoś tak na innym planie.
735
00:31:37,068 --> 00:31:39,668
Ja panu jeszcze coś powiem. Jak mój mąż
736
00:31:39,707 --> 00:31:42,808
umierał, bo był w szpitalu, nie byłam w
737
00:31:42,868 --> 00:31:46,178
stanie go mieć tu w domu.To
738
00:31:47,478 --> 00:31:50,278
ja wiedziałam, bo ja chodziłam codziennie
739
00:31:50,318 --> 00:31:52,658
do szpitala. Wiedziałam, że, że koniec
740
00:31:52,678 --> 00:31:55,718
jest bliski, bo mi lekarze powiedzieli.
741
00:31:55,758 --> 00:31:58,978
Ale ja powiem panu szczerze, myślałam, że
742
00:31:59,058 --> 00:32:01,078
jeszcze raz go zobaczę, że jeszcze jeden
743
00:32:01,118 --> 00:32:04,578
dzień, chociaż nie. A że wszystko spadło
744
00:32:04,618 --> 00:32:08,958
na mnie, wszystkie
obowiązki, wszystko po prostu ja
745
00:32:09,898 --> 00:32:10,798
i kłopoty
746
00:32:11,498 --> 00:32:13,838
w związku z tym, i to przygnębienie i
747
00:32:13,898 --> 00:32:17,498
to... Ja po prostu, jak się kładłam spać,
748
00:32:17,518 --> 00:32:21,478
to chyba zasypiałam jak kamień. I ja
749
00:32:21,618 --> 00:32:23,938
zawsze, jeśli ktoś miał stać przede mną,
750
00:32:23,998 --> 00:32:26,688
to na pewno nie byłam ja. Wszyscy mogli
751
00:32:26,688 --> 00:32:30,178
powstawać. Ja oczywiście
zawsze po mężu się budziłam.
752
00:32:31,498 --> 00:32:31,958
Także
753
00:32:32,858 --> 00:32:35,298
raczej byłam śpiochem, a jeśli już się
754
00:32:35,378 --> 00:32:37,338
budziłam, no to szósta, siódma, nigdy nie
755
00:32:37,358 --> 00:32:40,778
wcześniej. Wcześniej to było dla mnie, nie
756
00:32:40,818 --> 00:32:43,178
moja godzina po prostu, bo ja raczej tak
757
00:32:43,278 --> 00:32:45,598
późno chodziłam spać i tak troszkę
758
00:32:45,658 --> 00:32:47,798
przesypiałam do tej szóstej to spałam na
759
00:32:47,858 --> 00:32:50,758
pewno. I w godzinę śmierci, niech pan
760
00:32:50,818 --> 00:32:54,658
uwierzy mi, obudziłam się w godzinę
761
00:32:54,718 --> 00:32:55,758
śmierci męża
762
00:32:56,458 --> 00:32:58,258
i nawet pamiętam, obudziłam się, było
763
00:32:58,298 --> 00:33:00,198
wcześnie, dużo wcześniej, przed szóstą i
764
00:33:00,208 --> 00:33:02,178
ja mówię tak Matko kochana, co ja się tak
765
00:33:02,258 --> 00:33:03,378
wcześnie obudziłam?
766
00:33:03,978 --> 00:33:06,258
Mówię, to nie moja godzina, żeby się
767
00:33:06,298 --> 00:33:08,998
budzić. I tak leżę i mówię Jezu, może coś
768
00:33:09,098 --> 00:33:11,698
z nim się stało? I pamiętam, zadzwoniłam
769
00:33:11,738 --> 00:33:14,098
do szpitala i się pytam, jak mój mąż
770
00:33:14,278 --> 00:33:15,918
jeszcze nawet mówię Boże, tam nie wiem,
771
00:33:15,938 --> 00:33:17,978
czy pielęgniarki odbiorą, czy lekarze, czy
772
00:33:18,018 --> 00:33:21,818
jak tam. Zadzwoniłam, a pielęgniarka
773
00:33:21,898 --> 00:33:24,238
mówi: "Właśnie miałam do pani dzwonić. Mąż
774
00:33:24,298 --> 00:33:27,098
umarł". Dosłownie w godzinę śmierci — ona
775
00:33:27,138 --> 00:33:29,358
mówi: "Przed chwilą mąż umarł". A ja nie
776
00:33:29,398 --> 00:33:32,798
byłam w stanie być przy mężu, chociaż
777
00:33:32,818 --> 00:33:35,058
wiedziałam, że jak będę, to mówię ja
778
00:33:35,118 --> 00:33:37,228
dostanę histerii. Oni mnie wyprowadzą,
779
00:33:37,238 --> 00:33:39,318
chyba w kaptanie. I faktycznie tak było.
780
00:33:39,338 --> 00:33:43,498
Jak się dowiedziałam, to... To był horror.
781
00:33:43,718 --> 00:33:46,758
Niedawno w audycji Mówią Świadkowie jakiś
782
00:33:46,798 --> 00:33:48,798
taki podobny przypadek, że po prostu
783
00:33:48,838 --> 00:33:51,928
dziewczyna zgłosiła taki, taką historię.
784
00:33:52,818 --> 00:33:55,618
Miała sen, jakąś taką wizję, w której
785
00:33:55,718 --> 00:33:57,858
spotkała jakieś dziwne istoty, które ją
786
00:33:57,878 --> 00:34:00,578
przed czymś... Pragnęły jakby przekazać
787
00:34:00,588 --> 00:34:02,918
jej pewną taką wiadomość, bliżej
788
00:34:02,938 --> 00:34:05,558
nieokreśloną. No a że stawiała opór jakoś
789
00:34:05,578 --> 00:34:07,778
tak chyba się tych istot bała. To po
790
00:34:07,818 --> 00:34:09,958
jakimś czasie zamiast tych istot zobaczyła
791
00:34:10,018 --> 00:34:11,197
wizję, w której
792
00:34:12,138 --> 00:34:15,078
wydarzył się wypadek. Przewróciła się
793
00:34:15,158 --> 00:34:17,398
bodajże ciężarówka z jakimś takim ciężkim
794
00:34:17,408 --> 00:34:19,898
ładunkiem i niestety kierowca ciężarówki
795
00:34:19,978 --> 00:34:22,788
zginął. No i się okazało, że jak się
796
00:34:22,858 --> 00:34:25,298
obudziła już dziewczyna, to wtedy, wtedy
797
00:34:25,338 --> 00:34:27,738
się okazało, że mniej więcej w tym czasie
798
00:34:28,418 --> 00:34:31,278
ktoś tam bodajże chyba wujek zginął
799
00:34:31,318 --> 00:34:32,717
właśnie w takim wypadku.
800
00:34:32,757 --> 00:34:34,078
To wyśniło jej się.
801
00:34:34,118 --> 00:34:36,518
No to jest jedna z historii, po których,
802
00:34:37,038 --> 00:34:38,958
po których wysłuchaniu po pierwszym razie
803
00:34:39,018 --> 00:34:41,658
człowiek po prostu w większości wypadków
804
00:34:41,757 --> 00:34:42,918
nie wie, co powiedzieć.
805
00:34:42,978 --> 00:34:45,728
Tak. I jeszcze panu dokończę.
806
00:34:47,018 --> 00:34:49,518
Przez długi czas, ale to chyba przez rok,
807
00:34:49,558 --> 00:34:51,717
może nawet przez dwa lata, nie pamiętam
808
00:34:51,757 --> 00:34:54,938
dokładnie. Dzień w dzień budziłam się w
809
00:34:54,958 --> 00:34:57,638
godzinę śmierci męża, żebym nie wiem jak
810
00:34:57,758 --> 00:34:59,858
padła zmęczona, żebym nie wiem, o której
811
00:34:59,898 --> 00:35:03,098
poszła spać. Zawsze się budziłam o tej
812
00:35:03,158 --> 00:35:06,658
godzinie. A wtedy to mąż zmarł. To tak,
813
00:35:06,698 --> 00:35:09,578
jakby mnie coś trąciło. Ja wtedy
814
00:35:09,618 --> 00:35:12,318
otworzyłam oczy i patrzę na zegarek. Mówię
815
00:35:12,378 --> 00:35:14,798
czemu ja się tak obudziłam? I później,
816
00:35:14,918 --> 00:35:17,318
dzień w dzień mówię panu, nie było dnia.
817
00:35:17,338 --> 00:35:19,778
To już później, po, po, nie wiem, po roku
818
00:35:19,818 --> 00:35:21,778
czy po dwóch mówię, jak się budziłam,
819
00:35:21,838 --> 00:35:24,978
mówię pewnie znów ta godzina. I tak było.
820
00:35:25,038 --> 00:35:27,658
Dokładnie ta godzina była na zegarze.
821
00:35:27,678 --> 00:35:30,698
No można to spróbować wytłumaczyć tym, że
822
00:35:30,798 --> 00:35:34,318
organizm, że po prostu
dla umysłu to było tak
823
00:35:34,958 --> 00:35:37,668
na tyle doniosłe i traumatyczne przeżycie,
824
00:35:37,738 --> 00:35:40,338
strata męża, że no, yy, jakoś tak
825
00:35:40,438 --> 00:35:43,438
organizm się zaprogramował na wstawanie
826
00:35:43,458 --> 00:35:44,758
akurat o takiej porze.
827
00:35:44,818 --> 00:35:47,158
Ale ja nigdy nie wstałam o tej godzinie,
828
00:35:47,198 --> 00:35:50,078
tylko po prostu no tak, no może tak, może
829
00:35:50,158 --> 00:35:52,518
po prostu jakiś szok i się budziłam o tej
830
00:35:52,598 --> 00:35:53,327
godzinie, nie?
831
00:35:53,698 --> 00:35:57,498
Może tak, może, może pani
jakoś odebrała jakimś takim
832
00:35:58,258 --> 00:36:00,198
innym, że tak powiem, zmasłem informację o
833
00:36:00,258 --> 00:36:02,858
śmierci męża i to jakoś tak mogło wpłynąć
834
00:36:02,897 --> 00:36:04,818
na panią w ten sposób, że się pani
835
00:36:04,878 --> 00:36:06,878
budziła akurat o takiej godzinie.
836
00:36:06,978 --> 00:36:09,798
Może i tak. Teraz już to wróci. Teraz już
837
00:36:09,858 --> 00:36:12,598
to wróciło do normy. Już jest w porządku,
838
00:36:12,618 --> 00:36:14,638
już się nic nie dzieje. Ja to mówię. Są
839
00:36:14,658 --> 00:36:16,498
rzeczy na niebie i ziemi, o których się
840
00:36:16,518 --> 00:36:18,158
filozofom nie śniło, nie?
841
00:36:18,258 --> 00:36:19,058
Dokładnie.
842
00:36:19,098 --> 00:36:21,278
Powiem panu szczerze, że nieraz, tak jak
843
00:36:21,318 --> 00:36:23,198
tam jakiś kłopot miałam czy coś, to mówię
844
00:36:23,258 --> 00:36:26,078
Boże, nie poradzę sobie, coś tam, no nie
845
00:36:26,098 --> 00:36:29,598
wyjdzie mi, nie umiem
tego załatwić, nie potrafię
846
00:36:30,278 --> 00:36:32,258
po prostu no mówiąc szczerze, bałam się
847
00:36:32,318 --> 00:36:34,198
życia, bo zostałam sama, to się bałam
848
00:36:34,258 --> 00:36:37,278
życia. Drobnostka wydawała się górą nie do
849
00:36:37,298 --> 00:36:39,198
pokonania nieraz. Ale powiem panu
850
00:36:39,218 --> 00:36:41,018
szczerze, że nieraz mi się
851
00:36:41,698 --> 00:36:43,967
przysnił. Mąż przyśnił, mówi Dasz radę,
852
00:36:44,018 --> 00:36:46,338
nie bój się, będzie dobrze. Tak jak
853
00:36:46,378 --> 00:36:48,868
opowiadałam tam właśnie o tych psach, że
854
00:36:49,258 --> 00:36:51,518
ja sobie wyobrażałam, no Bóg wie co, że
855
00:36:51,528 --> 00:36:53,338
już jest koniec. Mówię no nie poradzę
856
00:36:53,358 --> 00:36:56,118
sobie. A on właśnie wtedy
857
00:36:56,898 --> 00:36:59,138
jeszcze pamiętam, byliśmy w domu. Taki
858
00:36:59,318 --> 00:37:01,658
właśnie ten sen był, że byliśmy w domu. On
859
00:37:01,698 --> 00:37:03,808
wychodził, wyszedł przed dom i ja mówię:
860
00:37:03,808 --> 00:37:05,598
"Nie wychodź, bo te psy cię zjedzą,
861
00:37:05,858 --> 00:37:08,038
pogryzą, nie wychodź". A on mówi: "Nie bój
862
00:37:08,118 --> 00:37:10,098
się". Poszedł, usiadł na środku,
863
00:37:11,198 --> 00:37:14,098
przed domem i głaskał nawet te najbardziej
864
00:37:14,218 --> 00:37:16,678
groźne, które tam warczały czy tam
865
00:37:17,198 --> 00:37:19,148
chodziły tak, żeby go tam nie wiem,
866
00:37:19,198 --> 00:37:22,288
odnosiłam wrażenie tak nieufne. Ja mówię
867
00:37:22,398 --> 00:37:24,878
pogryzą go, pogryzą go. A on wyciągnął
868
00:37:24,918 --> 00:37:27,298
rękę, głaskał, mówi: "Widzisz, nie zrobią
869
00:37:27,398 --> 00:37:30,078
ci nic, nie bój się". I właśnie nieraz
870
00:37:30,118 --> 00:37:33,718
miałam takie, takie, takie, takie, że
871
00:37:34,038 --> 00:37:36,208
uspakajał mnie, że będzie dobrze.
