Uwaga: miej na względzie, że jest to transkrypcja automatyczna, zatem może ona zawierać błędy. Transkrypcja oparta jest na napisach przygotowanych dla potrzeb wstawienia tej audycji na YouTube. Jeśli masz taką potrzebę, napisy możesz
pobrać z naszego serwera.
1
00:00:01,700 --> 00:00:04,700
Autentyczne historie osób, które przeżyły
2
00:00:04,780 --> 00:00:06,900
spotkanie z nieznanym.
3
00:00:07,800 --> 00:00:09,320
Zacząłem widzieć różne światła,
4
00:00:09,360 --> 00:00:11,660
różnokolorowe, w grupach po dwa, trzy i
5
00:00:11,740 --> 00:00:13,760
cztery. Z sporej odległości wydawały się
6
00:00:13,800 --> 00:00:14,600
być ode mnie.
7
00:00:14,700 --> 00:00:16,420
Zagadkowe obiekty.
8
00:00:16,500 --> 00:00:18,500
Strasznie intensywne, potężne niebieskie
9
00:00:18,540 --> 00:00:20,000
światło. To się wydawało tak, jakby to
10
00:00:20,040 --> 00:00:22,260
było nad chmurami. Było jakieś ognisko
11
00:00:22,280 --> 00:00:23,720
tego światła, które przebijało się
12
00:00:23,740 --> 00:00:25,920
przez... No, ja do tej pory jestem w
13
00:00:25,930 --> 00:00:27,760
szoku, bo to się nie zdarza często, nie?
14
00:00:27,800 --> 00:00:28,740
Takie coś zobaczyć.
15
00:00:28,780 --> 00:00:30,270
Tajemnicze istoty.
16
00:00:30,600 --> 00:00:32,100
Przyszedł do naszego mieszkania taki
17
00:00:32,240 --> 00:00:35,100
obrzydliwy, brązowy szarak, obleśny. Jezus
18
00:00:35,120 --> 00:00:36,300
Chrystus, aż mnie na wymioty zbiera, jak
19
00:00:36,360 --> 00:00:37,980
o tym myślę. Ja w tym śnie się schowałam
20
00:00:38,020 --> 00:00:40,260
tak jakby pod stół. Niby byłam pod stołem,
21
00:00:40,280 --> 00:00:42,180
a nagle byłam na jakimś stole i ktoś mi
22
00:00:42,220 --> 00:00:43,800
wbijał igłę w plecy.
23
00:00:43,880 --> 00:00:48,520
Mrożące krew w żyłach
przeżycia na granicy światów.
24
00:00:48,640 --> 00:00:51,160
Budzi mnie skrzypienie drzwi. Znów widzę
25
00:00:51,180 --> 00:00:54,140
to światło. Wstaję z łóżka, idę uchylić
26
00:00:54,200 --> 00:00:56,560
mocniej te drzwi, zobaczyć, co tam jest. I
27
00:00:56,580 --> 00:00:59,700
widzę postacie. Ale czuję jakąś grozę
28
00:00:59,760 --> 00:01:02,290
sytuacji. Jestem przerażona po prostu.
29
00:01:02,380 --> 00:01:05,830
Biegnę i krzyczę do męża: "Strzelaj!"
30
00:01:05,920 --> 00:01:10,140
Mówią świadkowie w Radiu Paranormalium. W
31
00:01:10,180 --> 00:01:12,400
Radiu Paranormalium, rozpoczynamy właśnie
32
00:01:12,460 --> 00:01:15,010
tutaj, właśnie teraz jedenasty już odcinek
33
00:01:15,060 --> 00:01:17,860
audycji Mówią Świadkowie, czyli podcastu,
34
00:01:17,900 --> 00:01:19,760
który w całości poświęcony jest na
35
00:01:19,800 --> 00:01:21,940
zaprezentowanie i omówienie najciekawszych
36
00:01:21,980 --> 00:01:24,260
relacji ze spotkań z nieznanym, jakie
37
00:01:24,300 --> 00:01:27,000
docierają na naszą redakcyjną radiową
38
00:01:27,080 --> 00:01:29,480
skrzynkę. Przy mikrofonie Marek Sęk
39
00:01:29,520 --> 00:01:32,080
Ivellios. Dobry wieczór państwu. W
40
00:01:32,140 --> 00:01:34,460
dzisiejszym odcinku zaprezentuję jedną z
41
00:01:34,480 --> 00:01:37,200
dwóch bardzo długich rozmów, jakie odbyłem
42
00:01:37,300 --> 00:01:39,160
z jedną z naszych słuchaczek na początku
43
00:01:39,180 --> 00:01:43,360
listopada 2019 roku. Historie, którymi
44
00:01:43,400 --> 00:01:45,340
nasza słuchaczka się podzieliła, świetnie
45
00:01:45,380 --> 00:01:47,340
pasowałyby do rubryki Dotknięcie
46
00:01:47,400 --> 00:01:50,060
Nieznanego, obecnej na łamach czasopisma
47
00:01:50,100 --> 00:01:52,540
Nieznany Świat. Przy okazji gorąco
48
00:01:52,580 --> 00:01:54,440
zachęcam do zainteresowania się
49
00:01:54,480 --> 00:01:57,100
elektronicznym wydaniem tego miesięcznika.
50
00:01:57,120 --> 00:01:58,920
Dzisiejsza audycja z pewnością
51
00:01:58,980 --> 00:02:01,200
zainteresuje tych z Państwa, którzy są
52
00:02:01,240 --> 00:02:04,000
zafascynowani historiami zahaczającymi o
53
00:02:04,040 --> 00:02:06,900
szeroko rozumiane kontakty z zaświatami.
54
00:02:06,940 --> 00:02:08,919
Pojawi się również pewien wątek
55
00:02:08,960 --> 00:02:11,120
przypominający spotkania z tak zwanymi
56
00:02:11,220 --> 00:02:13,440
bedroom visitors. Zanim jednak
57
00:02:13,480 --> 00:02:15,800
zaprezentuję pierwszą rozmowę z bohaterką
58
00:02:15,820 --> 00:02:18,600
dzisiejszego odcinka, przypomnę kontakty
59
00:02:18,620 --> 00:02:21,310
do Radia Paranormalium dla tych z Państwa,
60
00:02:21,360 --> 00:02:23,240
którzy chcieliby podzielić się z nami
61
00:02:23,360 --> 00:02:26,540
swoją historią. Nasze numery telefonów to
62
00:02:26,700 --> 00:02:32,220
stacjony: 32 746 00 08, 32
63
00:02:32,240 --> 00:02:38,200
746 00 08. Komórkowy: 530 620
64
00:02:38,460 --> 00:02:44,460
493, 530 620 493. Skype:
65
00:02:44,500 --> 00:02:48,500
radio.paranormalium.pl. W razie gdyby nikt
66
00:02:48,580 --> 00:02:50,860
nie dyżurował, można nagrać wiadomość
67
00:02:50,900 --> 00:02:53,900
głosową, wysłać wiadomość tekstową albo
68
00:02:54,060 --> 00:02:57,500
SMS-a bądź MMS-a. Pozostałe nasze kontakty
69
00:02:57,600 --> 00:03:03,780
to: Gadu-Gadu: 36 08 80 02. 36 08 80
70
00:03:03,800 --> 00:03:06,660
02. Można także komunikować się z nami za
71
00:03:06,680 --> 00:03:08,320
pośrednictwem fanpage'a Radia
72
00:03:08,420 --> 00:03:10,900
Paranormalium na Facebooku oraz naszej
73
00:03:10,960 --> 00:03:13,820
oficjalnej grupy facebookowej. Można także
74
00:03:13,840 --> 00:03:15,820
wysyłać nam wiadomości e-mail na nasz
75
00:03:15,860 --> 00:03:19,180
adres: radio@paranormalium.pl,
76
00:03:19,280 --> 00:03:23,340
radio@paranormalium.pl. Wszystkim świadkom
77
00:03:23,440 --> 00:03:26,220
zapewniamy pełną anonimowość.
78
00:03:26,260 --> 00:03:28,750
Drodzy Państwo! U bohaterki dzisiejszego
79
00:03:28,800 --> 00:03:31,040
odcinka "Mówią Świadkowie", po śmierci
80
00:03:31,100 --> 00:03:33,380
męża zaczęły się dziać bardzo dziwne
81
00:03:33,420 --> 00:03:35,980
rzeczy. Dochodziło do licznych nocnych
82
00:03:36,020 --> 00:03:38,360
spotkań z zagadkową, ciemną, wysoką,
83
00:03:38,440 --> 00:03:40,880
zakapturzoną istotą, która sprawiała
84
00:03:40,960 --> 00:03:42,940
wrażenie, jak gdyby chciała coś naszej
85
00:03:43,000 --> 00:03:46,420
słuchaczce zrobić lub przekazać. Mamy też
86
00:03:46,460 --> 00:03:48,840
liczne przypadki wizji czy zdarzeń, które
87
00:03:48,880 --> 00:03:51,340
można zaliczyć do kategorii znaków zza
88
00:03:51,380 --> 00:03:53,980
światów. Zwraca uwagę choćby wątek
89
00:03:54,100 --> 00:03:56,700
odgłosów czy uczuć budzących słuchaczkę o
90
00:03:56,800 --> 00:03:59,080
określonej porze wcześnie rano, jak
91
00:03:59,140 --> 00:04:01,560
również wizja, w której nasza słuchaczka
92
00:04:01,620 --> 00:04:04,720
usłyszała od własnej matki prośbę, żeby ta
93
00:04:04,740 --> 00:04:07,920
nie opłakiwała już swojego męża. A są to
94
00:04:07,980 --> 00:04:10,420
tylko niektóre z historii, którymi nasza
95
00:04:10,520 --> 00:04:12,640
słuchaczka się podzieliła. Proponuję
96
00:04:12,690 --> 00:04:14,640
zatem, abyśmy przeszli teraz do
97
00:04:14,680 --> 00:04:17,320
wysłuchania zapisu rozmowy z bohaterką
98
00:04:17,360 --> 00:04:19,760
dzisiejszego odcinka.
99
00:04:20,640 --> 00:04:22,409
W sprawie postaci w czarnej pelerynie.
100
00:04:22,420 --> 00:04:24,880
Jakby pani mogła opisać, kiedy doszło do
101
00:04:24,920 --> 00:04:27,180
tej obserwacji? Jaka to była miejscowość?
102
00:04:27,220 --> 00:04:28,580
Jak ta istota się zachowywała? Jak
103
00:04:28,600 --> 00:04:31,480
wyglądała i tak dalej.
Wszystko, co pani pamięta.
104
00:04:31,520 --> 00:04:33,220
Pan powie-- ile ma pan czasu?
105
00:04:33,230 --> 00:04:34,860
Powiem tak: mam czasu-- czas mam do
106
00:04:34,920 --> 00:04:36,880
godziny trzeciej w nocy, bo zwykle o tej
107
00:04:36,920 --> 00:04:38,320
godzinie chodzę spać. Także
108
00:04:39,560 --> 00:04:40,910
[śmiech].
109
00:04:40,940 --> 00:04:42,940
To ja może panu wszystko opowiem po kolei,
110
00:04:42,960 --> 00:04:45,280
żeby to miało jakieś ręce i nogi. Bo jak
111
00:04:45,320 --> 00:04:48,260
będę tak wyrywać ze środka, to się pan nie
112
00:04:48,300 --> 00:04:49,820
połapie w tym, dobrze?
113
00:04:49,880 --> 00:04:50,740
Dobrze.
114
00:04:50,780 --> 00:04:51,620
Może być?
115
00:04:51,700 --> 00:04:52,940
Oczywiście, jak najbardziej.
116
00:04:52,980 --> 00:04:55,760
A jeśli... A jeśli będzie pan miał jakieś
117
00:04:55,780 --> 00:04:57,760
pytania, proszę, niech mi pan przerywa.
118
00:04:57,820 --> 00:05:00,520
Muszę panu powiedzieć,
że dzięki waszej audycji
119
00:05:01,180 --> 00:05:04,260
zrozumiałam, że po prostu ja nie fiksuje
120
00:05:04,820 --> 00:05:04,830
[śmiech].
121
00:05:04,880 --> 00:05:07,010
Ta audycja bardzo otwarła wielu słuchaczy.
122
00:05:07,120 --> 00:05:10,090
Tutaj bywają takie tygodnie, że w-w zaraz
123
00:05:10,200 --> 00:05:12,400
po emisji któregoś odcinka, ja po prostu
124
00:05:12,840 --> 00:05:14,940
dzień w dzień rejestruję jakieś zdarzenie
125
00:05:15,000 --> 00:05:17,570
tutaj z udziałem słuchaczy także. No,
126
00:05:17,860 --> 00:05:19,720
muszę powiedzieć, że to jest chyba coś, ta
127
00:05:19,730 --> 00:05:22,640
audycja, to chyba coś, czego brakowało.
128
00:05:22,720 --> 00:05:24,860
Żeby pan wiedział, bo mówiąc szczerze,
129
00:05:24,900 --> 00:05:27,020
przez parę lat ja myślałam, że mówię: "ja
130
00:05:27,060 --> 00:05:29,000
chyba zwariowałam", albo przynajmniej
131
00:05:29,040 --> 00:05:31,920
jestem na dobrej drodze, żeby zwariować. A
132
00:05:31,980 --> 00:05:34,780
gdy znalazłam w internecie parę waszych
133
00:05:34,840 --> 00:05:37,980
audycji, naprawdę słucham je długo i
134
00:05:38,100 --> 00:05:40,040
czasami po trzy razy, żeby to wszystko
135
00:05:40,080 --> 00:05:42,600
jakoś ogarnąć. Więc mówię: "Nie, ze mną
136
00:05:42,640 --> 00:05:44,900
jest coś w porządku". Tylko świat jest
137
00:05:45,080 --> 00:05:47,900
inny niż ja myślałam. Więc zacznę po
138
00:05:47,940 --> 00:05:49,620
kolei, od początku. To będzie chyba
139
00:05:49,700 --> 00:05:51,880
najlepsze. Wszystko na mnie właściwie to
140
00:05:51,940 --> 00:05:55,040
spadło tak jak grom z jasnego nieba. Bo
141
00:05:55,760 --> 00:05:56,280
najpierw
142
00:05:56,920 --> 00:06:00,280
umarła mi matka. Za rok umarł ojciec, a za
143
00:06:00,340 --> 00:06:03,788
rok umarł mąż.I gdy umarł mąż, zaczęły
144
00:06:03,848 --> 00:06:06,848
się dziać bardzo dziwne rzeczy, o których
145
00:06:06,928 --> 00:06:08,858
ja nie miałam pojęcia, bo ja nigdy z tym,
146
00:06:09,368 --> 00:06:11,798
z nikim na ten temat nie rozmawiałam.
147
00:06:11,848 --> 00:06:13,848
Myśmy po prostu się nigdy tym nie
148
00:06:13,868 --> 00:06:16,128
interesowali, bo to ja zawsze uważałam, że
149
00:06:16,188 --> 00:06:19,208
to są bzdury, że to jest po prostu,
150
00:06:19,308 --> 00:06:21,428
ludzie sobie tak plotą, gadają
151
00:06:22,148 --> 00:06:24,048
i to po prostu nie ma absolutnie żadnego
152
00:06:24,108 --> 00:06:25,808
sensu. Więc ja do tego nigdy nie
153
00:06:25,848 --> 00:06:29,548
przywiązywałam wagi.
Dopiero po śmierci męża,
154
00:06:30,348 --> 00:06:32,588
powiem panu, nie wiem, nie pamiętam, bo
155
00:06:32,628 --> 00:06:35,128
nie zapisywałam. Gdybym wiedziała, że to
156
00:06:35,168 --> 00:06:36,968
będzie tak dużo i tak często, to bym to
157
00:06:37,008 --> 00:06:39,188
Wszystko notowała. Zresztą nie miałam
158
00:06:39,248 --> 00:06:41,408
czasu, nie miałam głowy, po prostu to
159
00:06:41,448 --> 00:06:44,768
spadywało na mnie. Ja byłam w szoku. Ale
160
00:06:45,528 --> 00:06:48,528
powiem panu tak which is not this pie? I w
161
00:06:48,548 --> 00:06:50,748
pewnym momencie tak jakby ktoś mi
162
00:06:50,868 --> 00:06:55,088
zaświecił lampkę w oczy, nie? Tak, taką
163
00:06:55,128 --> 00:06:57,828
strasznie mocną żarówę.
164
00:06:57,868 --> 00:07:00,528
Więc pamiętam, że nawet leżąc na poduszce,
165
00:07:00,608 --> 00:07:02,828
wykręcałam się we wszystkie strony. Tak
166
00:07:02,838 --> 00:07:05,498
mnie to raziło i w tym świetle zobaczyłam,
167
00:07:05,528 --> 00:07:08,328
że stoi mój mąż. To oczywiście nie ma nic
168
00:07:08,408 --> 00:07:10,668
w związku z tymi czarnymi postaciami, ale
169
00:07:10,728 --> 00:07:12,508
do tego dojdziemy. I
170
00:07:13,568 --> 00:07:14,548
ja, ja, ja
171
00:07:15,148 --> 00:07:18,428
leżąc moje ciało leżało, ale wiem, że
172
00:07:19,128 --> 00:07:22,248
jakbym wstała. Ja mówię Przytul mnie,
173
00:07:22,288 --> 00:07:25,108
tylko mnie przytul i on mnie przytulił. I
174
00:07:25,168 --> 00:07:27,788
tak pamiętam. Wstaliśmy. To znaczy
175
00:07:28,468 --> 00:07:30,228
ja stałam, moje ciało leżało. To było
176
00:07:30,288 --> 00:07:33,748
bardzo dziwne. Trzymaliśmy się tak. Nie
177
00:07:33,768 --> 00:07:35,288
wiem, jak długo. Wiem, że przejechał
178
00:07:35,348 --> 00:07:38,728
samochód i się obudziłam. To było dla mnie
179
00:07:38,748 --> 00:07:41,408
szok, bo to było pierwsze, co się z czymś
180
00:07:41,448 --> 00:07:43,328
takim spotkałam. Po prostu nie mogłam
181
00:07:43,408 --> 00:07:45,207
tego ogarnąć. Mówię chyba przyszedł się
182
00:07:45,228 --> 00:07:47,438
pożegnać albo coś. Później byłem takie.
183
00:07:47,448 --> 00:07:48,908
Wydgląda jak takie, jak takie
184
00:07:49,868 --> 00:07:52,468
można powiedzieć, typowe pożegnanie. Coś
185
00:07:52,488 --> 00:07:52,868
takiego
186
00:07:53,808 --> 00:07:55,488
jest takie nagranie. Przepraszam, że tak
187
00:07:55,508 --> 00:07:57,268
przerwę. Które właśnie coś takiego
188
00:07:57,388 --> 00:07:59,308
obejmuje. Takie nagranie medytacyjne do
189
00:07:59,348 --> 00:08:01,608
nagrań nazywa się Psycho Manteum. Właśnie
190
00:08:02,088 --> 00:08:04,928
tam coś takiego też występuje, że przytul
191
00:08:04,968 --> 00:08:06,578
swoją bliską osobę, z którą chcesz się
192
00:08:06,707 --> 00:08:09,268
spotkać. No takie oczyszczenie, można
193
00:08:09,288 --> 00:08:11,527
powiedzieć relacji z tą osobą.
194
00:08:11,668 --> 00:08:15,508
Ja tak to odniosłam, wrażenie. Jeszcze
195
00:08:15,668 --> 00:08:17,567
pamiętam, on chciał coś powiedzieć, a ja
196
00:08:17,648 --> 00:08:20,008
mówię nic nie mów, tylko mnie przytul. A
197
00:08:20,048 --> 00:08:21,828
on mówi co się stało? Ja mówię jest mi
198
00:08:21,837 --> 00:08:25,087
źle. I na tym się stało. Po prostu po nim
199
00:08:25,248 --> 00:08:27,948
samochód przejechał. Pach! Ja już sobie
200
00:08:27,967 --> 00:08:30,748
ładnie spałam, jego już nie było. Później
201
00:08:30,848 --> 00:08:33,607
powiem panu zawsze do pracy budził mnie
202
00:08:33,648 --> 00:08:36,668
mąż i po jego śmierci nigdy nie
203
00:08:36,688 --> 00:08:39,097
nastawiałam żadnego budzika, żeby wstać,
204
00:08:39,107 --> 00:08:41,568
żeby się obudzić. Na pewno, żeby nie
205
00:08:41,607 --> 00:08:45,328
zaspać. Ale zawsze mnie budziły. Albo jego
206
00:08:45,367 --> 00:08:47,248
kroki na schodach słyszałam, jak idzie
207
00:08:47,268 --> 00:08:48,367
przez hol, bo mieszkałam w
208
00:08:48,428 --> 00:08:51,948
trzykondygnacyjnym domu. A powiem panu, że
209
00:08:51,968 --> 00:08:54,908
mieszkałam sama. Dzieci się po prostu tak
210
00:08:54,928 --> 00:08:57,328
im się życie ułożyło, że nie było nikogo.
211
00:08:57,367 --> 00:08:58,928
Zostałam sama, po prostu sama w
212
00:08:58,948 --> 00:09:02,348
trzykondygnacyjnym domu. I słyszałam, jak
213
00:09:02,367 --> 00:09:04,488
szedł jego kroki, bo on tak specyficznie
214
00:09:04,528 --> 00:09:07,188
stawiał nogę jedną i tak ciągnął troszkę
215
00:09:07,248 --> 00:09:10,728
wambosz. Czasami czułam, jakby mi ktoś pod
216
00:09:10,768 --> 00:09:13,508
nos postawił flakon perfum albo jakichś
217
00:09:13,528 --> 00:09:14,288
kwiatów,
218
00:09:14,908 --> 00:09:18,528
albo po prostu coś mi trąciło w plecy i
219
00:09:18,728 --> 00:09:20,948
zawsze się budziłam na czas, ale zawsze to
220
00:09:20,988 --> 00:09:23,948
mówię. A śniło mi się, zdawało mi się.
221
00:09:23,988 --> 00:09:27,288
Nie, to jest niemożliwe. Dobrze. Kiedyś
222
00:09:27,388 --> 00:09:30,668
znowu też już prawie usypiałam i słyszę
223
00:09:30,788 --> 00:09:33,488
idzie, mąż idzie z jego kroki.
