Doświadczenia sprzed narodzin
Opublikowano w dziale Życie po śmierci
Czy istnieje życie przed narodzinami? To pytanie, które intryguje wielu z nas, odwołując się do osobistych doświadczeń i wspomnień sprzed przyjścia na świat. W artykule przyjrzymy się różnorodnym relacjom ludzi, którzy opowiadają o swoich wizjach sprzed narodzin, od jasnych pomieszczeń i tuneli, po ciemność i uczucia związane z nadchodzącym życiem. Czy te wspomnienia są jedynie fantazjami, czy może mają głębsze znaczenie? Zachęcamy do refleksji nad tymi niezwykłymi doświadczeniami i podzielenia się swoimi przemyśleniami.

Czy pamiętasz swoje istnienie z okresu przed narodzinami? Nie chodzi tutaj o poprzednie wcielenia, lecz o chwile tuż przed Twoim przyjściem na świat. Większość ludzi wierzy w życie po śmierci, czy jednak istnieje życie przed narodzinami?
Jeśli jesteśmy po prostu duszą lub świadomością, to czy ta świadomość istnieje już przed naszymi narodzinami, w taki sam sposób jak może istnieć po naszej śmierci? Jeśli tak, to czy możliwe jest posiadanie wspomnień z istnienia przed urodzeniem się?
Podobnie jak w przypadku ludzi opisujących podróż przez tunel lub korytarz podczas NDE, istnieją również pewne doniesienia o podobnych wizjach przed narodzinami. "Pamiętam jak byłem w swego rodzaju tunelu, w którym ludzie - przypominający bardziej młode dzieci - przemieszczali się w tym samym kierunku, jednak nie w rzędach", mówi Louis. "Tam nie było żadnych świateł, ja to jednak widziałem wyraźnie, nie tak jak widzę teraz... trudno to wytłumaczyć. Pamiętam uczucie ekstremalnej szczęśliwości. To tak jak gdyby ten tunel był połączony z miejscem, w którym przyszedłem na ten świat".
Wizja Alison przypominała bardziej korytarz. "Pamiętam intensywny lęk, biegłam wzdłuż czegoś co wyglądało jak kamienisty korytarz, bez żadnych malowideł ani niczego podobnego. Korytarz ciągnął się aż dotarłam do końca, to była tylko biel. To wszystko, co widziałam. Mój lęk zniknął, a ja nie oddychałam już ciężko. Usłyszałam dziwny odgłos, którego nie potrafię wyjaśnić, następnie pamiętam jak byłam małym dzieckiem podbiegającym do ojca, gdy ten wrócił z pracy".
Wielkie białe pomieszczenie
Jedną z najczęściej opisywanych jest wizja jasnego białego pomieszczenia - rodzaj poczekalni. "Pamiętam jak znajdowałem się w wielkim białym pomieszczeniu", mówi Bernard, który zaczął to sobie przypominać, gdy miał trzy lub cztery lata. "Siedziałem na podłodze, czekając aż ktoś mnie poprowadzi. Pamiętam, że widziałem wielki biały stół, przy którym siedział wysoki, szczupły mężczyzna o kaukaskich rysach. Miał na sobie biały strój, białe włosy i zapisywał coś w wielkiej białej księdze, używając dużego białego ptasiego pióra".
"Pamiętam, że widziałem rozmawiających między sobą ludzi i mężczyznę, który opowiadał mi, kim będą moi rodzice, oraz nakreślił mi przebieg mojego życia. Zapytał, czy się na to zgadzam. Pamiętam, jak spoglądałem w dół przez chmury. Widziałem Ziemię... później nie widziałem już nic".
Kirk również pamięta jasny pokój. Co prawda nie widział takich postaci jak Bernard, jednak słyszał je. "Znajdowałem się w tym bardzo jasnym pomieszczeniu, które wydawało się nie mieć końca", wspomina. "Był tam jakiś gadający głos. Powiedziałem mu, że chcę się urodzić mniej więcej w tym czasie i że chcę, aby wskazana przeze mnie kobieta była moją matką. On stwierdził, że wychowując się przy niej będę trudnym dzieckiem. Zgodziłem się, ponieważ chciałem być poddany próbie i urodzić się jako mężczyzna. Urodziłem się 4 lipca 1989 roku".
Yolanda pamięta pomieszczenie i znajdujące się w nim postaci, nie przypomina sobie jednak światła. Jej doświadczenie zaś skupia się na procesie reinkarnacji - przechodziła to wiele razy.
