System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Spotkanie z tajemniczymi zakapturzonymi postaciami pod Poznaniem


Dodano: 2025-08-02 23:50:43 · Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Opublikowano w dziale Mówią Świadkowie

W 2001 roku na odludnej drodze pod Poznaniem doszło do tajemniczego zdarzenia, które na zawsze odmieniło życie jednego z kierowców. Mężczyzna, wracając nocą do domu, natknął się na kilka zakapturzonych postaci, które unosiły się nad ziemią, przypominając upiornych jeźdźców z filmów fantasy. Wydarzenie, które relacjonował w anonimowej rozmowie z Radiem Paranormalium, miało silny wpływ na jego dalsze życie, prowadząc do kolejnych niezwykłych doświadczeń związanych z obecnością duchów. Dziś mężczyzna wciąż poszukuje odpowiedzi na pytanie o naturę tych istot.

Próba rekonstrukcji okoliczności zdarzenia z 2001 roku przy pomocy AI

W roku 2001, na odludnej drodze w rejonie Poznania, doszło do tajemniczego i wciąż niewyjaśnionego zdarzenia, które na zawsze odmieniło życie świadka. Podzielił się on swoją historią z Radiem Paranormalium przez telefon, zastrzegając, aby nie emitować jego głosu, a jedynie streścić całe zdarzenie.

Mężczyzna, wówczas młody, wracał nocą do domu od swojej dziewczyny. Była godzina około 3:00 nad ranem, a droga, którą podróżował, biegła przez typowo wiejski, niezabudowany teren – kilka domów, długa prosta szosa, z obu stron otoczona polami.

Pierwszej nocy, zupełnie niespodziewanie, w oddali dostrzegł kilka ciemnych sylwetek przechodzących przez drogę. Ich obecność o tak późnej porze i w tak odludnym miejscu wydała mu się dziwna, lecz ponieważ znajdowały się w sporej odległości, nie próbował ich śledzić ani sprawdzać, kim są.

Następnej nocy, niemal o tej samej porze i w tym samym miejscu, zdarzenie powtórzyło się – tym razem jednak postaci znajdowały się znacznie bliżej. Około 30–40 metrów przed samochodem, który prowadził, drogę przecięło pięć lub sześć zakapturzonych postaci. Wyglądem przypominały upiornych jeźdźców znanych z filmu "Władca Pierścieni" – były całkowicie ubrane w powłóczyste czarne szaty, z głęboko nasuniętymi kapturami, bez widocznych twarzy.

Najbardziej niepokojące było to, że postacie te nie szły – unosiły się nad ziemią. Według świadka ich peleryny "płynęły" około 20 centymetrów nad jezdnią, a światła samochodu przechodziły pod spodem, co potwierdzało brak kontaktu z podłożem. Nie było widać nóg ani żadnych ruchów chodu – poruszały się cicho i bezszelestnie.

Cztery z tych istot przemknęły przez drogę, lecz piąta zatrzymała się, odwróciła w kierunku kierowcy i – mimo braku ust – jakby „przemówiła” do niego bez słów. Świadek miał pełne przekonanie, że otrzymał przekaz: „Nie bój się, wszystko będzie dobrze. Masz w sobie moc – dobrze ją wykorzystaj”.

Mimo niezwykłości sytuacji, mężczyzna nie odczuwał lęku. Otworzył drzwi samochodu i przyglądał się tej scenie z zaskakującym spokojem. Dopiero po powrocie do domu dotarło do niego, że był świadkiem czegoś zupełnie niezwykłego.

Od tego momentu jego życie diametralnie się zmieniło. Świadek relacjonuje, że zaczął odczuwać obecność duchów i „czegoś”, co towarzyszyło mu w różnych sytuacjach – zarówno w Polsce, jak i po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii. Przedmioty przemieszczały się bez jego udziału, światła włączały się same (nawet te, które wymagały fizycznego pociągnięcia sznurka), a w jego obecności dochodziło do spadków temperatury i zakłóceń pracy urządzeń elektronicznych.

Zdarzało się również, że w miejscu jego pracy (gdzie pełnił funkcję inżyniera) uruchamiały się alarmy, sprzęty odmawiały posłuszeństwa, a na nagraniach z monitoringu uchwycono tajemnicze obiekty poruszające się w nienaturalny sposób, zmieniające kierunek lotu o 190 stopni. Koledzy z pracy zaczęli z czasem żartować, że „dziwne rzeczy dzieją się od momentu, gdy on tutaj pracuje”.

Na pamiątkę spotkania z tajemniczymi istotami mężczyzna wytatuował sobie na ramieniu wizerunek „mnicha” – tak bowiem sam ich nazwał, choć do dziś nie wie, z czym dokładnie miał do czynienia. W relacji przyznaje, że próbował korzystać z rzekomej „mocy”, np. przesuwać przedmioty siłą woli – jednak bezskutecznie. Ma jednak przeczucie, że przy odpowiednim prowadzeniu i treningu byłby w stanie tę zdolność rozwinąć.

Z biegiem lat intensywność zjawisk nieco zmalała, choć nie zniknęły one całkowicie. Co ciekawe, według relacji, wciąż zdarza się, że co noc budzi się w środku nocy – zawsze po godzinie trzeciej, co sam powiązał z tzw. „godziną duchów”.

Tajemnicze postacie, które pojawiły się w 2001 roku na polnej drodze pod Poznaniem, do dziś pozostają dla świadka zagadką. Choć próbował znaleźć analogiczne przypadki — zarówno w polskim, jak i anglojęzycznym internecie (np. pod hasłem „hooded figures” czy „shadow people”) — nie natknął się na nic, co mogłoby z całą pewnością wyjaśnić jego doświadczenie.

Niniejszy materiał został sporządzony w oparciu o transkrypcję rozmowy telefonicznej ze słuchaczem. Relacja została zaprezentowana w 91. odcinku podcastu "Mówią Świadkowie".

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.