224
00:09:33,528 --> 00:09:36,888
Słyszę. Stanął, wdrzazgał do sypialni
225
00:09:37,548 --> 00:09:40,628
i ja w tym momencie zasnęłam. Po prostu
226
00:09:40,748 --> 00:09:43,548
wszystko się wyłączyło. I kiedyś też tak
227
00:09:43,568 --> 00:09:46,548
wieczorem się położyłam, ale jeszcze nie
228
00:09:46,588 --> 00:09:49,468
spałam. Ale nie umiem tego. Ja powiem
229
00:09:49,508 --> 00:09:51,848
panu, że ja myślę na ten temat i ja do tej
230
00:09:51,908 --> 00:09:54,148
pory tego sobie nie potrafię wytłumaczyć,
231
00:09:54,188 --> 00:09:57,708
jak to jest. Ja leżąc w łóżku, wydawało
232
00:09:57,728 --> 00:09:59,648
mi się, że mam zamknięte oczy. Nie wiem do
233
00:09:59,688 --> 00:10:03,068
tej pory jak to było, ale widziałam jak
234
00:10:03,648 --> 00:10:05,528
to znaczy mi się zdawało, że ja śpię, ale
235
00:10:05,628 --> 00:10:07,228
nie wiem, nie wiem, naprawdę nie umiem
236
00:10:07,268 --> 00:10:10,308
tego wytłumaczyć. W pewnym momencie stoi
237
00:10:10,367 --> 00:10:11,908
nade mną taka wysoka
238
00:10:12,548 --> 00:10:15,348
w kapturze. To znaczy kaptur był taki
239
00:10:15,408 --> 00:10:19,488
duży, ale on był tak. Nie było głowy,
240
00:10:19,908 --> 00:10:21,708
ja nie widziałam głowy, nie widziałam
241
00:10:21,788 --> 00:10:23,668
twarzy, tylko widziałam tak, jakby
242
00:10:23,688 --> 00:10:26,748
powiedzmy, była ta głowa, ale niewidoczna.
243
00:10:26,808 --> 00:10:29,218
I ten kaptur tak lekko spadał na czoło,
244
00:10:29,268 --> 00:10:31,208
tak jak u normalnego człowieka, tak
245
00:10:31,248 --> 00:10:34,028
powiedzmy do połowy nosa. Boki się też tak
246
00:10:34,048 --> 00:10:37,208
zagięły, ale to był. To był kaptur z taką
247
00:10:37,268 --> 00:10:40,127
peleryną, ta peleryna. Ja nie widziałam
248
00:10:40,208 --> 00:10:42,248
rąk, nie widziałam nóg i
249
00:10:43,387 --> 00:10:45,708
nie wiem, czy to, czy to była tak wysoka
250
00:10:45,768 --> 00:10:48,408
osoba, czy to po prostu ta osoba
251
00:10:48,528 --> 00:10:51,048
lewitowała, bo ja odniosłam wrażenie, że
252
00:10:51,108 --> 00:10:53,367
ona ma być metr osiemdziesiąt, metr
253
00:10:53,387 --> 00:10:55,088
dziewięćdziesiąt wzrostu.
254
00:10:55,708 --> 00:10:57,448
Właśnie tutaj mam takie pytanie sobie
255
00:10:57,508 --> 00:10:59,408
zapisałem wcześniej jak to jest, jak ta
256
00:10:59,428 --> 00:11:02,298
istota wyglądała? Czy w wyglądzie tej
257
00:11:02,367 --> 00:11:03,887
istoty dostrzegła pani coś takiego
258
00:11:03,928 --> 00:11:06,168
szczególnego? Co panią uderzyło?
259
00:11:06,268 --> 00:11:08,448
Nie. Wie pan co? Ja widziałam tylko
260
00:11:08,468 --> 00:11:11,387
pelerynę. Nie widziałam w ogóle twarzy,
261
00:11:11,448 --> 00:11:14,108
oczu, nosa, nic. Ja tylko widziałam
262
00:11:14,127 --> 00:11:17,728
pelerynę i ta peleryna tak jakby wisiała.
263
00:11:17,748 --> 00:11:18,848
To znaczy,
264
00:11:19,788 --> 00:11:22,308
moje łóżko jest na wysokości, tak jak
265
00:11:22,318 --> 00:11:24,088
postawię stopę na podłodze, to jest na
266
00:11:24,127 --> 00:11:27,608
wysokości kolana, nie? I ja odniosłam
267
00:11:27,627 --> 00:11:30,328
wrażenie, że albo ona stała na podłodze no
268
00:11:30,367 --> 00:11:34,488
i tak metr osiemdziesiąt
spokojnie, albo po prostu
269
00:11:35,148 --> 00:11:37,408
wisiała w powietrzu tak jakby sama
270
00:11:37,928 --> 00:11:40,088
peleryna z kapturem wisiała. Ja nic nie
271
00:11:40,108 --> 00:11:42,318
widziałam i w pewnym momencie.
272
00:11:42,328 --> 00:11:45,108
Jakby ta peleryna, przepraszam, ciągnęła
273
00:11:45,168 --> 00:11:47,588
się w dół. Nie było widać żadnych
274
00:11:48,408 --> 00:11:49,828
stóp, rąk?
275
00:11:50,348 --> 00:11:52,758
Nie, nic nie widziałam, tylko tak jak
276
00:11:53,068 --> 00:11:55,428
nawet odniosłam wrażenie, że ta peleryna
277
00:11:55,468 --> 00:11:58,028
nie miała rękawów, tylko kaptur i
278
00:11:58,068 --> 00:12:01,288
peleryna. Taka prosta, prosta peleryna.
279
00:12:01,308 --> 00:12:02,548
Ale powiem panu, że nie wiem, czy one
280
00:12:02,588 --> 00:12:05,580
sięga do samej podłogi.Czy po prostu
281
00:12:05,740 --> 00:12:08,020
lewitowała w powietrzu. Nie umiem tego
282
00:12:08,040 --> 00:12:10,290
powiedzieć, bo ja patrzyłam w górę. Wiem,
283
00:12:10,320 --> 00:12:12,169
że patrzyłam w górę. Serce mi biło jak
284
00:12:12,220 --> 00:12:15,440
szalone. Ja byłam tak ciężko wystraszona.
285
00:12:15,450 --> 00:12:17,900
Nie wiedziałam co to jest w ogóle i skąd
286
00:12:18,320 --> 00:12:21,120
ktoś tu się wziął. Bo powiem panu, że
287
00:12:21,460 --> 00:12:23,480
mieszkam można powiedzieć, no
288
00:12:24,180 --> 00:12:25,980
dwa domki i
289
00:12:26,740 --> 00:12:29,960
dopiero dalej są jakieś tam domy. I ja
290
00:12:30,020 --> 00:12:31,960
mówię matko, czy mi się ktoś włamał, czy
291
00:12:32,020 --> 00:12:33,880
ktoś przyszedł? Sama Jestem. Mówię no
292
00:12:33,920 --> 00:12:37,340
zabije mnie jak nic. No ale mniejsza. No i
293
00:12:37,920 --> 00:12:40,700
w pewnym momencie słyszę, ale to nie były
294
00:12:40,820 --> 00:12:42,420
słowa, tylko tak jakby
295
00:12:43,080 --> 00:12:44,960
telepatycznie, tak jakby mózgi się
296
00:12:45,080 --> 00:12:49,340
porozumiewały. Ta istota do mnie mówi, ale
297
00:12:49,400 --> 00:12:51,100
co dziwniejsze, powiedziała do mnie po
298
00:12:51,160 --> 00:12:53,310
imieniu, to też byłam bardzo zszokowana,
299
00:12:53,340 --> 00:12:55,620
bo ja wtedy myślałam, mówię może to duch
300
00:12:55,660 --> 00:12:58,970
mojego ojca, bo jeszcze musi pan wiedzieć,
301
00:12:59,000 --> 00:13:00,740
że ojciec i matka mówili do mnie
302
00:13:00,760 --> 00:13:03,400
zdrobnienie moje imię wymawiali
303
00:13:03,410 --> 00:13:06,880
zdrobnienie, a wszyscy inni mówili do mnie
304
00:13:07,500 --> 00:13:09,660
bez zdrobnienia. I ta osoba powiedziała
305
00:13:09,700 --> 00:13:11,960
moje imię w zdrobnieniu, więc ja mówię to
306
00:13:12,020 --> 00:13:15,300
nie jest damski głos, tylko męski. Nie
307
00:13:15,320 --> 00:13:18,500
widzę twarzy, więc to musi być mężczyzna.
308
00:13:18,540 --> 00:13:22,560
Nie poznaję głosu ojca, ale powiedział do
309
00:13:22,620 --> 00:13:24,980
mnie moje imię w zdrobnieniu. To mówię to
310
00:13:25,020 --> 00:13:28,200
może być, to musi być tylko on. Nie? Tak
311
00:13:28,300 --> 00:13:30,840
analizowałam, starając się analizować
312
00:13:30,880 --> 00:13:31,880
logicznie, mimo że
313
00:13:33,000 --> 00:13:35,340
serce moje gdzieś tam odfrunęło ze
314
00:13:35,420 --> 00:13:39,700
strachu. Więc myślałam,
że to jest do ojca i
315
00:13:41,380 --> 00:13:44,540
no nie chyba ta osoba powiedziała mi, mówi
316
00:13:44,600 --> 00:13:46,900
tak, mówi, muszę z tobą
317
00:13:46,940 --> 00:13:50,260
porozmawiać, nie? A ja byłam w takiej
318
00:13:50,340 --> 00:13:53,100
panice. Ja mówię pieprzaj stąd, już
319
00:13:53,180 --> 00:13:56,980
jebać. No i co się zaczęło tak cofać,
320
00:13:57,000 --> 00:13:59,580
cofać, cofać i znikło w
321
00:13:59,660 --> 00:14:02,260
ścianie. Po prostu weszło w ścianę i
322
00:14:02,340 --> 00:14:05,080
znikło. Ja mówię Boże, chyba umrę, ale
323
00:14:05,140 --> 00:14:07,300
dobrze i nie pamiętam, czy to było na
324
00:14:07,340 --> 00:14:09,780
drugi dzień, czy za tydzień. Nie pamiętam
325
00:14:09,880 --> 00:14:13,660
odległości czasowej. Za jakiś czas, może
326
00:14:13,720 --> 00:14:16,440
za 2 dni, naprawdę nie wiem. Znów
327
00:14:16,460 --> 00:14:20,020
przyszło to samo. Znów leżę w łóżku i znów
328
00:14:20,100 --> 00:14:23,300
widzę, wisi nade mną ta sama
329
00:14:23,340 --> 00:14:27,000
peleryna, ta sama postać można powiedzieć.
330
00:14:27,020 --> 00:14:29,300
I mówi, Muszę ci coś powiedzieć. I znów
331
00:14:29,400 --> 00:14:31,220
moje imię zdrobien. Muszę ci coś
332
00:14:31,300 --> 00:14:34,460
powiedzieć, a ja sobie tak analizuję.
333
00:14:34,480 --> 00:14:36,680
Zrobił mi krzywdę za pierwszym razem, to
334
00:14:36,760 --> 00:14:39,220
nie zrobi mi za drugim razem. Więc mówię,
335
00:14:39,260 --> 00:14:42,380
co chcesz? A on mówi Muszę ci coś
336
00:14:42,420 --> 00:14:45,060
powiedzieć mówi. On już w tobie rośnie.
337
00:14:45,100 --> 00:14:48,650
Jest. Ja mówię, przecież wciąż nie jestem,
338
00:14:48,680 --> 00:14:51,460
bo jestem wdową. Mówi, Co we mnie
339
00:14:51,500 --> 00:14:58,340
rośnie, a ja mówię jaki on?
Guz. On mówi, Jaki guz?
340
00:14:58,400 --> 00:15:00,700
Ja mówię rak, a on tak jakby się
341
00:15:00,760 --> 00:15:05,260
zastanowił i mówi, Tak, rak.
342
00:15:05,300 --> 00:15:07,810
Ja się tym faktem się zdenerwowałam
343
00:15:08,500 --> 00:15:08,880
i mówię
344
00:15:09,680 --> 00:15:13,080
Pieprzaj, won z mojej nienocha! I on znów
345
00:15:13,530 --> 00:15:16,300
wycofał się pomalutku, pomalutku w
346
00:15:16,340 --> 00:15:18,480
ścianę, tak jak gdyby... Odniosłam
347
00:15:18,540 --> 00:15:21,040
wrażenie, że ma taki jakby niesmak do
348
00:15:21,120 --> 00:15:23,620
mnie. Że jedno, że on tu przyszedł mi
349
00:15:23,680 --> 00:15:26,960
powiedzieć coś, a ja go wyrzucam i to
350
00:15:26,980 --> 00:15:30,060
jeszcze w taki bezczelny
sposób. No ale wycofał
351
00:15:30,920 --> 00:15:34,300
się poszedł. Później znów za jakiś czas,
352
00:15:34,380 --> 00:15:36,220
ale też naprawdę nie umiem powiedzieć
353
00:15:36,260 --> 00:15:39,400
odległości czasowej. Śpię
354
00:15:40,200 --> 00:15:41,540
na boku, tyłem do
355
00:15:42,320 --> 00:15:42,560
drzwi
356
00:15:43,160 --> 00:15:45,480
wejściowych do pokoju. Zawsze śpimy albo
357
00:15:45,500 --> 00:15:47,680
na jednym boku, albo na drugim. Akurat
358
00:15:47,720 --> 00:15:50,520
spałam na boku tyłem do drzwi i
359
00:15:51,340 --> 00:15:53,500
mówiąc szczerze, musiałam być bardzo
360
00:15:53,540 --> 00:15:55,760
zmęczona, bo nic nie słyszałam. Padłam jak
361
00:15:55,780 --> 00:15:58,790
nieboszczka, ale w pewnym momencie czuję,
362
00:15:58,860 --> 00:16:00,900
że ktoś mnie łapie za plecy
363
00:16:01,540 --> 00:16:03,460
i mnie chce koniecznie przewrócić na
364
00:16:03,500 --> 00:16:05,980
wznak. I widocznie mu się to udało za
365
00:16:06,020 --> 00:16:08,820
pierwszym razem. Ale ja śnię, przewróciłam
366
00:16:08,840 --> 00:16:10,540
się z powrotem, bo czułam. Pamiętam,
367
00:16:10,580 --> 00:16:12,840
czułam jak się przewracałam, bo ja zawsze
368
00:16:12,860 --> 00:16:16,020
śpię na boku i nawet tak Jezus przewraca
369
00:16:16,080 --> 00:16:18,540
mnie na bok, a ja śpię tak na brzegu, że
370
00:16:18,580 --> 00:16:21,430
mówię spadnę z wersalki, bo jak się
371
00:16:21,440 --> 00:16:23,420
przesuwam, to tak zawsze się cofam na
372
00:16:23,459 --> 00:16:27,380
środek. I mówię spadnę i czułam, że mnie
373
00:16:27,640 --> 00:16:29,320
bach, że się przewróciłam na
374
00:16:30,000 --> 00:16:32,280
plecy. Przewrócił mnie, po prostu złapał
375
00:16:32,320 --> 00:16:34,860
mnie, przeciągnął mnie na plecy, w bok i
376
00:16:36,680 --> 00:16:40,000
w pewnym momencie mi się pyta, czy mogę.
377
00:16:40,060 --> 00:16:42,300
Ja myślałam, że to jest mój mąż.
378
00:16:42,320 --> 00:16:44,680
Wiedziałam, że nie żyje, ale myślałam, że
379
00:16:44,700 --> 00:16:47,420
to jest on. I mówię, co możesz? No wiesz,
380
00:16:47,460 --> 00:16:50,540
no to mogę. Ja mówię tak, chodź, przytul
381
00:16:50,620 --> 00:16:54,020
mnie. I w tym momencie zasnęłam. Wie pan,
382
00:16:54,060 --> 00:16:57,320
to jest, to jest straszne i może mi Pan
383
00:16:57,340 --> 00:16:59,920
nie uwierzy. Zasnęłam po prostu, tak jakby
384
00:16:59,960 --> 00:17:02,620
wyłączyli mnie z gniazdka. Nic,
385
00:17:02,680 --> 00:17:06,180
kompletnie, denat. Powiem panu,
386
00:17:06,260 --> 00:17:09,250
obudziłam się. To znaczy, no tak,
387
00:17:09,260 --> 00:17:11,650
obudziłam się, jak ja z tym czymś
388
00:17:11,700 --> 00:17:14,340
uprawiałam seks. Chciałam to przytulić,
389
00:17:14,360 --> 00:17:16,560
ale nie było nic. Po prostu machałam
390
00:17:16,640 --> 00:17:18,500
łapami, nie było co przytulić i się w tym
391
00:17:18,560 --> 00:17:21,360
momencie obudziłam. I mówię ja, ja trzymam
392
00:17:21,579 --> 00:17:24,060
ręce, to było, ale mówię chyba głodna
393
00:17:24,079 --> 00:17:26,560
jestem albo coś źle się upatryśniam. No
394
00:17:26,620 --> 00:17:29,360
ale dobra. Którejś nocy
395
00:17:30,100 --> 00:17:31,400
znów przyszła ta,
396
00:17:32,060 --> 00:17:36,260
ta, ta, ta peleryna.
Tam zawisła nad łóżkiem
397
00:17:37,180 --> 00:17:40,500
i mówi Czy mogę? A ja mówię Nie jesteś
398
00:17:40,520 --> 00:17:43,720
moim mężem. Nie, Wynoś się! I ona się
399
00:17:43,760 --> 00:17:46,520
wycofała. Tylko tym razem nie w stronę
400
00:17:46,620 --> 00:17:49,060
ściany do pokoju, tylko w stronę ściany na
401
00:17:49,140 --> 00:17:51,900
zewnątrz. I to był ostatni raz.
402
00:17:52,020 --> 00:17:54,540
Takie pytanie czy w momencie ukazania się
403
00:17:54,600 --> 00:17:56,740
tej istoty doznała Pani jakichś odczuć
404
00:17:57,100 --> 00:18:00,000
fizycznych na zasadzie na przykład nagła
405
00:18:00,100 --> 00:18:02,660
zmiana temperatury, coś tego typu?
406
00:18:02,700 --> 00:18:05,300
Chyba nie, chyba nie. Powiem panu, że ja
407
00:18:05,340 --> 00:18:08,100
byłam w panicznym strachu. Jeszcze panu
408
00:18:08,160 --> 00:18:11,140
powiem, że na przykład jak.Wszystkie można
409
00:18:11,160 --> 00:18:13,360
powiedzieć zmarli, rodzice poumierali. Ja
410
00:18:13,400 --> 00:18:15,980
zostałam sama. A jeszcze panu nie
411
00:18:16,020 --> 00:18:19,760
powiedziałam. Jak drugi raz przyszła ta
412
00:18:20,160 --> 00:18:22,360
Celeryna i mówi czy mogę? Odniosłam
413
00:18:22,400 --> 00:18:25,080
wrażenie, że chce uprawiać seks. I ja się
414
00:18:25,680 --> 00:18:27,220
oburzyłam. Powiedziałam Nie, nie jesteś
415
00:18:27,260 --> 00:18:31,300
moim mężem, bo w tym momencie tak drzwi od
416
00:18:31,360 --> 00:18:35,180
łazienki zaczęły mi tu trzaskać, że bez
417
00:18:35,220 --> 00:18:37,760
mała aż-aż powiem panu, że aż mnie głowa
418
00:18:37,800 --> 00:18:41,400
bolała. Co za hałas! Bo ja nawet-- ja
419
00:18:41,460 --> 00:18:43,220
mówię później tak sobie tłumaczyłam,
420
00:18:43,620 --> 00:18:46,220
mówię, widocznie to trzaskał tymi drzwiami
421
00:18:46,260 --> 00:18:49,880
mój mąż, dawał mi znać,
że to nie jest on, żebym ja się
422
00:18:51,140 --> 00:18:53,870
znów nie kochała z jakimś duchem czy z
423
00:18:53,880 --> 00:18:56,200
czymś. Bo ja przedtem myślałam, że to jest
424
00:18:56,260 --> 00:18:59,430
mój mąż i powiem panu ja naprawdę nie
425
00:18:59,460 --> 00:19:01,640
wiem, ale wydaje mi się, że ja po prostu z
426
00:19:01,700 --> 00:19:04,040
jakimś duchem seks uprawiałam. To jest
427
00:19:04,060 --> 00:19:07,020
straszne. Nie wiem, co o tym myśleć. Ja z
428
00:19:07,040 --> 00:19:08,860
początku mówię Boże, ja zwariowałam, ja
429
00:19:08,880 --> 00:19:11,200
chyba Jestem jakaś psychiczna, to jest coś
430
00:19:11,220 --> 00:19:13,500
nie tak. I nie wiem. Powiem panu, że
431
00:19:13,540 --> 00:19:16,300
naprawdę nie wiem, co
o tym myśleć do tej pory.
432
00:19:16,340 --> 00:19:17,640
No ja pani powiem, że chyba
433
00:19:18,260 --> 00:19:20,460
także w oparciu o pewne osobiste
434
00:19:20,480 --> 00:19:22,680
doświadczenia powiem pani, że te-- w tych
435
00:19:22,700 --> 00:19:25,540
podaniach o sukubach, inkubach i tego typu
436
00:19:25,780 --> 00:19:29,220
rzeczach, no coś chyba rzeczywiście jest.
437
00:19:29,240 --> 00:19:31,960
Może istnieć jakaś, jakaś inteligencja,
438
00:19:32,000 --> 00:19:34,220
która w taki, a nie inny sposób usiłuje
439
00:19:34,820 --> 00:19:37,680
wyssać z nas jakąś porcję energii.
440
00:19:37,800 --> 00:19:39,960
Nie wiem. Powiem panu, że
441
00:19:40,880 --> 00:19:43,160
drugi raz, jak ona przyszła i odniosłam
442
00:19:43,200 --> 00:19:45,730
wrażenie, że chce to samo, co za pierwszym
443
00:19:45,820 --> 00:19:49,800
razem, to drzwi waliły tak, jakby mój mąż
444
00:19:49,840 --> 00:19:52,320
chciał powiedzieć Ja tu jestem, ja nie
445
00:19:52,340 --> 00:19:55,360
jestem twoim mężem, ten duch to nie ja.
446
00:19:55,400 --> 00:19:58,160
Nie rób tego. I dlatego tak strasznie
447
00:19:58,200 --> 00:20:01,220
hałasowały drzwi. I powiem panu, że były
448
00:20:01,240 --> 00:20:04,480
nieraz takie noce. Noce były naprawdę. I
449
00:20:04,540 --> 00:20:07,010
to bardzo często były
takie noce po śmierci,
450
00:20:07,680 --> 00:20:11,900
że ja mieszkając tu śpiąc na piętrze,
451
00:20:11,940 --> 00:20:14,100
schodziłam na parter, bo słyszałam, jak
452
00:20:14,120 --> 00:20:17,440
drzwi trzaskają, jakieś szafki walą na
453
00:20:17,460 --> 00:20:19,800
korytarzu od butów, jakieś
454
00:20:20,920 --> 00:20:23,460
drzwi otwierają się i zamykają, walą
455
00:20:23,560 --> 00:20:26,440
jakieś szafki z kuchni. To ja nieraz w
456
00:20:26,500 --> 00:20:28,860
nocy się zrywałam. Ja nieraz na łóżku
457
00:20:28,880 --> 00:20:31,300
usiadłam i mówię Boże, czy ja śpię? Czy to
458
00:20:31,360 --> 00:20:34,560
jest fakt, czy mi się śni? I słyszałam,
459
00:20:34,580 --> 00:20:37,140
jak tam wszystko aż trzaska.
460
00:20:37,480 --> 00:20:40,380
Wstawałam, szłam, zapalałam w każdym
461
00:20:40,400 --> 00:20:43,300
pomieszczeniu światło. Do piwnicy
462
00:20:43,320 --> 00:20:45,600
schodziłam, całą piwnicę oświetliłam.
463
00:20:45,620 --> 00:20:47,540
Jakby ktoś się włamał. To jest niemożliwe,
464
00:20:47,560 --> 00:20:49,740
żeby taki hałas był. To jest niemożliwe.
465
00:20:49,780 --> 00:20:52,220
To się tu dzieje. Obchodziłam calusiemki
466
00:20:52,280 --> 00:20:55,040
dom. Nie było nikogo. Okna pozamykane.
467
00:20:55,160 --> 00:20:57,700
Żadnych stłuczeń, żadnych szkód. Szłam
468
00:20:57,740 --> 00:21:01,260
spać. Uspokajało się. Ja mówię Boże i ja
469
00:21:01,300 --> 00:21:03,700
już czasami mówię Ja wariuję. Mówię chyba
470
00:21:03,740 --> 00:21:06,560
normalnie zwariowałam. Ale jak słuchałam
471
00:21:06,640 --> 00:21:08,920
tę audycję waszą. Ja mówię nie, to jest
472
00:21:08,960 --> 00:21:10,880
chyba normalne, tak się dzieje, bo po
473
00:21:10,900 --> 00:21:12,689
prostu ja o tym nie wiedziałam.
474
00:21:12,780 --> 00:21:15,340
Być może, być może jest pani po prostu
475
00:21:15,400 --> 00:21:17,670
osobą jakby bardziej otwartą na
476
00:21:17,740 --> 00:21:19,720
przeżywanie tego typu rzeczy, na
477
00:21:19,780 --> 00:21:22,600
doznawanie tego typu doznań. Mam takie
478
00:21:22,620 --> 00:21:24,880
pytanie, czy informacje o zdrowiu
479
00:21:24,920 --> 00:21:26,920
przekazywane przez tą istotę się
480
00:21:27,060 --> 00:21:29,020
sprawdziły? Ten element taki
481
00:21:29,100 --> 00:21:32,820
prekognicyjny, że coś tam w Pani rośnie?
482
00:21:33,480 --> 00:21:36,370
Niech pan sobie wyobrazi, że tak. W
483
00:21:36,420 --> 00:21:39,040
zeszłym roku dostałam atak kolki nerkowej
484
00:21:39,060 --> 00:21:41,070
i okazało się, że mam kamienie w nerkach.
485
00:21:41,200 --> 00:21:43,300
Obydwa. A to było
486
00:21:44,180 --> 00:21:46,040
ta istota mi przekazała
487
00:21:47,020 --> 00:21:48,520
tą wiadomość gdzieś
488
00:21:49,280 --> 00:21:53,780
w dwutysięczny jedenastym, dwutysięczny
489
00:21:53,880 --> 00:21:56,080
dziesiątym. A w zeszłym
490
00:21:56,160 --> 00:21:58,540
roku się dowiedziałam, że mam kamienie w
491
00:21:58,580 --> 00:22:00,860
obydwóch nerkach i w tej chwili się leczy
492
00:22:00,900 --> 00:22:04,480
na nerki, nie? Usiłuje się tego pozbyć i
493
00:22:04,520 --> 00:22:06,460
to dość duże kamienie w jednej i w drugiej
494
00:22:06,469 --> 00:22:08,920
nerki. Także ja mówię, chyba miała na
495
00:22:09,020 --> 00:22:11,120
myśli właśnie, że rośnie we mnie właśnie
496
00:22:11,160 --> 00:22:13,500
te kamienie. Nawet usiłowałam znaleźć w
497
00:22:13,520 --> 00:22:15,440
internecie długo, ale jakoś się nie
498
00:22:15,460 --> 00:22:17,520
dostałam, a zapomniałam się spytać
499
00:22:17,580 --> 00:22:20,060
lekarza, mówiąc szczerze. Także nie wiem,
500
00:22:20,120 --> 00:22:22,400
może to, może jeszcze coś dojdzie.
501
00:22:22,420 --> 00:22:24,820
No oby nie, oby nie wyszło.
502
00:22:25,900 --> 00:22:27,540
Na dziś trzymać kciuki, żeby-
503
00:22:27,580 --> 00:22:29,700
Żeby, żeby chodziło tylko o te nerki, a
504
00:22:29,740 --> 00:22:31,700
nie o coś jeszcze innego.
505
00:22:31,800 --> 00:22:34,060
No powiem, to i powiem panu szczerze, że
506
00:22:34,120 --> 00:22:35,440
byłam ja cały czas
507
00:22:36,080 --> 00:22:38,780
mówię tak, ciekawe, ciekawe, czy
508
00:22:39,000 --> 00:22:41,980
powiedziała prawdę. Ja wielka reguła.
509
00:22:41,990 --> 00:22:44,180
Dzisiaj spytałam gdzie? Bo mogłam się
510
00:22:44,220 --> 00:22:46,680
spytać i czułam, że by mi powiedziała, ale
511
00:22:46,700 --> 00:22:49,200
byłam w tak panicznym strachu, w takiej
512
00:22:49,240 --> 00:22:51,620
panice, że mówię ja nie chcę nic wiedzieć,
513
00:22:51,660 --> 00:22:55,380
jak mam umrzeć, to umrę i bo nie chcę
514
00:22:55,420 --> 00:22:57,820
oczekiwać, że gdzieś mi tam coś pyka,
515
00:22:57,860 --> 00:23:00,020
wysiądzie czy, czy coś.
516
00:23:00,080 --> 00:23:02,800
Rozumiem, że jakieś odczucia wobec tej
517
00:23:02,840 --> 00:23:04,140
istoty pani miała takie
518
00:23:04,880 --> 00:23:07,020
ewidentnie negatywne? Czy, czy ta
519
00:23:07,060 --> 00:23:09,160
negatywność jakby z czasem dopiero
520
00:23:09,480 --> 00:23:10,500
nadeszła?
521
00:23:10,540 --> 00:23:12,820
Nie no, ja powiem panu, że nawet odniosłam
522
00:23:12,860 --> 00:23:15,660
wrażenie, że ta istota przyszła do mnie,
523
00:23:16,320 --> 00:23:18,920
jakby to powiedzieć, w pokojowych
524
00:23:19,000 --> 00:23:25,040
zamiarach. Była miła.
Nawet głos był taki miły, taki
525
00:23:25,760 --> 00:23:27,800
ciepły, taki
526
00:23:28,520 --> 00:23:30,440
jak ja ją wygnałam, to ona się nie
527
00:23:30,500 --> 00:23:33,360
burzyła, że musi wyjść, tylko przyszła
528
00:23:33,380 --> 00:23:34,700
drugi raz. I znów w ogóle
529
00:23:35,560 --> 00:23:37,120
ładnie powiedziała Muszę ci coś
530
00:23:37,160 --> 00:23:39,180
powiedzieć. I to tak ładnie powiedziała do
531
00:23:39,260 --> 00:23:41,720
mnie po imieniu, jak mama i tata do mnie
532
00:23:41,800 --> 00:23:45,700
mówili Muszę ci coś powiedzieć. I
533
00:23:46,400 --> 00:23:49,220
była po prostu taka, taka odniosłam
534
00:23:49,240 --> 00:23:51,740
wrażenie, że była nawet można powiedzieć,
535
00:23:51,860 --> 00:23:54,590
nieopiekuńcza, no bo to nie było troskliwa
536
00:23:54,920 --> 00:23:55,060
o
537
00:23:55,660 --> 00:23:58,140
z taką troską w głosie odniosłam wrażenie
538
00:23:58,300 --> 00:24:00,700
tak, jakby ojciec do mnie przemawiał z
539
00:24:00,740 --> 00:24:03,620
troską w głosie. I później właśnie mnie to
540
00:24:03,760 --> 00:24:07,120
zdziwiło, że czy mogę. Ja byłam pewna, że
541
00:24:07,160 --> 00:24:08,600
to przyszedł mój mąż, znów mnie
542
00:24:08,640 --> 00:24:11,720
przytulić, a okazało się, że nie.
543
00:24:11,760 --> 00:24:14,040
A czy zdarzyło się pani na przykład.
544
00:24:14,323 --> 00:24:17,303
Pomodlić się czy zrobić coś innego w
545
00:24:17,343 --> 00:24:20,884
intencji pozbycia się tej istoty? Nie. Nic
546
00:24:20,904 --> 00:24:23,764
z tych rzeczy? Zawsze
jak mnie tak trzaskało,
547
00:24:24,504 --> 00:24:25,823
ten [śmiech] pomnik trzaskało.
548
00:24:26,504 --> 00:24:30,124
Jeśli na dole, na parterze czy, czy, czy
549
00:24:30,443 --> 00:24:34,704
nie trzaskało na holu,
to zawsze szłam i mówię,
550
00:24:35,444 --> 00:24:38,583
"Niedobrze, pan to wymazywał." [pikanie]
551
00:24:38,864 --> 00:24:40,644
Cokolwiek jesteś.
552
00:24:41,664 --> 00:24:43,663
Ale powiem panu, że się bałam. Naprawdę
553
00:24:43,704 --> 00:24:45,744
się bałam. Panicznie myślałam, że, że
554
00:24:45,823 --> 00:24:49,083
dostanę zawału. Schodziłam na dół, na
555
00:24:49,184 --> 00:24:51,944
parter i mówię Kurde, tu ta schoda strzelę
556
00:24:52,024 --> 00:24:55,144
jak nic. Serce moje gdzieś zostało w
557
00:24:55,164 --> 00:24:57,673
przełyku. W życiu się tak nie bałam, jak
558
00:24:57,764 --> 00:25:01,033
wtedy w życiu. A czy zauważyła pani jakoś,
559
00:25:01,043 --> 00:25:03,384
w jaki sposób ta istota się poruszała?
560
00:25:03,404 --> 00:25:05,444
Czy ona, ta istota po prostu się pojawiła
561
00:25:05,484 --> 00:25:08,043
i chciała się do pani jakoś zbliżyć? Wie
562
00:25:08,104 --> 00:25:09,924
pan, ze momentu pojawienia się nie
563
00:25:09,964 --> 00:25:14,343
zauważyłam. Nie pamiętam. Może nie, nie
564
00:25:14,384 --> 00:25:18,104
pamiętam. Nie widziałam, ale ona odniosłam
565
00:25:18,124 --> 00:25:20,594
wrażenie, że ona tak jakby nie miała nóg.
566
00:25:20,624 --> 00:25:21,303
Ona po prostu
567
00:25:21,924 --> 00:25:24,313
tak jakby się przesuwała w powietrzu.
568
00:25:24,364 --> 00:25:27,783
Lewitowała. Tak, tak. Nawet ta peleryna
569
00:25:28,164 --> 00:25:30,583
odniosłam wrażenie, tak lekko powiewała,
570
00:25:30,644 --> 00:25:33,244
mimo że okna były pozamykane. Bo to nie
571
00:25:33,283 --> 00:25:35,184
wiem, czy to była wiosna wczesna, czy
572
00:25:35,194 --> 00:25:37,464
jesień, czy zima. Nie pamiętam właśnie, co
573
00:25:37,543 --> 00:25:39,764
to było za pora roku, ale
574
00:25:40,504 --> 00:25:41,944
ona tak lekko się
575
00:25:42,624 --> 00:25:44,853
przesunęła. Ale jak się przesuwała, nie
576
00:25:44,864 --> 00:25:47,823
czułam powiewu powietrza tak, jakby nie
577
00:25:47,844 --> 00:25:49,783
wiem. No nie umiem tego określić. To było
578
00:25:49,844 --> 00:25:50,803
bardzo dziwne,
579
00:25:51,764 --> 00:25:54,344
ale pamiętam, jak mnie przewracała na
580
00:25:54,384 --> 00:25:58,524
plecy. To był taki mocny, solidny,
581
00:25:58,644 --> 00:26:02,924
męski chwyt. Złapała mnie za ramię. Czułam
582
00:26:02,964 --> 00:26:05,594
wyraźnie dwie ręce, bo ja stałam na boku.
583
00:26:05,624 --> 00:26:07,944
Ja się tak zwijam w kulkę i czułam
584
00:26:07,984 --> 00:26:12,444
wyraźnie dwie mocne niekrzywdzące, ale
585
00:26:12,484 --> 00:26:15,024
takie mocne, solidne ręce. Jak mnie
586
00:26:15,063 --> 00:26:17,744
przewracała na bok, na plecy. Ona mnie
587
00:26:17,764 --> 00:26:20,744
przewracała, a ja znów dostałam widocznie
588
00:26:20,764 --> 00:26:23,283
zbyt mocno, ale czułam to i tak mówię ci
589
00:26:23,323 --> 00:26:26,884
diabeł nie. I się tak zwalniała znów na
590
00:26:26,944 --> 00:26:29,533
bok i znów czułam jak mnie solidnie tak
591
00:26:29,603 --> 00:26:31,303
łapie, tak jakby chciała powiedzieć tu
592
00:26:31,364 --> 00:26:33,914
będziesz taki leżeć, Nie. To to to to
593
00:26:33,984 --> 00:26:36,344
czułam. Zastanawiam się jeszcze takie
594
00:26:36,364 --> 00:26:39,964
pytanie, czy, czy zauważyła pani może
595
00:26:40,004 --> 00:26:42,404
jakieś, nie wiem, zmiany w otoczeniu bądź
596
00:26:42,543 --> 00:26:44,904
zmiany, nie wiem na ciele
597
00:26:45,543 --> 00:26:49,424
po wizytach tej istoty. Zmiany w otoczeniu
598
00:26:49,464 --> 00:26:52,244
i czemu? I w ciele? Na przykład
599
00:26:52,303 --> 00:26:56,543
jakieś ślady? Nie, nic. Wie pan co, byłam
600
00:26:56,583 --> 00:26:59,204
tak zapracowana, byłam tak zagubiona,
601
00:26:59,244 --> 00:27:01,464
bo musiałam. Wszystko padło na mnie. Byłam
602
00:27:01,724 --> 00:27:04,684
sama do tego wszystkiego. Naprawdę nie
603
00:27:04,724 --> 00:27:07,524
oglądałam swojego ciała. Nawet mi nie
604
00:27:07,543 --> 00:27:08,624
przyszło do głowy, żeby
605
00:27:09,264 --> 00:27:11,524
obejrzeć, czy nie mam jakichś śladów, czy
606
00:27:11,543 --> 00:27:12,583
czegoś naprawdę
607
00:27:13,224 --> 00:27:15,224
nie pamiętam. Tego nie oglądałam. Nie,
608
00:27:15,264 --> 00:27:17,344
nie, nie mogę. Naprawdę nie. Nie, nie
609
00:27:17,384 --> 00:27:19,164
oglądałam, bo nawet nie pomyślałam o
610
00:27:19,823 --> 00:27:21,444
tym. Nie miałam czasu. Nie miałam czasu
611
00:27:21,484 --> 00:27:24,583
się nawet nad tym zastanowić. I dlatego
612
00:27:24,624 --> 00:27:27,323
panu mówię, że ja w pierwszych chwilach ja
613
00:27:27,404 --> 00:27:29,444
mówię zwariowałam, Ja po prostu
614
00:27:29,484 --> 00:27:31,424
zwariowałam z żalu, z rozpaczy. Ja
615
00:27:31,444 --> 00:27:33,563
chodziłam całe dnie. Mówiąc szczerze,
616
00:27:34,464 --> 00:27:36,464
płakałam. Jak tylko pomyślałam, to ja
617
00:27:36,504 --> 00:27:38,964
płakałam. Mnie w nocy nieraz budził własny
618
00:27:38,984 --> 00:27:41,844
szloch. Ja mówię Boże, ja zwariuję, bo to
619
00:27:41,864 --> 00:27:44,053
po prostu za dużo, za jednego
620
00:27:45,424 --> 00:27:49,524
i... A w domu, w domu nie. W domu nic się
621
00:27:49,563 --> 00:27:51,964
nie działo. Normalnie było. Nawet jak te
622
00:27:51,984 --> 00:27:54,543
szafki trzaskały, waliły. Pewne są
623
00:27:54,583 --> 00:27:56,624
pootwierane. Nie, Wszystko było tak jak
624
00:27:56,664 --> 00:27:59,404
trzeba. Nie było żadnych śladów, że ktoś
625
00:27:59,444 --> 00:28:02,083
tam coś ruszał, przestawiał. Nie, nie było
626
00:28:02,124 --> 00:28:04,303
wszystko w porządku. Ale był taki hałas
627
00:28:04,344 --> 00:28:06,344
od tego trzaskania, że ja odnosiłam
628
00:28:06,364 --> 00:28:08,144
wrażenie, że te drzwiczki to się chyba
629
00:28:08,244 --> 00:28:11,083
pourywają. Matko kochana! Drzwi słyszałam
630
00:28:11,144 --> 00:28:14,283
i wiedziałam, które poszczególne. Bo każdy
631
00:28:14,404 --> 00:28:16,464
wie pan, jak się mieszka długo w domu, to
632
00:28:16,504 --> 00:28:18,484
się wie, które drzwi skrzypią, które
633
00:28:18,624 --> 00:28:21,024
piszczą, które tam się nie domykają, gdzie
634
00:28:21,063 --> 00:28:23,823
się klamka haczy, gdzie tam coś. Więc ja
635
00:28:23,864 --> 00:28:26,264
wiedziałam nawet którymi, którymi drzwiami
636
00:28:26,344 --> 00:28:28,524
było trzaskanie, które drzwi normalnie
637
00:28:28,583 --> 00:28:31,623
słyszałam, bo w niektórych drzwiach mam
638
00:28:31,664 --> 00:28:34,764
szybę, to słyszałam szyby dzwonią. Ja
639
00:28:34,783 --> 00:28:36,583
mówię Boże, no jest wróg, No ktoś się
640
00:28:36,623 --> 00:28:38,744
włamał. Mówię no co ja teraz robię? Sama
641
00:28:38,783 --> 00:28:41,103
Jestem. Jest noc na pustkowiu, można
642
00:28:41,144 --> 00:28:42,984
powiedzieć. No jednak sąsiedzi od sąsiada
643
00:28:43,004 --> 00:28:45,594
parę ładnych metrów. Ja mówię no,
644
00:28:46,283 --> 00:28:48,344
myślałam. Mówię panu, myślałam, że w nocy
645
00:28:48,384 --> 00:28:50,504
mówię dostanę zawału, zejdę po prostu i
646
00:28:50,524 --> 00:28:51,884
nikt nie będzie wiedział, co się babie
647
00:28:51,904 --> 00:28:55,504
stało. Nie? Rozumiem, że badający panią
648
00:28:55,563 --> 00:28:56,464
później lekarz
649
00:28:57,224 --> 00:28:59,484
również nie zwrócił uwagi. Poza tym
650
00:28:59,583 --> 00:29:01,644
kamieniem oczywiście. Poza tymi kamieniami
651
00:29:01,684 --> 00:29:03,704
na nerkach nikt nie zwrócił uwagi na
652
00:29:03,724 --> 00:29:07,123
jakieś zmiany widoczne już gołym okiem? O,
653
00:29:07,204 --> 00:29:09,224
nie, ja wtedy nie chodziłam do lekarza.
654
00:29:09,244 --> 00:29:10,824
Wtedy nie miałam czasu nawet chodzić do
655
00:29:10,864 --> 00:29:12,583
lekarza, bo mówię panu, że
656
00:29:13,384 --> 00:29:15,384
o kamieniach na nerkach, to ja się
657
00:29:15,444 --> 00:29:18,444
dowiedziałam piwa tych
dwie, osiem, dziewięć lat
658
00:29:19,063 --> 00:29:21,844
po tym, o tym właśnie po spotkaniu z tą
659
00:29:21,904 --> 00:29:24,844
osobą, z tą istotą. I mówiąc szczerze, ona
660
00:29:24,884 --> 00:29:27,204
mi powiedziała już w tobie jest, już w
661
00:29:27,283 --> 00:29:30,263
tobie rośnie. Nie? Jeszcze tam mówię, co
662
00:29:30,303 --> 00:29:32,164
za pierdoły. Mówię, co może we mnie
663
00:29:32,204 --> 00:29:34,764
rosnąć, Co może we mnie rosnąć? Jeżeli
664
00:29:34,824 --> 00:29:38,123
taki duży okres, tak długi czas minął, no
665
00:29:38,164 --> 00:29:41,364
to miało dużo, dużo czasu, żeby tam się
666
00:29:41,384 --> 00:29:45,484
rozwinąć. Mhm, mhm. I dlatego też mówię,
667
00:29:45,524 --> 00:29:47,204
no nie wykluczone, że tu chodziło o te
668
00:29:47,244 --> 00:29:50,644
nerki. Nie? Nie wiem jak kamienie długo
669
00:29:50,684 --> 00:29:52,324
rosną, ale są dość spore.
670
00:29:54,043 --> 00:29:55,803
Nie mam tutaj już więcej pytań odnośnie
671
00:29:55,824 --> 00:29:59,563
tej historii. Szczerze
mówiąc jakoś ciężko mi to tutaj
672
00:30:00,164 --> 00:30:02,894
przyporządkować, bo mamy tę relację.
673
00:30:02,904 --> 00:30:04,984
Oczywiście wie pani o tych bedroom
674
00:30:05,004 --> 00:30:09,603
visitors. Mamy też różne podania ludowe o
675
00:30:09,684 --> 00:30:14,224
takich właśnie uprzedzających
przed czymś istotach.
676
00:30:14,244 --> 00:30:14,864
Natomiast
677
00:30:15,524 --> 00:30:17,524
pani miała wrażenie, czy pani nie miała
678
00:30:17,543 --> 00:30:20,024
wrażenia w pewnym momencie, że odwiedzają
679
00:30:20,083 --> 00:30:20,344
panią
680
00:30:21,083 --> 00:30:24,996
różne istoty? Niejedna?Nie wiem. Powiem
681
00:30:25,016 --> 00:30:27,916
panu szczerze, że nie wiem. Ale wie pan
682
00:30:27,956 --> 00:30:32,586
co? Ja jak byłam z mężem za granicą, w
683
00:30:32,616 --> 00:30:34,656
Stanach, w Stanach byliśmy,
684
00:30:34,836 --> 00:30:38,356
ale to było huuu trzydzieści lat temu.
685
00:30:38,416 --> 00:30:39,376
Moja babcia tu
686
00:30:40,196 --> 00:30:43,176
umierała na raka, w Polsce. No wie pan,
687
00:30:43,196 --> 00:30:45,176
jak to wtedy, przed stanem wojennym,
688
00:30:45,196 --> 00:30:47,376
człowiek się mógł skontaktować jedynie
689
00:30:47,556 --> 00:30:49,436
listem, który szedł dziesięć dni w jedną
690
00:30:49,556 --> 00:30:52,096
stronę, czy tam nawet dłużej, nie? I moja
691
00:30:52,116 --> 00:30:54,976
babcia tu umierała na raka. I po jakimś
692
00:30:55,036 --> 00:30:58,356
czasie przyszedł list i mnie się w tym
693
00:30:58,376 --> 00:31:00,756
dniu, co ona umierała, śniło, że ona
694
00:31:00,816 --> 00:31:03,376
umiera na raka. I mi się śniło, gdzie
695
00:31:03,456 --> 00:31:07,216
umarła, śniło mi się, jak umarła, później
696
00:31:07,256 --> 00:31:08,716
mi się śniło nawet,
697
00:31:09,916 --> 00:31:12,196
co się stało z tym jej mieszkaniem, że tam
698
00:31:12,256 --> 00:31:14,856
się ludzie cieszyli, że umarła. Ja nie
699
00:31:14,896 --> 00:31:16,896
rozumiałam. Dopiero później, jak
700
00:31:16,936 --> 00:31:18,516
przyjechałam do Polski, dopiero się
701
00:31:18,556 --> 00:31:21,016
dowiedziałam, dlaczego to się tak cieszyli
702
00:31:21,076 --> 00:31:24,176
i to się wyjaśniła ta sprawa. A przyszedł
703
00:31:24,216 --> 00:31:26,056
list właśnie do Ameryki.
704
00:31:27,816 --> 00:31:29,996
Jak babcia umarła już po śmierci babci
705
00:31:30,096 --> 00:31:32,956
przyszedł list właśnie, że gdzie umarła,
706
00:31:32,966 --> 00:31:36,356
że umarła, że była u swojej córki, że tam
707
00:31:36,396 --> 00:31:39,936
umarła i w ogóle na co umarła. I ja byłam
708
00:31:39,956 --> 00:31:41,786
wtedy w szoku. Jeszcze pamiętam, jak mi
709
00:31:41,796 --> 00:31:44,516
się śniło i mówię do męża: Wiesz co? Takie
710
00:31:44,636 --> 00:31:47,216
pierdoły mi się śniły, że klękaliście na
711
00:31:47,256 --> 00:31:49,656
rody. Mówi śniło mi się, że babcia umiera
712
00:31:49,716 --> 00:31:52,186
na raka, że ciotka ją wzięła do siebie.
713
00:31:52,216 --> 00:31:54,676
Ona u ciotki leżała na łóżku i mówiła
714
00:31:54,716 --> 00:31:57,256
Boże, kiedy ja umrę, ja chcę żyć. I
715
00:31:57,336 --> 00:32:00,556
później siostra do mnie napisała właśnie
716
00:32:00,616 --> 00:32:03,136
list, że babcia tak mówiła, że umarła u
717
00:32:03,196 --> 00:32:06,056
ciotki, że to raka, a to jak ja mówię
718
00:32:06,076 --> 00:32:09,246
Boże, to mi się wyśniło,
to jest niewiarygodne.
719
00:32:09,256 --> 00:32:10,946
Wszystko się sprawdziło.
720
00:32:10,996 --> 00:32:12,996
Tak, wszystko się sprawdziło. Ja nie
721
00:32:13,016 --> 00:32:15,276
wierzyłam w to. Mówię panu, ja byłam w
722
00:32:15,296 --> 00:32:17,776
szoku. Ja mówię takie pierdoły, mówię.
723
00:32:17,796 --> 00:32:20,636
Wyjeżdżaliśmy, babcia była zdrowa- mówi- a
724
00:32:20,676 --> 00:32:22,996
przecież my tu nie jesteśmy
znów tak długo, parę
725
00:32:23,776 --> 00:32:26,956
miesięcy. Mówię to jest niewiarygodne. I
726
00:32:26,976 --> 00:32:29,216
za parę tam dni, tam, nie wiem, za tydzień
727
00:32:29,235 --> 00:32:31,565
czy za dwa tygodnie. Przyszedł właśnie,
728
00:32:31,596 --> 00:32:33,856
że babcia nie żyje. Ja mówię, ja byłam w
729
00:32:33,876 --> 00:32:36,156
szoku. Mówię panu, ja byłam w szoku, że że
730
00:32:36,176 --> 00:32:38,416
mi się to wyśniło, że to jest prawda. I
731
00:32:38,456 --> 00:32:40,316
teraz mówiąc szczerze, nieraz jak mi się
732
00:32:40,476 --> 00:32:43,336
sny śnią. Zresztą po śmierci męża, powiem
733
00:32:43,396 --> 00:32:46,556
panu, też miałam takie kłopoty. Miałam
734
00:32:46,596 --> 00:32:49,826
jakieś tam kłopoty właśnie. I pamiętam,
735
00:32:49,876 --> 00:32:51,256
jak mi się śniło, że mąż
736
00:32:51,896 --> 00:32:55,056
usiadł na na podwórku i tak dookoła niego
737
00:32:55,076 --> 00:32:57,476
było pełno psów, a on je tak głaska, bo to
738
00:32:57,516 --> 00:33:00,676
były takie różnej maści
psy, takie jakby zbiorowisko
739
00:33:01,616 --> 00:33:03,796
z psiarni jakichś. I on tak siedzi i je
740
00:33:03,856 --> 00:33:05,735
głaska, i mówi: Nie bój się, one ci nic
741
00:33:05,756 --> 00:33:07,796
nie zrobią. I powiem panu szczerze, że
742
00:33:07,816 --> 00:33:09,936
wtedy wiedziałam, że wszystko się ułoży
743
00:33:09,976 --> 00:33:11,876
dobrze, że nie będę miała kłopotów, że się
744
00:33:11,916 --> 00:33:14,056
to Wszystko rozwiąże. A tak to się
745
00:33:14,416 --> 00:33:17,116
strasznie bałam. Mówię Nie poradzę sobie.
746
00:33:17,216 --> 00:33:19,916
A mogę coś? Mogę zadać takie pytanie, czy,
747
00:33:19,936 --> 00:33:24,396
czy mąż za życia był
miłośnikiem zwierząt,
748
00:33:25,036 --> 00:33:25,956
szczególnie psów?
749
00:33:25,976 --> 00:33:30,056
Tak, tak, tak. On lubił psy w ogóle on
750
00:33:30,076 --> 00:33:31,446
lubił wszystkie zwierzęta, ale w
751
00:33:31,456 --> 00:33:33,576
szczególności psy lubił. Tak.
752
00:33:33,596 --> 00:33:35,326
No bo te psy to tutaj tak wyglądają, jak
753
00:33:35,436 --> 00:33:38,756
taki symbol, symbol szczęścia. Tak mi się
754
00:33:38,796 --> 00:33:39,376
wydaje.
755
00:33:39,436 --> 00:33:42,216
A ja to zawsze, zawsze uważałam, że
756
00:33:42,936 --> 00:33:46,116
psy to są takie zwierzęta, że jak one nie
757
00:33:46,136 --> 00:33:47,766
szczekają, nie gryzą, to znaczy jest
758
00:33:47,816 --> 00:33:49,656
dobrze. A jak szczekają, warczą, to
759
00:33:49,696 --> 00:33:52,936
znaczy, że są koło mnie jacyś wrogowie. A
760
00:33:52,976 --> 00:33:54,936
jak mnie ugryzie, to wiedziałam, że coś
761
00:33:54,976 --> 00:33:56,916
będzie nie tak. Tak właśnie zawsze
762
00:33:56,936 --> 00:33:59,296
przetłumaczenie snu miałam. I wtedy
763
00:33:59,316 --> 00:34:01,026
właśnie on siedział na tym podwórku.
764
00:34:01,036 --> 00:34:03,735
Wszystkie psy małe, duże, wielkie, groźne.
765
00:34:03,796 --> 00:34:05,416
One tak chodziły koło niego, a on je tak
766
00:34:05,456 --> 00:34:07,336
głaskał. Mówi: "Zobacz, one ci nic nie
767
00:34:07,396 --> 00:34:09,876
zrobią, nie bój się". I powiem panu, że
768
00:34:09,896 --> 00:34:12,275
wtedy mówię: "Wiem. Że wszystko się ułoży
769
00:34:12,335 --> 00:34:14,156
dobrze, że będzie dobrze, że moje kłopoty
770
00:34:14,196 --> 00:34:17,536
się skończą, że, że, że nie będę miała już
771
00:34:17,576 --> 00:34:20,076
tych marzeń". I tak było. Moje kłopoty
772
00:34:20,096 --> 00:34:22,176
się rzeczywiście skończyły, rozwiązały,
773
00:34:22,235 --> 00:34:25,416
ułożyło się wszystko, a
myślałam, że po prostu
774
00:34:26,096 --> 00:34:28,436
nie dam już sobie rady. I powiem panu
775
00:34:28,456 --> 00:34:30,896
jeszcze to, że tak to wszystko spadło na
776
00:34:30,976 --> 00:34:33,416
mnie, ta śmierć, to i jeszcze na domiar
777
00:34:33,496 --> 00:34:36,156
złego to no takie cuda się działy. Ja
778
00:34:36,196 --> 00:34:38,266
mówię, no ja chyba wariuję, mówię to już
779
00:34:38,335 --> 00:34:40,076
jest koniec. Ja po prostu psychicznie nie
780
00:34:40,116 --> 00:34:42,636
wytrzymuję, to za dużo na mnie spadło.
781
00:34:42,656 --> 00:34:44,896
Wszystkie obowiązki, wszystkie, no po
782
00:34:44,935 --> 00:34:48,596
prostu zostałam sama w środku problemów.
783
00:34:48,616 --> 00:34:50,696
Sama. Ja mówię po prostu
784
00:34:52,116 --> 00:34:54,576
no psychika wysiadła, no. Jak komuś
785
00:34:54,616 --> 00:34:56,376
jeszcze tam opowiadałam nieraz coś, to
786
00:34:56,416 --> 00:34:58,056
każdy się tak na mnie patrzył. No, no tak,
787
00:34:58,136 --> 00:34:59,996
tak, tak. Boże, ludzie uważają mnie za
788
00:35:00,116 --> 00:35:03,116
wariatkę. Muszę przestać mówić, bo mówię,
789
00:35:03,456 --> 00:35:05,476
będą myśleć, że jestem głupia.
790
00:35:05,556 --> 00:35:08,276
A czy te wszystkie zdarzenia, one się
791
00:35:08,296 --> 00:35:10,316
rozpoczęły po śmierci?
792
00:35:11,996 --> 00:35:14,656
One się rozpoczęły po śmierci tam babci,
793
00:35:14,756 --> 00:35:18,696
mamy, męża? Czy coś podobnego zachodziło
794
00:35:18,856 --> 00:35:20,016
jakoś wcześniej?
795
00:35:20,896 --> 00:35:23,696
Nie, nie, nie. Nigdy nic takiego nie było.
796
00:35:23,756 --> 00:35:26,996
Ostatni umarł mąż i po śmierci męża się
797
00:35:27,056 --> 00:35:29,256
to wszystko zaczęło, bo najpierw umarła
798
00:35:29,276 --> 00:35:32,356
matka, potem ojciec. Za rok, bo to tak co
799
00:35:32,376 --> 00:35:36,376
roku i na końcu umarł mąż i po śmierci
800
00:35:36,456 --> 00:35:38,116
męża, mówię panu, no nie było
801
00:35:39,316 --> 00:35:43,096
właściwie spokoju, a skończyło się to.
802
00:35:43,156 --> 00:35:45,236
Miałam taki sen, że mąż szedł
803
00:35:46,296 --> 00:35:49,096
przez podwórko, tak koło domu przechodził
804
00:35:49,596 --> 00:35:52,516
i odchodził. Szedł sobie tak w
805
00:35:52,556 --> 00:35:56,325
stronę sadu. I ja tak mówię: "Boże, gdzie
806
00:35:56,596 --> 00:35:58,616
on idzie?" A on się tak go obejrzał,
807
00:35:58,656 --> 00:36:01,616
popatrzył, uśmiechnął, odszedł. Ja mówię:
808
00:36:01,626 --> 00:36:04,676
"O! Zostawił już mnie chyba samą". I
809
00:36:04,696 --> 00:36:06,996
powiem panu, od tej pory mi się ani mąż
810
00:36:07,016 --> 00:36:11,396
nie śni, ani nikt nie
puka, ani nic nie stuka, a
811
00:36:12,056 --> 00:36:16,616
śnił mi się mąż dopiero
jak właśnie syn z synową
812
00:36:17,476 --> 00:36:18,556
przyjechali tu
813
00:36:19,816 --> 00:36:21,276
i tu są ze mną
814
00:36:22,396 --> 00:36:24,706
już. Także już nie jestem sama. Jestem...
815
00:36:24,706 --> 00:36:27,856
Nie, nie, nie. Zjechali zza granicy
816
00:36:28,636 --> 00:36:32,395
i przyjechali. I znowu.Wtedy miałam
817
00:36:32,476 --> 00:36:35,616
ostatni sen. Ostatnie pukanie,
818
00:36:35,636 --> 00:36:37,556
bo jeszcze jak syna nie było w szkole, to
819
00:36:37,616 --> 00:36:39,406
też bez przerwy walenie, pukanie,
820
00:36:39,476 --> 00:36:42,356
stukanie. Oni przyjechali momentalnie
821
00:36:42,395 --> 00:36:44,756
Wszystko się skończyło. Urwały się sny o
822
00:36:44,816 --> 00:36:48,316
mężu, przestało pukać, przestało stukać
823
00:36:48,596 --> 00:36:50,176
tak, jakby chciał powiedzieć no wiem, ja
824
00:36:50,216 --> 00:36:52,436
takie wrażenie odniosłam. Masz już opiekę
825
00:36:52,476 --> 00:36:55,556
i jesteś, Jestem spokojna
u ciebie. Takie wrażenie-
826
00:36:55,596 --> 00:36:57,346
No właśnie takie, takie też odniosłem
827
00:36:57,356 --> 00:36:59,236
wrażenie, jak pani mówiła o tym, o tym
828
00:36:59,256 --> 00:37:01,576
uśmiechu, że tak po prostu się uśmiechnął,
829
00:37:01,596 --> 00:37:04,016
odwrócił się, uśmiechnął i sobie poszedł.
830
00:37:04,076 --> 00:37:07,375
Tak jakby coś się zdarzyło takiego, że no
831
00:37:08,856 --> 00:37:10,836
nabrał takiego spokoju, że już Wszystko z
832
00:37:10,856 --> 00:37:14,296
panią jest w porządku, że
nic się więcej nie wydarzy.
833
00:37:14,356 --> 00:37:17,976
Ja też takie wrażenie
odniosłam, a jeszcze panu powiem
834
00:37:18,895 --> 00:37:21,656
[śmiech] mówiąc szczerze, po śmierci męża
835
00:37:21,666 --> 00:37:23,296
nie było dnia, żebym nie płakała.
836
00:37:23,356 --> 00:37:26,336
Autentycznie przez sześć lat dzień w dzień
837
00:37:26,696 --> 00:37:29,176
wylewałam łzy, nawet do tego stopnia, że
838
00:37:29,216 --> 00:37:30,956
mnie w nocy nie raz budziło własne
839
00:37:30,996 --> 00:37:32,976
szlochanie. Ja mówię zwariuję, no po
840
00:37:33,056 --> 00:37:34,916
prostu koniec ze mną. Ale to tak na
841
00:37:34,956 --> 00:37:36,576
trzeźwo. No po prostu nie mogłam o nim
842
00:37:36,616 --> 00:37:39,316
mówić. Płakałam, no ale tak na trzeźwo
843
00:37:39,395 --> 00:37:43,616
uważam. I przestałam płakać, bo mi się
844
00:37:43,656 --> 00:37:45,796
śniła moja matka. Śniło mi się, że
845
00:37:46,156 --> 00:37:47,916
chociaż jak umierała, mówiłam mama nie
846
00:37:47,956 --> 00:37:49,856
przychodź do mnie, bo się boję. Jestem
847
00:37:49,895 --> 00:37:51,836
tchórz, ty wiesz o tym, więc mnie nie
848
00:37:51,895 --> 00:37:53,736
odwiedzasz. Wiesz o tym, że się boję, nie
849
00:37:53,756 --> 00:37:57,576
przychodź. Ona się
uśmiechała i nic nie mówi. No i
850
00:37:58,696 --> 00:38:02,496
jak umarła i mąż umarł. Ja naprawdę
851
00:38:02,516 --> 00:38:04,336
zalewałam się. Wszyscy mówili przestań
852
00:38:04,416 --> 00:38:07,316
płakać, bo jemu tam zimno, on tam biedny
853
00:38:07,395 --> 00:38:09,606
cierpi, a ty tak za nim tu jedziesz.
854
00:38:09,776 --> 00:38:10,395
[śmiech]
855
00:38:11,756 --> 00:38:13,895
No i autentycznie
856
00:38:14,516 --> 00:38:16,395
momentalnie przestałam płakać, jak mi się
857
00:38:16,416 --> 00:38:19,666
przyśniła matka. Śniło mi się, że-- bo u
858
00:38:19,716 --> 00:38:21,566
nas jest wie pan, trzykondygnacyjny dom,
859
00:38:21,566 --> 00:38:24,536
to się tak schody kończą, idzie się
860
00:38:24,556 --> 00:38:26,796
kawałek holem, znów schody, znów kawałek
861
00:38:26,856 --> 00:38:29,216
holu, znów schody i tak się tego nie. I
862
00:38:29,316 --> 00:38:31,456
tak śniło mi się, że, że siedzę na
863
00:38:31,476 --> 00:38:34,276
kanapie, patrzę przy schodach, na szczycie
864
00:38:34,316 --> 00:38:35,336
schodów stoi matka
865
00:38:35,936 --> 00:38:38,256
i ja chcę do niej iść, a ona zeszła w dół.
866
00:38:38,296 --> 00:38:40,066
No więc ja po tych schodach w dół, a ona
867
00:38:40,096 --> 00:38:41,656
już była przy następnych schodach. Ja znów
868
00:38:41,676 --> 00:38:43,536
doszłam do schodów, ona znów była przede
869
00:38:43,556 --> 00:38:46,496
i tak ją dogoniłam przez całą piwnicę,
870
00:38:46,536 --> 00:38:49,276
przez cały dom, aż już stała przy drzwiach
871
00:38:49,316 --> 00:38:50,856
garażowych do wyjścia. Ja mówię mama,
872
00:38:50,895 --> 00:38:53,756
zaczekaj i momentalnie pyk, jesteśmy w
873
00:38:53,816 --> 00:38:55,976
pokoju, ja siedzę na kanapie, ona siedzi
874
00:38:56,016 --> 00:38:57,536
na fotelu i ja mówię
875
00:38:58,216 --> 00:39:02,176
wiesz, mówię, że mój mąż nie żyje, a ona
876
00:39:02,216 --> 00:39:04,856
mówi wiem i mówi dosyć, nie płacz
877
00:39:04,895 --> 00:39:08,416
już, nie. Ja mówię wiesz, a ona tak się
878
00:39:08,456 --> 00:39:10,576
spojrzała w bok. Ja tak patrzę, obok mnie
879
00:39:10,716 --> 00:39:14,656
stoi mój mąż i ona
jeszcze coś zaczęła mówić
880
00:39:15,316 --> 00:39:17,516
i coś, co chciała powiedzieć, ale tak
881
00:39:17,576 --> 00:39:20,236
jakby spadła szyba. Ja już jej nie
882
00:39:20,356 --> 00:39:23,176
słyszałam. Między mną a nią jakby spadła
883
00:39:23,216 --> 00:39:25,976
jakaś niewidoczna szyba. Nie słyszałam ani
884
00:39:26,016 --> 00:39:29,856
jednego słowa, tylko usłyszałam, że dosyć
885
00:39:29,895 --> 00:39:32,536
tego płakania. I ja mówię ale on nie żyje
886
00:39:33,456 --> 00:39:36,336
i koniec. Szyba spadła. Widziałam żona
887
00:39:36,356 --> 00:39:38,866
rusza ustami, ale już nie słyszałam, co
888
00:39:38,956 --> 00:39:43,016
mówi, tylko mówiłam
tak, tak, tak i koniec.
889
00:39:43,036 --> 00:39:46,216
To tak jakby, tak jakby ta prośba o
890
00:39:47,116 --> 00:39:50,116
zaprzestanie rozpaczania po śmierci męża
891
00:39:50,296 --> 00:39:52,395
była jakby głównym, główną taką
892
00:39:52,416 --> 00:39:54,636
wiadomością, głównym elementem tego snu.