872
00:37:36,208 --> 00:37:38,958
Takie bardzo realistyczne, tak?
873
00:37:39,018 --> 00:37:42,258
Tak, tak, to były tak realne sny, że mówię
874
00:37:42,318 --> 00:37:44,978
panu, czułam się jakbym, jakbym tam była
875
00:37:45,018 --> 00:37:47,838
z nim. Stałam i tak patrzyłam. On mówi:
876
00:37:47,848 --> 00:37:49,658
"Nie bój się". Ja widziałam każdy detal,
877
00:37:49,678 --> 00:37:51,278
ja widziałam każdy, nawet
878
00:37:51,878 --> 00:37:55,822
takąNa, na kieszonce w koszulce miał taki
879
00:37:55,902 --> 00:37:58,542
haft. Oryginalnie
880
00:37:58,562 --> 00:38:00,802
kupiona koszula z takim haftem. Ja tak
881
00:38:00,842 --> 00:38:02,982
patrzyłam, mówię Boże, ja nawet ten haft
882
00:38:02,992 --> 00:38:04,662
widzę. Ja zapomniałam, że ta koszula miała
883
00:38:04,722 --> 00:38:07,602
ten haft. Po prostu widziałam Wszystko.
884
00:38:07,642 --> 00:38:10,422
Wszystko widziałam tak realnie. Ja mówię
885
00:38:10,462 --> 00:38:12,922
Matko kochana, mówię ja, ja już
886
00:38:12,942 --> 00:38:15,482
zapomniałam o tej, o tym ubraniu czy o
887
00:38:15,562 --> 00:38:17,882
tamtym, jakim tam. Po prostu byłam w
888
00:38:17,922 --> 00:38:20,301
szoku. To było bardzo, bardzo tak, jakbym
889
00:38:20,362 --> 00:38:22,502
na niego patrzyła, jakbym był tuż koło
890
00:38:22,562 --> 00:38:25,982
mnie. Nawet głos słyszałam jego, ten sam
891
00:38:26,102 --> 00:38:27,202
głos, jaki miał.
892
00:38:28,422 --> 00:38:30,742
Bo jak do mnie na przykład przyszła kiedyś
893
00:38:30,782 --> 00:38:31,722
mama, to
894
00:38:33,242 --> 00:38:36,742
w pewnym momencie powiedziała
mi, że mam już nie płakać
895
00:38:37,622 --> 00:38:39,882
i spadła szyba. Ona... Po prostu ja już
896
00:38:39,922 --> 00:38:41,542
nie słyszałam tak, jakby spadła szyba,
897
00:38:41,582 --> 00:38:44,422
jakby nas oddzieliła. I ona mówiła, a ja
898
00:38:44,462 --> 00:38:45,722
już jej nie słyszałam.
899
00:38:45,762 --> 00:38:47,662
No to chyba pani nawet opowiadała podczas
900
00:38:47,682 --> 00:38:49,002
naszej poprzedniej rozmowy.
901
00:38:49,042 --> 00:38:51,542
Tak, tak, tak ona mówiła, a ja już jej nie
902
00:38:51,602 --> 00:38:54,102
słyszałam i tylko jej powiedziałam mówię
903
00:38:54,122 --> 00:38:56,642
wiesz, że mąż nie żyje? Ona się spojrzała
904
00:38:56,682 --> 00:38:59,402
tak w bok, ja patrzę, a on tu stoi i mówię
905
00:38:59,482 --> 00:39:02,312
Jezus Maria, to on jest. On słuchał tej
906
00:39:02,322 --> 00:39:05,042
rozmowy, on był przy tym. Aż mnie mówię
907
00:39:05,122 --> 00:39:07,462
panu, aż ja mówię Boże, jakie ja mam sny
908
00:39:07,522 --> 00:39:09,962
głupie. No ale widocznie ja mówię i
909
00:39:10,002 --> 00:39:12,642
dlatego mówię oni po tej, po tej, że mama
910
00:39:12,702 --> 00:39:14,782
mi tak powiedziała. Już dosyć, nie płacz
911
00:39:14,962 --> 00:39:18,342
to po tym wiem, że tak myślę, że oni chyba
912
00:39:18,402 --> 00:39:19,802
wiedzą, co się tu dzieje.
913
00:39:19,902 --> 00:39:23,122
No niewątpliwie, przynajmniej w przypadku
914
00:39:23,142 --> 00:39:25,622
części, części z nas. No
915
00:39:25,822 --> 00:39:28,792
znajomi, przyjaciele i bliscy, którzy już
916
00:39:28,842 --> 00:39:31,222
odeszli, cały czas nam towarzyszą. Można
917
00:39:31,262 --> 00:39:32,662
takie przynajmniej odnieść wrażenie,
918
00:39:32,702 --> 00:39:34,602
słuchając tego typu historii.
919
00:39:34,842 --> 00:39:37,542
Albo, albo przynajmniej przez jakiś czas,
920
00:39:37,602 --> 00:39:39,622
bo później śnił mi się mąż, jak widziałam,
921
00:39:39,642 --> 00:39:42,722
jak odchodził, wszedł, obejrzał się,
922
00:39:42,742 --> 00:39:44,542
wszedł, uśmiechał się, widział mnie, bo ja
923
00:39:44,562 --> 00:39:46,862
akurat byłam wtedy, pamiętam w oknie i
924
00:39:46,922 --> 00:39:48,862
tak wyjrzałam, patrzę, a on idzie i
925
00:39:48,902 --> 00:39:51,282
odchodzi. Ja tak stałam, pomyślałam, mówię
926
00:39:51,342 --> 00:39:53,182
Boże, to on już mnie zostawia, chyba już
927
00:39:53,302 --> 00:39:55,362
idzie. I powiem panu szczerze, że od tej
928
00:39:55,442 --> 00:39:57,582
pory mi się już nie śnił. Nie śnił mi się
929
00:39:57,902 --> 00:39:58,622
ani razu.
930
00:39:58,782 --> 00:39:59,782
Może uznał, że
931
00:40:00,562 --> 00:40:02,982
jego rola, że tak powiem, tutaj już na
932
00:40:03,062 --> 00:40:05,762
Ziemi jest skończona i
może spokojnie odejść?
933
00:40:05,802 --> 00:40:10,082
Tak, chyba tak. Ale on, on
odszedł dopiero wtedy, jak
934
00:40:11,182 --> 00:40:13,662
rodzina tutaj-- syn zjechał i przyjechał
935
00:40:13,782 --> 00:40:16,602
tu i, i zamieszkał ze mną, nie? Dopiero
936
00:40:16,622 --> 00:40:19,442
wtedy, a tak to odniosłam
wrażenie, że on był.
937
00:40:19,482 --> 00:40:21,742
No można powiedzieć, że można, można
938
00:40:21,802 --> 00:40:24,302
pospekulować, że po prostu poczuł jakiś
939
00:40:24,322 --> 00:40:26,642
taki spokój, który pozwolił mu już
940
00:40:27,662 --> 00:40:30,922
odejść, pójść dalej, jak to się mówi.
941
00:40:30,942 --> 00:40:33,062
Tak, tak, tak, ja też tak pomyślałam.
942
00:40:33,072 --> 00:40:34,442
Mówię już wiem, że
943
00:40:35,102 --> 00:40:37,622
nie Jestem sama, już ktoś tu jest ze mną,
944
00:40:37,662 --> 00:40:39,562
że mam, jakby to powiedzieć, takie taką
945
00:40:39,622 --> 00:40:43,242
opiekę na starość, już jakąś tam pomocną
946
00:40:43,322 --> 00:40:46,242
rękę mam w razie czego, ktoś tam zawsze
947
00:40:46,302 --> 00:40:50,062
ktoś jest przy mnie, A
tak to byłam sama, nie?
948
00:40:50,882 --> 00:40:53,202
I tak sobie to tłumaczyłam, tak sobie to
949
00:40:53,242 --> 00:40:56,082
wytłumaczyłam. Ale wie pan co? Bardzo mnie
950
00:40:56,102 --> 00:40:58,902
ciekawią te, te czarne postacie, to, to
951
00:40:59,202 --> 00:41:01,322
jeszcze panu powiem, bo ja tam nie
952
00:41:01,342 --> 00:41:04,942
dokończyłam właściwie. A czarna postać,
953
00:41:04,982 --> 00:41:08,062
jak mi przyszła powiedzieć, że już we mnie
954
00:41:08,102 --> 00:41:09,842
rośnie, a ja tak mówię Boże, no przecież
955
00:41:09,862 --> 00:41:12,082
nie jestem w ciąży. No, żeby być w ciąży,
956
00:41:12,142 --> 00:41:14,502
to trzeba, że tak powiem, przespać się z
957
00:41:14,542 --> 00:41:17,582
kimś. A ja jak dziewica orleańska. Więc
958
00:41:17,662 --> 00:41:19,662
mówię no to jest niemożliwe, nic we mnie
959
00:41:19,702 --> 00:41:21,722
nie może rosnąć. I tak mówię, co we mnie
960
00:41:21,742 --> 00:41:24,862
rośnie, a on mówi guz, a dla mnie guz to
961
00:41:24,902 --> 00:41:27,422
się kojarzy z rakiem. I ja, mówiąc
962
00:41:27,462 --> 00:41:30,182
szczerze, wymusiłam na nim tą odpowiedź,
963
00:41:30,242 --> 00:41:32,962
bo mówię jaki guz? A on tak się
964
00:41:33,002 --> 00:41:35,022
zastanowił. Widziałam, że tak nie
965
00:41:35,042 --> 00:41:37,342
wiedział, jak dognać słowo, mimo że ja go
966
00:41:37,382 --> 00:41:39,942
nie widziałam, ale czułam gdzieś to, że,
967
00:41:40,522 --> 00:41:42,782
że nie wie, jak znaleźć słowo. Ja mówię
968
00:41:42,902 --> 00:41:49,322
rak i on tak, jakby się
zastanawiał i mówi tak, rak!
969
00:41:49,342 --> 00:41:52,742
Nie? Ale ja wtedy ja wyczułam, że ja to
970
00:41:52,762 --> 00:41:55,042
słowo w nim wymusiłam jakby, bo on nie
971
00:41:55,082 --> 00:41:56,202
mógł znaleźć słowa,
972
00:41:56,842 --> 00:41:59,782
jak to powiedzieć, co rośnie. No i okazało
973
00:41:59,822 --> 00:42:03,362
się, że są kamienie,
nie? To może to, nie wiem.
974
00:42:03,382 --> 00:42:05,422
No całkiem możliwe, że właśnie o to, o to
975
00:42:05,462 --> 00:42:08,282
chodziło. Też są jednak, jakby nie
976
00:42:08,342 --> 00:42:10,482
patrzeć, w jakiejś formie guzy.
977
00:42:10,542 --> 00:42:13,341
I-i rośnie, nie? Jakoś tam coś urosło. No
978
00:42:13,382 --> 00:42:15,382
nie wiem, czy o to chodziło, czy nie, a co
979
00:42:15,442 --> 00:42:16,782
ma być, to będzie. Ja się tam tym nie
980
00:42:16,802 --> 00:42:20,562
przejmuję, ale, ale jednak ktoś mi coś. I
981
00:42:20,662 --> 00:42:22,702
powiem panu, że mówił do mnie tak miękko,
982
00:42:22,762 --> 00:42:24,482
tak... Ja w pierwszej chwili myślałam, jak
983
00:42:24,522 --> 00:42:26,862
zobaczyłam tą post-postać, to peleryna
984
00:42:26,902 --> 00:42:28,742
dla mnie była, nie było postaci. No ale
985
00:42:28,982 --> 00:42:31,622
coś tam musiało być. Jak go, jak go
986
00:42:31,702 --> 00:42:33,382
zobaczyłam, to nawet
987
00:42:34,202 --> 00:42:35,922
zrobiłam taki ruch, jakbym chciała się
988
00:42:35,962 --> 00:42:38,822
zasłonić, bo mówię przyszedł mnie uderzyć.
989
00:42:38,842 --> 00:42:40,442
Nie wiem czemu, bo ja nie byłam bita
990
00:42:40,502 --> 00:42:42,152
nigdy, ale takie wrażenie odniosłam.
991
00:42:42,182 --> 00:42:44,662
Wystraszyłam się i od tego mam wrażenie,
992
00:42:44,702 --> 00:42:46,541
że on tak jakby się, jakby się
993
00:42:47,942 --> 00:42:50,502
uśmiechał, że ja taki gest chciałam
994
00:42:50,542 --> 00:42:53,142
wykonać. Nie? Tak jakby-
995
00:42:53,362 --> 00:42:56,482
Zresztą sądząc po opisie przez panią
996
00:42:56,542 --> 00:42:59,932
przytoczonym, to ta postać aparycje miała,
997
00:42:59,962 --> 00:43:02,222
że tak powiem, dosyć mroczną raczej.
