Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Nieświęty święty: Sathya Sai Baba


Sathya Sai Baba to jedna z najbardziej fascynujących i zarazem kontrowersyjnych postaci duchowych XX wieku – uwielbiany przez miliony jako boski nauczyciel, cudotwórca i filantrop, a jednocześnie obciążany poważnymi zarzutami o molestowanie seksualne, pedofilię, fałszerstwo „cudów” i nieprzejrzyste zarządzanie gigantycznym majątkiem. Niniejszy artykuł wnikliwie analizuje jego działalność, ukazując, jak głębokie rozdwojenie dzieli obraz duchowego przewodnika od ciążących na nim podejrzeń, które nigdy nie doczekały się prawnego rozliczenia – być może dlatego, że stał za nim potężny system wpływów, zastraszania i milczenia.

Sathya Sai Baba (1926–2011)

Sathya Sai Baba (1926–2011) był jednym z najbardziej wpływowych współczesnych guru Indii – postacią otoczoną zarazem czcią milionów wyznawców, jak i cieniem poważnych kontrowersji.

Głosił uniwersalne przesłanie miłości, jedności religii i służby na rzecz ludzkości, budował szpitale i szkoły dla ubogich, a jego ruch rozprzestrzenił się na cały świat i ma swoich licznych zwolenników również w Polsce.

Z drugiej strony oskarżano go o fałszerstwo „cudów”, manipulowanie wiernymi, malwersacje finansowe oraz molestowanie seksualne młodych wyznawców.

Warto więc pokusić się o pogłębioną, obiektywną analizę działalności Sathya Sai Baby – od jego nauk duchowych i działalności charytatywnej, po społeczne oddziaływanie, a także kontrowersje i reakcje jego zwolenników na kierowane wobec niego oskarżenia. Przyjrzymy się również dziedzictwu, jakie pozostawił po swojej śmierci, w tym losom jego organizacji i rozłamowi w ruchu Sai.

Nauki duchowe i charyzma Sathya Sai Baby

Sathya Sai Baba, urodzony jako Ratnakaram Sathyanarayana Raju, już jako nastolatek ogłosił się awatarem (wcieleniem boskości) i reinkarnacją innego słynnego świętego – Shirdi Sai Baby.

Jego nauczanie opierało się na eklektycznej duchowości łączącej elementy hinduizmu z uniwersalnym przesłaniem etycznym. Głosił jedność wszystkich religii oraz życie oparte na pięciu wartościach humanistycznych: prawdzie (satya), prawości (dharma), pokoju (śanti), miłości (prema) i niekrzywdzeniu (ahimsa).

Zachęcał wyznawców do wegetarianizmu, unikania używek oraz do czynienia bezinteresownego dobra. Jego motto „Kochaj wszystkich, służ wszystkim” streszczało nacisk na altruistyczną służbę (seva) bliźnim.

Charakterystyczny wygląd Sai Baby – pomarańczowa szata, drobna postura i bujna czarna fryzura – stał się jego znakiem rozpoznawczym. Guru regularnie spotykał się z wiernymi podczas darshanów, przechadzając się wśród zgromadzonych tysięcy osób, obdarzając niektórych uśmiechem czy dotykiem.

Słynął z manifestowania „cudów”, takich jak materializowanie z powietrza świętego popiołu vibhuti, biżuterii czy drobnych przedmiotów na oczach wiernych. Dla wielbicieli były to znaki boskiej mocy awatara. Krytycy natomiast od lat wskazywali, że cuda te są zręcznymi sztuczkami iluzjonistycznymi, wykonywanymi dla wzmocnienia charyzmy guru.

Mimo sceptycyzmu naukowców co do paranormalnych zdolności, wielu tradycyjnie myślących Hindusów uznawało je za całkowicie wiarygodne w kontekście religijnym.

Przesłanie duchowe Sai Baby miało charakter ekumeniczny. Na terenach jego aśramu Prasanthi Nilayam w Puttaparthi wzniesiono symbole różnych religii, a on sam zachęcał wyznawców, by pozostali wierni swoim tradycjom, jednocześnie dostrzegając uniwersalną prawdę obecną we wszystkich wyznaniach.

Sai Baba nauczał, że wszystkie wyznania religijne są „fasetami tego samego diamentu prawdy” i często cytował pisma hinduistyczne, chrześcijańskie czy muzułmańskie, aby podkreślić wspólne wartości duchowe. Twierdził przy tym, że jest drugim z trzech zapowiedzianych awatarów – po Shirdi Sai Babie i przed mającym się narodzić w przyszłości Prema Sai Babą.

Działalność charytatywna i wpływ społeczny

Jednym z filarów fenomenu Sai Baby była rozległa działalność charytatywna i społeczna, prowadzona za pośrednictwem organizacji przez niego założonych.

W 1963 r. powstał Sri Sathya Sai Central Trust, który zarządzał funduszami przekazywanymi przez wielbicieli na cele dobroczynne. Dzięki tym środkom Sai Baba uruchomił na przestrzeni dekad imponujące projekty z zakresu edukacji, opieki zdrowotnej i infrastruktury komunalnej, zwłaszcza w Indiach.