893
00:39:55,496 --> 00:39:58,196
Tak, tak. Ona przyszła mi powiedzieć, że
894
00:39:58,256 --> 00:40:00,895
mam nie płakać, a jeszcze jak go
895
00:40:00,936 --> 00:40:02,796
zobaczyłam, bo ona tak głowę w bok
896
00:40:02,816 --> 00:40:06,596
przechyliła, spojrzała i ja za jej krokiem
897
00:40:06,656 --> 00:40:09,395
podążyłam. Ja tak patrzę, mój mąż stoi w
898
00:40:09,416 --> 00:40:12,136
garniturze, w tym, w którym go pochowałam.
899
00:40:12,176 --> 00:40:15,036
I mówię Jezus, on jest w tym garniturze.
900
00:40:15,076 --> 00:40:16,436
Aż byłam zdziwiona, bo ja nawet
901
00:40:16,456 --> 00:40:19,196
zapomniałam, w jakim garniturze. I co
902
00:40:19,256 --> 00:40:20,996
dziwniejsze, na tym garniturze miał
903
00:40:21,136 --> 00:40:22,875
szlafrok ten, który mu kupiłam do
904
00:40:22,916 --> 00:40:26,276
szpitala. Ja mówię tak patrzę, mówię Boże,
905
00:40:26,316 --> 00:40:29,496
ty masz na garniturze szlafrok? Aż się
906
00:40:29,576 --> 00:40:33,156
zdziwiłam. Mówię zimno ci? I się
907
00:40:33,216 --> 00:40:34,586
obudziłam. Właściwie to córka mnie
908
00:40:34,636 --> 00:40:36,456
obudziła, bo wtedy jeszcze ze mną tu
909
00:40:37,216 --> 00:40:40,936
była jakiś czas. Mówi
mama, wstawaj do pracy. O
910
00:40:41,616 --> 00:40:43,836
mówię, mówię do niej, mówię nie budź mnie
911
00:40:43,875 --> 00:40:45,736
nigdy więcej, mówię ja się sama zawsze
912
00:40:45,756 --> 00:40:48,906
obudzę. Mówię Tata
przyszedł. Nigdy więcej nie.
913
00:40:51,055 --> 00:40:53,935
No właśnie, dużo jest, dużo można spotkać
914
00:40:54,696 --> 00:40:59,106
takich relacji o tym, że ktoś, ktoś na
915
00:40:59,156 --> 00:41:00,296
przykład rozpacza i
916
00:41:00,935 --> 00:41:04,395
otrzymuje jakieś znaki, czy też sygnały,
917
00:41:04,556 --> 00:41:07,666
że w jakiś sposób ten ta rozpacz,
918
00:41:07,716 --> 00:41:11,876
to przeżywanie żałoby
po śmierci jakoś tej osobie
919
00:41:12,536 --> 00:41:14,716
przeszkadza tam po drugiej stronie. Ja
920
00:41:14,776 --> 00:41:16,376
zresztą też mam takie przeżycia, muszę
921
00:41:16,395 --> 00:41:18,696
powiedzieć. Opłakiwałem kiedyś śmierć
922
00:41:18,736 --> 00:41:21,476
przyjaciółki, jakoś krótko po tym, jak się
923
00:41:21,496 --> 00:41:22,696
dowiedziałem o jej odejściu,
924
00:41:22,736 --> 00:41:25,296
zastanawiałem się właściwie, czemu nam się
925
00:41:25,316 --> 00:41:27,316
kontakt urwał, a niestety z jej konta
926
00:41:27,376 --> 00:41:29,976
przecież kiedyś na Facebooku jak
927
00:41:30,016 --> 00:41:31,996
zmieniłem, przeprowadziłem się w ogóle na
928
00:41:32,056 --> 00:41:34,346
inny profil i tak dalej, i tak dalej.
929
00:41:34,346 --> 00:41:36,616
Wysyłałem zaproszenia do wybranych
930
00:41:36,656 --> 00:41:39,895
znajomych, no i wiadomości prywatne, że to
931
00:41:39,956 --> 00:41:41,976
jest-- ja teraz jestem na tym nowym
932
00:41:42,016 --> 00:41:44,906
koncie, jakby coś. No i niestety z konta
933
00:41:44,976 --> 00:41:47,016
tej przyjaciółki przyszła informacja
934
00:41:47,096 --> 00:41:48,576
wysłana przez jej ojca, że
935
00:41:49,196 --> 00:41:52,216
no niestety już nie przyjmie
zaproszenia, bo zmarła
936
00:41:52,876 --> 00:41:54,996
i jakoś tak tydzień później tak nie
937
00:41:55,016 --> 00:41:56,926
wytrzymałem, po prostu coś we mnie pękło.
938
00:41:56,956 --> 00:41:57,836
Zacząłem płakać
939
00:41:58,636 --> 00:42:02,256
i w pewnym momencie leżę w łóżku i w
940
00:42:02,296 --> 00:42:04,116
pewnym momencie słyszę jej
941
00:42:04,296 --> 00:42:08,056
głos. Przestań płakać, przestańcie wszyscy
942
00:42:08,096 --> 00:42:10,895
płakać, wasze łzy mnie bolą.
943
00:42:11,036 --> 00:42:13,106
Słyszał Pani głos?
944
00:42:13,156 --> 00:42:16,796
Tak. Taki młody, młody głos. Bo ona umarła
945
00:42:16,836 --> 00:42:19,416
niestety bardzo młodo. Zupełnie nagle, w
946
00:42:19,476 --> 00:42:22,056
wieku osiemnastu lat. Także jest coś
947
00:42:22,076 --> 00:42:22,956
takiego, że
948
00:42:23,816 --> 00:42:26,556
w jakiś sposób to nasze przeżywanie tutaj
949
00:42:26,836 --> 00:42:29,116
żałoby po śmierci naszych bliskich czy
950
00:42:29,156 --> 00:42:31,356
przyjaciół, jakoś to im tam przeszkadza.
951
00:42:31,395 --> 00:42:33,976
Nie wiem, w jaki sposób, ale czują jakby
952
00:42:34,016 --> 00:42:36,136
taki pewny, pewien dyskomfort.
953
00:42:36,868 --> 00:42:38,008
Chyba tak.
954
00:42:38,048 --> 00:42:40,248
Takie przynajmniej odnoszę wrażenie.
955
00:42:40,268 --> 00:42:42,928
Ja też. I powiem panu, że jak przyszła do
956
00:42:42,988 --> 00:42:45,628
mnie matka, ja opłakiwałam męża sześć lat.
957
00:42:45,708 --> 00:42:47,768
Autentycznie mówię panu pod słowem
958
00:42:47,788 --> 00:42:51,268
honoru. Sześć lat płakałam dzień w dzień.
959
00:42:51,328 --> 00:42:53,988
Nie było dnia, żebym za nim nie ryczała.
960
00:42:54,108 --> 00:42:58,168
Nawet teraz mi się włos łamie. To, jak mi
961
00:42:58,208 --> 00:43:00,898
powiedziała, przestała. Koniec.
962
00:43:00,928 --> 00:43:03,888
Powiedziałam Nie. Dość! Tak, staram się to
963
00:43:03,908 --> 00:43:07,207
trzymać. Staram się to utrzymać. No i-i-i
964
00:43:07,748 --> 00:43:09,948
hałasy się uspokoiły w domu. Jak syn
965
00:43:10,008 --> 00:43:13,028
przyjechał, jak syn wrócił. Bo syn mówi.
966
00:43:13,068 --> 00:43:15,148
Mama mówi Zostałaś sama mówi, to
967
00:43:15,768 --> 00:43:18,128
mówi: "Jak chcesz, to- mówi- przyjedziemy
968
00:43:18,168 --> 00:43:20,298
do ciebie". Ja mówię: "Wróćcie". Ja
969
00:43:20,328 --> 00:43:21,848
zresztą mówię: "róbcie, jak chcecie". Ja
970
00:43:21,888 --> 00:43:24,088
was nie mogę zmuszać do niczego, bo mówię
971
00:43:24,128 --> 00:43:25,408
to jest wasze życie. Ja już swoje
972
00:43:25,448 --> 00:43:27,688
praktycznie przeżyłam wasze. Nie mogę w
973
00:43:27,698 --> 00:43:30,888
wasze ingerować. Zróbcie, jak uważacie. On
974
00:43:30,908 --> 00:43:33,548
mówi: "Jak-- jeśli chcesz nas przyjąć, to
975
00:43:33,588 --> 00:43:36,278
wrócimy". Ja mówię: "Ja zawsze". No tak
976
00:43:36,328 --> 00:43:38,148
się dzieciom życie ułożyło, że akurat
977
00:43:38,828 --> 00:43:41,607
przed tymi wszystkimi śmierciami [śmiech]
978
00:43:41,618 --> 00:43:43,788
i tymi pogrzebami, dzieci zaczęły sobie
979
00:43:43,848 --> 00:43:45,768
układać życie. I myśmy tak sobie w
980
00:43:45,788 --> 00:43:48,648
trójeczkę żyli. No, ale później właściwie
981
00:43:48,668 --> 00:43:50,148
to w czwóreczkę. Potem
982
00:43:50,828 --> 00:43:53,328
dziecko, te najmłodsze się pytało, czy
983
00:43:53,388 --> 00:43:54,918
może sobie ułożyć tak, jak chce.
984
00:43:54,948 --> 00:43:57,188
Oczywiście mówię, nie będę nikomu stała na
985
00:43:57,228 --> 00:43:59,868
drodze. Kolejcie sobie życie po swojemu.
986
00:43:59,908 --> 00:44:03,368
Na mnie nie patrzcie, proszę. No, ale
987
00:44:04,448 --> 00:44:07,348
jak syn wrócił, to mówię panu, wszystko
988
00:44:07,408 --> 00:44:11,388
się uspokoiło momentalnie.
Może dlatego, że
989
00:44:12,528 --> 00:44:13,778
nie wiem. Nie wiem. Może dlatego, że już
990
00:44:13,828 --> 00:44:16,508
nie Jestem sama. Może dlatego, że już
991
00:44:17,128 --> 00:44:20,708
wierzy, że ktoś tu jest? Nie wiem. Powiem
992
00:44:20,768 --> 00:44:22,088
panu autentycznie, myślałam, że
993
00:44:22,128 --> 00:44:24,328
zwariowałam. Autentycznie myślałam, że
994
00:44:24,368 --> 00:44:26,388
zwariowałam. Mówię: "Jeśli jeszcze nie
995
00:44:26,428 --> 00:44:28,048
zwariowałam, to na pewno zwariuję", bo
996
00:44:28,228 --> 00:44:30,508
Jestem na dobrej drodze, Bo tak to
997
00:44:30,548 --> 00:44:34,148
Wszystko się jakoś dziwnie te, te, te, te
998
00:44:34,368 --> 00:44:37,528
hałasy z domu. Ale to
999
00:44:37,568 --> 00:44:40,928
tylko w nocy, to tylko w nocy. Ile razy
1000
00:44:40,968 --> 00:44:44,428
najfajniej, bo my to mieliśmy
1001
00:44:44,448 --> 00:44:46,728
taką dużą wersalkę do spania. Mąż miał
1002
00:44:46,827 --> 00:44:49,088
swoją półkę, ja swoją, ale to była jedna
1003
00:44:49,148 --> 00:44:51,348
dusza. Tylko że każdy tak spał na swoim.
1004
00:44:51,408 --> 00:44:53,818
Nie musieliśmy się na jednej półce gnić.
1005
00:44:53,968 --> 00:44:57,348
Taka duża wersalka, solidna. Jak wstawał
1006
00:44:57,408 --> 00:45:00,308
rano, to zawsze przechodząc koło swojego
1007
00:45:00,348 --> 00:45:02,628
narożnika, obchodząc mój dom leciutko nogą
1008
00:45:02,768 --> 00:45:04,688
musnął. Ja zawsze wiedziałam, że on już
1009
00:45:04,728 --> 00:45:07,568
wstaje, ale to tak leciutko. Po prostu
1010
00:45:08,528 --> 00:45:10,488
on nie musiał mówić: "Wstawaj, wstajemy,
1011
00:45:10,508 --> 00:45:11,788
idziemy do pracy". Tylko tak leciutko
1012
00:45:12,188 --> 00:45:14,988
przechodząc tak musnął i mnie to lekkie
1013
00:45:15,048 --> 00:45:17,108
takie zadrżenie już zbudziło. Wiedziałam,
1014
00:45:17,148 --> 00:45:21,528
że on wstaje. I powiem
panu, że jak on nie żył, już
1015
00:45:22,248 --> 00:45:24,948
śpię i przyszła pora, żeby wstawać do
1016
00:45:24,988 --> 00:45:28,068
pracy. Śpię i czuję, jak ta wersalka
1017
00:45:28,108 --> 00:45:31,748
została muśnięta znów jego nogą i nie
1018
00:45:31,808 --> 00:45:34,768
otwierając oczu mówię: "Wiesz co? Śniło mi
1019
00:45:34,808 --> 00:45:38,448
się, że umarłeś". Powiem panu Niewiele.
1020
00:45:38,528 --> 00:45:41,528
Zdaję sobie sprawę, że to jest nie sen,
1021
00:45:42,168 --> 00:45:45,908
tragedia. Ale mówię. Była godzina, żebym
1022
00:45:45,928 --> 00:45:48,968
wstała do pracy, żebym nie zaspała. I
1023
00:45:49,088 --> 00:45:52,868
on przechodząc, musnął wersalkę. Nigdy
1024
00:45:52,908 --> 00:45:54,998
powiem panu, nigdy nie zaspałam do pracy.
1025
00:45:55,068 --> 00:45:57,928
Zawsze mnie coś obudziło. A to zapach
1026
00:45:57,948 --> 00:46:01,068
kwiatów, a to zapach perfum, a to coś mnie
1027
00:46:01,088 --> 00:46:04,428
lekko za ramię złapało. A to ta wersalka
1028
00:46:04,488 --> 00:46:07,388
właśnie to muśnięcie. On już. To znaczy,
1029
00:46:07,397 --> 00:46:09,788
on zawsze wstawał pierwszy, więc musnął tą
1030
00:46:09,808 --> 00:46:11,748
wersalkę i zawsze mnie to budziło, że już
1031
00:46:11,808 --> 00:46:14,228
on wstaje, to ja już też muszę wstać.
1032
00:46:16,328 --> 00:46:16,968
Po prostu
1033
00:46:17,788 --> 00:46:20,428
ja to byłam w szoku, bo ja nawet nie
1034
00:46:20,448 --> 00:46:22,948
pomyślałam, żeby kupić baterie do budzika.
1035
00:46:22,968 --> 00:46:25,348
Ja mówię na pewno nieraz zaśpię i będzie
1036
00:46:25,388 --> 00:46:28,808
pozamiatane. Nigdy nie zaspałam, nigdy.
1037
00:46:28,848 --> 00:46:31,048
Zawsze mnie coś obudziło. Nawet, nawet
1038
00:46:31,088 --> 00:46:33,868
kiedyś pamiętam, był tak mocny zapach
1039
00:46:34,248 --> 00:46:37,248
perfum jakiś, że byłam pewna, że córka
1040
00:46:37,288 --> 00:46:39,808
przyjechała. I mówię Boże, że
1041
00:46:39,888 --> 00:46:43,268
przyjechałaś, jesteś już i nikogo nie
1042
00:46:43,348 --> 00:46:46,108
słyszę, a czuję zapach perfum. Obleciałam
1043
00:46:46,148 --> 00:46:48,568
mieszkanie, mówię Boże i dzwonię do córki.
1044
00:46:48,608 --> 00:46:50,428
Słuchaj, byłaś- mówię -w nocy czy coś? Bo
1045
00:46:50,468 --> 00:46:52,828
ja czuję zapach perfum. Nie, nie- mówi
1046
00:46:52,888 --> 00:46:54,928
mama- nie było mnie. Coś ty?
1047
00:46:54,988 --> 00:46:57,067
Znak izasię otóż.
1048
00:46:57,148 --> 00:46:59,868
Tak. Tak samo. O widzi pan, tak samo jak
1049
00:46:59,888 --> 00:47:02,608
moja matka umarła, to nikt nie czuł
1050
00:47:02,648 --> 00:47:05,128
zapachu jej perfum. Tam w holu, akurat w
1051
00:47:05,188 --> 00:47:06,928
holu był taki. Przechodziło się koło
1052
00:47:06,968 --> 00:47:09,948
schodów. Taki kawałek korytarzyka był i
1053
00:47:10,048 --> 00:47:11,828
jak wszyscy nawet przechodziliśmy, nikt
1054
00:47:11,888 --> 00:47:14,208
nie czuł zapachu jej perfum. Ja przez
1055
00:47:14,218 --> 00:47:16,408
jakiś czas czułam. Mówię: "Czujecie tu
1056
00:47:16,428 --> 00:47:19,318
perfumy?" A oni się cofali. Nie, nie
1057
00:47:19,318 --> 00:47:20,788
czujemy. Ja mówiłam: "Chodźcie jeszcze
1058
00:47:20,828 --> 00:47:22,348
raz". Mówię: "Tu, w tym miejscu. Tu coś
1059
00:47:22,388 --> 00:47:24,848
matki. Zapach perfum". Wszyscy
1060
00:47:24,968 --> 00:47:27,568
przechodziliśmy. Mąż, córka przechodzi.
1061
00:47:27,608 --> 00:47:29,528
Nikt nie czuł. Ja czułam. Albo, bo
1062
00:47:29,568 --> 00:47:31,808
zaznaczam, że matka umarła pierwsza. Nie?
1063
00:47:31,828 --> 00:47:33,308
Jeszcze mąż wtedy.
1064
00:47:33,348 --> 00:47:34,628
No to ja pani powiem, że jak
1065
00:47:36,068 --> 00:47:37,108
ja dużo medytuję,
1066
00:47:37,768 --> 00:47:39,928
bardzo dużo medytowałem kiedyś właśnie w
1067
00:47:39,948 --> 00:47:41,468
okresie, jak się dowiedziałem o śmierci
1068
00:47:41,548 --> 00:47:46,148
przyjaciółki. I tak czasami kiedyś się tam
1069
00:47:46,288 --> 00:47:48,238
zacząłem z nią spotykać, że tak powiem,
1070
00:47:48,308 --> 00:47:51,248
mentalnie, podczas tych medytacji i przy
1071
00:47:51,388 --> 00:47:53,448
pierwszym takim spotkaniu czułem bardzo
1072
00:47:53,548 --> 00:47:57,288
silny zapach takiej odżywki do włosów. I
1073
00:47:57,368 --> 00:47:58,868
wie pani co? Jak się dowiedziałem później
1074
00:47:58,888 --> 00:48:02,608
o okolicznościach jej śmierci, to właśnie
1075
00:48:02,648 --> 00:48:04,448
to mnie uderzyło. Jak sobie przypomniałem
1076
00:48:04,528 --> 00:48:07,548
ten zapach, to mnie uderzyło. Dostała
1077
00:48:07,648 --> 00:48:09,228
zawału, robiąc sobie włosy
1078
00:48:10,368 --> 00:48:11,958
najprawdopodobniej- Aha.
1079
00:48:11,958 --> 00:48:14,168
Bo niestety znaleziono ją w wannie.
1080
00:48:14,228 --> 00:48:16,088
Upadła, prawdopodobnie coś tam się
1081
00:48:16,148 --> 00:48:18,778
uderzyła, straciła przytomność. No i, no i
1082
00:48:18,778 --> 00:48:21,388
niestety tak się to skończyło. A jeszcze
1083
00:48:21,488 --> 00:48:23,908
odnośnie tych tego budzenia to też mam
1084
00:48:23,928 --> 00:48:25,008
ciekawy przypadek.
1085
00:48:25,768 --> 00:48:27,608
Wczoraj dosłownie rejestrowałem
1086
00:48:28,548 --> 00:48:30,588
historię innego słuchacza, który opowiadał
1087
00:48:30,648 --> 00:48:33,328
też o swojej mamie. Jak już niestety,
1088
00:48:33,588 --> 00:48:36,528
mama bardzo była chorowita. Już też
1089
00:48:37,048 --> 00:48:38,978
odeszła po bardzo długiej i ciężkiej
1090
00:48:39,008 --> 00:48:41,688
chorobie. Była w takim stanie, że niestety
1091
00:48:41,808 --> 00:48:43,828
nie była w stanie w pewnym momencie już
1092
00:48:43,848 --> 00:48:45,748
nawet wstać z łóżka, tylko musiała pukać
1093
00:48:45,828 --> 00:48:48,388
do ściany i w charakterystyczny
sposób, żeby ktoś tam
1094
00:48:48,576 --> 00:48:51,616
Wiesz, ja- Eee, przyszedł
do niej, zabrał jej jakieś
1095
00:48:51,626 --> 00:48:53,736
herbatę i zrobił. Zaprowadził ją do
1096
00:48:53,796 --> 00:48:57,236
toalety i tak dalej. I bardzo długi okres
1097
00:48:58,076 --> 00:48:59,756
po śmierci właśnie mamy, nasz
1098
00:49:00,376 --> 00:49:03,176
słuchacz o bardzo różnych porach, czy to w
1099
00:49:03,296 --> 00:49:04,875
dzień, czy to w nocy słyszał takie
1100
00:49:04,916 --> 00:49:07,476
właśnie pukanie. Nawet kilka razy mu się
1101
00:49:07,536 --> 00:49:09,256
zdarzyło wstać z łóżka i sprawdzić, czy
1102
00:49:09,316 --> 00:49:11,476
mama czegoś nie potrzebuje. Wszedł do
1103
00:49:11,516 --> 00:49:13,136
pokoju, to sobie przypomniał, że mama już
1104
00:49:13,176 --> 00:49:14,116
nie żyje.
1105
00:49:14,156 --> 00:49:16,976
Mhm. Wie pan co, to wszystko sobie umiem
1106
00:49:17,016 --> 00:49:18,916
wytłumaczyć, ale nie potrafię sobie
1107
00:49:18,976 --> 00:49:22,016
wytłumaczyć tej zakapturzonej osoby. Co to
1108
00:49:22,076 --> 00:49:25,616
jest? Po prostu peleryna bez, bez
1109
00:49:25,676 --> 00:49:27,585
postaci. Nie wiem, naprawdę-
1110
00:49:27,585 --> 00:49:29,416
Może peleryna albo, albo można, można
1111
00:49:29,476 --> 00:49:31,756
powiedzieć jakaś taka plama w kształcie
1112
00:49:31,896 --> 00:49:35,216
postaci z peleryną. Czarna plama.