998
00:43:02,262 --> 00:43:04,622
Tak, tak. To była bardzo wysoka postać. Ja
999
00:43:04,682 --> 00:43:06,842
nawet-- I powiem panu szczerze, że jak on
1000
00:43:06,942 --> 00:43:10,042
się oddalił, jak ja powiedziałam, bo ja
1001
00:43:10,062 --> 00:43:11,642
byłam w strachu, ja byłam w totalnym
1002
00:43:11,702 --> 00:43:13,422
strachu. Serce to myślałam, że zawału
1003
00:43:13,442 --> 00:43:16,042
dostanę i nie wiedziałam, co mam
1004
00:43:16,082 --> 00:43:18,102
powiedzieć. W końcu mówię użyję
1005
00:43:18,162 --> 00:43:20,242
wulgaryzmu, to się facet może wystraszy,
1006
00:43:20,262 --> 00:43:22,182
czy to coś, nie? Powiem panu szczerze, że
1007
00:43:22,202 --> 00:43:24,102
on tak jakby zawahał się,
1008
00:43:24,782 --> 00:43:28,502
stał chwilę, stał czy lewitował, nie wiem.
1009
00:43:28,562 --> 00:43:30,922
I on-- nie widziałam, żeby stawiał kroki,
1010
00:43:30,962 --> 00:43:32,382
bo człowiek jak stawia kroki, no to
1011
00:43:32,402 --> 00:43:34,882
wiadomo, gdzieś tam trochę się zakołysze,
1012
00:43:34,922 --> 00:43:37,682
nie? A on widziałam tak płynnie w tą
1013
00:43:37,742 --> 00:43:40,662
ścianę wszedł tak jakby, jakby płynął po
1014
00:43:40,702 --> 00:43:43,482
wodzie. I ja byłam totalnie zdziwiona. I
1015
00:43:43,542 --> 00:43:45,642
jeszcze panu powiem, jak ja mu wtedy, bo
1016
00:43:45,682 --> 00:43:47,542
on mi się spytał, czy mogę. Ja myślałam,
1017
00:43:47,562 --> 00:43:49,702
że on się chce przytulić, tak jak mąż się
1018
00:43:49,722 --> 00:43:53,182
ze mną wtedy, co przytulił. I ja mówię tak
1019
00:43:53,242 --> 00:43:56,332
możesz, bo myślałam, że to mąż jest. W
1020
00:43:56,362 --> 00:43:58,312
pierwszej chwili to nie wiedziałam, ale
1021
00:43:58,362 --> 00:44:03,073
wie Pan-Powiem panu szczerze, jak ja
1022
00:44:03,493 --> 00:44:05,894
wyraziłam zgodę, to tak, jakby ktoś
1023
00:44:05,933 --> 00:44:08,134
wyciągnął wtyczkę z gniazdka. Ja
1024
00:44:08,214 --> 00:44:10,493
momentalnie nie wiem, wyłączyłam się,
1025
00:44:10,533 --> 00:44:13,254
usnęłam. Po prostu tak, jakbym straciła
1026
00:44:13,274 --> 00:44:15,573
przytomność. To było, to było dla mnie
1027
00:44:15,613 --> 00:44:17,933
strasznie dziwne. No i potem się obudziłam
1028
00:44:17,973 --> 00:44:20,794
w trakcie. To było szok. To był szok. Ale
1029
00:44:21,794 --> 00:44:24,834
jeszcze wtedy myślałam, że, że to mi się
1030
00:44:24,953 --> 00:44:28,473
śni, że to jest mąż, że chciałam go objąć.
1031
00:44:28,513 --> 00:44:30,894
I powiem panu szczerze, nie było nic, nie
1032
00:44:30,933 --> 00:44:33,774
było nic i się wtedy obudziłam. I później
1033
00:44:33,794 --> 00:44:35,834
przyszedł 2 raz i też mi się pytał, czy
1034
00:44:35,874 --> 00:44:37,973
mogę. Powiedziałam, Nie jesteś moim mężem,
1035
00:44:38,093 --> 00:44:41,613
won! Mówię no i odsunął się. I znów takim
1036
00:44:41,993 --> 00:44:43,834
płynnym ruchem wszedł w
1037
00:44:43,913 --> 00:44:48,314
ścianę. Po prostu. I ja wtedy znów, jakby
1038
00:44:48,334 --> 00:44:50,553
ktoś wtyczkę wyłączył,
1039
00:44:50,613 --> 00:44:53,694
usnęłam. Obudziłam się rano i powiem panu
1040
00:44:53,714 --> 00:44:54,973
szczerze, że nie umiałam sobie
1041
00:44:55,013 --> 00:44:57,814
wytłumaczyć, bo to było bardzo rosłe, to
1042
00:44:58,374 --> 00:45:01,294
przynajmniej dwa metry. Tak się nade mną
1043
00:45:01,714 --> 00:45:03,754
nachylił nad łóżkiem i ja się
1044
00:45:03,774 --> 00:45:05,634
wystraszyłam, że on mnie chce uderzyć albo
1045
00:45:05,674 --> 00:45:08,774
coś. Byłam w totalnym szoku. Tego sobie
1046
00:45:08,814 --> 00:45:11,254
nie umiem wytłumaczyć mówię Boże, co to
1047
00:45:11,334 --> 00:45:12,953
było? Nie mam pojęcia.
1048
00:45:13,354 --> 00:45:16,654
Być może po emisji audycji z tą naszą
1049
00:45:16,674 --> 00:45:18,933
rozmową, tą poprzednią i być może tą
1050
00:45:19,394 --> 00:45:22,154
obecną, ktoś się zgłosi z jakąś propozycją
1051
00:45:22,194 --> 00:45:24,484
wyjaśnienia. No można tak snuć domysły,
1052
00:45:24,513 --> 00:45:26,413
że to rzeczywiście była po prostu jakaś
1053
00:45:26,453 --> 00:45:29,084
forma inteligencji, która chciała pani w
1054
00:45:29,113 --> 00:45:31,774
jakąś, w jakiś sposób, nie wiem, coś
1055
00:45:31,794 --> 00:45:35,913
przekazać, czy coś
spowodować. Ciężko powiedzieć.
1056
00:45:36,033 --> 00:45:38,894
Nie wiem, nie wiem, nie mam pojęcia.
1057
00:45:38,933 --> 00:45:41,013
Przychodził, przychodził 2 razy, żeby mi
1058
00:45:41,033 --> 00:45:43,473
powiedzieć, że coś we mnie rośnie, bo raz
1059
00:45:43,493 --> 00:45:45,354
go wyrzuciłam, 2 raz przyszedł
1060
00:45:46,053 --> 00:45:48,093
i mi-- ale bardzo ład-- to znaczy ładnie,
1061
00:45:48,134 --> 00:45:50,504
miękko wymawiał moje
imię w zdrobnieniu, ładnie to-
1062
00:45:50,513 --> 00:45:52,013
Taki bardzo miły głos.
1063
00:45:52,033 --> 00:45:55,294
Tak. Ale powiem panu szczerze, że ja w
1064
00:45:55,314 --> 00:45:57,154
pierwszej chwili tak mówię, to jest mój
1065
00:45:57,214 --> 00:45:59,053
mąż, ale mówię nie, to nie jest głos
1066
00:45:59,073 --> 00:46:02,093
mojego męża, to mówię mój ojciec, bo
1067
00:46:02,194 --> 00:46:04,154
ojciec zawsze mówił do mnie w zdrobnieniu
1068
00:46:04,214 --> 00:46:06,453
nigdy nie powiedział szorstko mojego
1069
00:46:06,493 --> 00:46:09,533
imienia, ale mówię może i ojciec, ale to
1070
00:46:09,634 --> 00:46:11,993
nie jest jego głos. Nie mogłam tego głosu
1071
00:46:12,073 --> 00:46:14,854
do nikogo dopasować, bo zawsze męża głos,
1072
00:46:14,894 --> 00:46:17,734
jak do mnie coś mówił we śnie, to zawsze
1073
00:46:17,754 --> 00:46:19,714
odróżniałam go i zresztą go widziałam
1074
00:46:19,754 --> 00:46:23,334
wyraźnie, a tutaj tylko peleryna. Dziwne
1075
00:46:23,374 --> 00:46:26,894
było, bo właśnie była peleryna, tak jakby
1076
00:46:27,774 --> 00:46:31,613
kształt człowieka, a w środku było pusto.
1077
00:46:31,654 --> 00:46:34,053
I ja się tego bałam, bo to było tak czarne
1078
00:46:34,073 --> 00:46:36,294
w środku, że po prostu jakby w nocy
1079
00:46:36,354 --> 00:46:40,033
peleryna szła i-i-i byłam. Ja się
1080
00:46:40,093 --> 00:46:42,513
bałam, ale nie wiem, po jakim czasie
1081
00:46:42,553 --> 00:46:44,894
przyszła. Przyszedł 2 raz. Naprawdę nie
1082
00:46:44,933 --> 00:46:47,194
umiem powiedzieć. Nie wiem, czy to było po
1083
00:46:47,254 --> 00:46:49,374
tygodniu, czy to było po 3 dniach, czy po
1084
00:46:49,493 --> 00:46:52,334
2 tygodniach. Nie wiem. Naprawdę byłam
1085
00:46:52,433 --> 00:46:54,774
strasznie zagoniona, strasznie zrozpaczona
1086
00:46:55,354 --> 00:46:59,374
i dni mi leciały jak woda.
Także nie wiem, nie wiem.
1087
00:46:59,513 --> 00:47:00,973
Przyszło mi jeszcze do głowy takie
1088
00:47:01,013 --> 00:47:03,473
wytłumaczenie, jakby zainspirowane
1089
00:47:05,194 --> 00:47:07,214
pracami, czy też działalnością takiego
1090
00:47:07,254 --> 00:47:09,374
fizyka amerykańskiego Toma Campbella. Nie
1091
00:47:09,413 --> 00:47:12,093
wiem, czy pani kojarzy takie nazwisko. To
1092
00:47:12,113 --> 00:47:14,073
był jeden ze współpracowników właśnie
1093
00:47:14,113 --> 00:47:16,254
Roberta Monroe'a. Właściwie jest, bo
1094
00:47:16,274 --> 00:47:19,674
jeszcze żyje cały czas. I on kiedyś
1095
00:47:19,933 --> 00:47:22,134
wytłumaczył te różne wizyty naszych
1096
00:47:22,973 --> 00:47:25,354
bliskich, zmarłych czy też jakichś istot w
1097
00:47:25,413 --> 00:47:26,584
taki sposób, że my,
1098
00:47:27,194 --> 00:47:30,593
my żyjemy w czymś, co w
takim systemie, który on nazywa
1099
00:47:31,493 --> 00:47:33,533
systemem większej świadomości, czy też
1100
00:47:33,874 --> 00:47:35,714
większym systemem świadomości jakoś tak
1101
00:47:35,734 --> 00:47:39,394
się to tłumaczy. I ten system chce, dąży
1102
00:47:39,413 --> 00:47:41,134
do tego, żeby wszystkie jego elementy,
1103
00:47:41,154 --> 00:47:44,314
czyli wszystkie istoty
w tym systemie żyjące
1104
00:47:45,194 --> 00:47:46,754
no funkcjonowały
1105
00:47:47,933 --> 00:47:51,754
jak najlepiej. I jeżeli, jeżeli dana
1106
00:47:51,794 --> 00:47:54,754
jednostka, na przykład człowiek przeżywa
1107
00:47:55,654 --> 00:47:59,113
bardzo intensywnie żałobę po śmierci
1108
00:47:59,154 --> 00:48:00,973
jakiejś bliskiej osoby, to po prostu ten
1109
00:48:01,013 --> 00:48:03,754
system z takiej bazy informacji o zmarłych
1110
00:48:03,913 --> 00:48:05,714
pobiera informacje, jak ten zmarły
1111
00:48:05,754 --> 00:48:07,723
wyglądał, jaki miał głos i tak dalej, i
1112
00:48:07,794 --> 00:48:10,294
tak dalej, jakie miał poglądy i jakby
1113
00:48:10,694 --> 00:48:13,194
ubiera się w tego zmarłego i za
1114
00:48:13,254 --> 00:48:15,734
pośrednictwem tego, tego zmarłego, tego
1115
00:48:15,754 --> 00:48:18,294
ubrania, tej esencji, jakby przekazuje nam
1116
00:48:18,314 --> 00:48:21,254
pewne przydatne nam informacje. No tylko
1117
00:48:21,272 --> 00:48:23,113
tak jak mówię, to jest też w dużej części
1118
00:48:23,153 --> 00:48:25,834
taka spekulacja, trochę po części dużej, w
1119
00:48:25,854 --> 00:48:28,153
dużej części oparte o obserwacje, które
1120
00:48:28,334 --> 00:48:31,254
Tom Campbell też poczynił podczas tych
1121
00:48:31,294 --> 00:48:33,453
swoich podróży poza ciałem. No ale to jest
1122
00:48:33,493 --> 00:48:36,234
też taka trudna, trudne, trudne w ogóle
1123
00:48:36,274 --> 00:48:38,734
do zweryfikowania, dla nas przynajmniej.
1124
00:48:38,754 --> 00:48:40,453
Więc też to tak w charakterze takiej
1125
00:48:40,493 --> 00:48:42,513
spekulacji można potraktować.
1126
00:48:42,993 --> 00:48:45,433
Może i tak, może i coś tak jest, nie
1127
00:48:45,453 --> 00:48:47,354
wiadomo. Nie wiadomo jak to
1128
00:48:48,033 --> 00:48:48,973
rozgryźć.
1129
00:48:49,354 --> 00:48:51,513
Kolejna zagadka.