"Pamiętam, że znajdowałam się w pomieszczeniu, jednak nie potrafię sobie przypomnieć, jak ono wyglądało", wspomina, "pamiętam jednak rozmowę, jaką odbyłam nim wysłano mnie [na Ziemię]. Pamiętam, że był to mężczyzna. W pomieszczeniu było jeszcze wiele innych osób, i wszyscy stali w linii lub w kręgu. Ta postać powiedziała do mnie: "Musisz wracać". Gdy to usłyszałam, poczułam głęboki smutek. Pamiętam jak płakałam i mówiłam, że nie chcę iść, on jednak stwierdził że muszę, ale to będzie już ostatni raz i nie będę musiała wracać nigdy więcej".
James z kolei pamięta światło, ale nie pomieszczenie. Jemu pokazano podgląd przeznaczenia w jego nowym życiu.
"Przypominam sobie, że znajdowałem się w dużym białym świetlistym miejscu, otoczony przez jak, to określę, dziecięce dusze", mówi James. "Wszyscy czekaliśmy w kolejce aby przejść do naszych rodziców. Gdy czekałem, aby "wyskoczyć" w stronę Ziemi, większa dusza przede mną uświadomiła mnie, że nie spędzę życia z dziewczyną, na którą właśnie spoglądam, obiecała jednak, że będę bardzo szczęśliwy tam, gdzie ostatecznie się udaję. Pamiętam, że byłem bardzo smutny, ale skoczyłem gdy on klepnął mnie w prawe ramię. Zszedłem w dół, wiedząc, że nie idę do kobiety, która mnie miała. Jestem adoptowany i wiedziałem, że pójdę do innych rodziców".
Cynthia również zapamiętała dziwne, wszechogarniające światło i obecne tam istoty. "Pamiętam białe światło... ale nie była to biel lub światło, jeśli to ma jakieś znaczenie", mówi. "Nie otaczało mnie ani nie byłam w nim skąpana, byłam raczej jego częścią, jak gdyby była to jedna wielka eteryczna masa. Czułam inną istotę i wiem, że komunikowałam się z nim. Nie rozmawialiśmy, używając słów, była to raczej wymiana kompletnych idei. Pamiętam rodzaj kwestionariusza... wyborów... takich jak czas, miejsce lub wzrost. Potem znalazłam się w macicy mojej mamy. Czuję jak gdybym miała jakiś cel".
Ciemność
Pierwsze wspomnienia sprzed narodzin u niektórych ludzi związane są nie ze światłem, lecz z ciemnością.
"W moim doświadczeniu znajdowałam się w całkowitej ciemności, w próżni", wspomina Kathy. "Nie było lęku, dźwięku lub jakiegoś uczucia. Najlepszy sposób, w jaki potrafię to opisać, to wyobrażenie sobie że istniejesz, ale nie posiadasz żadnego z pięciu zmysłów Twojego ciała (wzrok, słuch, dotyk, smak i węch), ale wiesz, że żyjesz. Może moment samoświadomości jest lepszy, aby to ująć".
Ronald także pamięta ciemność, ale jego poczucie świadomości lub samoświadomości przypuszczalnie jeszcze długo nie funkcjonowało. "Gdy pozostawałem w tej próżni, przez jakieś dwie sekundy naszego czasu, pośród ciszy rozległa się niesamowicie cicha muzyka, która stawała się coraz głośniejsza, dźwięki coraz wyższe, wysoka nuta, BUM!... Byłem tam! Następną rzeczą, jaką pamiętam, było to że siedziałem w swoim pokoju dziennym, mając trzy latka i zastanawiając się, jakie to było dziwne".
Spoglądanie w dół
Innym częstym motywem występującym w niektórych wspomnieniach sprzed narodzin jest spoglądanie w dół na Ziemię, na której ludzie mają się urodzić - a czasami nawet obserwacja rodziny, w której przyjdą na świat. Niektórzy opisują to jako Niebo lub znajdowanie się na niebie lub na chmurze.
"Zanim się urodziłam, widziałam moją matkę", wspomina Kristen. "Byłam w niebie ponad nią i spoglądałam na nią. Mama była w ciąży, a ja widziałam jak moja starsza siostra i bracia stali tuż przy niej. Ktoś robił mamie zdjęcie, ale ja nie umiałam oderwać od niej oczu. Rozmawiałam z kimś. Nie było głosu, ale rozumiałam, co ta świetlista istota chciała mi przekazać. Zapytałam, czy mogę się urodzić już teraz. "Czy to już mój czas?", zapytałam. "Czy to moja matka? Och, ona jest taka piękna". Czułam się obezwładniona ekscytacją. Nie mogłam się doczekać narodzin".
William pamiętał noc, kiedy był przekonany. "Mogłem spoglądać w dół na moją mamę i tatę. Siedzieli na łóżku i grali w grę planszową lub coś podobnego. Pamiętam, jak mówiłem komuś, że chcę ich! Potem znalazłem się w macicy mojej matki".