1113
00:49:35,296 --> 00:49:37,876
Nie wiem. Ja tylko widziałam pelerynę w
1114
00:49:37,916 --> 00:49:41,296
środku. Patrzyłam. Nie było widać nic. Tak
1115
00:49:41,356 --> 00:49:44,856
jakby po prostu stał w głębokim cieniu, a
1116
00:49:44,896 --> 00:49:47,436
peleryna tylko była oświetlona po prostu.
1117
00:49:47,456 --> 00:49:50,706
No nic, ani rąk, ani nóg, ani twarzy.
1118
00:49:50,716 --> 00:49:53,436
Nic, tylko peleryna. Ja mówię Boże, co to
1119
00:49:53,476 --> 00:49:56,926
jest? I głos? Ale to był głos taki wie
1120
00:49:57,016 --> 00:49:59,216
pan, telepatycznie, tak jakby się mózgi
1121
00:49:59,276 --> 00:50:03,176
porozumiewały bez słów. Ale miły głos, był
1122
00:50:03,196 --> 00:50:05,716
naprawdę miły. Ja byłam opryskliwa,
1123
00:50:05,756 --> 00:50:08,236
wulgarna, nieprzyjemna, ale to było tylko
1124
00:50:08,256 --> 00:50:11,016
po prostu ze strachu. Ja po prostu się tak
1125
00:50:11,036 --> 00:50:13,876
ciężko bałam. Ja mówię trzeba sobie
1126
00:50:14,016 --> 00:50:18,076
odwagi chyba dodać, tylko, yy, jakimś, nie
1127
00:50:18,116 --> 00:50:20,316
wiem, jakimiś słowami,
1128
00:50:20,336 --> 00:50:22,896
czymś, no bo się nie rzucę na to, bo
1129
00:50:22,936 --> 00:50:26,656
wiadomo, jak popatrzyłam, a to taka, taki,
1130
00:50:26,696 --> 00:50:29,676
wielka postać. A później sobie zdałam
1131
00:50:29,696 --> 00:50:31,436
sprawę, że nie wiem, czy ona miała
1132
00:50:32,056 --> 00:50:35,136
do samej, do samej podłogi tą pelerynę,
1133
00:50:35,156 --> 00:50:37,396
czy ona po prostu była mała i lewitowała
1134
00:50:37,456 --> 00:50:39,766
tak i mi się zdawało, że jest taka wielka.
1135
00:50:39,816 --> 00:50:40,936
Nie mówię tego.
1136
00:50:40,996 --> 00:50:43,096
Nie pamiętam, czy już zadawałem Pani to
1137
00:50:43,156 --> 00:50:44,936
pytanie, ale czy ta postać wykonywała
1138
00:50:44,976 --> 00:50:47,326
jakieś gesty widoczne?
1139
00:50:47,496 --> 00:50:47,586
Nie.
1140
00:50:47,586 --> 00:50:48,086
Nic?
1141
00:50:48,636 --> 00:50:52,896
Po prostu tak jak kaptur peleryna rękawów
1142
00:50:52,936 --> 00:50:55,096
nie widziałam stóp nie widziałam, spodni
1143
00:50:55,136 --> 00:50:57,876
nie widziałam, tylko po prostu kaptur i ta
1144
00:50:57,956 --> 00:51:01,636
peleryna. I ona tak wisiała i rozmawiała
1145
00:51:01,676 --> 00:51:04,416
ze mną. Jak ja zaczęłam ją właśnie
1146
00:51:04,456 --> 00:51:07,996
wyganiać, to ona się delikatnie w ścianę
1147
00:51:08,036 --> 00:51:10,316
wsunęła, a za ścianą był
1148
00:51:10,396 --> 00:51:13,696
pokój. Więc ja mówię, mam nadzieję, że
1149
00:51:13,756 --> 00:51:16,116
sobie przeszła przez ten pokój i poszła.
1150
00:51:16,156 --> 00:51:18,336
Nawet nawet nie wstawałam, nie szłam,
1151
00:51:18,416 --> 00:51:20,656
tylko po prostu ona poszła. I ja chyba
1152
00:51:20,676 --> 00:51:22,996
momentalnie podejrzewam, usnęłam, bo nie
1153
00:51:23,036 --> 00:51:25,536
pamiętam nic więcej. I później na drugi,
1154
00:51:25,876 --> 00:51:27,536
za jakiś czas tam, nie wiem, na drugi
1155
00:51:27,556 --> 00:51:28,956
dzień, czy za jakiś czas znów się
1156
00:51:29,016 --> 00:51:31,916
przyszła, to znów ją wyrzuciłam, to znów
1157
00:51:31,996 --> 00:51:34,536
weszła w ścianę i znów poszła, bo wtedy
1158
00:51:34,616 --> 00:51:37,636
muszę ci coś powiedzieć, ale bardzo ładnie
1159
00:51:37,656 --> 00:51:39,776
powiedziała moje imię i nie to, że tam,
1160
00:51:39,876 --> 00:51:42,816
yy, jakoś wrednie czy coś. Nie, bardzo
1161
00:51:42,896 --> 00:51:45,146
ozdobniała, ładnie, tak jak mówił do mnie
1162
00:51:45,236 --> 00:51:47,376
tatuś, jak mówiła mamusia, bardzo ładnie.
1163
00:51:48,316 --> 00:51:50,796
No i później jak przyszła, też ją
1164
00:51:50,856 --> 00:51:52,456
wyrzuciłam. Powiedziałam Nie jesteś moim
1165
00:51:52,516 --> 00:51:54,496
mężem, wynoś się. No to
1166
00:51:55,196 --> 00:51:57,216
weszła w ścianę. Tylko że to już było na
1167
00:51:57,256 --> 00:52:00,116
zewnątrz domu. Nie? Bo wtedy leżałam na
1168
00:52:00,196 --> 00:52:04,356
bruku, akurat na
drugim wejściu Mhm.
1169
00:52:04,456 --> 00:52:05,736
Ale nie, nie, nie,
1170
00:52:06,436 --> 00:52:08,616
nie było żadnej-- nie odczuwałam żadnej
1171
00:52:08,656 --> 00:52:11,396
agresji z jej strony. I jak ją wyrzucałam,
1172
00:52:11,436 --> 00:52:13,366
powiedziałam, że nie jesteś moim mężem.
1173
00:52:13,716 --> 00:52:15,296
Odniosłam wrażenie tak, jakby
1174
00:52:16,176 --> 00:52:19,716
się śmiała. Może nie śmiała, jakby się
1175
00:52:19,776 --> 00:52:22,616
uśmiechała, jakby chciała powiedzieć nie
1176
00:52:22,676 --> 00:52:23,825
wiem, nie wiem.
1177
00:52:23,836 --> 00:52:25,666
Tak jak by chciała powiedzieć no dobrze,
1178
00:52:25,716 --> 00:52:28,176
rozumiem, idę sobie.
1179
00:52:28,296 --> 00:52:31,696
Albo, albo za późno się zorientowałaś.
1180
00:52:31,716 --> 00:52:34,676
Takie, takie wrażenie odniosłam. Mogę iść,
1181
00:52:34,756 --> 00:52:37,776
ale i tak już pozamiatane.
Nie? Tak. Nie wiem. No
1182
00:52:38,396 --> 00:52:41,746
też tego. Taki, taki dziwny. Dziwne jakieś
1183
00:52:41,856 --> 00:52:44,186
odczucie wtedy właśnie mam. Ale odeszła.
1184
00:52:44,216 --> 00:52:48,896
Odeszła kulturalnie, grzecznie. Wie co?
1185
00:52:48,946 --> 00:52:48,946
No.
1186
00:52:49,016 --> 00:52:51,026
Mam jeszcze takie pytanie. Nasuwa mi się,
1187
00:52:51,076 --> 00:52:54,045
nasuwa mi się taka kwestia, czy wiadomo
1188
00:52:54,156 --> 00:52:56,876
coś pani rozumiem, jest jakby pierwszą
1189
00:52:56,896 --> 00:52:59,286
właścicielką tego domu. Pani rodzina.
1190
00:52:59,296 --> 00:53:01,216
Tak, tak, myśmy go budowali.
1191
00:53:02,276 --> 00:53:03,816
Nasunęło mi się takie pytanie, czy coś
1192
00:53:03,956 --> 00:53:06,846
wiadomo o historii tego domu bądź okolicy,
1193
00:53:06,936 --> 00:53:10,996
yy, w której ten dom się znajduje? Może
1194
00:53:11,036 --> 00:53:13,046
są jakieś podania o jakichś nie
1195
00:53:13,096 --> 00:53:15,976
wiem mm istotach, jakichś wiedziadełkach
1196
00:53:16,036 --> 00:53:17,596
czy jakichś zdarzeniach, które mogły
1197
00:53:17,616 --> 00:53:18,636
spowodować nie wiem
1198
00:53:19,276 --> 00:53:21,856
ee nagranie się jakiejś istoty, że tak
1199
00:53:21,916 --> 00:53:23,636
powiem, w tym miejscu.
1200
00:53:23,696 --> 00:53:27,566
Nie mam pojęcia. Powiem panu szczerze, że
1201
00:53:27,576 --> 00:53:30,156
tutaj tę działkę, gdzie ten dom jest
1202
00:53:30,176 --> 00:53:34,696
pobudowany, to kupił mój ojciec w latach
1203
00:53:34,816 --> 00:53:36,576
siedemdziesiąt, siedemdziesiątych, może
1204
00:53:36,636 --> 00:53:39,376
sześćdziesiątych, sześćdziesiąt parę albo
1205
00:53:39,396 --> 00:53:41,736
raczej początki siedemdziesiątych. Także
1206
00:53:41,776 --> 00:53:44,576
mówiąc szczerze, historii tutaj tej, w tej
1207
00:53:44,656 --> 00:53:48,176
okolicy to tak nie bardzo znam. A ta
1208
00:53:48,196 --> 00:53:50,796
działka była kompletnie łysa, więc tu
1209
00:53:50,876 --> 00:53:53,136
postawili ten dom, ale to był stawiany z
1210
00:53:53,176 --> 00:53:56,256
nowej cegły nowy dom. Także tutaj żadnych
1211
00:53:56,336 --> 00:53:59,276
duchów nikt tu nie umarł przed tym, nie?
1212
00:53:59,296 --> 00:54:00,956
No, czyli można powiedzieć, że pod tym
1213
00:54:01,196 --> 00:54:03,816
względem można uznać to miejsce jest
1214
00:54:04,576 --> 00:54:05,656
czyste.
1215
00:54:05,716 --> 00:54:08,596
Tak, tak. Nikt tu nie mieszkał. Można
1216
00:54:08,636 --> 00:54:10,756
powiedzieć, była pusta działka, kompletnie
1217
00:54:10,796 --> 00:54:12,706
pusta. Myśmy to dopiero zaczęli zarówno
1218
00:54:12,736 --> 00:54:16,436
darowywać, nie? Także-
A jaka jest miejscowość?
1219
00:54:16,446 --> 00:54:19,536
-Znaleźć się w Kaliszu. Jeszcze muszę panu
1220
00:54:19,576 --> 00:54:21,456
powiedzieć, że ja nie jestem
1221
00:54:21,796 --> 00:54:25,096
alkoholiczką, nie piję, nie ćpam. To
1222
00:54:25,136 --> 00:54:26,656
wszystko, co panu mówiłam, to jest
1223
00:54:27,056 --> 00:54:30,156
autentyczne, autentyczne i nigdy się nie
1224
00:54:30,436 --> 00:54:32,676
leczyłam psychiatrycznie. Nie jestem jakąś
1225
00:54:32,696 --> 00:54:35,816
wariatką nawiedzoną ani, ani nic. Także
1226
00:54:35,856 --> 00:54:38,376
nigdy nie wierzyłam w to. To, co mi się
1227
00:54:38,856 --> 00:54:40,396
przytrafiło, to po prostu
1228
00:54:41,056 --> 00:54:44,296
ja robiłam oczy jak
dziesiątki, można powiedzieć.
1229
00:54:44,356 --> 00:54:46,576
No ludzie, ludzie mają, ludzie mają.
1230
00:54:46,616 --> 00:54:49,276
Ludzie miewają takie problemy z
1231
00:54:49,396 --> 00:54:52,256
podzieleniem się tą historią do momentu,
1232
00:54:52,836 --> 00:54:54,856
kiedy usłyszą, że ktoś inny przeżywa to
1233
00:54:54,936 --> 00:54:58,666
samo czy coś, coś zbliżonego.Także myślę,
1234
00:54:58,676 --> 00:55:00,656
że ta audycja bardzo mocno ludzi też
1235
00:55:00,956 --> 00:55:01,816
otwiera.
1236
00:55:01,856 --> 00:55:04,676
Ja panu powiem, że ja jak słyszałam, że...
1237
00:55:04,696 --> 00:55:08,136
Bo ja słuchałam tych pana audycji. Teraz
1238
00:55:08,356 --> 00:55:10,796
nawet jest taka nowa przez to odcinek
1239
00:55:11,096 --> 00:55:13,436
"Świadkowie mówią". Tak? Dobrze mówię?
1240
00:55:13,476 --> 00:55:14,696
Tak,mhm.
1241
00:55:14,756 --> 00:55:17,416
No słuchałam od pierwszej i tam jest o
1242
00:55:17,496 --> 00:55:20,396
tych różnych UFO i tym. Ja mówię Boże,
1243
00:55:20,416 --> 00:55:22,736
ludzie w to nie wierzą, a jednak jest coś
1244
00:55:23,396 --> 00:55:26,576
i te duchy, i te zjawy, i te no nie wiem,
1245
00:55:26,616 --> 00:55:28,076
co tam jeszcze. No jest tyle tego
1246
00:55:28,136 --> 00:55:30,656
wszystkiego, że ja mówię Boże, ja też w to
1247
00:55:30,716 --> 00:55:33,736
nie wierzę. I mówię to jednak, to jednak
1248
00:55:33,756 --> 00:55:35,756
to nie jest mój wymysł chorego jakiegoś
1249
00:55:35,876 --> 00:55:38,156
umysłu, bo ja z początku mówię chyba,
1250
00:55:38,176 --> 00:55:41,076
chyba rozpacz, żal, to Wszystko, te
1251
00:55:41,116 --> 00:55:43,936
stresy, to mi odbiera rozum. A ja-
1252
00:55:43,956 --> 00:55:46,696
No niektórzy badacze postulują, żeby z
1253
00:55:46,736 --> 00:55:49,556
określenia zjawiska paranormalne usunąć
1254
00:55:49,576 --> 00:55:51,796
ten przedrostek para. To jest coś takiego,
1255
00:55:51,836 --> 00:55:54,116
coś całkiem normalnego, tylko no ciężko
1256
00:55:54,156 --> 00:55:57,476
to na ten moment wyjaśnić. Ludzie tego,
1257
00:55:58,096 --> 00:55:59,936
ludzie tego naprawdę wszystkiego
1258
00:56:00,036 --> 00:56:02,816
doświadczają. To nie jest żaden wymysł.
1259
00:56:02,876 --> 00:56:05,916
Tak, z tego wynika, że tak. Ale powiem
1260
00:56:05,976 --> 00:56:09,636
panu, że ludzie, jak ktoś coś powie, to
1261
00:56:09,696 --> 00:56:12,356
ludzie się patrzą jak na wariata. Ja
1262
00:56:12,396 --> 00:56:15,156
pamiętam zaraz po śmierci męża doszła do
1263
00:56:15,216 --> 00:56:18,596
mnie kobieta, zupełnie obca kobieta. Ja,
1264
00:56:19,076 --> 00:56:22,016
ja może ze dwa razy ją widziałam i ona
1265
00:56:22,256 --> 00:56:24,596
doszła do mnie i mówi tak: "Niech pani
1266
00:56:24,656 --> 00:56:27,456
nie płacze". Ja nie płakałam przy ludziach
1267
00:56:27,556 --> 00:56:29,316
i widocznie było widać, że jestem może
1268
00:56:29,336 --> 00:56:32,856
upłakana, załamana. Niech pani nie płacze,
1269
00:56:32,876 --> 00:56:34,976
on przyjdzie. A ja mówię kto? Ja
1270
00:56:34,996 --> 00:56:37,116
wiedziałam, o czym ona mówi, ale udałam,
1271
00:56:37,156 --> 00:56:39,496
że nie wiem. Chciałam, żeby ona mi to
1272
00:56:39,516 --> 00:56:42,536
powiedziała, bo ja mówię: ja mogę myśleć
1273
00:56:42,656 --> 00:56:46,516
swoje, ona może myśleć swoje. Ona mówi:
1274
00:56:46,536 --> 00:56:48,236
"Niech pani nie płacze, on przyjdzie". Ja
1275
00:56:48,246 --> 00:56:50,426
mówię: ale kto przyjdzie? "No mąż, mąż
1276
00:56:50,436 --> 00:56:52,456
przyjdzie do pani". Mówi: "Mój do mnie
1277
00:56:52,496 --> 00:56:54,856
przychodził, mój się... mój się mną
1278
00:56:54,916 --> 00:56:57,346
opiekował". Mówi: "Wie pani"? I ona mi
1279
00:56:57,346 --> 00:56:58,336
zaczęła opowiarać- Czyli ona
1280
00:56:59,136 --> 00:57:02,056
przeżywała to samo, co
pani ze swoim mężem.
1281
00:57:02,076 --> 00:57:05,876
Tak, tak. I ona mi zaczęła opowiadać.
1282
00:57:05,936 --> 00:57:07,656
Mówi, że ona, będąc
1283
00:57:08,336 --> 00:57:11,996
po śmierci męża, została sama z dzieckiem.
1284
00:57:12,056 --> 00:57:13,826
I mówi Proszę pani- mówi ja nawet nie
1285
00:57:13,836 --> 00:57:16,256
wiedziałam, gdzie się płaci za radio,
1286
00:57:16,376 --> 00:57:18,416
gdzie mówi trzeba iść zapłacić za prąd,
1287
00:57:18,456 --> 00:57:20,516
mówi. Tym wszystkim zajmował się mąż.
1288
00:57:20,536 --> 00:57:23,016
Mówi: "Ja tylko się zajmowałam dzieckiem,
1289
00:57:23,036 --> 00:57:25,236
domem, garnkami, a wszystko- mówi
1290
00:57:25,356 --> 00:57:28,016
-rachunki, praca, wszystko należało do
1291
00:57:28,076 --> 00:57:29,996
męża". Mówi: "Ja nie miałam pojęcia, że
1292
00:57:30,036 --> 00:57:31,776
trzeba opłacić telewizję. Ja nie
1293
00:57:31,836 --> 00:57:33,976
wiedziałam, gdzie się płaci telefon mówi
1294
00:57:34,056 --> 00:57:36,796
Wszystko załatwiał mąż i po śmierci męża
1295
00:57:36,836 --> 00:57:39,536
niech pani wierzy. On mnie tak za rękę
1296
00:57:39,546 --> 00:57:41,596
prowadził. On mi Wszystko powiedział. Po
1297
00:57:41,656 --> 00:57:43,976
śmierci powiedział jej i mówi Ja to
1298
00:57:44,016 --> 00:57:46,276
Wszystko mówi sama ogarnęłam. Mówi
1299
00:57:46,286 --> 00:57:48,916
Wiedziałam, gdzie idzie płacić komorne,
1300
00:57:48,936 --> 00:57:52,096
gdzie mówi załatwić węgiel, gdzie mówi
1301
00:57:52,136 --> 00:57:55,036
iść. Wszystko mówi. Pozałatwiać mówi. On
1302
00:57:55,076 --> 00:57:57,316
mnie prowadził za rękę. Mówi Ja bym
1303
00:57:57,356 --> 00:57:59,096
zginęła, bo ja naprawdę nic nie
1304
00:57:59,276 --> 00:58:01,356
wiedziałam. I mówi Teraz już wiem. On mnie
1305
00:58:01,396 --> 00:58:04,245
nauczył po śmierci. Ja się na nią
1306
00:58:04,356 --> 00:58:05,636
patrzyłam. Z początku mówię
1307
00:58:06,376 --> 00:58:08,476
Boże słodki, myślałam, że tylko ja jestem
1308
00:58:08,496 --> 00:58:11,436
wariatka. Z początku pomyślałam, ale
1309
00:58:11,476 --> 00:58:14,636
powiem panu szczerze, później tak mówię on
1310
00:58:14,736 --> 00:58:17,156
chyba ma rację, chyba ma rację. I ona
1311
00:58:17,196 --> 00:58:19,196
mówi Niech pani nie płaczą, pani samej
1312
00:58:19,216 --> 00:58:21,776
mnie zostawi. I później, jak on odchodził,
1313
00:58:21,816 --> 00:58:23,836
widziałam, szedł przez to podwórko, się
1314
00:58:23,876 --> 00:58:26,176
uśmiechał, się oglądał. Mówię chyba to
1315
00:58:26,236 --> 00:58:28,056
była prawda. Kobieta chyba powiedziała
1316
00:58:28,116 --> 00:58:31,356
prawdę, że on był cały czas ze mną, dopóki
1317
00:58:31,396 --> 00:58:33,976
nie przyjechał syn. Syn przyjechał, on
1318
00:58:33,996 --> 00:58:37,276
dopiero odszedł, a przez ten cały czas on
1319
00:58:37,296 --> 00:58:41,056
był ze mną. Nawet mnie
nie dał do pracy zaspać.
1320
00:58:42,656 --> 00:58:43,136
Wie pan,
1321
00:58:43,816 --> 00:58:45,396
nawet mi nie dał do pracy zaspać, bo
1322
00:58:45,416 --> 00:58:47,396
zawsze mówi tak: "Cokolwiek się będzie
1323
00:58:47,416 --> 00:58:49,536
działo, pamiętaj nie odpuszczaj sobie, nie
1324
00:58:49,576 --> 00:58:51,276
odpuszczaj sobie, nigdy sobie nie
1325
00:58:51,336 --> 00:58:54,056
odpuszczaj". I ja tak mówię Matko kochana.
