System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Mój brat robot


Dodano: 2006-10-28 15:30:00 · Zakładka Dodaj do zakładek · Wyślij raport · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Opublikowano w dziale Wynalazki

Profesor Hiroshi Ishiguro, japoński naukowiec, od lat dąży do stworzenia robota, który wiernie odwzorowuje ludzkie cechy i zachowania. Jego najnowszy wynalazek, Geminoid HI-1, to android będący niemal idealną kopią samego profesora, jednak zdalnie sterowany i pozbawiony samodzielności. W artykule przedstawiono wyzwania, przed którymi stoi inżynieria robotyczna, oraz dotychczasowe osiągnięcia Ishigury w tworzeniu androidów, które potrafią naśladować ludzką mimikę i gestykulację. Mimo postępów, droga do stworzenia w pełni autonomicznego robota pozostaje długa.

Japoński uczony, profesor Hiroshi Ishiguro, marzy o stworzeniu robota, który będzie idealną kopią żywego człowieka. Jego najnowszy wynalazek Geminoid wygląda dosłownie jak brat bliźniak uczonego. O nim i innych androidach (czyli maszynach „takich jak człowiek") donosi najnowszy numer tygodnika „New Scientist".

Zbudowanie maszyny, która do złudzenia będzie przypominać kobietę lub mężczyznę, to zadanie, z którym współczesna inżynieria boryka się od wielu lat. Ludzki sposób poruszania się, wynikający z budowy naszych kości, mięśni, ścięgien i stawów, po części zapisany w genach, po części wyuczony, jest ogromnym wyzwaniem dla konstruktorów i programistów. Gdy uda się skonstruować robota zdolnego na przykład chodzić po schodach, jest to wystarczający powód, by zwołać wielką konferencję prasową. A przecież ludzie potrafią jeszcze biegać, tańczyć, jeździć na nartach, łyżwach i na rowerze - wszystko to, co przychodzi im niemalże bez trudu, dla maszyn jest poważnym problemem.

Zespół pod przewodnictwem prof. Ishigury nie tworzy zgrabnej, wysportowanej kopii człowieka. Nie to jest jego celem. Jest nim raczej odtworzenie gładkości skóry, mimiki twarzy, brzmienia głosu, ruchów warg, naturalnej ludzkiej gestykulacji.

Pierwszym androidem Ishigury był, a właściwie była zbudowana w 2002 r. Repliee R-l, kopia jego czteroletniej córeczki. Potrafiła ruszać gałkami ocznymi, powiekami, ustami i głową, jednak w sposób tak nienaturalny, że nie można było jej wziąć za autentyczną istotę ludzką. Rok później z pomocą specjalistów z przemysłu rozrywkowego powstała Repliee Q-l, kobieta całkowicie pozbawiona mimiki twarzy, za to poruszająca rękami i tułowiem gładko, nieomal naturalnie. Był to pierwszy robot Ishigury, który zdał swoistą wersję testu Turinga.

Alan Turing, brytyjski matematyk, a przy okazji ojciec informatyki, w roku 1950 zaproponował sprawdzian na człowieczeństwo maszyny. Otóż sprawdzający za pośrednictwem teleksu (dziś może to być równie dobrze komunikator internetowy) rozmawia w naturalnym języku z dwoma partnerami: żywym człowiekiem i automatem. Może ciągnąć dialog, jak długo chce. Automat zda test, gdy egzaminator nie będzie w stanie odróżnić żywego człowieka od kogoś, kto człowieka jedynie udaje. Nawiasem mówiąc, komputery do dziś nie są w stanie zdać testu Turinga.