1130
00:48:51,894 --> 00:48:54,734
Chociaż powiem panu szczerze, że tego typu
1131
00:48:54,834 --> 00:48:58,113
rozmowy dużo ludzi opowiada, bo moja
1132
00:48:58,153 --> 00:49:00,533
babcia pamiętam jak dziadek umarł, to też
1133
00:49:00,573 --> 00:49:01,553
zawsze mówiła, że
1134
00:49:03,194 --> 00:49:05,254
przychodził do niej i mówi słyszała, jak
1135
00:49:05,274 --> 00:49:08,214
przychodzi. Zawsze mówi, jak szła spać, to
1136
00:49:08,254 --> 00:49:10,694
jej okrywał plecy kołdrą, bo mówi zawsze
1137
00:49:10,734 --> 00:49:13,134
masz odkryte, potem cię ramiona bolą i
1138
00:49:13,194 --> 00:49:15,153
mówi: Wiesz - mówi - dziadek do mnie
1139
00:49:15,194 --> 00:49:17,194
przyszedł i znów mi przykrywał plecy. Ja
1140
00:49:17,214 --> 00:49:19,413
mówię Babcia, to jest niemożliwe. Mówi:
1141
00:49:19,473 --> 00:49:21,874
Możliwe. Słyszałam, jak otwierał drzwi,
1142
00:49:21,894 --> 00:49:25,433
jak wchodził, przykrył plecy mi i poszedł.
1143
00:49:25,453 --> 00:49:27,394
Ja mówię: Babcia, śniło ci się. Nie, nie
1144
00:49:27,553 --> 00:49:29,573
- mówi - nie śniło mi się. I powiem panu
1145
00:49:29,594 --> 00:49:31,674
jeszcze coś. Moja mama umierała bardzo
1146
00:49:31,694 --> 00:49:34,013
przytomnie. Bardzo. Była do końca
1147
00:49:34,073 --> 00:49:36,053
przytomna, do końca świadoma, do końca
1148
00:49:36,073 --> 00:49:37,734
wiedziała wszystko, co się dzieje,
1149
00:49:37,774 --> 00:49:39,774
wszystko pamiętała. Nie mogę powiedzieć,
1150
00:49:39,794 --> 00:49:42,573
że tam miała jakieś omamy czy tam coś, bo
1151
00:49:42,613 --> 00:49:44,854
ja z nią dużo rozmawiałam, także naprawdę
1152
00:49:44,874 --> 00:49:47,894
była świadoma wszystkiego. I kiedyś do
1153
00:49:47,913 --> 00:49:51,013
niej pamietam, wchodzę rano i ona-- nie.
1154
00:49:51,274 --> 00:49:53,314
Przyjechałam, przepraszam, przyjechałam z
1155
00:49:53,413 --> 00:49:56,174
pracy, nie było mnie i wchodzę do
1156
00:49:57,254 --> 00:50:00,214
mamy. I mama mówi: Wiesz co? Mówi przed
1157
00:50:00,234 --> 00:50:02,854
chwilą była tu moja mama. Ja mówię: Mama,
1158
00:50:02,894 --> 00:50:04,613
przecież wiesz, że babcia nie żyje. No
1159
00:50:04,653 --> 00:50:07,610
wiem.Tak mówi. Wiem, ale była. Ja mówię no
1160
00:50:07,670 --> 00:50:09,790
jak była? Gdzie była? No mówi jak ty
1161
00:50:09,830 --> 00:50:13,169
weszłaś, to ona mówi znikła. A tak to mówi
1162
00:50:13,210 --> 00:50:15,970
cały czas stała, mówi tu w drzwiach i się
1163
00:50:16,009 --> 00:50:18,279
do mnie uśmiechała. Ja mówię Mama,
1164
00:50:18,310 --> 00:50:19,930
przecież wiesz, że to jest nieprawda.
1165
00:50:19,950 --> 00:50:22,350
Przecież wiesz, że nie żyje. Wiem to też
1166
00:50:22,390 --> 00:50:24,810
mówi. Nie mogę tego pojąć, jak to jest?
1167
00:50:25,070 --> 00:50:27,670
Mówi przyszła, mówi i dobrze wyglądała.
1168
00:50:27,710 --> 00:50:30,090
Mówi była młodsza. Mówi ładnie, była
1169
00:50:30,150 --> 00:50:32,270
ubrana w tej swojej jakiejś tam sukience,
1170
00:50:32,310 --> 00:50:35,549
z czymś tam wciąż. I mówi Jan, co mówiła?
1171
00:50:35,630 --> 00:50:37,190
Nic nie mówiła, tylko stała i się
1172
00:50:37,230 --> 00:50:38,490
uśmiechała do mnie.
1173
00:50:38,529 --> 00:50:39,910
No to jest też element często się
1174
00:50:39,990 --> 00:50:41,890
pojawiający w relacjach osób, które
1175
00:50:41,910 --> 00:50:44,370
przeżyły doświadczenie bliskiej śmierci.
1176
00:50:45,290 --> 00:50:48,029
To widywanie właśnie przyjaciół, bliskich
1177
00:50:48,070 --> 00:50:51,970
znajomych, którzy odeszli wcześniej. I to
1178
00:50:52,009 --> 00:50:55,250
też to jest też często
się też pojawia właśnie w
1179
00:50:56,810 --> 00:50:59,850
y-y wypowiedziach osób w
stanie już, no agonalnym, że
1180
00:51:00,870 --> 00:51:03,120
w pewnym momencie widują swoich bliskich,
1181
00:51:03,210 --> 00:51:06,650
zmarłych, których oczywiście inni żyjący
1182
00:51:06,710 --> 00:51:08,910
bliscy nie widzą. No i
1183
00:51:10,029 --> 00:51:13,230
też dosyć często to się coś takiego się
1184
00:51:13,730 --> 00:51:14,670
dzieje przed
1185
00:51:15,410 --> 00:51:16,250
zgonem.
1186
00:51:16,270 --> 00:51:18,910
Mhm. Ja powiem panu szczerze, że ja w to
1187
00:51:18,950 --> 00:51:20,710
nie wierzyłam. Ja długi czas w to nie
1188
00:51:20,750 --> 00:51:21,870
mogłam uwierzyć. Mówię
1189
00:51:22,590 --> 00:51:24,690
pewnie miała jakieś majaki albo coś, bo
1190
00:51:24,730 --> 00:51:27,950
przecież ona jakoś ja wiem, może parę dni,
1191
00:51:28,009 --> 00:51:30,870
może tydzień maksimum. Potem umarła. I ja
1192
00:51:30,950 --> 00:51:33,670
mówię To jest niemożliwe. Mówię, może coś
1193
00:51:33,690 --> 00:51:37,810
jej się tam pomyliło. Zdawało mnie to, że
1194
00:51:37,870 --> 00:51:39,860
była nienormalna. Po prostu mówię coś jej
1195
00:51:39,910 --> 00:51:42,870
się może śniło, zdawało coś mówię, może
1196
00:51:42,910 --> 00:51:45,070
chciała ją zobaczyć? Nie wiem, ale
1197
00:51:45,110 --> 00:51:46,910
później, jak tak się nieraz rozmawiało z
1198
00:51:46,930 --> 00:51:49,670
ludźmi, to właśnie ludzie mówili, że
1199
00:51:50,730 --> 00:51:53,150
ci, co już umierali czy tam byli bardzo
1200
00:51:53,210 --> 00:51:55,259
chorzy przed śmiercią, właśnie mówili, że
1201
00:51:56,110 --> 00:51:58,890
przychodzi tam z rodziny ktoś czy coś. Tam
1202
00:51:58,930 --> 00:52:01,430
widzą różne rzeczy. I wtedy ja właśnie
1203
00:52:01,549 --> 00:52:03,150
tak porozmawiałam z ludźmi, bo jeszcze
1204
00:52:03,210 --> 00:52:06,630
wtedy nie słuchałam tych audycji, to
1205
00:52:06,790 --> 00:52:08,440
właśnie wtedy uwierzyłam, że.
1206
00:52:09,330 --> 00:52:09,750
Można
1207
00:52:10,470 --> 00:52:11,970
spróbować to wytłumaczyć tym, że
1208
00:52:11,990 --> 00:52:14,449
podświadomość tych ludzi jakoś tak wyciąga
1209
00:52:14,890 --> 00:52:17,310
z głębokich czeluści pamięci wizerunki
1210
00:52:17,430 --> 00:52:20,330
tych zmarłych bliskich. No tylko
1211
00:52:20,950 --> 00:52:22,990
ktoś by musiał zapytać umierających
1212
00:52:23,790 --> 00:52:27,650
yy, czy myśleli w ogóle
o tych, o tych osobach?
1213
00:52:27,710 --> 00:52:30,790
Tak, to też prawda, też tak mogło być, też
1214
00:52:30,830 --> 00:52:34,709
tak mogło być. A no jedna
wielka niewiadoma, nie?
1215
00:52:34,810 --> 00:52:35,850
No tak.
1216
00:52:35,910 --> 00:52:38,569
Ale powiem panu szczerze, że długi czas,
1217
00:52:38,610 --> 00:52:40,710
naprawdę długi czas myślałam. Mówię Boże,
1218
00:52:40,750 --> 00:52:43,350
ja zwariowałam, mówię Pan Bóg mi odebrał
1219
00:52:43,390 --> 00:52:45,470
rozum, chyba naprawdę mi się już pokićkało
1220
00:52:45,509 --> 00:52:47,870
z żalu. Mówię może z przepracowania
1221
00:52:48,990 --> 00:52:49,450
mówię
1222
00:52:50,470 --> 00:52:52,090
no, mówię, dzieje się ze mną coś
1223
00:52:52,110 --> 00:52:54,630
niedobrego. Ja już się w ogóle praktycznie
1224
00:52:54,670 --> 00:52:57,330
nikomu nic nie mówiłam, bo jak coś tam
1225
00:52:57,410 --> 00:52:58,890
powiedziałam, to się ludzie na mnie
1226
00:52:58,910 --> 00:53:01,770
patrzyli jak na półgłówka, więc mówię nie
1227
00:53:01,810 --> 00:53:04,500
ma co robić z siebie idioty, bo mówię w
1228
00:53:04,529 --> 00:53:06,930
końcu powiedzą głupia i należy ją dużym
1229
00:53:06,950 --> 00:53:09,990
kołem omijać. Ale jak zaczęłam słuchać
1230
00:53:10,170 --> 00:53:12,630
tych waszych audycji, jak już miałam
1231
00:53:12,670 --> 00:53:15,410
trochę czasu i tak zaczęłam szukać, aż
1232
00:53:15,430 --> 00:53:18,890
całkiem przypadkowo mi wpadły w ręce, to
1233
00:53:18,950 --> 00:53:21,350
powiem panu szczerze mówię nie, to się
1234
00:53:21,370 --> 00:53:24,050
działo i to jest to. To nie tylko mnie się
1235
00:53:24,069 --> 00:53:27,650
działo. To znaczy się, że
jestem całkowicie normalna.
1236
00:53:27,690 --> 00:53:30,590
No niektórym ludziom, co też, o czym też
1237
00:53:30,630 --> 00:53:33,670
świadczą, świadczą rozmowy
z niektórymi słuchaczami
1238
00:53:34,290 --> 00:53:37,529
tutaj. Ja zarejestrowałem właśnie kilka
1239
00:53:37,569 --> 00:53:41,279
takich osób, kilka historii od osób,
1240
00:53:41,290 --> 00:53:43,330
które praktycznie całe życie różnych
1241
00:53:43,340 --> 00:53:45,569
takich dziwnych zjawisk doświadczają.
1242
00:53:45,610 --> 00:53:47,210
Wydaje się, że niektórzy są bardziej
1243
00:53:47,390 --> 00:53:49,610
otwarci na te zjawiska, typu właśnie
1244
00:53:49,650 --> 00:53:51,830
kontakty ze zmarłymi, jakieś widywanie
1245
00:53:51,890 --> 00:53:53,590
obiektów UFO i tak dalej, i tak dalej,
1246
00:53:53,710 --> 00:53:56,130
wychodzenie z ciała i tego typu rzeczy. I
1247
00:53:56,170 --> 00:53:58,270
tym osobom bardzo często się wydaje, że to
1248
00:53:58,290 --> 00:53:59,310
jest całkiem coś
1249
00:54:00,250 --> 00:54:02,730
normalnego, że inni ludzie też są na
1250
00:54:02,790 --> 00:54:04,730
przykład w stanie wywołać u siebie
1251
00:54:05,490 --> 00:54:08,430
zjawisko wyjścia z ciała na zawołanie. No
1252
00:54:08,490 --> 00:54:12,210
i często bardzo się dziwią, że że
1253
00:54:12,569 --> 00:54:14,730
jest wręcz odwrotnie, że tylko oni z
1254
00:54:14,890 --> 00:54:17,040
grona najbliższych znajomych mają takie,
1255
00:54:17,069 --> 00:54:18,410
takie zdolności.
1256
00:54:19,450 --> 00:54:21,550
Także mi się wydaje, mi się wydaje, że
1257
00:54:21,630 --> 00:54:23,550
może być pani też w jakiś sposób bardziej
1258
00:54:23,630 --> 00:54:26,870
otwarta na doświadczanie tego typu rzeczy.