Sathya Sai Baba założył bezpłatne szkoły i uczelnie, w tym Uniwersytet Sri Sathya Sai z kampusami w Puttaparthi, Whitefield koło Bangalore i Anantapur. W swoich instytucjach wdrażał autorski program Wychowania w Wartościach Ludzkich (Educare), integrujący kształcenie akademickie z moralnym i duchowym. W Indiach działa kilkaset szkół opartych na tym modelu wartości, a idea ta rozprzestrzeniła się też za granicę (ośrodki edukacyjne Sai istnieją m.in. w Tajlandii, Zambii czy RPA). Wszystkie te placówki kładą nacisk na kształtowanie charakteru uczniów w duchu służby, prawdomówności i tolerancji religijnej.

Najbardziej namacalnym przejawem filantropii Sai Baby w sferze opieki zdrowotnej są nowoczesne szpitale specjalistyczne, w których leczenie jest w pełni bezpłatne. Pierwszy wielospecjalistyczny szpital (Sri Sathya Sai Institute of Higher Medical Sciences) otwarto w Puttaparthi w 1991 r., a kolejny – w 2001 r. w Whitefield koło Bangalore. Placówki te świadczą na najwyższym światowym poziomie usługi m.in. w zakresie kardiologii, kardiochirurgii, neurologii, neurochirurgii czy okulistyki, nie pobierając opłat od pacjentów nawet za najbardziej skomplikowane operacje.

Do 2015 roku tylko w szpitalu w Bangalore wykonano ponad 46 tysięcy zabiegów kardiologicznych i 20 tysięcy neurologicznych, osiągając śmiertelność poniżej 1% – wynik lepszy niż przeciętny w krajach rozwiniętych. Model finansowania tych szpitali opiera się na funduszu powierniczym i darowiznach; co znamienne, Sai Baba zabraniał aktywnego zbierania środków, a mimo to fundusz przez lata rósł dzięki ofiarności wielbicieli.

Symbolicznym gestem było wsparcie zachodnich entuzjastów – np. budowę szpitala w Puttaparthi współfinansował amerykański milioner Isaac Tigrett, założyciel sieci Hard Rock Cafe.

W południowych Indiach Sathya Sai Baba zasłynął również z rozwiązania palącego problemu braku czystej wody. W 1995 r. jego fundacja rozpoczęła ogromny projekt doprowadzenia wody pitnej do setek wiosek w regionie Rayalaseema. W ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy zbudowano system rur, pomp i zbiorników, który zapewnił stały dostęp do wody dla ponad miliona ubogich mieszkańców suchych rejonów dystryktu Anantapur.

Sukces ten powtórzono w kolejnych latach w innych częściach stanu Andhra Pradesh – łącznie projekty wodne Sai Baby zaopatrzyły w wodę około 3,19 miliona ludzi w różnych regionach. Przedsięwzięcia te zostały docenione na arenie międzynarodowej jako wkład w realizację Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ (czysta woda i partnerstwo dla celów).

Działalność dobroczynna połączona z magnetyzmem duchowym sprawiły, że ruch Sai Baby rozrósł się w skali globalnej. Organizacja Sathya Sai twierdzi, że posiada ok. 1 200 ośrodków w 126 krajach świata, choć dokładna liczba wyznawców nie jest znana. Szacowano ją na dziesiątki milionów – źródła podają widełki od 6 milionów do nawet 50 milionów zwolenników.

Do aśramu w Puttaparthi co roku pielgrzymowały setki tysięcy ludzi z Indii i zagranicy, a w specjalne okazje (np. urodziny guru) tłumy sięgały nawet miliona. Sai Baba przyciągał też osobistości ze sfer polityki i kultury: jego wielbicielami byli m.in. dwaj byli premierzy Indii Atal Bihari Vajpayee i Manmohan Singh oraz prezydent A.P.J. Abdul Kalam.

Bywali u niego ministrowie, sędziowie Sądu Najwyższego, a także zachodni celebryci – np. jazzowa pianistka Alice Coltrane czy brytyjska piosenkarka Dana Gillespie inspirowali się jego naukami. Dzięki temu Sai Baba zdobył niemałe wpływy w Indiach: politycy różnych opcji poszukiwali jego błogosławieństwa, a rządzący często wspierali jego projekty społeczne (np. w 1995 r. ówczesny premier Indii uroczyście otworzył wodociąg Sai Baby).

Mała rodzinna wioska Puttaparthi przeobraziła się za jego życia w tętniące życiem miasteczko pielgrzymkowe, z nowoczesnym stadionem, lotniskiem i licznymi hotelami dla gości. Dla milionów ludzi w Indiach Sathya Sai Baba stał się niemal bóstwem – nazywano go „żyjącym Bogiem” (Living God) i wierzono, że jest wszechwiedzącym i wszechmocnym opiekunem swoich wyznawców.

Kontrowersje i oskarżenia wobec Sai Baby

Pomimo szeroko zakrojonej służby społecznej i duchowego przesłania miłości, wizerunek Sathya Sai Baby od dekad obciążają poważne oskarżenia. Krytycy zarzucali mu między innymi oszustwa przy rzekomych cudach, sekciarską manipulację psychologiczną wyznawcami, a przede wszystkim – wykorzystywanie seksualne młodych mężczyzn i nieletnich chłopców należących do jego ruchu. Dodatkowo cień na jego biografii kładą niewyjaśnione incydenty kryminalne w aśramie oraz pytania o zgromadzone bogactwo.

Cuda mniemane

Od lat 60. pojawiały się głosy sceptyków podważające autentyczność cudownych zdolności Sai Baby. Liczni iluzjoniści i racjonaliści analizowali nagrania jego darshanów, twierdząc, że materializacja przedmiotów odbywa się przy pomocy zręcznych sztuczek – np. ukrywania drobnych przedmiotów w fałdach szaty czy u dłoni, a następnie ich szybkiego ujawniania w odpowiednim momencie.

W Indiach już w latach 70. znany magik P. C. Sorcar otwarcie nazywał Sai Babę oszustem, a ruch Indian Skeptics (skupiający indyjskich sceptyków naukowych) wielokrotnie wyzywał go do demonstracji „mocy” w kontrolowanych warunkach. Żadna niezależna weryfikacja cudów jednak nigdy się nie powiodła – Sai Baba unikał badania swoich zdolności, twierdząc, że są one kwestią wiary, a nie demonstracji naukowej.

W oczach wyznawców te zarzuty nie miały i do dziś nie mają większego znaczenia. Cuda Sai traktowali raczej jako „wizytówki boskości” niż popis – sam guru mawiał: „Cudami są Wasze serca przemienione miłością; popiół czy pierścień to tylko symbol”. Krytycy jednak ostrzegali, że te pokazy umacniają u wiernych przekonanie o boskości przywódcy i ułatwiają mu wywieranie psychologicznego wpływu.

Pojawiały się oskarżenia, że Sai Baba stosuje techniki manipulacji i „prania mózgu” – np. izolowanie wielbicieli w hermetycznej wspólnocie aszramu, wymaganie bezwzględnego podporządkowania i traktowanie wątpiących jako duchowo upadłych.

W kontekście kultowym przytaczano przypadki osób, które porzucały rodziny czy majątki, by latami służyć w aśramie. Mimo takich oskarżeń, nigdy nie doszło do formalnego osądzenia Sai Baby za defraudacje czy psychomanipulację – pozostawał on de facto nietykalny, chroniony przez swoją ogromną popularność i polityczne koneksje.

Zły dotyk boga w ludzkiej skórze

Najpoważniejsze i najgłośniej dyskutowane są zarzuty wykorzystywania seksualnego podopiecznych Sai Baby. Od lat 70. napływały relacje – początkowo sporadyczne szeptane świadectwa, później, od lat 90., coraz liczniejsze publiczne oskarżenia – od młodych mężczyzn (często z krajów zachodnich) twierdzących, że guru molestował ich podczas prywatnych rozmów zwanych wywiadami.

Schemat relacji jest często zbliżony: Sai Baba zapraszał wybranego chłopca lub młodego mężczyznę sam na sam do swojego gabinetu, rozpoczynał od „duchowego dyskursu” i rytuału – np. namaszczenia genitaliów olejkiem – po czym dopuszczał się czynności o charakterze seksualnym.

Ofiary opowiadały m.in. o dotykaniu ich narządów płciowych, masturbowaniu ich przez guru, a nawet zmuszaniu do seksu oralnego. Wszystko to miało być przedstawiane jako szczególna łaska duchowa lub „inicjacja” mająca rzekomo podnieść ich energię kundalini. Wiele relacji pochodzi od nastolatków lub bardzo młodych mężczyzn, co nadało tym oskarżeniom charakter pedofilskiego skandalu.

Na przełomie wieków temat ten zaczął przebijać się do międzynarodowych mediów. W 2000 roku UNESCO wycofało oficjalny patronat z planowanej konferencji edukacyjnej w aśramie Sai Baby, podając jako powód „głębokie zaniepokojenie powszechnie zgłaszanymi zarzutami wykorzystywania seksualnego młodzieży i dzieci przez przywódcę ruchu Sathya Sai”.

W 2004 roku brytyjska telewizja BBC wyemitowała głośny film dokumentalny „The Secret Swami”, w którym kilku byłych wyznawców (w tym Amerykanin i Szwed) opowiedziało przed kamerą o doznanych molestowaniach. Ambasada USA w Delhi już w 2002 r. opublikowała natomiast ostrzeżenie konsularne dla podróżnych, wspominając o „nieodpowiednich zachowaniach seksualnych lokalnego lidera religijnego” – później potwierdzono, że chodziło o Sai Babę.

Istnieje co najmniej jeden udokumentowany przypadek mężczyzny z Polski, który padł ofiarą molestowania seksualnego przez Sathya Sai Babę. W grudniu 1997 roku Maria Quoos, polska aktorka i ówczesna liderka polskiej Organizacji Sathya Sai, przedstawiła Barry'emu Pittardowi, byłemu wieloletniemu wyznawcy Sai Baby, młodego Polaka w wieku około 25 lat. Mężczyzna ten był roztrzęsiony i zdezorientowany po tym, jak podczas prywatnego spotkania z Sai Babą miał zostać przez niego dotknięty w intymny sposób. Pittard, będący wówczas jeszcze wiernym wyznawcą, próbował uspokoić mężczyznę, sugerując, że mogło to mieć duchowe znaczenie. Dopiero później Pittard zrozumiał, że takie zachowanie było częścią szerszego wzorca nadużyć ze strony Sai Baby.

