System reklamy Test



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Relacja o ID #1647, wysłana przez Witek

Data obserwacji: 2.10.2017
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): duch
Miejsce dokonania obserwacji: Perth WA




Miałem niedawno dziwne zdarzenie. Jechałem autostradą z żoną i na świetlnych tablicach informacyjnych przeczytałem, że przed nami jest wypadek i będą korki. Pomyślałem żeby zjechać z autostrady i objechać mniejszymi ulicami, ale jakoś, nie wiem dlaczego, nie zjechałem i w rezultacie znalazłem się w korku. Przez jakieś 20 minut toczyliśmy się 5 km na godzinę, aż dojechaliśmy do miejsca wypadku. To, co zobaczyliśmy było straszne. Biała półciężarówka kompletnie zmiażdżona i przykryta z wierzchu plandeką żeby nie było widać tego, co się tam stało. Pomyślałem, że na pewno nikt nie przeżył i zrobiło mi się smutno tak, że naleciały mi do oczu łzy.

Kilkaset metrów dalej korek się skończył i w tym momencie odebrałem że w aucie razem z nami jest duch tego człowieka, który się zabił. I co ciekawe, to odczułem, że jest szczęśliwy. Powiedziałem to żonie i ona mówi, że gdy zobaczyła to rozwalone auto to zaczęła się modlić i mówi, że też czuje jego obecność. Mówi, że aż ją ciarki przechodzą. Ja też czułem, ciarki po całym ciele i coraz mocniej odbierałem jego olbrzymią radość. Żona czuła jego spokój. Jechaliśmy tak jeszcze przez chwilę i nagle ona mówi, że już go nie ma, że odszedł do nieba. W tym momencie też to poczułem.
Wiem, że był to dobry człowiek i jego śmierć była tym, czym miała być. Odejściem do lepszego świata. Po prostu wykonał na tej planecie swoje zadanie i jego czas się skończył.

Odchodząc pozostawił nam swoją radość i spokój jako podziękowanie za naszą troskę i modlitwę.




Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):