1259
00:54:26,910 --> 00:54:28,470
Powiem panu szczerze, że to, co się
1260
00:54:28,509 --> 00:54:31,230
działo, to, to ja byłam, ja byłam taka
1261
00:54:31,290 --> 00:54:34,790
zdziwiona. Ja byłam tak zaskoczona tymi
1262
00:54:34,810 --> 00:54:37,529
rzeczami, tak jak na przykład, co zaraz po
1263
00:54:37,569 --> 00:54:39,250
śmierci mąż do mnie przyszedł. Ja to
1264
00:54:39,290 --> 00:54:40,970
mówię, że on przyszedł chyba się wtedy ze
1265
00:54:41,009 --> 00:54:43,430
mną pożegnać, ale chyba wtedy on chyba
1266
00:54:43,490 --> 00:54:45,610
przyszedł mi powiedzieć, że on jest przy
1267
00:54:45,670 --> 00:54:48,830
mnie. To nie było chyba pożegnanie, bo po
1268
00:54:48,910 --> 00:54:52,470
śmierci co spałam i jakby po
1269
00:54:52,529 --> 00:54:55,130
prostu tak mocna żarówka mi w oczy
1270
00:54:55,190 --> 00:54:58,069
świeciła, że ja pamiętam głową kręciłam na
1271
00:54:58,110 --> 00:55:00,090
poduszce, żeby to światło mnie przestało
1272
00:55:00,110 --> 00:55:02,810
razić. I w tym świetle zobaczyłam właśnie
1273
00:55:02,850 --> 00:55:04,310
mojego męża. I
1274
00:55:05,650 --> 00:55:08,410
wtedy to byłam zaskoczona. Strasznie byłam
1275
00:55:08,450 --> 00:55:11,590
zaskoczona. Jak to ja tu leżę? A od razu
1276
00:55:11,930 --> 00:55:15,550
wstałam i mówię przytul mnie i myśmy spali
1277
00:55:15,830 --> 00:55:18,850
przytuleni długi, długi czas. Jeszcze on
1278
00:55:18,890 --> 00:55:20,630
coś chciał powiedzieć. Ja mówię nic nie
1279
00:55:20,690 --> 00:55:22,830
mów, bo on mówi tak, co się dzieje? Ja
1280
00:55:22,930 --> 00:55:24,900
mówię jest mi źle, to pamiętam jak dzisiaj
1281
00:55:24,910 --> 00:55:25,970
mówię jest mi źle,
1282
00:55:26,750 --> 00:55:29,690
a on mówi: coś chciał powiedzieć. A ja
1283
00:55:29,750 --> 00:55:32,800
mówię nic nie mów. I nie pozwoliłam mu
1284
00:55:32,930 --> 00:55:34,930
pamiętam i żałuję, że mu nie pozwoliłam
1285
00:55:35,009 --> 00:55:36,990
nic powiedzieć. Mówię: nic nie mów, tylko
1286
00:55:37,050 --> 00:55:39,029
mnie przytul. I staliśmy tak, w
1287
00:55:39,810 --> 00:55:43,890
objęci długi czas jeszcze pamiętam,
1288
00:55:43,930 --> 00:55:45,970
trzymałam go tak w jednej pozycji, miałam
1289
00:55:46,050 --> 00:55:47,930
głowę, no bo on wyższy był ode mnie, to
1290
00:55:47,950 --> 00:55:50,250
musiałam głowę na bok, bo trzymałam na
1291
00:55:50,350 --> 00:55:53,290
piersi jego tak na bok przekrzywić, to
1292
00:55:53,350 --> 00:55:57,050
pamiętam, jak samochód przejeżdżał, to ja
1293
00:55:57,090 --> 00:56:01,730
momentalnie się obudziłam, leżąc w łóżku
1294
00:56:02,050 --> 00:56:03,590
i-i mnie aż kark
1295
00:56:03,730 --> 00:56:07,089
bolał, bo się bałam poruszyć.Zniknął, żeby
1296
00:56:07,170 --> 00:56:09,270
był, żeby ta chwila trwała, żeby mnie
1297
00:56:09,330 --> 00:56:14,210
tulił i czułam. Czułam jego ciepło nawet,
1298
00:56:14,250 --> 00:56:15,950
bo on zawsze był cieplejszy jakoś ode
1299
00:56:16,009 --> 00:56:19,670
mnie, także czułam nawet to ciepło czułam.
1300
00:56:19,710 --> 00:56:22,440
Jak go obejmowałam, czułam ręce na-na-na,
1301
00:56:22,890 --> 00:56:25,690
jak mnie obejmuje. Wtedy to byłam
1302
00:56:25,790 --> 00:56:28,490
zaskoczona. Zaskoczona byłam tym. Ja
1303
00:56:28,589 --> 00:56:31,290
mówię, Boże, chyba zwariowałam. No ale tak
1304
00:56:31,310 --> 00:56:33,470
się działo i to było jeden jedyny raz. To
1305
00:56:33,509 --> 00:56:35,569
właśnie tak ja mówię, chyba przyszedł się
1306
00:56:35,609 --> 00:56:37,730
pożegnać. Ale z tego wynika później, że
1307
00:56:37,790 --> 00:56:39,970
chyba jednak nie żegnał się, tylko
1308
00:56:40,009 --> 00:56:42,430
przyszedł powiedzieć, że jest. Nie wiem,
1309
00:56:42,470 --> 00:56:43,879
nie wiem, tak sobie to wytłumaczyłam-
1310
00:56:43,879 --> 00:56:45,589
No tak jak mówiłem, tak jak stwierdziłem w
1311
00:56:45,629 --> 00:56:49,230
naszej poprzedniej rozmowie, też mogą.
1312
00:56:49,270 --> 00:56:50,850
Mogą po prostu w ten sposób chcieć
1313
00:56:50,930 --> 00:56:54,890
oczyścić relacje z Panią, żeby tam, żeby
1314
00:56:54,930 --> 00:56:57,029
nie mieć jakiejś tam, żeby się coś za nim
1315
00:56:57,049 --> 00:57:00,089
nie ciągnęło, ani za Panią, ani za nim.
1316
00:57:00,149 --> 00:57:02,370
Może i tak, tego nie wzięłam pod uwagę.
1317
00:57:02,410 --> 00:57:06,759
No bo jest takie na przykład
taka medytacja, można z--
1318
00:57:07,629 --> 00:57:09,499
co prawda ona jest płatna, ale tam jest
1319
00:57:09,529 --> 00:57:12,250
też udostępniony taki fragment. Medytacja
1320
00:57:12,330 --> 00:57:14,950
zatytułowana Psycho mantuum, trochę
1321
00:57:15,009 --> 00:57:16,089
wzorowana na takim
1322
00:57:17,589 --> 00:57:19,029
metodzie stosowanej kiedyś do
1323
00:57:19,049 --> 00:57:20,750
kontaktowania się ze zmarłymi, że tam
1324
00:57:20,790 --> 00:57:22,420
siedziało się przed lustrem i tak dalej, i
1325
00:57:22,470 --> 00:57:24,870
tak dalej. Tutaj nie, oczywiście do tej
1326
00:57:24,910 --> 00:57:26,970
medytacji nie potrzeba lustra. To polega w
1327
00:57:27,370 --> 00:57:29,109
skrócie na tym, żeby sobie wyobrazić
1328
00:57:29,149 --> 00:57:31,140
takie właśnie spotkanie z yyy
1329
00:57:31,890 --> 00:57:34,069
zmarłym. Jest do tego specjalne nagranie
1330
00:57:34,109 --> 00:57:36,250
medytacyjne, ale można to też sobie zrobić
1331
00:57:36,290 --> 00:57:39,509
bez pomocy tego nagrania. Po prostu
1332
00:57:40,270 --> 00:57:41,089
albo zmarły
1333
00:57:41,910 --> 00:57:43,750
sam zainicjuje takie spotkanie, jeżeli
1334
00:57:43,770 --> 00:57:45,790
będzie potrzebne, ale albo jeżeli
1335
00:57:46,990 --> 00:57:49,029
ktoś potrzebuje na przykład pani takie
1336
00:57:49,270 --> 00:57:53,029
spotkanie zainicjować, wyczyścić relacje,
1337
00:57:53,089 --> 00:57:55,990
to można takie, takie właśnie spotkanie
1338
00:57:56,089 --> 00:57:57,350
sobie podczas medytacji
1339
00:57:58,029 --> 00:58:01,170
zapragnąć zorganizować. No tutaj trzeba
1340
00:58:01,190 --> 00:58:03,859
dosyć dużo, dużo, na tyle, na ile ja się
1341
00:58:03,910 --> 00:58:05,750
orientuję, przynajmniej tutaj trzeba dosyć
1342
00:58:05,759 --> 00:58:06,890
mocno zaangażować
1343
00:58:07,670 --> 00:58:09,029
wyobraźnię i
1344
00:58:10,649 --> 00:58:12,330
wyobrazić sobie coś takiego, jakby
1345
00:58:12,430 --> 00:58:15,269
spotkanie z tą osobą, którą chcemy tam
1346
00:58:16,430 --> 00:58:19,129
spotkać, przytulić, porozmawiać.
1347
00:58:19,790 --> 00:58:22,009
Jakby to było możliwe, to bym to zrobiła.
1348
00:58:22,670 --> 00:58:25,049
To jest możliwe. Tylko właśnie trzeba,
1349
00:58:25,069 --> 00:58:27,930
trzeba się nauczyć, jakby wyciszać umysł,
1350
00:58:27,970 --> 00:58:29,310
pomedytować trochę.
1351
00:58:29,390 --> 00:58:31,310
U mnie to chyba nie wyjdzie, bo jestem,
1352
00:58:31,370 --> 00:58:34,009
jak ja to mówię, trzep jajco.
1353
00:58:34,770 --> 00:58:36,060
No ale też jestem dosyć,
1354
00:58:36,830 --> 00:58:37,950
dosyć ruchliwy
1355
00:58:38,569 --> 00:58:40,990
czasami. No ale, ale jakoś mi się, mi się
1356
00:58:41,089 --> 00:58:43,770
udaje tam. Mówiłem o tym odprowadzaniu
1357
00:58:43,870 --> 00:58:46,210
zmarłych, to też wymaga dosyć dużego
1358
00:58:46,870 --> 00:58:49,140
wyciszenia się. No skoro mnie się udało,
1359
00:58:49,190 --> 00:58:51,759
to pani chyba też powinno? Chociaż jeżeli,
1360
00:58:51,810 --> 00:58:55,290
jeżeli takie spotkanie już yy sądząc po
1361
00:58:55,370 --> 00:58:58,330
pani przytoczonym przez Panią opisie miało
1362
00:58:58,350 --> 00:58:59,770
miejsce, no to chyba już więcej nie
1363
00:58:59,810 --> 00:59:01,750
trzeba. Tak mi się wydaje. Relacje są
1364
00:59:01,790 --> 00:59:05,410
oczyszczone. Mąż poszedł dalej. Wszystko
1365
00:59:05,420 --> 00:59:06,509
jest w porządku.
1366
00:59:06,529 --> 00:59:11,670
Chyba tak. Chyba tak. Najprawdopodobniej
1367
00:59:11,690 --> 00:59:13,009
zostawił już mnie.
1368
00:59:13,589 --> 00:59:15,730
Może nie w tym sensie.
Może nie w ten sposób, że
1369
00:59:16,589 --> 00:59:19,649
zostawił. Tylko uznał, że już nie musi się
1370
00:59:19,710 --> 00:59:21,730
tak często pokazywać. Wszystko jest na
1371
00:59:21,810 --> 00:59:23,990
tyle dobrze poukładane, że
1372
00:59:25,210 --> 00:59:27,670
no nie musi się pokazywać prawie, prawie
1373
00:59:27,710 --> 00:59:29,350
fizycznie, że tak powiem.
1374
00:59:29,370 --> 00:59:33,670
Mhm. Bo po śmierci to naprawdę, naprawdę
1375
00:59:34,230 --> 00:59:36,330
nie było bez mała nocy.
1376
00:59:36,390 --> 00:59:38,930
Ja już później to mówię. Czy ja tak
1377
00:59:38,950 --> 00:59:41,910
czujnie śpię, że ja to wszystko słyszę?
1378
00:59:41,950 --> 00:59:44,359
Zwłaszcza jak już
sypiałam, jak już tak mi się
1379
00:59:44,970 --> 00:59:47,069
miękko robiło, że zaczynałam usypiać, to
1380
00:59:47,109 --> 00:59:48,470
wtedy właśnie się
1381
00:59:49,430 --> 00:59:51,730
słyszałam. Kroki, jak chodzi, jak wchodzi
1382
00:59:51,810 --> 00:59:55,509
po schodach, jak idzie przez pokój. Albo
1383
00:59:55,529 --> 00:59:57,170
jeszcze niech mi Pan wytłumaczy, co to
1384
00:59:57,230 --> 00:59:59,930
była ta mgła. Co ja weszłam w tą mgłę.
1385
01:00:00,009 --> 01:00:01,970
Oj, ciężko mi tutaj coś powiedzieć na ten
1386
01:00:02,029 --> 01:00:03,810
temat szczerze mówiąc.
1387
01:00:03,890 --> 01:00:06,580
Ja byłam tak zaskoczona, bo ja pamiętam,
1388
01:00:06,649 --> 01:00:08,609
zamknęłam drzwi i ja powiedziałam, że się
1389
01:00:08,649 --> 01:00:11,350
świeciła żarówka, lampka. Nie, wtedy się
1390
01:00:11,430 --> 01:00:14,509
paliło duże światło. I ja weszłam,
1391
01:00:14,569 --> 01:00:18,170
otworzyłam drzwi i zaszłam w tą mgłę. Ja
1392
01:00:18,230 --> 01:00:21,350
byłam tak zaskoczona, że aż krzykłam
1393
01:00:21,410 --> 01:00:24,649
bez mała. Ja mówię spokoju, mgła. I to
1394
01:00:24,670 --> 01:00:28,410
była mgła. Taka jakby człowiek bez mała
1395
01:00:28,509 --> 01:00:32,250
obcięte miał nogi. Aha, taka sam tułów,
1396
01:00:32,290 --> 01:00:34,549
można powiedzieć. I głowa. Byłam tak
1397
01:00:34,609 --> 01:00:39,149
zaskoczona. Mówię Boże, a
ja wtedy, a ja wtedy miałam
1398
01:00:39,870 --> 01:00:41,830
jeszcze. O jeszcze widzi pan, nie
1399
01:00:41,870 --> 01:00:44,689
powiedziałam przedtem tego. Ja miałam
1400
01:00:45,910 --> 01:00:46,730
lecieć i
1401
01:00:47,649 --> 01:00:49,410
do syna. I ja mówię tak
1402
01:00:50,250 --> 01:00:52,310
już mam spakowana. Nigdzie nie jadę,
1403
01:00:52,350 --> 01:00:54,170
chociaż już miałam bilet zapłacone.