W Polsce temat nadużyć seksualnych ze strony Sathya Sai Baby nie był szeroko omawiany w mediach głównego nurtu, nigdy też nie odbyła się uczciwa i otwarta dyskusja na ten temat. Pewne osoby publikujące w Internecie materiały sprzyjające postaci Sai Baby są w niego do tego stopnia zapatrzone, że celowo pomijają mogące zburzyć narrację kontrowersyjne aspekty jego działalności, bądź też na wysuwane pod adresem guru oskarżenia odpowiadają w sposób nienadający się do zacytowania w niniejszej publikacji.

Faktem jest jednak, że w kręgach zainteresowanych duchowością i ruchem Sai Baby, informacje o takich przypadkach są znane i budzą kontrowersje. Niektórzy liderzy polskich organizacji związanych z Sai Babą, jak wspomniana wcześniej Maria Quoos, byli świadomi takich oskarżeń, co potwierdza ich zaangażowanie w pomoc osobom zgłaszającym niewłaściwe zachowania.

Pomimo licznych świadectw, pochodzących od obywateli wielu krajów, Sathya Sai Baba nigdy nie został oskarżony ani sądzony przez sąd za czyny pedofilskie czy molestowanie. Częściowo wynikało to z niechęci ofiar do formalnego zawiadamiania indyjskich organów ścigania (zwłaszcza obcokrajowcy wątpili w bezstronność postępowania przeciw tak wpływowej osobie w Indiach). Ponadto wiele rzekomych ofiar to pełnoletni (choć młodzi) mężczyźni, co komplikuje kwalifikację prawną.

Sprawę dodatkowo zaciemnia oddanie części poszkodowanych – niektórzy długo tłumaczyli sobie te zdarzenia jako „test duchowy” czy „oczyszczenie”, zanim zdecydowali się odejść z ruchu. Niemniej, skala i podobieństwo relacji (pochodzących od osób z różnych krajów) są uderzające – zdaniem byłych wieloletnich wielbicieli „przez dziesięciolecia guru wykorzystywał seksualnie wielu młodych wyznawców, a jego cudom towarzyszyły zwykłe kuglarskie sztuczki”.

Aśram krwią splamiony. Co się wydarzyło w 1993 roku?

Kolejnym cieniem na reputacji Sai Baby jest dramatyczne wydarzenie, do jakiego doszło 6 czerwca 1993 r. w jego aśramie Prasanthi Nilayam.

Tej nocy czterej bliscy współpracownicy guru wtargnęli z nożami do prywatnych apartamentów Sai Baby. Według oficjalnych informacji, mężczyźni ci zaatakowali dwie osoby z otoczenia Bhagawana, zabijając je, po czym zabarykadowali się w pokoju przylegającym do sypialni Sai Baby.

Na miejsce przybyła policja stanowa – funkcjonariusze weszli do środka i w kontrowersyjnych okolicznościach zastrzelili na miejscu wszystkich czterech napastników. Policja twierdziła, że działała w obronie własnej po tym, jak zamachowcy zaatakowali także ich. Jednak wielu obserwatorów, łącznie z ówczesnym sekretarzem stanu Andhra Pradesh ds. wewnętrznych, uznało ten incydent za egzekucję z zimną krwią dokonaną już na obezwładnionych sprawcach.

Sam Sathya Sai Baba nie odniósł w zajściu obrażeń. Okoliczności zdarzenia do dziś budzą pytania: co było motywem zamachowców i czy ktoś zlecił ich zabicie, by ich uciszyć?

Krytycy spekulowali o możliwym wewnętrznym konflikcie w kierownictwie aśramu – być może młodsi współpracownicy chcieli ujawnić jakieś nadużycia lub zagrozić pozycji starszych. Pojawiały się hipotezy, że akcja policji była zainscenizowana, by wyeliminować niewygodnych świadków. Śledztwo w tej sprawie nie przyniosło jednak jasnych odpowiedzi – w Indiach szybko je zamknięto bez postawienia komukolwiek zarzutów.

Dla sceptyków stało się to kolejnym dowodem na nietykalność Sai Baby: mimo czterech ofiar śmiertelnych nigdy nie przeprowadzono rzetelnego dochodzenia, a ewentualne powiązania guru z tym zajściem potraktowano jako plotki.

Gdy nie wiadomo, o co chodzi…

Wśród zarzutów wobec Sai Baby pojawiały się także oskarżenia o malwersacje finansowe czy przepowiednie jego rychłej śmierci. Krytycy wskazywali, że styl życia guru stał w sprzeczności z głoszoną przezeń skromnością – poruszał się on np. luksusowym samochodem Rolls-Royce ofiarowanym przez bogatego wielbiciela, a jego aszram (choć nazywany „pokornym”) był wyposażony w iście pałacowe udogodnienia.

