SAGE (2019-02-01 17:44:47) # 👮 raport Kiedyś miałem takie dziwne wyjście z ciała, a raczej wychodzenie bo całkiem nie wyszedłem. To było po reakcji alergicznej na lek. Wychodziłem przez głowę, czując niefizyczną głowę i ramiona, oraz prawą rękę, która uniosła się z ręki na podłokietniku, jednak jej nie widziałem bo jeszcze słabo, ale widziałem przez fizyczne oczy. Jednak dalej zacząłem już wychodzić nie głową a przodem tułowia i już zatraciłem kształt ciała, byłem punktem świadomości, której poziom był wysoki, jakbym stal się nagle bardzo mądry, taki wzrost świadomości. Jednak będąc świadomością poza, częściowo byłem jeszcze w ciele, ledwo już je czując. To było bardzo dziwne i nie było to przyjemne, i nieprzyjemne jeszcze z tego względu, że nagle zatraciłem kształt ciała, czyli też płeć, wiek, imię, itd, bylem samym umysłem i byłem przyzwyczajony do ciała, a tu nagle zostałem go pozbawiony! Potem podano mi adrenalinę i powoli wstrząs minął i wróciłem do ciała, jakby stapiając się z nim w jedno, coś jak gąbka nasiąka wodą, czujesz że wchodzisz w każdą komórkę ciała ożywiając ją, jak gąbka nasączona wodą jest miękka i elastyczna tak ciało jak duch je ożywia. Teraz pytanie do Ciebie jako doświadczonego OBEnauty - czy to nieprzyjemne uczucie bycia częściowo poza i bycia samym umysłem bez kształtu, po całkowitym wyjściu mija czy może nie?
Moje sugestie co do tematów audycji, np. ciekawa kwestia porównanie OBE z NDE pod względem zgodności postrzegania z rzeczywistością fizyczną, ponieważ większość relacji OBE nie można zweryfikować, np będąc w OBE i w mieszkaniu widzi się meble inne, lub inaczej ustawione, itd, natomiast ludzie w NDE opisują np swoją reanimację z detalami i później weryfikacja z personelem potwierdza zgodność, czyli widzą rzeczywistość fizyczną w 100% dokładnie, a w OBE nie lub rzadko. Z czego to wynika?
Następny temat to np czy znasz lub próbowałeś w OBE zmaterializować się fizycznie i brać czynny udział w życiu, jak np inż Ossowiecki gdy leżał w mieszkaniu w Warszawie jednocześnie był widziany na sympozjum naukowym w Wiedniu i nawet podpisał się w księdze uczestników. Pozdrawiam.
|
Odpowiedz