1404
01:00:54,189 --> 01:00:56,649
Wszystko. Nie jadę, pieprzę, nigdzie nie
1405
01:00:56,689 --> 01:00:59,890
jadę. Ale mówię no dobra, jak myślę tu
1406
01:00:59,990 --> 01:01:03,130
może ty jesteś, może nie
tak w myślach oczywiście nie,
1407
01:01:04,109 --> 01:01:06,529
bo to nie to, że ja tam rozmawiałam
1408
01:01:06,569 --> 01:01:08,089
głośno, tylko tak w myślach mówię, ale już
1409
01:01:08,130 --> 01:01:10,290
mi się może pokazało. To może jesteście
1410
01:01:10,350 --> 01:01:13,210
dobra, pojadę, bo widocznie chcesz, żebym
1411
01:01:13,230 --> 01:01:15,129
pojechała. Zresztą wtedy miałam myśli
1412
01:01:15,189 --> 01:01:17,870
takie różne, straszne i w ogóle nie
1413
01:01:17,890 --> 01:01:22,689
chciałam żyć bez niego. No i jeszcze się
1414
01:01:22,710 --> 01:01:24,830
spako-- byłam spakowana, jeszcze wzięłam
1415
01:01:24,890 --> 01:01:27,670
zdjęcie, wsunęłam do walizki i mówię no
1416
01:01:27,810 --> 01:01:30,370
jak mam jechać? To mówi jedź ze mną,
1417
01:01:30,390 --> 01:01:32,810
pilnuj mnie, bo na pewno się zgubię.
1418
01:01:32,890 --> 01:01:34,990
Znając mnie, to wsiądę nie do tego
1419
01:01:35,069 --> 01:01:38,630
samolotu albo gdzieś się zgubię, wyląduję
1420
01:01:38,670 --> 01:01:40,390
gdzieś indziej, albo w ogóle coś się
1421
01:01:40,490 --> 01:01:43,490
stanie. Bo mówię, jestem ciapa życiowa,
1422
01:01:43,569 --> 01:01:47,710
więc mówię pilnuj mnie.
No i później, tak jak mówiłam,
1423
01:01:48,450 --> 01:01:50,589
był w tym pokoju i szeleścił tymi
1424
01:01:50,630 --> 01:01:53,350
kartkami, przewracał. Ja mówię przyjechał
1425
01:01:53,370 --> 01:01:56,890
ze mną jednak. Jednak przyjechał i pilnuje
1426
01:01:56,950 --> 01:01:59,049
mnie. To się czułam, że tak powiem,
1427
01:01:59,089 --> 01:02:02,509
pewniej. Niewielka pauza. Jak już miałam
1428
01:02:02,569 --> 01:02:04,750
lecieć z powrotem i tak dalej.
1429
01:02:04,790 --> 01:02:06,689
No to jedna z tych historii, które
1430
01:02:06,770 --> 01:02:09,589
potwierdzają, że zmarli znikają nam tylko
1431
01:02:09,609 --> 01:02:12,029
sprzed oczu, a tak naprawdę w jakiś sposób
1432
01:02:12,549 --> 01:02:13,350
wydaje mi się
1433
01:02:14,130 --> 01:02:17,689
cały czas nam jakoś towarzyszą bądź są po
1434
01:02:17,730 --> 01:02:19,189
prostu obecni w naszym życiu.
1435
01:02:19,250 --> 01:02:22,326
TakTak, tak. Ja powiem panu i po tych, po
1436
01:02:22,406 --> 01:02:24,426
tych wszystkich zdarzeniach odnoszę
1437
01:02:24,486 --> 01:02:26,225
wrażenie, że oni wiedzą, co się z nami
1438
01:02:26,326 --> 01:02:28,766
dzieje. Oni po prostu są obok.
1439
01:02:28,806 --> 01:02:30,546
No mówi się, że nasze światy się
1440
01:02:31,026 --> 01:02:33,846
przenikają w jakiś sposób. Także
1441
01:02:35,225 --> 01:02:37,786
całkiem możliwe, że
wiedzą, co się z nami dzieje.
1442
01:02:37,826 --> 01:02:40,566
Jeszcze panu coś powiem. Powiem panu. Też
1443
01:02:40,586 --> 01:02:43,506
mi się śnił mąż, ale to już w ogóle. To ja
1444
01:02:43,566 --> 01:02:45,366
tu już mówię do tego snu, to ja już nie
1445
01:02:45,406 --> 01:02:49,866
mam żadnego wytłumaczenia.
Jak mąż umarł, mieliśmy
1446
01:02:50,746 --> 01:02:53,426
kotka w domu i ten kot był bardzo taki.
1447
01:02:53,645 --> 01:02:55,606
Ten kot. Ja mówię jakby chciał, to by
1448
01:02:55,705 --> 01:02:57,685
mówił, tylko mu się nie chciało. On był
1449
01:02:57,725 --> 01:03:00,846
bardzo inteligentny. No i po śmierci męża
1450
01:03:00,906 --> 01:03:03,685
ten kot zginął śmiercią tragiczną. No i
1451
01:03:03,766 --> 01:03:06,826
któregoś razu śni mi się, że jestem gdzieś
1452
01:03:06,866 --> 01:03:09,725
koło domu i od razu patrzę- ten kot mi
1453
01:03:09,746 --> 01:03:11,966
się koło nóg kręci, a on mówi "Boże, jak
1454
01:03:11,986 --> 01:03:14,546
ja się za tobą stęskniłam". I wzięłam tego
1455
01:03:14,606 --> 01:03:17,286
kota na-- on się tak
zawsze kładł na ramieniu
1456
01:03:17,966 --> 01:03:20,266
i tak pyszczkiem dotykał do policzka.
1457
01:03:20,645 --> 01:03:23,066
Boże, mówię choć muszę cię przytulić, jak
1458
01:03:23,145 --> 01:03:24,966
ja się za tobą stęskniłam i go tak
1459
01:03:25,005 --> 01:03:27,446
głaskam, tulę. A on tak w pewnym momencie
1460
01:03:27,486 --> 01:03:29,866
zaczął się wyrywać. To już było wiadomo,
1461
01:03:29,875 --> 01:03:32,106
że on chce iść. No więc go puściłam na
1462
01:03:32,145 --> 01:03:35,205
ziemię i on tak jak szedł i chciał, żeby
1463
01:03:35,286 --> 01:03:37,046
iść za nim, to tak szedł, zrobił parę
1464
01:03:37,066 --> 01:03:39,426
kroków, stanął się, ogląda, znów parę
1465
01:03:39,446 --> 01:03:41,486
kroków, stanął i się ogląda. Więc ja tak
1466
01:03:41,546 --> 01:03:44,415
idę za tym kotem i patrzę.
On mnie doprowadził-
1467
01:03:44,426 --> 01:03:47,165
Stosowana przez koty. Moja-- moje koty też
1468
01:03:47,225 --> 01:03:48,046
tak robią.
1469
01:03:48,066 --> 01:03:50,366
Tak. I on tak idzie. Więc ja mówię no
1470
01:03:50,406 --> 01:03:52,205
gdzie mnie prowadzisz? Mówię, co chcesz. I
1471
01:03:52,246 --> 01:03:54,506
tak patrzę na tego kota, gdzie on idzie i
1472
01:03:54,926 --> 01:03:57,866
on w pewnym momencie patrzę, a tam dalej
1473
01:03:57,906 --> 01:04:00,526
stoi mój mąż, a już nie żył. I ja tak
1474
01:04:00,665 --> 01:04:04,006
patrzę, mówię, skąd tu się wziąłeś? Mówię,
1475
01:04:04,086 --> 01:04:06,685
co ty tu robisz? A on mówi Przyszedłem do
1476
01:04:06,746 --> 01:04:09,725
ciebie, ale normalnie widzę, słyszę i
1477
01:04:09,786 --> 01:04:12,466
rozmawiam z nim. Ja tak patrzę. Koło niego
1478
01:04:12,506 --> 01:04:15,106
stoi dziecko, takie siedmioletnie, gdzieś
1479
01:04:15,185 --> 01:04:18,106
może, może pięcioletnie, piękne takie
1480
01:04:18,546 --> 01:04:20,746
loczki, blond. Tak zresztą jak te moje
1481
01:04:20,766 --> 01:04:22,786
dzieci. Wszystkie miały blond loczki,
1482
01:04:22,826 --> 01:04:25,426
kręcone takie włoski. Ja tak mówię. Co to
1483
01:04:25,486 --> 01:04:28,506
za dziecko? A on mówi opiekuję się nim. Ja
1484
01:04:28,546 --> 01:04:31,066
chciałam zobaczyć buzię tego dziecka, ale
1485
01:04:31,145 --> 01:04:32,606
to dziecko tak się kręciło, że nie
1486
01:04:32,645 --> 01:04:34,535
zobaczyłam buzi, tylko widziałam główkę z
1487
01:04:34,625 --> 01:04:37,496
tyłu. I w tym momencie
się obudziłam. Ja mówię-
1488
01:04:37,566 --> 01:04:39,386
Czasami, czasami zdarzają się takie
1489
01:04:39,426 --> 01:04:42,326
historie, tu też przytaczane często przez
1490
01:04:42,366 --> 01:04:43,866
osoby, które przeżyły doświadczenie
1491
01:04:43,926 --> 01:04:45,705
bliskiej śmierci, czy też mają jakieś inne
1492
01:04:45,725 --> 01:04:49,346
kontakty tam z zaświatami, że widzą
1493
01:04:49,526 --> 01:04:52,145
z-zmarłych bliskich, których nie
1494
01:04:52,246 --> 01:04:54,786
zdołały poznać za życia, tak? No na
1495
01:04:54,846 --> 01:04:56,806
przykład przy-przychodzi mi do głowy teraz
1496
01:04:56,826 --> 01:04:59,086
taka relacja, którą z kolei przytoczył
1497
01:04:59,266 --> 01:05:02,026
w-w chyba swoich książkach doktor Raymond
1498
01:05:02,086 --> 01:05:04,546
Moody, ten, co się zajmował tam
1499
01:05:05,326 --> 01:05:07,125
tego typu właśnie przypadkami, życia po
1500
01:05:07,165 --> 01:05:10,766
życiu i tak dalej. I przypominam sobie
1501
01:05:10,846 --> 01:05:13,375
teraz przypadek jednej z jego pacjentek,
1502
01:05:13,375 --> 01:05:16,116
która właśnie opowiedziała taką historię,
1503
01:05:16,205 --> 01:05:19,725
że przeżyła doświadczenie bliskiej śmierci
1504
01:05:19,736 --> 01:05:22,466
i tam pośród swoich bliskich zobaczyła
1505
01:05:22,526 --> 01:05:24,586
takie małe dziecko. Wyszedł taki jakby
1506
01:05:24,606 --> 01:05:27,386
prawie niemowlak, takie dziecko, które się
1507
01:05:27,446 --> 01:05:30,106
właśnie dopiero co nauczyło chodzić i
1508
01:05:30,165 --> 01:05:32,886
mówi jej tak: "Witaj, jestem twoim
1509
01:05:32,926 --> 01:05:36,426
bratem". Ona na to, że nie ma brata. No i
1510
01:05:36,466 --> 01:05:38,625
co się okazało? Prawdopodobnie to jest
1511
01:05:38,665 --> 01:05:40,806
dziecko, które się po prostu z jakiegoś
1512
01:05:40,906 --> 01:05:43,106
powodu nie narodziło.
1513
01:05:44,286 --> 01:05:46,586
Można powiedzieć zmarli nam się pokazują
1514
01:05:46,625 --> 01:05:48,935
akurat w takiej wersji, że tak powiem,
1515
01:05:48,966 --> 01:05:52,506
wiekowej, w jaką, w jakie
mają ochotę na przykład.
1516
01:05:52,606 --> 01:05:53,685
O! To też.
1517
01:05:53,725 --> 01:05:57,526
Bo właśnie to, co, to, co
mówiłem o tym Raymonde, o tym
1518
01:05:58,165 --> 01:06:00,266
Robercie Monroe tam, że tam spotkał po
1519
01:06:00,306 --> 01:06:01,705
drugiej stronie swojego jakiegoś
1520
01:06:01,766 --> 01:06:04,035
przyjaciela. Ten przyjaciel mu się wydał,
1521
01:06:04,046 --> 01:06:05,986
jakieś tak dwadzieścia lat młodszy. W
1522
01:06:06,046 --> 01:06:08,246
pewnym-- w pierwszym momencie go nie
1523
01:06:08,286 --> 01:06:10,566
rozpoznał, ale tak po dłuższym przyjrzeniu
1524
01:06:10,606 --> 01:06:14,286
się stwierdził, że no to
rzeczywiście mógł być on.
1525
01:06:14,346 --> 01:06:16,705
A widzi pan i mąż na przykład do mnie nie
1526
01:06:16,725 --> 01:06:19,386
przychodził nigdy w tych latach, co umarł.
1527
01:06:19,406 --> 01:06:22,225
Zawsze przychodził jako, ja wiem?