1326
00:58:54,196 --> 00:58:55,836
Nieraz mówię Jestem tak zmęczona, nie mam
1327
00:58:55,876 --> 00:58:58,696
siły chociaż jeden dzień albo później,
1328
00:58:58,736 --> 00:59:00,736
ale zaraz muszę gdzieś, nie odpuszczaj
1329
00:59:00,816 --> 00:59:02,816
sobie. I zawsze coś mnie tam
1330
00:59:02,856 --> 00:59:07,716
zmobilizowało. Ten zapach, gdzieś tam coś.
1331
00:59:07,756 --> 00:59:11,316
Ja mówię nie mogę, nie mogę. Ale to było
1332
00:59:11,376 --> 00:59:13,456
straszne. Powiem panu, to było straszne.
1333
00:59:13,496 --> 00:59:15,296
To, to było po prostu
1334
00:59:16,456 --> 00:59:22,416
[wzdycha] dzięki, dzięki
pańskim audycjom, które
1335
00:59:24,756 --> 00:59:27,336
słuchałam, ale nie od razu, bo od razu. Ja
1336
00:59:27,356 --> 00:59:29,276
nawet nie miałam czasu. Ale tak po
1337
00:59:29,336 --> 00:59:31,536
sześciu latach, mówiąc szczerze, dzięki
1338
00:59:31,576 --> 00:59:36,816
tym audycjom zdałam sobie
sprawę, że jestem normalna.
1339
00:59:36,836 --> 00:59:38,716
Ta ulga.
1340
00:59:39,736 --> 00:59:42,716
Tak. Ta ulga. Ja mówię Jestem normalna, a
1341
00:59:42,736 --> 00:59:45,176
cały czas sobie mówiłam Jestem wariatką,
1342
00:59:45,196 --> 00:59:47,876
ja zwariowałam. Tego nie może się dziać
1343
00:59:47,885 --> 00:59:51,216
naprawdę. Po prostu mnie odbiło. Ale
1344
00:59:51,336 --> 00:59:53,036
dzięki tym audycjom-- i powiem panu
1345
00:59:53,076 --> 00:59:54,696
szczerze, ja tę audycję słuchałam po dwa,
1346
00:59:54,716 --> 00:59:56,736
trzy razy. Jak gotowałam obiad,
1347
00:59:57,436 --> 01:00:00,236
jakoś tam robiłam, a mi tu stało grało.
1348
01:00:00,276 --> 01:00:02,056
Jak usłyszałam, cofałam jeszcze raz,
1349
01:00:02,116 --> 01:00:04,156
mówię: "Nie wiem, nie usłyszałam". I
1350
01:00:04,216 --> 01:00:06,856
naprawdę mówię: "Teraz wiem, że to się
1351
01:00:06,936 --> 01:00:09,656
dzieje, to się dzieje, tylko ludzie nie
1352
01:00:09,696 --> 01:00:12,476
mówią". Wie pan, naprawdę ludzie się
1353
01:00:12,536 --> 01:00:14,116
patrzą, jak się do ludzi mówi. To ludzie
1354
01:00:14,136 --> 01:00:16,176
się patrzą. Niektórzy: wariatka
1355
01:00:16,396 --> 01:00:19,526
psychiczna, nie ma czegoś, nie ma Duchów,
1356
01:00:19,556 --> 01:00:22,256
nie ma UFO, nie ma nic. Jest tylko ziemia-
1357
01:00:22,276 --> 01:00:24,356
No ja pani muszę, muszę powiedzieć pani,
1358
01:00:24,396 --> 01:00:26,456
że niektórzy mnie skreślili też z listy
1359
01:00:26,496 --> 01:00:28,636
znajomych po tym, jak się dowiedzieli, że
1360
01:00:28,656 --> 01:00:30,196
ja w ogóle takie radio prowadzę. No
1361
01:00:31,116 --> 01:00:31,396
też
1362
01:00:32,136 --> 01:00:34,106
to nastawienie większości społeczeństwa
1363
01:00:34,116 --> 01:00:37,996
jest po prostu no w jakiś
sposób przytłaczające.
1364
01:00:38,256 --> 01:00:41,166
Straszne, naprawdę straszne. I niech mi
1365
01:00:41,176 --> 01:00:44,136
Pan wierzy, dzięki panu uwierzyłam, że
1366
01:00:44,156 --> 01:00:46,496
jestem normalna. Dzięki panu
1367
01:00:47,276 --> 01:00:50,236
ja się, ja mówiąc szczerze, zbierałam się
1368
01:00:50,276 --> 01:00:53,196
do pana zadzwonić chyba ze trzy lata. Ale
1369
01:00:53,276 --> 01:00:55,376
mówię nie, nie no.
1370
01:00:56,236 --> 01:00:58,396
Mówię nie, ja chyba jestem głupia. Ale
1371
01:00:58,436 --> 01:01:00,856
czym więcej słuchałam i czym więcej
1372
01:01:01,776 --> 01:01:03,876
tych, tych wszystkich innych wypowiedzi
1373
01:01:03,916 --> 01:01:07,288
ludzi, mówię,Dzwonić i powiedzieć panu.
1374
01:01:07,348 --> 01:01:09,448
Niech mi pan powie, mówię. Niech mi pan
1375
01:01:09,528 --> 01:01:12,238
właśnie pan powie, że to jest prawda. To,
1376
01:01:12,268 --> 01:01:14,548
co mi się przytrafiło, to jest normalne,
1377
01:01:14,687 --> 01:01:16,808
Tak się dzieje, że nie Jestem wariatką.
1378
01:01:17,107 --> 01:01:17,948
Pierwsze te
1379
01:01:19,187 --> 01:01:21,408
takie, co się tu u mnie działo w domu,
1380
01:01:21,567 --> 01:01:25,607
pierwsze takie te puki,
stuki, wiatry, zapachy
1381
01:01:26,288 --> 01:01:29,448
to, to ja byłam po prostu przerażona. Ja
1382
01:01:29,468 --> 01:01:33,247
byłam tak ciężko przerażona. Ja-- a
1383
01:01:33,288 --> 01:01:35,707
jeszcze jak mi zaczęło pukać, ja, pan
1384
01:01:35,728 --> 01:01:38,488
wierzy, ja cały dom obeszłam od piwnicy,
1385
01:01:38,808 --> 01:01:40,808
wszystkie korytarze, wszystkie pokoje. Ja
1386
01:01:40,888 --> 01:01:44,348
zaglądałam do szaf, do wersalek, zza
1387
01:01:44,428 --> 01:01:46,768
kanapy, za kanapy. Ktoś jest? Ktoś się
1388
01:01:46,808 --> 01:01:48,868
włamał, Ktoś przyszedł. To jest
1389
01:01:48,888 --> 01:01:50,748
niemożliwe, żeby nikogo nie było. A był
1390
01:01:50,948 --> 01:01:54,488
taki hałas potworny. Ja śpiąc, ja
1391
01:01:54,528 --> 01:01:56,868
właściwie wtedy to stałam jak kot. Mówiąc
1392
01:01:56,968 --> 01:01:59,408
szczerze, bo ja się bałam nawet mocno
1393
01:01:59,468 --> 01:02:02,627
zasnąć. Nie wiem, może był moment, że parę
1394
01:02:02,687 --> 01:02:04,508
minut mi się tam czy tam godzinek, nie
1395
01:02:04,548 --> 01:02:08,107
wiem, zasnęłam twardo, ale tak to spałam
1396
01:02:08,167 --> 01:02:10,008
jak kot. Ja słyszałam samochody
1397
01:02:10,048 --> 01:02:11,788
przejeżdżające za oknem, ja słyszałam
1398
01:02:11,848 --> 01:02:13,928
wiatr, ja słyszałam, kiedy pies zaczyna
1399
01:02:14,067 --> 01:02:16,408
szczekać, ja słyszałam, jak mi podłoga
1400
01:02:16,448 --> 01:02:17,768
skrzypi, kiedy tam
1401
01:02:18,408 --> 01:02:20,808
z kranu nawet woda kapie w nocy. Ja
1402
01:02:20,848 --> 01:02:22,388
Wszystko słyszałam. Ja mówię, Boże, ja
1403
01:02:22,428 --> 01:02:25,308
śpię jak kot. I jak zaczęło walić,
1404
01:02:25,348 --> 01:02:28,328
trzaskać, to ja byłam przerażona. Ja
1405
01:02:28,368 --> 01:02:30,928
mówię, Boże, złamał się. Gdy ktoś musiał
1406
01:02:30,968 --> 01:02:32,798
zbić szybę, mówię, nie musiałam słyszeć.
1407
01:02:32,828 --> 01:02:35,207
Musiałam mocno zasnąć akurat w tym
1408
01:02:35,248 --> 01:02:38,028
momencie. Ale to były takie huki, takie
1409
01:02:38,048 --> 01:02:41,647
trzaskanie szafek, drzwi, półek tam coś:
1410
01:02:42,528 --> 01:02:44,848
ja calusieńki dom obeszłam i w końcu
1411
01:02:44,868 --> 01:02:47,397
przyszłam na, na piętrze śpię. Mówię,
1412
01:02:47,448 --> 01:02:49,348
Boże, ja kiedyś umrę na schodach czy
1413
01:02:49,408 --> 01:02:51,368
gdzieś na zawał i nikt nie będzie
1414
01:02:51,388 --> 01:02:53,768
wiedział, co tej babie się stało? Dlaczego
1415
01:02:53,788 --> 01:02:56,837
ona dostała zawału w pustym domu? Ja już
1416
01:02:56,888 --> 01:02:58,988
nawet mówię, że bym miała jakiś tam
1417
01:02:59,028 --> 01:03:01,848
sprzęt, który nagrywa taki, no bo tam mam
1418
01:03:01,888 --> 01:03:04,258
stare radio, to się nie liczy. Ale mówię,
1419
01:03:04,308 --> 01:03:06,607
gdybym miała jakiś tam dobry sprzęt, to
1420
01:03:06,618 --> 01:03:09,707
bym ustawiła i nagrywa. No ale tak jakoś
1421
01:03:11,107 --> 01:03:15,328
nie było czasu pomyśleć, o
tym wszystkim, ogarnąć tego.
1422
01:03:15,368 --> 01:03:17,187
No nawet nie trzeba za bardzo sprzętu.
1423
01:03:17,228 --> 01:03:20,228
Można taką specjalną aplikację na
1424
01:03:20,308 --> 01:03:22,348
smartfona sobie zainstalować, która będzie
1425
01:03:22,368 --> 01:03:25,488
po prostu nasłuchiwać jakichś nietypowych
1426
01:03:25,548 --> 01:03:28,008
dźwięków i będzie włączać nagrywanie
1427
01:03:28,028 --> 01:03:30,248
automatycznie. Nie wiem, czy pani jest
1428
01:03:30,328 --> 01:03:33,707
obeznana z takimi technologiami nowszymi.
1429
01:03:33,728 --> 01:03:35,808
No właśnie. To właściwie
1430
01:03:36,968 --> 01:03:40,147
poprzednie stulecie, jak ja to mówię.
1431
01:03:40,187 --> 01:03:42,788
Akurat jak tak mówię, żeby ktoś był
1432
01:03:42,888 --> 01:03:46,067
młodszy w domu, to by tam ogarnęli to. Ale
1433
01:03:46,087 --> 01:03:47,808
jak ja byłam tu sama, to ja mówię no
1434
01:03:47,848 --> 01:03:51,468
masakra. Jedynie byłam
znana na nasłuchiwanie.
1435
01:03:52,908 --> 01:03:53,127
No
1436
01:03:54,627 --> 01:03:55,788
mówię panu i
1437
01:03:56,468 --> 01:03:58,348
mówiłam tak zawsze mówię Boże, muszę
1438
01:03:58,428 --> 01:04:00,788
zadzwonić do tego człowieka, muszę
1439
01:04:00,868 --> 01:04:02,928
zadzwonić i mu podziękować, że on to
1440
01:04:02,988 --> 01:04:06,587
prowadzi, że on to
prowadzi, że on po prostu
1441
01:04:07,548 --> 01:04:10,428
rzucił to na światło dzienne, że wreszcie
1442
01:04:10,488 --> 01:04:13,528
ktoś o tym mówi głośno, anonimowo czy
1443
01:04:13,538 --> 01:04:16,248
nieanonimowo. Wszystko jedno, że ludzie
1444
01:04:16,268 --> 01:04:18,488
mówią, że ludzie mogą wysłuchać. Ludzie
1445
01:04:18,528 --> 01:04:21,368
wiedzą. No chociaż, chociaż powiem panu,
1446
01:04:21,388 --> 01:04:23,707
że chociaż dużo ludzi też wie o tym,
1447
01:04:23,728 --> 01:04:25,968
słucha i zdaje sobie sprawę, to mówi
1448
01:04:26,008 --> 01:04:28,667
brednie, pierdoły i nie warto słuchać. Ale
1449
01:04:28,707 --> 01:04:30,928
ja mówię wy jesteście głupcy, jeśli w to
1450
01:04:30,968 --> 01:04:34,028
nie wierzycie, jesteście po prostu głupcy.
1451
01:04:34,248 --> 01:04:36,598
Całe nastawienie się zmienia w momencie,
1452
01:04:36,647 --> 01:04:39,207
gdy ktoś osobiście czegoś takiego
1453
01:04:39,268 --> 01:04:42,228
doświadczy. Też bardzo, bardzo dużo osób
1454
01:04:42,328 --> 01:04:44,567
tego doświadcza. Może mogę tutaj polecić.
1455
01:04:44,587 --> 01:04:46,248
Nie wiem, czy Pani czyta Nieznany świat,
1456
01:04:46,328 --> 01:04:47,728
ale tam jest taka rubryczka
1457
01:04:48,408 --> 01:04:51,667
zatytułowana Dotknięcie nieznanego. I tam
1458
01:04:51,707 --> 01:04:54,687
właśnie też dużo takich podobnych przeżyć
1459
01:04:54,728 --> 01:04:57,748
można przeczytać jak ludzie opisują.
1460
01:04:57,828 --> 01:05:00,008
Nie, nie, nie czytałam.
1461
01:05:00,207 --> 01:05:01,408
Polecam kiedyś zajrzeć.
1462
01:05:02,248 --> 01:05:06,087
Muszę, muszę kiedyś właśnie tego. Ale
1463
01:05:06,308 --> 01:05:07,748
powiem Panu szczerze, że
1464
01:05:08,548 --> 01:05:11,718
[głośny wydech]. Naprawdę chapeau bas, że
1465
01:05:11,748 --> 01:05:13,748
Pan to prowadzi. A jeszcze panu nie
1466
01:05:13,808 --> 01:05:16,248
powiedziałam jednego, jeszcze panu jednego
1467
01:05:16,288 --> 01:05:18,087
nie powiedziałam. Jak miałam wyjechać na
1468
01:05:18,107 --> 01:05:21,468
święta za granicę, jechałam do syna. I
1469
01:05:21,487 --> 01:05:23,888
powiem panu szczerze, że się bałam. To
1470
01:05:23,908 --> 01:05:25,917
znaczy bałam się, nie bałam się jechać,
1471
01:05:25,926 --> 01:05:28,127
tylko po prostu nie chciałam. Mówię, on
1472
01:05:28,188 --> 01:05:31,308
zostanie tu sam. To znaczy mój mąż. Sam
1473
01:05:31,348 --> 01:05:34,268
wzięli, a ja pojadę za granicę na święta.
1474
01:05:34,328 --> 01:05:36,917
Mówię tak się nie robi i mówię nigdzie nie
1475
01:05:36,917 --> 01:05:39,688
jadę. I pamiętam, była taka straszna
1476
01:05:39,728 --> 01:05:43,127
zima, to był po śmierci męża, to był chyba
1477
01:05:43,707 --> 01:05:46,488
2009. Taka zima była
1478
01:05:46,567 --> 01:05:51,008
mroźna, taki śnieg duży był. I pamiętam,
1479
01:05:51,028 --> 01:05:53,048
poszłam do łazienki i
1480
01:05:53,087 --> 01:05:55,808
zamknęłam drzwi od sypialni. Mówię, bo tak
1481
01:05:55,888 --> 01:05:58,167
chłodno. Nie chciałam za mocno palić,
1482
01:05:58,178 --> 01:06:00,028
zresztą się nie chciało nawet nagrzać, bo
1483
01:06:00,147 --> 01:06:03,647
nie paliłam od rana, tylko
tak popołudniami zawsze. I
1484
01:06:04,707 --> 01:06:07,587
poszłam do łazienki. Otwieram drzwi do
1485
01:06:07,627 --> 01:06:10,667
sypialni, telewizor grał w pokoju, bo mam
1486
01:06:10,678 --> 01:06:12,908
w sypialni telewizor. Lampka się paliła
1487
01:06:13,548 --> 01:06:16,048
tak, że było widno. To znaczy widno, no
1488
01:06:16,127 --> 01:06:18,138
jest przy lampce nocnej i przy
1489
01:06:18,228 --> 01:06:21,408
telewizorze. A pokoik jest nieduży także
1490
01:06:21,417 --> 01:06:24,738
tak. Otwieram drzwi, wchodzę i niech mi
1491
01:06:24,788 --> 01:06:25,968
Pan wierzy, weszłam
1492
01:06:26,607 --> 01:06:28,368
w taką mgłę, taką
1493
01:06:29,048 --> 01:06:31,908
koło mojego łóżka stała mgła
1494
01:06:32,548 --> 01:06:35,988
nie dotykała podłogi, wisiała w powietrzu.
1495
01:06:36,048 --> 01:06:38,207
Tak jakby odcięło kolana
1496
01:06:38,928 --> 01:06:42,228
człowiekowi i taki człowiek bez kolan do
1497
01:06:42,247 --> 01:06:45,688
kolan, powiedzmy nie, nie dotyka ziemi.
1498
01:06:45,707 --> 01:06:47,948
Taka mgła. Ja pamiętam, weszłam do tego
1499
01:06:48,028 --> 01:06:49,408
pokoju. Nie spodziewałam się, że coś
1500
01:06:49,428 --> 01:06:50,488
takiego będzie. Weszłam i
1501
01:06:51,368 --> 01:06:55,968
aż mnie, aż w tą mgłę
weszłam. Aż zrobiłam tak,
1502
01:06:56,707 --> 01:07:00,038
nie? I ta mgła. Ja akurat zamrugałem,
1503
01:07:00,048 --> 01:07:02,627
pamiętam, oczami patrzę, a ta mgła już
1504
01:07:02,688 --> 01:07:04,928
wisi nad telewizorem. Ale już pół
1505
01:07:04,968 --> 01:07:06,928
człowieka, tak jakby pół człowieka było,
1506
01:07:06,988 --> 01:07:10,808
nie? Ja tak patrzę, mgła nad telewizorem.
1507
01:07:10,908 --> 01:07:13,228
Jezu mówię, co to jest?I tak
1508
01:07:13,248 --> 01:07:18,168
mówię, i tak tak mówię, mówię to, co? Nie?
1509
01:07:18,188 --> 01:07:19,928
I tak patrzę, patrzę i
1510
01:07:20,028 --> 01:07:22,488
zamrugałam oczami i już jej nie ma... I ta
1511
01:07:22,568 --> 01:07:25,208
mgła zniknęła. To miałam takie jedno
1512
01:07:25,288 --> 01:07:28,968
zdarzenie z mgłą. Powiem
panu szczerze, a to była taka
1513
01:07:29,768 --> 01:07:33,728
taka mgła jak-- no, no dosłownie mgła.
1514
01:07:34,288 --> 01:07:36,628
Mgła w kształcie człowieka.
1515
01:07:36,668 --> 01:07:38,608
Ja pierwszy raz w życiu się z tym
1516
01:07:38,668 --> 01:07:41,828
spotkałam. Mówię w pokoju, w mieszkaniu.
1517
01:07:41,848 --> 01:07:43,628
Taka mgła jakby była w kształcie
1518
01:07:43,668 --> 01:07:47,168
człowieka. I ona momentalnie nad
1519
01:07:47,188 --> 01:07:49,728
telewizorem zawisła. I ja mówię Jezus
1520
01:07:49,768 --> 01:07:53,778
Maria i wiem, że mrugałam oczami. Patrzę,
1521
01:07:53,828 --> 01:07:55,668
już jej nie ma. No bo to wiadomo, człowiek
1522
01:07:55,688 --> 01:07:58,328
musi mrugać, nie? Mrugałam oczami i już
1523
01:07:58,348 --> 01:07:59,448
jej nie było.
1524
01:07:59,548 --> 01:08:01,768
A miała pani jakieś odczucia wobec tej
1525
01:08:01,988 --> 01:08:03,788
mgły, tej postaci?
1526
01:08:03,868 --> 01:08:04,318
Nie wiem.
1527
01:08:04,328 --> 01:08:06,888
Poza takim zaskoczeniem, oczywiście.
1528
01:08:07,028 --> 01:08:09,488
Nie, nie wiem. Ja mówię może dlatego, że
1529
01:08:09,528 --> 01:08:11,938
nie chciałam jechać, bo, bo się nawet
1530
01:08:11,988 --> 01:08:14,048
wiedziałam. No przyjadę święto, przyjadę
1531
01:08:14,088 --> 01:08:16,368
na święta, mama, przyjdź na święta. Dobrze
1532
01:08:16,428 --> 01:08:18,328
mówię, przyjadę. A później miałam na
1533
01:08:18,388 --> 01:08:20,667
drugi dzień miałam wyjeżdżać na święta
1534
01:08:20,688 --> 01:08:22,988
Bożego Narodzenia. Nie wiem. Pieprzę.
1535
01:08:23,028 --> 01:08:24,868
Nigdzie nie jadę - mówię. Nie mogę go
1536
01:08:24,908 --> 01:08:27,238
mówię tu samego zostawić - mówię. Zresztą
1537
01:08:27,368 --> 01:08:29,608
mówię nie jadę. Gdzie ja się potem tłukła
1538
01:08:29,747 --> 01:08:33,688
sama. Nigdy sama nie wyjeżdżałam. I wtedy
1539
01:08:34,048 --> 01:08:35,988
jeszcze nawet byłam taka załamana. I
1540
01:08:36,508 --> 01:08:38,288
powiem panu szczerze powiedziałam nigdzie
1541
01:08:38,308 --> 01:08:39,888
nie jadę w święta bez niego. To nie
1542
01:08:39,948 --> 01:08:42,768
święta. No i właśnie później ta mgła była
1543
01:08:43,608 --> 01:08:46,188
i ja mówię no dobra mówię, to pojadę na te
1544
01:08:46,247 --> 01:08:49,688
święta i mówię nie będę robić głupot.