Również Replice Q-l nie byłaby w stanie zabawiać człowieka konwersacją tak, by ten nie zorientował się, że rozmawia z robotem. Test Ishigury nie polegał na rozmowie. Postronni obserwatorzy po prostu oglądali naszą bohaterkę przez parę sekund, a potem zostali spytani: Widziałeś kobietę czy androida? Wyniki były pouczające. Jeżeli Q-l siedziała bez ruchu, 70 proc. testowanych nie miało wątpliwości, że to robot, manekin, w każdym razie coś sztucznego. Natomiast jeżeli android wykonywał drobne ruchy, takie, jakich spodziewamy się po siedzącym człowieku, to 70 proc. widzów odpowiadało bez wahania: Oczywiście, widziałem żywą kobietę. Wyrażenie „bez ruchu" oznacza zupełnie co innego dla człowieka, a co innego dla materii nieożywionej. Wszelkie te niuanse w naszym wyglądzie, mimice i gestykulacji Ishiguro chce wiernie oddawać. A żeby to zrobić, musi je oczywiście poznać i opisać.

"Budując androida, chcę dowiedzieć się, co to znaczy być człowiekiem", tłumaczy profesor.

Kolejna Replice wyposażona w ponad 50 sztucznych muskułów była na tyle ludzka, by zmylić niektórych widzów na ubiegłorocznym Expo w Japonii. Mimo sukcesu Ishiguro przynajmniej na jakiś czas porzucił konstrukcję samodzielnych androidów. Następnej Repliee już nie będzie. Powodem jest sztuczna inteligencja, a raczej jej brak. Ponieważ robot naturalnie gawędzący z człowiekiem to na razie czysta science fiction, japoński uczony skupił się na idealnym naśladownictwie.

Reprezentantem nowej koncepcji androida jest Geminoid HI-1, najnowsze diecko Ishigury. Chociaż może określenie „dziecko" nie jest tu najwłaściwszym słowem: HI-1 to w istocie bliźniak naukowca (nazwa „Geminoid" pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego właśnie bliźniaka). Krytycy pomysłów japońskiego naukowca twierdzą, że nowy twór Ishigury nie jest robotem, a raczej kukiełką czy pacynką. Istotnie, niewiele w nim samodzielności. HI-1 jest przede wszystkim zdalnie sterowany: mówi to, co wypowiada jego operator i tak jak operator (czyli sam profesor) gestykuluje. Wargi Geminoida poruszają się w takt za ustami Ishigury obserwowanymi przez kamery.

Nie można jednak powiedzieć, by Geminoid był całkowicie niesamodzielny. Jego zbudowany z białek brat bliźniak wybiera na ekranie swojego notebooka nastrój: „zadowolony", „rozdrażniony", „zdegustowany", a android już bez żadnych dalszych instrukcji demonstruje swoje zadowolenie, rozdrażnienie i tak dalej. Ma do dyspozycji takie formy ekspresji, jak choćby oddychanie, grymasy twarzy czy mrużenie oczu. Zespół spędził wiele czasu, podpatrując charakterystyczną mimikę swojego szefa i ujmując ją w algorytmiczny opis zrozumiały dla komputerów. Efektem jest kukła będąca niemalże żywą, wierną kopią pierwowzoru.

Nie wiemy, czy wynalazek Ishigury doczeka się naprawdę praktycznego zastosowania. Japoński profesor myśli na przykład o wysyłaniu androida, by w imieniu swego pana wygłosił odczyt na konferencji. Ale kiedy będzie to możliwe? Na pewno nie dziś i nie jutro: na razie Geminoid nie potrafi nawet samodzielnie stać.

Z tym akurat zadaniem być może konstruktor upora się niedługo, potrafimy już przecież budować samodzielnie chodzące roboty. Natomiast na pytanie, kiedy stworzy idealnego androida, który będzie wierną kopią człowieka, Ishiguro odpowiada: "I stu lat nie starczy. Ludzie są bardzo, bardzo skomplikowani".

Maciej Bójko, "Dziennik" 16 październik 2006

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Nie przegap żadnych nowości! Już dziś zapisz się na nasz newsletter emailowy lub włącz powiadomienia w przeglądarce, aby być na bieżąco z najnowszymi artykułami i audycjami.
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.