Sam Sai Baba utrzymywał, że osobiście nie posiada nic, a wszystko należy do fundacji i służy potrzebującym. Jednak po jego śmierci wyszło na jaw, że w prywatnym pokoju guru zgromadzono ogromne ilości kosztowności: gdy w czerwcu 2011 r. otwarto sejfy w jego komnatach, znaleziono tam ok. 98 kilogramów złota, 307 kg srebra oraz 11,5 miliona rupii indyjskich w gotówce. Przelicznik wartości wskazywał na łączną kwotę ok. 38 crore (tj. 380 milionów rupii, ponad 20 mln złotych). Skarbiec ten skrupulatnie spisano przy udziale sędziów i przekazano do banku na konto fundacji.

Brak dokumentu ostatniej woli Sai Baby wywołał spekulacje co do dalszego zarządu tym majątkiem. W mediach podnoszono pytania, dlaczego tak wielkie bogactwa trzymano w ukryciu i czy pochodziły w całości z darów, czy też z inwestycji lub firm powiązanych z ruchem.

Choć majątek szacowany był nawet na 40 tysięcy crore (około 25 mld zł), zarząd fundacji zapewnił, że wszystkie środki zostaną wykorzystane zgodnie z misją charytatywną Sai Baby. Niemniej, odkrycie tych skarbów nadszarpnęło wizerunek „ascetycznego” świętego.

Co na to zwolennicy guru?

Pomimo tych wszystkich oskarżeń, wierni Sathya Sai Baby w zdecydowanej większości trwali przy nim, odrzucając zarzuty jako bezpodstawne lub wręcz jako ataki mające zdyskredytować ich mistrza. Postawa obronna wyznawców i organizacji Sai przybierała różne formy.

Zarówno sam Sai Baba, jak i kierownictwo jego ruchu wielokrotnie publicznie zaprzeczali wszelkim oskarżeniom. Guru w swoich dyskursach określał zarzuty mianem „fałszywych oskarżeń rozpowiadanych przez dzisiejszych Judaszów”, sugerując, że wielcy ludzie zawsze byli pomawiani przez zdrajców. Biuletyny organizacji Sai przedstawiały go jako nieskazitelnego, a pojawiające się w mediach relacje ofiar kwitowano stwierdzeniami o tworzeniu fake newsów. Przykładowo, w 2001 r. premier Indii A. B. Vajpayee (sam będący gorliwym zwolennikiem Sathya Sai Baby) rozesłał list otwarty, w którym potępił zarzuty wobec swojego autorytetu i mistrza duchowego, określając je jako „dzikie, lekkomyślne i wyssane z palca”. Podobnie brytyjska młodzieżówka Sai broniła swojego mistrza – gdy prasa na Wyspach podniosła protest przeciw włączeniu organizacji Sai do programu Duke of Edinburgh Award, lider Sai Youth UK oświadczył, że zarzuty są „całkowicie bezpodstawne” i wynikają z uprzedzeń, a młodzi wolontariusze jadą do Indii czynić dobro.

W narracji obrońców często pojawiał się również argument, że „wielcy ludzie zawsze byli atakowani przez siły zła”. Podejrzenia o molestowanie tłumaczono zazdrością lub wrogością osób wyrzuconych z aśramu. Niektórzy zagorzali wielbiciele sugerowali wręcz istnienie „międzynarodowego spisku”, mającego na celu zdyskredytowanie Sai Baby, który jako duchowy autorytet zagrażał czyimś interesom.

Głoszono również fantastyczne teorie spiskowe – np. że rzekome ofiary zostały przekupione przez „mafię pedofilską”, którą Sai Baba rzekomo zwalczał (taka teza pojawiła się w kręgach jego obrońców, którzy twierdzili, iż guru był celem ataków, bo chronił młodzież przed „złym wpływem” świata). Choć brzmi to skrajnie, pokazuje skalę zaprzeczania – dla oddanych bhaktów wszelkie zło musiało pochodzić z zewnątrz, nie zaś od ich umiłowanego przywódcy.

Wielu sympatyków reagowało na oskarżenia nie tyle polemiką, co przysłowiowym odwracaniem kota ogonem - czyli zmianą tematu na olbrzymie dokonania charytatywne Sai Baby. Argumentowali oni, że ktoś, kto z miłością karmi głodnych, leczy chorych i naucza młodzież uniwersalnych wartości, nie może być zły. W ich oczach zarzuty były błahostką wobec „oceanu dobra”, jaki uczynił Sai. „Patrzcie na jego dzieła, a nie na plotki” – mawiali zwolennicy, wskazując na szpitale czy projekty wodne jako najlepszą obronę charakteru guru. Dla tysięcy mieszkańców Indii, którzy dzięki Sai Babie otrzymali wodę czy opiekę zdrowotną, oskarżenia Zachodu brzmiały niewiarygodnie – postrzegali je jako niezrozumienie ich kultury lub nawet neokolonialną arogancję.

Co ciekawe, nawet wśród wyznawców, którzy słyszeli o zarzutach, wielu decydowało się pozostać w ruchu z powodu osobistych doświadczeń duchowych. Niektórzy tłumaczyli, że „nawet jeśli guru po ludzku zawinił, jego przesłanie duchowe pozostaje prawdziwe”. Inni wypierali informacje o nadużyciach, uważając je za próby podważenia ich wiary. W rezultacie, pomimo serii negatywnych publikacji (szczególnie na Zachodzie w latach 2000–2004), ruch Sai nie załamał się: większość lokalnych organizacji krajowych (w tym polska Organizacja Sathya Sai) kontynuowała działalność, odcinając się od „oszczerstw”.