Irene żywo wspomina zlatywanie z dużej wysokości na Ziemię i swój nowy dom. "Znajdowałam się w ciemności przez bardzo długi czas", wspomina Irene. "Potem w tej nieskończonej ciemności pojawiła się mała biała kropka. Stało się jasne, czym ona jest. To była Ziemia. Nagle i dość szybko wleciałam między chmury. Zatrzymałam się tam i zobaczyłam powierzchnię Ziemi oraz góry, których widok zasugerował mi, że wiedziałam gdzie się udaję i czego mam się spodziewać, nie dawały mi one jednak żadnej wiedzy o miejscu. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam w tamtej formie, było nagłe zniżenie się w kierunku miasta".
"Potem znów znalazłam się w całkowitej ciemności, i była tam kropeczka, taka sama jak poprzednia, ta jednak zaczęła się poruszać. Potem było ich coraz więcej i nie mogłam skupić się na żadnej z nich. Zaczęłam słyszeć nieznajome dźwięki, śmiech dziecka, potem poczułam, jak coś pode mną się rusza. Ciemność zaczęła zanikać, zastępowało ją pomarańczowe złoto, radość... wyjście. Pierwsze słowa, jakie mi przyszły na myśl, to "Co to jest?", gdy zobaczyłam moją nową rękę wyciągniętą do tego pomarańczowo-złotego koloru. Byli tam mężczyzna i kobieta, i wciąż niekontrolowanie się śmiejąc, z dużym lękiem zadałam sobie pytanie: "Kto to?" Piękny głos, którego nie da się porównać do niczego na tym świecie, odpowiedział: "Twój ojciec... Twoja matka", a zanim zdołałam zadać kolejne pytanie, głos powiedział: "Jesteś w domu... jesteś bezpieczna"".
Wspomnienia dzieci
Przypuszczalnie najświeższe wspomnienia z życia przed narodzinami pochodzą od małych dzieci. W końcu dla nich jest to doświadczenie relatywnie nieodległe.
"Opowiedziała mi to moja dwuletnia córka", mówi Grace. "Moja córka usiadła mi na kolanie i powiedziała, bardzo zdecydowanie, "Mamo, gdy byłam wysoko na niebie i spoglądałam w dół przez tunel, wybrałam Cię byś była moją mamą, bo wyglądałaś na taką fajną panią". Nie pamiętam żebym odpowiedziała czymś innym niż WOW!"
Helen była równie zaskoczona wspomnieniem jej małego synka. "Miał prawie cztery latka", wspomina Helen, "gdy nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, powiedział: "Mamo, byłem tam na górze z Bogiem i patrzyłem w dół, i wybrałem Cię na moją matkę". Byłam dosłownie zaskoczona, bo ja i mój były mąż nigdy nie rozmawialiśmy o religii. Oboje byliśmy różnych wyznań i nigdy ich nie praktykowaliśmy. To doświadczenie wciąż mnie prześladuje".
Weryfikacja przez rodziców
Zdarza się, że unikalne lub nietypowe doświadczenie sprzed narodzin posiada cechy, które nabierają sensu w zestawieniu z informacjami ujawnionymi później przez rodziców.
"Przypominam sobie schodzenie w dół kolorowym tunelem", opowiada o swoim doświadczeniu LeaAnn, "jak w kolorowej tęczy. Ale w ciągu sekund od dotarcia do podstawy tunelu zostałam zabrana z powrotem przez kolorową tęczę, do czegoś co wyczuwałam jako dom lub miłość. Następnie znów zostałam zabrana w dół przez tunel. Gdy miałam jakieś siedem lub osiem lat, moja matka powiedziała mi, że poród się przedłużał, aż w końcu się ożywiłam".
Tomowi jego dziecięce wspomnienia doświadczeń sprzed narodzin przypomniała jego matka - doświadczenia, które ona uznaje za prawdziwe. "Moja mama opowiedziała mi historie z okresu, gdy miałem dwa lub trzy lata", mówi Tom, "i przypadkiem opowiedziała mi, jak stałem w rogu z Jezusem i że znałem ją, zanim się urodziłem. Powiedziałem jej, że widziałem obok niej "niemiłego człowieka" krzyczącego na mojego starszego brata i siostrę. Zapytałem Jezusa, czy będzie moim ojcem, a on odpowiedział "Nie, ja sprawię że on sobie pójdzie, a Ty będziesz miał innego ojca". W tym czasie nie wiedziałem absolutnie nic o pełnym bólu pierwszym małżeństwie mojej matki, i z całego rodzeństwa jestem jedynym, który ma innego ojca".
Czy te "wspomnienia" to tylko fantazje... fałszywe wspomnienia... mglisto zapamiętane sny... urywki obejrzanych filmów... złudzenia... życzeniowe myślenie? A może są one prawdziwe? Co Państwo o tym sądzą?
Zachęcamy do podzielenia się swoimi wspomnieniami lub doświadczeniami sprzed narodzin.
Stephen Wagner, paranormal.about.com
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios