System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Relacja o ID #876, wysłana przez ToTen

Data obserwacji: 15.01.2012
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): ufo
Miejsce dokonania obserwacji: Sochaczew




Wieczorem, około godziny 19, z racji moich częstych obserwacji nocnego nieba, udało mi się zauważyć coś dziwnego na niebie. Żółtawy świetlisty punkt, wyglądający jak najjaśniejsza (największa) gwiazda, widoczna w mojej miejscowości. Punkt ten powoli się poruszał. Był strasznie mocny wiatr. W pierwszej chwili pomyślałem sobie, że to lampion, jednak w pewnym momencie ten punkt zatrzymał się, i stał się jakby jeszcze bardziej jasny, przez co lepiej widoczny, do tego wisiał w bezruchu około 5 minut. Poza tym widywałem lampiony często i to na różnych wysokościach i nijak się to miało do tego co obserwowałem 15.01.2102. W pewnym momencie znowu utracił trochę na swojej jasności i zaczął znowu powoli się poruszać w dość dziwny sposób, gdyż często zmieniał nagle kierunek swojego lotu. Leciał ciągle jednostajnym, bardzo wolnym tempem. Obiekt ten zaobserwowałem, czekając na dwóch moich kolegów. Gdy już wyszli do mnie, szybko pokazałem im ten obiekt. W tym momencie jednak on znowu zawisł w powietrzu i znowu się rozjaśnił, więc zaczeli się ze mnie śmiać, że to zwykła gwiazda. Kazałem im poczekać kilka minut, żeby im udowodnić, że to coś lata...i faktycznie, znowu obiekt ten utracił na swojej jasności i zaczął lecieć. Zdziwili się trochę. Jeden powiedział, że nie wie co to, drugi, że to może satelita. Bynajmniej oboje są nastawieni antypatycznie do teorii, że na naszej planecie pojawiają się NOLe pozaziemskie. Moje zaskoczenie sięgnęło zenitu, kiedy w innych rejonach nieba odnalazłem jeszcze 2 inne obiekty lecące. Te jednak leciały szybciej i wyglądały jak większość widocznych gwiazd. Były bardziej białe i znacznie mniejsze. Szybko jednak je zgubiłem gdyż leciały w inną stronę i zniknęły za blokiem. Poza tym byłem skupiony na tym pierwszym obiekcie, gdyż wyglądał dużo bardziej efektownie. Ogólnie obserwowałem go ponad 20 minut. Leciał tak wolno i tak w różne strony, że czułem się przez to obserwowany. Do tego te częste przystanki. Szkoda, że dłużej go nie obserwowałem, ale jechaliśmy na urodziny do kolegi. Zdjęć i filmów nie mam, bo jedynie co miałem przy sobie to Nokię 3100 a aparat zamieszczony w tym telefonie w takim przypadku jest kompletnie bezużyteczny.



Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):