Reakcje obronne pokazują silny mechanizm lojalności i kognitywnego wyparcia wśród członków grupy religijnej. Sai Baba stał się dla swych wielbicieli autorytetem absolutnym – dobrotliwym „Bogiem na ziemi” – dlatego ochronili go tarczą wiary przed wszelkimi atakami. W efekcie żadne zarzuty ani dowody nie doprowadziły za jego życia do poważniejszych konsekwencji prawnych czy masowego odpływu wyznawców.

Awantura o kasę po śmierci lidera

Sathya Sai Baba zmarł 24 kwietnia 2011 roku w wieku 84 lat, pozostawiając po sobie zarówno ogromne dzieło humanitarne, jak i liczne niewyjaśnione kontrowersje. Co wydarzyło się z jego ruchem i instytucjami po odejściu charyzmatycznego przywódcy? Można wyróżnić dwa kluczowe aspekty: kontynuację działalności charytatywnej przez oficjalne organizacje oraz rozłam związany z pojawieniem się samozwańczego następcy.

Po śmierci Sai Baby stery w Sri Sathya Sai Central Trust przejęli najbliżsi współpracownicy guru, w tym jego siostrzeniec R. J. Ratnakar oraz kilku długoletnich wielbicieli (m.in. były sędzia P. N. Bhagwati). Fundacja zapewniła, że zachowa wierność misji założyciela – szpitale, szkoły i projekty społeczne miały dalej funkcjonować ku pożytkowi ludzi. I rzeczywiście, zarówno dwa wielospecjalistyczne szpitale, jak i szkoły oraz uniwersytet w Puttaparthi działają do dziś, finansowane z funduszy powierniczych.

Zgromadzony majątek – w tym ujawnione złoto i gotówka – został formalnie przekazany do dyspozycji Trustu i (według jego oświadczeń) przeznaczony na rozbudowę działalności charytatywnej. Przykładowo, już w 2012 r. ruszyła kolejna faza projektu wodnego, obejmująca następne setki tysięcy potrzebujących. Ponadto fundacja wsparła inicjatywy opieki zdrowotnej w innych regionach. Można zatem powiedzieć, że instytucje Sathya Sai przetrwały śmierć swego fundatora i kontynuują jego dzieło, choć zapewne z mniejszym rozmachem medialnym.

Pod nieobecność żywego „Boga” ruch utracił jednak nieco dynamizmu – ubyło zachodnich pielgrzymów, a aura niezwykłości przygasła. Niemniej tysiące wyznawców wciąż przybywa do Puttaparthi, aby modlić się przy grobie Sai Baby (osiągając przy tym stan umysłu nazywany samadhi). Organizacja nadal obchodzi kluczowe święta jak rocznice urodzin Swamiego, gromadząc wiernych z wielu krajów, choć frekwencja jest mniejsza niż za jego życia. Część osób, rozczarowanych brakiem obiecywanych „cudów” po śmierci mistrza, wycofała się z aktywności. Inni jednak trwają, przemieniając swoją relację z Sai Babą w kult postaci – traktują go teraz jak zmarłego świętego orędownika.

W kwestiach administracyjnych pojawiły się też tarcia o kontrolę nad funduszami. Niektórzy członkowie rodziny Sai Baby oraz dawni przywódcy organizacji zagranicznych zarzucali Trustowi brak przejrzystości i zbytnią centralizację w rękach kilku osób. Było to jednak nic w porównaniu z wyzwaniem, które zrodziło się niebawem – mianowicie pojawieniem się nowego guru twierdzącego, że działa w imieniu zmarłego Bhagawana.

Największą zmianą w krajobrazie ruchu po 2011 roku okazał się rozłam na tle duchowego następstwa. Sathya Sai Baba za życia zapowiedział, że około 8 lat po jego śmierci narodzi się jego kolejne wcielenie – Prema Sai Baba, trzeci awatar mający kontynuować misję.

Jednak już zaledwie parę miesięcy po odejściu Sai, w 2011 roku w aśramie Muddenahalli (w stanie Karnataka) wystąpił jego były uczeń i wielbiciel, niejaki Madhusudan Rao Naidu, twierdząc, że nawiązał kontakt z „subtelną postacią” Sathya Sai Baby.

Początkowo Madhusudan ogłaszał, że duch Sai Baby przemawia przez niego i przekazuje przesłania dla wiernych. Z czasem jednak jego rola ewoluowała – dziś tytułuje się on Sadguru Madhusudan Sai i sugeruje, że sam stał się kolejną manifestacją boskości Sai. Na terenie Muddenahalli zbudował odrębny aśram (Sathya Sai Grama) i zaczął naśladować styl swego mistrza – nosi podobne pomarańczowe szaty, zapuścił włosy, kopiuje gesty Sai Baby, a nawet demonstruje „materializacje” vibhuti i pierścieni przed swoimi zwolennikami.

Emergencja Madhusudana wywołała poważny rozłam wśród wyznawców. Część z nich – szacowana na tysiące, głównie poza Indiami – uznała go za autentycznego kontynuatora misji. Zwłaszcza osoby odczuwające pustkę po odejściu „fizycznego” Sai Baby przyjęły Madhusudana jako namiastkę powrotu ukochanego guru.

Jego zwolennicy wskazują, że kontynuuje on projekty społeczne (np. buduje szpitale i szkoły w stylu Sai) i szerzy to samo nauczanie. Z drugiej strony, większość starych wyznawców i całe oficjalne struktury Sai stanowczo odrzuciły roszczenia Madhusudana, nazywając go uzurpatorem. W 2015 r. Centralny Trust Sai wydał oświadczenie ostrzegające, że grupa z Muddenahalli wprowadza ludzi w błąd, fałszywie podając się za związaną z ruchem Sathya Sai. Podkreślono, że Bhagawan nigdy nie zapowiadał powrotu w „ciele subtelnym”, a twierdzenie, iż żyje on teraz w osobie Madhusudana, jest herezją wobec jego własnych nauk. Oficjalne organizacje (takie jak Sathya Sai International Organisation) zerwały kontakty z sympatykami Muddenahalli.

W praktyce ruch Sai Baby rozszczepił się więc na dwa obozy: lojalnych wobec oryginalnego aśramu w Puttaparthi (czczących pamięć zmarłego mistrza i oczekujących dopiero narodzin Prema Sai) oraz nowy odłam Muddenahalli, skupiony wokół żyjącego „następcy” Madhusudana. Rywalizacja ta ma też wymiar bardzo przyziemny – toczy się spór o wpływy i środki. Madhusudan Sai przyciągnął do siebie część bogatych sponsorów (np. do jego obozu dołączył Isaac Tigrett, fundator szpitali). Dzięki temu rozwija własne inicjatywy charytatywne i zyskuje wiarygodność w oczach zwolenników.

Zarazem jednak, dawni współpracownicy Sai Baby otwarcie nazywają go oszustem – choćby wieloletni tłumacz Sai, prof. Anil Kumar, stwierdził że Madhusudan „wypełnił próżnię po odejściu Swamiego, której nie sposób teraz łatwo kontrolować”, sugerując iż wykorzystał on duchowy głód części wyznawców dla własnej pozycji.

Ten rozłam stanowi poważne wyzwanie dla dziedzictwa Sathya Sai Baby. Po raz pierwszy ruch tak mocno się podzielił co do przywództwa i interpretacji duchowej. Dla postronnych obserwatorów jest to ilustracja, jak kruche bywa przetrwanie kultu jednostki po jej śmierci – nawet najsilniejsza charyzma nie całkiem przechodzi na instytucje, a wyznawcy mogą podążyć za nowym liderem, który zaoferuje im „ciągłość cudów”.

Jednocześnie, niezależnie od tego podziału, idee oficjalnie głoszone przez Sai Babę nadal inspirują tysiące ludzi do działalności dobroczynnej. Zarówno oryginalny Trust, jak i odłam Muddenahalli prowadzą szpitale, szkoły i akcje pomocy, choć w separacji od siebie. Można więc powiedzieć, że chociaż osoba Sathya Sai Baby nie jest już fizycznie obecna, to jego dziedzictwo – rozumiane jako miks duchowości i służby – trwa nadal, choć w rozproszonej formie.

Sathya Sai Baba – próba oceny

Sathya Sai Baba pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci XX wieku. Dla milionów był wcieleniem boskości, cudotwórcą i filantropem. Jednakże liczne i poważne oskarżenia o nadużycia seksualne, malwersacje finansowe oraz brak odpowiedzialności prawnej – sugerujące posiadanie mocnych przysłowiowych pleców - rzucają cień na jego dziedzictwo.

Od lat 70. pojawiały się oskarżenia o molestowanie seksualne młodych mężczyzn i chłopców przez Sai Babę. Mimo licznych relacji, Sai Baba nigdy nie został formalnie oskarżony ani skazany. Wielu byłych wyznawców twierdzi, że brak działań prawnych zmierzających do wyjaśnienia tych kwestii wynikał z jego wpływów i ochrony ze strony wysoko postawionych osób.

Po śmierci Sai Baby w 2011 roku w jego prywatnych pomieszczeniach znaleziono znaczne ilości gotówki, złota i biżuterii. Członkowie jego organizacji twierdzili, że środki te były przeznaczone na cele charytatywne, jednak brak przejrzystości w zarządzaniu finansami budził wątpliwości. Niektóre źródła sugerują, że organizacja unikała audytów i korzystała z ulg podatkowych, co mogło sprzyjać nadużyciom finansowym.

Pomimo poważnych oskarżeń, Sai Baba nigdy nie stanął przed sądem. Jego wpływy sięgały najwyższych szczebli władzy w Indiach. Byli premierzy, sędziowie i inni prominentni politycy publicznie go wspierali, co mogło zniechęcać do wszczynania dochodzeń bądź przyczyniać się do szybkiego umarzania śledztw. Niektórzy krytycy uważają, że jego bezkarność wynikała z połączenia charyzmy, wpływów politycznych i kultu jednostki.

Historia Sai Baby stanowi przestrogę przed bezkrytycznym oddawaniem czci liderom duchowym i podkreśla potrzebę przejrzystości oraz odpowiedzialności w organizacjach religijnych i charytatywnych.

Radio Paranormalium

Bibliografia

Datta, Tanya. The Secret Swami. Documentary. BBC, 2004. Transkrypt dostępny online: http://news.bbc.co.uk/2/hi/programmes/this_world/3791921.stm. Dostęp 8 maja 2025.

Datta, Tanya. „The Indian living god, the paedophilia claims and the Duke of Edinburgh awards.” The Guardian, 4 listopada 2006. https://www.theguardian.com/uk/2006/nov/04/voluntarysector.india. Dostęp 8 maja 2025.

Hindustan Times. „Sai Baba accused of sexual abuse.” Hindustan Times, 22 grudnia 2006. https://www.hindustantimes.com/india/sai-baba-accused-of-sexual-abuse/story-JO8rmd1QnZ4hRHVPevhhsM.html. Dostęp 8 maja 2025.

Komireddi, Kapil. „Sathya Sai Baba, the earthly god-man.” The Guardian, 6 maja 2011. https://www.theguardian.com/commentisfree/belief/2011/may/06/sathya-sai-baba. Dostęp 8 maja 2025.

Lewis, Paul. „The Indian living god, the paedophilia claims and the Duke of Edinburgh awards.” The Guardian, 4 listopada 2006. https://www.theguardian.com/uk/2006/nov/04/voluntarysector.india. Dostęp 8 maja 2025.

Passantino, Gretchen. „Sai Baba — Not What He Claims?” Christian Research Journal 24, no. 3 (2002). https://www.equip.org/articles/sai-baba/. Dostęp 8 maja 2025.

Rao, D.J. Balaji. „Free high-tech health care in India.” Sathyasai.org. Dostęp 8 maja 2025. http://www.sathyasai.org/organize/ContentPages/medicine/HighTechMedicine.html.

Sathyasai.org. „Joint Statement by SSSCT/SSSIO (Prasanthi Council) re. Muddenahalli.” 20 kwietnia 2015. https://www.sathyasai.org/announcements/sssct/2019-joint-statement. Dostęp 8 maja 2025.

Sivaraman, Aarthi. „India’s Free Specialty Hospitals Combine Medicine With Mindfulness.” INSEAD Knowledge, 7 lipca 2016. https://knowledge.insead.edu/operations/indias-free-specialty-hospitals-combine-medicine-mindfulness. Dostęp 8 maja 2025.

Sri Sathya Sai Central Trust. „The Sri Sathya Sai Central Trust Drinking Water Projects.” United Nations SDG Partnerships Platform. https://sdgs.un.org/partnerships/sri-sathya-sai-central-trust-drinking-water-projects. Dostęp 8 maja 2025.

UNESCO. „Media Advisory: UNESCO Withdraws from Conference in Puttaparthi.” 15 września 2000. Archiwalna wersja: http://www.unesco.org/education/highlights/media_advisory_big.html. Dostęp 8 maja 2025.

Wikipedia, hasło: „Sathya Sai Baba.” https://pl.wikipedia.org/wiki/Sathya_Sai_Baba. Dostęp 8 maja 2025.

Vinayak, Ajith. „From disciple to godman: The rise of a polarising Sathya Sai Baba protege.” Hindustan Times, 18 maja 2022. https://www.hindustantimes.com/india-news/from-disciple-to-godman-the-rise-of-a-polarising-sathya-sai-baba-protege-101652983188384.html. Dostęp 8 maja 2025.

UK Parliament. Early Day Motion 886 – Sai Baba and Sexual Abuse of Children. 26 czerwca 2002. https://edm.parliament.uk/early-day-motion/24038. Dostęp 8 maja 2025.

CIA. Cultural Trends Study: India’s Sai Baba Movement (1990). Cyt. za: Shashi Bhushan, „CIA thought Sai Baba’s movement would become a worldwide religion.” Hindustan Times, 20 stycznia 2017. https://www.hindustantimes.com/india-news/cia-thought-sai-baba-s-movement-would-become-a-worldwide-religion/story-HSkb4izaItHFlTkXS6cUBP.html. Dostęp 8 maja 2025.

Organizacja Sathya Sai w Polsce. „O organizacji.” Dostęp 9 maja 2025. https://www.sathyasai.org.pl/organizacja.php.

Wikipedia. „Organizacja Sathya Sai.” Ostatnia modyfikacja 7 lutego 2024. Dostęp 9 maja 2025. https://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_Sathya_Sai.

Sri Sathya Sai Universe. „Poland.” Dostęp 9 maja 2025. https://saiuniverse.sathyasai.org/tags/poland/.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. „Stowarzyszenie Sathya Sai.” Baza organizacji pozarządowych. Dostęp 9 maja 2025. https://orka2.sejm.gov.pl/IZ3.nsf/main/31086258.

Anderrson, Katarzyna. „When in Despair Sai Is Always There.” YouTube video, 7:38. Opublikowano 4 października 2023. https://www.youtube.com/watch?v=r-_zMhRsn7E.

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.