o35 (2018-04-19 18:35:08) # 📧 pw | 📧 email | 👮 raport Na początek: tekst jest długi ale każda część mówi trochę o czym innym moim zdaniem trzymając się tematu.
Trans humanizm – hm… bardzo ciekawy temat audycji moim zdaniem. Dlatego według mnie należy zacząć od tego czym jest właściwie humanizm o którym się tyle gada, słyszy dyskutuje itd. Itp. … .
Mi zawsze gdy słyszę te pojęcie przypomina się wypowiedź Józefa Marii Bocheńskiego, który to stwierdził, że jest to jakaś wierutna bzdura, bo na ten przykład gdyby krokodyle mogły by myśleć w podobny sposób do człowieka to zapewne stworzyły by krokodylizm … oczywiście jest to z mojej strony pewna prowokacja ale wręcz uwielbiałem kiedyś czytać Bocheńskiego – umysł nieprzeciętny a doświadczenie życiowe jeszcze większe.
Natomiast czy trans humanizm jest bzdurną ideą? Idąc drogą Bocheńskiego tak – bo jak by krokodyle miały podobną inteligencję co my to zapewne wymyśliły by trans krokodylizm :D
W tym przypadku ja bym się osobiście nie kierował się w pojęcie filozoficzne ale biologiczne, według mnie być może jest to kolejny etap ewolucji gatunku homo sapiens, którym to etapem będzie powiedzmy pokierować sam człowiek. Dlaczego napisałem powiedzmy? Ponieważ technologia używana do tego celu przez nas samych zawsze może wymknąć się spod kontroli. W modyfikowanym węglu wbrew pozorom nie ma dużo przykładów autonomicznie działającej sztucznej inteligencji „która urodziła się tylko i bezpośrednio w elektronicznych chipach” w zasadzie są to jednostkowe przykłady. Dzieciom zaraz po urodzeniu wszczepia się moduły gdzie przez całe życie zapisywany jest umysł człowieka. Może nie czytałem uważnie – właściwie to słuchałem audiobooka w czasie swoich codziennych podróży – ale nie wspomniano w tej książce ani słowem czy w pierwotnym ciele zapisywany jest umysł tylko w chipie czy też równocześnie działa on swobodnie w mózgu biologicznym - pierwotnym. Chociaż z treści książki można wywnioskować, że jak się posiądzie czyjeś ciało to procesy myślowe nosiciela w mózgu raczej nie działają. Jeśli jednak w pierwotnym ciele działa normalnie mózg a dane przepływają jedynie do chipa to z chwilą jego śmierci umiera również człowiek a chip staje się już sztuczną inteligencją, która rości sobie prawa do człowieczeństwa. W takim wypadku kasta matuzalemów rządząca ludzkością nie jest ludzka tylko niestety powiedzmy biorobotyczna. Tu należy postawić również pytanie zasadnicze a co z duszą, (dla nie chrześcijan i żydów pytanie powinno brzmieć a co z duchem? Nie wymieniam celowo wszystkich religii)?. Jeżeli dusza nie przenosi się do chipa to cały ten proces powinniśmy raczej nazwać dehumanizmen a nie trans humanizmem. Dlaczego? Ponieważ jednak dusza, duch jest nierozłączną istotą człowieczeństwa. Ateizm? No proszę państwa powiem szczerze bez obrazy śmiech na sali – z ręką na sercu nie ktoś z was powie czy spotkał człowieka mówiącego, że jest ateistą całkowitym a jego postępowanie i proces myślowy był całkowicie ogarnięty tą ideą?. Ja przyznam, że nie. O takich okazach piszą w różnych książkach ale w zasadzie w przyrodzie to one nie występują. Zawsze gdzieś kiedyś takiemu człowiekowi się wymknie w końcu, że może jednak jest coś po śmierci, Boga nie ma ale duch po śmierci może jest … może jest jakaś reinkarnacja jednak … . Oczywiście to co piszę to są wielkie skróty myślowe. Wracając do książki to powiem szczerze, że serial na platformie netflix jest jednak sprawniej zrobiony niż książka napisana. Nie. Nie jest gniotem jest to całkiem porządna książka SF. I tego się trzymajmy. A czy pan Wiktor musi się wszystkim zachwycać? Oczywiście, że nie.
035
|
Odpowiedz