1545
01:08:49,747 --> 01:08:52,207
Tak, tak, gadałam z tą mgłą. Powiem panu
1546
01:08:52,288 --> 01:08:54,148
szczerze. No ja się czułam jak na granicy
1547
01:08:54,158 --> 01:08:57,048
obłędu. No z mgłą gadałam, w pokoju się
1548
01:08:57,108 --> 01:09:01,048
mgła zrobiła, ciepło w mieszkaniu, a czyli
1549
01:09:01,068 --> 01:09:03,228
stąd ni zowąd mgła. No nic się nie
1550
01:09:03,308 --> 01:09:05,948
gotowało przecież żadnej pary nie było.
1551
01:09:06,268 --> 01:09:08,707
Mgła. I nie wiem, co to było. Nie mam
1552
01:09:08,728 --> 01:09:10,108
pojęcia, co to było.
1553
01:09:10,228 --> 01:09:12,938
Ale być może mógł to być właśnie mąż.
1554
01:09:12,948 --> 01:09:15,667
Chciał jakoś panią uspokoić, że wszystko
1555
01:09:15,707 --> 01:09:18,328
będzie dobrze. Nie ma nic przeciwko, żeby
1556
01:09:18,348 --> 01:09:21,508
pani się tam wybrała
na święta. No bo przecież
1557
01:09:22,448 --> 01:09:24,028
mówi się, że zmarli
1558
01:09:24,768 --> 01:09:28,008
w optymalnych, że tak powiem, warunkach
1559
01:09:28,068 --> 01:09:30,087
nie powinni być jakoś przywiązani do
1560
01:09:30,148 --> 01:09:32,448
miejsca. Jeżeli już, to przywiązanie czy
1561
01:09:32,508 --> 01:09:35,148
też jakoś połączenie z osobami bliskimi.
1562
01:09:35,188 --> 01:09:37,207
No i może coś takiego. Może mąż chciał coś
1563
01:09:37,228 --> 01:09:39,428
takiego właśnie pani przekazać w ten
1564
01:09:39,468 --> 01:09:42,207
sposób? No to taka spekulacja.
1565
01:09:42,888 --> 01:09:45,028
No ja też tak pomyślałam, mówię. A
1566
01:09:45,068 --> 01:09:47,028
gadałam, bo ja tak chodziłam właściwie. No
1567
01:09:47,048 --> 01:09:49,328
chodziłam i chodziłam tak w myślach i tak
1568
01:09:49,368 --> 01:09:52,148
nieraz sama do siebie, nieraz z psem
1569
01:09:52,207 --> 01:09:54,127
gadalam z kotem, bo przecież miałam kotka
1570
01:09:54,148 --> 01:09:56,428
w domu. I mówię widzisz - mówię, sami
1571
01:09:56,468 --> 01:09:59,748
zostaliśmy, pańcia nie ma.
1572
01:10:00,608 --> 01:10:03,248
I nieraz tak mówię, ja pojadę sobie na
1573
01:10:03,308 --> 01:10:05,328
święta, to tak będzie rocznica, jak on nie
1574
01:10:05,388 --> 01:10:08,328
żyje. Mówię, nigdzie nie jadę, jest mi
1575
01:10:08,408 --> 01:10:10,188
źle bez niego. Nigdzie nie chcę jechać,
1576
01:10:10,208 --> 01:10:16,148
bez niego nie chcę żyć. No i tak.
1577
01:10:16,888 --> 01:10:19,248
I wtedy właśnie ta mgła mi się pokazała. I
1578
01:10:19,308 --> 01:10:22,628
pojechałam, Pojechałam, przyjechałam. A
1579
01:10:22,668 --> 01:10:25,848
jeszcze panu coś powiem. Boże, teraz mi
1580
01:10:25,888 --> 01:10:28,828
się przypomniała. Byłam u syna
1581
01:10:29,888 --> 01:10:34,648
i miałam tam swój pokoik,
bo syn tam miał domek. I
1582
01:10:35,688 --> 01:10:38,008
to jednak przesunięcie czasu było tam
1583
01:10:38,048 --> 01:10:41,068
godzinę bodajże. Obudziłam się wcześnie,
1584
01:10:41,108 --> 01:10:42,868
bo wiadomo człowiek nauczony wcześniej
1585
01:10:42,878 --> 01:10:44,688
wstawać do pracy i tak dalej. Więc się
1586
01:10:44,708 --> 01:10:47,848
obudziłam wcześnie i sobie tak leżałam.
1587
01:10:47,868 --> 01:10:50,568
Miałam zamknięte oczy i tak sobie leżę i
1588
01:10:50,628 --> 01:10:54,308
słyszę w pewnym momencie, jak syn tam miał
1589
01:10:54,348 --> 01:10:56,848
akurat w tym pokoju takie dokumenty,
1590
01:10:56,888 --> 01:10:59,378
papiery, jakieś tam biurko swoje, coś tam,
1591
01:10:59,408 --> 01:11:01,488
coś tam. I na tym biurku, jak to wiadomo
1592
01:11:01,508 --> 01:11:03,508
na biurku, jakieś tam dokumenty, papiery,
1593
01:11:03,548 --> 01:11:06,928
rachunki, coś tam, coś tam. I w pewnym
1594
01:11:06,938 --> 01:11:10,488
momencie słyszę, jak skaczuje, przewracają
1595
01:11:10,548 --> 01:11:13,808
się kartki. Normalnie słyszę przewracanie
1596
01:11:13,868 --> 01:11:16,908
kartek w zeszycie, takie kartkowanie, jak
1597
01:11:16,928 --> 01:11:19,588
to się mówi, przewracanie papieru.
1598
01:11:19,688 --> 01:11:21,318
Słyszę, jak te papiery szeleszczą,
1599
01:11:21,328 --> 01:11:24,048
przewracają kartka za kartką. Ale ja
1600
01:11:24,088 --> 01:11:27,188
leżałam, nie otwierałam oczu. Mówię może
1601
01:11:27,288 --> 01:11:29,668
syn wszedł i mówię jakieś tam swoje
1602
01:11:29,728 --> 01:11:32,488
dokumenty przegląda. Mówię nie będę się
1603
01:11:32,548 --> 01:11:34,568
tam wcinać, niech sobie przegląda. Ani
1604
01:11:34,648 --> 01:11:36,338
słyszałam, żeby wchodził do pokoju, nie
1605
01:11:36,388 --> 01:11:37,878
słyszałam, żeby się drzwi otwierały,
1606
01:11:37,928 --> 01:11:40,968
zamykały. Tak sobie leżał. Dość długo się
1607
01:11:41,008 --> 01:11:43,958
te papiery tam przewalały na tym biurku, a
1608
01:11:44,028 --> 01:11:46,308
w końcu w pewnym momencie przestały.
1609
01:11:46,328 --> 01:11:49,488
Zrobił się świt, wstałam. To znaczy świt,
1610
01:11:49,528 --> 01:11:52,088
zupełnie się widno zrobiło. Wstałam rano,
1611
01:11:52,148 --> 01:11:54,628
na śniadaniu się spotykamy. Ja mówię:
1612
01:11:54,638 --> 01:11:58,118
"byłeś w pokoju moim?". Syn mówi: "Nie".
1613
01:11:58,118 --> 01:12:01,128
"A czemu?" "A nic" mówi. Syn mówi, się
1614
01:12:01,188 --> 01:12:03,078
pytam mówi: "Byłaś w pokoju moim?" A ja
1615
01:12:03,608 --> 01:12:05,708
mówię: "Nie, nie byłam". Syn mówi: "Czemu
1616
01:12:05,728 --> 01:12:09,158
się mama pytasz?" Ja mówię, bo mówię:
1617
01:12:09,158 --> 01:12:11,108
"Słyszałam, jak kartki przekładałeś"
1618
01:12:11,168 --> 01:12:12,548
mówię, "szukałeś w papierach tych
1619
01:12:12,588 --> 01:12:14,888
dokumentów?" "Nie, nie byłem" mówi. "Nie
1620
01:12:14,948 --> 01:12:17,248
szukałem". Powiem panu szczerze, to mnie
1621
01:12:17,288 --> 01:12:21,408
zaskoczyło. Mało tego, po śmierci męża
1622
01:12:22,648 --> 01:12:26,288
syn do mnie dzwoni i mówi: "Mama, powiem
1623
01:12:26,328 --> 01:12:28,548
ci numer". Ja mówię: "No?"
1624
01:12:29,248 --> 01:12:34,328
Córka miała pokój, malutka
była. W pokoju było łóżko,
1625
01:12:35,428 --> 01:12:35,868
ten,
1626
01:12:36,688 --> 01:12:40,128
yyy, łóżeczko. No i mieli taki,
1627
01:12:41,148 --> 01:12:43,628
taki fotel taki. Ale mówi taki ciężki
1628
01:12:43,728 --> 01:12:45,788
fotel na biegunach, naprawdę ciężki.
1629
01:12:45,828 --> 01:12:47,558
Powiem panu, że ciężki ten fotel, bo
1630
01:12:47,568 --> 01:12:50,568
przyjechał tu, jest naprawdę ciężki. No i
1631
01:12:50,628 --> 01:12:53,268
ten mówi ten fotel stał w drugim narożniku
1632
01:12:53,328 --> 01:12:55,548
pokoju, łóżeczko stało w drugim narożniku
1633
01:12:55,988 --> 01:12:57,488
i mówi: "Wiedzą, nasze dziecko się
1634
01:12:57,768 --> 01:12:59,948
zakwiliło, przebudziło czy tam coś, no to
1635
01:13:00,068 --> 01:13:03,268
szybciutko biegli do pokoju dziecka". No i
1636
01:13:03,308 --> 01:13:05,908
w pewnym momencie mówi biegnie do pokoju
1637
01:13:05,968 --> 01:13:07,248
dziecka i mówi,
1638
01:13:08,188 --> 01:13:11,028
na ten fotel wszedł, bo tam jakieś małe
1639
01:13:11,068 --> 01:13:13,198
światełko było i mówi nie spodziewał się,
1640
01:13:13,228 --> 01:13:15,458
że fotel stoi przy tym. Mówi, schodzi,
1641
01:13:15,488 --> 01:13:18,466
patrzy, a tu fotel przy
łóżeczku.Tak, tak, tak. I
1642
01:13:20,736 --> 01:13:24,216
mówi mi,
1643
01:13:24,896 --> 01:13:29,356
skąd mi zabrał ten fotel?
1644
01:13:29,436 --> 01:14:06,096
No dużo takich. Powiem
panu, że dużo takich było
1645
01:14:06,356 --> 01:14:07,956
momentów. Albo
1646
01:14:08,836 --> 01:14:12,776
powiem panu jeszcze. Córka moja kiedyś,
1647
01:14:12,816 --> 01:14:15,576
jeszcze wtedy studiowała. No i
1648
01:14:16,236 --> 01:14:19,686
mąż miał tu parę uli. Ona studiowała. Po
1649
01:14:19,736 --> 01:14:22,716
śmierci męża się
tymi ulami zajęła i
1650
01:14:23,676 --> 01:14:26,476
kiedyś poszła do Uli, zrobiła, mówi no, to
1651
01:14:26,716 --> 01:14:28,096
jutro tam ma jakieś tam
1652
01:14:28,736 --> 01:14:31,136
seminarium czy tam jakieś tam kolokwium
1653
01:14:31,176 --> 01:14:33,416
już teraz nie wiem, to mówi spokojnie
1654
01:14:33,476 --> 01:14:38,056
mogę, bo wtyłki już ułożone dobrze. Na
1655
01:14:38,116 --> 01:14:39,756
drugi dzień córka wystaje
1656
01:14:39,816 --> 01:14:42,656
spanikowana i mówi nie mogę iść do szkoły
1657
01:14:42,696 --> 01:14:45,656
na wykłady. A ja mówię dlaczego? Bo mówi
1658
01:14:45,676 --> 01:14:47,916
źle zrobiłam. Ja mówię co źle zrobiłaś?
1659
01:14:47,976 --> 01:14:48,736
Źle zrobiłam
1660
01:14:49,756 --> 01:14:52,856
w pszczołach. Mówi źle zrobiłam. Ale no
1661
01:14:52,896 --> 01:14:54,636
skąd wiesz? No przecież wczoraj pracowałaś
1662
01:14:54,676 --> 01:14:56,796
tam pół dnia i dobrze zrobiłaś.
1663
01:14:56,896 --> 01:14:58,926
Zadowolona byłaś, a dzisiaj rano wstajesz
1664
01:14:58,996 --> 01:15:01,276
i mówisz, że źle. Tak, bo tata mi w nocy
1665
01:15:01,336 --> 01:15:02,996
przyszedł, powiedział i pokazał mi, jak
1666
01:15:03,036 --> 01:15:06,316
mam zrobić. Ja mówię i co? Uważasz, że to
1667
01:15:06,336 --> 01:15:08,896
jest dobrze? Tak mówi. Teraz wiem, jak mam
1668
01:15:08,916 --> 01:15:13,216
ułożyć pszczoły. Później
zrobiła kurs pszczelarski,
1669
01:15:13,876 --> 01:15:16,876
mistrza zrobiła pszczelarskiego, mimo że
1670
01:15:16,916 --> 01:15:18,396
studiowała, to jeszcze zrobiła mistrza
1671
01:15:18,436 --> 01:15:21,056
pszczelarskiego. Ja mówię i powiedz mi
1672
01:15:21,576 --> 01:15:24,136
wtedy co ci się śniło? Co tata mówił? To
1673
01:15:24,276 --> 01:15:26,276
dobrze ci powiedział we śnie? Tak, tak
1674
01:15:26,376 --> 01:15:27,896
mówi. Dobrze wtedy mi mówi - co ja
1675
01:15:27,936 --> 01:15:30,256
zrobiłam było źle. On przyszedł
1676
01:15:30,296 --> 01:15:32,116
powiedzieć, jak ma być zrobione.
1677
01:15:32,136 --> 01:15:33,816
No to wychodzi na to, że nie tylko pani
1678
01:15:33,836 --> 01:15:36,236
dostaje znaki od męża.
1679
01:15:36,276 --> 01:15:38,556
Tak, tak, tak.
1680
01:15:38,596 --> 01:15:40,196
No i to jest kolejne, kolejne chyba
1681
01:15:40,236 --> 01:15:42,636
potwierdzenie tego, że to wszystko dzieje
1682
01:15:42,676 --> 01:15:44,476
się naprawdę i że to nie jest żaden
1683
01:15:44,696 --> 01:15:46,916
wymysł, to nie jest żadna fantazja, to
1684
01:15:46,956 --> 01:15:48,336
jest po prostu coś, co dzieje się
1685
01:15:48,356 --> 01:15:49,576
rzeczywiście.
1686
01:15:50,396 --> 01:15:53,056
Albo jeszcze powiem panu, moja synowa w
1687
01:15:53,096 --> 01:15:55,216
ogóle w to nie wierzę i w ogóle się boi i
1688
01:15:55,276 --> 01:15:57,856
w ogóle nawet słuchać nie chce o tym. Ale
1689
01:15:57,896 --> 01:15:59,436
kiedyś do mnie właśnie jeszcze syn z
1690
01:15:59,446 --> 01:16:03,676
zagranicy dzwonił i mówi
Mamo, już po pogrzebie męża
1691
01:16:04,996 --> 01:16:05,716
mówi mamo,
1692
01:16:06,676 --> 01:16:08,216
żonie się śniło, że
1693
01:16:09,236 --> 01:16:12,656
tata przyszedł, to znaczy teść, nie?
1694
01:16:12,676 --> 01:16:15,436
Przyszedł do niej i powiedział mówi wiesz,
1695
01:16:15,496 --> 01:16:18,856
mówi tutaj mam tak ładnie wygolone, nie?
1696
01:16:18,976 --> 01:16:22,156
A ona mówi jaki głupi syn! Mówi. Pokazywał
1697
01:16:22,166 --> 01:16:25,096
mi mówi bródkę pod wargami, że to ma tak
1698
01:16:25,156 --> 01:16:28,436
ładnie wygolone. A ja mówię tak, ma
1699
01:16:28,576 --> 01:16:31,826
wygolone, bo mówię. Ja mu kazałam, mówię,
1700
01:16:31,826 --> 01:16:34,436
jak go chowali, kazałam mu wygolić, bo on
1701
01:16:34,456 --> 01:16:36,925
nie lubił mieć pod wargami
1702
01:16:37,556 --> 01:16:39,896
zarostu, tylko lubił, żeby pod wargami
1703
01:16:39,956 --> 01:16:42,956
mówi ten taki kawałek, co tam zarasta
1704
01:16:42,996 --> 01:16:47,196
mężczyźnie pod wargami, a brodą mówi, żeby
1705
01:16:47,236 --> 01:16:49,836
mu wygolić. Ona mówi no właśnie.
1706
01:16:49,876 --> 01:16:53,446
Ona rano wstała i mówi tata był i mówił,
1707
01:16:53,496 --> 01:16:56,816
że ma ładnie wygolone bródki. Mówi taki
1708
01:16:56,856 --> 01:16:59,456
głupi sen, a ona tam mówię ja tak kazałam
1709
01:16:59,476 --> 01:17:01,276
wygolić, bo to.
1710
01:17:02,096 --> 01:17:02,896
No tak.
1711
01:17:02,936 --> 01:17:05,676
Zdarzają się też czasem znaczące. Zdarzają
1712
01:17:05,696 --> 01:17:08,776
się też czasem takie znaki z pozoru
1713
01:17:08,876 --> 01:17:11,876
śmichotkowe, śmichotkowe można powiedzieć.
1714
01:17:13,396 --> 01:17:15,626
Takie nic nieznaczące, nie? A jednak coś
1715
01:17:15,636 --> 01:17:15,645
znaczy.
1716
01:17:15,656 --> 01:17:18,436
No niby nic nieznaczące, a jednak no
1717
01:17:19,396 --> 01:17:22,416
można taką informację zweryfikować i
1718
01:17:22,516 --> 01:17:24,056
nabrać przekonania, że
1719
01:17:25,216 --> 01:17:26,956
nie wszystko to, co nam się wydaje, że
1720
01:17:26,996 --> 01:17:30,656
jest prawdą akurat takie jest. Ludzie mają
1721
01:17:30,676 --> 01:17:32,496
bardzo różne przekonania na temat życia
1722
01:17:32,576 --> 01:17:34,976
po życiu, że to nie istnieje.
1723
01:17:35,596 --> 01:17:37,955
Po śmierci po prostu znikamy, przestajemy
1724
01:17:38,016 --> 01:17:41,936
istnieć. No to takie małe
anegdotki, takie małe,
1725
01:17:42,676 --> 01:17:45,416
takie małe z pozoru rzeczy mogą jednak
1726
01:17:45,456 --> 01:17:48,436
zmienić pogląd na ten temat.
1727
01:17:48,476 --> 01:17:52,336
Mhm. I powiem panu, że ja wtedy, od tego
1728
01:17:52,356 --> 01:17:55,096
czasu, mówiąc szczerze, zaczęłam tak
1729
01:17:55,106 --> 01:17:57,776
wierzyć, że coś jest, no bo nie można
1730
01:17:57,796 --> 01:17:59,845
powiedzieć, że nie ma.
1731
01:18:01,076 --> 01:18:03,396
Była to pierwsza z dwóch dosyć długich
1732
01:18:03,436 --> 01:18:05,336
rozmów, jakie odbyłem z bohaterką
1733
01:18:05,356 --> 01:18:07,816
dzisiejszego odcinka na początku listopada
1734
01:18:08,056 --> 01:18:12,036
2019 roku. Druga rozmowa aktualnie
1735
01:18:12,116 --> 01:18:14,836
jeszcze przechodzi obróbkę i oczywiście
1736
01:18:14,896 --> 01:18:17,056
ukaże się ona w którymś z kolejnych
1737
01:18:17,096 --> 01:18:19,776
odcinków podcastu "Mówią świadkowie" już
1738
01:18:19,816 --> 01:18:22,696
wkrótce. A dzisiaj już dziękujemy za
1739
01:18:22,776 --> 01:18:26,095
uwagę. Radio Paranormalium. Paranormalny
1740
01:18:26,156 --> 01:18:28,636
głos w Twoim domu. Dobranoc i do
1741
01:18:28,716 --> 01:18:31,716
usłyszenia w kolejnych naszych audycjach.
1742
01:18:31,756 --> 01:18:34,376
Śledźcie ramówkę i zapowiedzi w newsach na
1743
01:18:34,416 --> 01:18:35,836
naszej stronie internetowej
1744
01:18:35,976 --> 01:18:39,316
www.paranormalium.pl, a także na naszym
1745
01:18:39,336 --> 01:18:42,096
profilu na Facebooku oraz na kanale na
1746
01:18:42,136 --> 01:18:46,276
YouTube w zakładce Społeczność. Tych
1747
01:18:46,336 --> 01:18:48,616
z Państwa, którzy przeżyli coś nietypowego
1748
01:18:48,626 --> 01:18:50,516
i chcieliby nam o tym opowiedzieć,
1749
01:18:50,596 --> 01:18:53,636
zapraszamy do kontaktu. Nasz adres e-mail:
1750
01:18:53,696 --> 01:19:00,456
radio@paranormalium.pl,
radio@paranormalium.pl . Skype:
1751
01:19:00,536 --> 01:19:07,456
Radio.paranormalium.pl. Numer
1752
01:19:07,516 --> 01:19:13,416
telefonu: 32 746 00 08. 32
1753
01:19:13,476 --> 01:19:20,076
746 00 08. Numer komórkowy: 530 620
1754
01:19:20,356 --> 01:19:27,056
493. 530 620 493. W
razie, gdyby po drugiej
1755
01:19:27,156 --> 01:19:29,016
stronie połączenia telefonicznego nikt nie
1756
01:19:29,076 --> 01:19:31,236
dyżurował, istnieje możliwość wysłania
1757
01:19:31,396 --> 01:19:34,376
SMS-a bądź nagrania wiadomości głosowej. W
1758
01:19:34,436 --> 01:19:36,216
razie wykorzystania zapisu rozmowy w
1759
01:19:36,256 --> 01:19:38,576
którejś z audycji, istnieje możliwość
1760
01:19:38,736 --> 01:19:41,516
zmiany barwy głosu. Ponadto wszystkim
1761
01:19:41,596 --> 01:19:43,596
świadkom gwarantujemy pełną
1762
01:19:43,776 --> 01:19:51,836
anonimowość.