1528
01:06:22,266 --> 01:06:24,386
Trzydziestoletni mężczyzna, dużo młodszy.
1529
01:06:24,406 --> 01:06:26,286
Widocznie w takiej wersji się sobie
1530
01:06:26,346 --> 01:06:28,546
najbardziej spodobał, można powiedzieć.
1531
01:06:28,866 --> 01:06:30,095
Może, może tak.
1532
01:06:30,125 --> 01:06:31,886
Bo to był taki-- to był okres w jego
1533
01:06:31,906 --> 01:06:33,826
życiu, jak miał trzydzieści lat, gdzie
1534
01:06:33,886 --> 01:06:36,145
czuł się najlepiej- Najlepiej.
1535
01:06:36,165 --> 01:06:38,426
Taki najbardziej pełny okres w jego życiu.
1536
01:06:38,466 --> 01:06:40,326
To coś takiego mogło być.
1537
01:06:40,366 --> 01:06:42,125
I powiem panu, że nawet jak z dziećmi
1538
01:06:42,145 --> 01:06:44,786
rozmawiałam i nieraz mówiły, że tam się im
1539
01:06:44,826 --> 01:06:48,006
tata śnił czy coś, i ja mówię jak ta-- bo
1540
01:06:48,066 --> 01:06:50,326
nawet kiedyś pamiętam, któreś dziecko
1541
01:06:50,366 --> 01:06:53,246
mówi "mama mówi tata nie był taki jak
1542
01:06:53,346 --> 01:06:56,036
umarł. A ja mówię jaki? Dużo młodszy?"
1543
01:06:56,066 --> 01:06:58,386
Taki jak pamiętam, jak byłem mały, czy tam
1544
01:06:58,426 --> 01:07:00,926
jak pamiętam, jak byłam mała, nie? Mówi
1545
01:07:00,935 --> 01:07:05,336
"tata był młodym mężczyzną", także nie
1546
01:07:05,336 --> 01:07:09,426
tylko mnie się śnił właśnie młody. Także
1547
01:07:09,486 --> 01:07:11,816
mówię coś, coś jest. [śmiech]
1548
01:07:11,826 --> 01:07:12,946
Zdecydowanie.
1549
01:07:13,406 --> 01:07:15,725
Kiedyś mi się śnił, że przyszedł, że
1550
01:07:16,366 --> 01:07:19,286
powiem panu, mój mąż jest pochowany w
1551
01:07:19,306 --> 01:07:22,625
nisze. Tak sobie życzę. I kiedyś mi się
1552
01:07:22,725 --> 01:07:24,276
śni, że, yyy,
1553
01:07:24,886 --> 01:07:26,966
ni stąd, ni zowąd śpi i od razu się
1554
01:07:27,006 --> 01:07:30,455
znalazłam w piwnicy bez okna. Ja mówię--
1555
01:07:30,806 --> 01:07:34,886
tak patrzę, świeci się lampka na takim
1556
01:07:34,926 --> 01:07:37,326
malutkim stoliczku.
1557
01:07:37,426 --> 01:07:40,466
Świeczka, znaczy się, na
takim malutkim stoliczku.
1558
01:07:41,406 --> 01:07:44,386
I nie ma nic, tylko jest stoliczek,
1559
01:07:44,446 --> 01:07:46,895
taboret i on siedzi na tym taborecie w
1560
01:07:46,906 --> 01:07:49,286
takim, w takiej jakby piwnicy, bez okna,
1561
01:07:49,326 --> 01:07:51,165
bez drzwi. Ja mówię tak "Boże, co ty tu
1562
01:07:51,206 --> 01:07:54,026
robisz?" On mówi "Czekam na ciebie". Ja w
1563
01:07:54,086 --> 01:07:56,206
tym momencie się obudziłam. Ja mówię "Boże
1564
01:07:56,566 --> 01:07:58,826
i tak nawet mówię, dlaczego on w piwnicy
1565
01:07:58,866 --> 01:08:01,125
bez okna? Tak do mnie to nie docierało.
1566
01:08:01,165 --> 01:08:03,466
Dlaczego on w piwnicy? No przecież mówię,
1567
01:08:03,566 --> 01:08:05,786
ja-- piwnica bez okna? Mówię: "Co to za
1568
01:08:05,826 --> 01:08:08,486
piwnica?" On mówi "Taka ciemna, taka
1569
01:08:09,286 --> 01:08:12,046
mała, ciasna". Ja mówię, co on tam robił?
1570
01:08:12,066 --> 01:08:13,826
Tak chyba z tydzień czasu myślałam,
1571
01:08:13,846 --> 01:08:15,765
dlaczego w piwnicy bez okna?
1572
01:08:16,425 --> 01:08:18,216
Później mówię "Jezus, przecież on jest w
1573
01:08:18,265 --> 01:08:20,626
niszy pochowany". To, to mnie to też
1574
01:08:20,685 --> 01:08:22,836
zaskoczyło. Ale to mówię panu, ja z
1575
01:08:22,866 --> 01:08:24,786
tydzień czasu myślałam, dlaczego w piwnicy
1576
01:08:24,826 --> 01:08:28,678
bez okna? Dlaczego-Tak mówi tylko jedna
1577
01:08:28,697 --> 01:08:30,978
lampeczka i nie ma światła. Nie ma
1578
01:08:31,037 --> 01:08:33,758
nic, a tam na stole stała. No tak, ta
1579
01:08:33,817 --> 01:08:35,058
świeczka po prostu nie
1580
01:08:35,678 --> 01:08:38,718
w jakimś tam słoiczku czy w czymś. Jak on
1581
01:08:38,737 --> 01:08:41,138
powiedział to tam na ciebie, to normalnie
1582
01:08:41,817 --> 01:08:44,997
momentalnie się obudziłam. Taki, taki sen
1583
01:08:45,018 --> 01:08:48,537
miałam głupi sen. No ale może i nie.
1584
01:08:48,957 --> 01:08:50,138
Może nie do końca.
1585
01:08:50,317 --> 01:08:54,117
Znak po prostu. A znaków
chyba nie ma głupich?
1586
01:08:54,157 --> 01:08:56,247
Chyba nie. A jak umierał, to mówiłam
1587
01:08:56,697 --> 01:08:59,157
przyjdź po mnie. On mówi nie przyjdę, jak
1588
01:08:59,676 --> 01:09:01,417
przyjdzie na mnie pora, to przyjdź po
1589
01:09:01,497 --> 01:09:03,377
mnie. Dobrze. Przyjdę.
1590
01:09:04,197 --> 01:09:05,647
Także jesteśmy umówieni.
1591
01:09:07,018 --> 01:09:10,018
Można tak powiedzieć. Odchodzenie z tego
1592
01:09:10,077 --> 01:09:12,398
świata będzie pani miała zapewnione
1593
01:09:12,438 --> 01:09:17,598
lajtowe. Można tak to
ująć? W takim towarzystwie.
1594
01:09:17,617 --> 01:09:20,577
Miejmy nadzieję. Miejmy nadzieję.
1595
01:09:21,697 --> 01:09:24,657
No zobaczymy, jak to będzie.
1596
01:09:26,037 --> 01:09:28,077
Jeszcze kiedyś miałam też taki sen, ale to
1597
01:09:28,117 --> 01:09:30,917
też mnie zaskoczył. Wtedy to pamiętam też
1598
01:09:30,997 --> 01:09:34,718
się obudziłam i mówię
Jezu, jaki głupi sen.
1599
01:09:35,377 --> 01:09:37,377
Śniło mi się, że-- ale tak też mi stąd
1600
01:09:37,537 --> 01:09:40,018
wizja. Śniło mi się, że
płynęłam z mężem jakąś
1601
01:09:40,697 --> 01:09:43,337
barką, wielką łodzią. Na tej łodzi było
1602
01:09:43,457 --> 01:09:45,938
pełno ludzi, pełno. Sami ludzie, tak jakby
1603
01:09:46,077 --> 01:09:48,898
przewoziła ta barka tych ludzi tylko.
1604
01:09:48,938 --> 01:09:50,837
Taką rzeką gdzieś tam płynęliśmy
1605
01:09:52,138 --> 01:09:55,478
i w pewnym momencie ta łódka tak. Ta łódź,
1606
01:09:55,538 --> 01:09:58,218
duża łódź, dobiła do
1607
01:09:58,798 --> 01:10:00,777
brzegu i mąż mówi: "No to chodź,
1608
01:10:01,058 --> 01:10:02,987
wychodzimy tu". Ja mówię: "Czemu tu?"
1609
01:10:02,998 --> 01:10:05,357
"Chodź, tu już wysiadamy". I pamiętam,
1610
01:10:05,398 --> 01:10:08,058
wysiedliśmy i trochę też tam parę osób
1611
01:10:08,138 --> 01:10:10,298
wysiadło, ale reszta ludzi płynęła dalej
1612
01:10:10,338 --> 01:10:13,478
tą łódką i-i-i w pewnym momencie tak jakby
1613
01:10:13,878 --> 01:10:16,938
wał był przy rzece i ta rzeka tak jakby w
1614
01:10:17,018 --> 01:10:19,197
pewnym momencie wezbrała i ta woda się
1615
01:10:19,237 --> 01:10:22,058
przelewała na drugą stronę tego wału. I ja
1616
01:10:22,157 --> 01:10:24,038
mówię Boże, jak my tu przejdziemy? Mówię:
1617
01:10:24,048 --> 01:10:26,538
"patrz, tutaj woda płynie". On mówi:
1618
01:10:26,548 --> 01:10:29,008
"Chodź" mówi "tu, po tych kamieniach". I
1619
01:10:29,098 --> 01:10:31,277
tak myk, myk, myk, tak jak sarenki po tych
1620
01:10:31,317 --> 01:10:34,357
kamieniach. I przeszliśmy suchą stopą.
1621
01:10:34,558 --> 01:10:36,916
Nawet butów nie zmoczyliśmy i w pewnym
1622
01:10:36,958 --> 01:10:40,857
momencie ta woda
przestała płynąć. Idziemy znów
1623
01:10:41,798 --> 01:10:44,617
yyy tym wałem. Woda jest na dole z drugiej
1624
01:10:44,678 --> 01:10:46,298
strony, tak jak to wał jest tam
1625
01:10:47,077 --> 01:10:50,237
w dół. Można tam jest jakieś łąka, coś tam
1626
01:10:51,237 --> 01:10:54,558
i-i w pewnym momencie on wziął i szliśmy
1627
01:10:54,598 --> 01:10:57,038
za rękę, bo my zresztą zawsze chodziliśmy
1628
01:10:57,898 --> 01:11:00,678
za rękę. W pewnym momencie on tą rękę tak
1629
01:11:00,697 --> 01:11:03,237
delikatnie śmyk z mojej dłoni
1630
01:11:03,878 --> 01:11:06,968
i biegiem się puścił z tego wału,
1631
01:11:07,838 --> 01:11:10,478
tak jakby w dół do tej rzeki. Tylko że tam
1632
01:11:10,538 --> 01:11:12,298
znów nie było rzeki, tylko była taka
1633
01:11:12,338 --> 01:11:14,438
jakaś tam polanka. I on
1634
01:11:16,398 --> 01:11:19,398
zszedł z tego wału i tam był kawałek dalej
1635
01:11:19,458 --> 01:11:22,718
most i on tam wbiegł na ten most, taki
1636
01:11:22,798 --> 01:11:24,857
drewniany, pamiętam ten most, był taka
1637
01:11:25,077 --> 01:11:27,598
przez tą rzekę oczywiście. I ja mówię
1638
01:11:27,638 --> 01:11:29,258
dlaczego idziesz? Mówię: "Chodź, zaczekaj
1639
01:11:29,298 --> 01:11:30,768
na mnie". "Nie, nie, nie" mówi "ty idź
1640
01:11:30,768 --> 01:11:32,788
dalej, ty idź dalej, ja tu będę czekał".
1641
01:11:32,798 --> 01:11:34,338
Ja mówię: "Gdzie będziesz czekał?" "Tu na
1642
01:11:34,398 --> 01:11:36,577
tym moście będę stał na ciebie i czekał".
1643
01:11:36,598 --> 01:11:39,867
Ja mówię: "A ja?" "Idź, idź, idź, idź,
1644
01:11:39,867 --> 01:11:40,308
idź" mówi. "Idź, idź, idź." Ja mówię: "Ale
1645
01:11:40,308 --> 01:11:42,378
gdzie mam iść?" Mówi: "Idź o tamten pan
1646
01:11:42,398 --> 01:11:44,458
idzie" i ten pan tak mówi: "Za tym panem
1647
01:11:44,498 --> 01:11:46,378
idź, za tym panem idź". Mówi: "Tam, gdzie
1648
01:11:46,398 --> 01:11:49,357
ludzie idą". A ja mówię: "A ty?" "Ja tu
1649
01:11:49,378 --> 01:11:52,438
będę czekał na ciebie". I on. I on stanął
1650
01:11:52,478 --> 01:11:54,758
na tym moście i stoi. A ja tak kawałek
1651
01:11:54,798 --> 01:11:57,298
miałam jeszcze iść i tak wbiegłam z
1652
01:11:57,378 --> 01:11:59,117
drugiej strony, tak jakby nie do tej
1653
01:11:59,197 --> 01:12:02,237
rzeki, tylko na tą łąkę. I tak idę przez
1654
01:12:02,298 --> 01:12:04,737
tą łąkę, tam widzę, ludzie idą i tak jakby
1655
01:12:04,817 --> 01:12:07,197
nasyp taki wysoka góra była ziemi
1656
01:12:07,237 --> 01:12:09,838
usypana. Ja mówię Boże, jak ja się na tą
1657
01:12:09,938 --> 01:12:12,758
górę wdrapię? Ale widzę, taki mężczyzna
1658
01:12:12,777 --> 01:12:15,617
przede mną tam się wspina i tak myk, myk,
1659
01:12:15,628 --> 01:12:17,878
myk, myk, myk i wszedł na tą górę. Ja
1660
01:12:17,958 --> 01:12:19,718
mówię, on dał radę, to ja też dam radę i
1661
01:12:19,777 --> 01:12:21,958
tak się wdrapuje na tą górę, zanim ten
1662
01:12:21,978 --> 01:12:24,558
piach mi się tak osuwa spod nóg, nie mogę
1663
01:12:24,598 --> 01:12:26,378
się wdrapać, nie było się czego złapać i
1664
01:12:26,458 --> 01:12:29,798
tak jakoś tam się wgramoliłam na tą górę.
