fotobudka 360 stopni



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Spodkowa pomyłka


Dodano: 2015-02-02 16:19:34 · Wyświetleń: 3589
Zakładka Dodaj do zakładek · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
J. Allen Hynek
Dr Josef Allen Hynek


Ufolodzy od czasu do czasu wyrażają przekonanie, że NOL-e po prostu nie mogą być mitem. Spójrz na nie. Ten kształt. Jak wyjaśnić, skąd one pochodzą? Przecież pojazdami w podróżach kosmicznych miały być rakiety, nie te dyskokształtne dziwadła. Całe to zjawisko jest, powiedzmy, tak bardzo obce w porównaniu z tym, czego byś oczekiwał.

Josef Allen Hynek, jeden z najważniejszych ufologów swoich czasów, ujął to tak:

"Dlaczego latające spodki? Czemu w setkach krajów nie donosi się o latających sześcianach lub piramidach, albo na przykład fruwających różowych słoniach czy nawet latających budynkach? Gdyby zgłoszenia obserwacji UFO były w całości wytworem podekscytowanej wyobraźni, dlaczego ludzie pochodzący z całkowicie odmiennych kultur, zgłaszający setki jeśli nie tysiące obserwacji, opisują coś zgoła odmiennego niż nakazują im lokalne tradycje?" (Hynek UFO Report, Dell, 1977, str. 28).

John Prytz, który w serii fascynujących artykułów bronił hipotezy pozaziemskiej, przeciwstawiając ją psychospołecznym interpretacjom zjawiska UFO, cały jeden artykuł ("UFO Genesis" MUFON UFO Journal, September 1982, str. 10-14) poświęcił na zgłębienie tej zagadki. Zarówno przed jak i w 1947 roku nie emitowano żadnych "filmów science-fiction" ani seriali, zaś filmy "The Purple Monster Rockets" i "Flash Gordon" pokazywały jedynie rakiety. Prytz sprawdził gazety z tego okresu i nie mógł znaleźć w środowisku kulturowym niczego, co mogłoby rozbudzić fenomen latających spodków. Ten okres był nudny. Prytz w swoim artykule doszedł do następującego wniosku: "Czas powstania współczesnego fenomenu UFO, którym nie da się go logicznie wytłumaczyć, jest tylko kolejnym silnym argumentem przemawiającym za jego zewnętrzną naturą oraz stojącą za nim zewnętrzną inteligencją, jak również kolejnym gwoździem do trumny adwokatów skłaniających się ku wewnętrznej inteligencji".

Kenneth Arnold
Kenneth Arnold pokazuje rekonstrukcję wyglądu jednego z obiektów, które zaobserwował nieopodal góry Mount Rainier w czerwcu 1947 roku


Historyk UFO David Jacobs przywołał Prytza w swoim artykule "The New Era of UFO Research" (Pursuit, #78, 1987) oraz w publikacji "Secret Life" i podkreślił, że w popularnych filmach science-fiction, literaturze fantastyczno-naukowej i w ogóle w kulturze popularnej nie było żadnego poprzednika dla konfiguracji związanej ze spodkami. Obiekty wydawały się "dalece odbiegać od wytworów technologii w 1947 roku i natychmiast stało się oczywiste, że świadkowie widzieli coś, co mogło być zupełnie unikalne".

W jednej błahej kwestii Prytz i Jacobs się mylą. Dyskoidalny statek powietrzny posiada wielu swoich poprzedników w kulturze popularnej. Już w latach trzydziestych XX wieku pojawiają się w dobrze znanym i szeroko dystrybuowanym komiksie z Buckiem Rogersem. W swoim komiksie z 1934 roku Flash Gordon walczył z całym szwadronem śmiercionośnych "kosmicznych żyroskopów". Nawet lepiej - widzimy te obiekty wiszące w powietrzu dzięki dość prymitywnym hollywoodzkim efektom specjalnym w serialu filmowym "Rocketship" z Flashem Gordonem z 1938 roku, opartym właśnie na tym komiksie. Ilustrator powieści fantastyczno-naukowych, Frank R. Paul, często wykorzystywał dyskoidalne statki kosmiczne w swoich grafikach dla wczesnych tabloidów. Miał też swoich naśladowców. Uważam to za błahostkę dlatego, że są to dla mnie zbiegi okoliczności, których nie da się uniknąć w wielkim morzu artystycznej kreatywności. Artyści robili użytek z każdej formy geometrycznej, jaka przyszła im do głowy, a gdy wyobraźnia zawodziła, woleli powracać do konwencji rakiety. Gdyby obrazy znane z science-fiction miały określać to, co ludzie powinni sobie wyobrażać, w 1947 roku powinniśmy mieć do czynienia z falą obserwacji rakiet-widmo, a nie latających talerzy. Jaki więc czynnik o tym zadecydował?

Nagłówek z artykułu Williama Bequette`a - "Pilot z Idaho obserwuje naddźwiękowe latające spodki" (Chicago Sun, 26 czerwca 1947 r.)


Dość dziwne jest to, że mamy latające spodki z powodu pomyłki dziennikarza. Rok 1947 był ekscytującym okresem w historii lotnictwa. Regularnie ukazywały się nowe ulepszenia i innowacje, jak też raz po raz bito nowe rekordy prędkości, gdy piloci zmierzali do przełamania bariery prędkości dźwięku. Tę nagrodę zdobył 14 października 1947 roku Chuck Yeager. Cztery miesiące wcześniej, 24 czerwca 1947 roku, Kenneth Arnold zaskoczył świat, donosząc o obserwacji dziewięciu obiektów przelatujących w pobliżu góry Mt Rainier z niewiarygodną prędkością 1200 mil na godzinę. Była to niesamowita zagadka i okazała się taką sensacją, że ukazała się na pierwszych stronach gazet w całych Stanach Zjednoczonych. Wkrótce wszyscy wypatrywali nowych pojazdów powietrznych, który - według artykułów prasowych - przypominały kształtem spodki. W następnych tygodniach z terenu całego kraju spłynęły setki doniesień o tych latających spodkach. Choć ludziom prawdopodobnie wydawało się, że widzieli te same obiekty co Arnold, istniała pewna ironia, z której nikt wówczas nie zdawał sobie sprawy.

UFO 1929
Jednym ze źródeł znanego wszystkim stereotypowego wizerunku UFO mogła być ta okładka czasopisma "Science Wonder Stories" z 1929 roku. Jest to najprawdopodobniej pierwsza ilustracja przedstawiająca NOL-a w formie "latającego spodka"


Kenneth Arnold nie opisywał obserwacji latających spodków.

Wspominając incydent na Pierwszym Międzynarodowym Kongresie Ufologicznym w 1977 roku, Arnold ujawnił, że określenie "latający spodek" pojawił się z powodu "ogromnego niezrozumienia" po stronie reportera, który opisał tę historię dla United Press. Bill Bequette zapytał go, w jaki sposób te obiekty latały, na co Arnold odpowiedział: "One leciały bardzo dziwnie, jak spodek rzucony na wodę". Ta metafora miała na celu opisanie ruchu tych obiektów, nie zaś kształtu. Arnold stwierdził, że obiekty "nie były okrągłe". Spojrzenie na rysunek, jaki sporządził dla celów swojego raportu dla Sił Powietrznych krótko po incydencie, potwierdza prawdziwość tego oświadczenia. Trudno opisać go w jednym lub dwu słowach, "podobny kształtem do żuka" to najlepsze określenie, jakie przychodzi mi do głowy. Jakkolwiek to opiszemy, jedno jest oczywiste. Nie jest to elegancka obca perfekcja geometryczna, jaką znamy i którą się zadziwiamy.

Mając na uwadze te fakty, możemy odpowiedzieć na pytania Hyneka. Powodem, dla którego podekscytowane wyobrażenia nie ukazywały setek radykalnie odmiennych wariacji, jest to, że były one wymuszone przez opis obiektów podany przez Bequette`a. Fraza "latające spodki" dostarczyła formy, która ukształtowała mit UFO już na samym jego początku. Z czasem ludzie zaczęli wyobrażać je sobie tak, jak o nich słyszeli. To z kolei wykształciło fałszywe zdjęcia i obrazy widoczne w takich filmach, jak "The Flying Saucer" i "The Day the Earth Stood Still", jak również dziesiątki filmów i seriali telewizyjnych o inwazji kosmitów w kolejnych dekadach. Po dziś dzień jest to stereotypowy wizerunek NOL-a. Około 82% opisów pojazdów z doniesień o wzięciach pasuje do kategorii latających spodków. Taki wizerunek UFO można znaleźć w prawie każdym z dobrze znanych przypadków: przerwana podróż Betty i Barneya Hillów, przypadki Herba Schirmera, Travisa Waltona, Sprawa Andreassonów, przypadek Whitleya Striebera.

Argumenty Prytza i Jacobsa są chybione, ponieważ nie trzeba spoglądać poza pomyłkę Bequette`a, aby zrozumieć jednoznacznie kulturową genezę zagadki spodków. Sam raport Arnolda stanowił źródło ekscytacji w cokolwiek nudnym okresie roku 1947. Prędkość poruszania się tych obiektów przyciągała uwagę każdego i gwarantowała, że cały świat w ciągu kilku dni doda do swojego słownika określenie "latające spodki". Fantastyka naukowa nie miała z tym nic wspólnego - decydujące było zainteresowanie szybkimi samolotami.

Pomyłka Bequette`a może nie dla każdego być ostatecznym zaprzeczeniem teorii o pozaziemskim pochodzeniu obiektów. Pozostawia ona jednak ich adwokatów wewnątrz pewnego piekielnego paradoksu: Po co istoty pozaziemskie miałyby przeprojektowywać swoje pojazdy, aby dopasować je do pomyłki Bequette`a?

Źródło: The REALL News - The official newsletter of the of Rational Examination Association of Lincoln Land, Volume 1, Number 4 - maj 1993
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Tagi
Inne artykuły
z działu
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
POLECANE KSIĄŻKI
NAJNOWSZE FILMY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium