System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Relacja o ID #2106, wysłana przez Darek

Data obserwacji: 15.03.2024
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): inne
Miejsce dokonania obserwacji: Węgierska Górka




15 marca tego roku wydarzyło się coś dziwnego. Od kilku lat jestem na emeryturze z MSW, a moją pasją jest uprawianie sztuk walki, w szczególności kung fu, a dokładnie wing chun. Mam w pobliskim lesie uroczą polankę, na której w spokoju mogę ćwiczyć różne formy tego systemu. Tego dnia, około godziny 16, poszedłem tam na trening. Podczas ćwiczeń zauważyłem, że nagle zrobiło się dziwnie cicho, a otoczenie stało się szarawo. Nagle, około 15 metrów obok mnie, pojawił się snop światła, który przypominał światło latarki skierowanej z góry. Snop ten rozszerzał się, aż utworzył krąg o promieniu około 5 metrów. Z tego kręgu wyłoniły się dwa snopy światła, przypominające płomienie świec, o wysokości około 2 metrów. Zaczęły się zbliżać do mnie, a następnie przekształciły się w postacie przypominające mnichów – miały ciemne habity i kaptury, a w rękach trzymały laski.

Nagle usłyszałem w głowie głos, który mówił, żebym się nie bał i poszedł z nimi. Jeden z nich zbliżył się do mnie i chciał dotknąć mojej głowy kijem. Byłem, delikatnie mówiąc, bardzo zestresowany, ale dzięki wieloletnim treningom oraz sparingom, wypracowała się u mnie tak zwana pamięć mięśniowa. Odruchowo odbiłem ten kij i uderzyłem postać, a uczucie było takie, jakbym uderzył w bardzo ciepły worek treningowy. Postać zaczęła się cofać do kręgu, a ja zauważyłem, że miała czarne oczy i dziwnie zdeformowaną twarz, przypominającą chyba krasnala. Druga postać nagle zbliżyła się do mnie i chciała uderzyć mnie kijem w brzuch. Odskoczyłem, ale kij mnie musnął – poczułem ciepło w brzuchu i zrobiło mi się niedobrze. Ta postać również wycofała się do kręgu. Okrąg nagle się zwęził, a snop światła uniósł się do góry i zniknął.

Nie potrafiłem wytłumaczyć sobie tego zdarzenia i nikomu o nim nie powiedziałem, bo obawiałem się, że zostanę uznany za chorego psychicznie. Starałem się o tym zapomnieć, ale w maju zdiagnozowano u mnie nowotwór żołądka, co moim zdaniem ma związek z tym zdarzeniem.

Mam pytanie: czy w waszym archiwum znajdują się podobne zdarzenia i gdzie one miały miejsce?




Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):