1665
01:12:29,817 --> 01:12:32,478
I stanęłam już tak równo z tym mostem.
1666
01:12:32,498 --> 01:12:34,598
Tylko, że most był dalej, ja byłam jeszcze
1667
01:12:34,638 --> 01:12:37,838
tam tutaj z drugiej strony. I mówię: "No
1668
01:12:37,878 --> 01:12:40,178
już weszłam". On mówi: "No to teraz- mówi
1669
01:12:40,188 --> 01:12:41,817
— idź pomału, a ja tu będę na ciebie
1670
01:12:41,857 --> 01:12:44,777
czekał". I się obudziłam. I ja mówię Boże,
1671
01:12:44,817 --> 01:12:49,038
całe nasze życie bez mała.
Płynęliśmy razem, mieliśmy
1672
01:12:50,058 --> 01:12:50,638
różne tam
1673
01:12:51,258 --> 01:12:54,438
wodę pod nogami, jakieś coś. I on w pewnym
1674
01:12:54,498 --> 01:12:57,878
momencie zachorował, wyrwał tą rękę i
1675
01:12:57,958 --> 01:12:59,758
poszedł na most i powiedział, że będzie
1676
01:12:59,777 --> 01:13:03,098
czekał, bo mu mówiłam przyjdziesz po mnie
1677
01:13:04,077 --> 01:13:07,577
i-i-i ja teraz mówię chyba muszę do niego
1678
01:13:07,657 --> 01:13:09,918
dojść. Tak sobie to wytłumaczyłam. Ja
1679
01:13:09,978 --> 01:13:13,058
mówię Boże, całe nasze
życie bez mała. I co pan na to?
1680
01:13:13,258 --> 01:13:15,508
Ciężko mi tu coś dodać konstruktywnego
1681
01:13:15,577 --> 01:13:17,998
poza tym, że rzeczywiście no czeka
1682
01:13:18,038 --> 01:13:20,897
cierpliwie, po prostu.
Tam po drugiej stronie.
1683
01:13:20,938 --> 01:13:22,748
No ale on tak zawsze szedł. Szedł i mnie
1684
01:13:22,838 --> 01:13:24,657
trzymał za rękę i tak szedł pierwszy i
1685
01:13:24,697 --> 01:13:26,258
mówi: "Chodź tu po tych kamieniach" mówi.
1686
01:13:26,277 --> 01:13:28,838
Być może, być może to zapowiadało już ten
1687
01:13:28,878 --> 01:13:31,598
moment, kiedy będzie pani musiała sama yyy
1688
01:13:31,697 --> 01:13:35,277
zacząć iść przez ten nasz fizyczny świat.
1689
01:13:35,737 --> 01:13:37,577
Tak, tak. A nie, nie, nie. On już wtedy
1690
01:13:37,628 --> 01:13:40,277
nie żył. On już wtedy
nie żył. Miałam taki sen.
1691
01:13:40,298 --> 01:13:42,138
W każdym razie to też wydaje mi się, że
1692
01:13:42,197 --> 01:13:43,947
było takie jakby przygotowanie w pewnym
1693
01:13:44,058 --> 01:13:47,188
sensie do samotnej wędrówki przez resztę
1694
01:13:47,197 --> 01:13:47,718
życia.
1695
01:13:48,638 --> 01:13:50,038
Nawet tak popatrzyłam, mówię
1696
01:13:51,197 --> 01:13:53,958
duży odcinek nas nie dzieli, bo aż się
1697
01:13:53,998 --> 01:13:56,178
zdziwiłam, mówię to nieduży odcinek, tylko
1698
01:13:56,258 --> 01:13:58,397
właściwie można powiedzieć parę metrów.
1699
01:13:58,418 --> 01:13:59,538
Ja mówię, ale mimo wszystko
1700
01:14:00,197 --> 01:14:02,458
wziął rękę, wysmyknął i poszedł w drugą
1701
01:14:02,538 --> 01:14:05,098
stronę. Ja mówię: "Zaczekaj, idę z tobą".
1702
01:14:05,108 --> 01:14:06,518
"Nie, nie, nie, nie ty idź tam, ty idź
1703
01:14:06,577 --> 01:14:08,697
tam, a ja tu będę czekał." Taki taki sen
1704
01:14:08,708 --> 01:14:10,048
był. Ja też nie mogłam.
1705
01:14:10,077 --> 01:14:11,458
Też można powiedzieć, że
1706
01:14:12,058 --> 01:14:13,117
to chyba był jakiś
1707
01:14:13,777 --> 01:14:15,817
znak, jakiś sygnał z tamtej strony.
1708
01:14:15,858 --> 01:14:18,888
Tak, że się spotkamy niedługo. Niedługo
1709
01:14:18,897 --> 01:14:19,798
tak by wyszło, nie?
1710
01:14:19,858 --> 01:14:21,958
Z jego perspektywy podobno tam,
1711
01:14:23,098 --> 01:14:25,577
sądząc po przekazach, po tym, co media
1712
01:14:25,638 --> 01:14:27,978
spirytystyczne na przykład opowiadają, to
1713
01:14:28,077 --> 01:14:30,308
tam troszkę ten czas biegnie inaczej. Tak?
1714
01:14:30,338 --> 01:14:34,038
Nie, nie czuć tam tak tego oczekiwania.
1715
01:14:34,077 --> 01:14:35,358
Dla nas to może być na przykład
1716
01:14:35,478 --> 01:14:37,538
dwadzieścia lat, a tam może to być pięć
1717
01:14:37,617 --> 01:14:38,928
minut, coś takiego.
1718
01:14:38,958 --> 01:14:39,397
Tak, tak też
1719
01:14:40,277 --> 01:14:42,498
sobie tak właśnie usłyszałam. To właśnie
1720
01:14:42,558 --> 01:14:45,678
też na ten temat, że czas tam jest inny
1721
01:14:45,758 --> 01:14:47,934
jak tu.Także już chyba panu wszystkie sny
1722
01:14:47,974 --> 01:14:49,114
opowiedziałam swoje
1723
01:14:50,294 --> 01:14:50,322
[śmiech]
1724
01:14:50,554 --> 01:14:52,594
Dosyć dużo tych, tych snów było
1725
01:14:52,634 --> 01:14:55,754
rzeczywiście opowiedzianych.
1726
01:14:55,794 --> 01:14:58,594
Ale powiem panu, były tak realne, tak, tak
1727
01:14:58,634 --> 01:15:01,074
normalnie nawet głos, ruchy, wszystko,
1728
01:15:01,094 --> 01:15:02,954
wszystko, wszystko, ubrania, Wszystko było
1729
01:15:02,994 --> 01:15:05,853
tak realne, jakbym była z nim wtedy i
1730
01:15:05,954 --> 01:15:07,924
rozmawiała. I powiem panu szczerze, że po
1731
01:15:08,014 --> 01:15:10,614
każdym takim śnie byłam po prostu
1732
01:15:10,674 --> 01:15:13,384
naładowana dobrą energią. Byłam jak
1733
01:15:13,434 --> 01:15:16,393
odnowiona i po prostu chciało mi się wtedy
1734
01:15:16,454 --> 01:15:18,754
żyć. Rano się budziłam i mówię
1735
01:15:19,414 --> 01:15:21,574
chcę mi się żyć, bo wiem, że on tu jest.
1736
01:15:21,614 --> 01:15:24,693
Wiem, że on jest koło mnie. Wiem, że. Że
1737
01:15:24,773 --> 01:15:26,023
jest, chociaż go nie ma.
1738
01:15:26,034 --> 01:15:29,094
Też myślę, że takie zdarzenia, takie sny.
1739
01:15:29,154 --> 01:15:31,784
One mają taką, takie zadanie, żeby nas
1740
01:15:31,834 --> 01:15:34,454
utwierdzić w przekonaniu, że po śmierci
1741
01:15:34,534 --> 01:15:36,874
ciała fizycznego jednostka tak naprawdę
1742
01:15:36,934 --> 01:15:39,174
nie znika, tylko kontynuuje to życie jakoś
1743
01:15:39,294 --> 01:15:42,094
w innym wymiarze, gdzieś indziej. Także
1744
01:15:42,154 --> 01:15:44,094
nie ma tak, że nasi bliscy i znajomi czy
1745
01:15:44,174 --> 01:15:45,853
tam przyjaciele po prostu tak sobie
1746
01:15:45,914 --> 01:15:48,654
znikają, bo ciało umarło i tak dalej, oni
1747
01:15:48,693 --> 01:15:51,483
sobie gdzieś tam dalej
żyją i czekają na nas.
1748
01:15:52,674 --> 01:15:55,353
Też mi się tak wydaje. Tak mi się wydaje.
1749
01:15:55,393 --> 01:15:57,494
Może tak jest? Oby tak było.
1750
01:15:59,193 --> 01:15:59,554
Także
1751
01:16:00,154 --> 01:16:02,954
ja myślę, że coś jest. Co prawda ufa nigdy
1752
01:16:03,014 --> 01:16:05,374
nie widziałam żadnych tych tego, nigdy,
1753
01:16:05,393 --> 01:16:08,754
nigdy, ale z takimi różnymi tymi, nie
1754
01:16:08,813 --> 01:16:11,313
wiem, duchami? Ja to nazywam duchy to
1755
01:16:11,334 --> 01:16:13,733
inaczej chyba nazwać nie jest. To naprawdę
1756
01:16:13,813 --> 01:16:17,494
dużo miałam. Dużo. Tak mi się wydaje. W
1757
01:16:17,554 --> 01:16:19,434
każdym bądź razie.
1758
01:16:21,474 --> 01:16:23,794
Była to druga z rozmów, jakie odbyłem z
1759
01:16:23,853 --> 01:16:26,313
bohaterką dzisiejszego odcinka na początku
1760
01:16:26,353 --> 01:16:30,414
listopada 2019 roku. Jeżeli macie Państwo
1761
01:16:30,434 --> 01:16:32,714
za sobą podobne przeżycia i chcielibyście
1762
01:16:32,754 --> 01:16:35,233
o nich opowiedzieć, gorąco zachęcam do
1763
01:16:35,334 --> 01:16:36,974
podzielenia się nimi z Radiem
1764
01:16:36,994 --> 01:16:39,733
Paranormalium. Kontakty zostaną podane
1765
01:16:39,773 --> 01:16:42,934
jeszcze raz, na samym końcu tej audycji. A
1766
01:16:42,994 --> 01:16:45,994
dzisiaj już dziękujemy za uwagę. Radio
1767
01:16:46,074 --> 01:16:48,674
Paranormalium. Paranormalny głos w Twoim
1768
01:16:48,773 --> 01:16:52,034
domu. Dobranoc i do usłyszenia w kolejnych
1769
01:16:52,074 --> 01:16:55,134
naszych audycjach. Śledźcie zapowiedzi na
1770
01:16:55,154 --> 01:16:57,874
www.paranormalium.pl oraz na naszych
1771
01:16:57,893 --> 01:17:02,054
profilach na YouTube i na Facebooku.
1772
01:17:02,114 --> 01:17:03,813
Tych z Państwa, którzy przeżyli coś
1773
01:17:03,853 --> 01:17:05,614
nietypowego i chcieliby nam o tym
1774
01:17:05,634 --> 01:17:08,713
opowiedzieć, zapraszamy do kontaktu. Nasz
1775
01:17:08,754 --> 01:17:12,594
adres e-mail: radio@paranormalium.pl,
1776
01:17:12,733 --> 01:17:16,514
radio@paranormalium.pl. Skype:
1777
01:17:16,554 --> 01:17:23,454
Radio.paranormalium.pl. Numer
1778
01:17:23,534 --> 01:17:29,434
telefonu: 32 746 00 08. 32
1779
01:17:29,474 --> 01:17:36,114
746 00 08. Numer komórkowy: 530 620
1780
01:17:36,474 --> 01:17:43,434
493. 530 620 493. W razie,
gdyby po drugiej stronie
1781
01:17:43,454 --> 01:17:45,034
połączenia telefonicznego nikt nie
1782
01:17:45,094 --> 01:17:47,254
dyżurował, istnieje możliwość wysłania
1783
01:17:47,414 --> 01:17:50,393
SMS-a bądź nagrania wiadomości głosowej. W
1784
01:17:50,434 --> 01:17:52,233
razie wykorzystania zapisu rozmowy w
1785
01:17:52,273 --> 01:17:54,594
którejś z audycji istnieje możliwość
1786
01:17:54,754 --> 01:17:57,554
zmiany barwy głosu. Ponadto wszystkim
1787
01:17:57,614 --> 01:17:59,614
świadkom gwarantujemy pełną
1788
01:17:59,794 --> 01:18:07,934
anonimowość.