Relacja o ID #1678, wysłana przez Piotr
Data obserwacji: Kilka miesiecy temu
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): inne
Miejsce dokonania obserwacji: Wrocław
Mieszkam we Wrocławiu boczna ulica Gajowwickiej przy małym parku i jednostce wojskowej.park jest bardzo blisko osiedla oddzielony mala uliczka . Z okna widze bezposrednio plac zabaw w tym parku kilkanascie metrow od mojej "bramy".
Park w nocy jest oswietlony nowymi latarniami .
Zwykle siedzialem do pozna i zawsze gdy kladlem sie spac zaliczalem codzienny rytual, wizyta w wc potem kuchnia i wyjrzenie przez okno dla zaczerpniecia oddechu. Pewnej nocy hylo to po polnocy szykowalem sie do snu. Wszystko juz mialem pogaszone w domu. Zona i dziecko spali. Wszedlem do kuchni, spojrzalem przez okno i zobaczylem cos dziwnego. W pierwszej chwili myslalem ze minsie wydaje ale im dluzej patrzylem tym wyrazniej dostrzegalem, ze w parku obok olacu zabaw stoi w kregu 5 czarnych pionowych obiektow o ksztalcie prostokatow. Jedyne do czego moge to porownac to monolity Odysei kosmicznej. Stalem w zdziwieniu i nie moglem dojsc jak to mozliwe i co to jest. Nie mialem w swiadomosci , ze to ufo czy przejaw jakiejs inteligemcji.po prostu patrzylen na to i staralem sobie wytlumaczyc jak to mozliwe. Patrzylem z roznych katow wychylalem sie bo poczatkowo myslalem , ze to cienie. Ale lampy, ktore w parkubswieca bardzo jasno na bialo nie daja cienia w tym miejscu, ktore zawsze jest doskonale widoczne. Prostokaty mialy na oko ponad 2 metey wysokosci, ataky w kregu z odstepami od siebie o kilka metrow. Po prostu tam staly a ja patrzylem bardzo dlugo, bez leku ani innych negatywnych emocji. Z czasem po prostu znuzylem sie i najzwyczajniej w swiecie poszedlem do pokoju z drugiej strony i polozylem sie spac. Nie wiem czemu nie bylo we mnie ekscytacji ani emocji, wydawalo mi sie ze powinnonto zrobic na mnie wieksze wrazenie i zawsze gdy patrze przez okno z kuchni w tamto miejsce mysle o tym zdarzeniu.
Pozdrawiam Piotr