Witkowski nie zostanie przez nas zaproszony. Dlaczego? W zasadzie on sam na własne życzenie wykluc... (rozwiń komentarz)
Witkowski nie zostanie przez nas zaproszony. Dlaczego? W zasadzie on sam na własne życzenie wykluczył się z naszej ekipy, a co za tym idzie, ze wszelkich spotkań online przez nas organizowanych. Jak to się stało, zaraz opiszę.
Jak zapewne nie wszyscy wiedzą, Witkowski aktywnie współpracuje z niejakim Marcinem Mizerą, szefem "projektu badawczego" NPN. Mizera niestety opowiada na nasz temat takie niestworzone historie, że włos się na głowie jeży - że niby go okradliśmy (KIEDY??? Z CZEGO???), że oszukaliśmy, wykorzystaliśmy (KIEDY??? JAK??? W JAKICH OKOLICZNOŚCIACH???), regularnie nas oczernia, nazywając nas "gnojami" i "wypierdkami", oskarża o to i owo, nie podając jednak żadnych konkretów (bo prawda jest taka, że takowych po prostu nie posiada). Tymczasem to właśnie Mizera między innymi splagiatował całą serię artykułów z Infry i Paranormalium, znane są też historie z licznymi przekrętami finansowymi. Nie będę się tutaj wdawał w szczegóły, powiem tylko że sam wykryłem kilka plagiatów, przeglądając kiedyś archiwalne numery "Czwartego Wymiaru" - opublikował tam pod swoim nazwiskiem kilka artykułów, które koledzy z Infry zdjęli ze strony (po prostu stwierdzili, że z takiego czy innego powodu są słabe), zerżnął też bezczelnie kilka tekstów z Paranormalium, podmieniając słowa na synonimy.
Nie bez powodu wspomniałem tutaj o Mizerze, z którym jak już mówiłem Igor Witkowski współpracuje (wywiady, patronaty medialne nad spotkaniami, itd). Koledzy z Infry próbowali kiedyś zaprosić Witkowskiego do spotkania online na czacie głosowym na Spikerii, ten jednak zaproszenie odrzucił. I nie byłoby żadnego problemu, gdyby w odpowiedzi nie dopisał że "z takimi ludźmi jak wy to ja się nie zadaję!".
Najprawdopodobniej więc Witkowski nasłuchał się z palca wyssanych bajeczek opowiadanych na nasz temat przez Mizerę i w nie uwierzył. Czyniąc tak, na własne życzenie wyeliminował się z jakichkolwiek eventów online organizowanych przez Infrę i Radio Paranormalium. Poza tym, w jego ostatnich publikacjach jest więcej słodkiego niuejdżowsko-ezoterycznego bełkotu niż konkretów, więc tym bardziej nie widzimy powodów do zapraszania tego pana do naszych audycji.
Jest to tym bardziej przykre, gdyż na pierwszy rzut oka Witkowski wydaje się dość inteligentnym człowiekiem. Cóż, może kiedyś przejrzy na oczy i zastanowi się nad tym, czy współpraca z kimś takim jak Mizera i ufanie takim ludziom ma w ogóle sens.
Przepraszam za ton tego komentarza, ale mając na uwadze opisane wyżej okoliczności nie planujemy w ogóle zapraszać Witkowskiego do udziału w debatach.
|